W noc poprzedzającą ślub Lucy odwiedza zły nieznajomy.…
🕑 10 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieLucy uklękła na ziemi w kącie swojego małego pokoju, zapaliła tylko duże białe świece po obu stronach antycznego drewnianego Chrystusa. Zrobiła znak krzyża, złożyła ręce na piersiach i spuściła głowę. Modliła się o dobre samopoczucie swojej rodziny i sukces w karierze, ale przede wszystkim modliła się, aby wszystko poszło dobrze następnego dnia, w noc jej ślubu.
Planowała swój ślub wraz z matką i siostrami od sześciu miesięcy i chciała tylko, żeby wszystko potoczyło się zgodnie z planem. Miała wyjść za mąż za Adriana, jednego z jej kolegów nauczycieli w katolickim liceum św. Michała. Rozmawiała z Bogiem przez kilka minut i zakończyła modlitwę Ojcze Nasz. - Czy on ci kiedykolwiek odpowiada, Lucy? - zapytał głęboki, przenikliwy głos.
Lucy szybko zerwała się na równe nogi i odwróciła, zrzucając drewnianego Chrystusa z piedestału. Ze strachem cofnęła się w kąt i w szoku wpatrywała się w wielką ciemną masę materializującą się przed nią. Próbowała mówić, ale jej struny głosowe nie chciały współpracować. – Powinnaś go podnieść.
Nie chcielibyśmy go rozzłościć, prawda? Lucy rozluźniła mokre dłonie, pochyliła się i podniosła bóstwo, nie odrywając oczu od ciemnego nieznajomego. Ostrożnie położyła go z powrotem na piedestale i odchrząknęła. "Kto… Kim jesteś?" - spytała nerwowo Lucy. Zacieniona postać weszła w przyćmione światło świec i wskazała w górę.
„Jestem jego przeciwnikiem”. "Ja… ja nie rozumiem." Nieznajomy z wdziękiem podszedł do Lucy i machnął ręką nad świecami, powodując, że płomień potroił swój rozmiar, całkowicie oświetlając go przed nią. "Jestem nosicielem światła.
Upadły. Ten, którego uznano za niegodnego. Jestem tu dla ciebie Lucy, wysłucham twoich modlitw." Lucy widziała teraz w pełni mrocznego intruza. Nie chciała uwierzyć w to, co mówiły jej oczy. W jej pokoju stała teraz niepokojąca postać z innego świata.
Duży i muskularny, nagi i czerwony, zły i potężny. Jej umysł starał się uchwycić to, co działo się przed nią. Lucy kochała Boga, wierzyła w Boga. Ale wiedziała, że miłość Boga nie może istnieć bez strachu przed diabłem. Na samą myśl o tym słowie wpadła w panikę.
Lucy próbowała uciec. Próbowała otworzyć drzwi do sypialni, ale nie drgnęły. Gorączkowo potrząsnęła klamką, która była utrzymywana na miejscu przez złą moc diabła. "Nie bój się Lucy.
Jestem tutaj, aby ci pomóc." Szatan podszedł do Lucy od tyłu i pogłaskał ją po policzku. Gdy tylko poczuła, jak duża czerwona dłoń dotyka jej ciała, jej strach natychmiast zaczął ustępować. Jej oddech zwolnił do normalnego tempa i odwróciła się do króla piekła. "Nie potrzebuję twojej pomocy." Nie chcesz? Nie chcesz, żeby jutro było idealne? Sukces dla twoich przyszłych dzieci? Długie kochające małżeństwo? Szczęście? Poproś go o to. Śmiało, zapytaj go, zobacz, czy może ci to dać.
Zobacz, czy on nawet posłucha. Nie obchodzi go to, mnie to obchodzi. Szatan położył obie ręce na jej małych ramionach i delikatnie je potarł, uspokajając ją. Przesunął jedną rękę na jej plecy, a drugą położył z tyłu głowy, pozwalając jej długim brązowym włosom przeczesać jego palce. Przyciągnął ją do swojej piersi i mocno objął.
Zaczął masować jej plecy, a Lucy w niekontrolowany sposób, jakby kierowana przez niewidzialną siłę, uniosła ramiona, by go przytulić. „Mogę dać ci wszystko, czego kiedykolwiek będziesz potrzebować i pragnąć. Ta Ziemia będzie się uginać z twojej woli. Kiedy nadejdzie czas, będziesz królową w moim królestwie. Będziesz miał więcej, niż kiedykolwiek jest w stanie dać.
Nie jestem samolubny jak on, będziesz mi równy — szepnął Szatan do ucha młodej Łucji. — Jesteś piękna, inteligentna i niewinna, ale czy go to obchodzi? Czy nagradza twoją lojalność wobec niego? Oddaj mi się Lucy, bo mi zależy, kocham cię. Nigdy nie poproszę cię, abyś mnie czciła lub składała ofiary w moim imieniu.
Wszystko, o co cię proszę, to pozwól mi cieszyć się twoim ciałem. Ciało, którego odmawiano mi od zarania dziejów. Szatan poprowadził Lucy do łóżka i położył ją na plecach. Położył się obok niej z jedną ręką pod jej głową i jedną ręką pieszcząc jej udo pod koszulą nocną.
Wasze ciała są powykręcane i zdeformowane, zanim zostaną zrzucone do mnie. Rzuć się w dół za podążanie za swoimi naturalnymi impulsami, impulsami, które ci dał. Dał ci wolną wolę. Po raz pierwszy chcę cieszyć się waszymi ciałami w ich czystej postaci.
Daj mi to, a będziesz miał klucze do mojego królestwa. – Ale… Ale mam już wszystko, czego potrzebuję. – Nawet Wiedzę? Wiedza o tych, którzy zamierzają cię skrzywdzić? Pozwoli ci poślubić niewiernego mężczyznę. Człowieka, który spojrzy Ci w oczy i skłamie. Co to za miłość? - Adrian mnie kocha! Nigdy by mnie nie skrzywdził.
Szatan wskazał na mały telewizor w rogu pokoju Lucy. Pstryknął palcami i telewizor zamigotał. Lucy nie mogła uwierzyć, że jej powoli wilgotniejące oczy. Zobaczyła swojego narzeczonego siedzącego naprzeciw pięknej młodej kobiety w słabo oświetlonej restauracji, tej samej restauracji, w której zabrał ją na pierwszą randkę.
Śmiali się, pili i trzymali się za ręce przez stół. Pili butelkę Opus One. Ta sama butelka wina, która teraz leżała na niej pusta kredens. Tę samą butelkę, którą zachowała na pamiątkę tej cudownej nocy, w której zakochała się po raz pierwszy. - WYŁĄCZ TO! To nie może być prawda.
Adrian jest w domu, przygotowując rzeczy na nasz jutrzejszy ślub. Jesteś kłamcą. "Czy mam szczęście? Spójrz na ekran i zobacz prawdę.
Mogę cię tam zabrać, jeśli chcesz?" „Nie… nie chcę…” Łucja zaczęła płakać, a Szatan otarł jej łzy. „Bądź moja Lucy. Bądź moja, a wszystko będzie dobrze w twoim świecie.
Otrzymasz wszystko, czego pragnąłeś przez całe życie”. Lucy spojrzała diabłu w oczy i powoli skinęła głową. Pochylił się i delikatnie pocałował ją w usta. Niechętnie odwzajemniła pocałunek i natychmiast poczuła, jak zła siła wchodzi w jej ciało.
- Zapieczętowane pocałunkiem… Szatan szepnął jej do ucha z krzywym uśmiechem. Lucy zamknęła oczy, sięgnęła pod suknię i powoli zdjęła majtki. Książę Ciemności wszedł między nogi swojego nowego wyznawcy i delikatnie je rozchylił. Opuścił łysą, rogatą głowę i po mistrzowsku przesunął rozwidlonym językiem na łechtaczkę Lucy. Lucy głośno sapnęła i opuściła ręce na głowę władcy demonów, przyciągając go bliżej swojej ciepłej, pragnącej cipki.
Szatan sięgnął pod suknię Lucy swoimi długimi, potężnymi ramionami i objął jej piersi. Wsunął swój długi wężowy język w jej słodką mokrą cipkę i potarł jej sutki swoimi szorstkimi czerwonymi rękami. Lucy wygięła się w łuk w ekstazie i wydała długi, głęboki jęk. Wyrwała się z intensywnych doznań przeszywających jej ciało i chwyciła grube, krótkie rogi swojego nowego Boga, aby się uspokoić. Przycisnęła krocze do twarzy Szatana, pragnąc coraz więcej jego demonicznego języka w swojej drżącej cipce.
Diabeł wstał i polecił Lucy usiąść na końcu łóżka. Zdjął jej suknię i ukląkł na jedno kolano, aby wziąć do ust jeden z jej wrażliwych sutków. Ssał, ściskał i lizał na przemian obfite piersi Lucy, wywołując więcej jęków rozkoszy. Wstał i poprowadził swojego masywnego szkarłatnego kutasa do ust Lucy.
To było niepodobne do niczego, czego Lucy kiedykolwiek doświadczyła. Smakowało jak wszystko i nic. Czuła się tak, jakby straciła wszelką kontrolę nad swoim ciałem i była teraz marionetką. Marionetka, która ma być używana zgodnie z życzeniem odbiorcy.
Lucy poczuła, jak jej ręce chwytają penisa diabła i wkładają go do ust. Zaczęła próbować wcisnąć kutasa tak głęboko, jak to możliwe. Czuła się tak, jakby unosiła się nad swoim ciałem całkowicie bezsilna, by kontrolować swoje działania. Lucy była całkowicie bezradna i z każdą mijającą sekundą stawała się coraz bardziej mokra. „Chcę, żebyś mnie przeleciał… Chcę, żebyś mnie przeleciał, Panie…” Opętane słowa Lucy odbiły się echem w jej głowie.
Lucy stanęła na czworakach na łóżku. „Chcę tego tak, nigdy nie mam tego w ten sposób”. Szatan położył jedną z potężnych dłoni na biodrach Lucy i przyciągnął ją do siebie. Chwycił swojego kutasa i umieścił go między fałdami jej młodej cipki i zaczął pocierać jej wilgoć głową. Kiedy Lucy nie mogła być bardziej mokra, zaczął wchodzić.
Jej maleńka cipka rozciągała się wokół piekielnego kutasa diabła, gdy wpychała swój tyłek z powrotem do dręczyciela. Szatan położył obie ręce na biodrach Lucy, odciągnął ją od siebie i szybko sprowadził ją z powrotem. Powtarzał ruch, podwajając tempo z każdym pchnięciem. Przesunął swoje długie ręce na ramiona Lucy i pchnął swojego penisa tak głęboko, jak tylko mógł.
Wściekle pchał naprzód przez kilka minut, aż poczuł wszechogarniającą potrzebę spermy. Cipka Lucy jednocześnie zaczęła ściskać się wokół pchającego penisa Szatana, podczas gdy jej sutki stały się w pełni wyprostowane. Nasienie demona Lucyfera wstrzeliło się w kurczącą się pochwę Lucy, która wydała serię ciężkich westchnień podczas orgazmu.
Upadły anioł wysunął swojego kutasa i przewrócił Lucy na plecy. Położył długi czarny paznokieć swojego prawego małego palca na jej wzgórku łonowym i narysował na nim mały piktogram. Chwilę później na jej skórze pojawił się rubinowoczerwony odwrócony krzyż. Diabeł uśmiechnął się, słysząc swoją poręczną robotę i elegancko skradł się z powrotem w cień.
Następnego ranka… Lucy obudziła się z ulgą, że jej koszmar się skończył. Czując się odświeżona i gotowa do swojego wielkiego ślubu, poszła do łazienki wziąć prysznic i zacząć się przygotowywać. Zdjęła ubranie, spojrzała w lustro i natychmiast pochłonęło ją wszechogarniające uczucie strachu. Na jej mons veneris widniał jasnoczerwony odwrócony krzyż. Pobiegła do telefonu komórkowego i zadzwoniła do księdza Antoniego, młodego księdza stacjonującego w katolickiej szkole średniej St.
Michaels. – Witam – odpowiedział ojciec Anthony. - Ojcze, tu Lucy.
Potrzebuję przyznania się do winy. To pilne. Boję się, że mogę być w niebezpieczeństwie. - Jakie niebezpieczeństwo Lucy? Właśnie ci się wyznałam w zeszłym tygodniu.
Nie wyobrażam sobie… - Muszę cię teraz zobaczyć, ojcze! Obawiam się, że mogłam być opętana ostatniej nocy - przerwała księdzu Lucy. "Opętany!?" „Tak Ojcze, myślę, że mogłem zostać opętany przez diabła”. "Ale to nie może być…" "Ojcze błagam, pomóż mi." „Dobrze usiądź i przyjdź do kościoła Lucy. Proszę spróbuj się uspokoić i skoncentruj dokładnie na tym, co ci się przydarzyło. Będę musiała dokładnie wiedzieć, co wydarzyło się ostatniej nocy, abym mogła ci właściwie pomóc, moje dziecko.
Przyjdź szybko”. Ojciec Anthony odłożył słuchawkę w swoim skromnym biurze i przez kilka minut wpatrywał się w ścianę. Nie chciał uwierzyć, że jeden z jego parafian został skorumpowany przez diabła. Chciał się śmiać na samą myśl, takie rzeczy zdarzają się tylko w filmach. Wstał i założył kołnierzyk.
Wyszedł do kościoła, ukląkł przy ołtarzu i zaczął się modlić. KONIEC..
Tak, pokochałaby to. On się tym upewni...…
🕑 4 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 3,280To była ona. Wąchał esencję jej krwi prawie sześć kilometrów dalej. I znalazł ją tutaj, w Club Serenity. Nigdy wcześniej ludzka esencja nie była do niego tak nazywana. Jego nozdrza…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuPoczątek historii tego, jak się nauczyłem, widziałem duchy.…
🕑 10 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,027Witaj. Mam na imię Ava. Wiem, niezbyt kreatywne imię. Obwiniaj moją matkę. Powiedziała, że chce, abym miał proste imię w nadziei, że uniknę rodzinnego „przekleństwa”. Okazuje…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuZabawne przygody satyry nimfy…
🕑 33 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 3,110W czasach mitologii greckiej żyły wszelkiego rodzaju mityczne stworzenia. Nasza historia opowiada o dwóch takich stworzeniach, Kira i Kronos. Kira był duchem natury znanym jako Driada, zwana…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu