Cassidy zostaje uwiedziony na przyjęciu firmowym przez ciemnego nieznajomego…
🕑 25 minuty minuty Uwodzenie HistorieCassidy był w paskudnym nastroju. Wszyscy na przyjęciu to wyczuwali i unikali jej, jakby znajdowała się w centrum pięciostopowej kwarantanny. Stres był zawsze obecny wśród adwokatów w Sinclair & Lewis i innych, którzy mieli zbyt wiele swoich własnych, by być zainteresowani związaniem się z nią.
Ze swojej strony Cassidy był niejasno świadomy, że trzymają się z daleka i to jej nie przeszkadzało. Ponownie zerknęła na zegar, zastanawiając się, czy jej obowiązkowe pojawienie się na spotkaniu i powitaniu Firmy zostało odpowiednio spełnione. Ostatnią rzeczą, jakiej teraz potrzebowała, były jakieś bzdury z biura politycznego lub głupia rozmowa z jednym z ich przyszłych pijanych klientów. „I tak niech go diabli”, pomyślała z goryczą. Sinclair & Lewis była starą i konserwatywną kancelarią prawną, a Cassidy chciała, aby jej mąż Mark był z nią na przyjęciu.
Początkowo wydawał się wspierać, a nawet podekscytowany romansem. Po wielu miesiącach nieuwagi i jawnej pogardy dla wszystkiego, co dotyczy jej pracy, jego entuzjazm sprawił, że Cassidy była bardzo szczęśliwa. Chciała wyglądać dla niego jak najlepiej i kupiła nową wieczorową sukienkę od projektanta, która uważała za idealne połączenie seksowności i klasy. Suknia z odkrytymi ramionami i odkrytymi plecami, dopasowana do jej pełnych piersi i wykończonej talii, miała falbanową spódnicę, która pięknie opadała na jej nogi.
Rave-czarna satyna i jedwabna tkanina kontrastowały z jej ognistymi rudymi włosami. Ogólny efekt sprawił, że Cassidy poczuła się bardzo seksowna i pożądana. Była pewna, że Mark byłby dumny, mając ją u swego boku.
Jej dobry nastrój został zniszczony, gdy w ostatniej chwili Mark oznajmił, że nie jedzie z nią. Jego kumpel zadzwonił i zaoferował mu bilet na mecz Yankees-Red Sox i jedyne, co mógł powiedzieć, to to, że nie mógł tego przegapić! - Pieprzony drań! Czy nie rozumiał, jak krępujące było dla niej pojawienie się na przyjęciu sama? Była gotowa zerżnąć go bez sensu, a on wysadził to na cholernym meczu baseballowym! Kiedy Cassidy skończyła swój drugi rum i colę, zdała sobie sprawę, że nie powinna być zaskoczona. Po ośmiu latach małżeństwa było jasne, że nie jest szczęśliwy.
Chciał mieć dzieci i żonę, która się nimi zaopiekuje, a to było po prostu niemożliwe, gdy budowała swoją karierę. Fakt był taki, że dorastała jako kobieta przez ostatnie sześć lat, a on nadal był tym samym niedojrzałym bratem, którego poślubiła, gdy miała dwadzieścia cztery lata. „Jestem taki zmęczony jego gównem”. Po zamówieniu kolejnego drinka poprosiła barmana o papierosa. Cassidy nie paliła często, ale doszła do wniosku, że może to wykorzystać.
Przyjęcie odbyło się w przestronnym mieszkaniu Firmy na Manhattanie i chociaż palenie nie było wyraźnie zabronione, Cassidy wiedziała, że zapaliłaby się w jej wnętrzu. Idąc tak dyskretnie, jak to możliwe, do głównej sypialni, wyszła na balkon. Potrzebowała chwili ciszy i spokoju, żeby zebrać myśli. Gdy otworzyła francuskie drzwi prowadzące na zewnątrz, przywitał ją chłodny nocny wiatr. Powietrze objęło jej ciało i zdawało się przepływać przez suknię.
Opierając się o balustradę i spoglądając na panoramę, ujrzała piękny widok na tętniące życiem światła City. Cassidy umieściła papierosa między swoimi rubinowymi ustami, ale kiedy próbowała go zapalić, jej nerwowe ręce zawiodły i patrzyła z frustracją, jak książka zapałek wślizgnęła się między jej palce i trzepotała w głęboki kanion ulicy poniżej. „Cóż, cholera. Co jeszcze może pójść nie tak dziś wieczorem?”. To była taka drobnostka, ale utrata tej zapałki była dla niej przysłowiową ostatnią kroplą i łzy zaczęły płynąć, gdy frustracja groziła, że ją przytłoczy.
Więc kiedy papieros, który był teraz z powrotem w jej dłoni, został delikatnie wyciągnięty z jej palców, serce Cassidy zabiło mocniej, gdy odkryła, że nie jest już sama na balkonie. Odwracając się gwałtownie, patrzyła zszokowana, jak nieznany mężczyzna zapalił jej papierosa i zaciągnął się, powodując, że tytoń w ciemności świecił na czerwono. Kiedy ją zapalił, oddał ją jej. Cassidy jeszcze nie odzyskała panowania nad sobą i poczuła się jak zmrożona, gdy delikatnie wsunął przefiltrowany koniec między jej błyszczące usta. - Ty jesteś Cassidy Lynn, tak? Jego akcent był delikatny, ale niewątpliwie łaciński.
Cassidy wypuścił cienką chmurę relaksującego dymu, zanim odpowiedział. „Tak, jestem. Obawiam się, że masz mnie w niekorzystnej sytuacji”. - Oczywiście, że tak - powiedział uprzejmie, ale może trochę zbyt przyjemnie.
„Pozwólcie, że się przedstawię. Nazywam się Manuel De La Cruz i niedawno zostałem klientem Waszej Firmy”. Mężczyzna stał bardzo blisko Cassidy'ego, wystarczająco blisko, aby wkroczyć w tę niewytłumaczalną strefę osobistej przestrzeni, którą ludzie zwykle rezerwują dla tych, których uważają za bliskich. Cassidy chciała się cofnąć, ale znalazła się w zewnętrznym rogu balkonu.
Było to bardzo niepokojące i czuła się przytłoczona jego obecnością, pomimo jego pozornie niegroźnego zachowania. Był wysokim mężczyzną, stojącym z łatwością pięć cali nad nią, mimo że nosiła obcasy. Jego brodata twarz i gęste, ciemne włosy były nienagannie wypielęgnowane. Jego designerski garnitur, oczywiście skrojony tak, aby pasował do jego muskularnej sylwetki, wskazywał, że był człowiekiem gustu, klasy i bogactwa.
Całkowicie ją zaskoczył i przez chwilę martwiła się, że może celowo ją przestraszyć. Nic nie mówiąc, patrzyła, jak zapala sobie papierosa. „Wybacz mi, że narzucam się, Cassidy, ale skąd pochodzę, mężczyzna byłby niegrzeczny, gdyby pozwolił pięknej kobiecie palić samotnie w jego towarzystwie”. Zwrócił się do niej, jakby byli dawno zagubionymi przyjaciółmi, a Cassidy walczyła ze sobą, na próżno próbując przypomnieć sobie, gdzie ich ścieżki mogły się skrzyżować. To był daremny wysiłek.
Między alkoholem, który wypiła, a jego niemal hipnotycznie intymnym podejściem, Cassidy poczuła, jak jej głowa zaczyna pływać. Manuel zdawał się to wyczuwać i uśmiechnął się lekko z lekkim rozbawieniem. Dopiero gdy spojrzał jej w oczy, odzyskała głos. „Jak… Przepraszam, ale czy już się spotkaliśmy? Skąd wiesz, kim jestem?”. „Nie, nie miałem jeszcze szczęścia, by poznać cię.
Znam twoje imię po prostu dlatego, że zapytałem jednego z pozostałych gości, kim jesteś.”. Cassidy prawie czuł jego spojrzenie, gdy jego oczy wędrowały po jej ciele. Miała wyraźne i niewygodne uczucie, że jego zainteresowanie nią nie było profesjonalne.
Nerwowy ucisk uformował się w jej gardle, kiedy starała się kontrolować rozmowę. "Cóż, dziękuję, panie De La Cruz, ale jestem pewien, że firma ma dobrze reprezentowane twoje interesy. Obawiam się, że nie mogę nic zaoferować…". - Cassidy, proszę. Nie udawaj, że pomyliłeś moje zamiary.
Nie oddajesz sprawiedliwości swojemu własnemu intelektowi. Zapytałem, kim jesteś ze względu na twoje niezwykłe piękno. Jesteś rzadkim klejnotem, a gdy cię zobaczyłem, wiedziałem, że musisz mieć cię w moich ramionach. ”.
Cassidy był zszokowany jego bezpośredniością, ale nadal część niej cieszyła się jego uwagą. To nie był pierwszy raz, kiedy ktoś ją poderwał na spotkaniu towarzyskim. Była przyjazna i atrakcyjna, a zawsze byli mężczyźni, którzy chcieli spróbować szczęścia. To wszystko było w zasadzie nieszkodliwe i Cassidy czuł, że na swój sposób pochlebia. Poza tym nadal była wściekła na swojego męża.
- Dobrze by się Markowi posłużyło, gdybym go przeleciał. Przynajmniej wie, jak rozmawiać z damą! ”. Wkurzona czy nie, Cassidy nie planowała po prostu wskoczyć do łóżka z pierwszym bogatym i atrakcyjnym mężczyzną, który się pojawił, bez względu na to, jak kuszący był ten pomysł. „Klejnot, o którym mówisz? Ojej, to naprawdę bardzo miło z twojej strony.”.
Cassidy dopiła papierosa i zgniotła go. „Proszę spojrzeć, jest pan bardzo przystojnym mężczyzną, panie De La Cruz, dam ci to, ale po prostu nie jestem taki łatwy. Poza tym, nie wydaje mi się, żeby to było miejsce na szybki numerek. "Cassidy uśmiechnął się do niego żartobliwie, mając nadzieję, że po prostu wypił za dużo do picia, ale coś w nim powiedziało jej, że nie jest pijany ani po prostu flirtuje.
kroki, ale wciąż wydawało się, że zbliża się, a uśmiech Cassidy zniknął, gdy ten mały węzeł nerwów stał się narastającą grudką strachu w jej gardle. Była w nim intensywność, która wytrącała ją z równowagi, wyczuwalna energia, która była zarówno przerażająca, jak i ekscytujące. Cisza stała między nimi przez chwilę, zanim się odezwał. „Cassidy, jestem człowiekiem, który wierzy w bezpośrednie i szczere wyrażanie moich pragnień, i powiedziałem ci, że cię pragnę. Mam nadzieję, wierzę, że Ty też możesz mnie pragnąć.
”. Ręce Cassidy'ego zaczęły się trząść, gdy dotarła do nich rzeczywistość jego słów. Została uwięziona sam na sam z nim, osiemdziesiąt pięter nad ulicą poniżej, nie mając pojęcia, czy to zrobi. Co gorsza, coś mrocznego w niej prawie miało nadzieję, że spróbuje.
To było tak, jakby Manuel mógł zobaczyć zamieszanie w jej sercu i właśnie wtedy odwrócił się, by położyć ręce na balustradzie, łamiąc zaklęcie, które był utkany. ”Oczywiście, jeśli nie czujesz pociągu, jeśli nie pragniesz mnie tak, jak ja ciebie, to musisz tylko to powiedzieć, a ja zaakceptuję twoją decyzję. W końcu ostateczny wybór w namiętnych sprawach serca zawsze leżał w rękach kobiety. ”Wydawał się delikatny i szczery, ale było w nim coś, co wydawało się niebezpieczne.
Może to była jego bliskość lub siła jego woli, ale pomimo jego protestów przeciwnych, nie wierzyła, że po prostu odejdzie. Trafił ponownie w jej stronę, jego tlący się wzrok przeszył ją, przytrzymując ją na miejscu i sprawiając, że prawie nie mogła mówić. Jej strach wkradł się głębiej w nią piersi i zaczęła szukać sposobu, żeby go zniechęcić, nie mogąc go rozgniewać.
„Proszę, nie rozumiesz, jestem żonaty. To nie w porządku. ”Manuel delikatnie wziął jej lewą rękę w swoją i dotknął jej obrączki. Jego dłonie były ciepłe i mocne, a dotyk elektryzujący.
„Ach, więc rozumiem. Musisz bardzo kochać swojego męża, aby okazać taką lojalność. Pokornie błagam o przebaczenie,” powiedział, puszczając jej dłoń. „Och.
Cóż, cieszę się, że rozumiesz, więc jeśli nie masz nic przeciwko…” Cassidy poczuł chwilową ulgę, widząc jego pozorne przyzwolenie, ale wciąż stał na swoim miejscu, niezupełnie ją blokując, ale nie pozwalając jej. „Więc jeśli nie masz nic przeciwko, chciałbym wrócić do środka”. Manuel uśmiechnął się, ale nadal się nie poruszył. „Zastanawiam się, Cassidy, dlaczego twojego męża, którego tak bardzo kochasz, nie ma tu dziś z tobą? Jaki mężczyzna zrobiłby tak lojalną i piękną żonę, która poszłaby na taki romans bez niego?”.
„W moim kraju mężczyzna byłby dumny z posiadania takiej żony u boku i nigdy nie zniósłby myśli, że nie będzie się nią cieszył w tak uroczej sukni”. Manuel musnął palcami jej ramię, gdy mówił, aż dotknął jedwabnej tkaniny tuż pod jej ramieniem. „Ale może źle zrozumiałem. Czy jest poważnie chory? Czy to dlatego cię tu nie eskortował?”. Cassidy poczuł to samo elektryczne ciepło pod jego dotykiem i natychmiast rozpoznał przyjemne ciepło podniecenia, które zaczynało się w niej poruszać.
Było to uczucie, które było równie przyjemne, co alarmujące, i przez chwilę nie była pewna, czy odrzucić, czy zaakceptować jego rosnącą siłę. W końcu jednak odepchnęła tę chęć i potrząsnęła głową w odpowiedzi na jego pytanie. - Nie, nie, wszystko w porządku. Miał tylko… inne plany.
Cassidy nie wiedziała, co jeszcze powiedzieć, i przysięgała sobie cicho, ponownie potępiając Marka, że nie był z nią. Wydawało się, że Manuel prawie czytał jej myśli i kontynuował naprzód. „Cassidy, błagam cię. Jak długo będziesz odmawiać życia mężczyźnie, który oferuje ci tak mało? Nie ponosisz żadnej odpowiedzialności przed nikim oprócz siebie.
Kobieta powinna być centrum świata męża, a nie niedogodnością. Dlaczego opierasz się własnemu szczęściu? ”. Pochylił się i delikatnie pocałował ją w ramię. Cassidy poczuł się sparaliżowany, gdy jego usta przez chwilę tańczyły na jej skórze. Ciepłe i ekscytujące doznania nagle przepłynęły przez nią, kiedy sięgnął za nią, aby opuszkami palców wśliznąć się w dół jej kręgosłupa przez otwarty tył sukienki.
Narastające ciepło szybko obudziło się w jej ciele i rozjaśniło własnym życiem. Jego słowa brzmiały tak prawdziwie, a jego głos był jak hipnotyczna piosenka, która sprawiła, że chciała się poddać jego postępowi. Znowu poczuła strach, ale tym razem bała się tego, czego zaczęła pragnąć. Była tylko chwila od poddania się jego atakowi, kiedy w końcu go odepchnęła. „Nie! Przepraszam, nie mogę! Puść mnie!”.
Złamanie jego zaklęcia wymagało całej siły, ale przepchnęła się obok niego i otworzyła francuskie drzwi prowadzące z powrotem do mieszkania i uciekła. „Cassidy!”. Jego głos był mocny i rozkazujący, ale bez złości czy groźby. Zatrzymała się przy drzwiach, na wpół oczekując, że pójdzie za nim.
Nie musiała się martwić. Manuel nadal stał twarzą do balustrady, spoglądając na miasto. „Idź więc, jeśli tego chcesz, ale jeśli idziesz tylko z powodu tego, czego się boisz, to zostań”.
Odwrócił się i podszedł bliżej, ale tym razem z uprzejmą odległością. „W życiu wziąłem to, czego pragnąłem. Nic nie stanęło mi na drodze. Czy nie tak siebie widziałaś? ”. Po raz kolejny wplótł prawdę w swoje zaklęcie i po raz kolejny Cassidy nie mógł się z tym nie zgodzić.„ Tak, oczywiście, ale… ”.„ Nie ma ale, Cassidy.
Prawda jest albo nie jest. Po co uciekasz do domu? Jakże często masz szansę żyć, naprawdę żyć na własnych warunkach! Jeśli teraz odejdziesz, zaprzesz się mnie, to prawda, ale tylko własne życie i własne spełnienie. Boisz się okłamać męża, tak? ".„ Tak, oczywiście. ".„ Moja droga, piękna Cassidy, powinnaś się tylko bać okłamywać siebie, bo to jest prawdziwa tragedia życia.
" ręka i Cassidy zawahali się, zaskoczeni jej lojalnością wobec jej małżeństwa i zewem namiętności, którego zbyt długo odrzucała. Manuel był bardzo przystojny. Był tajemniczy i ekscytujący, ale przede wszystkim trzymały ją tam oczy. były głębokie i intensywne, rozkazujące i delikatne.
Sprawiały, że jej kolana były słabe, a cipka wilgotna z tęsknotą, o której zapomniała, była możliwa. Powoli wyciągnęła rękę i położyła jej dłoń na jego. Manuel wziął ją w ramiona i uniósł z powrotem przez do drzwi i na balkon. Całował ją mocno i namiętnie, kradnąc jej wolę, by mu odmówić, podczas gdy subtelny zapach jego wody kolońskiej wypełnił jej zmysły. Był to piżmowy, męski aromat, który podsycał jej pożądanie, a ona oddała mu pocałunek z głodem głodującym kochankiem.
Kiedy jego ręce obejmowały jej piersi przez suknię, on sutki pulsowały i wystawały na cienki materiał. Jego usta powędrowały w dół do jej szyi i kiedy całował i skubał jej delikatne ciało, nagle poczuła chłodne, nocne powietrze przepływające swobodnie po jej nogach. Kiedy zebrał jej spódnicę do pasa, przypomniała sobie, gdzie są, i ogarnęła ją fala paniki. „Czekaj! Co robisz? A jeśli ktoś nas zobaczy?”. „Wtedy będą zazdrośni o naszą pasję”.
„O Boże, nie. Nie mogę tego zrobić, nie tutaj… o cholera…”. Protesty Cassidy były słabe, a jej głos drżał i ucichł.
Jej serce biło milę na minutę, gdy Manuel nadal unosił sukienkę. Wiedziała, że podejmuje ogromne ryzyko, ale kiedy poczuła, jak jego ręce obejmują giętkie ciało jej pośladków, całe jej ciało zareagowało na jego dotyk, a ona po prostu przygryzła wargę, nie mogąc znaleźć postanowienia, by go zatrzymać. Przyciągnął jej biodra do swojego krocza i Cassidy poczuł jego twardego i pulsującego kutasa przez spodnie. Pragnienie, by poczuć jego kształt na brzuchu było zbyt silne, by się mu oprzeć i zanim zdała sobie z tego sprawę, ocierała się o niego swoim ciałem. Jego usta na jej ustach były gorące i głodne, pożerające jej samokontrolę.
Jego bezczelna gotowość do przejęcia jej władzy tak dokładnie stopiła jej opór, że kiedy jego palce ześlizgnęły się pod jej tyłek i dotknęły jej teraz bardzo mokrej szczeliny od tyłu, jęknęła dziko z podniecenia. Mężczyzna ściągnął jej majtki na biodra i wkrótce opadły do kostek. Drażnił i łaskotał jej tyłek w najwspanialszy sposób, kiedy jego dotyk krążył w dół, aż znów był w stanie znaleźć jej wilgoć. Kiedy jego szukający palec wsunął się głęboko w jej rozpalone wejście, zadrżała w jego objęciach.
Kiedy jego palce badały jej najbardziej tajemnicze miejsca, dotknął jej policzka i była mile zaskoczona tym, jak miękka była jego broda na jej skórze. Przez chwilę zastanawiała się, jak czułaby się jego broda na jej udach, kiedy obrócił ją tak, że jej plecy były na jego piersi. Kiedy pocierał wybrzuszenie swojego penisa o nagą skórę jej tyłka, zaczął łaskotać jej łechtaczkę dłonią.
Była teraz bardzo mokra i uczucie jego palca oddzielającego wargi sromowe sprawiło, że westchnęła z przyjemności. Przesuwał ją w górę iw dół wzdłuż jej cipki, masując jej fałdy, aż jej biodra zaczęły się wyginać w odpowiedzi na jego umiejętny i delikatny dotyk. Cassidy odwróciła głowę, żeby go pocałować, kiedy dotykał jej, a ich języki poruszały się razem, tańcząc w namiętnej radości. Cassidy poczuł, jak krople wilgoci zaczynają spływać po jej wewnętrznej stronie uda, gdy ponownie lekko przesunął palcem po jej łechtaczce.
Wciąż bardzo się bała, że zostanie znaleziona podczas takiego aktu, ale została złapana przez wolę nieznajomego i nie była w stanie naprawdę mu się oprzeć. 'Trochę dłużej! Jeszcze tylko minuta, a potem pójdę z nim, gdzie tylko zechce. Gdziekolwiek, ale tutaj!'. Każda mijająca sekunda utrudniała Cassidy oddzielenie strachu od gorącego podniecenia płynącego w jej żyłach.
Bliźniacze emocje zaczęły splatać się w jej ciele, zwijając się razem jak węże i łącząc się w czyste, napędzane adrenaliną podniecenie. Ten mężczyzna, którego właśnie poznała, grał na jej ciele jak mistrz muzyki, okrążając jej łechtaczkę palcami i stukając rytm w jej przycisk, który wysyłał akordy przyjemnych doznań odbijając się echem w jej istocie. Wkrótce.
charakterystyczne oznaki nadchodzącego orgazmu zaczęły rozprzestrzeniać się w jej brzuchu, az ust wydobywał się niski, głęboki jęk. Poczuła, jak kciuk jego odręcznej ręki przesuwa się po jej sutkach przez suknię, podczas gdy drugi pieścił i pieścił jej podniecone ciało. Mijały chwile, gdy powolna wspinaczka, którą wywoływał, narastała; warstwa po warstwie wrażeń przebiegała przez nią jak ogień św. Elma.
„O kurwa! Nie… kurwa, nie przestawaj! Och, kurwa tak!”. Długie nogi Cassidy gwałtownie się napięły, a jej ciało zalało nieuchronne uwolnienie. Jej głodna cipka zacisnęła się i ścisnęła w sfrustrowanej pustce, a potem całe jej ciało potoczyło się z gromkim uniesieniem, gdy jej orgazm wzrósł i pochłonął ją jak niepowstrzymany przypływ. Fale przyjemności przepływały przez nią jak kaskadowe pierścienie na powierzchni stawu, aż poczuła tylko ciepły uścisk zmysłowej rozkoszy.
Manuel trzymał ją w ramionach i opierał jej ciało o swoje, podczas gdy ona przechodziła przez tę chwilę. Pogładził jej uda i szeptał jej do ucha, mówiąc jej, jaka była niesamowicie piękna i egzotyczna. Powoli Cassidy doszedł do siebie i odwracając się twarzą do niego, oparła głowę na jego ramieniu. - Och, wiesz, jak traktować kobietę - powiedziała z lekkim chichotem.
Manuel zaśmiał się razem z nią. "Nie zrobiłem nic, tylko pokazałem ci drogę. Twój głód i żądza życia to twoja siła i wszystko, czego kiedykolwiek będziesz potrzebować, aby doświadczyć takich wysokości." Cassidy nie była tego taka pewna, ale była pewna, że palcowanie jej do orgazmu nie było tym, co miał na myśli mówiąc „mieć ją”, niezależnie od tego, jak mocno miała spermę. Pocałowała go i przesunęła dłonią po jego brzuchu, aż znalazła twardy kształt jego penisa przez spodnie. „Więc co się teraz dzieje? Czy jest gdzieś możemy iść?”.
„Zawsze jest miejsce, ale muszę cię teraz mieć, Cassidy. Tak mnie podnieciłaś, że nie mogę czekać ani minuty”. Bez ostrzeżenia odwrócił ją w stronę balustrady i podciągnął spódnicę do pasa. „Co? O mój Boże, Manuel, nie! Nie możesz mnie tu pieprzyć!”.
Protestowała na próżno, a kiedy delikatnie ją pochylił, położyła ręce na poręczy, wyginając biodra, by dać mu wejście do swojego kanału. „O mój Boże! Nie mogę uwierzyć, że to robię”. Chrapliwy dźwięk jego suwaka zabrzmiał głośno i wstrzymała oddech, czekając, aż znajdzie jej obolałą cipkę. Kiedy poczuła, jak gorąca, gąbczasta głowa jego penisa przesuwa się po jej fałdach, zamknęła oczy, niecierpliwie czekając, aby poczuć jego rozmiar. Mocno kładąc dłoń na jej plecach i ze stałym naciskiem, wepchnął swojego kutasa przez jej śliskie wargi sromowe do ciasnego uścisku jej cipki.
Cassidy poczuł, jak jego grubość ją rozciąga, gdy coraz głębiej wbijał w nią swój trzon, aż; szybkim, mocnym pchnięciem wbił w nią ostatnią część swojej długości. „Ach! Och, kurwa, to dobrze,” wyszeptała, czując, jak wypełnia ją jego prawdziwy rozmiar. - Och, pieprz mnie, tak! Ma niezłego dużego kutasa! ”. Kiedy do tego doszło, niewiele rzeczy było dla niej tak przyjemnych, jak posiadanie twardego kutasa w cipce, a Cassidy próbował oprzeć się pokusie głośnego jęczenia, gdy jej ciało zaczęło reagować na jego mile widziane wtargnięcie.
Jej wysiłki, aby zachować ciszę, stały się trudniejsze, gdy Manuel zaczął się w niej poruszać. Wjeżdżał i wracał długimi, równymi pociągnięciami, które cudownie masowały jej wewnętrzne ściany. Jego kutas był gorący i twardy w jej cipce, a on wydawał się wiedzieć, jak szybko mogła go wziąć.
Nawet kąt jego wejścia był całkowicie wygodny, pozwalając mu na łatwe wchodzenie i wychodzenie z niej, a jednocześnie dotykając tych specjalnych miejsc, które sprawiały, że miała ochotę krzyczeć głośno. Cassidy poczuła, że traci rozum. Pieprzyła się z obcym mężczyzną, zaledwie kilka kroków od swoich współpracowników. Ryzykowała swoją karierę i małżeństwo, wszystko, na co w życiu pracowała, i nie była nawet pewna, jak to się stało! Wiedziała, że to lubi! Sposób, w jaki mówił, siła jego głosu, jego najwyższa pewność siebie, wszystko to ją podniecało.
Był wspaniałym facetem i doprowadzał ją do kolejnego niesamowitego orgazmu w takim tempie, w jakim jechał. Jego silnej woli towarzyszył delikatny dotyk. Był niesamowicie dostrojony do jej potrzeb, każdy ruch, jaki wykonywał, zwiększał jej podniecenie, aż praktycznie dyszała z pożądania. Jego dłonie spływały po jej ciele jak płynna rtęć, pieszcząc jej boki jak mistrz masażysty.
Delikatnie dotknął jej pleców i bioder, zachęcając ją, by ruszyła razem z nim. Wkrótce kazał Cassidy cofać się, gdy pchał, sprytnie synchronizując ich ruchy w eleganckim tańcu przyjemności, który sprawiał, że każdy nerw w jej ciele skwierczał seksualną energią. Nacisk i intensywność jego dotyku wzrastały wraz z mocą i szybkością jego penisa. Cassidy poczuła, jak jej piersi zaczynają się kołysać pod sukienką, dodając nieoczekiwaną radość z jej sutków ocierających się lekko o satynę do już rozpalonego pożądania. Manuel oddychał teraz ciężej za nią i chrząknął cicho za każdym razem, gdy wbijał swoją męskość w jej cipkę.
„Jesteś taka piękna, moja kochana dziewczyno. Twoja skóra lśni w blasku księżyca. Jesteś wszystkim, o czym wiedziałem, że będziesz!”.
Cassidy poczuł przypływ dumy z jego komplementów. Była rozdarta między strachem przed złapaniem a potrzebą poczucia, że wchodzi w nią. Poczuła, jak jego ręce pieszczą jej tyłek, a potem bez ostrzeżenia szturchnął kciukiem jej pączek róży. Szok wywołany tym dotykiem całkowicie ją zaskoczył i sprawił, że jej ciało się zatoczyło. Pchnął ponownie, aż jej róża lekko się otworzyła i ku jej zdziwieniu Cassidy eksplodował w orgazmie.
Wrzeszczała i jęczała, gdy jej cipka drgała na jego trzonie, spływając płynem po jej udach. Jej ciało trzęsło się gwałtownie, a kolana groziły ustąpieniem, gdy została pochłonięta przez przypływ szczytu. Manuel wbił się w nią mocno, gdy doszła, wciskając się w nią w kółko, aż jej oczy zaszkliły się od wykwintnych tortur, jakie otrzymywała jej uwrażliwiona cipka. Jego kutas wydawał się jeszcze mocniejszy, gdy walił w jej giętkie ciało. Prawie się skrzywiła, gdy chwycił ją za biodra swoimi potężnymi dłońmi i dźgnął ją ostatnim pchnięciem.
Usłyszała, jak chrząka za sobą, gdy gorąca wilgoć nagle wypełniła jej pulsujący kanał. Ponownie pogłaskał głęboko i za każdym razem, gdy odciągał kolejną gorącą eksplozję grubej spermy pokrywającej ściany jej pochwy, aż w końcu pchnął ostatni raz i trzymał swoją długość w niej. Głowa Cassidy'ego zawirowała, gdy minęła jej chwila. Drżała i drżała w niekontrolowany sposób, gdy przechodziły przez nią skurcze.
Manuel nadal trzymał ją za biodra, ale teraz jego uścisk był delikatny, utrzymując w niej swój powoli zmiękczający organ, aż w końcu Cassidy wstał i odwrócił się do niego. Pocałował ją delikatnie. „Jesteś wspaniały, moja droga. Prawdziwa istota piękna i pasji”.
Cassidy poprawiła swoją suknię, nerwowo wygładzając materiał, aby ukryć skutki ich płci. „To było niesamowite, Manuel. Naprawdę było”. - Och, nie skończyliśmy, moja droga.
To był tylko aperitif. Szampan przed bankietem. Manuel schylił się i podniósł z ziemi zapomniane majtki. „Mam zarezerwowany pokój na piętrze.
Wyobrażam sobie, że zaraz po moim wyjściu będziesz chciał wyjść z imprezy”. Z przebiegłym uśmiechem wsunął jej majtki do kieszeni kurtki. „Możesz je mieć z powrotem, kiedy mnie tam spotkasz”. „Masz tu pokój? Dlaczego wcześniej tego nie powiedziałeś?”.
Manuel uśmiechnął się. „Ponieważ podekscytował mnie, że tu jesteś.”. Odwrócił się i spokojnie wszedł do mieszkania. „Pokój 478 Proszę, nie każ mi czekać zbyt długo”.
Cassidy patrzył, jak odchodzi i śmiał się swobodnie. - Nie mógł czekać pięciu minut? Nie ma co do tego wątpliwości! ”. Pomyślała o tym, co właśnie zrobiła, i zastanawiała się, czy powinna spotkać się z nim na dole. Oczywiście mądrze byłoby po prostu wrócić do domu i pogrzebać to cudowne doświadczenie w zakamarkach swojego umysłu, zachowując je jedynie jako swój osobisty sekret.
W tym momencie Cassidy mogła znaleźć siłę, by wrócić do domu, ale wiedziała, że tam tylko mąż pije tanie piwo. To była myśl, która napełniła ją odrazą. Pomyślała o Manuelu i jej brzuch zatrzepotał na myśl o ponownym spotkaniu z nim. - Tylko aperitif? Mój Boże, jak wyglądałby jego bankiet? ”. Cassidy zastanawiała się nad możliwościami, gdy blask jej orgazmu powoli przygasał.
Podniecenie tej chwili minęło i teraz poczuła się dziwnie zrelaksowana. Gdy odświeżyła się w łazience, przyszło jej do głowy, że nawet nie zastanawiała się, czy pójdzie za Manuelem do jego pokoju. Wiedziała już, że to zrobi.
Zaskoczyło ją tylko to, jak bardzo pragnęła. Manuel nie przypominał żadnego mężczyzny, jakiego kiedykolwiek spotkała. Tak, był przystojny, w rzeczywistości uderzająco przystojny, ale nie to ją pociągało. Było w nim coś nieodpartego, czego nie mogła zignorować. Wiedziała, że spodziewał się, że do niego przyjdzie, a kiedy o tym pomyślała, nie chciała go zawieść.
Powiedział jej, żeby tam była, a ona będzie, tylko dlatego, że tak powiedział. - Jakie to dziwne! Dlaczego miałbym przejmować się tym, jak on by się czuł? Po prostu pozwoliłam mu się pieprzyć, a teraz nie chcę, żeby był zdenerwowany? Co się ze mną dzieje, do diabła! ”. Nigdy czegoś takiego nie czuła. Przejął kontrolę nad jej ciałem i teraz, jak się wydawało, przejął także jej wolną wolę. Cassidy znowu zaśmiała się cicho do siebie, gdy te myśli rozgrywały się w jej głowie.
To było równie szalone, jak… ekscytujące. Zmusił ją już dwukrotnie do przyjścia w ciągu zaledwie kilku minut, a to było wtedy, gdy stała na balkonie. „Mój Boże, co on ze mną zrobi przez cały wieczór, żeby to zrobić!”..
Przepustka do korytarza Erica przybiera nieoczekiwany obrót…
🕑 21 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,088Eric pomógł Alexis wstać z podłogi w apartamencie, po czym skierował ją z powrotem do łóżka i opadł, by dojść do siebie po seksualnym szaleństwie, które napędzali przez ponad godzinę.…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuNastoletnia dziewczyna poznaje mężczyznę, który ma zamiar zmienić jej życie... jeśli mu na to pozwoli.…
🕑 11 minuty Uwodzenie Historie 👁 5,850Po raz pierwszy zobaczył ją w klubie rok temu. Tańczyła z przyjaciółmi, nieświadoma wpływu, jaki wywierała na morze jej oczu. Ciemne, falowane, brązowe włosy do ramion, ciemnobrązowe…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuNastolatek znajduje się w centrum uwagi napalonych przyjaciół swojej macochy.…
🕑 37 minuty Uwodzenie Historie 👁 3,434Życie może być wyzwaniem dla nastoletniego chłopca, zwłaszcza po tym, jak jego mama uciekła z mężczyzną, którego poznała w Internecie. Kilka lat później mamę Marka zastąpiła troskliwa…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksu