Młoda kobieta spotyka kosmitę, który prosi ją o pomoc w ratowaniu swojego gatunku.…
🕑 21 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieEve kontynuowała swoją wędrówkę długą żwirową wiejską drogą. Z małą walizką w ręku i ubraniem na plecach była zdecydowana uciec od nędznej egzystencji swojego poprzedniego życia. Dorastanie było trudne, kręciła się w kółko i przez niektórych była postrzegana jako „niechciane dziecko”, podczas gdy kilku próbowało ją wykorzystać. Ale teraz, kiedy skończyła osiemnaście lat, mogła robić, co chciała, chodzić, gdzie chciała.
Żadnego dorosłego, który by się nią opiekował. Nie ma nikogo, kto by jej mówił, co ma robić. Na tym polegało życie. Wolność robienia tego, co jej się podoba. Szła przez coś, co wydawało się godzinami, przez cały ten czas minęła ją tylko jedna oznaka życia, gdy wywieszała kciuk w nadziei na przejażdżkę.
Okazało się, że był to przerażający starzec prowadzący poobijany niebieski samochód, jego oczy rozbłysły na widok tej młodej, niewinnie wyglądającej kobiety, tylko rozszerzyły się bardziej, gdy zobaczył jej ubrania. Obcisły biały podkoszulek, który podkreślał jej obfitą klatkę piersiową, niebieskie dżinsowe szorty, które przylegały do jej pośladków i eksponowały jej długie, smukłe nogi. Od razu wiedziała, że nie jest typem mężczyzny, z którym można wskoczyć do samochodu, i szybko wysłała go w drogę. Przyspieszył z oponami wirującymi po żwirze kurzu, który spowodował, że Eve kaszlała i prychała, a towarzyszyło mu szybkie „pieprz się suko” w odpowiedzi na odrzucenie jego pozornie słodkiej propozycji przejażdżki, podczas gdy Eve odwzajemniła mu środkowy palec za jego słodkie słowa.
Zmierzch zaczął zapadać nad głowami, uchwycony przez dziwną plamę migoczącej gwiazdy i światło srebrzystego księżyca w pełni. Gdy Ewa szła dalej, niebiosa wkrótce zaczęły się otwierać, na początku tylko trochę. Mały plusk kropel deszczu spadających na jej półnagie ciało.
Eve wiedziała, że musi się ukryć, zanim sytuacja się pogorszy. Wśliznęła się w głęboki las otaczający drogę po obu stronach. Ukrywając się i cierpliwie czekając pod drzewem, gdy wokół niej zaczął padać deszcz, Eve zadrżała z zimna, które się z tym wiązało. Wszystko, co miała w walizce, to jeszcze kilka ubrań, nic odpowiedniego, by ogrzać się przed ulewnym deszczem. Eve szybko znalazła się przykucnięta pod dużym dębem, który chronił ją przed deszczem, i drżała w ostrym chłodzie nocy, która zapanowała.
Jej oczy wpatrywały się w ciemność otaczającą jej pozycję. Przeszła wystarczająco dużo tarapatów i znalazła się w pozornie bardziej niebezpiecznych sytuacjach w swoim już młodym życiu, ale mimo wszystko zaczęła kwestionować, czy to była mądra rzecz. Może byłoby lepiej, gdyby przyjęła podwózkę od tego odrażającego staruszka. Do diabła, może nawet zrobiłaby mu loda lub pozwoliła mu się pieprzyć, gdyby wiedziała, w jakiej sytuacji się później znajdzie. Ale było już za późno, kiedy przygotowała się na noc.
W miarę jak czas mijał, Eve coraz trudniej było zasnąć, w końcu zimno i zmęczenie ciała zmusiły ją do zamknięcia oczu. Wołanie Sowy obudziło Eve jakiś czas później, powodując, że niemal podskoczyła ze strachu na ten dźwięk. Deszcz w końcu ustał, ale zimno wzmogło się jeszcze bardziej. Eve poczuła gęsią skórkę na skórze. Podparła ramionami, próbując odzyskać ciepło w jej drżących szczątkach, jej usta drżały.
Rozejrzała się wokół, zanim coś przykuło jej uwagę, przed sobą rozbłysło światło. Jej oczy zwęziły się, wpatrując się głęboko w ciemniejsze głębiny lasu. „Czy to może być zepsuty pojazd?” pomyślała sobie.
„Może mają gdzie się ogrzać na noc”. Eve wzięła swoją walizkę i zaczęła kroczyć błotnistą ścieżką, która wciągnęła ją głębiej w las. Im bliżej była, tym jaśniejsze stawało się światło. Wychodząc z ciemnej plamy narośli, wkrótce znalazła się w wyraźniejszym otworze, gdy jej szczęka opadła, a jej oczy rozszerzyły się.
Przed Ewą stał jakiś duży samolot. Światło księżyca odbijało się od metalowej konstrukcji. Długie, smukłe jak kształt spodka w swoim projekcie.
Serce Ewy waliło pod piersiami, zaczął ogarniać ją niepokój. Czy to był sen, czy naprawdę się obudziła? "Cześć!" — zawołał z tyłu miękkim tonem. Eve obróciła się w pośpiechu i stwierdziła, że patrzy na wysokiego, szarego i szczupłego kosmitę. Ogromne czarne oczy, które przypominały oczy rekina gotowego pożreć swoją zdobycz.
Lekko rozcięty pysk, małe, ledwo zauważalne uszy po obu stronach głowy. Jego kończyny były długie, jak kawałki zapałek przyklejone do ciała. Oczy Eve rozszerzyły się w rozpaczy, usta otworzyły się szeroko, jakby chciała wykrzyczeć jakieś przerażające echo hałasu, które z pewnością usłyszy każdy w promieniu wielu mil. Zamiast tego po prostu zemdlała i upadła na ziemię, nieprzytomna. Obcy zbliżył się do jej pozycji, stanął nad nią i obserwował z żywotnym zainteresowaniem tę dziwną istotę, na którą się natknął.
- Minęło trochę czasu, zanim oczy Ewy zaczęły się poruszać. Powoli się otwierając, szybko dochodzi do poznania swojego nowego otoczenia. Nie była już w zimnym, ciemnym, mokrym lesie, znalazła się w dużym czterościennym pokoju. Ani śladu drzwi ani okna.
Usiadła prosto, spoczywała na jakimś łóżku pod ścianą. W pokoju było ciepło, wydawało się, że w środku przepływa jakaś forma ciepła, ale nie było śladu wentylacji. Jej ubranie zostało zdjęte, znalazła prześcieradło wykonane z jakiegoś miękkiego jedwabistego materiału, który wydawał się miękki w dotyku na jej nagiej skórze. Eve owinęła prześcieradło wokół swojego nagiego ciała, zawijając je z przodu, by pozostać związane na jej drobnej, ale delikatnej sylwetce młodej kobiety. Poczuła strach, który rozdzierał jej wnętrzności jak dzika bestia rozdzierająca ją na strzępy.
- Co się stało, gdzie ona była? pomyślała sobie. Nagle z drugiego końca pokoju rozległ się świst dźwięku, gdy część ściany zdawała się wsuwać w resztę. W drzwiach stał stwór, wysoki szary kosmita, którego znalazła twarzą w dół w lesie. Natychmiastową reakcją Eve był krzyk, zanim usłyszała, jak mówi. „Proszę, nie bój się!” Obcy przemówił w języku zrozumiałym dla Eve, jednocześnie podnosząc dłoń w jej stronę, aby wyrazić więcej otuchy w swoich słowach.
- Ty… mówisz tak jak my? Eve zakwestionowała nie tylko Obcego, ale i siebie. Wszedł do pokoju, drzwi zamknęły się za nim ze świstem. Eve ponownie została uwięziona w środku, nie mając pojęcia, jak się wydostać.
„Mówię językiem znanym komuś takiemu jak ty. Chcę cię zapewnić, że nie spotka cię żadna krzywda z mojej strony!” odpowiedziało. Mimo że Ewa usłyszała te słowa, nadal czuła się niepewnie i trochę niepewnie.
W końcu nie każdego dnia spotykasz Obcego, nie mówiąc już o krótkiej rozmowie z nim. "Kim jesteś?" – zapytała Ewa. „Mojego prawdziwego imienia nie zrozumiesz ani nie będziesz w stanie wymówić. Przybywam z odległej planety w poszukiwaniu kogoś, kto mi pomoże!” obcy przemówił.
- Pomóc ci? Jak? dopytywała się Ewa. „Mój rodzinny świat to nic innego jak popiół i pył unoszący się w próżni ciemności, którą zdajesz się nazywać przestrzenią! Nie byliśmy brutalnym gatunkiem, ale podobnie jak twój własny świat i rodzaj, my również ulegliśmy wojnom i chorobom, które rozprzestrzenił się szybko po naszej małej planecie!” poinformował ją. „Podróżowałem przez długi czas, szukając kogoś, kto by mi pomógł. Jestem ostatnim przedstawicielem mojego rodzaju.
Staram się nagradzać jedynie miłością i życzliwością tych, którzy szukają tego samego!” stwierdził. – Ale nie wyjaśniłeś, jak ktoś taki jak ja może pomóc? – zapytała ponownie Ewa. „Szukam kogoś, z kim mógłbym się rozmnażać i wznowić mój rodzaj, kogoś takiego zgodnego z moim własnym stworzeniem.
Moje rzemiosło wyszukało takie gatunki i przywiodło mnie do waszego świata. Wierzę, że to nie był zwykły przypadek, że nasze ścieżki się skrzyżowały!” – powiedział. „Poczekaj chwilę i nie chcę zranić twoich uczuć, jeśli je masz, ale nie jesteś dokładnie w moim typie!” Eve zażartowała. „Chodzi mi o to, że pod jednym względem nie jesteśmy do siebie podobni, więc myślę, że twoje rzemiosło, czy cokolwiek to jest, mogło popełnić błąd!" Dodała Eve. „Och, czujesz się nieswojo z powodu mojego wyglądu.
Proszę wybaczyć komuś takiemu jak ja. Mój statek poszukiwał tożsamości, do której możesz być przyzwyczajony, od kogoś, kto nie jest z tego świata, na którym żyjesz!” odpowiedział Obcy. „To nie jest moja prawdziwa postać!” – dodał. Eve podniosła ręce w odpowiedzi, "Poczekaj chwilę.
Czy polubię tę nową formę, czy jak się tam nazywacie?”. „Może bardziej przyzwyczailibyście się do kogoś takiego jak ty!” Obcy przemówił cicho, zanim wysoki, szaroskóry Obcy nagle zmienił się na oczach Eve w oczy piękna, ale bardzo naga młoda kobieta. Szczęka Ewy opadła. Nie tylko z powodu tego, czego była świadkiem, ale także pięknego ciała, które zobaczyła przed sobą.
Nie była lesbijką w żadnej formie, ale mimo to, patrząc na tę nagą kobietę, która teraz stał kilka kroków od niej, co spowodowało lekkie mrowienie między jej udami. „Nie, czekaj!” Eve w końcu wyrwała się z tego w odpowiedzi. „Słuchaj, jakkolwiek masz na imię. Nie podoba mi się to, jak mi się po raz pierwszy ukazałeś, i chociaż to…”, jak Eve wskazała stojące przed nią kobiece ciało, „… może wyglądać niewiarygodnie seksownie. Właściwie to nie huśtam się w ten sposób!", powiedziała.
Eve nuciła i gadała przez chwilę, zanim zapytała Obcego: "Czy to oznacza, że możesz zmienić swój wygląd na taki, jaki chcesz?" . "Mogę. Więc może…”, przemówił Obcy, gdy ponownie zmienił swój wygląd przed nią, „…to byłoby bardziej satysfakcjonujące dla twoich pragnień i potrzeb?” powiedział, gdy zmienił się w postać nagiego mężczyzny.
Nie tylko każdy facet, ale wyjątkowo gorący, lekko podarty, z długimi blond włosami, włosami na klatce piersiowej, ustami, które po prostu potrzebowały pary ust na nich, i jak szybko zauważyły oczy Eve, duży kutas, który kołysał się między jego uda. Eve przełknęła ślinę, wpatrując się w tę niesamowitą ucztę mężczyzny, który teraz stał przed nią. Podczas gdy widok nagiej kobiety zdawał się ją trochę poruszyć, widok tego nagiego mężczyzny teraz przed nią zaczął sprawiać, że stała się kobieca. mruczeć i robić się bardzo mokrymi z natychmiastową reakcją.Ślina prawie kapała spomiędzy jej otwartych ust.Jej oczy wydawały się utkwione nie tylko w rozerwanym brzuchu, ale także w ogromnym dongu między jego nogami.Nigdy wcześniej nie widziała tak dużego i twardego. „Teraz, kiedy…”, zaczęła mówić Eve, wskazując najpierw na jego dużego penisa we wzwodzie, przedtem ponownie machając palcem wskazującym w górę iw dół, aby wskazać jego pełną formę, „… z którą mogłabym się rozmnażać!” zakończyła stwierdzeniem.
"To ciało spełnia warunki, jakich wymagałbyś, aby mi pomóc?" zapytał Obcy. „Cóż, miałem plany, aby pojechać i stać się wielkim na świecie. Ale hej, plany się zmieniają!” Eve powiedziała, jej oczy wciąż wachlowały się w górę iw dół jego nagiego ciała, oblizując usta na brudne myśli przebiegające przez jej umysł. "Czekać!" Ewa szybko się zatrzymała i zamyśliła, spojrzała na jego twarz. „Mam nadzieję, że będziesz rozmnażać się w taki sam sposób, jak my na tym świecie, ponieważ są pewne rzeczy, które dziewczyna zrobi, a których nie!” Ewa sprawdziła z nim.
„W moim świecie, aby się rozmnażać, po prostu trzymamy się za ręce i zamykamy oczy. Cieszymy się przyjemnością, gdy nasze umysły łączą się w jedno, tworząc nowe życie w naszych odpowiednikach!” stwierdził Obcy. „Cóż, kochanie. Jesteś w moim świecie, a tutaj robimy zupełnie inne rzeczy!” Eve powiedziała z głębokim głodem i pożądaniem w oczach i tonie głosu.
„Myślę, że spodoba ci się nasz sposób o wiele bardziej!”. Eve rozwiązała prześcieradło, które przylgnęło do jej własnego nagiego ciała, które opadło na podłogę wokół jej kostek. Stała teraz przed nim naga. Obcy zareagował w sposób, w jaki normalnie zrobiłby to człowiek.
Jego kutas nagle stał się sztywniejszy, uniósł się i szybko zaczął wskazywać w stronę Ewy. Spojrzał w dół, by zobaczyć, co się dzieje z jego ciałem. Głowa przechylona na bok, bardziej zdezorientowana niż cokolwiek innego.
"Dziwne. Wygląda na to, że ma własny umysł!" stwierdził Obcy. „Nie martw się, to naturalne, kochanie!” Ewa mruknęła. Zrobiła krok do przodu, owinęła ręce wokół jego szyi i złączyła usta z jego.
To, co zaczęło się jako słodka, czuła chwila, wkrótce przekształciło się w pełen namiętności uścisk dwóch nagich ciał. Jego reakcją był instynkt, obejmując ją ramionami. Trzymał ją blisko swojego nagiego ciała, czując krągłości jej obfitych piersi napierających na jego pierś, zadrapania jej twardych, sterczących sutków, gdy go drapały.
Poczuł coś w środku. Różniło się to od prokreacji, którą znał ze swojego świata. Ciepło wypełniło jego wnętrzności, rozlewając się po całym ciele i sprawiając, że poczuł pewne emocje i uczucia, których nigdy wcześniej nie doświadczył. Eve oderwała swoje usta od jego, mimo że on przyciągał ją, by kontynuować to cudowne nowe doświadczenie. Przesunęła dłońmi po jego męskiej, lekko rozdartej klatce piersiowej.
Na jego brzuchu i wokół jego pleców, po czym mocno chwycił go za pośladki. "Och!" odpowiedział na jej uścisk. – To było… – zaczął mówić.
"Nic, myślę, że to słowo, którego szukasz!" Eve dokończyła zdanie. „A jeśli ci się podobało, pokochasz to, co będzie dalej!” Eve powiedziała z błyskiem w oczach i lekkim zamruczeniem ust. Eve zaczęła się obniżać, padając na kolana, gdzie jej oczy wkrótce znalazły się wpatrujące się w wielkiego wyprostowanego penisa, który był skierowany bezpośrednio na jej twarz. Odbijało się jak trampolina, gdzie Obcy patrzył w dół, aby zobaczyć, co porabia Eve.
Eve oblizała usta, czyniąc je przyjemnymi i wilgotnymi, zanim otworzyła usta i jednym szybkim ujęciem objęła kilka cali jego długiego, twardego kutasa. Jej usta owinęły się mocno wokół trzonu, wypełniając całe usta swoją grubością. „Och… to jest…!” zaczął mówić, zanim wróciło do niego cudowne uczucie związane z otrzymaniem pierwszego lodzika.
Czuł, jak jego członek pulsuje w jej ustach. Oczy Eve wpatrywały się w niego, zanim cofnęła głowę o cal lub więcej, po czym ponownie wepchnęła jego penisa do środka. Jego głowa wygięła się do tyłu w odpowiedzi, jednocześnie wydając słodki jęk przyjemności z tego, co otrzymał. Język Eve poruszał się magicznie w jej ustach, obracając się wokół grubego kawałka mięsa, jednocześnie delikatnie pieszcząc i przesuwając czubkiem bulwiastej głowy. Jego umysł był wypełniony tymi wszystkimi nowymi emocjami i uczuciami, czuł się, jakby unosił się w przestrzeni, gdy jego oczy się zamykały, a usta otwierały, by uwolnić ciche jęki ekstazy.
Eve nadal ssała i robiła mu najbardziej zmysłowego, najsłodszego i kochającego loda, jakiego kiedykolwiek zrobiła jakiemukolwiek facetowi. Tym bardziej, że podnieciła ją jego naga forma gorącej męskości. Po kilku minutach wprowadzania go w poczucie idealnej błogości jego kutasa, w końcu go uwolniła i wstała, by ponownie stanąć przed nim. Cofnęła się, zbliżając się do łóżka, na którym się znalazła, zanim usiadła na krawędzi.
Używając palca jako przewodnika, wezwała go na swoje miejsce. Wydawał się przyciągany do niej, jakby był w transie, pochwycony nie tylko jej urodą, ale i urokiem. Wkrótce stanęła przed miejscem, w którym siedziała, jeden kącik jej ust wykrzywił się.
„Upadnij na kolana i poliż moją cipkę!” Eve powiedziała wymagającym, ale zmysłowym tonem, rozchylając nogi jak czerwone morza, gdzie fala pięknego oceanicznego nektaru czekała na niego, by zanurkować w środku. Upadł przed nią na kolana i wkrótce znalazł swoją twarz kilka centymetrów od jej rozkwitającej kobiecości. Piżmowy zapach wywarł wpływ na jego nozdrza, które zaczęły się rozszerzać. Wpatrywał się w lekko lśniący blask jej mokrych warg sromowych.
Pochylając się, użył mokrego języka, by owinąć jej opuchnięte różowe usta. Zadrżały w odpowiedzi, drżąc od jego dotyku, gdy chłeptał jej ciepłą, mokrą dziurę. Strużki jej słodkiego nektaru kapały na jego język, wziął go do ust.
Natychmiast zauważył, jak słodki był jej miód i narastał w nim głód. Wrócił po więcej, ocierając się o jej cipkę. „Oooh tak… och, liż moją cipkę kochanie!” zawołała Ewa. Chłeptał jej nabrzmiałe usta, zmuszając język do powolnego przesuwania się między nimi, zanim jej ręka chwyciła go za tył głowy. Z niewielką siłą popchnęła jego głowę w kierunku swojego ciała.
Jego język szybko znalazł sposób, by przeczołgać się między jej wargami i znaleźć się w głębokiej, ciemnej i bardzo mokrej jaskini. Instynktownie zaczął używać języka do zbierania jej nektaru z wnętrza. Owijał się wokół każdego centymetra małej otwartej przestrzeni, ślizgając się i przesuwając w górę iw dół po jedwabistym dotyku jej wewnętrznych ścian. „O mój Boże… o kurwa tak!” Eve westchnęła w odpowiedzi. Jej biodra podskoczyły, gdy przycisnęła jego twarz do swojego ciała, przyciskając ją mocno do wzgórka swoich warg sromowych.
Jej biodra kołysały się, trzęsły i wirowały wokół jego twarzy, pokrywając jego usta, brodę jej mokrym nektarem. Po chwili, gdy jej cipka została zjedzona, chwyciła jego długie blond włosy i odciągnęła go. Wpatrując się w jego oczy, mówiły o głębokim głodzie na więcej. Odepchnęła go na bok, gdy wstała z łóżka, ustawiając się tak, że teraz była twarzą do niego. Popchnęła go, gdzie upadł i runął na łóżko.
Eve chwyciła go za nogi, uniosła i obróciła tak, że szybko znalazł się w pozycji leżącej na łóżku. Wspięła się na pokład i wkrótce znalazła się okrakiem na jego talii, z jego kutasem tuż pod otworem jej wilgotnej cipki. Sięgając poniżej, chwyciła jego dużego penisa i wytarła koronowaną głowę tam iz powrotem o swoją mokrą dziurę.
Jej nektar spłynął w dół, szybko pokrywając jego penisa, który wciąż lekko błyszczał od jej ust, które były na nim kilka minut wcześniej. Potem powoli, ale uspokajająco, opuściła swoje ciało na jego. Jego kutas zanurzył się w jej mokrej dziurce. Poczuł, jak ciepło jest w środku, jakby owinięty kocem.
Jej wewnętrzne ściany zacisnęły się ciasno wokół grubego trzonu, bulwiasta głowa przepychała się przez lekki ból, jaki odczuwała, gdy ogromny i bardzo gruby kutas wepchnął się głębiej niż kiedykolwiek wcześniej. "Ooo!" Eve jęknęła, gdy poczuła, jak wchodzi głębiej. "Mmm!" dyszał z powodu tego niesamowitego wrażenia, że zagłębia się w jej nagie ciało. Wkrótce usiadła na jego pasie, zaczęła kołysać biodrami. Jego kutas wirował w jej ciepłej, mokrej dziurce, ona szarpnęła biodrami i wykręciła swoje ciało na jego grubym kawałku mięsa.
Jej dłonie zacisnęły się na jego nagiej, owłosionej klatce piersiowej. Jęki wymykały się spomiędzy jej rubinowych ust, cieszyła się przyjemnym doświadczeniem posiadania jego kutasa w środku. Użyła rąk, aby pomóc ujeżdżać jego kutasa, jej ciało zaczęło się unosić i opadać. Jego kutas zanurzał się i wychodził z jej mokrej dziury, czując nektar, który spływał po jego długim, grubym trzonku do worka z piłkami pod spodem. Przyspieszyła, kołysząc mocniej jego kutasem, który zaczął pulsować.
Wkrótce dźwięk jej pośladków uderzających w jego ciało odbił się echem po pokoju. Jej piersi podskakiwały, gdy się na nim odbijała. Sięgnął w górę, chwytając je w dłoniach i ścisnął, by poczuć twarde kopce na jej piersi. Oddech Eve stawał się coraz cięższy, głębszy z każdym zanurzeniem jego penisa głębiej w środku. Ujeżdżała jego kutasa przez dobrą chwilę, zanim trochę go zmieniła.
Zsuwając się, obróciła swoje ciało i powłóczyła nogami do końca. Ułożyła się na rękach i kolanach, podczas gdy on wpatrywał się w jej dwie dziurki przed miejscem, w którym leżał z tyłu. Wstając, ponownie ustawił się za nią, chwycił swojego kutasa i umieścił go w jej teraz ziejącej dziurze w jej mokrej cipce.
Wepchnął się do środka, jego kutas powoli wbił się w jej ciepłą, mokrą dziurę. „O cholera!” zawołała Ewa. "Ach!" jęknął w odpowiedzi na ponowne wejście w nią. Jego ręce złapały jej biodra, przytrzymując, gdy jego ciało zaczęło się kołysać w przód iw tył.
Jego kutas raz po raz wbijał się w jej mokrą dziurę. Uwielbiał uczucie, jakie mu to dawało, uczucie pulsowania jego penisa, gdy jej wewnętrzne ściany starały się jak najlepiej utrzymać go w środku, ale za każdym razem zawodziło to z powodu śliskiego nektaru, w którym był pokryty. Każde pchnięcie do przodu tworzyło uderzenie jego ciała, gdy uderzał w jej policzki, powodując, że podskakiwały i twerkowały w odpowiedzi.
Kontynuował ruchanie jej na pieska przez chwilę, zanim zatrzymał się i uwolnił. Eve odwróciła się i położyła na plecach. Przesunął się nad nią, opierając się na łokciach, gdy ponownie stwierdził, że jego kutas przesuwa się w jej ciepłej dziurce, jakby idealnie pasował.
Opierając się na jej nagim ciele, jego biodra poruszały się w górę iw dół, gdy jego kutas wsuwał się i wychodził z jej ciasnej, mokrej dziurki. Jej nogi uniosły się, wkrótce owinęły się wokół jego ud i zablokowały jej kostki, by utrzymać go w miejscu. Złapana w swoją sieć seksualnego głodu i pożądania. „O tak… pieprz mnie kochanie!” Ewa jęknęła do niego.
Jej gorący oddech spłynął mu po twarzy. Oplotła ręce wokół jego ramion, przyciskając go bliżej swojego ciała. Oba ciała zaczęły kołysać się jednocześnie. Ciepło ich ciał połączyło się, pot spływał po ich nagich skórach.
Przyspieszył kroku, przeradzając się w furię, gdy jego ciało mocno wbiło się w jej. Szybciej. Trudniej. Wiedział, że zbliża się do czegoś wspaniałego. „Spuść się we mnie kochanie.
Daj mi swoje nasienie!” Eve krzyknęła, wyczuwając, jak blisko jest. Obaj ciężko pracują, aby stworzyć mieszankę DNA obu gatunków, łącząc się, aby stworzyć nową istotę życia w środku. Jego plecy wygięły się w łuk, głowa wystrzeliła w górę, gdy biodra pchnęły w dół, jego kutas wbił się mocno i głęboko w jej ciepłą, mokrą dziurę. Wydał głośny jęk „AGHHH!” w odpowiedzi, wkrótce czując nagły pośpiech i energię rozchodzącą się po jego ciele.
Jego usta sapnęły, szukając wdechu powietrza. Fala jego nasienia znalazła drogę do dużego pulsującego kutasa i wypluła się do ciepłej dziury w jej cipce. Czuł, jak jego kutas pływa w nasieniu, które jej dał.
Cesja nowego życia już zaczynała formować się w jej łonie. Upadł na nią, trzymała go w ramionach. Pieszcząc jego ciało, zapewniając nie tylko komfort, ale także formę miłości do tego Obcego, który się do niej wyciągnął, a wszystko to w nadziei, że pomoże przetrwać swojemu gatunkowi.
Leżeli tam przez chwilę, trzymając się nawzajem, patrząc sobie w oczy. Miłość rozkwitająca między tymi dwoma różnymi osobami, nowe życie stworzone przez tych dwoje, którzy spotykają się, by przynieść nadzieję w świecie niepewności. Minęło trochę czasu, zanim Obcy zaoferował, że zabierze Eve do zupełnie nowego świata w swoim rzemiośle, nietkniętego przez żadną formę gatunku, z dala od cierpienia i bólu, które obaj znaleźli w swoim życiu i we własnych światach. Nowy świat pełen bogatych kolorów i piękna, ziemi otoczonej głębokimi, rozległymi oceanami.
Kiedy osiedlili się na tej nowej planecie, stworzyli dom pełen radości i cudów, aby mogli wychowywać swoje dzieci, których urodziło się wiele - poczynając od dwóch synów, których nazwali „Kain” i „Abel”. Ewa i jej kochanek, którego postanowiła nazwać Adamem, żyli szczęśliwie i wychowali swoje dzieci na tym nowym świecie, który postanowili nazwać… Ziemią.
Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…
🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,393Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuDon dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…
🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,619Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuSpędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…
🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,179Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu