Jak szalony musisz być, aby wierzyć w pożądanie i miłość?…
🕑 23 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieChciałbym myśleć, że posiadam niezawodny samochód. Jasne, ma ponad dziesięć lat i przejechał ponad sto pięćdziesiąt tysięcy mil, ale zawsze się uruchamia i nie spala oleju. Byłem zdziwiony jak diabli, kiedy nagle przestał działać bez powodu.
Jechałem boczną wiejską drogą i po prostu się skończyłem. Znalazłem dobre miejsce do zjazdu z drogi, więc pozwoliłem jej trochę popłynąć, zanim zjechałem, by się zatrzymać. Miałem dużo gazu, a rozrusznik włączył silnik. Nie wydawał żadnych złych dźwięków, ale nie chciał się uruchomić. Pierwszą rzeczą, którą zrobiłem, było zadzwonienie do córki, aby sprawdzić, czy zięć może mi pomóc.
Pomyślałem, że gdyby przywiózł swoją furgonetkę i łańcuch, moglibyśmy przewieźć go do miasta i do domu mojej byłej żony bez zbytniego wpadania w kłopoty. Był w domu i chciał pomóc, ale minie ponad pół godziny, zanim dotrze do mnie. Podziękowałem mu, rozłączyłem się i usiadłem, by czekać. Mniej więcej wtedy jakiś ruch przykuł moją uwagę i zdziwiłem się, że to zobaczyłem. Nawet nie pomyślałem, kiedy dojechałem do przystanku, że wjeżdżam na przydrożny pas parkingowy na stary wiejski cmentarz.
Tysiąc razy jeździłem po cmentarzu i nigdy nie zwracałem na to większej uwagi. Ktoś opiekuje się podwórkiem przez cały rok, ale wątpię, czy są tam jakieś nowe pochówki. Niektóre kamienie pochodzą z czasów wojny secesyjnej. Moją uwagę przykuł jednak ruch kobiecego ramienia.
Wiatr zdmuchnął koniec jej szalika na książkę, którą czytała, a ona przesunęła się, by odzyskać nad nią kontrolę. Wydawało się, że ostrożnie ignoruje mnie i mój samochód. Byłem zachwycony tym, jak dziwnie wyglądała. Mogła być po czterdziestce, z długimi czarnymi włosami z domieszką siwizny.
Miała na sobie śmiesznie stary kostium, ciężką wiktoriańską sukienkę i wysokie buty z mnóstwem guzików. Siedziała na ławce z nogami na jednym z kamieni, odsłaniając wiele warstw halek pod sukienką. Miała fantazyjny kapelusz, który niedbale siedział obok niej na trawie. Przez głowę przemknęła mi niestosowna myśl, że chociaż byłam gotowa położyć za sobą wszystkie bzdury z moją byłą żoną i znaleźć nową kobietę, na której można by zaszaleć, ta kobieta była zupełnie innym poziomem szaleństwa, którego nie chciałem mieć zaangażowany w.
Z drugiej strony nie mogłem jej zignorować przez godzinę, więc wyszedłem z samochodu i powędrowałem na cmentarz, żeby się z nią przywitać. – Dzień dobry – zaproponowałem. "Przepraszam, że przeszkadzam, ale mój samochód zgasł i będę tu przez chwilę." Nie uznała mnie ani moich słów, kontynuując czytanie.
- Wybrałeś dziwne miejsce do siedzenia i czytania – zaryzykowałem, mając nadzieję przebić się przez jej chamstwo. Jej lodowato niebieskie oczy spojrzały bystro na mnie, a potem z powrotem do książki. „Czasami lokalizacja wybiera czytelnika” – oznajmiła.
Z ostrym głosem dodała: „Wybrałeś dziwne miejsce, aby udawać, że twój transport się nie powiódł”. Byłem prawie zirytowany jej postawą. Nie zdecydowałem się tutaj załamać. Starając się nie brzmieć na zirytowanego, powiedziałem: „Nie mogę nic poradzić na to, że mój samochód się zepsuje”. – Może – zgodziła się, zamykając książkę i odwracając się do mnie.
Jej miękkie niebieskie oczy mierzyły mnie w górę iw dół. – Czy mogę ci zadać dziwne pytanie? zapytała. "Czy chciałbyś dziwnej odpowiedzi?" droczyłem się. Przysięgam, że wszystkie dostępne dowody wciąż sugerowały, że ta kobieta była szalona jak nietoperz, a jednak mój głupi mózg nie mógł się powstrzymać od flirtowania z nią.
Jej usta wygięły się w zalotnym uśmiechu, gdy rozważała moją odpowiedź. Na koniec zapytała: „Jak dobrze widzisz? Czy możesz powiedzieć, że czytam książkę?”. Musiałem się zgodzić, że to były dziwne pytania. Nie mogłem powstrzymać uniesienia brwi, gdy moje oczy powędrowały w dół przez jej skromny dekolt i grzbiet książki w jej dłoni. – To dwa pytania – droczyłem się.
„A propos biorąc pod uwagę Opowieść Dickensa o dwóch miastach, które czytasz”. Jej oczy rozbłysły. „Wielu się zatrzymało”, powiedziała, „ale niewielu może to zobaczyć”.
Nie byłam pewna, czy jej książka ma z czymkolwiek coś wspólnego. Jestem pewien, że wyglądałem na zdziwionego. Zacisnęła usta i znów się uśmiechnęła. „Niektórzy widzą kobietę siedzącą samotnie” – wyjaśniła.
„Większość widzi sukienkę, a niektórzy widzą twarz, ale niewielu rozumie pozę i rzadko widzi książkę. Żaden, oprócz ciebie, przeczytałem tytuł. Mam nadzieję, że jest tam omen, bo chciałbym prosić o przysługę Twojej pomocy." „Piękna kobieta taka jak ty potrzebuje tylko uśmiechu, a facet taki jak ja potknie się o własne stopy, próbując ci pomóc” – flirtowałam.
"Jeśli wspomnisz o nagrodzie pocałunku, mogę dać ci wszystko, o co poprosisz." Zalotny uśmiech powrócił, gdy zastanawiała się, jak daleko mnie poprowadzić. – Uważaj, że proponujesz – zasugerowała. Potem jej twarz stała się bardzo poważna. – Nazywam się Kathryn Knowlton – stwierdziła.
Zrobiła pół kroku w bok i przybrała dziwną pozę. „Urodziłem się w wiejskiej Pensylwanii w 1821 r. Moja rodzina przeniosła się do Chicago w 1821 r., a mój ojciec był całkiem zamożny. Zginąłem w szlachetnej sprawie tuż przed wojną między stanami.
Zostałem pochowany tutaj, na ziemiach należących do naszej rodziny”. Słyszałem o ludziach, którzy trochę za daleko posunęli się do odgrywania ról. Szalona kobieta przede mną najwyraźniej miała poważne problemy, jeśli utożsamiała się z nazwiskiem na nagrobku, z którym pozowała. Spojrzałem na drogę, aby zobaczyć, czy jest jakiś ślad mojego zięcia, ponieważ nadszedł czas, aby oddalić się od niej jak najdalej. Gdyby tylko moje głupie usta się zamknęły.
– Więc mogę dla ciebie zrobić, Katherine? Zapytałam. – Kathryn – poprawiła mnie. "Wątpię, czy możesz pozwolić mi wziąć buziaka, więc potrzebuję kogoś, kto pomoże mojej prawnuczce. Mogę ci pokazać, gdzie znajdzie klucz do ukrytych środków finansowych, ale musisz obiecać, że nie weźmiesz żadnego za się.".
„Pocałunek to taki łatwy prezent do dzielenia się” – flirtowałam. Mój mózg na mnie krzyczał. "jest w tym dla mnie?" – zapytała moja praktyczna strona. Na jej oczach pojawił się wyraz skupienia.
Jej nozdrza rozszerzyły się, gdy wpatrywała się w moje usta. Podeszła do mnie i jej ręce dotknęły mojej klatki piersiowej. Warstwy i masywność jej sukienki sprawiły, że wydawała się większa, niż była w rzeczywistości. Czubek jej głowy sięgał ledwie do mojego nosa.
Stojąc tak blisko mnie, jej oczy wbiły się w moją szyję i linię szczęki. – Nie wiem – mruknęła. Brzmiała bardzo smutno. Uniosła usta do mojego gardła. Usłyszałem jej westchnienie, gdy jej miękkie usta ledwo dotknęły mojej skóry, ale potem niczego sobie nie przypominam.
Obudziłem się w szpitalnym łóżku. Lekarze byli zadowoleni, że wyzdrowiałem, ale nadal byli bardzo zdziwieni tym, że prawie zamarzłem na śmierć. Niewiele osób cierpi na hipotermię w środku lata.
Mieli długą listę objawów, na które musiałem uważać i kilka zabiegów na odmrożenie szyi, ale byli skłonni pozwolić mi wrócić do domu. Moja córka i zięć chcieli poznać grę, w którą gram. Kiedy dotarli na cmentarz, mój samochód był zaparkowany, ale nadal jechał. Znaleźli mnie na wpół zamarzniętego na ziemi przy ławce. Mówili, że wokół mnie jest szron na ziemi, ale żadnych śladów stóp, nawet moich.
Nie było śladu obecności kogoś innego. Nie miałem na to odpowiedzi. Zabrali mnie do domu, do mojego mieszkania, a moja córka została, aby mieć na mnie oko, tak jak poprosili lekarze.
Kiedy następnego ranka wszystko wydawało się normalne, wyszła do pracy. Wszystko było dobrze. Wszystko było w porządku, poza tym, że dostałam od lekarza zalecenie kilku dni wolnego od pracy.
Wszystko było w porządku, poza tym, że śmiesznie bałam się podejść gdziekolwiek w pobliżu mojego samochodu. Nie bałem się samego samochodu. Bałem się, że kiedy w nią wejdę, nie będzie miało znaczenia, dokąd zmierzam.
Miałem się zorientować, że jadę na ten cmentarz i mogłem tylko przewidywać, że po tym wydarzą się złe rzeczy. Na tym samym poziomie, na którym bałem się tej podróży, wiedziałem też dokładnie, że uwolni mnie od tego strachu. Nie miałem pojęcia, skąd się wzięła ta wiedza, ale przypuszczałem, że ta szalona pani na cmentarzu musiała mi o tym powiedzieć. Cały dzień zajęło zebranie odwagi, by przekazać mi powierzone przesłanie. Było późne popołudnie, kiedy szedłem przez miasto do starego wiktoriańskiego domu przy Main Street.
Oczyma wyobraźni widziałem to tak, jak było, ze świeżą farbą i pięknym podwórkiem. W rzeczywistości miejsce było dość zaniedbane. Minęły lata, odkąd go pomalowano, a dach wyglądał, jakby miał przeciekać. Podwórko było nierówne, a stary klon na podwórku był rozłupany na dwa i pół martwe. Przywołując resztki odwagi, ostrożnie przeszedłem przez zrujnowany ganek i zapukałem do drzwi.
W oknie obok drzwi pojawiła się twarz urwisa. – Idź do bocznych drzwi – zasugerowało dziecko. Spojrzałem na drzwi przede mną, a urwis przewróciła oczami, jakbym była głupia.
– Nie otwiera się, idź do bocznych drzwi – wyjaśniła. Ostrożnie wycofałem się i podszedłem do boku domu. Urwis spotkał mnie tam przy siatkowych drzwiach.
Widziałem za nią kuchnię. " czy chcesz?" zapytała. "Szukam właściciela domu," powiedziałem ostrożnie. "Czy chodzi o pieniądze?" zażądała.
Prawie się roześmiałem. Brzmiała strasznie pełna siebie jak na ośmiolatka. – Chyba tak – przyznałem. Odwróciła się i krzyknęła do domu. "Ciociu Rin, jest tu dla ciebie poborca rachunków!".
„Nie jestem inkasentem rachunków” – poinformowałem dziecko. - Wszyscy tak mówicie – odpowiedziała, brzmiąc tak, jakby wiedziała, że ma rację. Serce waliło mi w piersi, gdy bałam się, kto odpowie na wezwanie dziecka.
Byłam mile zaskoczona, gdy do kuchni weszła ładna kobieta po trzydziestce i przeszła przez pokój. Jej ciepłe brązowe oczy oceniły mnie chłodno, gdy się zbliżyła. Ulżyło mi bardzo, że to nie była ta kobieta z cmentarza. "Jak mogę ci pomóc?" zapytała. - Właściwie jestem tutaj, aby ci pomóc, jak sądzę – odpowiedziałem.
„Mam dla ciebie wiadomość, ale jeśli masz kilka minut, mam ci do opowiedzenia dziwną historię, która może uczynić wiadomość bardziej wiarygodną”. Posłała mi zmęczone spojrzenie, próbując mnie ocenić. – Jeśli jesteś z ludźmi-duchami z Travel Channel, już powiedziałem, że nie jestem zainteresowany. powiedziała.
"Ludzie-duchowie?" Poprosiłem, żebym spróbowała ocenić, czy była tak szalona jak ta kobieta na cmentarzu. – Jestem pewna, że znasz historię tego domu i ilu moich przodków zginęło tutaj – zakpiła. "Pomimo twierdzeń o mojej matce i jej babci, nigdy nie zdarzyło się tu nic paranormalnego i nigdy się nie stanie." Na jej twarzy pojawił się dziwny wyraz, gdy powiedziała: „Nie obchodzi mnie, ile pieniędzy oferujesz.
Nie mogę pozwolić, by obcy mężczyźni wędrowali po moim domu bez powodu”. W tym momencie przez kuchnię wpadła kolejna kobieta. Wyglądała jak młodsza wersja kobiety, z którą rozmawiałem, z ciemnymi oczami i ciemnymi włosami. Chwyciła torebkę i klucze ze stołu i pospieszyła do drzwi, zanim zauważyła nas tam stojących. – Och, cześć – powiedziała z zaskoczonym uśmiechem.
Zwróciła się do pierwszej kobiety. „Muszę pobiec do liceum i zabrać Katy, a potem Suzy i ja zatrzymujemy się w sklepie, żeby kupić to coś do jej szkolnego projektu. Mam czekać?”.
Kobieta przede mną uśmiechnęła się i pokręciła głową. - Nic mi nie będzie. Wydaje mi się, że właśnie wyjeżdżał. Albo niedługo wyjdzie. Po szybkim spojrzeniu na każdego z nas, druga kobieta spojrzała na mnie i powiedziała: „Dobra.
Zaraz wracamy”. Złapała urwisa i pospiesznie wyszli przez drzwi i minęli mnie do samochodu na podjeździe. Uśmiechnąłem się na sugerowane ostrzeżenie. Nasze liceum jest w sąsiednim mieście. Podróż tam iz powrotem miała trwać co najmniej pół godziny.
Do tego czasu zamierzałem już dawno odejść. "Czy mogę zacząć od nowa?" Zapytałem kobietę w domu. Zanim zdążyła odpowiedzieć, powiedziałem: „Cześć, nazywam się John.
Wczoraj w drodze do domu z pracy przydarzyła mi się dziwna rzecz i chciałbym ci o tym opowiedzieć”. Kobieta obdarzyła mnie przesłodkim uśmiechem i powiedziała: „Cześć John. Prawdopodobnie już wiesz, że mam na imię Catherine i bardzo wątpię, czy w ogóle zależy mi na twojej podróży do domu”.
Jej postawa zirytowała mnie, a uśmiech zniknął z mojej twarzy. Delikatnie odsunąłem kołnierz, aby odsłonić ślady wypalone na mojej skórze. – Kobiecie, która twierdziła, że jest twoją imiennikiem, prawie mnie zabiła, próbując przekazać ci wiadomość – powiedziałem ostro.
Sapnęła i zbladła, gdy szepnęła: – Katherine? Jej oczy podniosły się do moich. "Gdzie?". – Kathryn – nie mogłam przestać jej poprawiać. – Siedząc na ławce na wsi, udając ducha – dodałem. Jej wzrok powędrował w dół do śladów na mojej szyi i wyszła na boczną werandę obok mnie.
Podeszła do mnie, żeby się bliżej przyjrzeć. „Wyglądają jak…” powiedziała i nie kończąc myśli, pochyliła się bliżej i przycisnęła usta do śladów w kształcie warg na mojej szyi. Powinienem być przerażony, ale nie mogłem jej powstrzymać. Ciepło jej ust było niezwykle przyjemne na moim poparzonym ciele. Znowu sapnęła, nagle, gdy zdała sobie sprawę, że robi.
Dziwne konwulsje zadrżały w jej ciele i zamiast się cofnąć, wydawała się paść na mnie. Udało mi się ją złapać, a potem pomóc jej odzyskać równowagę. Jeszcze raz sapnęła, gdy kolejna fala przeszyła jej ciało. - Och, mój – wydyszała, wyraźnie zawstydzona tym, co zrobiła. Położyła ręce na mojej piersi, żeby się uspokoić.
Jej palce zacisnęły się na moim podparciu i przeszył ją kolejny dreszcz. Nie wiem, czy to był szok, gdy usłyszałem o kobiecie na cmentarzu, czy zakłopotanie, że mnie pocałował, ale pozostała bardzo blada, gdy posłała mi drżący uśmiech. Nawet jej oczy wydawały się blade, prawie do tego stopnia niebieskie.
Te oczy były utkwione w jej palcach, gdy wciskały się w moje ciało i przesuwały się wzdłuż mojego obojczyka. — Księga Dickensa — powiedziała z roztargnionym uśmiechem. "Ona nie może tego dosięgnąć.
Musisz nam pomóc." Zgubiłem się w jej pięknych oczach, gdy uśmiechnęła się do mnie. Złapała mnie za rękę i powiedziała: „Chodź ze mną”. Część mnie była przerażona. Ta kobieta była bardziej szalona niż ta na cmentarzu, a podążanie za nią było czystą głupotą. Reszta mnie uśmiechnęła się z jej entuzjazmu i skwapliwie podążyłam za nią przez dom i dwa piętra po schodach.
Duży pokój na trzecim piętrze był w połowie gabinetem, w połowie sypialnią. Tuż za drzwiami stało nowoczesne biurko z komputerem. Wszystkie ściany były wyłożone regałami z książkami.
Stało tam zabytkowe biurko z ułożonymi na nim starymi książkami. Para bardzo staro wyglądających przegródek częściowo zablokowała narożny obszar z łóżkiem i komodą. Para drzwi w tym obszarze prawdopodobnie prowadzi do szafy i wanny. Pociągnęła mnie wzdłuż ściany z książkami, a potem wskazała na książkę na wysokiej półce.
Z tego, co mogłem powiedzieć, był to ten sam egzemplarz Dickensa, który czytała kobieta na cmentarzu. Kurz na okładce sugerował, że nie był dotykany od bardzo dawna. Był na tyle wysoki, że odwróciłem się w poszukiwaniu krzesła, na którym mógłbym stanąć. Miała inną sugestię. Jej dłoń pogłaskała moje ramię, gdy powiedziała: „Podnieś mnie”.
"Naprawdę?" mój umysł krzyczał. - Okej – powiedziałem z uśmiechem, pochylając się i owijając ramiona wokół jej ud. Z łatwością mogłem ją podnieść, z twarzą wciśniętą w jej brzuch. Z łatwością mogła sięgnąć do księgi. Jej oczy flirtowały z moimi, gdy rozkazała: „Proszę w dół”.
Zamiast ją położyć, rozluźniłem uścisk i pozwoliłem jej ciału ześlizgnąć się po moim. Jej oczy rozbłysły z rozkoszy i pozwoliła swoim ustom zbliżyć się rozkosznie do moich, gdy prześlizgnęła się obok. Gdy jej stopy dotknęły podłogi, mrugnęła do mnie i zwróciła uwagę na książkę.
Ktoś złośliwie nadużył książki. Prawie każda strona miała zakreślone słowa lub napisane cyfry. Otworzyła książkę na stronie 163 i położyła ją na biurku. – To załatwia sprawę – powiedziała tajemniczo. Zwróciła swoją uwagę z powrotem na mnie.
Z zalotnym uśmiechem wzięła głęboki oddech, który uniósł jej piersi. – Zaufasz mi? dokuczała. „Chcę czegoś tylko dla siebie, póki jest czas”.
'Nie!' mój umysł krzyczał. 'Uciekaj póki możesz!' dodał. "czy miałeś na myśli?" Odwzajemniłem flirt. – Potrzebuję – powiedziała, podchodząc bliżej i wsunęła ręce pod moją koszulkę. – Czuć ciepło twojej skóry – powiedziała, gdy jej dłonie przesunęły się po mojej klatce piersiowej.
„Płonąca na tej skórze, mojej skórze” – powiedziała, podciągając mi koszulę przez głowę. Kiedy pochyliłem się, aby pozwolić jej zdjąć koszulę, przycisnęła usta do mojego obojczyka. Odrzuciłem koszulę na bok i przyciągnąłem jej ciało do mojego. Kiedy pochyliłem się, żeby pocałować jej szyję i ramiona, zdjąłem również jej koszulę.
Jej dłonie i usta były na całej mojej skórze, gdy nadal dotykaliśmy i całowaliśmy się nawzajem w ramiona i szyję. Kiedy pieściłam jej piersi przez stanik, sięgnęła do tyłu i próbowała odpiąć klamry. Zwolniłem na chwilę, żeby jej pomóc, ale nie znalazłem żadnych haków. "Jak pozbyć się tego gorsetu?" zażądała.
Zaśmiałem się z jej śmiesznego sformułowania, po czym chwyciłem dół jej stanika sportowego i podciągnąłem go do góry. Wyglądała na zdziwioną i zadowoloną. Byłem zachwycony sposobem, w jaki jej sutki napięły się i błagałem o ssanie.
Najpierw przyciągnąłem ją blisko, by poczuć jej średnie, pełne piersi na mojej skórze. Potem pocałowałem ją od szyi do sutka. Kiedy go wciągnęłam i drażniłam, jej ciało zatrzęsło się w moich ramionach. "Jak to może być tak dobre?" krzyknęła.
„Nigdy wcześniej tak nie było!”. Nie znalazłem dla niej odpowiedzi, więc pocałowałem sobie drogę od jednego sutka do drugiego, a potem również go drażniłem. Praktycznie szlochała z radości, kiedy pocałowałem ją od szyi do jej ucha. Nasze ciała pasowały do siebie całkiem ładnie, więc przyciągnąłem ją do siebie. Nagle sapnęła tonem, który wcale nie pasował do przyjemnych jęków, które wydawała.
Zatrzymałem się, aby zobaczyć, czy jest to sprawa. Nie musiałem pytać. Wsunęła dłoń między nas, gładząc wybrzuszenie, które nagle poczuła, naciskając na nią.
Jej szerokie oczy pozostały utkwione w moich, gdy gładziła mojego fiuta. „Jestem zbyt chciwa”, powiedziała z rozpaczą. Znowu pogładziła jego długość, powoli.
"Proszę?" – szepnęła z oczami pełnymi nadziei. Część mnie, która martwiła się całą sytuacją, odważnie zażądała. Ta część przypomniała mi, jak szybko wszystko się działo i nalegała, aby wyraźnie prosiła o to, czego chce. Część mnie, która była pijana moim nagłym szczęściem, zamieniła prośbę w flirt.
"Proszę, ?" Zapytałam. – Powiedz, że chcesz – poleciłem. Przygryzła dolną wargę. – Chcę, żebyś we mnie był, zanim będzie za późno – powiedziała słodko.
„Prawdopodobnie skończył nam się już czas” – odpowiedziałem. "Możemy iść do mnie." – Tutaj – zażądała. – Teraz – nalegała. – Proszę – błagała.
„Powinniśmy znaleźć prezerwatywę” – sprzeciwiła się druga część mnie. Wydawało się, że walczy o znalezienie odpowiedzi, jakby mój sprzeciw ją zdezorientował. Nagle jej oczy rozjaśniły się i uśmiechnęła.
„Poczuję waszą skórę na mojej skórze, was wszystkich, wewnątrz i na zewnątrz” – zakończyła. Przycisnęła swoje ciało do mojego, błagając, żebym uniósł ją do pocałunku. Wziąłem ją w ramiona, ale jakoś jej usta nigdy nie znalazły moich. Odepchnęła mnie do tyłu i tyły moich nóg wpadły na łóżko.
Gdy wpadliśmy z powrotem w jego miękkie objęcia, mój kutas wsunął się głęboko w nią. Nie mam pojęcia, gdzie poszła reszta naszych ubrań. Oboje sapnęliśmy z przyjemności. Bardzo zadowolony uśmiech dotknął jej ust, a jej blade oczy zdawały się skupiać na moich ustach, gdy zaczęła kręcić biodrami na mnie. Moje usta opadły, gdy zacząłem się w nią wbijać.
Złożyła gryzący pocałunek na moim policzku, zanim podniosła się, żeby mocniej mnie ujeżdżać. Jedną ręką obejmuję jej tyłek, a drugą pierś. Wpatrywała się w moje palce, gdy bawiłem się jej sutkiem, a potem jej oczy skupiły się na moim twardym trzonie, który był głęboko w niej zakopany. Jej ręka zsunęła się z mojej klatki piersiowej na własny brzuch.
Nadal mocno mnie ujeżdżała, gdy jej palce pieściły jej własne ciało, by drażnić jej wzgórek łonowy. Jej palce rozsunęły się i jakoś udało jej się delikatnie dotknąć gładkości swojej ogolonej skóry, jednocześnie rzucając się na mnie. Wypuściła jęk rozkoszy, gdy jej wnętrzności zacisnęły się na mnie i zaczęła się spuszczać. Przyciągnąłem ją do przodu i przycisnąłem usta do jej, gdy mój kutas wpadł w nią.
Nagle całe jej ciało zesztywniało, a ona sapnęła przerażone „Nie!”. Zamarłem w panice, gdy przeszło między nami najdziwniejsze uczucie. Nasze gorące ciało ścisnęło się w naszej namiętności, ale nagle przeszedł między nami chłód i jej ciało stało się palące i zimne. Tak samo nagle ciepło wróciło, napędzane orgazmami, które dzieliliśmy.
Jej oczy rozszerzyły się ze strachu, gdy odepchnęła się, ale robiąc to, jej biodra napięły się do przodu. Mój kutas pulsował w niej, a jej oczy wywróciły się z przyjemności, gdy jej ciało odpowiedziało. Jakoś tak zamarliśmy, z podniesioną głową, moje ciało uległo, jej ciało się przyjęło.
Nie sądzę, żeby wstrzymywała oddech, ale nagle zaczęła oddychać. Z zamkniętymi oczami, opuściła głowę na moje ramię, podczas gdy jej dłonie gładziły moje żebra i ramię. Moje ręce zsunęły się z jej piersi i tyłka, by pogłaskać ją po plecach. Jej ciało drżało przez kilka minut.
– To było dziwne – powiedziała cicho, a potem odepchnęła się, by znów na mnie spojrzeć. Jej ciepłe brązowe oczy uśmiechały się. Wydawało się, że mierzą mnie, gdy powiedziała: „Musisz iść”. Patrzyła, jak walczyłem o coś do powiedzenia.
Myślę, że musiałem przeprosić, ale nie byłem tego pewien. Myślę, że zasłużyłem na wyjaśnienie, ale nie byłem pewien, czy chcę. Chyba też powinienem jej podziękować. - Już za późno, żeby to cofnąć - powiedziała z uśmiechem - ale byłoby lepiej, gdyby moja siostra nas tu nie dogoniła.
Odsunęła się, by usiąść na mnie, a ja przysięgam, że w jej oczach było pożądanie, gdy skanowały moje ciało w dół i w górę. Jestem pewien, że widziała niepewność w moich oczach. „Potrzebujemy trochę czasu, żeby to rozwiązać i możemy porozmawiać później” – zasugerowała. "Nie możemy tu zostać.
Proszę?". Ukłoniłem się. Uśmiechnęła się i zaczęła ode mnie odchodzić. Fale przyjemności zadrżały w jej ciele, gdy mój kutas wysunął się z niej, a ona złapała moje spojrzenie własnymi oczami, aby upewnić się, że widziałem, jak bardzo podobała jej się ta przyjemność. Gdy fale mijały, jej oczy przeniosły się na bałagan wokół mojego mokrego fiuta.
Jej oczy były pełne śmiechu, gdy skoczyły z powrotem do moich, i wypuściła zły chichot, gdy zanurkowała między moje nogi. Mój kutas był zbyt wrażliwy na atak, który nastąpił. Szybko wyssała z niego ostatni sok, a następnie pochłonęła wilgoć, która wylała się z nas oboje.
Cały czas śmiała się z radości, a ja byłem przerażony. Skończyła, siadając z powrotem na kolanach i nabierając soki z własnych dolnych warg. Oblizując palce, uśmiechnęła się do mnie i powiedziała: „Naprawdę, naprawdę musimy już iść”. Powinienem był chwycić moje ubrania i biec tak szybko, jak mogłem.
Zamiast tego usiadłem i przyciągnąłem jej ciało do mojego, aby ukraść pocałunek. Opierała się przez pół sekundy, ale gdy zdała sobie sprawę, że chcę, zarzuciła mi ręce na szyję i pozwoliła mi to mieć. Przywarła do mnie, gdy wstałem, a potem pozwoliliśmy, by pocałunek się skończył, gdy posadziłem ją na podłodze. Razem przeszliśmy wzdłuż linii porozrzucanych ubrań i szybko się ubraliśmy.
Dwukrotnie prawie udało mi się zadać jej pytanie. Za każdym razem nie byłam nawet pewna, czy zapytam, i za każdym razem przyłożyła palec do moich ust, żeby mnie powstrzymać. Uśmiechała się, kiedy wypchnęła mnie za drzwi. Mój umysł był we mgle, gdy szedłem przez miasto do mojego mieszkania. W jakiś sposób, mimo że tam byłem, byłem prawie pewien, że nie miałem pojęcia, że właśnie się wydarzyło.
Robiąc sobie obiad, próbowałem zdecydować, czy wyśniło mi się to wszystko. Byłem bardzo pewien, że nigdy się nie dowiem….
Harmony zostaje skazana przez królową, a my czekamy, aby dowiedzieć się, jaki będzie los Byrona.…
🕑 11 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,184Harmony z trudem nadążała za długonogimi kobietami, które ją złapały. Bała się, że straci równowagę i zostanie zadeptana na śmierć, patrzyła przed siebie, ale jej myśli skupiały…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuWysoki, ciemny i przystojny nieznajomy zaprowadził mnie do kąta klubu i namiętnie mnie pocałował…
🕑 6 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,366Minęło trochę czasu, odkąd straciłem Wolfiego. Serce mi się złamało, że nie słyszałem go ani nie widziałem od tygodni, a nawet miesięcy. Ciągle się obwiniałem, że to moja wina, że…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuMłoda kobieta znajduje się w samym środku koszmarnego spotkania z seksowną nieznajomą.…
🕑 6 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,634Idź do domu na szczycie ulicy. Wejdź do domu. (21 maja, 10:03) Powoli wspinając się po wysadzanym drzewami wzgórzu, podniosła wzrok znad podświetlonego ekranu telefonu i zobaczyła ciemny dom…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu