Mogę być niepewny... ale jestem jego numerem jeden.…
🕑 13 minuty minuty Tabu HistorieŚciany korytarzy były czysto białe. Wyłożone wykładziną podłogi były ziarniste i płaskie. Świetlówki; wzorzyste na suficie. Szliśmy razem w trójkę.
Mój przyrodni brat, Zach, prowadził moją kuzynkę Lacey i mnie przez korytarze. Lacey szła obok Zacha, ja szedłem za nimi. Zatrzymaliśmy się przed parą drzwi; duży bordowy napis nad drzwiami głosił: „Centrum Studenckie”. Była to duża sala, zastawiona stołami i krzesłami.
Przy stołach kręciło się kilku uczniów, ale większość zachowywała ciszę i skupiła się na swojej pracy. „To jest Centrum Studenckie. Zwykle przychodzę tu odrabiać lekcje” – powiedział Zach. – Odrabiasz teraz pracę domową? Lacey żartobliwie zapytała, posyłając mu uśmiech ze swojej niewinnej twarzy. Jej akwamarynowe oczy błyszczały energią, gdy nabijała się z niego.
Jej muśnięte słońcem brązowe włosy opadały idealnie prosto na ramiona. Miała na sobie jasnoszary podkoszulek, zakryty różowym swetrem. Jej dekolt wyskoczył, łatwo zauważalny dla każdego faceta. Jej nogi były zakryte obcisłymi dżinsami, z łatwością dopasowującymi się do jej drobnych krągłości.
Niosła torebkę na ramieniu i kurtkę w ramionach. Zach odwzajemnił jej uśmiech. "Sporadycznie." Jego rozczochrane brązowe włosy lśniły złotem w świetle. Jego doskonale wyrzeźbiona twarz; wyrzeźbiony jak starożytna rzeźba grecka.
Jego oczy przeszywające kolorem cyjanitu, kiedy na mnie patrzył. Miał na sobie białą koszulkę z ciemnoszarą koszulą, czarną skórzaną kurtkę, obcisłe czarne dżinsy wokół nóg i czarny pasek. Był wysoki i dobrze zbudowany, miał szerokie i szerokie ramiona.
Stałam się irracjonalnie zazdrosna o Lacey. Jej niemal nieustanne flirtowanie, czy raczej to, co postrzegałam jako flirtowanie, z moim przyrodnim bratem doprowadzało mnie do szału. Wiedziałem, że nie miała nic na myśli; po prostu dobrze się bawiła.
Ale najtrudniejsze było to, że nie można było nic z tym zrobić. Nie miała pojęcia o sekretnej miłości, którą dzieliliśmy z moim przyrodnim bratem. – Dlaczego nie usiądziemy? - powiedział Zach, prowadząc nas do stolika. Od czasu do czasu przechodziło obok nas kilku studentów, posyłając mi i Lacey pytające spojrzenia.
Zignorowałam ich i skupiłam się z powrotem na Zachu. Zauważyłem, że zerka na dziewczynę, która siedziała samotnie w oddali. Spojrzała na niego. Natychmiast odezwałem się: „Kim jest ta dziewczyna?”.
Zach spojrzał na mnie. „Znam ją”. Patrzyłem, jak dziewczyna wstaje z krzesła, podnosi plecak z podłogi i podchodzi do nas. - Cześć Zach - powiedziała, podchodząc. Mój przyrodni brat wstał z krzesła.
„Cześć”, zataczał się przez chwilę, „Um, Danielle, to jest moja przyrodnia siostra Lydia i moja przyrodnia kuzynka Lacey”. Wskazał na nas, wypowiadając nasze imiona. „Lacey, Lydia - to jest Danielle. Jest na moich zajęciach z komunikacji”. Uśmiechnąłem się do niej, słysząc, jak Lacey mówi cześć.
Danielle miała twarz supermodelki, jakby wyszła prosto z magazynu. Jej skóra była złocisto opalona, jej jasne orzechowe oczy lśniły w świetle środka. Jej płowe włosy spięte w kucyk. Była nieco niższa niż Zach i wyglądała na bardziej dojrzałą fizycznie niż ja. Czułem się przez nią zagrożony i jakby Zach mógł ulec jej urokowi w dowolnym momencie.
Uśmiechnął się do nas: „Niedługo pójdą na studia”. Danielle odezwała się: „Wspaniale, mam nadzieję, że oboje będziecie się tutaj dobrze bawić! Przy okazji, zapomniałam cię wcześniej zapytać, Zach… czy skończyłeś swoje zadanie?”. „Większość, tylko kilka rzeczy do poprawienia.
Dlaczego?”. – Muszę dodać to do prezentacji – powiedziała. „Nie ma problemu, skończę to dziś wieczorem i przyniosę ci jutro”.
„Dobrze, świetnie, będzie idealnie”. Zanim się zorientowałem, co się stało, Lexi stała tuż obok Zacha. Jej dłoń mocno ścisnęła jego dłoń. „Cześć! Czy jesteś przyjacielem Zacha?” – zapytała Lexi z uprzejmym, ale czujnym wyrazem twarzy.
„Um, tak… jest na jednej z moich porannych lekcji… kim jesteś?" powiedziała Danielle zdziwiona tym, co się dzieje. „Jestem Lexi, jego dziewczyna." Ton Lexi zmienił się ze słodkiego na kwaśny w ciągu sekundy. „Och…" Danielle szepnęła pod nosem.
na Zacha, pomyślał przez chwilę. „Zgadza się, wysłałem ci SMS-a w sprawie trasy dziś rano," powiedział do Lexi. „Tak, nie mogłem przegapić ponownego zobaczenia cię, kochanie," powiedziała Lexi, pocierając jej palce na pokrytej skórą klatce piersiowej mojego przyrodniego brata. Uniosłam brwi.
Lexi nie wiedziała o emocjach, jakie żywię do mojego przyrodniego brata, ani nie wiedziała, że on i ja spaliśmy razem. Zach nie uważał tego za zdradę na Lexi. Postrzegał to jako formę ekspresji.
Wyraz miłości, którą mnie żywił, i ja też tak to postrzegałem. Ale wiedziałem, że gdyby Lexi się dowiedziała, byłaby absolutnie wściekła. Danielle szybko zamrugała. „Po prostu zaraz idę… Do zobaczenia jutro, Zach”. „Do widzenia” – powiedział do Danielle.
Danielle zniknęła z pola widzenia w ciągu kilku sekund. Wiedziałem, że zaraz zacznie się piekło postawy Lexi. jak Wpatrywałem się w tę dwójkę. Gałązka ciała Lexi skręciła się całkowicie twarzą do Zacha w przerażający sposób.
"Kto to?" zapytała. Zaśmiał się cicho. "Ona to tylko przyjaciółka, nie masz się czym martwić." - Tak mówisz o każdej napotkanej dziewczynie.
Mówiłeś to o Julii i Valerie i… - Zdanie Lexi zostało przerwane przez jego głos. "Lexy". Jednak była nieugięta.
- I nawet nie zaczynaj mi mojej suki najlepszej przyjaciółki. Nadal nie wybaczyłem jej, że próbowała cię uwieść. Och! I nadal nie wybaczyłem ci, że poszedłeś do jej mieszkania, kiedy razem też zerwał.
Przeprowadziłeś przeze mnie piekło i imprezowałeś z nią. I nadal nie wierzę ci, kiedy mówisz, że się nie pieprzyliście. Jesteś seksowny jak diabli i jesteś facetem.
To dość oczywiste, że zrobiliście gówno. Tyrada Lexi w końcu się skończyła. Zach położył ręce na zaróżowionych policzkach i szczęce Lexi. „Lexi.
Kocham cię i obiecuję ci, że są tylko przyjaciółmi. Nic więcej. Słysząc, jak mówi słowa „Kocham cię” do innej dziewczyny, wykręciło mi się w brzuchu. Lexi wzięła głęboki oddech.
„Ja też cię kocham… i wierzę ci”. Patrzyłam, jak oboje się całują Czułem się bardzo niekomfortowo. Obserwowanie, jak mężczyzna, którego kocham, całuje inną dziewczynę, rani mnie bardziej niż wszystko, czego doświadczyłem. Jak nóż wbijający się w aortę mojego serca, jakbym krwawił od środka.
Puścili swoje usta Czułam, jak ból w klatce piersiowej powoli zanika. „Lydia… ty i Lacey uruchamiacie mój samochód. Wyjdę za minutę – wręczył mi kluczyki do samochodu. Pa, Lydia!” Lexi wiwatowała.
„Miło cię znowu widzieć, Lacey!”. „Ty też!” powiedziała Lacey. Lacey i ja opuściliśmy Centrum Studenckie w pośpiechu.
Nie chciałem na nich patrzeć. dwa pocałunki ponownie sprawiły, że mój brzuch płonął. „Pamiętasz, jak wrócić na parking? Przysięgam na Boga, ta szkoła to labirynt – powiedziała Lacey.
– Tak, idziemy tędy. nie wiedziałem co miała na myśli. Musiałem się nad tym chwilę zastanowić. „Magnes jak u faceta, który przyciąga wiele kobiet?”.
Kiwnęła głową w odpowiedzi. Westchnąłem: „Yuppers…”. Było później tej nocy, kiedy we trójkę wróciliśmy do domu, oglądając telewizję w salonie. Usiadłam na sofie, podczas gdy Lacey i Zach siedzieli na kanapie.
Nie mogłem nic poradzić na to, że czułem się zraniony drobnymi wydarzeniami, które miały miejsce wcześniej tego dnia. Moje serce było tak ciężkie w klatce piersiowej, że wpływało na moje ciało. Bolały mnie kości, trzęsły mi się mięśnie i było mi zimno.
Mój umysł ścigał się z myślami o rozwiązłej przeszłości Lexi, Danielle i Zacha. Czułem się niechciany. Aby zwrócić na siebie jego uwagę, wyciągnąłem telefon z kieszeni i wysłałem mu wiadomość o treści: „Zachy…”. Patrzyłam, jak czyta wiadomość z telefonu.
Wiem, że patrzył na mnie, ale ja nie mogłam na niego patrzeć. Po prostu wpatrywałem się w podłogę. Za bardzo bałam się poprosić o chwilę sam na sam z nim.
Nadal patrzył na mnie, rozmawiając z Lacey. „Czy miałbyś coś przeciwko, gdybyśmy porozmawiali z Lydią na osobności?”. Westchnęła: „Czy to znaczy, że muszę wyjść?”.
„Nie, Lydia i ja zejdziemy na dół. Zastanawiam się tylko, czy mógłbym ją na chwilę pożyczyć”. „Och, tak, jasne.
Nie obchodzi mnie to?”. Zach wstał z kanapy i ruszył w stronę schodów. Podążyłam za nim tak szybko, jak tylko mogłam, nie wzbudzając podejrzeń Lacey, prosto do jego pokoju na niższym poziomie domu. "Co jest nie tak?" Zapytał miękko.
Zamknęłam drzwi do jego pokoju. "Dlaczego ja?". "Co masz na myśli?".
„Dlaczego mnie kochasz? Jestem ładna… ale nie tak ładna jak większość dziewczyn, z którymi rozmawiasz. Jak Lexi powiedziała wcześniej dzisiaj… jesteś absolutnie wspaniały. Czuję, że byłbyś szczęśliwszy beze mnie… szczęśliwszy i silniejszy beze mnie. Wypuściłem trochę serca. Nie chciałem dawać za dużo, na wypadek, gdyby moje emocje znów się we mnie wzmogły.
Milczał Ten rodzaj ciszy, który sprawia, że twój umysł błaga o słowo. Jakiekolwiek słowo. Musiałem wiedzieć, co myśli.
Musiałem wiedzieć, dlaczego był taki cichy. Moje najgłębsze emocje wypłynęły na powierzchnię. Narastało we mnie napięcie, rodzaj paranoi, która wykręciła każdy mój nerw. Nie mogłem tego dłużej utrzymać.
„Wiem, że masz Lexi, ale mógłbyś mieć każdą dziewczynę na świecie. Czuję, że nie zasługuję na ciebie, Zach. — Czy tego właśnie chcesz? – zapytał cicho, uwalniając mnie od napięcia.
– Nie… – wyszeptałam, a łzy napłynęły mi do oczu. Ogarnął mnie gniew; Nienawidziłam siebie za to, że mu to powiedziałam. Ale czułem, że go powstrzymuję.
Od życia, którego pragnął. Mój własny egoizm krzyczał z każdego nalewania. Kontynuowałem: „Przeżyłeś tak wiele bólu w swoim życiu i dzięki temu stałeś się idealną osobą… Daleko mi do doskonałości i nie chcę cię wiązać…”. Wziął głęboki oddech.
„Lydia, jesteś dla mnie wszystkim”. - Nie… nie jestem… - powiedziałam, próbując przekonać samą siebie, że nie jestem dla niego wystarczająco dobra. „Tak, jesteś.
Jesteś jedynym powodem, dla którego wstaję rano… jesteś najpiękniejszą kobietą, jaką kiedykolwiek widziałem” – powiedział. „Nie mogę być”. Znów próbuję przekonać siebie, że jest inaczej. „Każdego dnia moim jedynym celem jest sprawienie, żebyś się uśmiechał. Widzieć, że jesteś szczęśliwy.
Widzieć, że masz w życiu to, co najlepsze” - przerwał, biorąc ponownie oddech. „Wiesz, przez co przeszedłem, Lydia? Nie poradziłbym sobie bez ciebie. Jesteś powodem, dla którego moje serce bije. Jesteś powodem wszystkiego w moim życiu. Wziął kolejny oddech.
„Mówisz, że nie jesteś doskonały, ale patrzę na ciebie i widzę definicję doskonałości”. Patrzyłem, jak jego oczy zaczęły wypełnił się łzami, czymś, czego nie widziałem od wieków. Powiedział: „Gdybym kiedykolwiek cię stracił… połknąłbym kulkę. Jeśli wiesz, co to znaczy. Poleciałem w jego stronę, otoczyłem go ramionami i splotłem dłonie na jego plecach.
Przyciągnąłem się do jego klatki piersiowej i przycisnąłem go tak mocno, jak tylko mogłem. Zacząłem cicho płakać w jego klatkę piersiową. „Nie waż się mówić tego jeszcze raz… nigdy.” Mówił pod nosem, z głową schowaną w moim ramieniu, „Nie mogę patrzeć w lustro widząc potwora, który się odwzajemnia…”.
„Ćśś…” szepnąłem. Nie mogłem znieść słuchania, jak mówi to o sobie. Jego ciało zaczęło się trząść. Pomasowałem jego plecy, próbując go uspokoić. zaprowadził nas do swojego łóżka, posadził nas oboje.
Wpatrywał się w podłogę, jakby wstydził się pokazać swoją twarz. Czułem tylko strach i lament, jakbym miał go stracić. Chwyciłem go za prawą rękę, powoli podciągając rękaw szarej koszuli. Odsłoniłem jego blizny. Próbował je zakryć, ale odtrąciłem go.
Całowałem każdą z jego ośmiu blizn. Jego skóra była zimna przy moich ustach. W tym momencie zdałem sobie sprawę, że mnie potrzebuje. On nie poprawiło mi komfort. Potrzebował mojej miłości.
Odwróciłam się do niego, unosząc jego podbródek, by spojrzeć mu w oczy. Nasze oczy spotkały się w spojrzeniu, które zahipnotyzowało moje ciało. Skóra wokół jego oczu była czysto czerwona, przez co błękitne cyjanitowe tęczówki jego oczu eksplodowały kolorem.
Patrzyłem w oczy zranionej duszy, szukając czegoś, co ukoi ból, który skrywał się głęboko w środku. Pochyliłem się, a on poszedł za mną. Całowaliśmy się delikatnie.
Moje ciało zadrżało. Całowaliśmy się przesadnie, jakby nic nie mogło nas powstrzymać. Nasze ręce błądziły po ciałach innych podczas pocałunku.
Chwyciłem jego koszulkę, ściągając ją z jego ciała. Jego mięśnie wciąż się trzęsły, gdy zdjął moją bluzę i podkoszulek. Kontynuowaliśmy pocałunek, przenosząc nasze ciała dalej na łóżko. Położyłem się na plecach, kiedy trzymał się nade mną.
Całowaliśmy się, gdy powoli zdjęłam jego pasek, ściągając jego czarne dżinsy. Zdjął je z siebie i wrócił, by pocałować mnie w szyję. Jęknęłam cicho, gdy jego usta drażniły każdy mój nerw.
Całował moją klatkę piersiową, obok piersi. Przeczesałam dłońmi jego anielsko miękkie włosy, gdy schodził w dół. Całował mój chudy brzuch, moje plecy wygięły się w łuk, gdy jego twarz dosięgła moich obcisłych dżinsów. Zęby rozpiął je i rozpiął zamek błyskawiczny.
Ściągnął je z moich nóg. Oboje byliśmy prawie nadzy. Moje ciało zaczęło się trząść z podniecenia na to, co miało nadejść, a moja cipka kapała w oczekiwaniu. Całowaliśmy się, zdejmując sobie nawzajem bieliznę. Nakryliśmy się kocami, a ja położyłam głowę na jego poduszce.
Całowaliśmy się delikatnie, z każdą mijającą sekundą, a moje ciało jęczało za nim. Wszedł we mnie. Chciałem jęczeć z czystej przyjemności, ale musiałem się opanować. Wydanie jakiegokolwiek dźwięku zaalarmowałoby Lacey. Całowaliśmy się, gdy powoli wchodził i wychodził ze mnie.
Jego duża długość i szerokość, rozciągając moją cipkę do granic możliwości. Fizycznie byłem podekscytowany, moje ciało pękało z wiecznej przyjemności, którą dawał mi tylko mój brat. Byłem w pełni zadowolony. Żaden inny mężczyzna nie sprawiał, że tak się czułam. Emocjonalnie czułam się wspaniale.
Czułam się potrzebna, chciana, kochana, a przede wszystkim piękna dla niego. To wszystko, o co kiedykolwiek mógłbym prosić. Wszystko, czego zawsze chciałam, to być perfekcyjna w jego oczach, i chociaż mam swoje kompleksy, wiedziałam, że jestem jego numerem jeden.
Zakochałam się w moim przyrodnim bracie..
Drapieżna, głodna seksu kobieta wyładowuje seksualną frustrację na sąsiadach - część I…
🕑 17 minuty Tabu Historie 👁 2,009Siedzieli przy małym stoliku w nocnym klubie, nerwowo rozglądając się po słabo oświetlonym pokoju. Muzyka klubowa dudniła, gdy patrzyli, jak pokój jest pełen spoconych ciał, znacznie…
kontyntynuj Tabu historia seksuZłapany na gorącym uczynku - ale kto zostanie ukarany?…
🕑 22 minuty Tabu Historie 👁 4,508Jeśli czytasz to gdzie indziej, zostało skradzione. Najpierw gładził swojego wyprostowanego penisa tylko zimnymi opuszkami palców, przesuwając się w górę od podstawy w górnej części…
kontyntynuj Tabu historia seksuDzień poza miastem w interesach prowadzi do mojego pierwszego błądzenia…
🕑 15 minuty Tabu Historie 👁 2,312Kiedyś byłem dobrym chłopcem. Grałem zgodnie z zasadami, w tym z zasadą wierności. W rzeczywistości grałem zgodnie z zasadami i wykraczałem poza nie. Jak każdy, miałam chwile pokusy nie…
kontyntynuj Tabu historia seksu