Siostra Mildred spojrzała na swój zaczerwieniony tyłek w lustrze i oblizała usta z uznaniem.…
🕑 12 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieSiostry klauzurowe z Upper Weston w opactwie Mersey były uważane za poważnie oddane ślubom milczenia i pokory, ale były nieco mniej ostrożne w odniesieniu do wymagającego ślubu czystości. To było ślubowanie, które wpłynęło na młodsze siostry ze znacznie większą frustracją niż jakiekolwiek inne afirmacje oddania służbie Bogu. Kiedy Angela Landsborough złożyła częściowo wiążącą przysięgę po pierwszym roku w klasztorze, nie spodziewała się, że będzie przytłoczona poczuciem przywiązania do jakiegokolwiek innego stworzenia na Bożej zielonej ziemi, zanim nadejdzie czas na złożenie jej „ostatecznej” przysięgi. życie w abstynencji i odmowie fizycznej przyjemności wspólnego ciała.
Jej wyobraźnia nie byłaby w stanie wymyślić żadnej sytuacji śmiertelnej pokusy, która skłoniłaby ją do otwarcia swoich prywatnych przejść na brudne potrzeby płci przeciwnej. Było to szczególnie prawdziwe w obrębie opactwa, gdzie ustanowiono zasady postępowania, które zabraniały wstępu na odprawienie Mszy św. To prawda, że od czasu do czasu w lokalu przebywała ograniczona liczba ministrantów w średnim wieku, ale byli oni tak oczarowani podziwem i szacunkiem, że żadna myśl o niewłaściwym postępowaniu nigdy nie przyszła im do głowy. Poprzednie naruszenia ślubu czystości były wyraźnie widoczne w pisemnych nagraniach w głównym korytarzu i były wymagane do czytania dla młodych sióstr, gdy szły tam i z powrotem, aby odmawiać modlitwy skruchy za każdy grzech w myślach, który mógł przychodzić im na myśl w moment słabości. Młoda kochanka Angela zdecydowała się przybrać imię Siostra Mildred, ponieważ jej ciotka Mildred była niezwykle hojna dla swojej rodziny, zarówno w zakresie funduszy, jak i zaopatrzenia, po ogłoszeniu zaangażowania Angeli w jej nowe powołanie.
Teraz, po ukończeniu pierwszego roku, siostrze Mildred przydzielono własną celę, aby jej modlitwy i używanie narzędzi biczowania na jej grzesznym ciele nie rozpraszały innej szkolonej siostry. Wolała obnażyć skórę swojego atrakcyjnego zadu w kształcie serca i używać albo ulubionej szpicruty, przekazanej przez matkę, albo imitacji „Kota o dziewięciu ogonach”, która zawsze przyprawiała jej grzesznika o łkanie litości nad sobą. usta po zaledwie kilku powtórzeniach ciężkich uderzeń na jej nastoletniej skórze.
Niesławna Kotka z metalowymi końcówkami nigdy nie omieszkała nadać jej różowego odcienia z szybkością, która zapierała dech w piersiach jej spoconych piersi, kołyszących się soczyście w świetle pojedynczej świecy odbitej w dużym lustrze. Widok jej własnych cycków w nagim ruchu przyspieszył jej pęd do radosnego orgazmu, który pomarszczył jej nagie ciało drżeniem tłumionego podniecenia. Zmodyfikowała zestaw najlepszych klamerek do bielizny swojej matki, aby szczypać jej sutki z odpowiednią siłą, by rzucić ją na kolana z należytą pokorą w oczach Boga.
Kiedy wykonała razem górną i dolną połowę, jej ciało wstrząsnęło gorączką skruchy i szczerym pragnieniem bycia lepszą osobą, bez względu na to, jak bardzo testowało to jej granice wytrzymałości. Jej prywatny spowiednik, nieśmiały i wycofany ojciec Reilly, uznał jej upór na samoukaranie za nieco „przesadne” w kategoriach świeckich, ale pozwolił jej pokazywać mu siniaki i ślady skruchy, nawet gdy byli w zawstydzającej intymności. miejsce zwykle nie wyświetlane do obserwacji mężczyzn. Jej wyżywiona twarz i szybki oddech niepokoiły go w takich chwilach, ale przypisywał to umartwieniu z powodu jej grzesznych czynów. Jego ciało było tak samo słabe, jak niektóre młodsze zakonnice, a jego potrzeba uwolnienia czasami prowadziła go do wymierzania pokuty w nowy sposób, jeśli grzesznik był wystarczająco ładny i wystarczająco chętny, by zaakceptować jego metody treningowe rozwiewania schronienia pożądliwego myślenia.
Wzięcie jednej z grzesznic przez kolano było wielką zaletą i rzadko okazywał miłosierdzie, gdy grzech był na tyle poważny, że wymagał surowej dyscypliny. Nigdy nie skarcił siostry Mildred w taki sposób, ponieważ był nieco ostrożny, jeśli chodzi o jej reakcję na jego metody. Musiał się zadowolić eksponowaniem jej boków i piersi, które młoda kobieta postanowiła wypędzić diabła z każdego jej poru, narzucając sobie umiejętne ciosy. Był to czas ważnych świąt zarówno dla kościoła, jak i dla ogółu ludności. Obchody wykraczały daleko poza zwykłą potrzebę uhonorowania macierzystego kościoła i często wymagały pokazów przedreligijnych pogańskich ceremonii, które były skoncentrowane na płodności w połączeniu lub sukcesie głodu kończącego coroczne plony.
Było już blisko All Hallows Eve i siostra Mildred poczuła zmianę w powietrzu, nawet nie zatrzymując się, by spojrzeć przez maleńkie okno celi na ciemny las za ochronną fosą wypełnioną stojącą wodą z pory deszczowej. Rozebrała się z nieskończoną powolnością w transie oczekiwania na spełnienie. Miała ogromne lustro, w którym mogła zobaczyć swoje lśniące boki, rozpaczliwie czekające na uderzenia jej odmierzonych ciosów.
W ciemności ciemniejszego niż zwykle kąta, para gapiących się oczu piła w zmysłowym podnieceniu jej szaleńczego i zdeprawowanego marszu do szczęśliwego zakończenia jej uwalniającego mrowienia. Bezkształtna masa poruszyła się, gdy wyrzuciła zad w zimne nocne powietrze i pozwoliła, by chłód nadchodzącej zimy ochłodził jej rozgorączkowane policzki. Były poplamione zaczerwienieniem, a nawet plamką lub dwiema krwią w miejscach, gdzie jej ręka machała zbyt żarliwie w poszukiwaniu wymaganej skruchy. Siostra Mildred zajrzała w ciemność, myśląc, że usłyszała niski, warczący jęk frustracji. Wszystko, co widziała, to pustka czerni, jak bezdenna dziura dobrze wyschniętej studni.
Ukryła głowę w poduszce i poruszyła się lekko na twardym materacu ze słomy i muślinu, korzystając z innych nowicjatów przed nią. Może to trochę szczęśliwe, że była nieco odwodniona, bo jej sinik był prawie pełny, a przełożona nie chciała, żeby którakolwiek z szkolonych sióstr chodziła w nocy po korytarzach. Z obawy, że mogą być łatwym łupem dla jakiegoś lekceważącego członka personelu lub strażnika, który ma ochotę na kobiece towarzystwo.
Zdarzyło się to już wcześniej i było czarną plamą na Zakonie, nadając im niechcianą reputację nocnych igraszek. Skruszona i posłuszna zakonnica nie była jedną z tych rozwiązłych kobiet i uważała się za prawdziwą wierzącą w wartość ślubu czystości. W rzeczywistości, Siostra Mildred nie była zbytnio zachwycona koncepcją, by pozwolić mężczyźnie na „odebranie” jej godności i honoru tylko po to, by zaspokoić jakąś bezsensowną potrzebę głupiego mrowienia między nogami. Doskonale radziła sobie z takimi sprawami bez męskiej pomocy i błogosławieństwem było mieć tylko spowiednika, który dzielił się intymnymi szczegółami jej drżącego uwolnienia. Bez wiedzy siostry Mildred bezkształtna postać ukryta w cieniu była długoletnim mieszkańcem opactwa.
Jego upiorna postać od wieków nawiedzała kamienne korytarze i uważał, że jego dom jest tylko wydzierżawiony obecnym mieszkańcom. Był jednym z tych rycerzy, których naprawdę można nazwać „Czarnym Rycerzem”, ponieważ nie znajdował nic zbyt ekstremalnego w służbie prawowitemu królowi lub w imieniu Matki Kościoła, która rządziła poza tym śmiertelnym światem, aż do zakamarków samej wieczności. Jego przejście do obiecanego zakątka w niebie zostało chwilowo „wstrzymane” z powodu nieporozumienia dotyczącego jakiejś przerażającej walki, która doprowadziła do tego, że niewinne strony zostały wysłane do raju przed ich czasem.
Czarny Rycerz pamiętał, że był w tym chaotycznym bałaganie, ale trzymał się mocno przekonania, że nie jest winny. Strażnicy niebios byli równo podzieleni co do jego prawdomówności i został wysłany, by nawiedzać sale zamku, dopóki rozległe śledztwo nie określiło zakresu jego odpowiedzialności. Początkowo prawie codziennie wypytywał o postępy w śledztwie z innego świata, ale z biegiem czasu przyzwyczaił się do swojego losu i po prostu obserwował głupie działania otaczających go śmiertelników z absolutną pogardą i chęcią krzyku., "Tak ci mówiłem!". Ta młoda zakonnica trzęsąca się z emocji i półnaga w wąskim łóżku napełniła go poczuciem litości zmieszanej z jego straszliwą żądzą kobiecego ciała. To słabe ogniwo jego postaci było tym, które zawsze było z nim, pomimo jego ciągłych przysięgi zmiany postępowania.
Czarny Rycerz wiedział, że źle jest ślinić się nad wciąż zaczerwienionym zadem kuszącego kęsa, ale jego długi, twardy męski kij zwykle przebijał jego sumienie w takich chwilach i starał się dokładnie planować tylko po to, by obserwować samicę z bliskiej odległości, a nie ingerować w jej siłę życiową. Tak jak w większości dobrze ułożonych ludzkich planów, jego intencje zostały zepchnięte na dalszy plan i powoli przesuwał mglistymi palcami po jej kuszących krzywiznach z gorliwą chciwością dotknięcia prawdziwego ludzkiego ciała. Robił to już wcześniej z innymi śpiącymi samicami i odkrył, że wierzyły, że jego łaska kradzieży jest ich nadmiernie aktywną wyobraźnią i wkrótce zapomniana w świetle dnia. W rzadkich przypadkach, kiedy młoda dziewczyna była szczególnie atrakcyjna, faktycznie łączył się z nimi mentalnie w sensie duchowym, obserwując, jak wiją się pod jego nieważkim ciałem, gdy dotykał miejsc w ich wnętrzu, które nigdy wcześniej nie były dotykane. Ta suczka od początku była wyjątkiem.
Dotyk jego wciąż przywiązanych do ziemi komórek wydawał się mieć fizyczne konsekwencje dla siostry Mildred, która błagała: „Proszę pana, szanuj mój ślub czystości. w takich sprawach." Jeśli można powiedzieć, że duch jest rozbawiony i rzeczywiście się uśmiecha, Czarny Rycerz zrobił dokładnie to, przesuwając swoje eksploracje intymnych części zdezorientowanej zakonnicy poza punkt, z którego nie ma powrotu dla nich obojga. Duchowe połączenie nie było prawdziwie fizyczne w kategoriach ludzkich, ale raczej wyrazem myśli niż czynu.
Siostra Mildred trzymała mocno zamknięte oczy i ukryła twarz w haftowanej poduszce podarowanej jej przez jej byłą mentorkę, siostrę Weronikę, oddaną zakonnicę, która ma słabość do młodych nowicjuszek o nieśmiałej i naiwnej naturze. Nagle wyczuła twardość między jej policzkami i przez chwilę pomyślała, że nieznany intruz zamierza zabrać ją analnie, jak jakiś zdezorientowany nastoletni ministrant przechodzący zakazaną inicjację w prywatnym nocnym otoczeniu. To było coś, co osobiście uważała za niesmaczne, ale była gotowa przyjąć to w duchu prawdziwej skruchy, sprowadzając to do niewygody jej z góry ustalonej potrzeby pokuty. Dziwny wał zsunął się niżej i wszedł w jej kobiece fałdy od tyłu w tej pozycji, która była tak znajoma w stodołach i stajniach w całym królestwie.
Uniosła lekko pośladki, by dać nieznanemu intruzowi większą przewagę w swoich kobiecych granicach i starała się nie skomleć jak głupia uczennica. Teraz była mocno „zahaczona” i musiała znosić mocne walenie, o którym była przekonana, że nastąpi to, gdy noc następuje po dniu. Była to ciężka przejażdżka dla przerażonej nowo zwerbowanej zakonnicy i była wdzięczna, gdy strumień płynu spłynął w jej pustkę, jak piwo z beczki warzonej przez bardzo długi czas. W tym momencie nie mogła już dłużej zwlekać i spojrzała przez ramię, aby zobaczyć, kto jest w posiadaniu jej najtajniejszych skarbów. Była przekonana, że to nie może być człowiek z krwi i kości, który potrzebuje ciała.
Postać upiornego Czarnego Rycerza wzbudziła strach w jej sercu, ponieważ obawiała się, że może być narzędziem Lucyfera, który zmusi ją do buntu przeciwko ukochanemu Panu i Bogu. Wtedy wiedziała na pewno, że nie jest złą rzeczą, ponieważ otarł jej łzy i pocałował ją w twarz swoim półstałym kształtem, który nie był w stanie ustabilizować się dłużej niż przez ulotną chwilę. Spojrzała w dół i zobaczyła jego ogromny członek i zauważyła, że był bardziej solidny niż jakakolwiek inna część jego ciała.
Siostrze Mildred wydawało się, że to z powodu jego niedawnej interakcji z jej ludzką postacią i że jej soki wciąż pokrywały jego powierzchnie jej szczęśliwym zakończeniem. Zaczęła się szczerze modlić, myśląc, że jej modlitwy odepchną stworzenie od niej. Tak się złożyło, że stało się dokładnie odwrotnie i rzecz zaczęła twardnieć, gdy się modliła, i mogła dostrzec takie cechy, jak mocne, zdrowe zęby i ładnie przystrzyżony wąsik, który z pewnością połaskotał ją z entuzjazmem po umieszczeniu między nogami. Pocałował ją ponownie i przepłynął przez ciężkie drewniane drzwi, jakby były otwarte, i nie martwił się o żadne granice przejścia.
Siostra Mildred opadła na materac w całkowitym wyczerpaniu zapadając w słodki sen, w którym uratował ją rycerz odmiany Lancelot z długimi złotymi warkoczami i delikatnymi palcami, zdolnymi do tego, by kobiety piszczały radosnymi dźwiękami przyjemności. Była pewna, że to Halloween będzie wyjątkowe pod wieloma względami. Jej jedyną nadzieją było to, że jej objawienie natchnionej kopulacji powróci każdej nocy Halloween, aby napełnić ją odpowiednią skruchą za jej słabość cielesną.
Cicho, cicho, cicho, nadchodzi Boogeyman...…
🕑 14 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 3,250Była północ, kiedy zaczęła krzyczeć. Ellen jęknęła. Stephen usiadł, ale złapała go za ramię. "Nie!" powiedziała. "Zgadzamy się." „Kochanie, na miłość boską, posłuchaj jej. Jest…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuOK, oto oferta. Moje ciało jest twoje, dopóki nie otworzą klatki. Wykorzystaj mnie w dowolny sposób.…
🕑 15 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,571"Uważaj!" Było blisko południa i słońce wstało co najmniej siedem godzin. Pole powinno być wystarczająco bezpieczne: brak widocznego cienia na wiele kilometrów. Słysząc krzyk Jexa, kobieta…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuWie, że nadszedł koniec świata, ale jest jeszcze jedna rzecz, którą musi zrobić...…
🕑 23 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,691Ember Burton, zmęczony samolotem z Waszyngtonu, był zmęczony. Ciemne, wąskie wiejskie drogi wyglądałyby, jakby ciągnęły się bez końca do kogoś, kto nie znał okolicy. Ale dla niej…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu