Kiedy Don ratuje tajemniczą kobietę, na zawsze zmienia jego życie.…
🕑 70 minuty minuty Fantastyka i science fiction HistorieWakacje Dona Taylora nie zaczynały się tak, jak miał nadzieję. Jego rozwód zakończył się na kilka tygodni przed tym, jak miał odlecieć z żoną, co miało być drugim miesiącem miodowym, aby uratować ich małżeństwo. Ponieważ podróż była już opłacona i nie podlegała zwrotowi, a on miał już zatwierdzony czas wakacji, pomyślał, że będzie to dobry moment, aby ponownie ocenić swoje życie. Jednak w wieku 45 lat nigdy nie myślał, że znów będzie singlem.
Nadal głęboko kochał swoją żonę i nie rozumiał, dlaczego go zostawiła lub dlaczego nie chce już się z nim ożenić. Próbował wszystkiego, by ją odzyskać: lekcje par, porady małżeńskie, randki i więcej, ale nic z tego nie działało. Kiedy wszystko zaczęło się poprawiać i pomyślał, że się pogodzą, zarezerwował dla nich dwutygodniową wycieczkę na pobyt w „Cala de Sirena”, ponieważ uznano to za idealne miejsce dla ukochanego.
Teraz ze złamanym sercem Don był tutaj sam, próbując cieszyć się swoimi wakacyjnymi wakacjami, które spędził od lat. Dla większości Don był przystojnym mężczyzną o wzroście sześciu stóp na boso, z krótkimi brązowymi włosami, niebieskimi oczami, dobrze przyciętymi wąsami i muskularną sylwetką. Uważał, że musi zachować swój wygląd, aby utrzymać żonę szczęśliwą, i mimo że odeszła, wciąż starał się zachować swój wygląd, choć złamane serce stawało się coraz trudniejsze. Kiedy było już pewne, że jego małżeństwo się skończyło, próbował wyjść z przyjaciółmi, ale po prostu nie podobała mu się scena barowa, jak przedtem.
Spotkał swoją żonę na studiach, a teraz nie wiedział, jak zacząć spotykać się z nową kobietą. Wielu jego przyjaciół mówiło mu, że umawia się z młodszymi kobietami, ale Don nie uważał ich za interesujące ani pożądane, a często nie miał z nimi nic wspólnego. Te wakacje to jego czas, by dowiedzieć się, czego chce od życia i dokąd zamierza się stąd udać.
Wynajęty przez niego szałas znajdował się na ustronnej plaży z prywatną zatoczką, do której można było dostać się tylko innym statkiem. Spakował szorty, stroje kąpielowe, koszulki i inne przedmioty, które według niego będą mu potrzebne. Kiedy przybył na miejsce, zmiana scenerii była dokładnie tym, czego potrzebował: palmy, słońce, biała piaszczysta plaża, niewielki łańcuch górski i brak usługi komórkowej w zatoce.
Naprawdę uciekł od szaleństwa, które było jego życiem, zarówno osobistym, jak i zawodowym, czego potrzebował. Choć widział wioskę, która była własnością jego firmy, w której odebrał wynajętego biegacza fal, nie przeszkadzało mu to. Podążył za panem i panią Lee, starszą azjatycką parą, która wynajęła chaty na różnych prywatnych plażach turystom, do których miał się zatrzymać.
Zatoczka, plaża i chata były dokładnie tym, czego oczekiwał Don, ale to również zasmuciło go, gdy przypomniał sobie, że wynajął to z zamiarem spędzenia drugiego miesiąca miodowego ze swoją byłą żoną. Pani Lee miała koszyk ze świeżymi owocami i pieczywem dla Dona, który, jak się okazało, był jedynym jedzeniem w chacie, oprócz masła i wody butelkowanej, ponieważ pan Lee zapomniał uzupełnić małą lodówkę. Don odkrył to dopiero po odejściu Lee i odkładał owoce.
Wzruszył ramionami i pomyślał, że owoce będą miłą odmianą. Poza tym lubił łowić ryby i był pewien, że widział kilka ryb w zatoczce, kiedy wjechał do środka. Zastanawiał się nad próbą złapania ryby na obiad, gdy zobaczył burzowe chmury na horyzoncie. Cofnął się do małej chaty z jedną sypialnią i wkrótce usłyszał burzę nad zatoką. Deszcz walił w maleńką chatkę, a wszelkie nadzieje na sen zniknęły, gdy leżał w łóżku, o którym myślał, że dzieli się z żoną.
W pewnym momencie, gdy burza osłabła, zasnął. Don obudził się do słońca świecącego przez maleńkie okno w sypialni. Po potknięciu się w łazience, aby opróżnić pęcherz i umyć twarz, postanowił ocenić szkody i sprawdzić, czy będzie potrzebował nowej chaty. Wychodząc na zewnątrz, włożył czystą koszulkę, bokserki, szorty, parę sandałów i okulary przeciwsłoneczne. Gdy się rozglądał, słońce było jasne i ciepłe.
Plaża była zaśmiecona drewnem dryfującym i gałązkami palmowymi, ale jego falacz nie był uszkodzony. Rozejrzał się po chacie, ale stwierdził, że doznał minimalnych obrażeń. Postanowił zebrać drewno driftu na ognisko później i oczyścić gałęzie palmowe, aby plaża nie wyglądała tak chaotycznie. Zauważył duży kopiec gałęzi i drewna przy plaży i postanowił tam zacząć. Przesunął kilka gałęzi, gdy zobaczył coś, co go zszokowało.
To była noga, ludzka noga. Don szybko przeniósł gałęzie i stwierdził, że noga jest przyczepiona do czegoś, co wyglądało jak naga kobieta. Leżała twarzą w dół, jej blond włosy były rozrzucone na plecach i na plaży.
Wpatrywał się w jej plecy, nagi tyłek i zgrabne nogi. Ostrożnie przewrócił ją i westchnął. Przed nim była najpiękniejsza kobieta, jaką widział od czasu swojej żony. Miała pełne, okrągłe piersi, smukłą budowę ciała, pełne biodra, blond kręcone włosy łonowe i twarz anioła.
Potem zauważył ogromny guzek na głowie. Rozejrzał się za deską surfingową, małym strojem kąpielowym lub czymkolwiek, aby wyjaśnić, jak ta tajemnicza kobieta pojawiła się na plaży nago, ale nic nie zobaczyła. Sprawdził jej puls i poczuł, że bije mocno.
„Żyjesz” - westchnął z ulgą. Ostrożnie Don podniósł ją, zaniósł do chaty i delikatnie położył na kanapie, kładąc pod głowę poduszkę. Przez kilka minut podziwiał jej piękne, zgrabne, nagie ciało przez kilka minut, a potem zdał sobie sprawę, że powinien ją przykryć, aby po odzyskaniu przytomności nie zawstydziła się i nie została upokorzona. Przeszukał ubrania i przypomniał sobie, że spakował koszulkę z dekoltem w szpic, którą jego żona będzie nosić i wyglądać tak seksownie, a także parę bokserek, które wydawały się pasować do niej lepiej niż kiedykolwiek.
Nie zamierzał ich przynosić, ale włożył je do walizki, kiedy rezerwował podróż, a potem o nich zapomniał, dopóki nie dotarł. Don nie był pewien, czy bokserzy pasują do tajemniczej kobiety, czy nie, ale doszedł do wniosku, że są lepsi od niej samej. Don ubrał ją ostrożnie, aby nie zranić jej dalej, strzepując piasek ze skóry i uznając go za zaskakująco miękki i gładki. Odkrył, że lubił dotykać jej miękkiej, kobiecej skóry, gdy ją ubierał, ale przypomniał sobie, że była bezradna w swoim stanie i musiał leczyć jej rany, a nie wykorzystywać jej.
W jego oczach stwierdził, że wyglądała równie pięknie w ubraniach, jak nago. Poszedł do łazienki, wziął ścierkę, namoczył ją zimną wodą i delikatnie położył na głowie. Siedział obok niej, obserwując, jak śpi, i zastanawiał się, jak trafiła na jego plażę, gdy wyciągał z włosów kawałki wodorostów. Po godzinie Don wszedł do kuchni, żeby przygotować sobie coś do jedzenia.
Ulżyło mu tak bardzo, że pani Lee dała mu kosz owoców z chlebami i zaczęła kroić jabłko, trochę ananasa, pomarańczy, trochę truskawek i jeden z małych bochenków chleba. Postawił wszystko na talerzu i złapał butelkę wody, gdy usłyszał hałas. Spojrzał na kanapę i zobaczył, że tajemnicza kobieta zaczyna się ruszać.
Zaniósł talerz z jedzeniem i butelkę wody do stolika obok kanapy i usiadł obok niej. Jęknęła cicho, a jej oczy otworzyły się gwałtownie. Rozejrzała się po pokoju, a potem podskoczyła i westchnęła, widząc siedzącego obok niej Dona. - Spokojnie, aniołku - powiedział Don kojącym tonem, kładąc ręce na jej ramionach.
„Obiecuję, że cię nie skrzywdzę”. Spojrzała na niego; jej niebieskie oczy błyszczały, gdy patrzyła mu w oczy. Wyciągnęła rękę, dotknęła kompresu na głowie, skrzywiła się z bólu, ale nic nie powiedziała. „Położyłem to na twojej głowie,” powiedział Don, gryząc kawałek jabłka.
Patrzyła, jak je, oblizując wargi. Spojrzała w dół na swoje ciało, dotykając koszulki, bokserów, a potem nóg. „Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko, że ci to nałożyłem” - wyjaśnił Don. „To znaczy, jesteś niesamowicie piękna, ale bałem się, że zrobię coś, czego prawdopodobnie nie powinienem, gdybym cię nie zakrył, i nie mogłem znaleźć twoich ubrań, kiedy znalazłem cię na plaży. Może możesz mi powiedzieć, jak się tu dostałeś i co się stało z twoimi ubraniami.
Surfowałeś? Kajakiem? Na „trzygodzinny rejs”? Don zaśpiewał tę ostatnią część dość głębokim głosem. Kobieta tylko spojrzała na Dona i patrzyła, jak zjada kawałek ananasa, a następnie kromkę chleba. Za każdym razem, gdy oblizała wargi, patrząc na owoc, chleb, a potem na jego usta. Don uważnie obserwował jej oczy, a następnie zapytał: „Jesteś głodny?” Spojrzała na niego, a potem na talerz, oblizując wargi. Sięgnął i złapał kawałek owocu.
„Tutaj to ananas”. Włożył ją do ręki, a potem złapał kolejny kawałek i zjadł. Wąchała owoc, polizała go językiem i Don poczuł, jak jego penis stwardnieje. Uśmiechnęła się i włożyła kawałek owoców do ust. "Dobrze?" zapytał Don.
Uśmiechnęła się i wyciągnęła rękę, jakby chcąc prosić o więcej. „Tym razem spróbuj truskawki” - powiedział Don. Tak jak poprzednio, wziął jedną i zjadł ją, aby pokazać jej, że jest bezpieczna, a ona wącha owoc, liże go, a następnie wkłada do ust.
Razem zjedli owoc i chleb i podzielili się wodą. Kiedy jedli, Don mówił, mając nadzieję, że odpowie. „Nazywam się Don”, powiedział wskazując na siebie. "Don." Uśmiechnęła się i wskazała na niego, a potem wzięła kolejny owoc i zjadła go. „Czy mówisz po angielsku? Czy rozumiesz moje słowa?” Uśmiechnąłaby się, gdyby się do niej uśmiechnął i zjadł te same owoce, które zjadł, albo kawałek chleba, ale nie odezwał się.
Odgarnął jej blond włosy i wyciągnął z jej włosów więcej wodorostów, mówiąc: „Cóż, aniołku, nie wiem skąd pochodzisz ani jak się tu dostałeś, ale teraz jesteś tutaj, żywy i zdrowy Biorąc pod uwagę, jak silna była ta burza, powiedziałbym, że to cud, że żyjesz. ” Spojrzała na niego niebieskimi oczami, ale nic nie powiedziała. Kiedy owoce, chleb i woda zniknęły, położyła się na kanapie i uśmiechnęła się do niego. Don zaniósł pusty talerz i butelkę z powrotem do kuchni, gdy patrzyła, jak idzie i wraca.
Nie wydawała się go bać, ale raczej zaciekawiona jego ruchami i chatą, w której się znalazła. Próbowała usiąść, ale Don zauważył z bólu na twarzy, że głowa wciąż boli ją, a ruch zaostrzył zranienie. „Spokojny anioł”, powiedział, a ona uśmiechnęła się szeroko. „Nie chcę, żebyś znów bolała”. Wydawało się, że rozumie jego słowa, mimo że nadal nic nie powiedziała i położyła się na kanapie.
Don wyciągnął z włosów więcej wodorostów, gdy zapytał: „Skąd pochodzisz od anioła?”. Uśmiechnęła się i spojrzała na niego. "Anioł?" zapytał Don. Uśmiechnęła się ponownie, mocniej niż wcześniej. „No cóż, nauczyłem się teraz twojego imienia, prawda? A przynajmniej tak się nazywa.
A zatem to jest anioł. Przynajmniej wiem, jak mam nazywać. Teraz pozwól mi to odświeżyć .
” Don zdjął z głowy kompres, poszedł do kuchni i zmoczył go. Położył go delikatnie na jej głowie, a ona się skrzywiła. „Znam Anioła, to boli. Ale wydaje się, że to pomaga i właśnie teraz to się liczy. Teraz chcę, żebyś odpoczął i leczył.
Don podniósł się, by zebrać drewno i gałęzie palmy, kiedy złapała go za ramię. Don spojrzał w dół i powiedział: „W porządku, Angel, po prostu wychodzę na zewnątrz. „Nie puściła, ale trzymała się mocniej.” „Dobra Angel, powiem trochę dłużej.” Don usiadł obok niej i pogłaskał ją po włosach. „W porządku Angel, miałeś traumatyczny dzień . Oto jesteś z obcym mężczyzną w dziwnym miejscu i wygląda na to, że straciłeś zdolność mówienia.
A może powiem ci o mnie. ”Uśmiechnęła się, a on opowiedział jej o sobie, w tym o swojej pracy, małżeństwie, rozwodzie i tym, jak bardzo było bolesne, oraz o tym, jak przybył tam w tej zacisznej wyspie. i słuchał, nie mówiąc ani nie wydając żadnego dźwięku.
Don grzechotał przez ponad godzinę, ale kiedy skończył, stwierdził, że czuł się lepiej niż dawno. Uśmiechnął się do Anioła i powiedział: „Wiesz, to jest po raz pierwszy powiedziałem komukolwiek o tym wszystkim i muszę przyznać, że to dobrze, że mam to z głowy. Dziękuję Anielę. Wygląda na to, że zasłużyłeś na swoje imię. Angel tylko uśmiechnął się do Dona, ale nadal nie odezwał się.
Głośne pukanie dobiegło z drzwi. Don wstał, by otworzyć drzwi, gdy Angel patrzył. Don zobaczył pana Lee stojącego na ganek. Don górował nad małym, ciemnowłosym Azjatą, który stał w drzwiach, mówiąc: „Panie Lee.
- Ach, panie Taylor, dobrze widzieć, że ma się dobrze - powiedział pan Lee. - Przykro mi z powodu burzy. Dostajemy je od czasu do czasu, a ten był dość zaskakujący.
- „Dobrze wiedzieć.” „Przyszedłem sprawdzić, czy nie ma żadnych szkód.” Don wyszedł na werandę i powiedział: „Kiedy dziś spacerowałem po okolicy Widziałem kilka rzeczy, ale większość z nich była kosmetyczna i nic nie wpłynęło na bezpieczeństwo ani konstrukcję chaty. - „Gdzie to jest?” Zapytał Lee. Don wyszedł, pokazał mu, gdzie widział uszkodzenia i zauważył jaskinia na zboczu góry. Gdy wrócili na werandę, Don powiedział: „Ulżyło mi, że szkody nie były większe. Byłem pewien, że burza zerwie dach, ale tak nie było”.
„Kiedy mieszkasz w tej okolicy, uczysz się, jak dbać o rzeczy i sprawić, by pozostały na miejscu”. "Dobrze wiedzieć." "Coś jeszcze?" zapytał pan Lee. „Nie, myślę, że tu jesteśmy dobrzy”, powiedział Don, sięgając do drzwi. "My?" „Cóż… tak, ja i” Don otworzył drzwi i zobaczył, że Anioł zniknął. Rozejrzał się, ale wyglądało na to, że zniknęła.
„Coś nie tak, panie Taylor?” zapytał pan Lee. Don zachichotał. „Nie. Zapomniałem żony; a raczej była żona nie poszła ze mną. Powiedziałem„ my ”tak długo, że zapomniałem, że już nie jestem„ my ”.
„Ach, cóż, moja żona będzie miała więcej owoców i chleba, a także niektórych mięs. Obawia się, że umrzesz z głodu, jeśli tego nie zrobi”. „Dobrze wiedzieć, ale nie musi się martwić. Wiem, jak łowić ryby”.
„Nadal się martwi, ale dam jej znać. Dzień dobry panie Taylor.” Don obserwował, jak pan Lee schodzi na plażę, wspina się na niego i wiosłuje. Wrócił do chaty i podszedł do kanapy. Zobaczył kompres, który nałożył na głowę Anioła, leżącą na podłodze.
Zaczął się rozglądać. „Angel? Angel? Gdzie jesteś Angel?” Sprawdził kuchnię, łazienkę, a potem, gdy wszedł do sypialni, zauważył cień w odległym kącie. „Angel? Jesteś tutaj?” Podszedł do cienia i tam był Anioł, wodorosty wciąż porozrzucane w jej blond, kręconych włosach, zwinięte w kłębek, siedzące na podłodze plecami do niego. Don przykucnął obok niej i zdał sobie sprawę, że drży. Położył ręce na jej ramionach i powiedział cicho: „Aniele, co się stało? Dlaczego się chowasz?” Angel powoli podniosła głowę i Don zobaczył, że jej piękna twarz jest czerwona i poplamiona łzami.
Widział, że była przestraszona i zdenerwowana. Owinęła ramiona wokół szyi Dona i szlochała. Usiadł na podłodze i przytulił ją, delikatnie gładząc jej włosy i wyrywając wodorosty. Po kilku minutach płaczu poruszył się, by zobaczyć jej twarz.
„Angel, nie wiem, dlaczego jesteś taki zdenerwowany, ale obiecuję ci, że zapewnię ci bezpieczeństwo”. Otarł łzy z jej twarzy. „A teraz osuszmy te ładne oczy i popływajmy, a może idźmy na długi spacer”. Don wstał i podniósł Anioła na nogi. Wtedy zobaczył, jak czerwone były jej kolana.
„Czołgałeś się tutaj? Och, Angel! Dlaczego się tak boisz?” Anioł stanął na dwóch chwiejnych nogach i uśmiechnął się do Dona. Dopiero teraz zdał sobie sprawę, że jest niższa od niego. Uznał, że ma około pięciu stóp trzy, może pięć stóp cztery, mniej więcej tyle samo wzrostu co jego była żona, ale ma kręcone blond włosy i niebieskie oczy, a nie proste brązowe włosy i brązowe oczy. Wyprowadził ją powoli z sypialni. Poruszała się, jakby chodzenie było czymś nowym.
Don objął ją ramieniem i wypuścił na zewnątrz. Przez kilka minut stali na werandzie i patrzyli na plażę i wodę. Zeszli z ganku i zszli na brzeg. Kiedy zbliżyli się do wody, Angel zatrzymał się i nie chciał zbliżyć się do wody. Don puścił ją i wszedł do wody, więc tylko stopy i kostki zmokły, ale Angel nie zbliżył się.
Don skinął na nią, by do niego dołączyła, ale nie chciała podejść bliżej i cofnęła się, gdyby fale uderzyły zbyt blisko. „Okej, aniołku, dzisiaj nie ma wody. Po prostu spacerujemy.” Don wyszedł z wody i ruszyli dalej wzdłuż plaży, trzymając się za ręce i oceniając uszkodzenia brzegu w wyniku burzy. Wszędzie było pełno drzew iglastych i palmowych, ale poza tym niewiele więcej. Don zastanawiał się, czy może statek, w którym się zatonęła, zatonął i dlatego nie było dowodów na to, kim była na plaży, ale wciąż nie wyjaśniało to jej nagości.
W drodze powrotnej znaleźli kraby na piasku. Don złapał je i powiedział z uśmiechem: - A może obiad z kraba? Angel tylko uśmiechnął się do Dona. "Wezmę to za tak." Wrócili do chaty, w której Don ugotował kraby i podał im trochę chleba i owoców, które zostawił z koszyka pani Lee. Don był tak wdzięczny, że wziął udział w zajęciach gotowania z byłą żoną, kiedy pracował nad ocaleniem swojego upadającego małżeństwa.
Rozpuścił masło, które znalazł w lodówce, i podał kolację z kraba, którą z dumą podałby nawet szef kuchni. Postawił stół, a Angel patrzył, jak ona siedzi na kanapie. Kiedy ich posiłki były gotowe, zaprowadził ją na jej miejsce, wyciągając krzesło i usiadł obok niej.
Był więcej niż trochę zszokowany, gdy próbował złapać mięso kraba gołymi rękami i odsunął się, ponieważ było zbyt gorąco, by go dotknąć. Zaśmiał się z jej niewinności i pomógł jej złapać widelec. Potem chwycił swój i pokazał jej, jak przyrządzić mięso kraba, zanurzyć go w stopionym maśle i zjeść.
Podobnie jak w przypadku owoców, przed smakowaniem wąchałaby jedzenie. Uśmiech na jej twarzy po pierwszym ugryzieniu powiedział Donowi, że jego obiad był udany. Wkrótce ich talerze były puste, a żołądki pełne. Don odprowadził Anioła z powrotem na kanapę, posprzątał kuchnię i umył naczynia. „Więc jesteś gotowy na ciepłą kąpiel?” - zapytał wracając do małego salonu, ale zastał ją na kanapie.
Don uśmiechnął się, wszedł do swojej sypialni, złapał koc i przykrył jej ciało. „Śpij dobrze, Aniele, to kolejny dzień.” Don wśliznął się do łazienki, zamykając za sobą drzwi. Myśli o ciele Anioła tańczyły w jego umyśle i wkrótce był wyprostowany.
Wiedział, że ma dwie możliwości i postanowił się masturbować, myśląc o niej. Odwrócił wodę do wanny, aby ukryć wszelkie dźwięki, które wyda, rozebrał się i wyobraził sobie dotykanie jej miękkiej skóry, jędrnych piersi i mokrego seksu, gładząc jednocześnie swojego penisa, aż osiągnie punkt kulminacyjny. Kiedy to robił, szeptał jej imię w kółko.
Potem wszedł do wanny i się umył. Gdy był już czysty, opróżnił wannę, osuszył i na palcach wszedł do sypialni. Widział, jak śpi spokojnie na kanapie, gdy włożył czyste bokserki. Zwykle spał nago, ale na wszelki wypadek czuł, że powinien nosić ubrania. Don stał przed sądem, a jego prawnik mówił o sukcesie ugody.
Zgodzili się sprzedać dom i podzielić zyski, bez wsparcia małżonków, z których każdy zatrzymał samochód, a większość majątku małżeńskiego została podzielona równo. Naprawdę go to nie obchodziło, oddałby jej wszystko, gdyby tylko przestali szaleństwo i pozostali małżeństwem. Zobaczył, jak wychodzi z sądu, uśmiechając się i śmiejąc z prawnikiem. Chciał do niej podbiec i błagać, by powstrzymała ten nonsens, ale nie zrobił tego. Po prostu patrzył, jak odchodzi z jego życia na zawsze.
Potem zobaczył coś, co przykuło jego uwagę. Patrzyła na niego piękna kobieta o kręconych blond włosach i niebieskich oczach. Wpatrując się w jego duszę.
Wydawało się, że coś mówi, ale jej pocałunki nie poruszały się. Wakacje, podróż, którą zarezerwował miesiące temu, powinien jechać, a nie odwoływać. Tak, właśnie tam została. Musi odbyć tę podróż, od tego zależy jego przyszłość. Spojrzał na swoją byłą żonę, która podeszła do taksówki.
Był rozdarty, była kobieta, z którą przysięgał pozostać do śmierci, a teraz była ta wizja, ten anioł, każący mu iść dalej i wziąć urlop. Don obudził się nagle, pocąc się, gdy usiadł na łóżku. Anioł siedział obok niego i patrzył, jak śpi.
Jej twarz wyglądała na zmartwioną, przestraszoną. Czy on mówił? Czy on krzyczał? Nie pamiętał. Don włączył małą lampkę przy łóżku i widział zmartwienie na jej twarzy.
Wyciągnął rękę i dotknął jej twarzy; błysk jego snu przeszedł mu przez głowę, kobieta o blond włosach i całujących się wargach. Czy to był Anioł? Czy to ta tajemnicza kobieta, która siedziała teraz na swoim łóżku? Pokręcił głową i mocno ją przytulił. Początkowo Angel nie odpowiedział, a potem powoli objęła go ramionami. Nagle Don zaczął szlochać i wiedział, że w końcu opłakuje koniec swojego małżeństwa. Po kilku minutach uwolnił Angel i spojrzał na jej twarz.
Otarła łzy z jego policzków, tak jak to zrobił, kiedy była tak zdenerwowana z powodu wizyty pana Lee. Uśmiechnęła się i wstała, by wrócić na kanapę, ale on złapał ją za ramię. „Zostań, proszę” - wyszeptał.
Angel spojrzał na swoją rękę i uśmiechnął się. Usiadła obok Dona. Przesunął się na łóżku i przyciągnął ją do siebie. Oparła się krótko, a potem poszła za jego przykładem.
Don położył się i położył głowę na jego piersi. Objął ją ramionami, a ona z kolei położyła mu rękę na piersi. Pocałował ją w głowę i pogładził jej włosy, aż zasnęli.
Oczy Dona otworzyły się szeroko, a Angel wciąż spał na jego piersi. Miał poważny przypadek porannego drewna i myśl o przebudzeniu jej tak, jak zwykł budzić żonę, przemknęła mu przez głowę. Pamiętał, kiedy ich małżeństwo było dobre, jak czołgał się po jej ciele i lizał jej łechtaczkę, aż się obudziła, a potem wsunął kilka palców w jej płeć, aż osiągnęła punkt kulminacyjny.
Potem kochali się i zaczynali dzień z uśmiechem. Zostało to jednak odsunięte na bok, kiedy przypomniał sobie, że ta dziewczyna nawet nie mówi i czy byłaby tak otwarta na takie postępy, gdyby nawet jej nie pocałował. Pogłaskał ją po włosach i próbował wymyślić, jak wstać, nie budząc jej, gdy otworzyła oczy. „Dzień dobry, Aniele”, powiedział z uśmiechem, „śpisz dobrze?” Uśmiechnęła się do niego, a oni wstali z łóżka. Don poszedł do łazienki, a za nim Angel.
Usłyszał jej gwałtowny oddech, gdy zaczął opróżniać poranną erekcję, i zdał sobie sprawę, że nie pamiętał, jak wczoraj korzystała z toalety. Pamiętał, jak oglądał program informacyjny ze swoją byłą żoną o kobiecie, która doznała amnezji z powodu poważnego urazu głowy, którego doznała w wypadku samochodowym. Było tak źle, że musiała nauczyć ją chodzić, rozmawiać i korzystać z toalety. Może, pomyślał, to właśnie było z Angelem. Kiedy był pusty i miękki, włożył penisa z powrotem do bokserów, przyniósł Angel, ściągnął jej bokserki i posadził w toalecie.
Patrzyła na niego z dezorientacją, ale się nie opierała. Kiedy nic nie usłyszał, włączył wodę przy zlewie, aby umyć ręce i wkrótce usłyszał, jak odpływa jej pęcherz. Angel nawet spojrzał w dół, żeby zobaczyć, co się dzieje, i Don zachichotał.
Gdy był już pewien, że skończyła, złapał papier toaletowy i używając jej ręki pomógł jej posprzątać. Uśmiechnęła się szerzej, a on wiedział, że musiała iść przez jakiś czas. Po tym, jak Don pokazał Angelowi, jak umyć ręce, poszli do kuchni.
Wziął ostatnie owoce i chleb, pokroił je, a oni usiedli przy stole i podzielili się jedzeniem. Obserwował, jak je i zauważył, że nie czekała na niego aż tyle, ale nadal będzie jadła to samo, co on. Po zjedzeniu śniadania i umyciu naczyń Don włożył szorty i koszulkę, a potem spojrzał na Angel.
Wciąż miała na sobie te same ubrania, które jej dał, i zdał sobie sprawę, że potrzebuje trochę ubrań. Postanowił dać jej czysty t-shirt i pozwolić jej nosić strój kąpielowy, ponieważ można go było zacisnąć w talii. Był prawie pewien, że nie wiedziała, jak się ubrać, więc pomógł mu się przebrać. Naprawdę starał się nie patrzeć na jej nagie piersi lub seks, ale nieraz złapał się na tym, że rzucił okiem.
Uświadomił sobie również, że będzie potrzebowała stanika, ponieważ był pewien, że jej piersi będą wkrótce potrzebowały wsparcia. Uznał, że skoro pani Lee ma dziś odwiedzić, pójdzie do wioski, by kupić jej ubrania. Don wiedział, że nie ma dla niej żadnych butów, ale chciał cieszyć się porannym spacerem, więc szli wzdłuż brzegu, ale ona nadal nie zbliżała się do wody.
Ruszyli w stronę jaskini, którą zauważył dzień wcześniej, gdy do zatoki zbliżył się do linii brzegowej. Nagle spokojna postawa Anioła stała się paniczna i przerażona, gdy rozglądała się gorączkowo i próbowała się ukryć. „Co się stało, Angel?” Strach na jej twarzy przemówił głośno i przypomniał sobie, jak się ukrywała i płakała, kiedy przybył pan Lee. Znajdowali się około stu jardów od jaskini i Don zdał sobie sprawę, że to prawdopodobnie najbliższe miejsce, w którym mogła się ukryć. Wskazał na jaskinię, a ona skinęła głową ze zrozumieniem.
Patrzył, jak znika w ujściu jaskini, zanim dotarł do linii brzegowej, by spotkać przybywających. Pani Lee pomachała i uśmiechnęła się, gdy Don pomógł jej zabrać ją na brzeg. „Dzień dobry pani Lee.
Miło cię widzieć.” „Panie Taylor”, odpowiedziała. „Wyszedłeś na poranny spacer?” „Tak, lubię chodzić rano po śniadaniu”. „Znajdź coś interesującego?” zapytała. „Wystarczająco dużo gałęzi driftwood i palm, aby rozpalić ognisko na kilka nocy.” Pani Lee podała Donowi duży kosz z jedzeniem, wzięła drugi kosz i poszła za nim do chaty. „Przyniosłem ci więcej owoców, chleba i niektórych mięs.
Wiem, że powiedziałeś mojemu mężowi, że możesz łowić ryby, ale lubię mieć pewność, że masz wystarczająco dużo jedzenia i jestem pewien, że jesteś głodny.” „Nie bardzo, skończyłem owoce i chleb, które mi dałeś dziś rano.” „Masz dość jedzenia?” - zapytała zdziwiona. „Wczoraj znalazłem kraby na plaży i zrobiłem z nimi obiad”. „Och, umiesz gotować?” „Tak, moja była żona i ja brałyśmy lekcje gotowania, kiedy próbowaliśmy uratować nasze małżeństwo. Teraz naprawdę się cieszę”.
Don otworzył drzwi i wpuścił panią Lee do chaty. "Pan. Lee powiedział, że wczoraj byłeś trochę zdezorientowany. „Don postawił swój kosz na stole, zabrał od niej panią Lee i zaniósł do kuchni.” Wyjaśniłem to twojemu mężowi. Kiedy zarezerwowałem ten wyjazd, moja żona i ja pracowaliśmy nad ocaleniem naszego małżeństwa i myślałem, że jesteśmy na drodze do pojednania.
Niestety, ale kiedy zdałem sobie sprawę, że tak nie jest, było już za późno na odwołanie, więc zdecydowałem, że trochę czasu dla siebie będzie dobrze. ”Gdy Don odłożył jedzenie, pani Lee uśmiechnęła się.„ Więc myślisz, że jesteś sam? „„ No nie, nie w tej chwili jesteś tutaj. ”Pani Lee zachichotała.„ Pan Taylor, czy wiesz, co znaczy „Cala de Sirena”? - Nie, nie mogę powiedzieć, że tak - powiedział Don. - To znaczy „Syrenka Cove”.
Są tacy, którzy wierzą, że syreny żyją w zatoczce, a po burzy niektórzy twierdzą nawet, że widzą syreny na brzegu. - Brzmisz, jakbyś miał wątpliwości. - Syrenka przetrwałaby na lądzie, gdyby ona przybrał ludzką postać - powiedziała pani Lee. - Więc mówisz, że wyglądaliby jak ludzka kobieta? - Właśnie! Obserwujemy nagie kobiety na plaży przez cały czas po burzy.
To nie ma znaczenia, syreny boją się ludzi. ”„ Dlaczego to mówisz? ”Zapytał Don.„ Cóż, za każdym razem, gdy ktoś próbuje zbliżyć się do jednej z tych kobiet, wskakują z powrotem do morza i znikają. ”Don pomyślał o Aniele, jak znalazł ją nagą na brzegu, jak podskoczyła, kiedy odzyskała przytomność, jak odmówiła wejścia do wody i jak zareagowała, gdy pojawili się pan Lee lub pani Lee. Lee, myślę, że opowiadasz mi historie, które opowiadasz swoim dzieciom. Pani Lee uśmiechnęła się.
To część historii, które opowiadałem moim dzieciom, tak. Ale widzisz pana Taylora, widziałem ich. ”Don zaniósł pusty kosz z powrotem do stołu i chwycił pełny, pytając„ Co? Syreny? - Tak - powiedziała pani Zawietrzny. „Kiedy byłem dzieckiem, po burzy zszedłem na plażę i zobaczyłem kobietę w wodzie. Pamiętam, że miała długie brązowe włosy z zalanymi wodorostami.
Była taka piękna i wydawała się naga. Ale kiedy mój ojciec zszedł na dół, zanurkowała pod wodą i odpłynęła, a ja szybko zerknąłem na jej tęczowy ogon. Próbowałem powiedzieć ojcu o tym, co widziałem, ale myślał, że jestem głupim dzieckiem i odrzuciłem to, ale Wiem, co widziałem. Pan Lee mówi, że jeśli kiedyś go złapie, zatrzyma go w zbiorniku, aby mógł naliczyć dodatkową opłatę turystyczną za prawdziwą syrenę na żywo.
Don kontynuował odkładanie jedzenia, gdy powiedział: „Ale teraz masz już rezerwację z ponad rocznym wyprzedzeniem. Syrenka zarezerwuje ci jeszcze więcej”. „Pan Lee byłby szczęśliwy”. „Ale czy syrenka?” „Nie wiem”, powiedziała pani Lee. „Nie wiem, czy mają uczucia podobne do ludzi”.
Don zaniósł drugi pusty kosz na stół. „Dziękuję za jedzenie, pani Lee. Wrócisz?” Pani Lee zebrała kosze. „Za kilka dni sprawdzę, co u ciebie słychać.
Wiem, że chciałeś tu przyjechać z żoną, ale wciąż przyszedłeś sam. Nie będę kłamał, ale martwię się o tak miłego młodego człowieka jak ty. Nie powinieneś być sam i powiedziałem. Mam nadzieję, że kiedy stąd wyjdziesz, będziesz szczęśliwy.
” „Ja też, pani Lee”. Don niósł puste kosze i odprowadził do niej panią Lee. Kiedy już jej nie było, pobiegł z powrotem do chaty i złapał latarkę. Podszedł do jaskini, w której widział, jak ukrywa się Angel.
Gdy wszedł do jaskini, zauważył na ścianach rysunki jaskini, które wyglądały jak syreny. Don pomyślał, że ma to poprawić historię, którą opowiedziała mu pani Lee. To, czego nie widział, to jakikolwiek znak Anioła. Włączył latarkę i wszedł głębiej do jaskini.
"Anioł!" zawołał. „Aniele, gdzie jesteś?” Don nie widział żadnego ruchu i zaczął się obawiać, że została zraniona lub zagubiona. Zapuścił się głębiej do jaskini, ale nie znalazł jej śladu. Zaczynał kwestionować jej istnienie, kiedy latarka odbijała duży kędzierzawy blond włos.
"Anioł!" westchnął z ulgą. "Tu masz." Anioł odwrócił się na dźwięk jego głosu i uśmiechnął się. Wskazała na Dona, by zbliżył się do niej. Podniósł się, gdy wskazała na jaskiniowe obrazy przedstawiające więcej syren.
Wskazywałaby jedną na ścianie z żółtymi włosami, a następnie wskazywała na siebie. „Hę - powiedział Don - wydaje się, że ma włosy takie jak twoje”. Angel uśmiechnął się i wskazał na Dona. „Nie Anioł, jestem mężczyzną, a nie syreną”. Angel spojrzała na niego, potem wskazała na obrazy w jaskiniach, a potem na siebie.
Don uśmiechnął się do niej i powiedział: „Wygląda trochę jak ty, Aniele, a pani Lee przyniosła nam jedzenie, a może lunch?”. Don ujął dłoń Anioła i wyprowadził ją z jaskini. Zawahała się przez chwilę, a potem poszła za jego przykładem. Był zaskoczony, że widziała obrazy jaskiniowe, ponieważ nie widział wiele bez latarki.
Wyszli z jaskini i powoli wrócili do chaty. Don zrobił kanapki, a po posiłku zeszli na plażę i razem zebrali drewno iglaste i gałęzie palmowe. Jednak po kilku godzinach twarz Anioła była dość czerwona i wyglądała na opaloną. „Och aniele”, jęknął Don. „Myślę, że nacisnąłem cię zbyt mocno.
Chodźmy do środka na chwilę.” Zaprowadził ją z powrotem do chaty i usiedli razem na kanapie. Don pomyślał, że to dobry czas, aby nauczyć ją jej imienia. Wziął ją za rękę, położył na piersi i powiedział: „Don. Don”.
Uśmiechnęła się, gdy jej ręka spoczywała na jego piersi. Potem położył jej rękę na piersi i powiedział: „Angel. Angel”. Poruszała ustami, ale nie wydobywał się żaden dźwięk.
Znów położył jej rękę na piersi. „Don. Don.” „D”, powiedziała. Twarz Dona rozjaśniła szeroki uśmiech. „Don.
Don.” „D… ah… n-n-n”, powiedziała. „Don. Don.” „D… ah… n-n-n.” - Wystarczająco blisko - powiedział z uśmiechem.
„Teraz, Angel”. Położył jej rękę na piersi, ale ona nie odezwała się. Puścił jej rękę, a ona ponownie położyła ją na jego piersi i powiedziała: „D… ah… n-n-n”. „Dobra dziewczynka, Angel.
Uczysz się.” Don pracował z nią, ale powtarzała tylko jego imię. Kiedy poczuł, że frustrują ją lekcje mowy, poprawił im obiad. Jedzenie pani Lee było pyszne i wkrótce twarz Anioła nabrała sennego wyrazu. Don poprowadził ją do kanapy i kazał jej się położyć. Zastanawiał się, czy nie zabrać jej do łóżka, ale obawiał się, że w końcu zrobi coś, czego mógłby później żałować, więc usiadł z nią na kanapie i pogłaskał ją po włosach, aż zasnęła.
Don wśliznął się do łazienki i jak wcześniej, masturbował się myślami o kochaniu się z Angelem. Po punkcie kulminacyjnym wziął kąpiel, włożył czyste bokserki i poszedł spać. Don wrócił do jaskini z Angelem, który oglądał rysunki jaskiniowe syren, w szczególności ten, który najbardziej przypominał Anioła. Włosy i twarz były podobne, ale Angel była ludzką kobietą, a obraz na ścianie przypominał syrenę.
Kiedy patrzył między zdjęciem na ścianie a Angelem, zauważył, że jej nogi nie wyglądają dobrze. Zaczęły nabierać tęczowego odcienia i stopiły się. Anioł upadł na ziemię, a jej nogi zamieniły się w rybi ogon, aż wyglądała jak obraz na ścianie jaskini. Don krzyknął: „NIE! ANIOŁ! NIE!” „D-O-N-N-N-!” wrzasnął Anioł. Oczy Dona otworzyły się szeroko i zobaczył stojącego nad nim Anioła, z dłonią na jego piersi, drżącą i płaczącą.
Uświadomił sobie, że musiał krzyczeć przez sen, a ona próbowała go obudzić. Wiedział, że ją przestraszył, a ona musiała próbować go obudzić od jakiegoś czasu. Objął ją ramionami i powiedział: „Przykro mi, Angel, to był tylko zły sen”.
Don chciał ją pocałować, ale powstrzymał się i tylko dał znak, że znów leży z nim. Nie zawahała się i tak jak poprzedniej nocy przytuliła się do niego. Pocałował ją w czubek głowy i pogładził jej włosy, gdy zasypiał. Kiedy promienie słoneczne uderzyły w twarz Dona, obudził się do porannego drewna, a dłoń śpiącego Anioła owinęła się wokół jego koguta przez bokserki. To uczucie wywołało iskry w jego ciele i tak bardzo chciał po prostu ją popchnąć i pieprzyć głupio.
Zamiast tego ostrożnie zdjął jej rękę, budząc ją. „Poranny anioł”. „D-on”, powiedziała. „Przynajmniej mówisz poprawnie moje imię”, powiedział z uśmiechem.
„Wstańmy i zjedzmy, abym mógł odwiedzić wioskę”. Wstali, skorzystali z toalety i zjedli śniadanie z pokrojonymi owocami, mięsem i chlebem. Don włożył kąpielówki, t-shirt i sandały, podczas gdy Angel pozostał w ubraniach z poprzedniego dnia. „Jadę do wioski, żeby kupić ci ubrania, żebyś nie musiał pożyczać moich, choć wyglądasz lepiej w moich ubraniach niż ja”.
Angel uśmiechnął się, patrząc, jak się ubiera. „Uważam również, że jesteś bardzo piękna i bardzo pożądana. Ale ostrzegam cię, jeśli obudzę się z dłonią owiniętą wokół mojego fiuta, nie mogę ponosić odpowiedzialności za moje działania.” Anioł uśmiechnął się, ale nic nie powiedział. Po założeniu Don użył taśmy mierniczej, którą zawsze zabierał ze sobą, aby zmierzyć rybę, i użył jej do zmierzenia jej piersi, talii i bioder, aby wiedział, co do niej pasuje.
Stwierdził, że ma na sobie stanik i jaki rozmiar ubrania będzie do niej pasować. Ten dodatkowy kontakt fizyczny pobudził go jeszcze bardziej i zajęło całą jego samokontrolę, aby nie tylko zanieść ją z powrotem do łóżka i pochłonąć jej ciało. Potem złapał plecak i poszedł na plażę, a za nim podążał Angel. Wyciągnął falochron, włożył kamizelkę ratunkową i przygotował się do wyjścia. Anioł stał na brzegu i zaskomlał: „Don?” „Zapraszamy ze mną” - powiedział.
Wiedział, że nie zbliży się do wody, i naprawdę wyglądała na sfrustrowaną. Wrócił do brzegu i stanął przed nią. „Aniele, zniknę na chwilę. Potrzebujesz ubrania i wiem, że nie pójdziesz ze mną, choć nie wiem dlaczego.” Spojrzała na niego i uśmiechnęła się. Don strzepnął kosmyk włosów z jej twarzy i powiedział: „Nie jestem pewien, ile rozumiesz, mam tylko nadzieję, że wiesz, jak wiele dla mnie znaczysz i jak wyjątkowy jesteś dla mnie”.
Dotknął palcem jej twarzy, gdy położyła dłoń na jego piersi. "Don." Don uśmiechnął się. „Tak, jestem Don”.
Położyła rękę na piersi i powiedziała: „A… a… a. „Don objął ją ramionami.„ Tak! Anioł! To ty! "Spojrzał na nią, pochylił się i pocałował ją delikatnie w usta. Poczuł, jak połączenie i poczucie elektryczności przeszywają jego ciało." Och, Aniele, co mi robisz? "Całował ją znowu, wciskając język w jej usta. Zbadał jej usta i wkrótce ich języki tańczyły erotycznie, gdy jego rosnąca erekcja przyciskała się do jej brzucha. Przerwał pocałunek, dyszał i odgarnął jej włosy z twarzy „Lepiej przestań, zanim nie będę mógł.
Obiecuję, że niedługo wrócę. Wskazał na chatę. Idź do domu i poczekaj. Nie będę długo.
”Anioł uśmiechnął się i wskazał chatę do jaskini.” Don. A… a… a „„ Okej, Angel, jeśli nie jesteś w chacie, znajdę cię w jaskini. ”Angel uśmiechnął się i przytulił Dona, a następnie wypuścił go. Wszedł do wody, wspiął się na biegacza fal, uruchomił go i odjechał. Podróż do wioski trwała około 20 minut i przywiązał statek do doku.
Wędrował przez małe sklepy, aż znalazł trzy bikini, dwie sukienki, szorty i bluzki to by jej pasowało. Nie mógł znaleźć bielizny, więc pomyślał, że mogłaby nosić bikini jako bieliznę. Gdy wrócił do doku, zobaczył mężczyznę sprzedającego biżuterię. Kawałek przykuł uwagę Dona i po prostu wiedział, że musiał go zdobyć dla Anioła. Mężczyzna sprzedający biżuterię uśmiechnął się, gdy Don mu zapłacił.
Mężczyzna owinął ją i uśmiechnął się do Dona, jakby coś wiedział. Don schował prezent do plecaka z ubraniami, które kupił i podszedł do pomost, aby zawrócić. Don wrócił do zatoki i zdziwił się, widząc, jak wszystkie liście palmowe i dryfujące drewno usuwane są z plaży, a pan Lee w zatoce. Wjechał, zakotwiczył biegacza fal i podszedł do chaty. Pani Lee siedziała na werandzie z innym koszem jedzenia, ale pana Lee nigdzie nie było widać.
„Pani Lee, co cię tu sprowadza?” zapytał Don. - Och, panie Taylor - powiedziała zaskoczona pani Lee. „Pan Lee chciał naprawić chatę przed następną burzą, ale wygląda na to, że już to zrobiłeś.” „Następna burza?” „Tak” - powiedziała - „powinna być tak duża jak ostatnia, jeśli nie większa”. „Och” powiedział Don. Pan Lee zszedł z jaskini.
„Och panie Taylor, wróciłeś.” „Tak, trochę poszedłem do wioski”. „Widzę, że zebrałeś gałęzie z drewna i palmy, a także naprawiłeś chatę” - powiedział Lee. Don szybko zorientował się, kto sprzątał plażę, ale zastanawiał się nad naprawami. „Dzięki.
Ułatwia poruszanie się. Gdzie byłeś?” „Och, sprawdzałem jaskinię” - powiedział pan Lee. „Jaka jaskinia?” skłamał Don.
- Ten tam - powiedział pan Lee, wskazując jaskinię, w której Don był pewien, że ukrywa się Angel. „Myślałem, że coś tam widziałem, ale okazało się, że to ptak”. Don spojrzał w stronę jaskini. „Huh, będę musiał sprawdzić tę jaskinię, kiedy tu będę”. „Lepiej zabierz ze sobą latarkę, ponieważ szybko robi się tam ciemno”.
„Dobrze wiedzieć” - powiedział Don. „Więc jak długo tu jesteście?” „Godzinę, może mniej” - powiedział Lee. Don wiedział, że nie było go od dwóch godzin, i zastanawiał się, czy widzieli, jak przyszedł do wioski, a tym samym do zatoczki. „Przyniosłem ci więcej jedzenia” - powiedziała pani Lee. „Czy mogę to dla ciebie odłożyć?” „Nie ma potrzeby” - powiedział Don, chwytając kosz - „Zajmę się tym”.
Don niósł kosz do chaty, a za nim podążali pan i pani Lee. Odkładając jedzenie, zauważył, że para rozgląda się wokół, jakby szukali czegoś lub kogoś. "Czy jest coś nie tak?" zapytał Don. „Jesteś pewien, że jesteś sam?” zapytał pan Lee.
"Dlaczego pytasz?" „Po prostu się zastanawiamy” - powiedziała pani Lee. Don westchnął: „Tak, jestem pewien. Wiesz, to są pierwsze wakacje, które spędziłem bez rodziców i żony”. „Och, panie Taylor, bardzo mi przykro” - powiedziała pani Lee. „W porządku - powiedział Don - jestem pewien, że nie ma tu zbyt wielu samotnych mężczyzn”.
„To prawda”, powiedział Lee, „minęło wiele lat, odkąd przybył tu jeden człowiek i nigdy nie wyjechał”. "Naprawdę?" zapytał Don. „Tak, myślę, że teraz sprzedaje biżuterię w dokach” - powiedział Lee. Don pomyślał o człowieku, który kupił prezent dla Anioła, i o tym, jak uśmiechnął się do niego z prawie świadomym uśmiechem. Opróżnił kosz z jedzeniem, po czym zaprowadził pana i panią Lee do ich.
Stanął na brzegu, gdy odpływali, a potem powoli wrócił do chaty. Gdy był już pewien, że wyszli z zatoki, złapał latarkę i pobiegł do jaskini. Włączył latarkę i podszedł do miejsca, gdzie po raz ostatni znalazł Angel, ale kiedy dotarł do zdjęć blondynki syreny, nigdzie nie było jej. Jeszcze raz spojrzał na zdjęcie, a potem stwierdził, że bardzo przypomina Angel, ale to nie była ona.
Wędrował dalej do jaskini i zaczął się martwić, gdy wszedł głębiej do jaskini, ale nie było śladu Anioła. „Angel! Angel, gdzie jesteś?” zawołał. Don wszedł głębiej do jaskini, wykrzykując imię Anioła i szukając, kiedy w końcu zobaczył błysk blond włosów.
"ANIOŁ!" płakał. Anioł siedział na ziemi, najwyraźniej w transie, gdy wpatrywała się w ścianę z kolejnymi malowidłami jaskiniowymi. Don skierował latarkę na ścianę i zobaczył obrazy par w różnych pozycjach seksualnych. Don nie widział takich zdjęć, odkąd jego była żona kupiła książkę o Kama Sutrze.
Don wyobrażał sobie siebie i Anioła na wielu z tych pozycji, w tym na tych, których był pewien, że nie byłby w stanie wykonać. Jego uwagę przykuł dopiero wtedy, gdy jego ograniczona erekcja zaczęła boleć, i przypomniał sobie, dlaczego był tak głęboko w jaskini. Pochylił się i dotknął Anioła na ramieniu. Podniosła wzrok i uśmiechnęła się do niego.
„D-o-n”, powiedziała. „Cześć aniele” - powiedział Don. "Gotowy iść do domu?" Angel wskazał na ścianę obrazów seksualnych. „D-on. A-n-ge-l.” Don sapnął.
Nigdy wcześniej nie słyszał, jak wypowiadała całe swoje imię. Spojrzał na erotyczne rysunki jaskini i zastanawiał się, pomyślał, a potem potrząsnął głową. Choć pomysł był kuszący, nie chciał z niej skorzystać, zwłaszcza jeśli była pobudzona erotycznym dziełem. Był prawie pewien, że uśmiech na jej twarzy był częściowo, ponieważ była podniecona.
Mógł wyczuć delikatny aromat tego, co z pewnością będzie jej podnieceniem, i przez chwilę myślał: „A co jeśli?”. Podał jej ręce i uśmiechnął się. „Chodź. Kupiłem ci nowe ubrania i prezent w wiosce.” Angel wziął go za ręce i wstał. Don zauważył, że ma świeże wodorosty we włosach, ale jej ubrania wydawały się suche.
„Widzę, że ktoś poszedł chudy beze mnie”. „D-on” - powiedziała, kładąc dłoń na jego piersi. Don uśmiechnął się i położył dłoń na jej piersi. "Anioł." Uśmiechnęła się szeroko, gdy Don pochylił się i pocałował ją.
Powitała jego język w jej ustach, gdy pocałowała go z powrotem. Don objął ją ramionami i po raz kolejny jego wyprostowany penis przycisnął się do jej brzucha, a ona objęła go ramionami. Po chwili odsunął się od niej i westchnął.
„Chodź Anioł. Tak bardzo, jak chcę, nie jest to ani czas, ani miejsce.” Don wyprowadził ją z jaskini i z powrotem do chaty. Wyciągnął torbę z ubraniami i położył każdy strój na łóżku. Jej twarz rozjaśniła się radością, gdy spojrzała na każdy element ubioru. Wybrali dla niej niebieskie bikini, a także sukienkę.
Don pomógł jej się ubrać i zwalczył chęć zrobienia czegoś więcej niż pomocy w zakładaniu i zdejmowaniu ubrań. Po ubraniu Don kazał Angelowi obrócić się w sukience, żeby mógł zobaczyć, jak ona wygląda. Nie mógł uwierzyć, że uważał ją za piękniejszą w ubraniach, które dla niej kupił, niż w jego ubraniach. Odłożyli resztę jej nowych ubrań i zeszli na brzeg. Don złapał rybę, podczas gdy Angel bawiła się na plaży w swojej nowej sukience.
Po złapaniu wystarczającej ilości ryb na obiad, wrócili do chaty. Don oczyścił i ugotował ryby, pokroił jeszcze trochę owoców i chleba oraz przygotował posiłek. Don zauważył, że Angel obserwował wszystko, co robił, jakby próbowała się dowiedzieć, co robi.
Kiedy poszedł nakryć do stołu, wyciągnęła ręce do talerzy. Don podał jej talerze, a ona postawiła je w odpowiednich miejscach. Wręczył jej sztućce, a ona postawiła je przy talerzach, tak jak wcześniej. Don podał rybę, chleb i owoce i wkrótce zjedli kolejny cudowny, ale cichy posiłek. Don przeoczył swobodną rozmowę, która zwykle miała miejsce podczas posiłku, ale obserwowanie, jak Angel uczy się posługiwać widelcem i nożem, było bardziej zabawne niż cokolwiek, co pamiętał.
Po obiedzie posprzątali i Don rozpalił ognisko z drewnem. Wkrótce siedzieli przy ryczącym ogniu, trzymając się za ręce i obserwując gwiazdy. „Czy lubisz nowe ubrania?” zapytał Don. Anioł uśmiechnął się, ale nic nie powiedział.
Don kontynuował: „Gdy byłem dzisiaj w wiosce, dostałem od ciebie prezent. Teraz nie dostałem tego, ponieważ niczego się nie spodziewałeś, ale kiedy to zobaczyłem, pomyślałem o tobie i pomyślałem, że ci się spodoba. „ Don sięgnął do kieszeni szortów i wyciągnął małą paczkę, podając ją Angelowi. Uśmiechnęła się i wciągnęła powietrze, gdy spojrzała na małą paczkę i delikatnie dotknęła zewnętrznej strony.
Po minucie Don wyciągnął rękę i pomógł jej rozpakować paczkę, odsłaniając mały srebrny naszyjnik i wisiorek syreny z ogonem muszli. Angel sapnęła, gdy dotknęła wisiorka. „A-n-ge-l”, powiedziała. „Tak Aniele, to dla ciebie.” Ciągle dotykała wisiorka i uśmiechała się. "Anioł." Don wyciągnął rękę, złapał łańcuch i owinął wokół szyi.
„Proszę bardzo, kochanie. Zobaczmy.” Wisior wydawał się lśnić na jej bladej skórze, a Don zdał sobie sprawę, że nie jest już opalona jak wcześniej. Anioł wyciągnął rękę i dotknął wisiorka, ale kiedy próbowała spojrzeć w dół, wydawało się, że ma problem z jego zobaczeniem.
Don wziął ją za rękę. "Chodź ze mną." Don poprowadził Angel do łazienki i postawił ją przed lustrem. Na początku podskoczyła na widok swojego odbicia, ale kiedy zobaczyła odbicie Dona obok swojego, odprężyła się. Wpatrywała się w swoje odbicie w lustrze, dotykając szkła, twarzy i naszyjnika, obserwując swoje odbicie w tym samym ruchu.
Don uśmiechnął się, gdy lubił obserwować jej dziecinną niewinność, gdy wchodziła w interakcje z lustrem. Kiedy zobaczyła odbicie Dona, uśmiechnęła się, odwróciła i mocno go przytuliła. „Nie ma za co, Angel” - powiedział. Angel spojrzała na Dona, jej niebieskie oczy lśniły i pozornie pełne pożądania. Pochylił się i pocałował ją delikatnie w usta, a potem wsunął język w jej usta.
Jego erekcja przycisnęła się do jej brzucha, a ich języki tańczyły razem erotycznie. Całowali się przez kilka minut, kiedy Don odsunął się i powiedział: „Nie, nie mogę”. Twarz Anioła wyglądała na zmieszaną, gdy Don odszedł i usiadł na łóżku.
Poszła za nim i usiadła obok niego. "Don?" zapytała. Don westchnął.
„Aniele, jesteś taka piękna i wszystko, o czym myślę, to to, jak bardzo chcę się z tobą kochać, ale dopiero się poznaliśmy i ledwo możesz mówić. Po prostu nie chcę, żebyś myślał, że wykorzystuję ty." Anioł wyciągnął rękę, wziął dłoń za rękę i położył ją na piersi. "Don." Don uśmiechnął się, gdy jej pierś ścisnęła się pod jego dłonią.
„Angel, jesteś pewien? Bo kiedy zacznę, będę musiał się powstrzymać.” Uśmiechnęła się naprawdę szeroko i powiedziała „Don”. Pochylił się i pocałował ją mocno, wtulając język w jej usta. Anioł przyjął to, kiedy się całowali. Don wiedział, że lepiej ją rozebrać, zanim zerwie jej nowe ubranie. Wstał i włożył sukienkę na głowę.
Odpiął top bikini i zsunął jej majtki. Tam stała przed nim w tej samej nagiej chwale, którą ją po raz pierwszy widział. Don zdjął ubranie i stali, patrząc na siebie nawzajem. Położył Anioła na łóżku i wczołgał się obok niej. Zaczął całować jej usta, a potem pocałował ją w szyję, ramiona i piersi.
Całował, lizał i skubał drogę do jej lewego sutka. Sapnęła, gdy wykarmił jej sutek, strzepując tym językiem mały okrągły puch i delikatnie go gryząc. Powtórzył ten proces z jej prawym sutkiem, a ona zaczęła głośno jęczeć. Pogłaskał ją po piersiach i powoli na zmianę, najpierw w lewo, potem w prawo i znowu w tył. Podziwiał, jak jej małe sutki wyglądały jak szczyty gumki, ale nadal był całkiem zabawny i przyjemny.
Pocałował ją w brzuch, do kopca blond włosów. Drżała, ale nie starała się go powstrzymać, gdy całował jej uda. Rozłożył jej nogi i była tam jej płeć. Błyszczała wilgocią z jej podniecenia, a jej słodki zapach wypełnił jego nozdrza.
Pochylił się i pocałował jej zewnętrzne usta. Anioł podskoczył lekko i jęknął. Don odczekał chwilę i pocałował ją ponownie. Uświadomił sobie, że to bardziej zaskoczenie niż strach spowodowało, że podskoczyła. Polizał zewnętrzne krawędzie warg, a ona wciągnęła powietrze.
Przesunął językiem po środku jej płci i strzepnął jej łechtaczkę. Kręciła się i jęczała, gdy sięgał palcami i rozchylał skórę, odsłaniając pochwę i łechtaczkę. Polizał i pocałował jej łechtaczkę, aż poczuł, jak jej ciało napina się i trzęsie się z jej orgazmu.
Jęczała i krzyczała, gdy jej punkt kulminacyjny kołysał jej ciało. Don powoli wspinał się po jej nagim, drżącym ciele, całując się, idąc dalej, aż biodra znalazły się nad nią, jego kutas był twardy i gotowy. Opuścił się, przycisnął głowę swojego penisa do jej ust i powoli wepchnął się w nią. Angel sapnął, gdy do niej wszedł.
Była mocniejsza niż jakakolwiek kobieta, którą kiedykolwiek wcześniej miał, a kiedy był w połowie drogi, krzyknęła z bólu. Don zatrzymał się i spojrzał na nią zmieszany, gdy łzy napłynęły jej do oczu. Potem zobaczył, że ciągnie ją za włosy i pomyślał, że to musi być powód, więc poruszył ręką i pchnął, aż był w niej całkowicie.
Całując jej twarz, zaczął powoli wchodzić i wychodzić z niej. Czuła się tak cudownie ciasno, a Don był pewien, że podobało jej się tak samo jak on. Angel znów zaczął jęczeć i wkrótce poczuł, jak zaciska się wokół niego, a wkrótce drugi punkt kulminacyjny przeszył jej ciało i popchnął go do siebie.
Don trzymał Anioła przez nieokreślony czas, gdy poczuł, jak jego spędzony kogut wyślizguje się z jej ciała. Odtoczył się i wtedy zobaczył, że płacze. "Anioł!" sapnął. "Co jest nie tak?" Spojrzał w dół i wtedy zobaczył krew na swoim penisie.
Spojrzał i między jej nogami na łóżku była niewielka kałuża krwi. Uświadomił sobie, kiedy krzyknęła, nie dlatego, że pociągał ją za włosy; właśnie zabrał jej dziewictwo. Don owinął ramiona wokół Anioła i pocałował ją w głowę, mówiąc: „Och, Angel, przepraszam.
Nie wiedziałem”. Angel zapłakała do snu, a Don odpłynął kilka minut później. Don obudził się na słońcu na twarzy, a Anioł spał w piłce. Czuł się tak winny z powodu tego, co zrobił, ale wiedział, że nic to nie zmieni.
Uznał, że gorąca kąpiel pomoże mu uporać się z uczuciami, które szalały, choć jest zdezorientowany. Nigdy wcześniej nie deflował kobiety i nie był pewien, jak się czuje z tym, co zrobił. Słyszał, że kobiety krwawią, gdy błona dziewicza została rozdarta, ale wydawało mu się, że jest więcej krwi, niż powinna. Napełnił wannę wodą i opróżnił pęcherz. Kiedy poziom wody był już dobry, wszedł do środka, zakręcił kran, odchylił się do tyłu, zamknął oczy i pozwolił, by ciepło wody wsiąkało w jego skórę.
"Don?" Oczy Dona otworzyły się szeroko i stał Anioł, wciąż nagi, wciąż piękny. Don uśmiechnął się, a ona odpowiedziała uśmiechem. „Chodź tu kochanie”.
Podeszła do wanny, pochyliła się i pocałowała go. Don objął ją i wciągnął do wanny. Natychmiast zaczęła walczyć i walczyć, aż coś dziwnego uderzyło go w nogę. Don spojrzał w dół, a jej nogi zostały zastąpione tęczowym ogonem ryby. "Co do cholery?" zawołał Don.
Anioł zepchnął się z krawędzi wanny i upadł ciężko na podłogę. Leżała tam, płacząc i próbując czołgać się rękami, gdy Don spojrzał na nią, i zdał sobie sprawę, że jest syreną. Jej nogi zaczęły się zmieniać, gdy wyszedł z wanny i złapał ją. „Angel! W porządku.” Pogładził ją po włosach i pocałował ją w głowę.
„Po prostu wcześniej tego nie rozumiałem, ale teraz rozumiem”. Pocałował ją delikatnie i podniósł. Wsadził ją do wanny i patrzył, jak jej nogi zmieniają się w ogon. Zatrzymał się tuż nad jej biodrami, był błyszczący i odbijał wszystkie kolory jak ogon na wisiorku naszyjnika, który jej kupił. W końcu zdał sobie sprawę z tego, co próbowała mu powiedzieć w jaskini, że jest syreną i że chce, by zabrał ją z dziewictwa.
Przykucnął przy wannie i powiedział: „Założę się, że nie myślałeś, że to tak bardzo boli, prawda?” Pokręciła głową „nie”. "Czy teraz mnie rozumiesz?" on zapytał. Skinęła głową „tak”.
„Okej, więc na razie lepiej, żeby pytania były„ tak ”i„ nie ”. Czy chciałeś zrobić to, co zrobiliśmy zeszłej nocy?” Skinęła głową i uśmiechnęła się. „Myślałeś, że odejdę, gdybym się dowiedział, kim jesteś?” Jej twarz przybrała zmieszany wyraz, więc Don uznał, że to oznacza, że nie była pewna. „Czy chcesz to zrobić ponownie?” Uśmiechnęła się i kiwnęła głową.
Don był więcej niż trochę zszokowany. "Ze mną?" Objęła go i pocałowała mocno. Sięgnęła i złapała jego już rosnącego koguta i zaczęła głaskać. Przyciągnęła go do siebie i Don wstał. Uśmiechnęła się i pocałowała go w głowę.
"Co robisz?" on zapytał. Odpowiedź na pytanie padła, gdy wsunęła jego wyprostowany penis do ust i zaczęła lizać i ssać. "O Boże!" Don sapnął. Uśmiechnęła się i kontynuowała pracę, aż wkrótce poczuł, jak rozwija się jego punkt kulminacyjny. Próbował się uwolnić, ale ona go nie uwolni.
"O BOŻE!" płakał. „ANIOŁ! Idę do AAAAAAAAAAHHHHH!” Gdy ostatnie słowo wymknęło mu się z ust, wrzucił swój produkt do jej ust. Ku jego zdumieniu przełknęła każdą kroplę i uwolniła go dopiero wtedy, gdy był już wyczerpany i miękki. Uśmiechnęła się, gdy na jej ustach wciąż była kropla. Don pochylił się i pocałował ją mocno.
Pomógł jej wyjść z wanny, a ręcznik osuszył jej ogon, aż nogi się zreformowały. Pomógł jej się ubrać, ubrał i przygotował śniadanie. Przez następny tydzień pływali razem w zatoce, kochali się na plaży, w swoim łóżku, w jaskini i gdziekolwiek chciała, a on był w stanie. Don zdał sobie sprawę, że się w niej zakochał i musiał dokonać wyboru.
Powiedział Angelowi, że pewnego dnia musi odwiedzić wioskę, a ona nie denerwowała się tak jak kiedyś. Spakował kilka przedmiotów do plecaka, pożegnał się z Angelem i odjechał. Pływała przy falochronie, dopóki nie opuścił zatoczki, a potem popłynęła z powrotem na plażę. Zacumował biegacza fal i podszedł do budynku należącego do jego firmy.
Rozmawiał z recepcjonistą i uzyskał niezbędne informacje na temat tego, kim był kierownik budowy i jak sobie radzili. Potem wyszedł na zewnątrz, zawołał swojego szefa i wyjaśnił, że nie wróci. Poprosił o przeniesienie pracy do tej lokalizacji, w przeciwnym razie zrezygnuje. Szef Dona wiedział, jak bardzo rozwód go zranił, więc zgodził się poddać go jednomiesięcznemu procesowi, jeśli mógłby wykazać zysk.
Don zgodził się; jego szef powiedział, że zadzwoni do kierownika, umówi spotkanie i oddzwoni do Dona. Podczas gdy Don czekał na oddzwonienie swojego szefa, podszedł do sprzedawcy biżuterii i powiedział: „Słyszałem, że przyszedłeś i nigdy nie wyszedłeś. Czy mogę zapytać dlaczego?” „Kup mi piwo, a podzielę się całą smutną historią” - powiedział. Don wyciągnął rękę: „Jestem Don”. - Jason - powiedział, ściskając rękę.
„Daj mi chwilę na spakowanie, a za kilka minut spotkamy się w barze. Zamów dzban i dwa kubki i usiądź w budce z tyłu. Znajdę cię.” Don podszedł do baru, zamówił piwo tak, jak Jason polecił, i usiadł w budce.
Przeszła kelnerka, postawiła na stole kosz precli i zapytała: „Spotkać Jasona?”. „Tak, skąd wiedziałeś?” zapytał Jason. „Nie jesteś pierwszy. Zamówię chłopcom talerz z próbkami i sprawię, że twoje piwo będzie płynąć. Proszę, nie bądź tani na końcówkach.
Mam dwoje dzieci do nakarmienia.” Don wręczył jej dwudziestodolarowy banknot i powiedział: „Czy to obejmie próbnik?”. Uśmiechnęła się i powiedziała: „Tak, a potem jeszcze trochę. Nawiasem mówiąc, jestem Ginger”.
"Don." Wyciągnął do niej rękę. Uścisnęła jego dłoń i powiedziała: „Witaj Don. Uruchomię sampler”. Ginger odszedł, a Jason wszedł i usiadł. „Imbir dostaje od nas próbnik?” - Tak - powiedział Don, nalewając piwo do kubków.
Jason złapał kubek. „Salut”. „Salut”, powiedział Don, brzęcząc kubkami i wypijając drinka. „Więc Don, pieprzyć ją już?” zapytał Jason.
Don zakrztusił się piwem i zakaszlał. "Przepraszam?" „Zapytałem, czy ją jeszcze przeleciałeś” - powiedział Jason. "WHO?" zapytał Don. Jason rozejrzał się i powiedział cicho: - Syrenka. Don spojrzał na Jasona w szoku.
„Może źle zrozumiałeś” „Kupiłeś naszyjnik” przerwał Jason. „Zostało wykonane na zamówienie dla syreny”. Don wypił około połowy swojego piwa, zanim się odezwał. „Znałeś dzień, w którym go kupiłem”.
„Tak” - powiedział Jason. „Więc odpowiedz na moje pytanie, a ja podzielę się z tobą moją historią i tym, co wiedziałem” „Tak, tej nocy, kiedy kupiłem ci ten naszyjnik” - powiedział Don. „Myślałem tak samo” - powiedział Jason. „Ach, jedzenie”. Imbir ustawia duży talerz z kawałkami kurczaka, skrzydełka z bawołu, nogi kraba, świeże owoce, paluszki mozzarelli, frytki, krążki cebuli, niektóre różne sosy i dwa talerze.
„Coś jeszcze chłopcy?” „Nie,” powiedział Jason, „Myślę, że jesteśmy dobrzy”. „Ciesz się”, powiedziała i odeszła. Jason złapał talerz i położył na nim trochę wszystkiego. „Zjedz, będziesz tu chwilę”. "O?" zapytał Don.
„Twój telefon nadejdzie pod koniec naszej rozmowy i nie martw się, ona nadal będzie tam, kiedy wrócisz”. Don złapał talerz, położył na nim trochę jedzenia i powiedział: „Skąd wiesz o mojej rozmowie telefonicznej?” „Stary, nie jestem ślepy ani głuchy” - powiedział Jason. „Widziałem cię i słyszałem”.
„Och” powiedział Don, czując się zawstydzony. „A teraz, dlaczego tu jesz ze mną próbnik” - zaczął Jason. „Przyszedłeś tu sam i nie powinieneś, prawda?” „Tak” - powiedział Don. „Zarezerwowałem tę podróż jako drugi miesiąc miodowy, ale zamiast tego się rozwiedłem”. - Racja - powiedział Jason.
„Wtedy burza uderzyła w twoją pierwszą noc”. „To nie jest dokładnie tajemnica” - powiedział Don, jedząc. Jason włożył do ust pierścień z cebulą, a następnie powiedział: „Przyjechałem tu około dziesięć lat temu, mój narzeczony właśnie mnie rzucił, a ponieważ zapłaciłem już za podróż, wyszedłem.
Trzeciej nocy wybuchła wielka burza i chociaż moja chatka była prawie nietknięta, plaża była bałaganem. Wyszedłem zbierać drewno i gałęzie palmowe, kiedy najpiękniejsza kobieta, jaką kiedykolwiek widziałem, schodziła z jaskini. I, oczywiście, była naga ! Straciłem rozum. To znaczy, myślałem, że śnię.
Oto ta dziewczyna, długie brązowe włosy, zielone oczy, ogromne cycki, idealny tyłek, kobieta moich marzeń. Podeszła, pocałowała mnie i przysięgam włosy zrobiłem się twardy. Pieprzyłem ją na plaży, zabrałem jej dziewictwo i wszystko.
Im więcej pieprzyliśmy, tym bardziej musiałem ją mieć. Pokazała mi rysunki w jaskiniach, ale nie rozumiałam, co próbowała powiedzieć ja, aż do dnia, w którym miałem odejść. „Co się stało?” zapytał Don, napełniając kubki. „Myślę, że można powiedzieć, że się pokłóciliśmy” - powiedział Jason ook drinka.
„Nie chciała, żebym stąd wyjeżdżał, a ja nie rozumiałem, dlaczego. Zacząłem wychodzić, kiedy zanurkowała w zatoczkę i przekształciła się w syrenę. Zupełnie się przeraziłam i nie pozwoliłam jej się dotykać.
Wróciłam tutaj i nagle nie mogłem odejść. Spóźniłem się na lot i po tygodniu koszmarów, które mnie dręczyły, poszukałem kochanka syreny. Po miesiącu mnie znalazła i wiedziałam, dlaczego była taka zła mnie." „Poza tym, że ją podnieciłeś?” "Była w ciąży." To przykuło uwagę Dona.
On i jego żona od lat próbowali począć dziecko bezskutecznie i każdy lekarz powiedział, że to nie ona, to on. Nie mógł spłodzić dziecka, co było kluczowym powodem, dla którego jego żona odeszła od niego. „Zakładam, że to było twoje dziecko”.
„O tak” - powiedział Jason, popijając drinka. „Czułem się jak totalny tyłek. Przysięgałem jej tam, a potem pozostałem blisko i jeśli kiedykolwiek mogłaby mi wybaczyć, poślubiłbym ją.
"Czy ona?" „Nie” westchnął Jason. „Widzę ją okresowo i wydaje mi się, że kilka razy widziałem z nią moją córkę, ale ona mi nie wybaczyła. Właśnie dlatego zacząłem robić biżuterię dla turystów. Ten kawałek, który kupiłeś, zrobiłem dla jej.
Nikt nawet tego nie zauważył aż do zeszłego tygodnia, kiedy go złapałeś. Wiedziałem, że jesteś ostatnim dawcą nasienia. Więc jak się spotkałeś? „Była nieprzytomna i zraniona” - powiedział Don zszokowany. Jason wyglądał na oszołomionego. „Nieprzytomny i zraniony?” - Tak - powiedział Don, opowiadając historię o tym, jak znalazł Anioła pod gałęziami dłoni z lekkim urazem głowy i przywrócił ją do zdrowia.
Opowiedział o tym, jak pożyczył jej ubrania, nakarmił ją, a nawet nauczył ją, jak wymawiać jego imię i swoje. Opowiedział o tym, jak płakała po ich pierwszym czasie i jak nauczył się jej sekretu w wannie. Jason zaśmiał się: „Wanna? Dlaczego o tym nie pomyślałam?” „Praca, którą otrzymałem, była nie do opisania”. - Łał - powiedział Jason. „Więc zostajesz?” „Tak” - powiedział Don - „mój szef powinien dać mi znać, kiedy mam spotkać się tutaj z kierownikiem w biurze, abym mógł dokonać tymczasowego przeniesienia na stałe”.
„Mówisz poważnie, prawda?” - Założę się - powiedział Don. „Nie obchodzi mnie nawet, czy nie mogę zajść w ciążę. Jej obecność w moim życiu dała mi cel, którego nie miałem od lat”. - No, Don, życzę ci powodzenia - powiedział Jason, podnosząc się. „Wrócę za kilka minut, muszę się czymś zająć.
Kilka minut po odejściu Jasona zadzwonił telefon Dona.„ Halo? ”„ Don! ”Krzyknął jego były szef.„ Jak to wisi? ” Długi i po lewej stronie - powiedział. - Dobrze to słyszeć - powiedział jego były szef. - Słuchaj, właśnie usłyszałem odpowiedź i jesteś w środku. Pan Blackwell uważa, że będziesz idealny do ich operacji. Mówię wam, Jason nie był tak podekscytowany od prawie dziesięciu lat.
- Poczekaj - powiedział Don. „Powiedziałeś Jasona?” „Tak” - powiedział jego były szef. - Jason Blackwell. Wykonał tam świetną robotę i jest pewien, że dobrze się do tego dopasujesz. Powiedzieli, że dobrze się bawicie.
„Więcej niż mogłeś wiedzieć”, powiedział Don. „Słuchaj, czy możesz załatwić mi tutaj moje osobiste rzeczy. Nie chcę wiele, ale chciałbym mieć kilka rzeczy.
Jeśli Amy czegoś chce, może to mieć. Sprzedaj lub przekaż resztę i czy możesz zająć się moim mieszkaniem dla mnie. Mam tylko wynajem na miesiąc, więc jeśli dostaniesz moje 30-dniowe wypowiedzenie, będę winien tylko czynsz za ostatni miesiąc ”. „Mówisz poważnie, prawda, Don?” „Więcej niż mógłbyś wiedzieć, więcej niż mógłbyś wiedzieć”. Don powiedział swojemu byłemu szefowi, jakie rzeczy chciał wysłać do nowego miejsca pracy w nowym domu i zakończył rozmowę, gdy Jason usiadł.
"Dobra decyzja?" zapytał Jason. „Dlaczego mi nie powiedziałeś?” zapytał Don. „Teraz Don, gdzie jest w tym zabawa?” uśmiechnął się Jason. „Poza tym chciałem usłyszeć o twojej syrenie. Powiedz mi, jak ona wygląda?” „Jest piękna” - powiedział Don.
„Długie, kręcone blond włosy, duże jasnoniebieskie oczy, niska dziewczyna, około pięciu stóp i trzech stóp. Jej ogon idealnie pasuje do wisiorka, który kupiłem od ciebie.” „Mogła być moją siostrą. A była dziewicą?” „Tak” westchnął Don. „Nigdy wcześniej nie miałam dziewicy, więc kiedy krzyknęła, pomyślałam, że może pociągnęłam jej włosy. Po tym skończyło mi się gówno i zobaczyłem krew.
Płakała do snu, gdy ją trzymałam. dopiero następnego ranka przyznała, że mnie rozumie. ” Jason zaśmiał się. „Rozumiała cię od pierwszego dnia.
Uczyła się, jakim jesteś mężczyzną. Ale z drugiej strony powiedziałeś, że została skrzywdzona, więc możliwe, że początkowo miała trudności ze zrozumieniem ciebie. Czy ją kochasz? ”„ Z całego serca ”- powiedział bez wahania Don.„ Ile jeszcze masz w zatoce? ”Don zastanowił się przez chwilę.„ Cholera, zapomniałem o tym. Może trzy lub cztery dni.
Nie jestem już pewien. - Mamy miejsce dla ciebie i dla niej. Jest na plaży z małą zatoczką. Ta zatoczka, w której się teraz znajdujesz, musi pozostać otwarta dla następnego człowieka, który przychodzi tu ze złamanym sercem.
Może to potrwać kolejne dziesięć lat, zwłaszcza, że pan Lee lubi go wynajmować tylko parom, ale tam właśnie idą, syreny, aby znaleźć partnera. Pozdrawiałeś, jak ją nazwałeś? - Anioł. - Dobre imię. Powinieneś wiedzieć, że łączą się przez całe życie. Jeśli ma dziewczynę, może to być syrenka.
Nie wiem, czy mają syna, który powiedział mi o syrenach, miał dwie córki, obie syreny. Szczerze mówiąc z twoim darem, nie sądzę, żeby mogli urodzić synów. To znaczy tłumaczyłoby, dlaczego szukają ludzi, aby mogli się rozmnażać i utrzymywać przy życiu swój gatunek. Jestem pewien, że pani Lee powiedziała ci o obserwacjach nagich kobiet, które tu dostają. - Taa - powiedział Don, biorąc drinka - wspomniała o tym.
- O ile mi wiadomo, nigdy nie było żadnych obserwacji tajemniczych nagich mężczyzn, którzy uciekli do morza i zniknęli jak kobiety. Wróćmy do mężczyzny, o którym wspominałem wcześniej. Możliwe, że twój „Anioł” jest jedną z jego córek, ale nie ma możliwości, aby się dowiedzieć.
Umarł kilka lat temu ze złamanym sercem. On również popełnił ten sam błąd, co ja, i odwrócił się od kochanka syreny. Są potężnymi stworzeniami i podejrzewam, że mają jakieś magiczne moce, by nas uwięzić i zakochać się w nich. Cały czas marzę o moim i czasami ją widuję. Jednak nie zbliży się do mnie i nie mogę powiedzieć, że ją winię.
Byłem dla niej dupkiem. „Za kilka dni przyjdę do twojej zatoczki, a twój Anioł ukryje się przede mną. Nie martw się, będzie nas obserwować.
Przeniesiemy twoje rzeczy do nowego domu. Najpierw przyjdziemy do wioski, abyś mógł oddać wynajętego biegacza fali i sprawdzić z panem Lee. Pomogę ci kupić taki, którego będziesz używać, który zostanie odjęty od twoich pierwszych wypłat. Tej nocy przyjedzie do ciebie i musisz zdecydować, czy nadal chcesz, żeby była w twoim życiu.
Jeśli tak, daj jej to. ” Jason podał Donowi małe pudełko. „Jeśli to zaakceptuje, będzie na całe życie. Jeśli odmówi, niech Bóg ci pomoże.
Pamiętaj tylko, że musi mieć czas w wodzie. W końcu jest syreną”. Jason skończył piwo. „Zaczniesz dla mnie pracować w poniedziałek.
Upewnij się, że rozumie, że zawsze wrócisz do domu. Będzie cię śledzić przez około tydzień, a potem przestanie. Nauczy się.
Kiedy będzie miała dziecko, pozwól mi wiem, a dam ci trochę wolnego, abyś był z nią, aby wiedziała, że kochasz ją i swoje dziecko. Jeśli masz inne pytania lub po prostu chcesz porozmawiać, możesz poprosić mnie o piwo i próbkę półmisek. Och tak, dałeś napiwek Ginger? " „Dałem jej dwadzieścia za próbnik i piwo” - powiedział Don. - Dobry człowiek - powiedział Jason, wstając.
„Nawiasem mówiąc, ona nie ma dzieci. Ale zawsze będziesz mieć świetną obsługę.” Jason wyszedł z baru, a Don spojrzał na pudło. Otworzył go i natychmiast zrozumiał, dlaczego Jason mu go dał. Zamknął go, schował do plecaka, rzucił piątkę na stół i opuścił bar. Podszedł do doku i wsiadł do swojego biegacza fal.
Obejrzał się i zobaczył Jasona siedzącego na molo i wyglądającego na zewnątrz. Don widział, jak był pewien, kobietę o ciemnych włosach około stu metrów dalej. Patrzył, jak wpatruje się w Jasona, po czym zanurkowała pod wodą, a tęczowy fishtail podniósł się i zniknął. Don wrócił do zatoki.
Gdy wszedł, zobaczył, jak Anioł wyskakuje z wody z uśmiechem. Machał, gdy jechał na plażę i zaparkował biegacza fal. Wyszedł z wody i czekał, aż Angel do niego popłynie.
Miała na sobie bikini i wiedział, że kiedy zmieni się w plecy, będzie naga od pasa w dół. Zaniósł ją na linię brzegową i czekał, aż rozejdą się jej nogi. Gdy zdołała wstać, postawił ją, a ona uciekła i poślizgnęła się na bikini i szortach, które kupił jej Don, gdy zbierał plecak. Pocałowała go, gdy się zbliżył. „Tęskniłeś za mną, Aniele?” on zapytał.
Skinęła głową i powiedziała: „Tak Don”. „Twoja mowa poprawia się” - powiedział. „A teraz zjedzmy obiad i porozmawiajmy. Mam ci coś do powiedzenia.” Podeszli do kabiny ramię w ramię, umówili się na kolację, a kiedy jedli, Don opowiedział Angelowi o swoim przeniesieniu pracy io tym, jak dostał dom na plaży, z którym mogliby dzielić, gdyby chciała podzielić się z nią życiem mu. Wyjaśnił, jak za kilka dni Jason przybędzie do zatoczki i zabierze go do nowego domu.
Angel słuchał, ale nic nie powiedział. Kiedy Don zapytał, czy rozumie, potrząsnęła głową, ale nic nie powiedziała. Don martwił się, że popełnił błąd, ale przedstawił jej wiele do przetworzenia.
Nie kochali się tej nocy, a Don był jeszcze bardziej zaniepokojony. Następnego ranka oznajmiła, że zamierza pływać. Razem poszli na plażę; rozebrała się do naga, pocałowała Dona, wpadła na falę i zanurkowała w wodzie. Obserwował jej ogon, gdy zanurkowała pod wodą i zniknęła. Nie było jej przez cały dzień, a Don zrozumiał, jak musiała się czuć, kiedy go nie było.
Spędził dzień łowąc ryby i pakując ich rzeczy. Wiedział, że Jason będzie tam za dzień lub dwa i chciał być gotowy do wyjścia. Anioł nie wrócił, a Don się martwił. Rozpalił małe ognisko ostatnim drewnem z burzy, która przyniosła Anioła do jego życia. Patrzył, jak woda spływa na brzeg i wciąż nie ma śladu Anioła.
Podszedł do linii brzegowej i zawołał jej imię, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi. Wrócił do ognia, usiadł na piasku i wpatrywał się w płomienie. Niebo pociemniało, a ogień zmniejszył się, gdy Don usłyszał hałas.
Szybko wstał i zszedł na brzeg. "DON!" krzyknął Angel. "ANIOŁ!" płakał. Wkrótce zobaczył jej blond włosy wyskakujące z wody, gdy płynęła w kierunku brzegu.
Don wpadł do wody, a ona popłynęła w jego ramiona. Pocałował ją w wodzie, gdy płynęła, a następnie zaniósł ją na brzeg. Kiedy jej nogi się uformowały, postawił ją, a ona pobiegła do ubrania i ubrała się.
Wrócili do ognia, zgasili go i weszli do chaty. Kochali się tej nocy i Don był pewien, że wszystko będzie dobrze. Dwa dni później Jason przybył do zatoki i odprowadził Dona do nowej zatoki. Tak jak powiedział, Anioł ukrył się w wodzie, ale Don był pewien, że ich śledzi. Don zwrócił wynajętego biegacza fali, a Jason pomógł mu kupić jeden do użycia.
Jason zabrał go do zatoczki, gdzie czekał jego nowy dom. Była to znacznie większa kabina z dwiema sypialniami i innymi nowoczesnymi udogodnieniami, których potrzebowałby na czas, kiedy musiałby pracować w domu. Jason wyszedł, a Don rozpakował swoje rzeczy. W Don rozpalił ognisko z drewnem dryfującym, które znalazł na plaży, gdy usłyszał, jak Angel go woła. Pobiegł na brzeg i zaniósł Anioła do ich nowego domu.
Włożyła sukienkę i niebieskie bikini, które Don ubrał ją po raz pierwszy w noc, kiedy po raz pierwszy się kochali, a on poprowadził ją do ognia. W kieszeni było pudełko, które dał mu Jason w dniu, w którym zamieniali się opowieściami. Don uklęknął przy Angel, wziął ją za rękę i powiedział: „Angel. Kiedy przybyłem do tego miejsca dwa tygodnie temu, miałem złamane serce.
Potem znalazłem cię leżącego na plaży, nieprzytomnego i zranionego., ubrałem cię i zaopiekowałem się tobą. Chroniłem cię najlepiej, jak potrafiłem, i przez ostatnie dwa tygodnie odkryłem, że każda myśl, którą miałem, dotyczyła ciebie. Mogłem wyleczyć twoją ranę głowy, ale ty uzdrowiłeś mnie w sposób, w jaki nigdy nie myślałem, że to możliwe. Angel, kocham cię. ” „Don” powiedział Angel.
Don ukląkł na jedno kolano, wyjął pudełko z kieszeni, wziął głęboki oddech i powiedział: „Aniele, chcę być z tobą do końca życia. Wyjdź za mnie Angel. Bądź moją żoną”.
Otworzył pudełko i był tam pierścień. Wyglądał jak srebrna syrenka z ogonem jako zespołem. W centrum była perła. Twarz Anioła rozjaśniła się i uśmiechnęła się.
„Tak Don”. Don wsunął pierścionek na palec Anioła, pocałował ją i powiedział: „Kocham cię”. Angel przygryzła wargę, a potem powiedziała powoli: kocham… ciebie. "Łzy spłynęły po policzkach Dona, gdy pocałował Angel i mocno ją przytulił.
Kochali się kilka razy tej nocy i spali późno następnego ranka. Szef Dona wysłał kilka rzeczy, których chciał, sprzedał i podarował resztę i zajął się dzierżawą jego mieszkania. Po kilku miesiącach Angel zaszła w ciążę i urodziła dziewczynę, która stała się syreną. Jason pozwolił Donowi wziąć czas wolny na opiekę nad żoną i nową córeczką. Don ciężko pracowała w ciągu dnia i była oddanym ojcem i mężem w nocy.
Angel nauczyła się mówić, a mniej więcej raz w miesiącu znikała na dzień lub dwa z córką i zawsze wracali. Wiele lat później Angel wyjaśnił, że odwiedzali jej rodzinną syrenę i zostali, dopóki nie zniesie kolejnej chwili, by być z dala od niego, a potem wrócą do domu. Don zrozumiał, dlaczego nie mógł do nich dołączyć, ponieważ nie mógł przedstawić jej swojej ludzkiej rodzinie lub przyjaciółmi.
Jason pewnego dnia podzielił się z Donem przy piwie i półmisku z próbkami, które jego ja rmaid zaczął przychodzić do niego na molo i wreszcie zawarli pokój. Don nigdy nie dał Aniołowi powodu, by wątpić w jego miłość do niej i ich syreny. W ciągu dnia dziewczyny bawiły się w wodzie, a wieczorem zjadały rodzinny obiad.
Don nigdy nie myślał, że jego życie może się zmienić tak, jak miało to miejsce, ale był zawsze wdzięczny za zmiany, które nastąpiły….
Sarah O'Connor dostaje dostawę niespodzianki w Walentynki…
🕑 34 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 12,393Sarah O'Connor wpatrywała się w wyświetlacz łazienkowej wagi, żółć unosiła się w jej gardle, gdy skanowała postacie na ekranie. Dlaczego miała tę babeczkę w poniedziałek wieczorem? To…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuDon dowiaduje się, czy historie, które opowiadał mu tata, były prawdziwe, czy nie.…
🕑 23 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 9,619Dorastając na Alasce, mój ojciec zabierał mnie na ryby do jego tajnego miejsca w lesie państwowym Chugach. Nauczył mnie wszystkiego o znalezionym tam zwierzęciu i roślinach oraz o…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksuSpędzam dzień z Jasmine i planujemy wieczór z wszystkimi trzema moimi Mistrzami.…
🕑 10 minuty Fantastyka i science fiction Historie 👁 7,179Kiedy obudziłem się następnego ranka, zacząłem łyżkować Jasmine. Czułem jej twardego kutasa między moimi nogami i napierającego na moją cipkę. Odwróciłem głowę, żeby na nią…
kontyntynuj Fantastyka i science fiction historia seksu