Młody koleś odkrywa, że po dołączeniu do zespołu możesz grać na więcej niż jednej pozycji.…
🕑 21 minuty minuty Uwodzenie HistorieToby spełnił trzy życzenia w tym samym tygodniu. Najpierw zakwalifikował się do drużyny piłkarskiej, drugi trafił do drużyny ofensywnej, a trzeci dostał pozycję pomocnika, do której czuł się idealny. Nie był duży i masywny, był szybki i zwinny. Wiedział, że jeśli chce pozostać w aktywnym składzie, musi dobrze sobie radzić, i wiedział, że ma wolę i determinację, by odnieść sukces. Przede wszystkim ciężko trenować.
Aby pokazać trenerom, że jest poważny i chętny do poświęcenia czasu i wysiłku, aby wywalczyć ocenę, poświęcił kilka minut treningu, gdy nadszedł czas, a pozostali zawodnicy opuścili boisko. Od dwóch tygodni odbywali treningi przedsezonowe. Był piątek drugiego tygodnia i przez całe popołudnie korzystał z płotków i trenażera, na przemian z saniami. Wrócił do przeszkód, kiedy trener zagwizdał.
– Hej, nowicjuszu – krzyknął. "Wsadź tu swój tyłek. Zamykamy się." Toby potruchtał przez pole i korytarzem do szatni, zdjął ochraniacze i wygrzebał się z przepoconego munduru.
Większość pozostałych graczy ubierała się, a kilku już odeszło. Chwycił ręcznik i udał się pod prysznic. Kiedy dotarł do prysznica, inny gracz kończył brać prysznic. Spłukał mydło z włosów, zakręcił wodę i sięgnął po ręcznik.
Toby zobaczył, że to Ryan, który grał rozgrywającego i był uważany za najlepszego gracza w drużynie. Toby wszedł pod słuchawkę prysznica i odkręcił ciepłą wodę, planując stopniowe ochładzanie wody, gdy brał prysznic i płukał. Twarde strumienie wody dobrze działały na jego zmęczone mięśnie. Odwrócił się, pozwalając wodzie spływać kaskadą w dół i po jego ciele.
Wstrzykując mydło w dłoń, namydlił swoje ciało. Podobał mu się dotyk dłoni pieszczącej jego klatkę piersiową i mięśnie brzucha. Choć szczupły, miał dobrze zarysowane mięśnie i lubił je masować namydlonymi dłońmi. Były to jego mięśnie i dłonie, ale w dotyku jego ciała wciąż było coś zmysłowego.
Uniósł jedną rękę i namydlił pachę, a potem zrobił to samo z drugą. Przesunął ręce w dół i umył swojego penisa, podniósł go jedną ręką, gdy mył jądra i między nogami. Nie mógł się oprzeć, by ponownie potarł dłonią w górę iw dół swojego penisa. Sięgnął do tyłu jedną ręką i umył tyłek, wkładając palec do odbytu i również go oczyszczając.
Odwrócił się pod strumieniem wody, spłukując mydliny ze swojego ciała, po czym stanął plecami do ściany z głową odchyloną do tyłu, tak że woda spłynęła po czubku głowy i w dół po twarzy. Wyciągając głowę do przodu, potrząsnął nią, strzepując wodę z włosów. Otworzył oczy i zobaczył Ryana stojącego w drzwiach z ręcznikiem przewieszonym przez ramię i obserwującego go. Jego zaskoczenie nie pozwoliło mu zauważyć, że Ryan trzyma rękę na swoim kutasie.
Ryan uśmiechnął się do niego. Toby odwrócił się do uchwytów i zakręcił wodę. Kiedy odwrócił się, Ryan rzucił mu ręcznik, który złapał, zanim uderzył go w twarz. Wytarł wodę z oczu, a potem z włosów. Gdy podniósł rękę, żeby osuszyć pachy, przemówił Ryan.
Jesteś moim nowym pomocnikiem, prawda? To nie było pytanie. Jak masz na imię? Toby. Toby Madison. – Toby, jestem Ryan.
– Toby uśmiechnął się. – Tak, wiem, kim jesteś. Kto nie”. Ryan znów się uśmiechnął.
„Obserwowałem cię”. Przez chwilę Toby myślał, że miał na myśli wtedy, pod prysznicem. Był zdezorientowany. „Jesteś całkiem dobry” – kontynuował Ryan. „Ty są szybkie i szybkie.
Myślę, że masz to, czego potrzeba”. „Och”, powiedział Toby z ulgą. „Dzięki”.
Skończył wycierać nogi i tyłek i ruszył w stronę drzwi. Ryan cofnął się i na bok. Gdy Toby przeszedł Ryan odwrócił się i szli ramię w ramię w kierunku szafek. „Więc grałeś gdzieś wcześniej, czy to twoja pierwsza drużyna?”, spytał Ryan. „To moja pierwsza”.
„Ach, nowicjusz. Musisz się więc wiele nauczyć. Wiele nowości. Cóż, to jest równie dobre miejsce, jak każde inne. Może lepiej niż niektóre.
- Toby uśmiechnął się. - Tak, jestem całkiem zielony. Ale jestem gotów spróbować”. Ryan uniósł brew.
„Spróbować czegokolwiek?”. "Jasne. Chcę się dopasować i chcę być najlepszy. Cóż, jesteś najlepszy, ale wiesz, co mam na myśli." Dotarli do swoich szafek i Ryan założył ochraniacz i spodnie od dresu. Toby grzebał w swojej szafce, szukając swoich majtek.
Ryan pozostał na ławce. "Wiesz, masz naprawdę ładne ciało." Toby, zaskoczony, ale zadowolony, odwrócił się do niego. – Tak – powiedział Ryan, patrząc na niego w górę iw dół – słodko. Toby nie był pewien, co powiedzieć.
"Cóż, chciałbym móc wypełnić więcej. Wiesz, być bardziej podobny do ciebie. Mam na myśli większy." "Dlaczego? Jesteś po prostu fajna taka, jaka jesteś. Dobre proporcje, gładka skóra, ładny kutas. Czego chcieć więcej?".
Toby nie odpowiedział. Brakowało mu słów, ale też się nie poruszył. Wydawał się nie zauważać, że jego kutas to zrobił, jeśli w ogóle nieznacznie.
– Podejdź tu na chwilę – powiedział Ryan niskim i jakoś innym głosem. Może dlatego, że powiedział „minutę”, może to sprawiło, że było inaczej, niewinnie, ale Toby zrobił cztery kroki do Ryana. Ryan wyciągnął jedną rękę i umieścił ją pod jądrami Toby'ego, unosząc je. W tym samym czasie, jednym szybkim ruchem pochylił się do przodu i siorbał do ust wciąż w większości miękki kutas Toby'ego.
Początkową reakcją Toby'ego było odskoczenie, ale Ryan owinął jedną muskularną rękę wokół ud Toby'ego, trzymając go tam, gdzie stał. Bez jego pozwolenia jego kogut szybko urósł i stwardniał. Nie miał w tej sprawie nic do powiedzenia.
Ryan poruszał głową w przód iw tył wzdłuż penisa Toby'ego, siorbiąc, który wydawał się rykoszetować od ścian szatni. Toby położył rękę na ramieniu Ryana, żeby się uspokoić. Jego kolana prawie się ugięły.
Odzyskując zmysły, próbował się odsunąć, ale udało mu się tylko uwolnić swojego kutasa z ust Ryana. Uderzył w twarz Ryana, a on ją pocałował. „Ktoś…” było wszystkim, co mógł wykrztusić. Ryan spojrzał na niego, jego kutas wciąż dociskany do boku nosa Ryana. – Nie, w porządku.
Wszyscy odeszli. Zamykam. Nikogo tu nie ma.”. Poruszył głową tak, że kutas był wolny, wystawił język i polizał go. „Czy to nie jest przyjemne? Nie lubisz tego? Jasne, że tak.
– Ja, ja, nie wiem – wyjąkał Toby. – Nie wiesz, czy to dobrze? – Tak. To znaczy tak, jest dobrze, ale…”. „Ale co, kolego? Czuje się dobrze, więc to lubisz.
Wiem, że tak. Masz fajnego kutasa, przyczepionego do ładnego ciała, a ja lubię go ssać. Więc czego nie lubić?”. „Ale…” i Toby nie wiedział, co więcej powiedzieć.
„Więc, jeśli jest dobrze” i polizał językiem penisa Toby'ego od dołu do góry „i lubisz to, dlaczego nie powiedzieć mi, żebym ssał jeszcze trochę? Toby nic nie powiedział, ale jego cholerny kogut szarpnął się na twarzy Ryana. „Nie, nie musisz mi mówić. I tak to zrobię.
Podejdź tutaj, zrób to.”. Odsunął rękę, by trzymać nogi Toby'ego i odchylił się do tyłu, pozwalając Toby'emu stać swobodnie. Toby się nie poruszył. Ryan przesunął stopę w dół ławki i przerzucił jedną stopę na drugą stronę, więc siedział okrakiem na ławce. Położył się i podniósł głowę tak, że patrzył na Toby'ego.
„Stań nade mną, wiesz, z jedną stopą po obu stronach ławki. Tak, tak, ale przesuń się trochę dalej. Nie, trochę więcej, więc stoisz nad moją talią. Tak, to prawie racja”.
Nie mówiąc ani słowa, Toby zrobił dokładnie tak, jak polecił mu Ryan. Czy to ciekawość, czy pragnienie go prowadziło, kto mógł powiedzieć? Z pewnością nic takiego nie przydarzyło mu się nigdy wcześniej. na nowym, niezbadanym terytorium. „Teraz pochyl się, chwyć ławkę nad moją głową, włóż kutasa do moich ust i pieprz moją twarz, jakby to była cipka twojej ulubionej dziewczyny. Pieprzyć go, aż napełnisz go swoją gorącą spermą”.
I znowu Toby postępował zgodnie z instrukcjami. Tyle że to nie było jak pieprzona cipka. To było inne.
Pieprzył usta. Pieprzył usta faceta. Pieprzył usta kolegi z drużyny.
Pieprzył usta rozgrywającego. Pieprzył faceta, którego podziwiał i chciał być jak usta. I z każdą z tych myśli robił się coraz gorętszy i bliższy szczytowania.
Z każdym zanurzeniem i wycofaniem wydawał dźwięki, które odbijały się echem w szatni. Jego oddech zmienił się w głośne spodnie. A potem jego kutas wybuchł, wysyłając strumienie spermy do ust Ryana i wypełniając je szybciej, niż mógł przełknąć. Czas wydawał się zwalniać z każdym szarpnięciem jego kutasa. Jego oddech zwolnił.
Jego serce się uspokoiło. Jego kutas zmiękł. Ryan delikatnie popchnął go i wstał, wyciągając swojego penisa.
Ryan trzymał go nieruchomo przez chwilę, gdy całował jego kutasa dwa lub trzy razy. Gramolił się i potykał, aż znów stanął po jednej stronie ławki. Spojrzał w dół i zobaczył, że nie był świadomy, że Ryan wyjął swojego fiuta i oderwał się, kiedy pieprzył twarz Ryana. Nadal trzymał swojego na wpół wyprostowanego kutasa, a sperma spływała w dół, zakrywając jego pięść. Jak wszystko inne w Ryanie, jego kutas był duży i dobrze uformowany.
Nigdy wcześniej nie myślał o dobrze uformowanym kutasie. Ryan wyciągnął ręcznik, który włożył pod głowę i wytarł spermę z pięści i kutasa. Wciąż nic nie mówiąc, Toby wrócił do swojej szafki i znalazł majtki, których wcześniej szukał. Włożył je i zaczął się ubierać. Ryan usiadł i obserwował go, aż prawie skończył.
Sięgnął do własnej szafki, wziął buty, założył je i zawiązał. Wstał, wziął koszulkę polo i wciągnął ją przez głowę, po czym przejechał dłońmi po krótko przyciętych włosach. Wypowiedział pierwsze słowa, odkąd powiedział: „Pieprzyć to, dopóki nie napełnisz go swoją gorącą spermą”. Tym razem powiedział: „Dzięki, to było dobre”.
Toby stał z jedną ręką na drzwiach, wpatrując się w swoją szafkę, nic nie widząc. - Robi się późno. Lepiej wracaj do domu.
Muszę zamknąć. Toby zamknął drzwi swojej szafki, odwrócił się i spojrzał na Ryana, ale wszystko, co mógł zrobić, to posłać mu mały, słaby uśmiech. – Do zobaczenia w poniedziałek – powiedział Ryan. Toby odwrócił się i opuścił stadion.
Weekend wypełniony był różnorodnymi przemyśleniami i emocjami. Nie mógł przestać przeżywać tego doświadczenia. Leżał w łóżku, myśląc o tym, jego kutas robił się twardy. Zerwał się, myśląc o tym.
Oglądał telewizję, jadł, wyglądał przez okno i szedł na spacer, cały czas myśląc o tym i nie wiedząc, jak się z tym czuje. Poniedziałkowy trening był intensywny i dwa razy, kiedy Ryan odwrócił się i podał mu piłkę, pomylił się. Trener krzyczał na niego, żeby się zebrał. Używał sań, aż ramię bolało od poduszki naramiennej, kiedy się w nią wbijał.
Był wyczerpany i właśnie tam chciał być. Chciał, żeby bolało jego ciało, żeby jego umysł myślał tylko o bólu, który odczuwał. Nadszedł czas na odejście i wszedł do szatni z innymi graczami.
Rozebrał się plecami do Ryana, zdecydowany nawet nie patrzeć w jego kierunku. Chwyciwszy ręcznik i owijając go wokół pasa, poszedł pod prysznic. Obrócił wodę tak gorącą, jak tylko mógł ją znieść i rozkoszował się tym, jak to było. Stał pod nim z zamkniętymi oczami przez długi czas, zanim sięgnął po mydło.
Zignorował całą kakofonię paplaniny i krzyków wokół niego. Jeden po drugim, albo dwóch po dwóch, pozostali gracze skończyli i opuścili pokój, wciąż trajkocząc. Pokój opustoszał, aż został tylko on… i Ryan.
Wiedział, że był tam Ryan. Czy to dlatego zwlekał? Nie mógł odpowiedzieć na to pytanie. Nie wiedział. Stał twarzą do ściany, woda spływała, nie patrząc w kierunku Ryana. Ale wyczuł, że Ryan idzie za nim.
Wiedział, że tam był, zanim Ryan objął go ramionami i złączył ich ciała. Poczuł kutasa Ryana na swoim tyłku. Poczuł usta Ryana na karku.
Zamknął oczy i położył głowę na ramieniu Ryana. Ryan poruszył jedną ręką tak, że spoczywała na jednej stronie jego klatki piersiowej, pocierając palcem sutek. Ryan przesunął drugą ręką po brzuchu, aż chwycił swojego kutasa. Zadrżał. Ryan odwrócił go i przycisnął do siebie ich nagie ciała, ich kutasy ocierały się o siebie.
Ryan położył usta na ustach Toby'ego i wysunął język, wkładając go między wargi, zęby i usta. Toby ssał, zastanawiając się, dlaczego tak bardzo chciał tego języka. Ryan przerwał pocałunek i przyłożył usta do ucha Toby'ego.
"Wyjdźmy stąd i idźmy do mnie." Mieszkanie Ryana mieściło się w prostym mieszkaniu w nowoczesnym apartamentowcu z lat pięćdziesiątych, zbudowanym wokół patio z basenem. Wszystkie meble były wynajmowane, zdominowane przez ogromny ekran telewizyjny. Gdy weszli, odwrócił się i zamknął drzwi. Toby był zdenerwowany, ale nie był pewien, czy to z powodu zamkniętych drzwi, czy też nie wiedział, co nadchodzi. „Chcesz colę, czy coś?”.
"Nie, wszystko w porządku." 'Co więcej mogę powiedzieć?' on myślał. – Co mam teraz powiedzieć? Myśleć o czymś.'. – Mieszkasz tu sam? „Dlaczego do cholery o to zapytałem?”. – Tak, tylko ja – odpowiedział Ryan.
"Gdzie mieszkasz? Mam na myśli, mieszkasz sam?". - Nie, mieszkam z tatą, odkąd umarła moja mama. Wiesz, żeby nie czuł się samotny. Ryan spojrzał na niego. "Och, to dobrze.
Jak dawno temu umarła, jeśli nie masz nic przeciwko mojemu pytaniu?". - Nie, wcale. Trochę ponad dwa lata temu.
Jednak wydaje się, że to niedługo. Ryan podszedł do Toby'ego i zaczął rozpinać jego koszulę. „Naprawdę lubię twoje ciało. Kiedy w zeszły piątek wszedłeś pod prysznic, wiedziałem, że muszę trochę tego mieć”. Pocałował szyję Toby'ego.
- Wiesz, Ryan. Nigdy wcześniej nie robiłem czegoś takiego. "Hmmm, nie jestem zaskoczony, ale po prostu wiedziałem, że kiedy cię zobaczę, dostanę cię." "Skąd u diabła wiedziałeś, że?". "Nie wiem." Ryan uśmiechnął się.
„To tylko szósty zmysł. Prawie zawsze wiem i rzadko się mylę”. - Nie rozumiem. Mam na myśli mnie.
Toby zatrzymał się. Ryan go pocałował. Kiedy mógł, kontynuował Toby. "Dlaczego to robię? Nigdy wcześniej nie robiłem. Dlaczego teraz?".
Ryan spojrzał Toby'emu w oczy. "Na wszystko jest pierwszy raz. Może to był właściwy moment. Może jestem odpowiednią osobą. Kto wie? Po prostu zrelaksuj się i ciesz się chwilą.
Chodź.". Odwrócił się i poszedł do sypialni z Tobym tuż za nim. Przez okno wpadało późne popołudniowe słońce. Ryan narysował kilka zasłon, które ledwo sięgały do dołu okna, oświetlając pokój miękkim, stłumionym światłem. Zaczął się rozbierać, a Toby poszedł w jego ślady.
Kiedy byli nadzy, Ryan pociągnął go na łóżko i pocałował, podczas gdy on pieścił jego kutasa, robiąc go mocno. Odepchnął go i zaczął całować i lizać ciało Toby'ego od szyi w dół. Spędził minuty, przesuwając językiem po sutkach, całując je i delikatnie ugryzając. Ruszył w dół, wbijając czubek języka w pępek.
Całował i lizał pachwinę, unikając kutasa, schodząc do górnych nóg. Toby wił się w ekstazie, pożądanie atakowało zarówno jego mózg, jak i kutasa. Nigdy w życiu tak bardzo nie pragnął seksu. Ryan wrócił, podnosząc worek z piłką i liżąc między nogami. Polizał worek z piłką i wciągnął jedną, a potem drugą piłkę do ust.
W końcu przesunął językiem przez mosznę do podstawy penisa Toby'ego i polizał długość do głowy. Przesunął językiem po głowie, aż Toby chwycił jego głowę i zmusił jego kutasa do chętnych ust Ryana. Toby natychmiast zaczął szarpać biodrami, ale siła Ryana znacznie przewyższyła siłę Toby'ego, a on podniósł głowę i puścił kutasa Toby'ego. „Nie, nie chcę, żebyś dzisiaj tak się spuścił. Chcę czegoś innego.
Chcę, żebyś mnie przeleciał. Toby potrząsnął głową. „Mówiłem ci, że nigdy tego nie robiłem.
Nie wiem, co do cholery robię. Nie wiem, co mi robisz. Doprowadzasz mnie do szału”. – Spokojnie, Bronco – zaśmiał się Ryan.
„To po prostu dobra, czysta zabawa”. Ryan wstał z łóżka i poszedł do łazienki. Toby położył się z jedną ręką na oczach. Poczuł, że Ryan wraca na łóżko. „Musiałem się nasmarować.
Nie wpuszczam zbyt wielu facetów tylnymi drzwiami, więc nadal jest ciasno”. Rozerwał zębami opakowanie prezerwatywy. „Tutaj, pozwól, że założę to na ciebie.
Robię to z przyjemnością. Dziwaczne, nie?”. Nałożył prezerwatywę na penisa Toby'ego, podczas gdy Toby patrzył jak zaczarowany.
Ryan leżał na brzuchu, wziął poduszkę i wepchnął go pod miednicę, aby podnieść pośladki. „Dobra, znajdź dziurę i dźgnij mnie, ale delikatnie. Ponieważ jesteś w tym nowy, zacznij spokojnie, a potem, gdy zaczniesz, po prostu pozwól naturze przejąć kontrolę. Ciesz się jazdą”. Z wahaniem Toby wspiął się między rozłożone nogi Ryana.
Jego pośladki były duże i okrągłe, a Toby nie mógł zajrzeć w jego szczelinę. Położył dłoń na każdym policzku i próbował je rozsunąć. Ryan powiedział: „Czekaj, " i wstał na kolana. Sięgnął do tyłu rękami i rozłożył policzki. "Po prostu trzymaj swojego kutasa i znajdź właściwe miejsce.
" Toby wziął podstawę swojego penisa w dłoń i przesunął głową w górę iw dół w szczelinie, aż poczuł dziurę. Przyłożył do niej główkę koguta i pchnął. „Będziesz musiał zrobić to mocniej, aby otworzyć i wpuścić cię do środka. za nim.
Toby pchał raz po raz i nagle wślizgnął się do środka. Chcę każdy cal tego kutasa. Więc chodź na halfback, pieprz mnie dobrze. ”. Toby pchał się powoli, ale stabilnie, aż był twardy w tyłku Ryana.
Ryan opuścił się na materac, który częściowo wypchnął Toby'ego. Następnie rozłożył szeroko nogi i Toby mógł wepchnąć się z powrotem . Leżał tam przez chwilę, zdumiony, jak dobrze było mieć swojego kutasa zakopanego głęboko w dupie innego faceta. Powoli się cofnął, podekscytowany tym doznaniem. Wchodzenie i wychodzenie jeszcze kilka razy sprawiło, że miał ochotę wyruchać ten tyłek twardy i szybki.
Zrobił tak, jak powiedział Ryan i pozwolił naturze obrać swój kurs. „To jest to, bracie, pieprz mnie. Pieprz mnie w dupę. Pieprz mnie i mój tyłek dobrze. Spraw, żebym spuścił się na tę poduszkę.”.
Toby pomyślał: „To szaleństwo, ja pieprzę tego wielkiego osiłka, który mógłby mnie zmiażdżyć jak mrówkę”. To dobrze. Pieprzysz dobrze. Spuść się w mój tyłek.
Wypełnij mnie. Doprowadzisz mnie do orgazmu. O tak.”. Toby dyszał i sapał i wiedział, że zaraz dojdzie. Chciał, ale nie chciał, żeby to się skończyło.
Chciał jeszcze trochę się pieprzyć, ale chciał strzelić swoją spermę. jego sperma zrobiła. Raz za razem wystrzelił ładunek, a po nim kolejny, a każdy z nich kręcił głową. „O cholera, o cholera, o cholera”, powiedział Ryan, gdy przyszedł.
Jego tyłek podskakiwał z każdym „o cholera .'. Po minucie ciszy, Ryan powiedział: "Możesz teraz wysiąść". "Och, przepraszam", powiedział Toby.
Podniósł się i stoczył Ryana z pleców. Ryan odwrócił się i spojrzał na niego. „No, jak ci się to podobało?” „Było dzikie, jak nic, z czym mógłbym to porównać.” „Czy to jest dobre? To znaczy, podobało ci się?”. „Tak, chyba tak.
Nie, nie, przepraszam. TAk. Tak, lubiłam to.
Dużo. Ryan uśmiechnął się. Cóż, nie daj się ponieść emocjom. Lubię to, ale czasami.
Prawda jest taka, że lubię ssać tego twojego ładnego kutasa. Dużo. Toby spojrzał na swojego miękkiego fiuta. Nadal był pokryty prezerwatywą. – Och, przepraszam.
Daj mi to zrozumieć – powiedział Ryan. Ostrożnie zdjął prezerwatywę i podniósł ją, patrząc na całą spermę zebraną w środku. – Co za strata – powiedział z uśmiechem. Spojrzał na Toby'ego.
„Założę się, że nigdy nawet nie próbowałeś spermy, prawda? Oczywiście, że nie. Jesteś nowicjuszem na więcej niż jeden sposób”. Wrzucił prezerwatywę do kosza na śmieci obok łóżka. Toby odwrócił głowę i spojrzał na niego.
„Zastanawiałem się, czy kiedykolwiek robiłeś to z innymi chłopakami z zespołu?”. „Teraz to byłoby wymowne, prawda? Czy chciałbyś, żebym powiedział o tobie innym facetom?”. Toby potrząsnął głową. "Boże nie. Nie pomyślałem o tym.
Nie zrobiłbyś tego, prawda?". Ryan dał mu mały buziak. - Nie, nie martw się. Jesteś bezpieczny, obiecuję. Toby leżał cicho przez kilka chwil.
"Ale, cóż, masz? Żadnych imion, po prostu masz?". Ryan spojrzał na niego ponownie. "Tak, para.". "Naprawdę? Para? Mogę zgadnąć?". "Możesz spróbować.".
Toby wpatrywał się w sufit. "A Stewart? Albo ten, którego nazywają Torch? Ryan się roześmiał. "To zabawne, że wybrałeś tych dwóch.
To zabawne.”. „Dlaczego?”. „Cóż, nie, nigdy nic z żadnym z nich nie robiłem, ale razem się dogadują. Myślą, że nikt nie wie, ale ja wiem.
Na pewno.”. „Grzykujesz mi. Naprawdę? Naprawdę?”. „Tak.”.
Toby zastanowił się przez chwilę. „A co z facetem, który gra tight end. Myślę, że Stratford.".
"Ha! Ciasny koniec. Powinni nazwać go luźnym końcem. Ten facet chce się tylko pieprzyć. Nie może dojść, jeśli coś nie wbiło mu się w tyłek”. Toby nie wiedział, czy w to wierzyć, czy nie, ale nie powiedział tego.
„Więc kto wtedy? Powiedziałeś kilka. Chodź, powiedz mi. – Cóż – wycedził Ryan. – Powiem ci to.
Był facet, który był w zespole, ale już nie. Był najmniejszym kolegą z drużyny, jakiego kiedykolwiek mieliśmy, ale był uroczy i miał duże wybrzuszenie w szortach. Mam go, ale był w S i M i ostrym seksie. To nie moja sprawa, więc to był tylko jeden raz.”.
„I to było to?”. „Mówiłem, że to było to? Jest jeszcze jeden, ale nie powiem jego imienia ani nie dam ci żadnej wskazówki. Rozumiem? Zrobiliśmy to kilka razy, nie wiem ile, ale on stał się bardzo zaborczy i zaczął mi mówić, z kim mogę porozmawiać lub przebywać. Nie potrzebowałem tego, więc skończyłem.”.
„Nadal jest w drużynie?”. „Tak, ale nigdy nie dowiesz się kto. I nie próbuj zgadywać, bo nie powiem, a mnie tylko wkurzysz. Po kolejnym krótkim okresie ciszy Ryan dodał: – Z nim iz małym facetem to nie było normalne. Lubię normalne”.
Toby odwrócił się i przycisnął do Ryana. „To normalne?”. „To dla mnie. Całkowicie normalne. Oto kim jestem.
A ty uważam cię za normalnego. Toby wstał i pochylił się nad nim, patrząc głęboko w oczy Ryana. Pochylił się i pocałował go.
Ryan powiedział: „Lubię cię, obrońcy Toby. Bardzo cię lubię. – Myślę, że ja też cię lubię – odpowiedział Toby.
- Zgadujesz? Nie zgaduj, musisz być pewien, absolutnie pewny. "Tak, jestem pewien. Ja też bardzo cię lubię.
Absolutnie." Ryan uśmiechnął się. "Myślę, że stworzymy całkiem niezłą drużynę."..
Siostro, musisz być porządnie pieprzona…
🕑 16 minuty Uwodzenie Historie 👁 7,185Robert był fotografem, który lubił robić zdjęcia - ludzi, zwierząt i przedmiotów. Dziś skupił się na kobiecie, która siedziała na ławce i czytała swoje Kindle. Siedziała tam przez co…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuSally używa pająka jako pretekstu, aby mieć szansę uwieść Roba.…
🕑 15 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,743Pierwszy alarm włączył się gdzieś w pobliżu uszu Roba. Było wpół do czwartej. Jak zwykle uciszył alarm, wstał z łóżka i poszedł do łazienki, by się ulżyć. W półmroku…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksuAmatorska młodzież uprawiająca seks w domu dziwki…
🕑 7 minuty Uwodzenie Historie 👁 2,370Jak wspomniano wcześniej, Gerda pracowała w przytulnym barze po drugiej stronie ulicy od koszar wojskowych w małym miasteczku na południu Niemiec, gdzie odbywałam podstawowe szkolenie. Mając…
kontyntynuj Uwodzenie historia seksu