Znowu sen, pot spływający po twarzy, uczucie odurzenia. Zapach wciąż tkwił w jego pamięci, muzyka odpływała, gdy mgła unosiła się z niego. Bolało go ciało, gdy wyciągnął się z przesiąkniętej potem prześcieradła. Przestawił włącznik światła w łazience, światło zawsze powoli łagodziło to uczucie.
Lodowata woda, którą spryskał sobie twarz, przyniosła mu jasność umysłu. Sny pojawiały się coraz częściej, żywszy. Po tylu latach zamiast blaknąć, jej wizerunek stał się dla niego coraz silniejszy.
Jak obraz, który widzisz każdego dnia, jej twarz, jej ciało, teraz wydawało się być wyryte w jego istocie! Położył się na łóżku, mokry i zmarznięty od potu. Przypomniał sobie minioną noc sprzed tylu lat. Zbyt dużo do picia, starając się zachować równowagę, mówiąc do siebie, gdy wracał do domu.
Próbował przypomnieć sobie, co najpierw przykuło jego uwagę, czy to zapach, który unosił się i mieszał wokół niego, ciężki zapach mokrych liści zmieszanych z ziemią, początkowo nie był dla niego przyjemny, ale gdy wirował wokół niego, doprowadził do mu takie erotyczne uczucia, jakby był pieszczony przez tysiąc rąk. Muzyka, ale nie muzyka wysoko na czubkach drzew, tak zmysłowa, tak lekka, tak ponętna. Może to muzyka sprawiła, że odwrócił się i spojrzał, nie mając nawet pewności, dlaczego to ma znaczenie, nawet do dziś nie jest pewien, czy to, co myśli, że widział, było naprawdę tym, co widział. Cmentarz był ciemny, jedyna latarnia uliczna rzucała przyćmioną, żółtą poświatę na nagrobki. Ten ruch przykuł jego wzrok, przetarł oczy, myśląc, że w stanie pijaństwa trafił w dziesiątkę, dwie osoby pieprzące się na cmentarzu, może mimo wszystko niezła noc.
Ale kiedy jego oczy przyzwyczaiły się do ciemności, coś wydawało się nie w porządku, a mimo to nie mógł odwrócić wzroku. Nawet w ciemności widział jej piękność, Jej pierś kołysającą się w rytmicznych ruchach jej nagiego ciała. Jego oczy utkwiły w niej, wiatr łapał jej włosy, zapach unosił się z niej. Jego uwagę przykuły stłumione dźwięki, do dziś żałował, że nie spojrzał.
Na czworakach, przed mistycznym stworzeniem piękna, siedział mężczyzna. Zabierany mężczyzna, coś w nim chciało się zbliżyć, ale jego nogi nie chciały, nie mogły się poruszyć. Stłumione krzyki, gdy kobiety wjechały w niego, popychając go do przodu z każdym pchnięciem, trzymając się za biodra, pieprząc jego tyłek z taką zwierzęcą mocą. Odrzucając głowę do tyłu przy każdym pchnięciu, jej ciemne włosy spotykają się z łukiem na plecach. Wydawała się być w erotycznym transie, kiedy wchodziła i wychodziła z jego ciała.
Nie mógł oprzeć się uczuciu, które go ogarnęło, jego kutas stawał się twardszy, gdy patrzył, jak mężczyzna opada na łokcie po jednym z jej głębokich pchnięć, to znaczy, kiedy łańcuszek pojawił się w jego polu widzenia, nie był pewien, czy jest do niego przyczepiony. coś lub po prostu owinięte wokół szyi mężczyzny, ale kiedy podciągnęła go, patrzył, jak mężczyzna natychmiast wraca do jego rąk. Z odsuniętą głową ujrzał knebel w ustach. Nie mógł stwierdzić, czy mężczyzna poddawał się spustoszeniu, które było nakładane na jego ciało, czy też było poza jego kontrolą! Wtedy ogarnął go jej zapach, nie myląc tego zapachu, ale jak mógł go wyczuć z tak daleka.
Zapach był sokiem z jej cipki, gdy doprowadzała się do orgazmu. Nie mógł się powstrzymać, gdy sperma z jego kutasa wytrysnęła, gdy patrzył, jak mężczyzna upada na brzuch. I w tej samej sekundzie jej oczy spotkały się z jego. Teraz na zawsze z nim.
W miarę upływu miesięcy starał się przekonać samego siebie, że to po prostu sposób na za dużo alkoholu i że to tylko dwie osoby cieszące się małą nocną zabawą. Życie toczyło się dalej, myśl o niej gdzieś we wspomnieniu z przeszłości, aż do tamtej nocy. Ciężko pracował, żeby dostać się do tych ślicznych dziewczęcych spodni, co wieczór kupując jej drinki, wypowiadając właściwe słowa, obiecując jej tęczę tylko po to, żeby mieć trochę garnka złota. I był tam, w swoim pokoju, patrząc, jak zdejmuje ubrania, jej cycki były takie, jak sobie wyobrażał, tak dziarski, że ciemność jej twardych sutków zapierała mu dech w piersiach.
Nie mógł się doczekać, aż zostanie pochłonięty w tym wilgotnym, ciepłym miejscu, do którego zmierzał. Jego kutas był twardy jak skała, gdy wpychał się w nią, wjechał głęboko w nią, ciepło było niewiarygodne, nic, co kiedykolwiek czuł, a zapach, który wypełniał pokój, był tak bardzo znajomy. Jego umysł zagubiony w zapachu, zagubiony w upale. Cóż za piękny głos, tak hipnotyzujący, szepczący mu do ucha. Pieprz mnie, pieprz mnie mocno, pieprz mnie głęboko, muszę cię mieć! Odepchnął się, wbijając się w nią, dając jej to, o co prosiła, czego pragnęła, czego potrzebowała! Potem poczuł ugryzienie na ramieniu, usłyszał krzyki, wrócił do niego umysł.
Dziewczyna, co się właśnie stało, do cholery, zepchnęła go z siebie, krzycząc na niego, Ty cholerny draniu, co do diabła jest z tobą nie tak, czy jesteś jakimś dziwakiem, ranisz mnie. Nadal ubierał swój umysł we mgłę, próbując dowiedzieć się, co się właśnie stało. Wciąż na niego krzyczała, kiedy wychodził z mieszkania. To był pierwszy raz, ale wielu podążyło za nim.
Na początku było to tylko raz na jakiś czas. Tak jak sny, kiedy się zaczęły. Przychodził do niego dopiero wtedy, gdy czuł się pewnie w tym, że zepchnął ich z powrotem w jakieś zapomniane miejsce w jego umyśle. Czasami znajdował się przed żelaznym płotem otaczającym cmentarz i po prostu obserwował, czego nie był pewien.
Zawsze chodząc, czując się trochę głupio, ale z pustką, która zdawała się tworzyć w głębi jego duszy. Kobiety przychodziły i odchodziły, mógł je kochać, ale jego namiętność i pragnienia trzymał na dystans, bo strach przed zranieniem ich nigdy nie odbiegał od jego myśli. I zawsze tęsknota, nienasycone pragnienie, które głęboko w nim wbiło się, nigdy się nie spełniło. Nieważne, ile razy się kochał, nieważne, jak bardzo kochał, potrzeba zawsze była w nim. Leżał obok ciepła ich nagich ciał, pieszcząc pierś, którą przed chwilą ssał, ale zawsze był głodny! Kiedy sen przyszedł po raz pierwszy, nie pamiętał go naprawdę, tylko niejasne uczucie deja vu.
Pamiętał muzykę, lekki, zwiewny dźwięk, który unosił się wokół niego i zapach, zapach, który pozostał z nim przez wiele dni, wilgoć ziemi, ciężkie piżmo liści w chłodną jesienną noc. Wydawało się, że jest osadzony w każdym porach jego ciała. Nauczył się, że bez względu na to, ile razy brał prysznic, zapach pozostał z nim, musiał z czasem zniknąć. Ale zauważył jedną rzecz, tęsknota i tęsknota, która wydawała się być każdym prezentem, była nieco przytłumiona, nie zniknęła, to tak, jakby pragnienie zostało chwilowo zaspokojone.
Stwierdził, że nie może się doczekać snów, pragnąc ich nadejścia, potrzebując ich coraz bardziej. Pierwsza noc, kiedy przyszła, pierwsza noc, którą mógł sobie przypomnieć, przyniosła ze sobą coś, co na zawsze zmieni jego życie! Zasypiał, kiedy dobiegła do niego muzyka, zapach grał na jego emocjach, próbował się obudzić, próbował się poruszyć, ale jego umysł był wypełniony tylko mistycznym szeptem jej głosu. Stracił kontrolę nad własnym umysłem. Należał do niej, podobnie jak jego ciało. Jak ciepły letni wiatr jej dłonie, miękkie jak aksamit, pieszczą każdy cal jego ciała, przynosząc mu życie, otwierając ukryte drzwi głęboko w jego duszy.
Jej usta delikatnie muskają jego własne, pozostawiając delikatną słodycz miodu. Chciał więcej, potrzebował więcej, ale jego ciało nie było mu posłuszne. Jej nagie ciało ociera się rytmicznie o jego własne, jego esencja miesza się z jej własną, tańcem duchów, tańcem pożądania! Dał jej to, czego pragnęła, czego potrzebowała, bo potrzebował tylko tego, co mogła mu zaoferować, cena nigdy nie była zbyt wysoka.
Ciepło jej języka rozlało się po jego szyi, gdy lizała go z głodem, którego nigdy nie zaznał, jego strach gdzieś głęboko w nim, ale nie mógł na to zareagować, dryfował w jej zapachu i wokół niego, muzyka go usypiała. przedłożona praca. Ciepło z jej piersi, gdy przyciskała się do jego klatki piersiowej, jej dłonie zaciśnięte wokół jego nadgarstków, intensywna ciepła wilgoć, która otaczała jego twardego kutasa, gdy wsuwała go między swoje nogi, zamykając je mocno, ujeżdżała go, tak bardzo pragnąc ją poczuć. od środka próbował ze wszystkim, o co musiał błagać, ale był bezradny! Odsunięty od własnej woli nie mógł nic zrobić, tylko patrzeć, jak uwodzi się swoim ciałem.
Z jego ciałem pod jej wolą eksplodował, jego sperma niczym fontanna rozlała się na jej brzuchu, mógł tylko patrzeć, jak zbierała go w swoje ręce i lizała z nich każdy kawałek. Obudził się na dźwięk własnego głosu, błagając ją o więcej. Ofiarowując swoją duszę w zamian za jej dotyk, jego ciało mokre i zimne od potu, który go pokrywał, tęskniąc za tym, kim była. Wiedział, że wkrótce będzie go posiadała, strach w nim narastał, ale wiedział, że teraz to jego przeznaczenie! Będzie czekał na jej kolejny powrót, tęskni za jej kolejnym powrotem! W miarę jak sny stawały się silniejsze, żywsze z każdym nowym spotkaniem, głód w nim rósł, nie mógł już dłużej wyrzucać jej z pamięci, jego ciało bolało od jej dotyku. Jedyny dotyk, który zdawał się koić jego umysł, ciało i duszę.
Tylko danie mu łyka z niej, kiedy przyszła, tylko ślad mocy, którą trzymała w swoim ciele. Żył dla tych chwil, prosząc ją o więcej! Niektóre noce były zbyt długie, by znaleźć inne, by złagodzić jego potrzeby. Nie dbał już o ból, który im zada.
Jego własne pragnienia są silne, by się powstrzymać. On je zwiąże, zwiąże. Pieścić wyciągnięte ciała, bawić się nimi, kneblować.
Słysząc tylko jej głos, wąchając tylko jej zapach, używał ich godzinami. Mocno związywał ich piersi, szczypiąc i ciągnąc za sutki, ssał je, gryzł je, obserwując, jak twardnieją od jego udręki, w niektóre noce używał paska, a ślady, które zostawił, nie pomagały w złagodzeniu własnego głodu . Swoim kutasem mocno pocierał nim zakneblowane usta swoich pięknych niewolników, usta miękkie i słodkie, gdyby nie były tak ciasno zakneblowane, wbiłby jego kutasa w otwór i pieprzył go, aż jego sperma uderzyłaby w tył ich gardła.
Ale wyglądały tak cudownie, wszystkie związane i zakneblowane, a on wiedział, na czym skończy. Bez niej to była jego jedyna droga, jego jedyny sposób na zdrowie psychiczne. Biorąc ich tyłki, rozszerzając je szeroko, gdy używał dziury dla swojej mrocznej przyjemności, jego kutas głęboko w nich krzyczał dla niej, chwytając ich talię i mocno w nie wciskał, przyciągając ich do siebie, jego kutas twardy i pulsujący, jego krzyki zamieniające się w gardłowe odgłosy zwierząt, gdy puścił wszystko, co zdrowe na umyśle.
Ale nigdy to nie wystarczało, nawet gdy wracał z wyczerpania, szepty z jego ust były dla niej..
Budzi ją obca przyjemność.…
🕑 8 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,016W twoim pokoju było ciepło i wilgotno. Wziąłeś prysznic, a następnie otworzyłeś okno, by wpuścić nocną bryzę. Powiew i chłód pokrowców były cudowne na twojej nagiej skórze. Zwykle…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuOddany nauczyciel przyciąga wzrok Sultany.…
🕑 39 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,604Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz przeszedłem przez Bramę Obsydianu. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Nowi Bogowie przybyli z mieczami swoich wyznawców. Zrzucili sułtana i ścięli go.…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuŚwięto wiosny prowadzi Tel do jego prawdziwej miłości.…
🕑 48 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,973W czasach, gdy ciemni Bogowie przynieśli swoje legiony i płomienie, wiosna przyniosła szczególny czas w Domu Rodzinnym, w którym byłem zarządcą. Każdego roku Sultana przychodziła na…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu