Piękność

★★★★(< 5)

Kiedy Jake zabiera piękną autostopowiczkę, nie ma pojęcia, w co się pakuje.…

🕑 31 minuty minuty Nadprzyrodzony Historie

Czuję jej zapach, ale nie mogę jej zobaczyć, co jest dziwne, biorąc pod uwagę, że pokój ma tylko piętnaście stóp. Wiem, że ona mnie obserwuje. Czuję, jak jej oczy obserwują każdy mój ruch, migoczą od długopisu, który trzymam, po każdy ruch mojego ciała. Jeśli zrobię coś, czego mi nie kazała, to koniec. Może tak być w każdym razie, mogę być martwy, kiedy skończę pisać, nie wiem i w tym momencie nie jestem pewien, czy mnie to obchodzi.

Wiem tylko, że ostatnie dwadzieścia cztery godziny uczyniły mnie wierzącym w coś większego od nas. Musi istnieć, bo kto inny mógłby stworzyć istotę, z którą dzielę ten pokój hotelowy? Kto przy zdrowych zmysłach wymyśliłby coś tak pięknego, a jednocześnie tak brzydkiego i pełnego zła? Jeszcze wczoraj uważałem się za złego człowieka. Zabijałem, okaleczałem i robiłem rzeczy, o których większość ludzi nawet nie marzyła.

Jestem seryjnym mordercą. Zabijałem w całej Ameryce przez ostatnie dziesięć lat i nigdy nie zostałem złapany, nawet z bliska. Wybieram ofiary i zabijam je szybko i bezlitośnie.

Daje mi kopa jak żaden narkotyk, jakiego kiedykolwiek próbowałem. To stworzenie, ona cię torturuje, sprawia, że ​​ją kochasz i adorujesz. Zakochujesz się w ciągu kilku minut od jej poznania, potem jesteś nią oczarowany i zrobisz wszystko, o co cię poprosi, w ogóle wszystko.

Jedyne, co ci przychodzi do głowy, to to, że nie chcesz, żeby cię opuściła i wybrała kogoś innego. Jednocześnie wysysa z Ciebie życie, zostawia Cię błagającego o więcej, a Ty czujesz, że Twoje serce prawie przestało bić. Wierzysz, że bierzesz ostatni oddech, ale Twój kutas wciąż jest twardy, Twoje ciało wciąż tęskni za jej dotykiem, pocałunkami i idealną cipką. Zacznę od początku mojego końca.

Droga przede mną mieniła się w południowym słońcu, a wokół mnie była tylko płaska ziemia i krzaki. W Arizonie było gorąco, ja też. Samochód, którym jeździłem, Mustang z 1978 r., nie miał klimatyzacji. Nie wiem, czy to kiedykolwiek zadziałało, ale kiedy ukradłem to dwa dni wcześniej, nie zadziałało. Jechałem na Zachodnie Wybrzeże, bo chciałem zaopiekować się bogatymi ludźmi.

Uwielbiam zabijać bogatych ludzi. Wyglądają zupełnie inaczej niż biedni ludzie w ostatniej chwili przed śmiercią. Myślę, że biedni ludzie nie mają po co żyć i nie zdziwiłbym się, gdyby niektórzy z nich rzeczywiście podziękowali mi w ostatniej chwili, zanim zabrakło im życia.

Z drugiej strony bogaci ludzie mają po co żyć: swoje pieniądze, domy, łodzie, prywatne samoloty i drogie samochody. Kiedy nadchodzi ich moment i zdają sobie sprawę, że to wszystko się skończy, to spojrzenie jest nie do pobicia. Żyli tak, jakby nic nie mogło ich dotknąć, nic. Potem przychodzę i spieprzę im dzień; Kocham to.

Zapaliła się lampka gazowa i przekląłem pod nosem, zapalając kolejnego papierosa. Dwie godziny wcześniej widziałem tablicę informującą, że po 200 km dojadę do małego miasteczka i będzie tam stacja benzynowa. Miałam nadzieję, że to prawda, bo nie miałam ochoty chodzić w upale. Nagle dostrzegłem postać idącą prawą stroną drogi i trochę zwolniłem. Osoba ta wystawiła kciuk, ale nie miałem zamiaru zabierać autostopowicza.

Kiedy jesteś seryjnym mordercą, starasz się unikać ludzi, oczywiście z wyjątkiem tych, których masz zamiar zabić. Zwolniłem jeszcze bardziej i przekroczyłem prędkość, jadąc może czterdzieści mil na godzinę. Kiedy to zrobiłem, rozejrzałem się, a ta osoba spojrzała na mnie. To była kobieta, cóż, dziewczyna-kobieta.

Dostrzegłem tylko jej twarz, a mimo kurzu i piasku domyśliłem się, że miała najwyżej dwadzieścia parę lat. Potem zapragnęłam pomóc, więc przestałam. Siedziałem nieruchomo w samochodzie, silnik nadal pracował.

Wiedziałam, że nie powinnam tego robić, ale nie mogłam się powstrzymać. Coś było w tych oczach, coś, co mówiło mi, że powinnam przestać. Spojrzenie trwało krócej niż sekundę, ale wystarczyło. Widziałem ją, jak szła za samochodem przez lusterko wsteczne. Ubrana była w podarte dżinsy, buty, jakiś czarny top i ciemnobrązową skórzaną kurtkę.

Rozdarcia w jej dżinsach nie wyglądały tak, jakby były tam, kiedy je kupiła, wyglądały na prawdziwe, powstały w wyniku upadku, a może po prostu użytkowania. „Cześć, dziękuję za zatrzymanie się”. Głos był dość głęboki jak na kobietę i miękki jak aksamit. Spojrzałem na nią, a ona się uśmiechnęła. Białe zęby w brudnej twarzy, brązowe kręcone włosy wisiały wokół owalnej twarzy.

Jej oczy były ciemnobrązowe, smutne, ale tlił się w nich ogień. Nie była naćpana ani pijana. Położyła dłoń na parapecie drzwi. Na kilku palcach stary, odpryskujący lakier do paznokci, bez pierścionka, była singielką.

„Cześć, tak, jasne, wskakuj” – powiedziałem i wyrzuciłem papierosa. Nie miała torebki ani torby, tylko siebie. Kiedy usiadła, nie mogłem nie zauważyć jej kształtnych, długich ud. Och, czy wspominałem, że nie nosiła stanika, a jej piersi pod bluzką wyglądały na duże i dojrzałe? Oceniłem jej wzrost na około pięć-dziewięć.

Jestem dużym mężczyzną, grubo ponad metr sześćdziesiątym. Ubieram się jak w filmie z Jamesem Deanem: dżinsy, buty, biały t-shirt i czarna skórzana kurtka. Moje długie włosy są zaczesane do tyłu, ale kosmyk zawsze zdawał się zabłąkać i zwisał mi na czoło.

Kilka razy miałem złamany nos, a na prawym policzku mam bliznę dzięki Meksykaninowi, który kilka lat temu przebywał w celi, którą dzieliliśmy. Mam głęboko osadzone, ciemnoniebieskie oczy i dołek w brodzie. "Gdzie idziesz?" – zapytała, kiedy samochód znów ruszył. Prawie nie widziałem, jak poruszały się jej usta, ale jej głos był czysty i wciąż miał w sobie ten aksamitny dźwięk. „W następnym mieście potrzebuję benzyny”.

"I wtedy?" Bez zastanowienia powiedziałem: „West, jadę do Kalifornii”. – Super, po co? Oczywiście nie mogłem jej tego powiedzieć, więc powiedziałem: „Aby odwiedzić przyjaciela”. "Jak masz na imię?" „Dave.” Odwróciła głowę i uśmiechnęła się z takim uśmiechem, jakiego nigdy wcześniej nie widziałam. Mnie też to wywołało uśmiech i przez chwilę po prostu się na nią gapiłem.

„Znów skieruj wzrok na drogę” – powiedziała i odwróciła się. Kiedy to zrobiłem, położyła dłoń na moim udzie i delikatnie je ścisnęła. „Nie okłamuj mnie. Powiedz mi, jak się nazywasz i dlaczego jedziesz do Kalifornii”.

Próbowałem wymyślić jakieś kłamstwo, ale jedyne, co udało mi się zebrać, to prawda. „Nazywam się Jake i zamierzam kogoś zabić”. „Widzisz, to nie było zbyt trudne” – pochyliła się i pocałowała mnie w policzek. Moja skóra paliła w miejscu, gdzie dotknęła mnie jej warga, ale nie tak, jakby był to papieros, ale bardziej jak uczucie gorącego mrowienia.

Dotknąłem tego miejsca palcami, ale nie poczułem nic poza nieogoloną skórą. Miałem trzydniowy zarost i trochę swędział, może to było to. Jechaliśmy w ciszy i po pół godzinie zobaczyłem znak informujący o mieście. Gdy się zbliżyliśmy, po prawej stronie znajdowała się stacja benzynowa, w którą wjechałem. Miała tylko jedną pompę, a dookoła chatę pełniącą funkcję biura znajdowało się kilka samochodów w różnych stadiach rozkładu.

Z chaty wyszedłem grubas w niebieskim kombinezonie, wycierając pot z twarzy zatłuszczonym ręcznikiem. Potem splunął na ziemię i podszedł do samochodu. "Co?" powiedział.

„Napełnij ją, proszę” – powiedziałem, starając się zachować cywilizację. Spojrzał na kobietę, której imienia wciąż nie znałem. „O tak, chcesz, żebym cię napełnił, kochanie?” roześmiał się i wypluł flegmę.

Już miałem coś powiedzieć, kiedy położyła mu rękę na ramieniu. „Po prostu rób, co powiedział Jake, albo on cię zabije”. Mężczyzna patrzył na nią przez chwilę, po czym powiedział: „Tak, proszę pani, na pewno to zrobię”. Kiedy już go nie było, odwróciłem się do niej. „Hej! Dlaczego tak powiedziałeś i jak masz na imię?” Znów uśmiechnęła się tym uwodzicielskim uśmiechem i poczułem, jak opuszcza mnie gniew.

Stałem się jak kit w jej rękach. „Och, Jake, jestem Belle, a on nie będzie niczego pamiętał, kiedy wyjdziemy, zaufaj mi”. Kręciło mi się powoli w głowie, a miasto przede mną zdawało się przewracać na bok. To uczucie było jak wtedy, gdy kładziesz się wieczorem do łóżka pijany i musisz trzymać jedną nogę na podłodze, żeby świat się nie kręcił. Trwało to tylko kilka sekund, a kiedy ustało, poczułem mdłości.

Czy zachorowałem? Niemożliwe, nigdy nie byłam chora, nawet przeziębiona. Ale coś było ze mną nie tak. „Proszę bardzo, wszystko na mój koszt” – powiedział pracownik stacji benzynowej, kiedy ponownie pojawił się obok Belle. „Dziękuję bardzo, jesteś kochany” – powiedziała, a mężczyzna uśmiechnął się jak idiota.

Wyszedłem na ulicę i zacząłem szukać miejsca do jedzenia. Od samego rana byłem w drodze. „Tak, ja też jestem głodna” – powiedziała Belle obok mnie. Skąd ona, do cholery, wiedziała, że ​​jestem głodny, pomyślałem, podjeżdżając do tłustej łyżki, którą zauważyłem. Mimo że była dopiero trzecia po południu, w środku panował tłok.

Przy barze wisiało trzech facetów, a przy dwóch stołach siedziały po cztery osoby przy każdym. Za barem stała kobieta po trzydziestce, która, jak sądzę, kiedyś była całkiem ładna, ale alkohol i złe jedzenie zniszczyły. Oczy miała przekrwione, piersi obwisłe, a włosy tłuste i niesforne.

Wszyscy mężczyźni odwrócili się i spojrzeli na nas, po czym ich oczy skupiły się na Belle. Wziąłem ją za ramię i poprowadziłem do stolika jak najdalej od baru i innych mężczyzn. Kiedy usiedliśmy, podeszła do nas kobieta i zapytała głosem uszkodzonym przez papierosa: „Co mogę podać?” „Dwa hamburgery i dwa piwa” – powiedziałem, nawet nie pytając Belle. To było tak, jakbym wiedział, czego ona chce, i to sprawiało, że chciałem tego samego. Obok nas stała stara szafa grająca i kiedy Belle ją zobaczyła, wstała i podeszła do niej.

Obserwowałem ją, jak przesuwała palcem po brudnej szkle, szukając piosenki, którą chciała usłyszeć. Kiedy ze starych głośników poleciały pierwsze melodie „Możesz zostawić kapelusz włączony”, odwróciła się i zaczęła się poruszać. Nie mogłem oderwać od niej wzroku, gdy zaczęła kołysać biodrami w rytm i przesuwała dłońmi po udach, aż do góry, którą uniosła ukazując płaski brzuch z kolczykiem w pępku.

Jej ręce przesunęły się wyżej i objęła piersi, wciąż kołysząc się tam i z powrotem. Mój kutas stwardniał, byłem tego pewien, podobnie jak innym mężczyznom. Odwróciła się, pochyliła lekko i położyła ręce na szafie grającej. Jej tyłek zaczął wirować jak nigdy dotąd u kobiety.

Byłem zahipnotyzowany ruchami, nie mogłem oderwać wzroku od jej idealnie okrągłej pupy. Jeden z mężczyzn z baru podszedł do miejsca, gdzie stała i położył jej rękę na tyłku. Odwróciła się, spojrzała na niego i przygryzła dolną wargę, patrząc na niego uwodzicielsko. Zaczęła się we mnie głęboka wściekłość, nikt poza mną nie położył na niej rąk, pomyślałem.

Zanim zdążyłem się powstrzymać, wstałem tak szybko, że krzesło przewróciło się za mną. W dwóch krokach znalazłem się przy nim i chwyciłem za nadgarstek dłoni dotykającej tyłka Belle. Obróciłam go i odsunęłam, zmuszając go do cofnięcia się i stania na palcach.

Następnie kopnąłem go spod nóg. Kiedy upadł na podłogę, kopnąłem go w bok głowy; znieruchomiał. Muzyka nadal grała, kiedy się obróciłam, gotowa stawić czoła jednemu z jego przyjaciół. Ale nikt nie podszedł do mnie, dwójka przy barze wpatrywała się w swojego przyjaciela na podłodze, a pozostali wpatrywali się w Belle, która nie przestała tańczyć podczas krótkiej walki. Kobieta wyszła z kuchni z dwoma talerzami w jednej ręce i chwyciła dwie długie szyje z lodówki obok baru.

Po prostu przeszła nad leżącym na podłodze mężczyzną i odłożyła talerze oraz piwa. Próbowałem usiąść, ale nie mogłem, mój wzrok był przyklejony do Belle. Stała twarzą do mnie i teraz tańczyła powoli w moją stronę, poruszając się uwodzicielsko, pieszcząc swoje piersi pod bluzką.

Kiedy do mnie dotarła, powoli się odwróciła i przycisnęła swoje ciało do mojego, patrząc na mnie przez ramię. Jej tyłek dotknął mojego kutasa pod dżinsami, a ja sapnąłem. Jej dłonie odnalazły moje. Przeniosła je na piersi na górę; Poczułem jej twarde sutki. I wtedy muzyka ucichła.

Wymknęła się ode mnie, a ja zostałem sam. Zajęło mi chwilę, zanim zdałem sobie sprawę, że jej nie ma, ale wciąż czułem odcisk jej ciała na moim. Zanim usiadłem, pochłonęła połowę hamburgera i całe piwo.

Pewnie umierała z głodu, biedactwo, pomyślałem. Pomachała pustą butelką nad głową, a kobieta przyniosła dwie kolejne. "Gdzie idziesz?" – zapytałem ją pomiędzy kęsami. „Nigdzie i wszędzie” – odpowiedziała. "Co to ma znaczyć?" „Nie mam celu, idę tam, gdzie prowadzi mnie przeznaczenie”.

– Więc nie masz rodziny ani przyjaciół? Znów uśmiechnęła się tym uśmiechem, a ja miałam ochotę chichotać jak uczennica. Bardzo się ucieszyłem, gdy się do mnie uśmiechnęła. „Mam przyjaciół i mam rodzinę, ale są daleko i nie wiem, jak się do nich dostać”. – Próbowałeś do nich zadzwonić? Roześmiała się.

Brzmiało to jak wiosenny strumyk. „Kochanie, tam, gdzie one są, nie ma telefonów”. Nie rozumiałem, ale jednocześnie nie chciałem się wtrącać. Zamiast tego milczałem i dopiłem jedzenie oraz piwo.

Kiedy skończyłem, wzięła moją dłoń w swoją. Jej paznokcie przesuwały się po mojej skórze, wywołując wrażenie maleńkich iskierek. „Dlaczego ty i ja nie znajdziemy pokoju, żebyśmy mogli się pieprzyć” – powiedziała, patrząc prosto na mnie. Jestem przyzwyczajony do kobiet, które do mnie przychodzą, ale zazwyczaj nie wychodzą i nie mówią, czego chcą, tak wyraźnie jak Belle.

„Jasne, ale nie oczekuj, że będę się tu później kręcić. Nie mogę tu zostać i nie mogę cię zabrać ze sobą. Nie jestem kimś, kogo można nazwać materiałem na chłopaka” „Nie martw się, Jake. nie potrzebuję chłopaka. Potrzebuję twardego kutasa, który odbierze mi tę potrzebę.

Minęło tak dużo czasu, odkąd go miałam. Myślałam, że żartuje ze mnie. Kobieta taka jak ona nie mogłaby wytrzymać godziny bez znalezienia mężczyzny, który byłby skłonny uprawiać z nią seks. „Jasne, nie wierzę.

ciebie.” Znowu zachichotała. „Grzeczne dziewczyny nie pieprzą się i nie mówią.” Może i wygląda jak jedna, ale z pewnością nie zachowywała się jak żadna grzeczna dziewczyna, jaką kiedykolwiek spotkałem. „Chodźmy” – powiedziałem i dostałem wstała, gotowa zapłacić rachunek. Zwróciła się do kobiety przy barze. „W domu, prawda?” „Zawsze, kochanie” – odpowiedziała kobieta.

Kiedy wychodziliśmy na słońce, wskazała budynek naprzeciwko restauracji „Czyż nie mamy szczęścia?” Podążyłem za jej spojrzeniem i zobaczyłem tabliczkę informującą, że to Grand Hotel of Cactus Hill. Nawet nie wiedziałem, że to miasto tak się nazywa, na mapie nie było nic, na co patrzyłem wcześniej Poprowadziła nas na drugą stronę ulicy i weszliśmy do hotelu. Recepcja była mała i ciemna, zakurzona na ścianach i na dywanie.

Przy biurku nie było nikogo, więc minutę później weszłam do środka Z drzwi za biurkiem wyszła dwudziestka. „Cześć, potrzebujemy pokoju na jeden dzień. On mnie przeleci” – powiedziała Belle. Szczęka mi opadła, słysząc jej bezpośredniość, i czekałem, aż kobieta powie coś o tym, że to nie jest miejsce dla dziwek.

Zamiast tego uśmiechnęła się i powiedziała cicho: „To wspaniale, chciałabym, żeby ktoś też mnie przeleciał”. Poczułem się jak w strefie mroku. Nikt by tak nie powiedział, przynajmniej nie tam, skąd pochodzę. „Może tak się stanie, kiedy ze mną skończy, ale wątpię w to. Mam tendencję do wysysania życia z moich kochanków” – powiedziała Belle.

„Proszę podpisać rejestr” – powiedziała kobieta, której imię brzmiało Clara, zgodnie z plakietką. Zrobiłem to i dostałem klucz z przymocowanym do niego kawałkiem drewna. Po obu stronach widniała liczba dwanaście.

„Miłego pieprzenia i proszę, rób tyle hałasu, ile chcesz” – powiedziała Clara. Belle wzięła mnie za rękę i poprowadziła po schodach na drugie piętro. Schody zaskrzypiały pod naszym ciężarem. Przez sekundę myślałem, że pękną i spadniemy na śmierć, ale wytrzymali.

Pokój był prosty, z łóżkiem typu queen-size, małym biurkiem z jednym krzesłem i jednym dużym oknem z ciężkimi zasłonami. Po jednej stronie znajdowały się drzwi, które, jak przypuszczałem, prowadziły do ​​łazienki. Belle zamknęła za nami drzwi, a następnie podeszła do okna, gdzie zaciągnęła zasłony, pozostawiając pokój pogrążony w ciemności. „Wezmę prysznic, ty też powinieneś wziąć prysznic” – powiedziała i zaczęła się rozbierać.

„Zapomnij o prysznicu, chcę cię teraz” – powiedziałem i podszedłem do niej. Nie obchodziło mnie, że była brudna i spocona po wielogodzinnym spacerowaniu w słońcu. Chciałem, żeby mój kutas znalazł się w jej cipce, natychmiast i nie było mowy, żebym przyjął odmowę. To nie byłby pierwszy raz, kiedy wziąłem kobietę. Tak naprawdę nigdy nikogo nie zgwałciłem, ale niektóre kobiety po prostu udają, że są zbyt trudne, a Belle była jedną z nich.

Nie poruszyła się, po prostu stała. Widziałem jej sylwetkę na tle małego światła wpadającego przez zasłony. Kiedy położyłem ręce na jej ramionach, wtopiła się w moje ciało, a jej miękkie usta odnalazły moje.

Jej język był miękki i ciepły; nie spieszyła się. Jej ręce przesunęły się po moich plecach, a kiedy dotarły do ​​szyi, chwyciła ją mocno; wtedy to się stało. Nagle nie mogłem się ruszyć, jej usta przylgnęły do ​​moich i nie miało znaczenia, jak bardzo próbowałem się uwolnić. Trzymała mnie tak mocno, że poczułem, jak powietrze w płucach wypychane jest przez nos. W tym samym czasie przestała mnie całować i zamiast tego zaczęła wysysać ze mnie powietrze.

Kiedy moje płuca się opróżniły i desperacko próbowałem uwolnić się z jej uścisku, ten tylko stwardniał. Obraz mi się zamazał, a z boków napłynęła ciemność. Kolana mi się ugięły i poczułam, że moje ciało wiotczeje. Jedyną rzeczą, która trzymała mnie w miejscu, była Belle, która mnie trzymała. Tak szybko, jak to się stało, tak szybko się zatrzymało.

Mój wzrok się wyostrzył, a nogi zaczęły odzyskiwać siły. Uświadomiłem sobie, że mnie puściła i stała metr dalej. – Weź prysznic – powiedziała. Jej głos jest ochrypły, ale wciąż miękki w moich uszach.

Poszedłem za nią do łazienki, gdzie myślałem, że zapali światło, ale tak się nie stało. Może była nieśmiała, może miała blizny na ciele, pomyślałem. Kiedy odkręciła wodę, zdałem sobie sprawę, że nie jestem na nią zły za to, co się właśnie wydarzyło. To, co poczułam, było miażdżącym poczuciem winy. Próbowałem ją skrzywdzić, ale im więcej o tym myślałem, tym bardziej czułem, że to ostatnia rzecz, jaką chcę zrobić.

Kiedy woda była już ciepła, weszła do kabiny i pociągnęła mnie za sobą. Było tak małe, że nasze ciała się dotykały. Jej sutki były twarde przy mojej klatce piersiowej, a mój erekcja pchała się do jej brzucha. Kiedy woda opływała nas, zaczął wydzielać się zapach.

Coś, czego nigdy wcześniej nie czułem. Myślałem, że użyła mydła, ale stała nieruchomo z rękami zwisającymi po bokach i lekko rozstawionymi nogami. Jej dłoń znalazła mojego fiuta i jej miękkie dłonie zaczęły go głaskać. Im dłużej to robiła, tym silniejszy stawał się zapach.

To nie było jak kwiaty czy coś w tym stylu. Było słodko, mrocznie i wzruszająco. Zaczęło mi się kręcić w głowie i powoli kołysałem się z boku na bok. Uczucie wirowania ustało i zamiast tego poczułam się lekka jak powietrze.

Moje zmysły stały się silniejsze, jej dotyk sprawiał, że moja skóra płonęła, jej oddech brzmiał w moich uszach jak szalejąca burza, a zapach, o Boże, ten zapach sprawiał, że chciałem umrzeć i pójść do nieba. Jej druga ręka znalazła moją i poprowadziła ją do swojej cipki. Skóra była bez zarzutu. Była ogolona, ​​ale nie było zarostu, ani nawet śladu. Jej wargi sromowe były spuchnięte, a kiedy dotknąłem jej łechtaczki, była twarda i duża.

Mój środkowy palec wsunął się w nią, a ona wydała długie westchnienie; jednocześnie zapach stał się jeszcze silniejszy. Ledwo mogłam oddychać, to było takie słodkie. Jej cipka była gorąca, gorąca jak nigdy wcześniej. Gdybym nie wiedział lepiej, pomyślałbym, że ma gorączkę. Obiema rękami pieściła mojego fiuta, jedna z nich obejmowała moje jądra i delikatnie drapała je paznokciami.

Poczułem się dobrze pomimo bólu, a kiedy zrobiła to samo z moim kutasem, westchnąłem. "Jesteś gotowy?" – szepnęła mi do ucha. "Tak, jestem." Zakręciła wodę, a ja poszedłem za nią do sypialni.

Ponieważ w większym pomieszczeniu zapach był ledwo zauważalny, w głowie mi się rozjaśniło i znów poczułem się normalnie. Położyła się na łóżku i rozłożyła nogi. Wczołgałem się między nich, ale kiedy już miałem ją penetrować, powiedziała: „Nie, Jake, najpierw musisz mnie posmakować”. Nie mam nic przeciwko lizaniu cipek i czasami jest to dobry sposób na załatwienie spraw, ale myślałem, że Belle jest na to gotowa. – Jasne, kochanie, jeśli tego właśnie chcesz.

– Tak – mruknęła. Zapach powrócił, nie był tak silny jak wcześniej, ale kiedy opuściłem głowę, zdałem sobie sprawę, że wydobywa się z jej cipy. Kiedy mój nos był blisko, moja głowa znów zaczęła robić się lekka, ale nie miałem szansy się wycofać, ponieważ Belle przycisnęła moją głowę, a moje usta dotknęły jej. Kiedy jej soki dotknęły moich warg i języka, przeszedł mnie dreszcz.

Trudno wyjaśnić, jakie to było uczucie, ale myślę, że najbliższą rzeczą byłaby miłość. Tak miłość. W całym swoim życiu kochałem tylko jedną osobę i było to gdy byłem nastolatkiem.

Miała na imię Amanda i mieszkała obok. Za każdym razem, gdy ją widziałem, moje serce biło mocniej i czułem motyle w brzuchu. To, co poczułem, liżąc cipkę Belli, było dziesięciokrotnie silniejsze.

Nie chciałem przestać. Chciałem być tam, gdzie byłem na zawsze. Chciałem ją chronić, opiekować się nią i kochać ją na zawsze. „Dobry chłopcze, świetnie liżesz cipkę” – jęknęła i zaczęła wyginać miednicę. Nie miałem słów.

Chciałem tylko ją zjeść, nigdy nie przestać, umrzeć tam, gdzie byłem między jej udami. Po chwili, która wydawała się nanosekundą, powiedziała: „Teraz mnie pieprzyć”. „Nie, nie chcę, chcę cię polizać” – udało mi się powiedzieć głosem słabym jak dziecko. Nie miałam w ogóle siły. Złapała mnie za ramiona i podciągnęła do góry.

Następnie chwyciła mojego kutasa i owinęła nogi wokół mojej talii. Mój kutas wsunął się do środka, a jej ramiona objęły moje plecy; mocno mnie do siebie przycisnęła. Potem zaczęła się poruszać.

Nie tylko wirowała, pchała i ściskała mnie nogami. Jej cipka chwyciła mojego kutasa i zaczęła mnie masować. Nigdy w życiu nie czułem czegoś takiego. To było tak, jakby jej cipka była żywa i nie była częścią reszty.

W ciągu kilku minut poczułem, jak kurczą mi się jądra, zdałem sobie sprawę, że nie używam gumki i może wydawać się dziwne, że seryjny morderca martwi się chorobą weneryczną, ale nie chciałem umierać z powodu pieprzenia. „Poczekaj, potrzebujemy ochrony” – udało mi się powiedzieć. „Nie! Wejdź we mnie, chcę twojego nasienia głęboko w mojej cipce” – powiedziała mi do ucha.

Nie miałem jak się wycofać, próbowałem się poruszyć, ale jej usta znalazły moje i znowu poczułem, jak wysysa się ze mnie powietrze. W tym samym momencie doszedłem i musiałem wystrzelić ogromny ładunek, bo jaja mi literackie skurczyły się jak rodzynki. Orgazm był tak silny, że mięśnie nóg i ramion zacisnęły się, jakby całe moje ciało eksplodowało z takiej przyjemności, że zacząłem płakać. Potem ogarnęła mnie ciemność i zdałem sobie sprawę, że nie mogę oddychać, ale orgazm wciąż szalał nade mną, fala za falą. Potem wszystko pociemniało.

Kiedy się obudziłem, w pokoju było ciemno. Spróbowałem poruszyć nieco głową, ale kiedy to zrobiłem, wokół zasłon nie było światła. To musi być noc, pomyślałem. Kiedy próbowałam się poruszyć, nie mogłam.

Poczułam się, jakby ktoś lub coś na mnie naciskało. "Piękność!" "Tak co to jest?" Jej głos dobiegał z dolnej części łóżka. Udało mi się trochę podnieść głowę i wtedy ją zobaczyłem. Raczej widziałem jej oczy.

Były rubinowoczerwone i świeciły w ciemności. Musiała siedzieć na podłodze, bo unosiły się w powietrzu tuż nad moimi palcami u nóg. "Co się dzieje?" Powiedziałem, a strach wkradł się do mojego umysłu. „Nic, szykuję się na więcej.

Odpręż się, a to wkrótce się skończy. Swoją drogą, zabrałem nam towarzystwo”. "Co?" „Postanowiłem zaprosić Klarę na nasze małe przyjęcie. Leży obok ciebie.” Odwróciłem głowę w lewo i zobaczyłem zarys nagiego kobiecego ciała leżącego obok mnie. Jej oczy były otwarte i z tak bliska widziałem, że żyje.

Klara wyglądała na przerażoną i podobnie jak ja nie mogła się poruszać, ale co gorsza, najwyraźniej nie mogła też mówić. Jej usta poruszały się, ale nie było żadnego dźwięku. Łzy spłynęły jej po policzkach, a oczy błagały mnie o pomoc.

Ale nic nie mogłam zrobić. Powoli mój wzrok przyzwyczaił się do ciemności i mogłem dostrzec ramę okna i biurko. Czerwone oczy nad moimi stopami powoli zmieniły się w piękną twarz Belle. W pokoju pojawił się nowy zapach.

Zamiast słodkiego zapachu sprzed lat, ten przypominał mi siarkę. Ten specyficzny zapach zaraz po zapaleniu zapałki. Belle zaczęła się poruszać.

Wstała i przesunęła się na łóżko pomiędzy mną a Clarą. Im bardziej się zbliżała, tym silniejszy stawał się zapach. „Czas na zabawę” – powiedziała, jej głos wciąż był aksamitnie gładki. Jej dłoń przesunęła się po udzie Clary w stronę jej pizdy.

Obserwowałem twarz kobiety i kiedy palce Belle osiągnęły swój cel, zamknęła oczy i popłynęło więcej łez. Belle opuściła głowę i słyszałem, jak zaczyna lizać cipkę Clary. Dźwięk nie był taki, jakiego się spodziewałem. Przypominało to bardziej dźwięk wydawany przez węża.

W ciągu kilku sekund Clara zaczęła otwierać i zamykać usta, jakby dyszała ciężko i ciężko oddychała. Jej ciało było całkowicie nieruchome. Belle równie szybko, jak zaczęła, przerwała swoją czynność i usiadła okrakiem na młodej kobiecie. Usiadła na miednicy i pochyliła się w stronę swoich małych dziarskich piersi.

I wtedy prawie dostałem zawału serca. Zamiast różowego języka, który mnie pocałował, pomiędzy pięknymi ustami Belle wysunął się czarny rozwidlony język. Był długi i cienki, zupełnie jak u węża.

Przesunęła nim po sutkach w stronę gardła Clary. Następnie do prawego ucha i wokół niego z powrotem do lewego sutka. „Mhm, ona smakuje dobrze” – zamruczała Belle. – Kim ty, kurwa, jesteś? Udało mi się szepnąć.

Jej głowa obróciła się gwałtownie, język wciąż znajdował się kilka cali od warg. „Jestem, kim jestem i robię, co robię, i nic nie możesz zrobić, aby mnie powstrzymać”. Jej głos się zmienił, brzmiał, jakby dochodził z głębokiej jaskini, miał naturalne echo i ociekał nienawiścią i gniewem.

„Proszę, Belle, puść nas” – zabrzmiałem jak jedna z moich ofiar i nagle zrozumiałem, co czuły w chwili, gdy wiedziały, że umrą. „Nie! Potrzebuję was, muszę zabrać wasze dusze, inaczej sam umrę”. Jej głos znów powrócił do normalnego brzmienia, słodki, uwodzicielski i nieodparty.

Odwróciła się tak, by być twarzą do mnie, i opuściła głowę. Patrzyłem, jak jej język otacza mojego penisa, był wystarczająco długi, aby zrobić dwie pętle wokół mojego penisa, a potem zaczęła mnie powoli szarpać. Było to tak intensywne, że musiałem wstrzymać oddech i nie mogłem powstrzymać reakcji ciała, jakby było to normalne obciąganie. Rozwidlony czubek jej języka przesunął się po główce mojego kutasa, znajdując wszystkie właściwe miejsca, a gdy już myślałem, że dojdę, puściła mnie, wracając do Clary i jej cipki.

Leżałam tam i drżałam, nie dlatego, że było zimno, ale dlatego, że moje ciało było bliskie orgazmu i ustało. Belle rzuciła zaklęcie na Klarę, a kobieta zaczęła jęczeć i sapać, wyginając plecy w łuk, podczas gdy język Belle badał najgłębszą część jej cipy. Belle przytrzymała ją do łóżka, przypinając jej ręce do materaca, a jej nogi splotły się. Nie musiała trzymać ust na cipce Clary, jej język był na tyle długi, że mogła utrzymać z nią kontakt wzrokowy.

Wiedziałem, że Clara była bliska dojścia, jej jęki ustały, a zamiast tego szybko sapnęła i poruszała głową z boku na bok. Wtedy Belle zmieniła pozycję. Jej usta złączyły się z Clarą, a jej lewa ręka znalazła się między jej nogami. Leżąc prawie na niej, palec Belle pieprzył Clarę podczas jej całowania, a kiedy Clara doszła, coś się wydarzyło. Jej klatka piersiowa i brzuch były wklęsłe, jakby wyssano z niej całe powietrze, przypominała mi pusty dmuchany materac na plaży.

Rozległ się długi jęk, po czym Belle puściła i usiadła, patrząc na martwe ciało Clary. "Co ty zrobiłeś?" Wyszeptałem. „Nic, czego nie posiadałeś, więc nie próbuj być kimś, kim nie jesteś. Jesteś zabójcą, Jake, tak samo jak ja. Jesteś jeszcze gorszy, zabijasz dla przyjemności, podczas gdy ja robię to, aby przeżyć”.

Jej dłoń znalazła mojego penisa i pod jej dotykiem znów stwardniałem, twardszy niż wcześniej. To było bolesne doświadczenie, ponieważ mój trzonek wypełnił się krwią. „Och, tak, właśnie tak, twardy i gotowy, żeby mnie przelecieć”. Jęknęła i usiadła na mnie okrakiem. Jej uda trzymały mnie w imadle, gdy opuszczała cipkę na mojego fiuta.

Zapach siarki zniknął, a zapach powrócił. Zdałem sobie sprawę, że to musiało się stać, kiedy zmokła. Położyła dłonie na mojej piersi i wbiła paznokcie w moje ciało, a po bokach spłynęła strużka krwi, gdy zaczęła mnie ujeżdżać. Kiedy spojrzałem na jej twarz, jej oczy zmieniły kolor z brązowego na czerwony i z powrotem na brązowy. Oblizała wargi i jej język znów wrócił do normy.

Kiedy pochyliła się i nasze usta się spotkały, wiedziałem, że to koniec, umrę. Gdy mój orgazm stał się silniejszy, jej cipka ożyła jak wcześniej, masując, ściskając, wciągając mnie głębiej w siebie. Kiedy moje jądra skurczyły się, by wystrzelić mój ładunek, jej wargi sromowe trzymały mnie w sobie.

Nie mogłem się ruszyć, a kiedy puściłem, jej mięśnie zaczęły doić mój penis; Poczułem, jak moje jądra faktycznie się skurczyły. Moje ciało było lekkie i panowało ogromne uczucie euforii, chciało mi się śmiać, choć wiedziałem, że wysysa ze mnie życie. Powoli kręciło mi się w głowie, a potem nagle wszystko pociemniało.

Kiedy się obudziłem, w pokoju było jeszcze ciemno. „Wstań, podejdź do biurka i zapisz wszystko, co ci się przydarzyło” – powiedziała Belle gdzieś w ciemności. „Dlaczego jeszcze żyję?” Zapytałam. „Nie wiem, jeszcze nie zdecydowałem, co z tobą zrobić.

Ale zrobię to, zanim skończysz pisać”. "Odmawiam." Nie zamierzałem zrobić niczego, o co prosiła mnie ta mordercza suka. Poczułem jej dłoń na moim udzie i nagle zmieniłem zdanie i uśmiechnąłem się. – Oczywiście, że tak, moja kochana Belle. Wstałam i nago podeszłam do biurka.

Było tam kilka kartek papieru i długopis. Usiadłam i zaczęłam pisać. Odłożyłem pióro, spodziewając się, że Belle mnie chwyci i rzuci na podłogę, gdzie jej miękkie usta zakryją moje i wyssą ze mnie życie. Nic się nie stało; w pokoju było cicho i jedyne, co słyszałem, to przejeżdżający na zewnątrz samochód.

"Piękność?" „Tak” – jej głos, aksamitny i słodki, blisko mojego ucha. "Skończyłem." Jej ręce przesunęły się po moich ramionach w dół, na klatkę piersiową, aż przytrzymały mojego fiuta. Od razu stwardniałem. „Czy w ten sposób zabijesz mnie, jak Carlę, w orgazmicznej rozkoszy?” – zapytałem słabym głosem, gdy jej dłonie zdziałały cuda z moim trzonkiem. Zdałem sobie sprawę, że to nie był taki zły sposób.

Zawsze myślałem, że umrę od gradu kul lub stracony w więzieniu. Śmierć pod rękami i ustami Belli była znacznie lepszą opcją. Byłem gotowy, grzeszyłem przez całe życie i jeśli w ten sposób miałbym zapłacić za swoje porzucone życie, niech tak będzie. „Nie, będziesz żył”. Puściła mojego kutasa i błyskawicznie usiadła na mnie okrakiem.

Jej twarz znajdowała się kilka centymetrów od mojej, jej oczy świeciły się na czerwono w ciemności, zapach powrócił. Poruszyła się trochę i mój kutas wsunął się w jej cipkę. „Będziesz podróżować ze mną przez krainy i pilnować moich pleców.

Jesteś zabójcą, Jake, i potrzebuję kogoś, kto będzie mnie chronił, kiedy będę odpoczywał”. Jej głos brzmiał w mojej głowie, jej usta nie poruszały się, odkąd były przyczepione do moich. Jej pocałunek sprawił, że osłabłem, a kiedy jej język odnalazł mój, chciałem tylko, żeby mnie przeleciała.

„Tak, zrobię to i każdej nocy, aż do dnia, w którym umrzesz” – powiedziała, gdy jej cipka zaczęła działać magią. Zdałem sobie sprawę, że możemy komunikować się bez mówienia; wszystko, co musiałem zrobić, to pomyśleć, co chciałem powiedzieć. "Czym jesteś?" „Jestem sukkubem.”…

Podobne historie

Slave to The Sun - Prey

★★★★★ (< 5)

Ariana ma kolejne spotkanie z ciemnym nieznajomym…

🕑 15 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,343

Obserwował ją przez okno. Jego kutas stwardniał na widok jej bezwładnego, sennego ciała zaplątanego w pościel. W nocy zrzuciła nocną koszulę, a teraz leżała na brzuchu, z głową…

kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu

Noce wampirów

★★★★★ (< 5)

Darla odkrywa przyjemność kochanki demonów.…

🕑 13 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,039

Darla spojrzała na gwiazdy, gdy stał za nią. Była w jego ramionach, a on delikatnie pocałował ją w szyję. Niewątpliwie uczucie jego pożądania przycisnęło się do jędrnych policzków jej…

kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu

Raz ugryziony

★★★★★ (< 5)

Patrzyła, jak przykucnął na gałęzi drzewa, jej serce waliło, a cipka bolała.…

🕑 14 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,954

Znów tam był, siedział na drzewie za jej domem, a blask papierosa zdradzał jego położenie. Wiedziała, że ​​jego jedynym celem było to, żeby nikt go nie zobaczył, ale chciał, żeby go…

kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat