Izolda i George słyszą głosy, a Izolda robi smażoną rybę (w zestawie przepis) przepraszam - bez seksu…
🕑 24 minuty minuty Powieści HistorieRozdział XV Wszyscy siedzieli przy śniadaniu, popijając drugą filiżankę kawy, kiedy odezwała się Izolda. – Mam pomysł – powiedziała. - W te noce, kiedy nie mam ochoty odcinać się od jednego z was, czy oboje mielibyście coś przeciwko temu, żeby pójść ze mną do łóżka, po prostu się przytulić i spać w ten sposób? George i Terry spojrzeli na siebie. – Jestem w grze, jeśli tak – powiedział Terry. – Dobrze – powiedział George.
„Możemy spróbować”. Chciał powiedzieć, że sprawy mogą się toczyć trochę za szybko, ale pomyślał o poprzedniej nocy i poczuł się tak ciepło i kochająco w stosunku do Izoldy, że zapisałby się na sodomię w niedzielę, gdyby poprosiła go właśnie wtedy. „Wczoraj wyciągnąłem z domu wszystko, z wyjątkiem zapasowego silnika VW” – powiedział. „Terry, czy myślisz, że gdybyśmy włożyli jakieś stare worki na karmę z tyłu twojego jeepa, moglibyśmy to dzisiaj przewieźć? Chciałbym, żeby miejsce było zupełnie puste przed pierwszym września, wtedy nie musiałbym odnowić dzierżawę”.
– To brzmi jak plan – odparł Terry. Izolda powiedziała: "George, czy mogę pożyczyć twoje klucze? Chcę zadzwonić do Enterprise i zwrócić dzisiaj wynajęty samochód, ale nie chcę tu tkwić bez kół, na wypadek, gdybym musiał załatwić jakieś sprawy." – Jasne – powiedział George – jeśli ufasz, że się nie złamie. Isolde roześmiała się, a potem powiedziała: - Zaryzykuję. A jeśli tak, zawsze mogę do was zadzwonić, żeby mnie uratować.
— Oto zapasowy klucz do dżipa — powiedział Terry. - Skoro masz też kluczyki George'a, dlaczego nie zatrzymasz się gdzieś w podróży i nie zdobędziesz kilku więcej, żeby każdy z nas miał klucze do obu pojazdów, to znaczy, jeśli to w porządku, George. "Myślę, że to świetny pomysł," odpowiedział George. „Kiedy już zadomowimy się i będziemy pracować w parku, będziemy musieli wziąć do pracy tylko jeden samochód, a Isolde będzie mogła skorzystać z drugiego. Kupowanie trzeciego samochodu wydaje się niemądre, skoro i tak niedługo będziemy mieli twoją ciężarówkę.
Powinienem wytrzymać około tygodnia, zanim skończę u Freda. – Och, to mi przypomina – powiedziała Izolda. - Fred zadzwonił wczoraj rano i powiedział, że przyszły części, na które czekałeś. – Dobrze – powiedział George. "Teraz mogę skończyć Maserati." – Czy powiedział, ile one kosztowały? – Z pewnością – zaśmiała się Izolda.
„Zgiął mi ucho przez jakieś piętnaście minut, zastanawiając się nad nakrętką dystrybutora i wirnikiem kosztującym 350 dolarów”. "350,00 dolarów?" wykrzyknął Terry, "Z czego to jest zrobione, złoto?" "Nie." George powiedział: „ale ma dwa zaciski cewek i dwanaście zacisków świec zapłonowych, a wnętrze ma połączenia na dwóch różnych poziomach, dla podwójnego zapłonu. To dość skomplikowane. – Wow – powiedział Terry.
Kiedy George i Terry poszli po silnik do VW, Izolda zadzwoniła do służby tymczasowej i zapytała, czy mają coś dla niej. Poprosili ją, żeby wróciła na miejsce Riva Road przez następne dwa tygodnie, ale nie wiedziała, co będzie się działo później. Nie powiedziała im tego później, miała nadzieję, że będzie pracować w Easton. Gdy tylko odłożyła słuchawkę, zadzwonił.
Bob. „Mam pomysł” – powiedział Bob. „George powiedział mi, że pracujesz jako tymczasowy i potrzebuję kogoś z biura nieruchomości do omówienia, kiedy moja zwykła sekretarka jest na urlopie macierzyńskim.
Czy byłbyś tym zainteresowany? – Jak szybko mnie potrzebujesz? – zapytała Izolda. – Właśnie powiedziałam agencji, że mogę pracować w Annapolis przez następne dwa tygodnie. – Cóż, jeszcze nie wyjechała., ale jest dość duża, więc myślę, że to niedługo.
Powiedziała mi wczoraj, że w sobotę miała USG, a dziecko jest wyłomem. Więc zaplanuje cesarskie cięcie. Domyślam się, że dwa tygodnie prawdopodobnie wyjdą dobrze.
- Cóż, więc wstępnie zaplanujmy to w ten sposób. Ale jeśli coś trafi w wentylator, daj mi znać. Myślę, że mogę wyjść z tymczasowej sprawy bez uprzedzenia, jeśli będę musiał. Poza tym, jeśli będę pracował dla ciebie przez następne dziesięć lat, nie obchodzi mnie, czy podadzą mi złe referencje, czy nie. – Taki jest duch – powiedział Bob.
– Weź ten pierścionek i trzymaj go przez drogie życie. Izolda roześmiała się. – Do widzenia, Bob – powiedziała i odłożyła słuchawkę.
Potem zadzwoniła do Dana i Willa i dostała automatyczną sekretarkę w obu ich domach. Zostawiła wiadomości, aby przygotować je na próbę z Georgem i Terrym na najbliższą sobotę. Zebrała Clockwindera i kolejną filiżankę kawy, po czym zeszła po schodach do rzeki.
Podeszła do brzegu i już miała włożyć palec u nogi, gdy zobaczyła, że jest pełna meduz. Cóż, jest koniec sierpnia, pomyślała. Podeszła do stołu piknikowego i usiadła do czytania. Kiedy dotarła do miejsca, w którym Elizabeth włożyła kulki do ust, roześmiała się głośno.
"Z czego się śmiejesz?" – zapytał George. On i Terry wrócili z silnikiem i przyjechał szukać Izoldy. „Będziesz musiał sam to przeczytać.
Nie będzie tak zabawnie, jeśli ci o tym opowiem” – odpowiedziała. – Kupiłeś zapasowy silnik? „Ukryliśmy to pod werandą. Terry wrócił na farmę po płot przeciwśniegowy. Dziś zrobimy kraba, a jutro będzie beli siano, a ja wracam do pracy. w czwartek do Freda i dostałem pozwolenie na odlot, żeby zabrać bele do stodoły.
Czy możesz nam pomóc w czwartek? „Mam wolne do poniedziałku, a potem wracam na Riva Road na dwa tygodnie. Potem mogę pomagać Bobowi w jego biurze nieruchomości”. „Świetnie! Wygląda na to, że będziesz w Easton wcześniej niż ja. To mi przypomina, że myślałem o pracy w sobotę i niedzielę, żeby zobaczyć, czy uda mi się zrobić Masiego trochę wcześniej. — Cóż, zapomnij o soboty.
Jeśli Dan i Will mogą to zrobić, ty i Terry macie próbę tutaj w sobotnie popołudnie. Pomyślałem, że rano uda nam się złapać bałagan krabów i trochę świętować z nimi w sobotni wieczór. A ty i Terry możecie im opowiedzieć o stałym koncercie.
Zastanawiam się, czy któryś z nich ma jakieś zdolności mechaniczne. - Wskoczyłeś do tego biznesu menedżera, prawda? W każdym razie nie znam się na mechanice, ale Will ma komercyjne prawo jazdy. Prowadzi taksówkę na pół etatu.
Nie wiem jednak, czy pozwoli mu to prowadzić wahadłowiec Boba. – Będziemy musieli ich zapytać. Przypuszczam, że wszystko wyjdzie na jaw podczas rozmowy, chociaż w sobotę. A co z Danem? — Wiesz, że to zabawne. Pracujesz z facetami na koncertach od lat i nigdy nie dowiadujesz się, jaka jest ich praca na co dzień.
Myślę, że Dan jest CPA, ale nie jestem pewien. Wiem, że studiował na Uniwersytecie Baltimore, ale po prostu nigdy o tym nie rozmawialiśmy. – Cóż, wątpię, abyśmy mieli tyle forsy, że będziemy potrzebować księgowego. Przynajmniej nie przez jakiś czas – powiedziała Izolda. – Izoldo, myślałam.
Sprawy toczą się tu trochę za szybko dla mnie. To znaczy, spędziłeś jedną noc z Terrym, a ostatnią ze mną, i nie wiem, czy jestem jeszcze gotowa zaakceptować to wszystko, a dziś rano zasugerowałeś, żebyśmy wszyscy spali razem. Czy masz coś przeciwko, jeśli wejdziemy do płytkiego końca tego basenu, zamiast wskoczyć na głębszy koniec z trzymetrowej platformy? — Zastanawiałem się, czy będziesz miał wątpliwości, skoro zgodziłeś się tak ochoczo dziś rano. Nie, nie mam nic przeciwko. Wiem, że to musi być dla ciebie strasznie trudne i nie chcę, żebyś została zraniona.
Miałem to na myśli, kiedy powiedziałem, że cię kocham, George, ale miałem to również na myśli, kiedy powiedziałem, że kocham Terry'ego. Dla mnie to też nie jest łatwe. Właściwie myślę, że Terry jest najłatwiejszy, ponieważ nie zna żadnego z nas tak dobrze, jak my siebie nawzajem. – Naprawdę go lubię, ale potrzebuję więcej czasu, żeby przyzwyczaić się do dzielenia się, to wszystko.
Bycie z wami indywidualnie to jedno, ale bycie razem z wami to zupełnie co innego. Nadal czuję się trochę spięty, kiedy wstajemy i nie wiem, jak sobie poradzę ze spaniem razem. Poza tym, po ostatniej nocy, nie sądzę, żebym mógł iść z tobą do łóżka bez… no wiesz… Spójrzmy prawdzie w oczy. Wszystko, czego teraz chcę, to skakać ci po kościach. — To było całkiem niezłe, prawda? Podoba mi się pomysł, że skaczesz po moich kościach.
Chodź. Wstała i wzięła go za rękę, ruszyła z powrotem w stronę domu. Kiedy Terry wrócił z ogrodzeniem, George'a i Izoldy nie było nigdzie w zasięgu wzroku.
Zwinął ogrodzenie do krawędzi wody i znalazł niedokończone ogrodzenie Izoldy. kawa i jej książka na stole piknikowym. Łącząc dwa i dwa, uśmiechnął się do siebie, gdy zaczął kształtować funt w duży prostokąt. Po tym, jak Terry pracował nad funtem przez około godzinę, postanowił pójść do do kuchni, żeby sprawdzić, czy została kawa. George i Izolda zeszli po schodach, gdy nalewał ostatnią kawę do szklanki, razem z kilkoma kostkami lodu.
Oboje uśmiechali się jak kot, który dostał się do śmietany. – Spójrzcie na siebie – powiedział. – Grzeszyliście – Izolda się roześmiała.
– Winny zgodnie z zarzutami, Wysoki Sądzie – odpowiedziała. - Cóż, mam nadzieję, że nie zmęczyłeś zbytnio George'a, żeby pomóc mi dokończyć składanie funta. „Właściwie myślę, że to, co zrobiła, to mnie odmłodziło” – powiedział George. „Ale najpierw muszę się napić czegoś zimnego i mokrego.
Mamy OJ?” – Jeśli możesz poczekać kilka minut, zrobię kwartę mrożonej herbaty instant – zaproponowała Isolde. - Dobra, dzięki. Kiedy to zrobisz, przyniosę twoje rzeczy ze stołu piknikowego – odpowiedział George. Wychodząc na werandę, pogwizdywał Co za różnica robi dzień.
Terry przeszedł przez kuchnię i objął Izoldę w pasie. „Rozumiem, moje pojawienie się na scenie przywróciło iskrę w twoim życiu miłosnym”. „To zabawne, ale nigdy nie było iskry, dopóki się nie pojawiłeś. Och, kiedyś się pieprzyliśmy, ale to nie było tak, jakbyśmy byli na etapie, na którym nie mogliśmy oderwać rąk od siebie.
nie myśl, że kiedykolwiek zdecydowaliśmy się tak kochać w środku dnia. I nie mów mu, że ci mówiłem, ale on zawsze przychodził tak szybko, że tak naprawdę nie było bardzo mnie satysfakcjonuje. Nie wiem, co się z nim stało, ale wczoraj wieczorem i znowu dzisiaj był jak odmieniona osoba. I ja też. Czuję się jak rozpusta.
Wszystko, o czym myślałem dla ostatnie cztery dni to seks, a ja po prostu nie mogę się nim nacieszyć”. – Podoba mi się, że nie możesz – powiedział Terry. "Może między nami dwojgiem będziemy mogli utrzymać was w ciągłym stanie podniecenia." – Sama to potrafię – zaśmiała się Izolda. „W każdym razie wszystko jest w twojej głowie.
To znaczy, nawet najbardziej przysadzista osoba może być seksowna, jeśli ma odpowiednie nastawienie. Co to było kiedyś Yogi Berra? reszta jest w twojej głowie”. Terry roześmiał się. „Z pewnością miał sposób na słowa. Tylko w jaki sposób, nie jestem pewien, ale niektóre z najzabawniejszych rzeczy wyszły z jego ust”.
Kiedy George wspinał się po schodach z powrotem do domu, w jego głowie pojawił się limeryk. Jesteśmy trzyosobową rodziną Uprawia seks z Terrym i ze mną Ale nie z obydwoma na raz, bo ona nie jest osłem. To wszystko indywidualnie. To dziwne, pomyślał. Nigdy nie myślę o limerykach.
Zastanawiam się, co to spowodowało? Muszę powiedzieć Izoldzie. Mam nadzieję, że nie sądzi, że próbuję uzurpować sobie jej pozycję laureatki poety czy coś takiego. Kiedy wszyscy wypili szklankę mrożonej herbaty, George i Terry wrócili na molo. Mieli funt o odpowiedniej wielkości i kształcie i szli do domu, kiedy Izolda pojawiła się na werandzie z wędką, sprzętem i papierowym kubkiem dżdżownic.
„Kiedy wy będziecie pracować nad funtem, ja zobaczę, co będzie na kolację” – powiedziała. - Zazwyczaj łowienie z brzegu jest dość kiepskie - powiedział Terry. - I będziemy potrzebować kajaka do zatopienia kijów na zewnętrzną część funta.
– Och, w porządku – odpowiedziała. „Znalazłem plastikowy kosz na pranie i przykleję go do dmuchanego materaca taśmą klejącą. Mogę włożyć do niego wszystko, co złapię, a siadając okrakiem na dmuchanym materacu, mogę wiosłować obok wszystkich wodorostów i innych rzeczy . Czy do łowienia powinienem używać zestawu z podwójnym dnem? Nigdy nie łowiłem Magothy; tylko zatoka, kiedy zabierał mnie dziadek Stoltzfus. – Niektórzy używają tu przyponu dennego, ale myślę, że głównie karmią kraby.
Terry odpowiedział. trzymaj przynętę około dwóch lub trzech stóp pod powierzchnią. Z wyjątkiem tego, że w kanale większość rzeki ma tylko cztery lub pięć stóp głębokości, a jeśli zarzucisz przynętę zbyt nisko, wrócisz na terytorium krabów i wodorostów. skorzystaj z twojej rady i zamontuj go z krótkim dystansem, stopę lub dwie nad ciężarkiem. Terry i George skończyli funt i zgarniali dublety sieciami, kiedy Izolda wiosłowała z powrotem na brzeg.
szczęścia, jak się spodziewała, ale miała dwie ładne paski w paski, z których, jak sądziła, można zrobić dobre filety. Postanowiła spróbować czegoś innego do kolacji. Zajrzała więc do swojego egzemplarza Fannie Farmer, ale nic nie znalazła. To jej się spodobało.
Już miała wziąć Joy of Cooking z półki, kiedy dostrzegła małą, domowej roboty książeczkę z przepisami, które według George'a należały do jego matki. No cóż, pomyślała sobie, na pewno nie będę, lub rywalizować z mamą, ale zobaczmy, czy jest tu coś inspiracji. tak jak.
Kiedy to zrobiła, poczuła się prawie tak, jakby matka George'a (która zmarła na długo przed spotkaniem Izoldy z Gorge'em) zaglądała jej przez ramię. Głos za nią powiedział: „Poszukaj przepisu na smażoną rybę”. Izolda, przestraszona, odwróciła się, ale nikogo tam nie było. Chyba się starzeję, pomyślała. Najpierw jego głosy, a potem zasypia w środku rozmowy.
Wysunęła krzesło i usiadła przy stole, mając przed sobą małą książeczkę z przepisami. Przewracała pożółkłe i kruche kartki pojedynczo. Każda strona zawierała jeden przepis, bardzo starannie napisany ręcznie atramentem. Przekartkowała sernik Charliego, węgierski gulasz, kraby na parze Boba z piwem, angielskie ciasto mięsne Lydii, galaretkę jeżynową babci z dopiskiem „ludzie wolą maliny i cukier”. Potem go znalazła.
Przepis był po prostu oznaczony jako „Smażona ryba Tabithy”. Natychmiast, pomyślała Izolda, to jest TO. RYBA SAUTETED TABITHA 4 pomidory, obrane (zanurz na 10 sekund w gorącej wodzie, a następnie zanurz w wodzie z lodem, aby zatrzymać gotowanie. Obierz bardzo ostrym nożem) Pokrój w kostkę &;" 1 Skórkę limonki, pokrój, usuń nasiona, pokrój w &; ;" kostki wyciskają cały sok ze skórek 4 filety rybne, dwa ze skórką i dwa bez skórki posmarować ciężką bitą śmietaną (BEZ ZAMIENNIKÓW!) Rozgrzej wstępnie ciężką patelnię z podgrzewaną oliwą, aby migotać, ale nie wędzić Zanurz rybę w mące i umieścić na patelni kością do dołu Ok. 1 minuta na stronę OBSERWUJ UWAŻNIE! Ułóż naprzemiennie kawałki bez kości i bez skóry na półmisku, kością do dołu (skórą do góry) Wytrzyj patelnię ręcznikiem papierowym Umieść masło na patelni, najlepiej lekko przyrumień Dodaj 2 lub 3 łyżki kaparów, 1 pęczek posiekanej dymki, pomidory i limonki, pietruszkę i szczypiorek podgrzewać do podgrzania, ale nie na papkę, układać na wierzchu obranych kawałków, tylko nie na skórkach.
Podawać z Vigonier średnio schłodzone (ok. 45 stopni) Będąc niezależną duszą, Isolde prawie nigdy nie przestrzegała przepisów co do joty. Nie lubiła czuć się skrępowana i niekreatywna podczas gotowania, więc gotowała.
Zrobiła to, co przygotowywała, a potem zaczęła otwierać i wąchać zioła i przyprawy, aż znalazła w garnku coś, co pasowało. W ten sposób odkryła, że koper włoski działa naprawdę dobrze w sosie marinara i jak odkryła, że kminek, z ostrym sosem i keczupem, dobrze komponuje się z kanapką z jajecznicą. Ale tym razem coś kazało jej dokładnie przestrzegać przepisu. „Może to mama Geroge” – powiedziała do siebie. Kiedy George i Terry przyszli z pracy przy funcie, wysłała Terry'ego do sklepu z wskazówkami, jak zdobyć dwie butelki wina.
„Vigonier”, powiedziała. „Spróbuj znaleźć coś z Chile lub Argentyny. To będzie tak samo dobre jak francuskie i znacznie tańsze”.
George zastanawiał się, skąd to wiedziała, ale przypuszczał, że musiała to przeczytać albo usłyszeć od gości od wina z publicznej stacji radiowej z Baltimore. Izolda wysłała George'a na zewnątrz, aby oczyścił ryby, z instrukcjami, jak je filetować, ale zostaw kości i skórę na &; każdego z nich. – Po prostu zrób cztery filety – powiedziała. "To wystarczy na ten przepis." Zastanawiam się, jaki przepis, pomyślał George. Nigdy wcześniej nie stosowała się do przepisu.
Ale nie pytał; zamiast tego posłusznie zaniósł wiadro ryb do śmietników i zaczął je czyścić. Kiedy George czyścił rybę, pozwalał umysłowi przejrzeć wydarzenia z ostatnich kilku dni. Pomyślał o tym, jak dobrze on i Terry pracowali razem, każdy z nich instynktownie wiedział, co jest potrzebne i kiedy wskoczyć i pomóc drugiemu. Nagle zdał sobie sprawę, że naprawdę lubi Terry'ego. I lubił mieć przyjaciela, z którym mógłby porozmawiać o ważniejszych rzeczach niż tylko o pogodzie lub który miał zagrać w World Series.
Geroge nigdy nie interesował się zbytnio sportem zawodowym i nigdy nie czuł się komfortowo, gdy rozmowa zeszła na baseball lub piłkę nożną, jak zawsze, gdy był w pobliżu kilku facetów. Pomyślał, że Izolda chce spać z nim i Terrym w łóżku, i nagle zdziwił się, słysząc za sobą głos matki, mówiący: „Oboje ją kochacie i lubicie się nawzajem, więc dlaczego nie przytulicie się do niej oboje? Kiedyś? Pomyśl, jak bezpieczne, chronione i kochane by się czuła”. Odwrócił się, spodziewając się kogoś zobaczyć, ale nikogo tam nie było.
Cóż, pomyślał, to dziwne. Mogłabym przysiąc, że mama właśnie powiedziała mi, żebym zgodziła się na pomysł Izoldy, że wszyscy śpimy razem. Jak zawsze zachował głowy, ogon, płetwy i wnętrzności, aby nakarmić kraby.
Tymczasem Izolda grzechotała garnkami i patelniami w kuchni. Czekając, aż woda się zagotuje, przejechała kilka razy nożem do obierania po stali, tak jak wiele lat temu obserwowała, jak robił to jej dziadek Stoltzfus. Następnie włożyła do klatki myszy świeże jedzenie i wodę.
Mysz siedziała nieruchomo na jego kole, nic się nie poruszało oprócz wąsów. Dobrze. Pomyślała: Przynajmniej nie próbuje już uciekać. Może za kilka miesięcy naprawdę zorientuje się, że nie zrobimy mu krzywdy. Zastanawiam się, dlaczego George zaczął nazywać go Jeffery? Muszę go zapytać.
Znowu sprawdziła garnek, ale jeszcze się nie zagotował i pomyślała: „No cóż, Głupiu, pilnowany garnek i tak dalej”. – Nigdy się nie gotuje – usłyszała głos i znów się odwróciła, ale nadal nie było nikogo. — Robi się dziwnie — powiedziała na głos, kiedy George wchodził z rybą.
– Ja też jestem zmęczony – powiedział George. - Nie znudzony. Niesamowity - powiedziała Izolda. "Co jest?" „Cóż, postanowiłam dzisiaj zrobić z rybą coś innego” – powiedziała Isolde – „i zdjęłam książkę z przepisami twojej mamy, żeby zobaczyć, co uda mi się znaleźć, i wciąż słyszę ten głos, który mówi mi, co mam robić”.
"Która książka?" – zapytał wesoło George. "Ten." Isolde pokazała mu broszurę domowej roboty ze stronami złożonymi na pół i spiętymi pośrodku jak magazyn. – Och, to – powiedział George. „Moja mama prawie nigdy go nie używała. Powiedziała, że przepisy były starymi rodzinnymi przepisami i za bardzo przypominały jej, kiedy w pobliżu był mój tata”.
– Cóż – powiedziała Izolda – ciągle słyszę ten głos, który mówi mi, co mam robić. – To zbyt dziwne – powiedział George. „Kiedy czyściłem rybę, mógłbym przysiąc, że słyszałem, jak moja mama do mnie mówi”. "Co ona powiedziała?" zapytała Izolda.
- Powiedziała mi, że powinienem po prostu płynąć z prądem, a jeśli chcesz spać ze mną i Terrym na raz, powinienem to zrobić. – Czy to oznacza, że zmieniłeś zdanie? – zapytała Izolda. Miała nadzieję, że nie brzmi na zbyt chętną. "Tak, spróbuję." George powiedział, a potem szybko dodał, "ale nie brzmi tak gorliwie". Uśmiechnął się wtedy, a jego oczy zabłysły wesołością.
Isolde upuściła ścierkę, którą trzymała, zarzuciła mu ręce na szyję i powiedziała: „Och George, nigdy nie mogłam niczego przed tobą ukryć, prawda? Po prostu tak bardzo cię kocham”. Pocałowała go wtedy, długo i głęboko, szukając jego językiem. Terry wszedł i widząc, jak się całują, powiedział: „Jeżeli wy dwoje znowu pójdziecie do łóżka, nie gwarantuję, ile wina zostanie, kiedy wrócicie na dół”. Izolda i George roześmiali się, a George powiedział: – Chodź, głupcze. Ty też potrzebujesz uścisku.
„Pozwól mi odstawić wino. Mam też trochę szparagów” – odpowiedział Terry. Cała trójka objęła się wtedy i Izolda była tak szczęśliwa, że myślała, że jej serce pęknie. Poczuła, jak jej oczy zaczynają łzawić i zamrugała dwa razy, mocno, starając się nie płakać. Działając prawie jak jeden mąż, Geroge i Terry podnieśli ręce i otarli łzy z jej policzków.
– W porządku, wy dwoje – powiedziała Izolda, wyrywając się z ich uścisku. - Dość tego. Idź się posprzątać, a ja przygotuję obiad.
– Nie możemy oboje wziąć prysznica na raz – zaczął mówić Geroge. Miał zamiar dodać: „i nie bierzemy razem prysznica”, ale Terry mu przerwał. - Tak, możemy. Kiedy dziadek i ja podłączyliśmy hydraulikę, zużyliśmy całą dwucalową rurę.
Mógłbyś korzystać z toalety w tej samej łazience, gdy ktoś brał prysznic, a oni nigdy by o tym nie wiedzieli. "Łał!" powiedział George. "To miłe. To pokazuje dużo dalekowzroczności." „Cóż, kiedy wykonywaliśmy tę pracę, oznaczało to tylko około 10% więcej kosztów materiałów hydraulicznych i nic nie wniosło do naszej pracy, więc zdecydowaliśmy się na to” – powiedział Terry.
„Ten szparag jest piękny!” wykrzyknęła Izolda. – Uprawiałeś to? – Nie – odpowiedział Terry. „Scielenie łóżka to po prostu za dużo pracy. Więc złapałem tuzin kłosów kukurydzy na farmie i trochę cukinii i wymieniłem się z facetem na Mountain Road. Ma małą koparkę na swoim traktorze i używa jej do kopania jego grządki ze szparagami”.
„Kiedy byłam dzieckiem, pomogłam dziadkowi włożyć jeden. To było dużo pracy i byłam naprawdę rozczarowana, gdy nie dostaliśmy szparagów dopiero dwa lata później”, odpowiedziała Isolde. "Dlaczego nie?" George chciał wiedzieć. - Wyjaśnij, Terry, a ja zacznę od tych rzeczy - powiedziała.
Tak więc, kiedy szli korytarzem, Terry wyjaśnił. „Cóż, najpierw wykopujesz rów o głębokości około dwóch stóp. Następnie umieszczasz w nim równą warstwę soli kamiennej, aby zabić wszystkie chwasty. Około czterech cali grubości. Następnie musisz odsiać wszystkie chwasty z gleby z i posypać solą około pół stopy ziemi.
Następnie wsadzasz korzenie szparagów do rowu i ponownie go zasypujesz. Wszystko to musi być zrobione pod koniec sierpnia lub na początku września. Następnego lata, wychodzą szparagi, ale jeśli wytniesz którykolwiek z pierwszych przyrostów, zabije on korzenie, więc wystarczy, aby przerzedzić rośliny tylko do około dwóch cali od siebie. W następnym roku możesz zacząć cięcie, ale nadal musisz zostawić jeden łodyga na każdej roślinie Przez następne dwa lata możesz wyciąć wszystko, co rośnie, ale potem łóżka są gotowe i musisz zacząć od nowa.
Nie możesz też zacząć od nowa w tym samym miejscu. Sól i szparagi pozbawiają glebę wszystkich składników odżywczych, a gleba musi pozostać tylko wapnem i obornikiem oraz roślinami strączkowymi, takimi jak koniczyna lub soja. Soja jest lepsza - dodał.
- Interesujące - powiedział George. - Cóż, skoro moja sypialnia jest na górze, lepiej tam wsadź swój tyłek. Ja też muszę się posprzątać – powiedział Terry. Kiedy George i Terry wrócili do kuchni, Izolda właśnie talerzowała rybę.
„Wspaniale” – zauważył George. „Ten przepis mamy musi być dobry”. „Terry - Czy mógłbyś zrobić wino? - zapytała Izolda. - Włożyłam obie butelki do zamrażarki, żeby je schłodzić. - Włożę drugą butelkę do lodówki - powiedział Terry - zanim zrobimy cykle wina „Wierzę, że gdyby James Bond był tutaj, powiedziałby„ schłodzony, nie zamrożony ”- zażartował George.
Wtedy wszyscy usiedli, a Terry spojrzał pytająco na półmisek z rybami. Izolda ułożyła ryby tak, aby każdy filet leżał płasko na talerzu. Dwóch z nich miało pięknie zarumienione skórki, a dwa pozostałe leżały w środku, pokryte sosem pomidorowo-limonkowym i kaparowym. Całość posypała pietruszką i ułożyła kilka dodatków pietruszkowych Szparagi, które umieściła na każdym talerzu z osobna. Patrząc na wyraz twarzy Terry'ego, Isolde nagle poczuła, że ma coś nie tak.
Może on nie lubi pietruszki, pomyślała. Na głos powiedziała: — Co się stało, Terry? Jeśli nie lubisz pietruszki, naprawię ci coś innego. – Nie, nie.
Nie o to chodzi – powiedział Terry. – Po prostu wygląda to dokładnie tak, jak robiła to żona babci Boba. Powiedziała, że to przepis jej siostry, Tabithy. Izolda spojrzała na George'a, a George spojrzał na Izoldę. Otworzył usta, jakby chciał coś powiedzieć, po czym ponownie je zamknął.
Izolda zamrugała, po czym powiedziała: – Znalazłam to w małej, domowej książeczce z przepisami, które pochodziły od matki George'a. Tutaj ci pokażę. Wstała i zdjęła broszurę z kuchennego blatu, gdzie zostawiła ją otwartą, wykonując przepis. Terry spojrzał na niego i powiedział do George'a: „Zastanawiam się, skąd twoja mama dostała przepis cioci Tabithy”.
– Nie wiem – powiedział George. "Myślę, że należy do kategorii małego świata, co?" Po obiedzie wynieśli drugą butelkę wina na ganek. – Ten posiłek był naprawdę dobry, Izoldo. George powiedział, że jesteś dobrym kucharzem, a ja mu nie wierzyłem, ale nie wiedziałem też, jakie jedzenie uważa za dobre. George roześmiał się i powiedział: „Tak.
Z tego, co wiedziałeś, mogłem polubić gotowaną okrę i bekon”. "Teraz byłoby to trudne do zniesienia", powiedział Terry..
To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…
🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…
kontyntynuj Powieści historia seksuJadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…
kontyntynuj Powieści historia seksuZaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…
kontyntynuj Powieści historia seksu