Część pierwsza z wielu, apokalipsa zombie i nasz człowiek jest na to gotowy…
🕑 48 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieRozdział 1 - Początek. Claire wyglądała wspaniale, gdy jeździła w górę iw dół mojego szalejącego kutasa. Jej potargane blond włosy częściowo zakrywały jej twarz, przewróciła głowę z boku na bok, gdy orgazm wstrząsnął jej całym ciałem. Jej piękne piersi drżały i trzęsły się jak tylko duże piersi.
Wkrótce upadła na mnie, gdy jej orgazm opuścił jej energię. Nie wyciągając się, udało mi się przewrócić ją na plecy i dalej ją pieprzyć. Wzięła to jak mistrz, chociaż nie była niczym więcej niż szmacianą lalką. Wszystko, co udało jej się zrobić, to sapać i jęczeć, gdy mój kutas raz po raz uderzał w nią. „Oooooh… tak… tak…” zawołała, razem z okazjonalnym „Michaelem”, co było dobre, bo tak się nazywam.
Kiedyś moja była żona zawołała „Thomas!”, Co wydało mi się dziwne. Już jej nie ma. Ścigałem Claire przez prawie trzy miesiące, chociaż to naprawdę nie był w moim stylu. Po rozwodzie grałem z paniami dość szybko i luźno. Nic zbyt głębokiego, nic zbyt poważnego, po prostu trzymało się lekko.
Jeśli pani była we mnie, to świetnie! Jeśli nie była, nie martw się, jest więcej. Ale Claire pojawiła się pewnego dnia w biurze, sprzedając jakieś oprogramowanie, i uderzyła mnie jak tona cegieł. Zmieniłem się wokół niej w galaretkę.
Próbowałem wszystkiego i ostatecznie umawialiśmy się. I wreszcie pieprzyliśmy się tej nocy. Ścisnąłem mocno jeden cycek, gdy podtrzymywałem mnie drugą ręką. Jej miękkie ciało było cudowne w mojej dłoni.
Po prostu pięknie miękkie, a jednocześnie jędrne, z bardzo elastycznymi sutkami. Podsunąłem go do jej twarzy i ssałem jej cycki tuż obok jej twarzy. Cofnęłam się lekko i zaoferowałam Claire jej własny sutek, który przyjęła i delikatnie wsunęła do ust.
Pocałowałem ją, a ona puściła sutek; oboje lizaliśmy go energicznie, gdy mój nabrzmiały kutas nadal posuwał jej ciasną cipkę. „Michael… mam zamiar… (wzdychać)… znowu dojdź… spuść się we mnie, proszę!”. „Jesteś na pigułce, tak?”.
„Nie, ale jest w porządku… proszę Michaela. ”. Tak, słyszałem to już wcześniej. W ten sposób wyszłam za mąż po raz pierwszy. Skończyła się poronieniem, ale byliśmy już wtedy małżeństwem.„ Dobra kochanie, spuszczę się w tobie! ”Krzyknąłem, Udawałem.
Poruszyłem swojego kutasa kilka razy, a jej cipka zareagowała śmiertelnymi zaciskami, gdy przyszła. Chciałem spuścić się na jej cycki i twarz. Chciałem pokryć całe jej ciało spermą. Chciałem, żeby wiedziała, że była dla mnie bardzo wyjątkowa.
Ledwo mogłem pomieścić spermę. „Chwyć swoje cycki, kochanie!” Powiedziałem, gdy ją pieprzyłem. Claire ścisnęła je dla mnie, gdy odciągałem jeszcze kilka razy, a potem wyciągnąłem się i okrakiem na jej brzuch.
Pogłaskałem kilka razy i poczułem fantastyczne uczucie, gdy z mojego kutasa zaczęła wypływać gorąca sperma. Claire krzyknęła: „Co ty robisz !?” Natychmiast puściła cycki i zasłoniła twarz rękami. Moja sperma rozprysnęła się na jej cycki i kilka strumieni uderzyło w jej blokujące dłonie z pełną siłą. Cholera, też by trafił w jej usta.
Odwróciła głowę tak daleko, że e tak, jak by to poszło. Mimo to kilka zabłąkanych kropel i rozprysków przebiło się przez jej policzek i szyję. Zostało mi jeszcze kilka strzałów, kiedy wyskoczyła spod mnie, odpychając mnie na bok. Pobiegła do łazienki, unosząc ręce z obrzydzeniem, jakby były pokryte psim gównem lub czymś w tym rodzaju.
"Dlaczego musiałeś wszystko zniszczyć?" ona płakała. Jezus, naprawdę? Moja sperma „wszystko zniszczyła”?. Podczas sprzątania kran działał przez kilka minut.
Do diabła, dziwię się, że nie wzięła kąpieli ani prysznica. W końcu wyszła z jednego z moich owiniętych wokół niej ręczników. Upięła włosy, najwyraźniej po to, żeby żaden z moich paskudnych rzeczy nie miał kontaktu z jej złotymi lokami.
Hej, miała wspaniałe włosy, ale nadal, stary. Zaczęła zbierać swoje ubrania. Nie patrzyła na mnie. - Wiesz - zacząłem. „Dzisiaj wieczorem lizałem twoją cipkę przez co najmniej pół godziny”.
"Dziękuję Ci.". "Cóż, podobało mi się. Więc… wtedy… mogę ci to zrobić, ale moja sperma jest niedopuszczalna? "." Poprosiłem cię, żebyś się we mnie spuścił, pamiętasz? ".
Tak, pamiętam. Pamiętam też, że twój obciąganie na rozgrzewkę było słabe w najlepszym razie i trwało prawie półtorej minuty. Byłem tak podekscytowany, że jesteś w moim łóżku, że nie przeszkadzało mi to w tym czasie. Była już ubrana. Zatrzymała się i spojrzała na mnie, trochę błagalnie, ja Samolubny kochanek.
Tak wiele razy to wspaniale wyglądające kobiety, które są po prostu na marginesie łóżka. Sądzę, że uważają, że ich wygląd jest wystarczająco dobry, my, mężczyźni, powinniśmy być wdzięczni za to, że w ogóle z nimi jesteśmy. "Nie dzwoń mnie - powiedziałem.
Odeszła w ucisku. Ludzie powinni mieć po prostu znaki na szyi. „Ssę w robienie loda.” „Nie robię analu.” „Nie będę lizać cipki.” To by nas uratowało na dłuższą metę dużo kłopotów. Byłem raczej rozczarowany. Rozmawialiśmy o zrobieniu sobie wolnego w przyszłym tygodniu i pojechaniu do mojej górskiej chaty.
Spędzenie z nią tygodnia w chatce, pieprzenie, piesze wycieczki, ruchanie, chudego kąpieli, boffing to piękny kobieta. Może nadal mógłbym do niej zadzwonić i nie! Zły! Otrząśnij się z tego! Kto potrzebuje samolubnego piękna? Dobrze. I tak pójdę.
Zapakowałem mojego jeepa w ekwipunek i wyruszyłem na północ z Phoenix, do Kolorado. Nie, nie powiem ci dokładnie, gdzie to jest. Nie potrzebuję, żeby pojawiało się tu wielu ludzi, zwłaszcza po tym wszystkim, co się wydarzyło. To już nie tyle chata, ile zamek.
To wspólne przedsięwzięcie trzech moich kumpli z liceum. Jeden z nich, David, miał tę ziemię nad małym miasteczkiem. Zdecydowaliśmy, że będzie to fajny wypad. Zbudowaliśmy więc małą chatkę i używaliśmy jej na zmianę w weekendy.
Każdy z nas co miesiąc przekazywał określoną kwotę pieniędzy na ulepszenia i tym podobne. Po piętnastu latach to jest cholernie niesamowite. Oryginalna kabina zniknęła.
Zamiast tego miejsce wygląda jak ładny południowo-zachodni dom z cegły. Jest to jednak dość zwodnicze, ponieważ ściany mają metr ze stali, cegły, ziemi i gliny. Okna są tylko dekoracyjne; ukrywają „porty”, które świetnie nadają się do strzelania.
Tak, to rodzaj zamku. Dodając do tego, mamy częściowo zatopiony i ukryty magazyn, w którym mamy trzy 40-stopowe pojemniki z żywnością, odzieżą, zapasami, bronią i amunicją. Następnie w garażu mamy Unimoga (szalony, jedź gdziekolwiek zbudowano Euro-ciężarówkę) dwa 4-miejscowe nosorożce, dwumiejscowy Razr i kilka motocykli. Jednak nie jeżdżę na rowerach; zbyt nieskoordynowany. W domu/zamku wygodnie śpi osiem osób, ale w razie potrzeby można wcisnąć dwanaście lub nawet więcej.
Zrobiliśmy to dla każdego z nas czterech plus po jednym dla ośmiu. Wtedy jeden z moich kumpli urodził dziecko. O o. Jeśli wszyscy mamy dzieci, nie będzie miejsca.
Położyliśmy więc podwaliny pod kolejny zamek, kilka metrów dalej. Zakończenie powinno zająć rok lub dwa. Nie byliśmy dokładnie paranoikami, po prostu nie byliśmy przekonani, że świat będzie dalej toczył się swoją wesołą drogą. Okazało się, że mieliśmy rację.
Byłem „Informatorem” naszej grupy. To znaczy, zbudowałem dla nas sieć z dostępem satelitarnym do sieci. Miałem nadmiarowe serwery i części zamienne na długie lata.
Częścią mojej pracy było pobieranie rzeczy, informacji. Pobrałem więc z YouTube filmy o tym, jak zrobić olej napędowy, tutoriale na temat rolnictwa, artykuły o rusznikarzu, porodzie cieląt, dojeniu kóz, książki o robieniu whisky, a także zgrałem tysiące filmów i też je przechowywałem. Mieliśmy całkiem niezłą encyklopedię wiedzy i rozrywki. O tak. I porno.
Pobrałem dużo porno. Filmy i historie. Faceci muszą się dobrze bawić, wiesz? To nie tylko zguba i mrok. Więc poszedłem w sobotę po Claire. Wyciągnąłem panele słoneczne i ustawiłem je.
Wydostałem się z wiatraków, sprawdziłem baterie, sprawdziłem poziom paliwa, sprawdziłem nasze zbiorniki na wodę… w zasadzie uczyniłem to miejsce znośnym. Łowiłem w strumieniu, złapałem pstrąga już wtedy, gdy wyłączyła mi się komórka. To był David, jeden z moich kumpli z kabiny. Był w Nowym Jorku.
"Koleś!" wykrzyknął. „Włączone! Code Zebra! Naprawdę włączone!”. "Uh, co się dzieje?" Mieliśmy słowa kodowe dla katastrof.
Ale zapomniałem, co to było. „Człowieku zombie! Włączone!”. - Racja! Właśnie złapałem pstrąga, który jest czymś w rodzaju zombie. Myślałem, że nie żyje, ale potem przeleciał dookoła… ”. „Nie, mówię poważnie! Idź, sprawdź stronę, człowieku!”.
Zapewniłem go więc, że to sprawdzę. Niechętnie umieściłem prawie martwe ryby z powrotem w strumieniu, spakowałem swój sprzęt i wróciłem do kabiny. Włączyłem przeglądarkę na naszą ulubioną stronę prepperską.
Była JEDNA historia o facecie zjadającym innego faceta. To znaczy, Dahmer zrobił coś więcej. Potem był jakiś facet na Florydzie, który kilka lat temu to robił.
To nie jest apokalipsa zombie. Oddzwoniłem do Davida. „Stary, daję ci wielkie 'I co z tego' na tym!”.
„Nie, Michael. Znam tego gościa. Lekarz. Powiedział, że widział, jak facet w szpitalu wstał po ataku serca. Ugryzł jak trzy pielęgniarki i salowe.
Media podawały to jako szalonego wariata”. „W porządku, czekaj”. Znalazłem wiadomości o tym, było tak, jak powiedział. Nutjob w szał.
- Tak - powiedział David. „Media to ukrywają. Wiem.
To tylko jedno. Ale facet jest moim lekarzem. Jest włączony. Mówię ci.
Włączam alarm.” "Cóż, już tu jestem, więc pospiesz się, kurwa." Rozłączyłyśmy się i przez chwilę o tym myślałam. Zombie. Jeśli to prawda, będę potrzebować więcej mojej broni. Tutaj w kabinie mam tylko mój wymagany AR-15 i Glock 21, po dwa z każdego.
Jeden był dla mojej żony, teraz ex. (Postanowiliśmy mieć ustandaryzowane pistolety na części itp. Więc mieliśmy w magazynie osiem AR-ów i osiem Glocków.) W porządku, ale chcę mój 1911, mój drugi AR z fantazyjną lunetą, moją Howę 308, moją strzelbę Benelli, mój inne pistolety, więcej amunicji i inne bzdury. I w nocy również zdobądź tyle jedzenia, ile mogę, podczas gdy sklepy są nadal otwarte.
Mam czas, prawda? To tylko dwadzieścia godzin w obie strony. Ruszyłem. Więc zamknąłem to miejsce, załadowałem AR, mojego Glocka i kilkaset nabojów dla każdego i ruszyłem do domu. Po drodze w radiu pojawiła się historia o innym szalonym mężczyźnie w szale, który zaatakował trzy osoby w kostnicy w Denver. Trochę mocniej wcisnąłem pedał gazu Jeepa.
Po wyczerpującej podróży do domu byłem wyczerpany. W końcu było około północy. Jednak musiałem iść dalej.
Spakowałem ubrania, zdjęcia, bibeloty, aparaty, wszystko, co miało jakąkolwiek wartość. Mam przyzwoitą terenową przyczepę użytkową, więc została częściowo zapełniona tym wszystkim. Mój jeep napełniłem bronią, amunicją, inną bronią, złotymi i srebrnymi nabojami, wszystkimi narzędziami i kanistrami z gazem.
Złapałem mój lokalny zapas gotówki, około dziewięciu kawałków. Potem poszedłem do 24-godzinnego Super Walmart. Teraz każdy z nas miał ponad cztery lata żywności na osobę przechowywaną w kabinie, ale wszystko to jest liofilizowane i odwodnione.
Nie wszystko to ekscytujące. Chciałem czegoś dobrego, gdyby świat się kończył. Więc dosłownie kupiłem większość owoców w puszkach Walmart. Wypełniono cały koszyk brzoskwiniami, gruszkami i ananasami.
Zabrałem to do przyczepy i wyrzuciłem. Wróciłem i kupiłem kolejny wózek warzyw w puszkach. Potem wybrałem konserwy mięsne, takie jak gulasz, tuńczyk, kurczak, spam, chili. Za to wszystko zabrałem dwa wózki. Kolejne wycieczki po zupy, warzywa, a potem pudełka z daniami ziemniaczanymi i makaronami.
Więcej wycieczek po olej, przyprawy i jeszcze więcej rzeczy, nawet nie wiem po co. W pewnym momencie jeden z pracowników zaczął mi pomagać, więc sprawy potoczyły się szybciej. Mimo to zajęło to prawie cztery godziny.
"Uh, sir?" zapytał mnie pracownik Stan. „Po co to wszystko, jeśli nie masz nic przeciwko, żebym zapytał?”. Myślałem o tym przez chwilę, a potem odezwałem się prosto. - Może to zombie, Stan.
Powinieneś się przygotować. Weź trochę jedzenia i gówna. Dałem mu kilka setek napiwków. Był naprawdę pomocny. Kiedy sprawdzałem ostatni wózek, z głośnika dobiegł gorączkowy telefon.
„Code Blue to damskie ubrania! Code Blue Ladies Wear!”. Spojrzałem pytająco na pomocnika, Stan. - Medyczne - wyjaśnił.
„Zazwyczaj oznacza to, że jakaś starsza pani upadła. Ale może to być atak serca lub udar. Czasem to dostajemy.
Muszę to sprawdzić”. Zapłaciłem urzędnikowi. Z bliska dobiegały nas krzyki. Pochodzi z działu odzieży damskiej. Dwie kobiety wytoczyły się z wieszaków z dużymi ranami na ramionach.
Trochę wyglądało jak ugryzienia. Czas iść. Rozdział 2 - Ratunek. Wyciągnąłem się do diabła z Dodge, eee, Phoenix.
Kiedy gówno uderza w wentylator, chcesz być pierwszy, bo inaczej utkniesz w korkach na zawsze. Na szczęście była około 4 rano w niedzielę, więc drogi były praktycznie puste. Zacząłem namawiać mojego ciężko obciążonego jeepa na wspinaczkę na 5500 stóp I-17 do Flagstaff.
Rozmawiałem z kumplami w celi, wszyscy szli do chaty z żonami. – zawołała Claire, brzmiała na spanikowaną. Przeprosiła i czy mogę ją proszę zabrać do kabiny? Powiedziałem jej, żeby poszła do Walmartu, w którym właśnie byłem, i kupiła broń i trochę amunicji. Powiedziała mi, żebym się odpieprzył. Powiedziałem jej, żeby ssała penisa, dopóki nie spuści.
Zadzwoniłem do moich rodziców. Nie wierzyli mi w nic. Tata sprawdził, czy drzwi są zamknięte. Westchnienie. Skonfigurowałbym im tyle rzeczy, ile mogłem, ale tylko tyle możesz zrobić dla ludzi.
Nie chcieli przyjeżdżać z Vegas. Mają strzelbę, beczki z wodą, MRE… powinno im wystarczyć na kilka miesięcy. Pojechałem do Flagstaff i skręciłem na wschód w 40, zobaczyłem pożary płonące w małym mieście. Poszedłem pięćdziesiąt kilka kilometrów za miasto, a potem znalazłem boczną drogę, żeby się ukryć i odpocząć.
Wiele godzin później w końcu dotarłem do kabiny. Miał jednak dużo emocji. Przejechałem dziesięć do dwunastu zombie. Strzelił jeszcze kilka.
Przynajmniej na razie uratowałam kilka istnień. Lekcja na przyszłość: strzelanie z broni WEWNĄTRZ samochodu jest niebezpieczne dla słuchu! Filmy nie przygotowują cię na to, jak głośne może być! Miasteczko tuż poniżej naszego kompleksu na wzgórzach wydaje się być w porządku. Wiadomości donoszą o przypadkach terroryzmu na dużą skalę.
Nie ma jednak wzmianki o zombie. Łał. Dzięki za rzetelne i wyważone raportowanie. Nie chcę, żeby ludzie wiedzieli, co się naprawdę dzieje. Strony internetowe jednak szaleją.
Youtube ma materiał, który jest szokujący. David przestał odbierać telefon komórkowy. Tak też zrobili Chris i Steven. Może ogniwa uległy awarii z powodu przerw w dostawie prądu? Są zbyt sprytni, by dać się wciągnąć w to gówno.
Mam nadzieję. Ale potem wyjechałem tylko z jednego prawdziwego miasta. Muszą przedostać się przez dziesiątki miast. Zamiatałem teren, wszystko czyste. Potem zacząłem rozładowywać przyczepę i Jeepa i zabrałem się za przetrwanie.
Minęły jeszcze dwa dni, zanim w mieście pojawił się pierwszy zombie. Przynajmniej tak sobie wyobrażałem. Słyszałem wystrzały i widziałem pędzące samochody. Okaleczenie. Rozważałem zejście na dół, aby pomóc, ale co może zrobić jeden człowiek? Było ich setki.
Poza tym tak naprawdę nie znałam dobrze układu, prawdopodobnie po prostu zostałbym zabity. Ach, kogo żartuję? Byłam tylko cipką. Rozważałem ponownie trzeciego dnia.
Teraz mój Jeep Wrangler już okazał się niezłym napastnikiem zombie. Jest podnoszony i osadzony na 37-calowych oponach terenowych, M/T z poważnym bieżnikiem. To czterodrzwiowy model wyposażony w dodatkowe zbiorniki paliwa, 13 biegów, światła terenowe i tak dalej, jest dość ciężki. I ma duży zderzak z przodu, który świetnie sprawdził się w przewracaniu Zeda i jego przyjaciół.
Ale żeby przetrwać, mam Unimoga. Jest zbudowany około cztery razy mocniejszy niż Jeep, ma wyższy prześwit, ma czworo drzwi i boks kampera z tyłu. Zostały one pierwotnie wykonane jako pojazdy typu wojsk niemieckich, później stały się dostępne dla publiczności. Ten był pierwotnie ciężarówką dowodzenia i łączności.
Ustawiliśmy go jako ciężarówkę ratunkową z drabiną, sprzętem medycznym, gaśnicami, stojakami na broń, wszystkim, o czym mogliśmy pomyśleć. Włożyłem swój sprzęt moro. Potem założyłem sprzęt motocyklowy Chrisa.
Ma twarde plastikowe elementy, które zakrywają klatkę piersiową i plecy, przedramiona, łokcie, ramiona. Pomyślałem, że w ten sposób trudniej będzie zostać ugryzionym. Załóż mój chest rig, w którym trzymałem mój 1911 i sześć magazynków. Miał też 8 magazynków do mojego AR, 30 nabojów. Założyłem buty ze stalowymi czubkami, ochraniacze na łydki, nakolanniki, kask i gogle na motorowerze.
Mam też te rękawice z Kevlaru, które podobno są odporne na noże, mam nadzieję, że są odporne na zęby. Wyglądałem jak zdezorientowany żołnierz, nic tak naprawdę nie pasowało, ale do diabła. Nie muszę być zakamuflowany przed Zedem, po prostu muszę być twardy do jedzenia. Złapałem strzelbę, AR i karabin kalibru 22 z tłumikiem. Wsiadłem do Moga i pojechałem do miasta.
Większość miasta była spokojna, skręciłem w opuszczoną główną ulicę i rozglądałem się. W lusterkach widziałem dziwny widok; zombie wychodzą ze sklepów i ruszają za moją ciężarówką. Czy wszyscy nie żyli? Nagle rozległy się strzały i mój błogosławiony Unimog został trafiony! Strzały padły z okna na piętrze domu. Odpowiedziałem ogniem (tym razem założyłem hełm, żeby chronić słuch!) I wcisnąłem gaz.
Mog raczej niechętnie odpowiedział i skręciłem w boczną uliczkę. Trochę zygzakałam i zahaczyłam i zgubiłam zombie, które mnie śledziły. Zatrzymałem ciężarówkę i zdjąłem kask.
Było cicho. Za cicho na apokalipsę zombie. Zed wyszedł zza rogu i poczłapał w moją stronę. To znaczy myślę, że był Zedem. Zakrwawiona twarz i klatka piersiowa, puste spojrzenie… Złapałem stłumionego.
22 i strzeliłem w jego głowę. Dwa strzały i upadł, ale nie wcześniej niż jęknął. Jęk zombie. Nauczyliśmy się nienawidzić i bać się tego dźwięku. Jęki wydawały się być "Hej, przyjaciele zombie, tu jest mięso!" rodzaj rzeczy.
Wiedziałem, że wkrótce nadejdzie więcej. Usłyszałem za sobą kolejne jęki zombie. Czas iść. Wróciłem do taksówki i byłem gotowy, aby przekręcić klucz, gdy usłyszałem kilka kobiecych krzyków z pobliskiego domu.
Gówno. To także kierunek, z którego dobiegały jęki. Wziąłem kluczyki (nie chciałem zostawiać ich w stacyjce i nie chciało się w nim zdejmować jakiegoś żywego dupka), włożyłem z powrotem hełm, złapałem swój większy karabin AR-15 i truchtem udałem się do domu, żeby zbadać sprawę. Kiedy wspinałem się po schodach na ganek, widziałem wielu Zedów kręcących się w środku, próbujących wejść po schodach, skąd dochodziły krzyki. Wycelowałem i zacząłem strzelać.
Tylko strzały w głowę, wiesz. Co nie jest takie łatwe, biorąc pod uwagę, że głowa nie jest zbyt duża i poruszają się, nie zatrzymując się. Więc potrzebowałem jednego strzału, a czasem dwóch lub trzech, żeby zabić jednego. Ale AR jest półautomatyczna, co oznacza, że wszystko, co muszę zrobić, to pociągnąć za spust przy każdym pocisku, więc mogę strzelać dość szybko.
Pełna automatyka byłaby miła… Powinienem to dostać, ale w Kolorado jest to nielegalne. Dzięki, politycy. Gdy zombie zaczęły spadać, wciąż żywe… lub… wciąż nieumarłe odwróciły się, zobaczyły mnie i ruszyły w moim kierunku. Jęki narastały, wzywając przyjaciół.
Mój pierwszy magazyn został opróżniony, odwróciłem go i włożyłem do drugiego, do którego przykleiłem. Strzelając równomiernie, zabiłem ich i tych na schodach. Potem spróbowałem wejść po schodach, ale były one pełne krwi, krwi i naprawdę martwych zombie.
Krzyki trwały na górze, ale nie mogłem się tam dostać. Słyszałem tam jednak jęki. Gówno! Jakiś skurwysyn złapał mnie za nogę! Upadłem do tyłu, ale wylądowałem na kanapie. Obrażający Zed wyciągnął rękę spod stosu martwych Zedów. Kobiece krzyki trwały na górze, pomyślałem, że mogę później zabić tę upadłą.
Wybiegłem z powrotem na zewnątrz, uruchomiłem Mog i poparłem ją prosto do domu, niszcząc przy okazji płot i ogród. Ale teraz górna część tylnego kampera znajdowała się prawie w jednej linii z dachem werandy, który prowadził do okien na drugim piętrze. Wdrapałem się na maskę, do szoferki, na pudło, po przykryciu werandy i wylądowałem na korytarzu na piętrze.
Tutejsze zedy ujrzały mnie, odwróciły się, jęknęły i zginęły ponownie w gradie pocisków 56 mm. Krzyki trwały nadal w sypialni. Odwróciłem się i zobaczyłem dziewczynę i kobietę próbującą odeprzeć dwa zombie krzesłami.
W rogach sali stała grupka ludzi. Nie wytrzymają długo. Sięgnąłem przez ramię i wyciągnąłem swoją Crovel, małą, ale wytrzymałą kombinację łomu i łopaty.
Krawędzie łopaty są zaostrzone, aby zachowywały się jak topór. Ma też krawędź piły i otwieracz do butelek, więc jest całkiem fajny. Zaczepiłem jednego Zeda końcówką łomu i ściągnąłem go z młodej dziewczyny.
„Zakryj twarz!” Krzyknąłem do dziewczyny. Nie chciałem, żeby została ochlapana krwią. Opuściłem Crovela i pociąłem mu głowę jak arbuz.
Powtórzyłem czynność z drugim Zedem, odciągnąłem go i przeciąłem jego mózg na pół. Zombie jęczy na zewnątrz. Znowu wchodzą do domu. Zbadałem sytuację, ale za dużo się tam działo.
Było kilka kobiet i jeden facet, którzy stali i stali w półobronnych pozycjach. Plus kilka, które wydawały się nie działać. Nikt nie miał broni, tylko grabie ogrodowe i kawałki drewna, kij bejsbolowy.
Wszyscy byli przerażeni, jęczeli i wydawali się gotowi się poddać. Byli też przeważnie w spódnicach i szpilkach, co wydało mi się dziwne. Unimog miał miejsce dla tych ludzi.
W mojej kabinie było miejsce, ponieważ moi kumple nie przychodzili. Jest tam trochę samotnie… Podjąłem szybką decyzję. Zdjąłem kask, żeby pokazać im, że jestem zwykłym facetem.
„Chcecie się stąd wydostać?”. Refren „Fuck yeahs!” i inne twierdzenia pojawiły się, aż ta starsza kobieta wystąpiła naprzód od pozostałych. A starsza, mam na myśli, że prawdopodobnie była w moim wieku. To ona wcześniej walczyła z Zedem, ale teraz zajmowała się dziewczyną na podłodze.
– Masz jakieś środki medyczne? - zapytała desperacko. "Apteczka? Jedzenie? Co? Odpowiadam za te dziewczyny." Była oszałamiająca. Jej średniej długości czarne włosy były w nieładzie. Była brudna; krew i brud na jej twarzy i pomyślałem, że jest najładniejszą rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem.
Może coś w stylu Latynosa albo Włocha. "Pani, mam wszystko, czego potrzebujesz." Jezus! Brzmiało to głupio czy co? Spróbuję jeszcze raz. - Mam na myśli, mam bezpieczne miejsce, jedzenie, pierwszą pomoc, więcej broni, będziesz bezpieczny.
Bezpieczniejszy niż tutaj. Pomyślała o tym przez chwilę. Wyciągnąłem rękę.
„Teraz albo nigdy, kochanie”. Zombie jęki z dołu prawie przypieczętowały umowę. - Znowu wychodzą - powiedziała jedna z dziewcząt. - Chodźmy - powiedziała dama. - - "Czy ktoś z was kiedyś strzelał z broni?" Zapytałem z niewielką nadzieją.
„Mam” – odezwała się ta drobna, ciemnoblond dziewczyna. – Mój tata jest starszym sierżantem w Korpusie. Dużo strzelałem do M- i AR-.
– Dobra – powiedziałem, wręczając jej pistolet. „Pokaż mi. Oczyść broń.”. Wypuściła magazynek, pociągnęła za dźwignię przeładowania, która wyrzuciła pocisk w komorze. - Okej, myślę, że wiesz, co robisz.
Tutaj. Wręczyłem jej dwa pełne 30-nabojowe magazynki. „Uważaj na schody. Wychodzimy tutaj z dachu”. Włożyła magazynek, a drugą włożyła do bluzki.
Włożyła rundę do komory. "Rock and roll!" - powiedziała z entuzjazmem. Wystrzeliła ze schodów. Potem jeszcze kilka.
"Mam je!" krzyczała. „Tak, kurwa!”. „Dobra dziewczynka! Umieszczanie strzałów, nie marnuj amunicji. Niech ktoś weźmie mój hełm!”. Blake, koleś z grupy, pomógł mi z powaloną dziewczyną.
Bardzo mocno krwawiła od rany do pleców, jej ubranie było w strzępach. Trudno było nią manewrować, ponieważ staraliśmy się nie dotykać jej pleców. Ładna pani też pomagała. Okazuje się, że ta ranna dziewczyna była jej córką.
W końcu wyszliśmy na zewnątrz i zobaczyliśmy więcej zombie. Oni też nas zobaczyli i jęczeli. Chyba dla zabawy. Już raz jęczeli. Dlaczego nadal jęczą? "Hej!" Wrzasnąłem do domu.
„Jak ma na imię ta laska? Strzelec? Potrzebujemy jej tutaj!”. - To Erin - powiedziała dziewczyna. "Będę ją miał.". - W porządku. Niektórzy z was barykadują schody, żeby nie dać się złapać od tyłu.
Zaczęli ciągnąć biurko po podłodze. Erin wyszła na zewnątrz i wypuściła „Cholera kurwa”, gdy zobaczyła Zedów zbliżających się do mojej ciężarówki. "Zacznij strzelać, kochanie. Ale zostań po tej stronie, ja dostanę drugą stronę. A ty.
Tak, ty." - Tina - powiedziała dziewczyna. "Tina. Cześć. Znajdź ją.
Powiedz, które z nich są najbliżej. Najpierw zabij najbliższych, a potem wyjdź. Trzymaj te dwa magazyny. Nie wyrzucaj pustych". Zed był w pełni sił, ale musieliśmy się ruszyć.
Erin jednak okazywała się ślepa. Nekrory spadały wszędzie. Wyciągnąłem 45 i odpięłem zabezpieczenie.
„Chłopaki, idę na dół, żeby ich stąd usunąć.”. Wskoczyłem na maskę Mog i zabiłem parę tuż przy drzwiach kierowcy ciężarówki. Bam Bam! Jeszcze jeden tutaj… Bam! A tutaj… Bam! Bam! gówno brakowało Bam! Bam! Bam! Kliknij! O tak, tylko osiem naboi w mojej 4. Muszę lepiej śledzić, kiedy strzelam. Wypuściłem magazynek i wrzuciłem kolejny.
Bam! mam cholerną głowę! Potem zeskoczyłem na ziemię, ponieważ mieliśmy teraz trochę miejsca na oddychanie. Pomachałem kilku dziewczynom i położyłem je na tylnym siedzeniu ciężarówki, kiedy ją odpalałem. O o.
Nadchodzi brzydki skurwiel… Bam! Poszedł na tył ciężarówki i oczyścił ten teren. Bam! Bam! "Jasny!" Krzyknąłem do dziewcząt. "Sprowadź zranioną dziewczynę! Potem wszyscy inni. Erin, pilnuj!". Nie tak delikatnie, jak byśmy tego chcieli, ściągnęliśmy ranną dziewczynę na dół i do przyczepy kempingowej.
Pozostałe dziewczyny usiłowały zejść na dół i weszły do środka. W końcu Erin zeszła z góry jak zawodowiec. Zabiła jeszcze kilku, gdy się do nas zbliżyli. „Masz„ strzelbę ”- powiedziałem, mając na myśli przednie siedzenie ze mną. Wycofaliśmy się powoli, zgniatając po drodze martwe głowy i ciała.
Ciężarówka szarpnęła się i przechyliła na boki, kiedy słuchaliśmy obrzydliwych dźwięków. Dwa lub trzy dni temu byli to mamy i tatusiowie, sklepikarze, fryzjerzy, licealiści… dziś są po prostu chodzącymi trupem. Ten świat jest do bani.
"Jest jeden!" - zawołała Erin. „Tutaj, spróbuj zamiast tego”. Wręczyłem jej stłumiony2.
Było ciszej. Wycelowała. Klekotać! (miss) Clack! - Mam ją! zawołała.
Wychodząc z miasta, zrobiła jeszcze kilka zdjęć. Wygląda na to, że naprawdę jej się to podoba. Jej twarz promieniała. Pozostałe trzy dziewczyny na tylnym siedzeniu przeważnie jęczały i trochę pociągały nosem.
Rozdział 3 - Przybycie. Dotarliśmy do mojego kompleksu. Zablokowałem bramę, ponieważ byłem pewien, że będziemy mieć kilku zwolenników. Dowiedział się, że zraniona dziewczyna to Lorraine, a jej matka miała na imię Gayle.
Wprowadziliśmy Lorraine do naszego małego gabinetu lekarskiego. Tak, właściwie mamy na to miejsce. Jak mały gabinet lekarski. Była ledwie przytomna, ale skłoniłem ją do połknięcia wody, oksykontyny i amoksycylanu.
Nie mogłem nie zauważyć, że pod podartą bluzką Lorraine miała ogromne piersi. Chyba jak matka, jak córka. Powiedziałem Tinie, żeby zabrała dziewczyny do kuchni, otworzyła kilka puszek chili i zaczęła je podgrzewać.
Powiedziałem jej o mieszance chleba kukurydzianego i płatkach masła i że wszyscy powinni pić dużo wody. Powrót do kontuzjowanej Lorraine. Jak wspomniałem wcześniej, jestem facetem od danych.
Mój kumpel David był lekarzem. Brał udział we wszystkich szkoleniach Czerwonego Krzyża i klasach CERT, studiował książki i bzdury. Nienawidzę krwi.
Szczególnie mój. Ale ja też nie przepadam za cudzą krwią. Gayle spojrzała na mnie, jakby chciała powiedzieć: „Cóż, napraw ją!”.
Wziąłem głęboki oddech i udałem, że jestem lekarzem. Oczyściłem ranę najlepiej, jak potrafiłem. Wyciągnąłem igłę i nici do szycia i zszyłem ją.
Na szczęście Lorraine straciła przytomność. Moje szwy stworzyłyby stworzenie Frankensteina b, były takie złe. Ale wydawało się, że trzymają skórę razem. Posmarowałem ją maścią z antybiotykiem i zabandażowałem. Przez cały ten czas nie mogłem nie zauważyć, że nieważne, jak ładna była jej matka, ta ranna dziewczyna była jeszcze ładniejsza.
Mam na myśli oszałamiające. I miejmy nadzieję, że osiemnaście. Jezu, powinienem pomyśleć, że miejmy nadzieję, że ona nie umrze! Kazałem Gayle'owi opowiedzieć mi część ich historii, jak dziewczyny się tu dostały i tak dalej.
Próbowałem odwrócić jej uwagę od tego, jaką złą robotę wykonuję. Byli w domu pogrzebowym w Denver, kiedy jeden ze zmarłych wstał i zaczął gryźć ludzi. Stracili część swoich ludzi. Gayle starał się być silny, pomagał mi, próbował mnie uspokoić, że moje leczenie jest w porządku.
Skończyłem ostatni bandaż. „To najlepsze, co mogę zrobić, Gayle”. Teraz, kiedy to się skończyło, spojrzała na mnie ze łzami w oczach.
„Gdybyś nie przyszedł, kiedy to zrobiłeś… (pociąga nosem)… i zabija te… rzeczy… (pociąga nosem) Jezu… wszyscy bylibyśmy… wszyscy bylibyśmy martwi w tej chwili! ”Padła w moje ramiona, szlochając. Objąłem ją, pocieszyłem, poklepałem po plecach i powiedziałem, że wszystko w porządku. Ale ona naprawdę potrzebowała emocjonalnego wytchnienia i po prostu płakała przez kilka minut. Tina przyszła, żeby powiedzieć, że obiad jest gotowy.
trochę. Skinęła głową ze zrozumieniem. Gayle zaczęła wracać do normy.
„Ja, nie wiem, jak ci dziękować… Nawet nie znam twojego imienia! Och, jestem takim dupkiem!". "Ćśś… w porządku kochanie… Jestem Michael. Michael Larson. ”.„ Gayle Sanchez. Dziękuję, Michael.
Uratowałeś życie moje i mojej córki… Czy mogę cię pocałować?". Spojrzała na mnie niepewnie. Uśmiechnąłem się i wyszedłem na spotkanie jej w połowie drogi. Nasze usta spotkały się w delikatnym, czystym pocałunku. myślałam, że to potrwa może najwyżej sekundę.
Ale zostaliśmy tam przez kilka sekund… potem ścisnąłem ją trochę mocniej i nasz pocałunek stał się trochę bardziej namiętny. Ścisnęła mnie z powrotem, gdy nasze usta przycisnęły się mocniej do siebie . Stałem się niezwykle świadomy jej piersi wciskających się we mnie, a mój kutas zaczął sztywnieć. Jej oddech przyspieszył, razem z moim, nasze usta nieco się otworzyły i oczywiście nasze języki spotkały się w tym samym czasie.
Była brudna, pachniała trochę, a jej włosy były całkowicie dysfunkcyjne; bardzo jej pragnąłem. Mój kutas ryknął na pełną uwagę, gdy jej wilgotny język śmigał wokół mojego. Wciskał się w jej talię. Moja ręka zsunęła się do jej spódnicy, czułem nagą skórę na jej plecach. - Idziecie czy co? Tina krzyknęła do nas z korytarza.
Przerwaliśmy pocałunek. "Przyjście!" Odpowiedziałem, gdy się rozplątaliśmy. Gayle spojrzał na moje wybrzuszone spodnie. „Przepraszam.
Nie powinienem był…”. „Nie, nie, naprawdę w porządku!”. "O Boże, co jest ze mną nie tak? Moja córka jest ranna, a ja zachowuję się jak wariat…". „Nie, kochanie, tylko twoje emocje są teraz wysokie.
W porządku…”. Ale odwróciła się i poszła w stronę jadalni. Potrzebowałem jeszcze minuty lub dwóch, żeby się uspokoić.
To znaczy, wow, co za pocałunek! Ale była taka ładna. Pomyślałem o mojej historii z pięknymi kobietami, które w końcu były samolubne i próbowały wyrzucić Gayle ze swojego umysłu. Kiedy w końcu wyszedłem, przywitały mnie brawa, potem przedstawienia, uściski, uściski i kolejne uściski. Ale tak naprawdę nie pamiętałem nikogo, kogo nie znałem.
Byli całkiem ładną gromadą, a może parą sióstr? Blake i dziewczyny szybko jednak wrócili do swoich misek z chili. Dowiedziałem się, że byli w biegu i tak naprawdę nie jedli dużo przez 3 dni. Gayle i ja dołączyliśmy do sesji żarcia i nastrój był bardzo wesoły. Na przykład, co kiedyś oznaczało „wesoły”. To znaczy szczęśliwy.
Byli szczęśliwi, że żyją, ja byłem szczęśliwy, że mam jakieś towarzystwo, dobrze wyglądające towarzystwo! Pokazałem dziewczynom, gdzie jest prysznic, wyjąłem część ubrań mojej byłej żony i moje, i powiedziałem, żeby spróbowały znaleźć coś, co będzie pasować. W większości były to ubrania moro, moja była zabrała wszystkie swoje ubrania uliczne. Wskazałem również na „produkty kobiece”, do których dostałem więcej braw i uścisków. Powiedziałem im, że zamknę drzwi na zewnątrz i wrócę za kilka minut. "Pójdę z tobą", zgłosiła się na ochotnika Erin, strzelanka.
"Będę uważał na twoje plecy." - Jasne, dobrze mieć więcej oczu. Nie wzięła jeszcze prysznica, ale umyła twarz i ręce. W całym zamieszaniu i wcześniejszych walkach tak naprawdę nie zauważyłem jej wcześniej; była cholernie przystojna. Ładna, mała sylwetka, trochę ponad pięć stóp wzrostu i nie gigantyczne cycki. Ale ładnie kołysały się w jej brudnej bluzce.
Podobnie jak inne dziewczyny, wydawała się nieodpowiednio ubrana na tę okazję, ale miała kilka butów, które wydawały się pasować. Wyszliśmy na zewnątrz i wyciągnęliśmy broń z Unimoga, ponownie ją załadowaliśmy i przeszliśmy przez obwód. Zauważyliśmy w pobliżu samotnego zeda napierającego na bramę.
Uniosła pistolet, ale nacisnąłem. beczka z powrotem w dół. - Spójrz na to - powiedziałem. Wyciągnąłem Crovela, a potem wyciągnąłem z kieszeni zakręcany kolec. „Powinienem był mieć to wcześniej dzisiaj.
Nie myślałem. Chcesz spróbować?”. Erin praktycznie wcisnęła mi karabin w dłonie, gdy wzięła Crovela z trzycalowym kolcem na końcu. Podeszła do ogrodzenia i przez chwilę patrzyła, jak Zombie próbuje nas dosięgnąć.
Na jego plakietce był napis „Jerry Davis, Mountain Realty”. Jego gardło było podarte, musiało to być powodem, dla którego nie jęczał. Będąc nowym zombie, nie miał tak gównianego wyglądu, jak na filmach. Kto wie, mógł stać się dziś nieumarłym. Ale jego oczy były całe czerwone i poplamione, śmierdział jak gówno, a jego skóra przybrała ziemisty, blady kolor.
- Przepraszam, Jerry – zaintonowała Erin. „Nie sądzę, żebyśmy byli zainteresowani sprzedażą!”. Wbiła kolec prosto w jego lewe oko, przebijając mózg.
Jerry zatrzymał wszystkie swoje bezużyteczne ruchy, zawisł tam na sekundę, po czym upadł na ziemię. Erin cofnęła szpikulec i wytarła czarniawy, krwawy kolec o ziemię. - Wiesz - powiedziała. - Nie wiem, co to jest. Może to pistolety.
Może to strzelanie. Może to moc, którą mam teraz. Ale czuję… Czuję się tak… - Jej głos ucichł. "O tak?" Nie wiem, o czym mówiła.
„Jestem teraz całkowicie i totalnie cholernie napalony”. "Bez gówna?" Słyszałem o mężczyznach w czasie wojny, o ich reakcjach. Niektórzy płakali, niektórzy stawali się bohaterscy, niektórzy stawali się zwierzętami, a niektórzy bardzo się napalali.
„Nie ma sprawy. Chcę teraz pieprzyć się z każdym. Ale mam cholerną miesiączkę…”.
Nie bardzo wiedziałem, co powiedzieć. Ta sytuacja nie zdarzyła mi się wcześniej. „Tak, um… Nie jestem taki dobry z całą krwią… Kurwa, tam jest jeszcze jeden.”. Erin się tym zajmowała.
Podbiegła i wbiła kolce tej zombie w średnim wieku prosto w czoło, przez płot. "Jezus Chrystus!" Wykrzyknęła. „Po prostu MUSZĘ dojść!”.
Erin upuściła narzędzie Crovel i sięgnęła po mój AR-1. Zaczęła rozcierać go między nogami. - Poczekaj, kochanie.
Najpierw opróżnijmy to. Nie chciałem zostać postrzelony z własnej broni. Opróżniła magazynek i komorę. Następnie uklękła na ziemi z karabinem między nogami.
Wciągnęła go do swojej cipki i złapała cycki przez bluzkę. Jęknęła z przyjemności, chwytając karabin udami. To było po prostu zbyt dobre. Wyciągnąłem pogrubiającego się kutasa.
"Jezu Chryste, tak! Pozwól mi to ssać, proszę? Pozwól mi ssać twojego dużego twardego kutasa." Jedną ręką wciągając karabin do swojej cipki, drugą chwyciła mojego wściekłego kutasa i pochłonęła mnie ustami. Fucken A! Wzięła prawdopodobnie sześć z moich ośmiu cali w swoje gorące usta. Potem podskakiwała szybko w górę iw dół, jej ręka podążała za ustami i ściskała mojego kutasa tak cholernie mocno. Mówiła przez jęki.
"Mmm, mmm, mmm… podoba ci się to? Mmm, mmm, mmm… to sprawi, że dojdę… mmm, mmm, mmm, Boże, jest takie duże…". Ciągle „mmm-ing”, robiąc mi najbardziej energicznego lodzika, jaki kiedykolwiek miałam. Straciłem rozum. „Ty kurwa idź, Erin! Tak… byłaś dzisiaj pieprzonym zwierzęciem… jesteś pieprzonym twardym zabójcą… ssij tego kutasa, ssij go ssij to, kurwa, mam zamiar dojść !! ”. Spodziewałem się, że się cofnie, ale w ogóle nie zwolniła kroku.
Ciągle ssała mojego twardego kutasa, który zaczął pulsować i pulsować. Ogniste strzały spermy eksplodowały w jej ustach, w dół gardła. Trzymała usta na czubku, gdy jej dłoń głaskała mnie, wymuszając więcej i więcej spermy. Przełknęła natychmiast, żeby zrobić miejsce na to wszystko, i połknęła trochę więcej. Przestałem cumming, a ona upadła z powrotem na ziemię.
Poszedłem za nią i odepchnąłem karabin. Po prostu złapałem jej cipkę przez spodnie, potrząsnąłem i ścisnąłem ją. Wykrzyknęła „TAK” i podciągnęła koszulę, by odsłonić jej wspaniałe piersi.
Drugą ręką chwyciłem karabin i położyłem go na jej piersiach, ona chwyciła go i potarła wściekle o nie, podczas gdy ja dalej potrząsałem jej cipką. W ciągu zaledwie kilku chwil zacisnęła moją dłoń nogami i zaczęła się miotać, gdy porwał ją orgazm. "F-U-U-U-U-U-C-K!! Och, kurwa… cholera… GÓWNO!!!!" - powtórzyła, gdy fale wciąż dochodziły.
Zauważyłem zombie przy ogrodzeniu. Wymieniłem ręce, więc moje prawo było teraz wolne do narysowania mojego 4 Boom! I głowa Zeda eksplodowała. "ŚWIĘTA KURWA!!!!" Erin wrzasnęła, gdy jej orgazm wydawał się wzrastać w zaciekłości.
"Zrób to jeszcze raz!". Bum! Strzeliłem do drzewa. "PIERDOLIĆ!".
Bum! „JEZUS, ty mnie zabijasz !!!”. Bum! „AAAUUGHHH!”. Boom Boom Boom Boom! I w końcu upadła, jej ciało drżało, gdy jej ramiona uderzały w ziemię.
Pusty pistolet upuściłem na ziemię. Znowu byłem twardy jak pieprzona skała. Nigdy w życiu nie widziałem tak cielesnego pokazu.
Wściekle głaskałem swojego kutasa, gdy patrzyła. W ciągu kilku sekund zrobiłem mały ładunek prosto na jej cudowne małe cycki. Spermy było mniej, ale mój orgazm był świetny.
Cholera jasna. Erin wytarła moją spermę ze swoich cycków i zlizała ją z palców. Wszystko. Co za jebany żołnierz.
- Może jutro zabijemy więcej Zedów - powiedziałem, składając razem. "Zedy?" - zapytała, otrzepując się. "Tak, Zombie.
Zeds. Zees. Zekes. Chcesz zabić jeszcze trochę, prawda?".
Kiwnęła głową, przytuliła mnie i mocno pocałowała. Podniosłem ją, a ona owinęła nogi wokół mnie i całego mojego sprzętu. „Chcę, żebyś mnie przeleciał, Michael. Poważnie. Ciotka Flo wyjeżdża z miasta za kilka dni.”.
„Upewnij się, że wszystko jest czyste i będę jadł twoją pizdę, dopóki nie będziesz błagać mnie, żebym przestał” "To się nie stanie! Będziesz wtedy lizał cipkę przez wiele dni." "Co trzeba". Pocałowaliśmy się więcej, w końcu osunęła się na ziemię. Zaparkowałem Unimoga na jego miejscu i uporządkowałem teren.
Wróciliśmy do środka. - - "Czy to więcej strzelaniny, którą słyszeliśmy?" zapytał Gayle. - Tak – odpowiedziałem, poluzowując swój sprzęt.
"Kilka więcej zombie się pojawiło. Tuż przy płocie." Niektóre dziewczyny były świeże i czyste. Wyglądały niesamowicie w spodniach i koszulkach moro mojej i mojej byłej żony. Paru wciąż było brudnych, czekając na swoją kolej. Blake też był czysty.
Chyba nie wiedział o „najpierw panie”. „Więc uh… Mam komputer w tym małym biurze tutaj. I mam tablet. Obaj są połączeni z siecią.
Albo to, co z niego zostało. Dlaczego nie… . pięć minut zmian, aż wszyscy będą mieli szansę, a potem dziesięć minut. ”. Nigdy w życiu nie widziałeś młodych ludzi poruszających się tak szybko.
Gayle roześmiał się. Miło widzieć jej uśmiech. "Czy jest ktoś, kogo chcesz sprawdzić?" Spytałem się jej. – To może poczekać – odpowiedziała.
"Tylko kilku przyjaciół." "Nie ma, hm… 'Pan Gayle'?". "Ha ha!" zaśmiała się. – Nie przez kilka lat.
Uśmiechnęła się do mnie ciepło. "Jak twoja dziewczyna, um…". „Lotaryngia”. „Tak, Lorraine.
Przepraszam, jest was tak wielu. To twoja córka?”. - Tak, cóż, odpoczywa wygodnie. Pewnie trzeba zmienić bandaże. Wciąż jest trochę krwi.
- Tak. Prawdopodobnie przez moje gówniane szycie. Może nałożymy na to super klej, żeby zakleić ranę.
Jedna dziewczyna wrzasnęła. „Moi rodzice żyją! W Bostonie!”. Gayle i ja trochę pogawędziliśmy, kiedy wróciliśmy do pokoju medycznego i ponownie opatrzyliśmy jej córkę Lorraine.
Dowiedziałam się więcej o tym, co robili, kiedy to wszystko się zaczęło. Okazuje się, że są z college'u w Boulder w Kolorado. Grupa dwudziestu dziewcząt ze stowarzyszenia wyjechała do południowego Denver na pogrzeb jednego z ich przyjaciół, który zginął w wypadku samochodowym.
Nabożeństwo odbyło się w domu pogrzebowym i podczas nabożeństwa jedno z pozostałych ciał wyszło z zaplecza i zaczęło gryźć ludzi. Ten zombie ugryzł pięć lub sześć osób, zanim go ujarzmiły. Dziewczyny uciekły w panice. Gayle, matka domu, odjechała autobusem stowarzyszenia. Kiedy próbowali wrócić, pojawiły się ogromne korki, a zombie i ludzie biegali jak szaleni po ulicach.
Wtedy jedna z ich dziewczynek zmarła z powodu wcześniejszego ugryzienia. Szybko się odwróciła i ugryzła kilka dziewczyn w autobusie. W powstałym chaosie wszyscy opuścili autobus, tylko po to, by dać się wciągnąć w burzę na ulicach miasta. W końcu wsiedli do autobusu, ale w tym momencie było już piętnaście dziewczyn. Gayle próbowała skierować się na północ, wrócić do domu, ale wszystko było zablokowane.
Znalazła wyjście na południe i poszła w tamtą stronę. Gdziekolwiek się udali, wydawało się, że jest coraz gorzej. Myśleli, że mogą zaszyć się w niektórych mniejszych miejscach, takich jak Colorado Springs lub Littleton, ale wszyscy byli w trakcie prześladowania. Szli dalej na południe. Kilka mil stąd skończyło się paliwo i wrzucili go do miasta.
Nie tak łatwo ze spanikowanymi dziewczynami i szpilkami. W mieście nikt im nie pomagał, zombie zabijały ich jeden po drugim. Znaleźli opuszczony dom, w którym był dzieciak Blake. Potem przyszedłem.
Podsumowując, stracili dwanaście dziewcząt. - Jezu. Nie wiem co powiedzieć. Cieszę się, że w tym momencie zdjąłem hełm.
- Ja też - powiedziała. – Ja też. Nie wiesz, jak tam jest.
Mogliśmy mieć kolejną „chwilę”, ale dziewczyny były teraz w pobliżu. W końcu wziąłem prysznic i wróciłem. Dziewczyny rozmawiały cicho, niektóre płakały, bo nie były w stanie się z nikim skontaktować.
Uznałem, że czas na małą zmianę tempa. „W porządku, panie. Posłuchajcie.
Za dziesięć minut będziemy mieli gorącą czekoladę i filmy. Weźcie swoje dżemy i szykujcie się do łóżka!”. Zrobiłam gorące czekoladki i włożyłam do każdej pokaźną ilość Bailey's. Potem włączyłem film, gdy dziewczyny znalazły plamy na kanapach z poduszkami. Większość była w moich bokserkach i oliwkowych koszulkach.
Wszyscy pytali, jaki film, ale im nie powiem. Muzyka zaczęła się jako przepiękne ujęcia gór przesuwające się na ekranie. Muzyka narastała… „Czy to…?”. "Czy naprawdę to oglądamy?". "Tak, jesteśmy!".
Julie Andrews pojawiła się na szczycie wzgórza i zaczęła śpiewać „Wzgórza są żywe, z dźwiękiem muzyki”. Wyciągnąłem gorące czekoladki i podałem je dookoła. Poszedłem też po duńskie ciasteczka maślane, które kupiłem w Walmart.
Wyszedłem po raz ostatni, Gayle i Erin zachowały mi miejsce na kanapie pomiędzy nimi. Miły. W pewnym sensie przytulili się do mnie. Musiałem skoncentrować się na ruchu, aby utrzymać erekcję w dół. W trakcie odtwarzania filmu zaczęliśmy śpiewać wszystkie piosenki prawie na całe gardło.
Tak. Jestem człowiekiem, który lubi musicale. Pogódź się z tym. Lubię też Metallicę, STP i Johnny'ego Casha.
Rozwiń trochę swój umysł. W pewnym momencie próbowałem wstać, żeby uzupełnić zapasy, ale dziewczyny nie chciały o tym słyszeć. Zrobili więcej gorącej czekolady i Baileya i upewnili się, że mam wszystko, czego chciałem. Przyjrzałem się mojej małej grupie… na całym świecie gołe nogi, kilka szczypiec tu i tam, dwie ciepłe kobiety opierające się o mnie… mogło być gorzej. Film wreszcie się skończył.
Musiałem obudzić kilka dziewczyn, aby zabrać je do łóżek. Dostałem uściski i buziaki od wszystkich, nawet Blake'a. Cóż, nie pocałunki, dzięki Bogu. Szedłem spać w swoim pokoju komputerowym. Zwykłe pokoje były pełne i, cóż, nie przeszkadzało mi to.
Wyjąłem dmuchany materac i był tak wygodny jak łóżka. Po prostu usiadłem i prawie zasnąłem, kiedy usłyszałem stukanie paznokciami o moje drzwi. Może to Gayle, a może Erin chce jeszcze ssać mojego fiuta?.
Otworzyłem drzwi, żeby znaleźć… jedną z dziewczyn. Nie mogłem wymyślić jej imienia. To Kathy, albo Katherine, albo Katie Lynn, czy coś. Była w mojej koszulce i bokserkach.
Jej głowa zwisała, twarz częściowo zakryta opadającymi ciemnymi włosami. Podniosła głowę do mnie; płakała. "Coś źle?" Szepnąłem do niej w bliskiej ciemności. Pokój był ledwo oświetlony kilkoma diodami LED z routera.
Pokręciła głową, ale wepchnęła się do środka i zamknęła drzwi. Zdjęła koszulkę i rzuciła szorty na podłogę, ale w ciemności widziałem tylko jej smutne oczy. Otworzyłem ramiona, a ona przytuliła mnie, jakby trzymała się na całe życie.
Płakała cicho przy mojej piersi przez kilka minut, kiedy ją kołysałem. Nie chciałem pytać, co to było, mogłem to rozgryźć. Jest samotna, przestraszona, widziała, jak wielu przyjaciół umiera, prawdopodobnie jest teraz osierocona… mimo to mój kutas stał się twardy z powodu wciśniętego we mnie nagiego ciała. W końcu wsunęła ręce pod moją koszulkę i podniosła ją. Zdjąłem go i upuściłem własne szorty.
Położyliśmy się na dmuchanym materacu, obok siebie i całowaliśmy się długo i głęboko, a ona wciąż mocno mnie przytulała. Przesunąłem rękę w dół do jej pulchnego tyłka, jej miękkie ciało było tak giętkie w moich silnych dłoniach. Jęknęła i wsunęła język w moje usta, szukając, badając.
Jej dłoń powędrowała do mojego penisa i delikatnie, ale mocno chwyciła mnie i głaskała. Przewróciła się na plecy. W przyćmionym świetle widziałem jej cudowne cycki rozłożone na boki. Chryste, nie wiedziałem, że to ma! Poszedłem je ssać, ale mnie powstrzymała.
Rozłożywszy nogi, szepnęła do mnie swoje jedyne słowa. „Po prostu pieprz mnie. Proszę. Pieprz mnie teraz.”. Przetoczyłem się na nią, mój twardy jak skała kutas między jej świeżo ogolonymi nogami.
Po niewielkim manewrowaniu mój kutas znalazł jej cipkę. Kilka razy potarłem jej rozcięcie, zaskoczony tym, jak bardzo była mokra. Poruszyłem się, więc mój kutas był tuż przy jej frontowych drzwiach. Potem wszedłem do jej domeny. Sapnęła, gdy powoli zatopiłam w niej swojego kutasa.
Po prostu nacisnąłem, pozwalając, by mój ciężar spadł na nią. Wbiłem mojego fiuta do samego końca. Osiem cali miłosnych mięśni w ciągu 8 sekund.
Oplotła swoje nogi wokół moich i pieprzyliśmy się powoli, ale mocno. Wycofałem się powoli i powoli zanurzyłem, ale wcisnąłem ją do samego końca w materac. Każde pociągnięcie przyniosło nam obojgu nowe jęki i westchnienia.
Powoli zwiększaliśmy prędkość. Trochę szybciej. Też trochę trudniej.
Jej śliskie ściany cunt były tak miłe i ciasne na moim stalowym twardym wale. Całowaliśmy się mocno, nie chciała puścić. Mocno złapałem jej lewy cyc, nie chciałem puścić. Ale czułem, jak te uczucia idą w moją stronę.
A ruchanie tej gorącej nastolatki (a może ma dwadzieścia lat, o której kurwa wie, że nawet nie potrafię wymyślić jej imienia) jej zgrabną cipką zbyt mocno pomaga w tej sytuacji. Żadna ilość myśli o piłce nożnej tego nie powstrzyma. Pomyślałem o Gayle, która to zrobiła. – Kochanie – wyszeptałem. "Idę do cum.".
Zacisnęła się tylko mocniej, chcąc, żebym się w niej spuścił. Tak, może nie w tej chwili… Spermy w końcu do mnie dotarły, wyciągnąłem się (z pewnym trudem) i wystrzeliłem mój ładunek stamtąd. Wystrzeliły długie smugi spermy, nie jestem pewien, dokąd poszli, ponieważ było prawie ciemno.
Głaskałem, aż wszystko się skończyło. Jezu, to było miłe. Dziewczyna usiadła i podeszła do mojego kutasa i znalazła go ustami. Lizała i ssała mojego kutasa, oczyszczając ją i moje soki.
MUSZĘ dowiedzieć się, jak ma na imię! Nie chcę, żeby to była jednorazowa rzecz. O tym czasie zaświtało mi oczywiste; ona jeszcze nie doszła. Przycisnąłem ją z powrotem do materaca i połączyłem ją, ale głównie mój kutas po prostu wisiał na jej twarzy. Ale pojechałem do miasta na jej cipce.
Po prostu zjadłem ją mocno i mocno polizałem, złapałem ją za tyłek i rozerwałem, żeby móc włożyć tam całą twarz. Pompowała łechtaczką do mojego języka, gdy wcisnąłem większość mojej dłoni w jej ociekającą cipkę. Pompowałem ją wściekle moimi zgiętymi palcami i bardzo cieszyłem się jej smacznymi sokami z cipek.
Położyłem drugą rękę na jej tyłku i wcisnąłem palcem wskazującym. Jej soki wyciekły tam i wpadły prosto do środka. Bez ostrzeżenia i bez żadnego hałasu zacisnęła uda razem, blokując moje dłonie w swoim tyłku i cipce. Nacisnąłem mocniej na jej łechtaczkę, która pulsowała i pulsowała. Zaczęła się rzucać, ale ja trzymałem się i trzymałem twarz w tym miejscu.
Chciałem, żeby to dziecko zapamiętało. W końcu nieco uspokoiła się po spermie. Potem odepchnęła mnie i usiadła w pełnym blasku diody LED. Zanurzyła kilka palców prawej dłoni w cipkę, sprawiła, że wszystkie były mokre i soczyste. Następnie podniosła rękę do prawego sutka i pokryła go własnymi sokami.
Lewą ręką uniosła cycek do ust i przez około minutę całowała własnym sutkiem. Znowu zrobiła to samo, ale z lewym cyckiem. Cóż, to było nowe. I kurewsko zahartowany kutasem. Jezu, kiedy ją 69-latka, znowu nie było ciężko, ale widząc to, tak się stało.
Chrystus. Doszedłem trzy razy w ciągu ostatnich kilku godzin, nieźle jak na prawie 40-letniego staruszka. Ale teraz jestem twardy jak zawsze, nie mogę pozwolić, żeby to się zmarnowało! Wskazałem otwartą dłonią na mojego fiuta, żeby pokazać jej, co mi zrobiła. Uśmiechnęła się, po czym odwróciła się i stanęła na czworakach, jej cipka i tyłek były dobrze widoczne w przyćmionym świetle. Odwróciła głowę do mnie i uniosła brwi.
Nie mówi dużo, ale wydaje się, że dobrze się rozumiemy bez gadania. Wszedłem za nią, przygotowując się do zamontowania jej cipki. Moja głowa wcisnęła się w jej wargi cipki, wciąż mokre od jej wydzielin. Nagle ruszyła do przodu, poza zasięg. Odwróciła się, spojrzała na mnie ponownie i pokręciła głową.
To mogło oznaczać tylko jedno. "Jesteś pewien?" Zapytałam. Z mojego doświadczenia wynika, że nie było to coś, co lubiło większość piskląt.
Na pewno nie młode pisklęta. Upuściłem się trochę i pobawiłem się jej cipką, mocząc palce, żebym mógł nasmarować jej odbyt. Wyciągnęłam też tyle śliny, ile tylko mogłam, aby dodać do mieszanki. Po mniej więcej minucie ponownie przyjąłem pozycję, tym razem tylko trochę wyżej. Nalałem ostatnią ślinę na mojego kutasa i przycisnąłem ją do jej odbytu.
Głowa wsunęła się do środka. Na początku zesztywniała, ale przez chwilę poruszałem się w przód iw tył, a ona znów się rozluźniła. Z kilkoma ruchami tam iz powrotem, naciskałem trochę mocniej, wchodząc głębiej w ten zwykle zakazany obszar. Nie chciałem jednak naciskać zbyt mocno i ją zranić lub odstraszyć. Następna rzecz, jaką wiem, po prostu się we mnie cofnęła, mocno! Mój fiut opadł po rękojeść, tak głęboko w niej.
Chwyciła poduszkę i opadła na nią, trzymając mocno twarz i ramiona, a jej tyłek wciąż był skierowany w powietrze, by zaakceptować jej ruchanie w tyłek. Czas iść do pracy! Z rosnącą intensywnością dobrze pieprzyłem jej tyłek. Jest inna niż cipka, mocniejsza tuż przy wejściu, ale trochę luźniejsza, gdy jesteś w środku. To było fantastyczne uczucie.
Sięgnąłem dookoła, żeby jedną ręką wyruchać jej cipkę, a drugą złapałem za duży cyc i wycisnąłem z niego gówno. Wciąż nie wydobywa się z niej żaden dźwięk. Hej, nie chcę, żeby budziła wszystkich, ale chcę też mieć na nią jakiś wpływ, wiesz, co mam na myśli? Pieprzyłem ją szybciej, tak szybko, że byłem jak plama w jej ciasnym tyłku. Złapałem jej sutek i zacisnąłem nim pięść w palcach.
Moje paznokcie wbiły się w jej ciało. Pociągnąłem za jej cipkę i podniosłem jej ciało, aby spotkać się z każdym szybkim pchnięciem mojego fiuta. Pisnęła w poduszkę. Trochę. potem więcej.
Potem DUŻO więcej, gdy kontynuowałem ten nieustanny atak na jej osobę. Znowu podniosła się na czworakach, wygięła plecy w łuk i zadrżała podczas kolejnego orgazmu. Ja też przyszedłem, właśnie wtedy. Czułem, jak jej cipka drży, a jej tyłek chwycił mojego kutasa, gdy strzelałem ładunek po załadowaniu gorącej spermy w jej tyłek.
Drzwi do mojego małego pokoju komputerowego otworzyły się z hukiem i ktoś zapalił światła, zalewając nas oboje ostrym, fluorescencyjnym blaskiem. Co właściwie kurwa? Ciąg dalszy nastąpi! (Pozdrowienia. Napisałem to od kilku lat, a teraz jest w porządku, aby opublikować tutaj. Być może styl jest trochę nieoszlifowany, ale pomyślałem, że to trochę zabawne. Będę to publikować przez kilka następnych dni.
Walking Dead zawsze wydawało mi się raczej ponure. Chcę spróbować i cieszyć się końcem świata…)..
Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…
🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,393Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuDon dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…
🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,619Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuSpędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…
🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,179Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu