Pochodził z moich snów, a teraz jest prawdziwy…
🕑 16 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieLeżąc w swoim łóżku, zamykam oczy, a on podchodzi do mnie. Odkąd skończyłem 16 lat marzyłem o diable, który przychodził każdej nocy. Zawsze te same wysokie, umięśnione, długie czarne włosy i przeszywające zielone oczy, a tatuaż zawsze na prawym mięśniu piersiowym. Wokół miecza i czerwonego rubinu w środku owinięto dwa węże. Wślizgiwał się do mojego łóżka i rozsuwał moje uda, wślizgując się między nie, kiedy jego usta chwytały moje, delikatnie skubiąc moje usta, gdybym zagryzał jego dolną wargę.
Uwielbia moją agresywność. Jest już twardy i czuję jego twardego kutasa na brzuchu. Jego usta przesuwają się po moim ciele, a moje paznokcie drapią jego plecy, oznaczając go jako mojego. Jego usta skubią moją szyję, gdy jego zęby wgryzają się w obojczyk. Przeciągając ręce do moich ud, chwyta mocno, gdy jego usta chwyta moje dolne usta, drażniąc mój pączek.
„Och… nie przestawaj”. Wielki uśmiech zawsze widniał na jego twarzy, torturuje mnie bardziej, aż jestem wrażliwa i błagam o jego kutasa. "Proszę… proszę, włóż to we mnie." "Chcesz mojego twardego kutasa?" Drażni mnie do tego stopnia, że jest wygłodniały, śmieje się, trzymając moje dłonie za głowę, przyszpilając je tak, że nie mogę go dotknąć, pcha do domu. Ogarnia mnie fala orgazmu, ściany mojej cipki doją jego kutasa.
Wypełniając mnie całkowicie, gryzę jego nadgarstki, szybciej i mocniej on pcha, ponownie chwytając moje nadgarstki i skubiąc płatek ucha. "Chwyć mnie." Owijając moje ramiona wokół swojej szyi, podnosi mnie, chwytając mnie za tyłek. Im głębiej idzie, tym wyżej to doznanie sprawia, że zaczynam nadbiegać. Czując go głęboko w środku, głęboko w swoim łonie, gryzę go w szyję wbijając pazury w jego skórę, oznaczając go jako moją. Idzie szybciej, gdy jego jęki nasilają się.
Przyszpilając mnie do łóżka, pcha. Mocniej gryzie mnie w szyję, gdy dochodzi, wypełniając moje łono swoim nasieniem. Dysząc łapię oddech leżąc tam, kiedy mnie obejmuje.
Jego dłoń przesuwa się po moim brzuchu. „Tutaj nasze dzieci będą naszymi bliźniakami”. Jego ręka wędruje po moim sercu. "Zawsze tu będę." Chwytając usta, zamykam oczy i śpię. Wychodząc z łóżka, szykuję się do pracy kolejny dzień w biurze.
Nadal zastanawiam się, dlaczego mam te sny od czasu, gdy mieszkam w domu z negatywną energią, w którym moi rodzice zawsze się kłócili, aby żyć na cmentarzu było dużo akcji. Duchowe działanie zawsze dzieje się wokół mnie, odkąd byłem mały. Bawiłam się w bar z wampirami, czarownicami i demonami, aż po mój mały posąg smoka rzucony w moją głowę, kiedy drzwi do sypialni były zamknięte.
Rzeczy zawsze się zdarzały, nawet gdy moja rodzina i ja mieszkaliśmy przy kulach cmentarnych zawsze w mojej sypialni. Żadne zwierzęta nie spałyby ze mną w moim pokoju, widząc męską obecność stojącą w moich drzwiach. Wydawał mi się bardziej, kiedy mieszkałem przy cmentarzu.
Nie ma dnia, w którym nie pamiętam wszystkiego, co mówi, ani tego, jak mnie dotyka. On jest inspiracją dla moich historii. Zatrzymując się przy moim ulubionym miejscu z kawą, łapię kawę i idę do mnie. Otwierając drzwi, mój szef jest już w swoim biurze z zasuniętymi roletami. Siadając na biurku, ładuję komputer, loguję się i przeglądam wiadomości.
Słońce wpadające przez okna i inni przyjeżdżający ludzie, wkrótce wpadnie krzątanina pisania i telefonów. Jakże cieszę się ciszą w tej chwili. - Elena, możesz tu przyjść, proszę? Woła mnie szef, chwytam notatnik i idę do biura. "Tak?" "Zamknąć drzwi." Zamykając drzwi, siadam.
Jego rolety są zawsze zasłonięte, ceni sobie prywatność. Wstając, idzie do drzwi i rozlega się dźwięk klikania zamka. - Sir… dlaczego zamknąłeś drzwi? Siadając z powrotem, stoi twarzą do mnie, zaglądając do mojej duszy.
Był dziś wolny. „Chciałem, żeby to było prywatne”. Oczyszczam gardło i uspokajam nerwy.
- Co mogę dla pana zrobić, proszę pana? Powinienem wracać do pracy, jeśli pan mnie nie potrzebuje. Kiedy wstaję i idę do drzwi, czuję go za sobą. Odwracam się plecami do drzwi. - Sir, przerażasz mnie.
Jego ręka sięga po moje włosy, uwalniając je z klipsa, pozwalając im spaść. "Uwielbiam twoje włosy." Opierając się delikatnie, dotyka mojej szyi. "Pachniesz… tak bosko." "Pan?" Zdyszany nie mogę się ruszać ani mówić. Jego oczy mnie urzekają. Nigdy nie pociągał mnie mój szef, on zawsze był w swoim biurze i pracował.
Jestem sekretarką recepcjonistki. Żadnego doświadczenia, ale od razu dał mi pracę. To było wspaniałe, byłem niesamowicie podekscytowany.
Nagle patrząc w te oczy, coś kliknęło. Jego ręka potarła moją koszulę, ściskając moje sutki. Chwytając moje usta, skubnął delikatnie.
Czułem się tak prawdziwy jak z mojego snu, ale nie mógł. Upuszczając notatnik, chwytam jego koszulę, rozdzierając ją. Chwyta moje dłonie, przygniatając je nad moją głową, odsłaniając moje piersi drugą ręką.
"Jesteś mokry." Nie mogłem mówić. Puścił moje ręce tylko na krótką sekundę, żeby zdjąć koszulę. Przed oczami był tatuaż z mojego snu. Mój umysł wirował, to było niemożliwe. To nie mógł być on.
Unosząc głowę do góry, wpatrując się w te przeszywające zielone oczy, których nie wiedziałem, jak się czuję. "Rozpoznajesz mnie?" - Ja… jak? Ten doskonały uśmiech pojawił się na jego twarzy. "Ty robisz. Czy jesteś na mnie gotowy? ”Rozpinając moje spodnie, wsuwa swoją dłoń, opierając się o mnie, przyciskając swoją klatkę piersiową do mojej.„ Och, jesteś taka mokra.
”Jego palce drażnią mnie, odsuwając majtki na bok, wkładając palce do środka. Jęk wydostaje się z moich ust „C… nie chcesz, żeby inni słyszeli, prawda?” Przygryzając usta, puszcza moje dłonie, drapiąc się po piersi. Nie mogę uwierzyć, że to prawda. Zdejmowanie moich spodni, gdy jego ręce ześlizgują się w dół, zdejmuję bieliznę, chwytając moje usta. Patrzę w dół, a jego kutas jest już gotowy, skierowany prosto w górę, nabrzmiały krwią i ogromny.
Chwytając mnie za pośladki, podnosi mnie i wbija we mnie uczucie grubości i przytłaczającej pełni. Zanim jęk wydostanie się z moich ust, nasze języki splatają się, smakując się nawzajem. Wrażenia przytłaczające chwytam, drapię i gryzę. Moje jęki są uciszane przez jego usta, gdy jego język tańczy z moim, pożerając mnie. Przeciągając paznokcie po plecach po jego ramionach, dochodzę.
Jego usta przygryza mój podbródek do obojczyka, delikatnie gryząc d, wysyłając mnie na skraj. Opadając na podłogę, nadal pcha usta, próbując moich sutków, szczypiąc i gryząc oraz kręcąc językiem. „Nie przestawaj…” Skubiąc moją szyję i przyciskając ręce do głowy, napina. Czuję, że się zbliża.
Walcząc z jego uściskiem na moich nadgarstkach, gryzę, co go podnieca. Wpatrując się w te oczy, gryzę jego nadgarstki. Z przyjemnością wypisaną na jego twarzy dochodzi, wypełniając mnie całkowicie, patrzymy.
Puszczając moje ręce, przewraca się i opiera się o biurko, a on wciąż jest we mnie, niezwykłe, jak to manewrował. „Jak… jak to możliwe? Ty… jesteś snem”. Jego ramiona wciąż wokół mnie obejmują mnie mocno "To nie jest wymarzona miłość. W końcu mam ciebie i jesteś mój." "Ja… mam chłopaka." Wydobywał się z niego głęboki, zaborczy warkot.
Próbując wstać, nadal chwytał moje usta, wysyłając wrażenia po całym ciele. Coś w środku chce, żebym była jego. "Jesteś mój i nikogo innego." "JA." Jego palec dotknął moich ust. „Ćśś…” Potem robi to samo, co w moim śnie, kładąc dłoń na moim brzuchu, chwytając mnie i wkładając ją pod swoją. Mówię to z nim.
„Nasze dzieci tutaj…” Kiedy nasze dłonie kładą się na mojej piersi na moim sercu, „Jestem tu zawsze”. Uśmiecha się i chwyta moje usta. "Pamiętasz." Dotyka jego twarzy i kreśli tatuaż na prawym mięśniu piersiowym.
- Jak mógłbym nie. Prześladujesz mnie każdej nocy. Puszczając mnie, oboje wstajemy i chwytamy chusteczkę, którą sam czyszczę.
Chwyta moją bieliznę. - Zatrzymam to. Z powrotem zakładam spodnie i poprawiam włosy. Podszedł do mnie, skubiąc moją szyję. Odchylam się zafascynowany.
Czując za sobą jego silne, umięśnione ciało, które trzyma mnie, emanuje z niego siła. Tak potężny i tak niebezpieczny: „Proszę, nie rób mu krzywdy”. Śmieje się. - Co możesz zrobić? Jesteś mój i wprowadzisz się do mnie. - Nie mogę.
Nie mogę po prostu powiedzieć, kochanie, zrywam z tobą, ponieważ diabeł z moich snów jest moim szefem i chce mnie. Odsuwając się, mocno przytula mnie do swojej piersi. „O Boże, ludzie słyszeli nas moi koledzy”. "Spójrz na swoją rękę." Unosząc rękę, widzę niesamowity pierścionek.
Dwa rubiny na białym złotym pasku, a pomiędzy dwoma rubinami, najciemniejszy krwistoczerwony kamień, jaki kiedykolwiek widziałem. „Ja…" „Wiem bez słowa. Będziesz uważany za mojego narzeczonego, tutaj nikt nie będzie o tobie plotkował." „Wiesz, że nie lubię, gdy mi się mówi, co mam robić." Przypinając moje włosy z powrotem i otwierając drzwi, odwraca mnie twarzą do siebie i chwyta moje usta. „To jest to, co w tobie kocham. A teraz wracaj do pracy, kochanie”.
Łapiąc oddech, czuję, jak jego sperma wypływa ze mnie. Wychodząc, czuję na sobie wzrok wszystkich. A jednak nic nie mówią, siadam podchodząc do biurka.
Moją uwagę przykuwa dzwonek telefonu. "Dzień dobry." "Cześć kochanie, uśmiech, jesteś piękna." - Hej kochanie, nie mogę mówić, jak mija dzień wolny? - Dobrze, że tęsknię za tobą, kiedy będziesz w domu? „Po piątej wiesz o tym. Uwielbiam, że masz dobry dzień”. "Kocham cię kochanie." Odkładając słuchawkę, czułem się taki zdezorientowany.
Jak teraz człowiek z moich snów mógł przyjść i zostać moim szefem, nic dziwnego, że tak łatwo mi się to udało. Dlaczego nie zauważyłem od razu? Wszystkie te pytania przemknęły mi przez głowę. Czas mijał, aż był obiad. Po raz pierwszy szef wyszedł ze swojego biura, wszyscy byli w szoku, nie mogli uwierzyć, że wyszedł. Poszedł prosto do mnie.
Chwytam moją dłoń i całuję ją. "Chodź ze mną na obiad." "Nie mogę… Muszę pracować." Śmiał się, że był to najbardziej hipnotyczny śmiech w historii. - Nie, nie dołączasz do mnie. Ściągając mnie z krzesła, chwytam torebkę i wychodzę.
Moje ramię w jego, po wyjściu z najpiękniejszego samochodu, okazało się, że szef nigdy nie parkował swojego samochodu, zawsze miał kierowcę, który mu go przynosił. Było czarne i Ferrari. Byłem oszołomiony. Po otwarciu drzwi zagrał dźwięk hard rocka.
Wchodząc do środka, skórzane siedzenia były gorące od słońca spalającego mi nogę. Zaśmiał się, kładąc pode mną koc. Odchylając się i zapinając pasy, pojechaliśmy. Nie wiedziałem, dokąd zmierzamy.
Nic nie mówię, jestem oszołomiony i zszokowany. Zbliżając się do dużej czarnej bramy byłem zdumiony, aż w moim polu widzenia ukazała się ogromna posiadłość. Widziałem żwirową drogę, fontannę przed domem i kamienne schody. Słupy podtrzymywały pokład, a okna zajmowały każdy centymetr przestrzeni, a donice zakrywały schody, wypełnione pięknymi kwiatami.
Wychodząc i chwytając go za rękę, weszliśmy do domu, najwspanialsze drewniane podłogi i wielkie schody przed sobą, drzwi i korytarze wszędzie były w moim zasięgu. "Łał." Odwróciłem się do niego. "Gdzie jest łazienka?" Zawołał lokaja.
- To jest fritz, on cię poprowadzi. Nie spiesz się. Podążając za starym mężczyzną, skierowaliśmy się po schodach. "Jak długo tu byłeś?" „Pani, ja zajmuję się tym domem przez krótki czas, ale służę mu znacznie dłużej”. Sale były wypełnione posągami i obrazami, w końcu zatrzymaliśmy się przed drzwiami.
„Tutaj nie spiesz się”. Otwierając drzwi, byłem oszołomiony, piękne czterostopniowe drewniane łóżko i łazienka, i garderoba, a także piękna dołączona weranda z francuskimi drzwiami. Idąc do łazienki, marmurowe posadzki i granitowe blaty, piękny prysznic na stojąco z ławką w środku, cała wyłożona kafelkami i wanna na pazury z półką wychodzącą na las i piękne góry. Byłem zdumiony i trochę przestraszony.
Po wszystkim, co mi się skończyło, wyszedłem, a on miał czarne zawiązane spodnie i czarną rozpiętą koszulę z dwoma kieliszkami wina. Tak jak w jednym z moich snów. Nadal nie mogłem uwierzyć, że to on.
"Co się stało z lunchem?" "To przyjdzie później." Kładę torebkę na podłodze i chwytam wino, biorę głęboki oddech, zapalone świece zauważam, że prześcieradła są z czerwonej satyny, o których zawsze marzyłem. Patrząc na niego, znał każde moje pragnienie. "Dlaczego właściwie tu jesteśmy?" Jego piękne ciało oparte o słupek, uśmiech pojawił się na jego twarzy.
"Nie wracamy do pracy, prawda?" "Teraz myślisz." Sfrustrowana kieruję się w stronę drzwi, ale zatrzymując się, trzymając mnie za głowę, całuje mnie, a ja go gryzę. "Powinieneś pozwolić mi odejść." On śmiał się. "Nigdy." Sfrustrowany ponownie próbuję gryźć. Puszczając ręce i upewniając się, że nie rozleję wina, prowadzi mnie w stronę kanapy, gdy pali się ogień. Siedząc tam unoszę nogi, trzymając kolana, gdy on na mnie patrzy.
- Nie masz się czym denerwować. - Naprawdę? Jestem tu zamknięty, a czego nie wolno. "Moja droga, możesz dostać się gdziekolwiek chcesz." "Dobrze, pozwól mi iść do domu." - To nie jest dozwolone, żebyś tu był, to jest teraz twój dom. Rzucając wino, biegnę w kierunku drzwi.
Chwytając mnie, przypina mnie do łóżka. „Czuję Twoją pasję i pragnienie”. „Moim pragnieniem jest zranić cię”. Śmieje się tak głębokim, potężnym śmiechem i głębokim dudnieniem w piersi, kiedy leżał na górze.
Wzrasta we mnie gniew, ale czuję seksualne poruszenie. Zna mnie dobrze. Złapałem jego usta moimi, oplatając mój język z jego. Jego boski smak drapie jego koszulę.
Chcę go. Puszczając mnie, zrywa mi koszulę i spodnie, sięgam po jego spodnie, jak łatwo się zdejmują. Jego kutas już mocno rozkłada moje nogi i kieruje się na południe, chwytając moje usta, upijając mnie ekstazą. Tak wrażliwy, że go pragnę. "Pieprz mnie." Gryząc nadgarstek, penetruje.
Jego gruby, pełny kutas całkowicie mnie wypełnia. Przewracając się, siadam na górze, ściskając jego klatkę piersiową, wbijając paznokcie. Tutaj mogę hałasować, a on nie tłumi moich jęków. Sprawiając, że dochodzę, gdy jego palec wiruje wokół mojego pąka. Ściskając go mocniej, gdy ciśnienie rośnie coraz bardziej, aż czuję, że wybuchnę.
Przewracając nas, pcha mocniej. „Tak… kontynuuj… idź… nie… przestań”. Przeszywa mnie fala ekstazy.
Drapiąc się po jego ramionach, czuję, że jest blisko. "Cum dla mnie." Chwytając usta, dochodzi, wypełniając mnie swoim nasieniem. Dysząc, przewraca nas wciąż we mnie. Leżąc na górze skubię jego sutki, gryząc jego klatkę piersiową, kreśląc językiem tatuaż. Schodząc, kieruję się na południe, skubiąc i gryząc siebie i go.
Smak miodu przesiąka mi w ustach, gdy ssę i kręcę językiem wokół jego głowy, liżąc go od dołu do góry, smakując każdy jego cal. Jęczę z tego, jak dobrze smakował. Sięgając po mnie, zatrzymuję go, odpycham i kontynuuję atak, odgryzając się w dół, smakując każdy elastyczny mięsień. Jego mięśnie szybko się napinają, chwyta mnie i kładzie na czworakach, wchodzi we mnie, pchając szybciej i mocniej.
Spotykam go z każdym pchnięciem. Pchnie głębiej i mocniej. Kiedy pcha, pociera moją łechtaczkę, wysyłając mnie do krawędzi. Jęki i warczenie wypełniają pokój, płomienie świec wybuchają wyżej, gdy chwyta mnie za szyję.
"Kopalnia." Cumming we mnie krzyczę. Nie zostawiając mnie, leżeliśmy tam, jego ramiona owinięte wokół mnie, całując moją szyję, próbując złapać oddech. W pokoju przepływa prąd, a świece wracają do normy. Jak to wszystko się stanie? Nie mogę po prostu zniknąć ze świata, jak mam z nim walczyć? Zamykając oczy, zapominam o świecie. Obudził mnie głośny dzwonek telefonu.
Sięgając po niego nie było telefonu. Tam rozmawiał przez mój telefon. Przewracając się, nie mogłem powiedzieć, która jest godzina ani jaki dzień. Czułem się, jakbym spał godzinami.
Boli mnie całe ciało. Wychodząc z łóżka, kieruję się do łazienki, patrząc na siebie w lustrze, którego nie mogę rozpoznać. Jaśnieje, moje usta są czerwone, ślady po ugryzieniach i zadrapaniach na całym ciele, a zapach seksu pokrywa moje ciało. Biorąc głęboki oddech, otwieram drzwi i wychodzę. Tam siedział na kanapie, a przed nim stał bufet z jedzeniem.
Na talerzu były owoce, mięso, szachy. Mój żołądek burczał z głodu. „No, kochanie, musisz jeść”.
„Kto to rozmawiał przez telefon? A jaki mamy dzień?” Siadając sięgam po jedzenie. „Jest tylko sobota. Spałeś przez półtora dnia. Byłeś zmęczony. ”Opierając się o jego klatkę piersiową, nadal jem.„ Kto rozmawiał przez telefon? ”„ Nikt ważny.
”„ Tak uh huh. ”Zaśmiał się. Odwracając się siadam na nim okrakiem, przynosząc mu truskawkę do ust „Ugryź kęs, obiecuję, że będzie dobrze smakować." Jego usta chwytają truskawkę, soki zsuwają się po jego ustach. Oblizuję soki i skubię jego usta.
„Mm… miałem rację, smakuje wyśmienicie." Owijając jego ramiona wokół mnie, „Ty też.” Chwytając jego usta, kochamy się..
Budzi ją obca przyjemność.…
🕑 8 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 2,016W twoim pokoju było ciepło i wilgotno. Wziąłeś prysznic, a następnie otworzyłeś okno, by wpuścić nocną bryzę. Powiew i chłód pokrowców były cudowne na twojej nagiej skórze. Zwykle…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuOddany nauczyciel przyciąga wzrok Sultany.…
🕑 39 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,604Minęło wiele lat, odkąd pierwszy raz przeszedłem przez Bramę Obsydianu. Od tego dnia wszystko się zmieniło. Nowi Bogowie przybyli z mieczami swoich wyznawców. Zrzucili sułtana i ścięli go.…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuŚwięto wiosny prowadzi Tel do jego prawdziwej miłości.…
🕑 48 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,973W czasach, gdy ciemni Bogowie przynieśli swoje legiony i płomienie, wiosna przyniosła szczególny czas w Domu Rodzinnym, w którym byłem zarządcą. Każdego roku Sultana przychodziła na…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu