Mâitre d' uśmiechnął się szeroko i odpowiedział: „Oczywiście, mistrzu Erik. To w końcu niedzielny wieczór. Masz wybór pokojów”. „Myślę, że przydałoby nam się patio. Przy okazji, pozwól, że przedstawię Melissę”.
Erik odwrócił się i uśmiechnął do niej. Richard ujął wolną rękę Melissy i pochylił się, aby ją krótko pocałować. „Zaczaruj, panno Melisso. Witamy w naszym małym świecie”.
Odwzajemniła uśmiech, nieco niepewna, po czym odpowiedziała: „Nie mogę się doczekać, żeby to odkryć”. Puścił jej rękę, aby wprowadzić ich do środka. „W takim razie mam nadzieję, że nie zawiedziemy”.
Erik zachichotał. „Jak mogłeś to zrobić, Richardzie?” Mâitre d' potrząsnął głową. „Och, są noce, mistrzu Eriku”. Westchnął, gdy szli ciemnym korytarzem wyłożonym grubym dywanem. „Jednak dziś wieczorem wszystko jest spokojne”.
Zatrzymał się przy zasłoniętych francuskich drzwiach po lewej stronie korytarza. Otworzył drzwi i machnął ręką, aby weszli. Pierwszą rzeczą, którą Melissa zobaczyła, gdy weszła, był pulchny mężczyzna siedzący na wyłożonej kafelkami podłodze dziedzińca, ubrany jedynie w skórzany kołnierz i skórzane szorty, które były o wiele za małe. Pieścił wysokie czarne buty efektownej kobiety, która siedziała przy stole popijając wino. Gdy weszli, siedzący mężczyzna spojrzał na nich.
Melissa zobaczyła, jak kobieta macha szpicrutą nad twarzą mężczyzny. Zacieśniając uścisk na ramieniu Erika, wzdrygnęła się lekko, gdy plon uderzył z „uderzeniem”. Mężczyzna szybko zwrócił swoją uwagę na swojego towarzysza, mamrocząc: „Przykro mi, pani”.
Melissa nie zauważyła żadnych oznak, że kobieta zauważyła jego przeprosiny, zanim minęli parę. Trochę oszołomiona Melissa rozejrzała się po pomieszczeniu. Miał dwa piętra i był wypełniony stołami, dwiema fontannami i drzewami w dużych ceramicznych donicach.
Sufit był pomalowany na aksamitną czerń, z odrobiną białych punkcików światła, które wyglądały jak gwiazdy. Wąski balkon otaczał pokój z trzech stron. Gdzieś w oddali słyszała ptaki. Całe to uczucie było niezwykle podobne do przebywania na zewnątrz nocą. Zajętych było tylko kilka stolików.
Większość klientów wydawała się bardziej normalna niż pierwsza para, którą widziała, chociaż kobiety miały na sobie bardziej odkrywcze stroje, niż kiedykolwiek widziała publicznie, nawet podczas klubu. W porównaniu do pikantnych strojów klubowych, te damskie stroje były wyraźnie droższe i wyrafinowane, choć podobnie jak jej własna sukienka, ich ubiór pozostawiał niewiele wyobraźni. Dwie kobiety, które mijała po lewej stronie, siedziały razem przy stole w prawie przezroczystych bluzkach z szyfonu, jedwabiu, bez stanika ani koszulki pod spodem, chociaż jedna z kobiet wyglądała, jakby skorzystała z odrobiny wsparcia. Melissa w duchu skarciła siebie: „Miau, zły kotek! Żadnych złośliwych komentarzy”.
Minęli dwóch starzejących się gejów, obaj ubrani w przesadzone czarne skórzane stroje motocyklowe. Melissa bardzo starała się ogarnąć wszystko bez patrzenia. Kiedy Richard prowadził ich w stronę stołu na tyłach patio, usłyszała, jak mężczyzna woła: „Erik!” Odwrócili się i zobaczyli parę siedzącą przy ciemnym stole pod balkonem. Mężczyzna pomachał uprzejmie. Wyglądał bardzo dystyngowanie, ubrany w ciemny garnitur, siwe włosy i bródkę.
Melissa uświadomiła sobie, że kobieta była naga, jeśli nie liczyć złotego kołnierza i trzech cienkich złotych łańcuszków, z których dwa były przyczepione do złotych pierścionków w jej sutkach. Trzeci łańcuch opadł prosto w dół, obok jej pępka, znikając za obrusem. Melissa miała silną intuicję co do miejsca zamocowania trzeciego łańcuszka.
Udało jej się stłumić negatywną reakcję. Pierścionki w sutkach czy kapturze łechtaczki nigdy jej nie pociągały. Zawsze uważała, że kolczyki są zbyt bolesną formą dekoracji. Przekłucie uszu bolało ją przez wiele dni. Erik odmachał: „Witam Michael, Deborah”.
Kiwając głową do Richarda, Erik odprowadził Melissę do pary. Melissa zauważyła, że skóra kobiety była ciemna, gdzieś pomiędzy Morzem Śródziemnym a Afryką. Zauważyła także, że koszula i krawat mężczyzny były prawie tak ciemne jak jego garnitur. Był mocno opalony. Erik powiedział: „Wspaniale cię tu dzisiaj widzieć.
Czy mogę przedstawić Melissę?” Mężczyzna wstał i odpowiedział ciepło, z dziwnie formalnym ukłonem: „Dobry wieczór, moja droga”. Deborah wyciągnęła rękę, żeby ją uścisnąć. „Jestem bardzo szczęśliwa, że widzę Erika z tak cudownym towarzyszem”. Melissa wyjęła ramię od Erika i uścisnęła dłoń drugiej kobiecie. Deborah miała przyjemny, mocny uścisk.
Melissę zdziwiło, jak normalne wydawało się uścisk dłoni z piękną nagą kobietą w restauracji. Melissa również uścisnęła dłoń Michaela. Trzymał ją przez chwilę, drugą ręką klepiąc ją po dłoni i mówiąc: „To naprawdę wyjątkowe widzieć dziś wieczorem Erika z tobą”. Nastąpiła pauza, podczas której para zdawała się oczekiwać, że Erik coś w odpowiedzi powie, chociaż on milczał. Michael próbował zatuszować pauzę, mówiąc: „Proszę, dołącz do nas.
Skończyliśmy jeść i po prostu rozmawialiśmy, ale bylibyśmy szczęśliwi mogąc cieszyć się twoim towarzystwem podczas jedzenia”. Erik powiedział: „Och, my też jedliśmy. Właśnie wpadliśmy na deser”.
Deborah uśmiechnęła się szeroko. „To idealnie, proszę, dołącz do nas. Chętnie poznam Melissę”.
Erik zachichotał cicho. „Przypuszczam, że tak. Prawdopodobnie dobrze, że macie szansę się spotkać. Jednakże ostrzegajcie, to jest nasz pierwszy wieczór poza domem”.
Michael uniósł pytająco brwi. Melissa przez chwilę była zazdrosna o jego zdolność do uniesienia tylko jednej brwi. Przez długi czas próbowała ćwiczyć tę sztuczkę przed lustrem, ale nigdy nie opanowała tej techniki. W przypadku Michaela ten gest wydawał się całkowicie naturalny.
Erik jednak zignorował zasugerowane pytanie. Po prostu odsunął miejsce dla Melissy. Maitre d', Richard, w magiczny sposób pojawił się u jej łokcia.
Zapytał: „Czy mogę wziąć twoje okrycie, czy chcesz je zatrzymać?” Rzucając okiem na Deborę, Melissa sięgnęła do krawata chusty i go rozpięła. „Proszę, weź to. Dziękuję, Richard”. Zsunął czarny jedwab z jej ramion i po cichu zniknął.
Michael z aprobatą spojrzał na jej okrytą koronkami nagość i gestem dał jej znak, aby usiadła. Melissa z uśmiechem usiadła, pozwalając Erikowi przysunąć jej krzesło bliżej stołu. Erik również usiadł, choć nieco bliżej Michaela niż Melissy. Obaj mężczyźni szybko wdali się w szczegółową dyskusję na temat umowy biznesowej, którą obaj rozważali.
Dla Melissy było jasne, że Erik nie chciał być wciągany w dyskusję na temat ich związku, więc zwróciła się do Deborah. Choć Melissa starała się nie patrzeć, trudno było nie zauważyć, jak cudowna była Deborah. Miała kruczoczarne włosy i wydatne kości policzkowe, mocny nos i soczyste usta. Cienkie złote łańcuszki zwisające z jej kołnierzyka pięknie kontrastowały z jej ciemną karnacją. Dwa łańcuchy prowadzące do jej kolczyków na sutkach opadały miękkimi krzywiznami na jej obfite piersi.
Deborah uśmiechnęła się do niej uspokajająco. „Naprawdę miło jest widzieć Erika z tobą. Potrzebował kogoś w swoim życiu”. „Ja… nie jestem pewien, kim dokładnie jestem… dla niego, to znaczy, przynajmniej teraz. Ale to było interesujące.
Właśnie dzisiaj się wprowadziłem… do niego. Zaskoczenie i zachwyt przemknęły przez twarz Deborah. Powiedziała cicho: „Och, to wspaniała wiadomość. Być może teraz trochę się uspokoi.
Erik to wyjątkowy człowiek, ale zawsze był trochę zagubiony. Potrzebuje czegoś, kogoś, kto pomoże mu utrzymać równowagę. oczywiście” – zaśmiała się autoironicznie – „tak właśnie myślą wszystkie kobiety.
Szkoda, że tak często się mylimy”. „Tak, beznadziejni romantycy. Mogę więc zapytać? Jaka jest historia między tobą a…?” Melissa skinęła głową w stronę Michaela, aby uniknąć wypowiedzenia jego imienia i zwrócenia jego uwagi na ich rozmowę. „Och, byliśmy razem przez jakiś czas.
Jest niesamowity… po prostu nie pasuje do mnie najlepiej.” „Jak to?” „Cóż… jesteś w tym wszystkim nowy, prawda?” „Tak, to chyba oczywiste, co?” „My wszystko musiało od czegoś zacząć. Pozwól mi zobaczyć… po pierwsze, nie przepadam za klapsami i chłostą. Jest mnóstwo subów, ale u mnie to nie działa.
Druga rzecz jest trudniejsza do wyjaśnienia… Handluję walutami i żyję w bardzo konkurencyjnym, zdominowanym przez mężczyzn świecie. Odnoszę większe sukcesy niż większość mężczyzn, więc umiem o siebie dbać. Mój problem polega na tym, że jeśli chodzi o moje osobiste relacje, chcę, żeby mój mężczyzna był moim Mistrzem, całkowicie.
Erik nie jest takim Domem. Michael jest, ale nie jest taki jak te Dominy, które chcą tylko uległej, łagodnej uległości. To mali ludzie, którzy próbują być dużymi mężczyznami. Michael to o wiele więcej.
Wcale mu nie przeszkadza, że odnoszę sukcesy i zarabiam dużo pieniędzy. Widzi coś więcej. On wie, co mnie motywuje, a mianowicie, że uwielbiam być jego niewolnicą seksualną.
Gdyby kazał mi uklęknąć właśnie tutaj i lizać twoją cipkę, aż dojdziesz, całkowicie by mnie to podnieciło. Uwielbiam być wykorzystywana. Melissa robiła, co mogła, żeby nie wyglądać na zszokowaną, i w większości jej się to udało. Potem zdała sobie sprawę, że rozmowa mężczyzn ucichła. Spojrzała w tamtą stronę i zobaczyła, jak chłodno patrzą na nią i Deborah.
Tak jak się obawiała, gdy tylko Deborah wspomniała imię Michaela, musiało to przyciągnąć jego uwagę. „Rzeczywiście” – zagrzmiał Michael z humorem. „Myślę, że musisz udowodnić swoje twierdzenie, moja droga. Na kolanach”. Deborah pochyliła głowę i powiedziała: „Tak, mistrzu”.
Oczy Michaela przesunęły się na Erika. „Oczywiście za twoim pozwoleniem”. Erik uśmiechnął się do Michaela, po czym rzucił oceniające spojrzenie na Melissę. Walczyła z paniką, starając się nie dać tego po sobie poznać.
Deborah już klęczała przed nią, czekając na reakcję Erika. Paniczne uczucie, że Melissa znalazła się w pułapce, stało się jeszcze bardziej naglące. Było jasne, że nikt jej nie pytał, czy wszystko w porządku. Erik delikatnie wyciągnął rękę i położył ją uspokajająco na ramieniu.
Zobaczyła, że mocno ściska stół, i próbowała się zrelaksować. Erik zapytał cicho: „Czy pamiętasz, jakie jest twoje bezpieczne słowo?” Przez chwilę kręciło jej się w głowie, nie była pewna, o co pyta. Potem jej świat się uspokoił, gdy przypomniała sobie „czerwone światło”.
„OK, to dobrze, ale w tym ustawieniu mówisz «czerwone światło…» co?” „Czerwone światło, mistrzu”. Poklepał ją uspokajająco po ramieniu i zwrócił się do Michaela: „Oczywiście, Michael, masz moje pozwolenie”. Obaj mężczyźni odwrócili się, żeby popatrzeć na kobiety. Deborah pochyliła się do przodu i musnęła ustami górną część prawego uda Melissy, gdzie przód jej koronkowej sukienki rozchylił się, odsłaniając gładką skórę.
Melissa wzięła głęboki oddech, drżąc lekko, gdy Deborah przesunęła językiem po odsłoniętym udzie. Zręcznymi palcami Deborah sięgnęła i rozpięła przednie guziki sukienki Melissy aż do talii, pozwalając czarnej koronce opaść na obie strony, odsłaniając całkowicie to, co było jedynie minimalnie zakryte. Melissa uspokoiła się i zamknęła oczy. W miarę jak Deborah kontynuowała delikatne pocałunki, usłyszała cicho wypowiedziane polecenie Erika: „Melissa, rozłóż dla niej nogi”. Melissa wzięła powolny, głęboki oddech i wykonała polecenie, powoli otwierając nogi, aby odsłonić swoją bezbronność.
Deborah pocałowała ją w stronę płonącego, gorącego kopca Melissy, wywołując u Melissy serię dreszczy. Potem usta Deborah bardzo delikatnie przesunęły się po jej nabrzmiałych wargach sromowych. Melissa wygięła się w łuk, odpychając się od oparcia krzesła. Jedyne, czego w tej chwili pragnęła, to język Deborah w jej wnętrzu.
Bez pytania Deborah zdawała się rozumieć jej potrzebę. Zaczynając tuż nad odbytem, Deborah mocno przesunęła językiem w górę, wsuwając się głęboko w szczelinę Melissy, a następnie wysuwając się ponownie, aż do bolącej łechtaczki. Język Deborah okrążył łechtaczkę Melissy, gdy jej oddech zaczął być krótki i ostry. Bez ostrzeżenia palec Deborah wsunął się w mokre wejście Melissy i mocno docisnął w górę do jej punktu G, podczas gdy język Deborah równie mocno nacisnął jej łechtaczkę. Niemal natychmiastowym rezultatem był wybuchowy orgazm.
Melissa podskakiwała na krześle, miotając się w przód i w tył. Deborah pozostała przy niej przywiązana, przedłużając orgazm do tego stopnia, że był niemal bolesny. Tuż przed przekroczeniem progu cofnęła się, pozwalając Melissie z wdzięcznością opaść na krzesło. Kiedy Melissa próbowała złapać oddech, wydyszała: „Mój Boże, Deborah, co mi zrobiłaś?” Deborah uśmiechnęła się szeroko i opadła z powrotem na krzesło.
Przez mgłę po orgazmie Melissa zobaczyła, że jej przypuszczenia dotyczące trzeciego łańcucha były prawidłowe. Był przymocowany do cienkiego złotego pierścienia, który przechodził przez kaptur łechtaczki Deborah. Zamiast dać się zniechęcić, jak początkowo sądziła, Melissa chciała jedynie zanurzyć twarz w gładkim, jedwabistym seksie Deborah i drażnić językiem ten łańcuch.
Melissa była całkowicie oszołomiona tym, jak szybko zmieniło się jej całe nastawienie. „Mój Boże” – pomyślała. „Piękna kobieta właśnie mnie zjadła w publicznej restauracji. Miałem ogromny orgazm i jedyne, czego chcę, to odwdzięczyć się. To już nie jest Kansas”.
Siedząca naprzeciwko niej Deborah zachichotała i powiedziała do Michaela: „To była świetna zabawa. Dziękuję, mistrzu”. Michael uśmiechnął się do niej z miłością.
„No cóż, może moglibyśmy zwiększyć twoją przyjemność?” Zwrócił się do Erika: „Czy mógłbym cię prosić, żebyś włożył jej kutasa do ust? Uznałbym to za wyjątkową przysługę”. Erik rozważał tę prośbę przez chwilę. Deborah ponownie zachichotała i błagała: „Proszę, proszę, proszę.
Byłam grzeczną dziewczynką”. Erik westchnął. „Przypuszczam, że niegrzecznością byłoby powiedzieć nie”.
Następnie wstał i podszedł do Deborah, rozpinając zamek w spodniach i wyciągając swojego pół wzwodu. Stał nieco z boku jej krzesła, więc Melissa i Michael mogli patrzeć. Melissa patrzyła oszołomiona, jak Deborah wyciągnęła dwa palce, by wsunąć penisa Erika do ust.
Potem połknęła go całego, jej usta zetknęły się z jego torsem. Melissa nie była pewna, co czuje. Częścią jej reakcji była złość, ponieważ „jej chłopak” właśnie włożył się w usta innej kobiety, chociaż wiedziała, że ta sama kobieta właśnie polizała ją do wybuchowego orgazmu. Zastanawiała się także, czy jej reakcja była spowodowana widokiem Deborah, która od niechcenia wciągała do ust całą długość Erika, jakby był po prostu kawałkiem pysznego cukierka. Melissa nigdy nie widziała innej kobiety ssącej mężczyznę, z wyjątkiem filmów porno, do obejrzenia których namówiło ją kilku byłych chłopaków.
Było coś innego i fascynującego w zobaczeniu tego zaledwie kilka stóp dalej. Deborah cofnęła się, pozwalając, teraz w pełni nabrzmiałemu penisowi Erika, wysunąć się z jej ust, pozostawiając jedynie główkę w ustach. Melissa widziała, jak Deborah bierze głęboki oddech. Uświadomiła sobie, że Deborah musiała go tak głęboko wciągnąć, że nie mogła oddychać. Deborah uśmiechnęła się do Erika.
Utrzymując kontakt wzrokowy, powoli wsunęła jego całą długość głęboko z powrotem do środka, aż jej usta ponownie dotknęły jego torsu. Eryk jęknął głęboko. Melissa spojrzała na jego twarz, zazdrosna, widząc tak głębokie zadowolenie na jego twarzy. Następnie Deborah ponownie się odsunęła, pozwalając jego penisowi wysunąć się całkowicie z jej ust, podczas gdy ona mocno chwyciła dłoń za jego trzonek i mocno pompowała. Melissa słyszała, jak Deborah cicho, ciężko oddychała, łapiąc oddech, a potem Deborah nagle wepchnęła go z powrotem głęboko w usta, jej usta rytmicznie uderzały w jego tors, gdy poruszała głową w przód i w tył.
Melissa widziała, jak piersi Deborah kołysały się i podskakiwały w rytm uderzeń jej głowy. Erik sapnął, a jego wyraz twarzy szybko zmienił się w pilność. Deborah ponownie odsunęła się od niego, jeszcze raz machając ręką i wciągając powietrze.
Erik poskarżył się: „Ty paskudna kobieto! Chcesz tylko, żebym doszedł tak szybko, jak to możliwe”. W odpowiedzi roześmiała się radośnie: „Świetnie ci służy za te wszystkie chwile, kiedy godzinami trzymałeś mnie na krawędzi orgazmu. Potem wzięła głęboki oddech i wepchnęła go całą długość z powrotem do ust. Tym razem napięła się, mocno przyciskając usta do jego tułowia, jakby desperacko próbowała połknąć go w całości. Jęknął pod wpływem intensywności tego uczucia.
Potem Deborah ponownie odsunęła głowę, z trudem łapiąc powietrze, gdy ona wznowiła mocne pompowanie jej ręką. Nagle Erik wygiął się w łuk, a z jego naprężonego penisa wystrzelił gęsty, lepki strumień białego nasienia. Deborah natychmiast wzięła go z powrotem głęboko w usta, gdy skończył w niej wytrysk.
Pochylił się do przodu, drżąc. Kiedy Melissa patrzyła, jak Deborah przełyka jego orgazm, przez jej umysł przemknęła myśl: „To jeden ze sposobów uniknięcia tego smaku. Prosto do gardła. Jezu!” Melissa poczuła, jak kręci jej się w głowie od szybkości i intensywności tego, czego właśnie była świadkiem, zaledwie kilka stóp od niej.
Deborah odsunęła się bardzo powoli, pozwalając penisowi Erika delikatnie wysunąć się z jej ust. Sięgnął w dół, żeby pogłaskać ją po policzku. Jego palce powędrowały do spermy, która rozpryskała się na jej twarzy od pierwszego wytrysku. Deborah zauważyła to i odwróciła głowę jak kot, żeby wylizać jego palce do czysta. Melissa poczuła, jak łapie oddech, kiedy na to patrzyła.
Deborah kątem oka zauważyła jej reakcję. Kiedy Erik cofnął się i ponownie zapiął zamek, Deborah podniosła rękę i zebrała trochę więcej spermy Erika z brody. Wyciągnęła palce do Melissy, zapraszając ją do spróbowania. Po chwili wahania Melissa przybrała uwodzicielski uśmiech i pochyliła się do przodu, wkładając palce Deborah do ust, aby je dokładnie ssać.
„Przynajmniej” – pomyślała – „jeśli mam odgrywać jakąś fantazję z filmu porno, jego sperma nie smakuje zbyt okropnie. Może trochę kwaśny, ale zdarzały mi się gorsze”. Ostatnia myśl rozśmieszyła ją, a Deborah spojrzała na nią pytająco.
Melissa była zbyt zawstydzona, by wyjaśnić swój śmiech, więc zakryła go, kiwając głową w stronę Deborah i mówiąc: „Przegapiłaś miejsce”. Zbierając się na odwagę, powiedziała sobie jedno z ulubionych powiedzeń wujka: „Za grosz, za funta”. Pochylając się do przodu, polizała dużą kulę spermy spływającą po brodzie Deborah. Trzymając go na czubku języka, zaoferowała spermę Deborah.
Z porozumiewawczym uśmiechem Deborah pochyliła się do przodu, by ją spotkać, i musnęła językiem Melissę. Powoli połączyli się w namiętnym pocałunku. W miarę jak pocałunek trwał, Melissa była zdumiona tym, jak bardzo głęboko wciągnęła ją intensywność emocji.
Miała zamiar tylko udawać podniecenie, próbując pokazać mężczyznom fantazję z filmu porno, ale ciepło szybko rozprzestrzeniające się po jej ciele utwierdziło ją w przekonaniu, że jej uczucia są prawdziwe. Przyłapała się na tym, że walczy, by powstrzymać swą potężną reakcję skierowaną do Deborah, ale intensywność jej działania groziła przełamaniem jej obrony. Racjonalizowała: „Co do cholery, to lato. Zastanowię się nad tym później”.
Dzięki tej racjonalizacji całkowicie oddała się swojej namiętnej potrzebie odkrywania tego nowego uczucia. Miękka gładkość twarzy Deborah bardzo różniła się od całowania mężczyzny. Zapach i smak spermy Erika na obojgu okazał się zaskakująco podniecający.
Nawet liliowy zapach perfum Deborah był nowym doświadczeniem. Być może część z tego była znajoma z jej romansu na studiach z Jill, ale Melissa była tak pijana, że nie pamiętała tego zbyt wyraźnie. Na przemian lizała twarz Deborah długimi, głębokimi pocałunkami. Zastanawiała się, dlaczego tak niewielu mężczyzn wydawało się cieszyć całowaniem. Zawsze spieszyli się, żeby zająć się czymś innym.
Jej świat zawęził się do miękkiej gładkości Deborah, ale w przyćmieniu swojej zewnętrznej percepcji usłyszała, jak Michael mówi: „Erik, nie sądzę, że zniosę z tego dużo więcej. Czy mógłbym się od ciebie narzucić, abyś mi pomógł? " Potem usłyszała odpowiedź Erika: „Są naprawdę niesamowici. Jasne, podejdź tutaj”. Kątem oka dostrzegła, że Michael wstał i podszedł do Erika. Teraz, nieco bardziej rozkojarzona, przekręciła głowę, żeby lepiej im się przyjrzeć.
Ku jej zdumieniu Michael rozpiął rozporek, a Erik pomógł mu wyciągnąć w pełni wyprostowanego penisa. Nie był tak duży jak Erika, ale szybko straciła go z oczu, gdy zniknął w ustach Erika. Była tak zaskoczona, że przestała całować Deborę.
Melissa znów poczuła się wytrącona z równowagi. „Czy Erik jest gejem?” Uświadomiła sobie, że musiała zadać to pytanie bezgłośnie, bo Deborah pokręciła głową. Następnie Deborah przesunęła palcem po brodzie Melissy i używając dłoni delikatnie odwróciła twarz Melissy z powrotem do siebie. Deborah szepnęła: – Nie bardziej niż my.
Nie martw się. Deborah uśmiechnęła się uspokajająco do Melissy, zauważając jej sztywność. „Po prostu oddychaj. W porządku. Zrelaksuj się”.
Melissa uświadomiła sobie, że rzeczywiście wstrzymywała oddech. Wzięła kilka głębokich oddechów, zamknęła oczy i próbowała się zrelaksować. Kiedy Deborah zauważyła, że jej rysy złagodniały, zapytała cicho: „Wszystko w porządku?” Melissa skinęła głową, czując się zakłopotana swoją reakcją. Pomyślała sobie: „W końcu strasznie się napaliłam, całując się z piękną kobietą.
Dlaczego mężczyźni nie mogą się dobrze bawić?” Wracając myślami do filmów porno, uświadomiła sobie, że w scenariuszach filmów, które widziała, nie było dwóch mężczyzn razem, ale może prawdziwe życie było inne. Wciąż zawstydzona swoją reakcją, zwiesiła głowę i ponownie skinęła Deborah, że wszystko w porządku. Kiedy w końcu ponownie otworzyła oczy, pierwszą rzeczą, którą zobaczyła, była błyszcząca smuga na prawej piersi Deborah, gdzie kropla spermy Erika upłynniła się i spłynęła w stronę jej sutka. Ten widok szybko przywołał smak i zapach Erika, który wciąż był w jej ustach, a potem przypomniała sobie niesamowite pocałunki, które go tam umieściły. Bardzo szybko łańcuch połączeń przywrócił jej stan pobudzenia do świadomości.
Melissa powiedziała złośliwie: „Och, jest jeszcze jedno miejsce, które przegapiłam”. Deborah podążyła za jej spojrzeniem, a potem uśmiechnęła się do niej lubieżnie, wyginając się, by unieść pierś w stronę ust Melissy. Kiedy Melissa pochyliła się, żeby polizać pierś Deborah, pomyślała: „Ha! Teraz wróciliśmy do scenariusza filmu porno”.
Nową niespodzianką była miękka jędrność piersi Deborah pod językiem. Jill, dzięki eksperymentom w college'u, była znacznie mniej uzdolniona. Melissa próbowała sobie przypomnieć, w jaki sposób podniecała ją, gdy różni chłopcy lizali jej piersi.
Eksperymentowała z długimi, miękkimi pociągnięciami wokół otoczki, próbując drażnić Deborę. Sądząc po jej cichych jękach, wydawało się, że to działa. Kątem oka Melissa obserwowała mężczyzn.
Penis Michaela wciąż wsuwał się i wychodził z ust Erika. Podobnie jak Deborah, wydawał się być w stanie bez wysiłku wziąć całą długość do ust. Melissa pomyślała: „Musi być w tym jakiś podstęp”. Potem zauważyła, że obaj mężczyźni z zapałem przyglądali się jej zabawie piersiami Deborah.
„Faceci są cholernie przewidywalni” – pomyślała lekceważąco. Kiedy Erik zauważył, że zdała sobie sprawę, że ją obserwują, mrugnął do niej. Odwzajemniła uśmiech, wbrew sobie.
Traktując ich zainteresowanie jako bodziec, zmieniła technikę i przesuwała językiem po sutkach Deborah, przesuwając się z jednej piersi na drugą. Reakcją Deborah było gwałtowne wciągnięcie powietrza, po którym nastąpiły lekkie dreszcze. Wiedząc, że występuje dla mężczyzn, Melissa delikatnie podniosła językiem jeden z kolczyków w sutku Deborah i ujęła sztywny sutek Deborah między zęby. Potem przesunęła językiem po części uwięzionej w ustach.
Deborah wygięła się nieco dalej i cicho jęknęła: „O Boże!” „Wow” – pomyślała Melissa. „Albo też robi niezłe show dla chłopaków, albo jest o wiele bardziej wrażliwa ode mnie. Może to przez te cholerne pierścionki.
Jeszcze nikt mnie tak nie podniecił zabawą moimi cyckami”. Melissa zastanawiała się, czy Deborah jest już blisko osiągnięcia tego celu, i czuła się winna, że doprowadziła ją do tego punktu bez planu dalszego działania. – Za grosz? – zapytała siebie.
Następnie zsunęła się z krzesła i uklękła przed Deborą. Kiedy Deborah zobaczyła, co robi, uśmiechnęła się z wdzięcznością i rozłożyła nogi. Kiedy ich spojrzenia się spotkały, Melissa była zszokowana intensywnością połączenia. Ciepło, które ją wypełniło, nie było tylko podnieceniem.
Melissa miała wrażenie, że są pokrewnymi duszami, połączonymi w jakiś głębszy sposób. Ta myśl sprawiła, że myśl o ukryciu twarzy między nogami Deborah przestała być udawaniem. Zamiast tego kochanie się z Deborą nagle wydawało się znacznie bardziej intymne i przerażające.
Powtarzała sobie jednak, że jest już za późno na wycofanie się. Przykucnęła, żeby polizać miękką, nagą skórę nad kopcem Deborah. Melissa była zdumiona gładkością golenia. Nie mogła nawet wyczuć drobnych zmarszczek mieszków włosowych pod skórą. Zaczęła się zastanawiać, czy gładkość wynika z woskowania wszystkiego.
Depilacja bikini, którą Melissa zrobiła w przeszłości, była na tyle nieprzyjemna, że odradzała jej kiedykolwiek depilowanie w ten sposób wszystkich włosów łonowych. Melissa zdała sobie sprawę, że rozpraszają ją te bezpańskie myśli, więc odepchnęła je na bok. Powoli przesunęła językiem po opuchniętych wargach sromowych Deborah. Widziała błyszczącą linię pomiędzy fałdami. Na poduszce siedzenia między nogami Deborah była nawet śliska plama.
Wyglądało na to, że Deborah nie udawała intensywności swojej reakcji na korzyść mężczyzn. Z uśmiechem Melissa dmuchnęła delikatnie strumieniem powietrza na płeć Deborah, powodując jej jęk. Deborah z niecierpliwością opadła na ziemię, leżąc na krześle, aby móc zaprezentować się bardziej bezpośrednio. Melissa odsunęła się nieco i ze zdziwieniem odkryła, że podziwia widok.
Ruch Deborah otworzył jej wargi sromowe, odsłaniając zamoczoną szczelinę, a wilgoć spływała aż do różowego odbytu. Z przebiegłym uśmiechem Melissa przesunęła językiem po mocno zmarszczonym zwieraczu Deborah, a następnie przesunęła się w górę, rozchylając jej wargi sromowe, sięgając głęboko do pochwy, kończąc na pierścieniu przebijającym kaptur jej łechtaczki. Deborah wzdrygnęła się, gdy język Melissy uniósł pierścionek i łańcuszek.
W końcu Melissa położyła język na odsłoniętej łechtaczce Deborah i przycisnęła go w dół, uważając, aby nie pozwolić językowi za bardzo się poruszyć, w obawie przed nadmiernym pobudzeniem jej surowych zakończeń nerwowych. Oddech Deborah przyspieszył, przechodząc w płytkie spodnie. Melissa powoli kołysała głową w przód i w tył, zmieniając kąt nacisku na napiętą łechtaczkę Deborah.
Następnie Melissa delikatnie przesuwała językiem w przód i w tył, wykonując ruchy kołysania, a Deborah eksplodowała dyszącym, drżącym orgazmem. Gdy ustały jej ruchy, Melissa powoli się odsunęła, siadając z powrotem na piętach. Rozejrzała się i zobaczyła, że mężczyźni skończyli.
Michael już siedział z powrotem na krześle. Widząc, że nadal przyciąga uwagę mężczyzn, dostosowała swoją pozycję klęczącą do uległej postawy, której nauczył ją Erik. Erik zachichotał i powiedział Michaelowi: „Ona szybko się uczy”.
Melissie wydawało się, że słyszy dumę w jego głosie, co poprawiło jej humor. Martwiła się, że jej uczucie ciepła jest takie samo, jakie odczuwa pies chwalony przez swojego pana, ale postanowiła na chwilę odłożyć na bok swoje obawy. Michael skinął głową, zgadzając się. „Rzeczywiście, ona jest naturalna”. Spoglądając na Erika, dodał: „I oczywiście twój trening jest nienaganny.
Powinienem wiedzieć” – kontynuował, wskazując na Deborah – „już skorzystałem z twojej wspaniałej techniki”. Melissa spojrzała na Deborę. Wydawało się, że doszła do siebie po orgazmie i wyciągnęła rękę do Melissy, pytając: „Czy mogę ci pomóc?” Deborah zwróciła się do mężczyzn i powiedziała im: „My, dziewczyny, musimy iść do nocnika”.
Michael poskarżył się: „Wiesz, że lubię oglądać”. Debora odpowiedziała: „Nie martw się, mistrzu, zachowam trochę siusiu na kiedy wrócimy do domu”. Michael niechętnie się zgodził: „No cóż, w takim razie myślę, że możesz iść.
Erik i ja i tak mamy pewną sprawę do omówienia. A szczegóły nie są dla twoich uszu, nie możesz więc handlować poufnymi informacjami”. Deborah pokazała mu język. „Walucie, handluję walutami. Twoje śmieszne akcje za grosze mnie nie interesują”.
Roześmiał się: „Jestem ranny, zraniony w serce. Rzeczywiście „akcje groszowe”! Chcę, żebyś wiedział, że jesteś tylko ilością. Ja natomiast jestem prawdziwym artystą arbitrażowym. – W takim razie może nie będę zostawiał siusiu na później… Mistrzu. „Haha.
Zwiążę cię i pobawię się z tobą, i nie pozwolę ci dojść, dopóki się nie posikasz”. – To obietnica, której cię dotrzymam. Deborah ponownie wyciągnęła rękę do Melissy i powiedziała: „Chodź.
Chodźmy, zanim spróbuje renegocjować umowę”. Melissa była tak zdumiona rozmową, że dopiero w ostatniej chwili przypomniała sobie, żeby wstać z wdziękiem. Jednak po całym czasie na kolanach chwiała się na wysokich obcasach.
Deborah trzymała ją za rękę, żeby ją podtrzymać, dopóki nie odzyskała równowagi. Wtedy Deborah wstała, by do niej dołączyć, a Melissa górowała nad drugą kobietą. Debora była boso. Była też o kilka cali niższa od Melissy, nawet bez różnicy w obcasach. Pomimo różnicy wzrostu Deborah chwyciła Melissę za ramię i poprowadziła ich w stronę damskiej toalety.
Kiedy szli, Deborah powiedziała cicho: „Wydawałeś się… trochę zszokowany tym ostatnim fragmentem”. „No cóż, ach… cóż, cały wieczór, naprawdę. To znaczy, ach, czy ty naprawdę…” „Sikasz się dla niego?” Melisa skinęła głową.
„Jasne. On to uwielbia. Podnieca go i niepokoi. A ja lubię go sprawiać przyjemność.
Dzięki temu czuję się pożądana i seksowna. Robi mi się gorąco od samego myślenia, co to z nim robi. To część bycia uległą, wiesz Jasne, sikanie na podłogę nic by mi nie dało, gdyby Mike'a nie było w pobliżu, ale uwielbiam to dla niego robić. Oczywiście staram się nie sikać na nic, co jest zbyt trudne do czyszczenia Złościłam się z tego powodu tylko wtedy, gdy na mnie naszczał, gdy siedziałam na starej kanapie.
Teraz zastąpiłam je woskowaną skórą. „Uhm?” „Tak, on uwielbia na mnie sikać. Naprawdę uwielbia wypełniać moje usta i spływać po mojej brodzie i przodzie”.
Deborah dostrzegła zszokowaną minę Melissy i zapewniła ją: „To całkiem nieszkodliwe. Wiesz, że mocz jest sterylny. To nie jest jak kupa. Yeech!” Melissa zawstydzona spojrzała na podłogę. „Ach, jeśli o to chodzi, przepraszam za to „od tyłu do przodu”.
To znaczy, uczono mnie od małego, zawsze wycieraj się od przodu do tyłu. Nie chciałam, cóż…” Deborah roześmiała się. „Nie martw się, mój lekarz położniczy dawno temu przepisał mi antybiotyki, które mam brać po takich zabawach. Biorę tabletkę przed pójściem spać i to wszystko, czego zwykle potrzebuję. Poza tym było naprawdę fajnie.
Lubię, jak mi lizano tyłek. I wszędzie indziej też byłeś naprawdę dobry. Miałem wspaniały orgazm. Dzięki.” „Och, nie ma za co.” Melissa rozejrzała się, żeby sprawdzić, czy ktoś podsłuchał Deborę.
W pobliżu nie było nikogo, ale zdała sobie sprawę, że była tak zaintrygowana ich rozmową, że nie zwróciła uwagi na to, jak dziwnie było spacerować z nagą kobietą po restauracji. Spojrzała w dół i zobaczyła, że guziki w dolnej części jej sukni były wciąż rozpięte, a sukienka była całkowicie rozpięta w pasie, gdy szli cofając się, poczuła paniczną potrzebę chwycenia materiału, żeby go zapiąć. Przypomniała sobie, że ta sukienka i tak jest tylko z czystej koronki, więc zapięcie przodu niczego by nie zmieniło. Biorąc oddech, powtarzała sobie, że bycie niewolnicą seksualną już tak jej wakacyjną pracę, więc powinna po prostu to zrobić. Podczas gdy Melissa układała swoje uczucia, Deborah poprowadziła ich wyłożonym wykładziną korytarzem do damskiej toalety.
Kiedy Melissa weszła, było tam bardzo jasno przedpokój ze skórzanymi taboretami przed długim lustrem i wąskim blatem. Deborah usiadła na jednym ze stołków i poklepała drugi, zachęcając Melissę, aby usiadła. Melissa zebrała sukienkę, żeby usiąść, ale Deborah ją powstrzymała: „Nie”. Melissa zatrzymała się i wyglądała na zaskoczoną. Deborah wyjaśniła: „Kiedy jesteś tak ubrany, powinieneś siedzieć z gołym tyłkiem na stołku i pozwolić, aby spódnica zwisała.
Nawet gdy Erika nie ma w pobliżu, najlepiej ćwiczyć”. Melissa powiedziała powoli: „Okej…” Następnie ułożyła się tak, jak powiedziała jej Deborah. „Myślę, że jest wiele do nauczenia się.
To wszystko jest takie dziwne. To znaczy, cóż, czuję się trochę oderwany od rzeczywistości. To jakby nagle obudzić się w Hogwarcie. Wiesz, co mam na myśli?” „Tak. Zdecydowanie przeszedłeś przez lustro.
A po tej stronie, cóż, zasady są trochę inne. To znaczy, kazano mi całować się z kobietą. Nigdy wcześniej tego nie robiłem, no cóż, z wyjątkiem jednego razu, kiedy byłem naprawdę pijany.
– Czy wtedy też dobrze się bawiłeś? – Ach… tak. Prawdopodobnie. Nie jestem pewny. Byłem dość pijany.
Ale chodzi o to, że wiem, że bardziej podobają mi się chłopcy. To znaczy, nie chodzi tu tylko o homofobię. – Jasne, ja też bardziej lubię mężczyzn. A Erik bardziej lubi kobiety. Podobnie Michael.
To nie znaczy, że nie możemy się pobawić.” „Och, to dobrze.” „Co, pobawić się?” „Ach, cóż, to też. Nie, miałem na myśli świadomość, że Erik bardziej lubi dziewczyny. Trochę się tam zaniepokoiłem.
To znaczy z wujkiem i w ogóle. Deborah zaśmiała się cicho. „Rozumiem.
Cóż, po tej stronie lustra nazywamy to poliamorią, poliseksualnością czy czymkolwiek innym. Najważniejsze jest to, że wiele perwersyjnych osób jest skłonnych… doświadczyć innych sposobów bycia, nie przejmując się zbytnio etykietami. Ludzie bardzo się starają, aby czuć się komfortowo sami ze sobą. Kink może być wystarczająco dziwny. Bycie osądzającym sprawia, że jest to zbyt trudne.
– Czy nie ma żadnych zasad? „Jasne. Podstawowa zasada, przynajmniej w przypadku ludzi, z którymi się zadaję, i szczerze mówiąc, w przypadku zdecydowanej większości perwersyjnego świata, brzmi: „bezpiecznie, rozsądnie i za obopólną zgodą” lub jakaś jej odmiana. Melissa miała zdziwioną minę, więc Deborah mówiła dalej: „OK, więc to oznacza, że takie rzeczy nie „po prostu się zdarzają”.
Ludzie najpierw o tym rozmawiają. Negocjują szczegóły i limity. Sprawdzają się nawzajem podczas rozgrywania danej sceny. Nikt nie robi czegoś, co naraża inną osobę na niebezpieczeństwo. I bez względu na wszystko, zawsze jest ktoś, kto naprawdę to robi szaleństwo jest po prostu nie tolerowane.” „Ale jak ten grubas na smyczy liżący buty tej kobiety.
Wiesz, ta para, obok której przechodziliśmy? Czy to nie jest trochę szaleństwo?” „To po prostu jego supeł. To go podnieca. Jasne, to dość dziwne i kto do cholery wie, dlaczego mu się to podoba, ale rzecz w tym, że to nie rani nikogo innego.
Poza tym znalazł kobietę, która zaspokoi jego potrzeby Oczywiście, to pani Valerie. Ona pobiera mnóstwo bzdur. Człowieku, mówię ci, w tym mieście jest wielu bogatych mężczyzn, a taka żeńska domatorka jak Valerie naprawdę sprząta. Tak czy inaczej, prawdziwym szaleństwem jest ktoś, kto jest psychopatą. albo schizofrenik, albo cokolwiek innego.
Prawdziwa choroba psychiczna. To są chorzy. Nowicjusze muszą nauczyć się na nie uważać.” Deborah potrząsnęła głową, po czym kontynuowała: „Co oznacza, że masz naprawdę szczęście, że zaczęłaś z Erikiem.
Oprócz tego, że jest wspaniały, bogaty i mądry, ma przede wszystkim trzeźwą głowę. Naprawdę ważne jest to, że te rzeczy działają na niego tylko wtedy, gdy jego partnerowi sprawia to przyjemność. Jasne, że lubi wszelkiego rodzaju ciekawe dziwactwa, w tym klapsy i biczowanie i tak dalej.
Ale dla niego działa to tylko wtedy, gdy kobieta naprawdę chce to otrzymać. Trzeba uważać na facetów, którzy chcą sprawić komuś ból, którego nie chcą lub nie lubią. Bez zgody. Mimowolny. Ci goście to prawdziwi psychopaci.
Ich empatia nie jest odpowiednio połączona. Nie tylko faceci, kobiety też. Ci, którzy cieszą się możliwością wyrządzenia komuś krzywdy wbrew własnej woli.
To przerażająca sytuacja. Ci dupki to czyhający na krawędziach. Ludzie szybko się o nich dowiadują i zostają zbanowani. Dobrą rzeczą jest to, że Erik pomoże ci trzymać się z daleka od tego wszystkiego.
– Wow. Cała ta sprawa brzmi trochę przerażająco.” „Tak. Cóż, tak jest, ale w rzeczywistości jest to dość łatwe do zarządzania. Zwłaszcza dla kogoś tak silnego jak ty.
To nie tak, że jesteś jakąś żałosną małą łodzią podwodną, która nie potrafi samodzielnie myśleć. Poza tym Erik i tak nie znosi takiej łodzi podwodnej. „Więc, ach… znasz go już od jakiegoś czasu?” „Tak. Jak już mówiłem, byliśmy razem przez jakiś czas.
To było kilka lat temu. Wydaje się, że relacje z Erikiem nie trwają długo. Czasami myślę, że to cała ta sprawa z sierotą. Opowiadał ci o swoich rodzicach? – Tak. To musiało być okropne.” „Jego dziadkowie z całą pewnością nie pomogli.
Nie dali mu niczego, co przypominałoby miłość.” „A co z jego wujkiem?” „Wow, teraz mamy niesamowitego faceta. To tak, jakbyś zabrał od Erika całą słodycz i współczucie, a on ma ich mnóstwo, mimo że i tak stara się ukryć je przed wzrokiem, jeśli wziąłbyś wszystkie te dobre rzeczy i stworzył kogoś, kto jest tylko taki, wtedy miałbyś jego wujek. Spotkałem ich kiedyś w galerii sztuki. Erik był z tego zabawny. Był taki opiekuńczy i dowcipny, ale jego wujek był niesamowicie ciepły.
Zaprosił mnie, abym do nich dołączył. Widziałem, że ich związek był dla Erika bardzo ważny. Jeśli Erik kiedykolwiek zabierze dziewczynę do wujka, po tym będziesz wiedział, że to coś poważnego. „Więc między wami nie było poważnie?” „Nie jestem pewien, czy Erik jest gotowy, aby być poważnym, ale było …intensywne.
Wow. Tak, „intensywny” trudno to opisać. Erik jest niesamowitym domatorem; ma tę niesamowitą antenę, dzięki której rozumie, co czuje jego partner.
Wychodzi na to, że zabiera swojego partnera na zupełnie inny poziom… nie jestem pewien, jak to nazwać… może na „plan istnienia”. Tak czy inaczej, nazywanie tego „podprzestrzenią” jest po prostu zbyt kiczowate, jak na to, dokąd można kogoś zabrać. Ze mną wiele rzeczy może mnie tam zabrać.
Na przykład kocham, kocham, kocham być związany. I nienawidzę tego, cóż, właściwie uwielbiam, gdy ktoś przez długi czas trzyma mnie na krawędzi orgazmu, zanim w końcu mnie wysyła. Zobaczmy, uwielbiam przebieranki i odgrywanie ról. Do diabła, nawet bardzo lubiłem się z tobą całować.
To było niesamowite. Moim problemem jest jednak klapsy i biczowanie, które naprawdę mi nie pomagają.” Deborah wzruszyła ramionami, po czym wyjaśniła dalej: „No cóż… w pewnym sensie mogę się tym zająć. Jako uległa, wszystko, co ekscytuje mojego Mistrza, robi coś dla mnie.
Nawet Mike sikający mi do ust podnieca mnie głównie dlatego, że wiem, co na niego działa. Nawet wymiana spermy z tobą przebiegała w ten sam sposób. Wiem, co to robi dla mojego Mistrza, bo na pewno nie jest to smak. Nie znam nikogo, kto naprawdę lubi smak spermy. To kutas!” Melissa nie wyglądała na pewną, więc Deborah wyjaśniła: „Rzecz w tym, że twoje ciało zna tylko jeden sposób wytwarzania gęstej, płynnej substancji.
No wiesz, jak wtedy, gdy jesteś przeziębiony i cała ta obrzydliwa rzecz wycieka ci przez nos i spływa do tylnej części gardła. To to samo co sperma. Pyszne, prawda?” Melissa zbladła, „OK, więc teraz już nigdy więcej nie połknę żadnego faceta.” „Jasne, ale pamiętaj, że nie smakujemy dużo lepiej. Sok z Cipki to ten sam pomysł, tylko trochę cieńszy.
I tryskaczami! Człowieku, kobiecie, która tryska ci na twarz, kiedy dochodzi, co może być trochę zbyt intensywne.” Deborah zrobiła pauzę, po czym pochyliła się i od niechcenia przeciągnęła paznokciem po wewnętrznej stronie uda Melissy, „Więc jeśli tego nie zrobisz, chcesz jeszcze raz ssać spermę, czy to oznacza, że już nigdy więcej nie chcesz, żebym klękała przed tobą?” Melissa położyła się i wyjąkała: „Chyba, to znaczy, po prostu tak było, no cóż, na pewno tak było w pewnym sensie… naprawdę cudowne. Więc myślę, że moglibyśmy kiedyś…” Deborah uśmiechnęła się. „Hej, naprawdę mi się podobało. Ty… jesteś całkiem fajną osobą. Chyba rozumiem, dlaczego Erik cię lubi.
I tak, jasne, możemy się znowu spotkać. To nie musi być tylko wspaniały dziewczęcy seks.” Uśmiechnęła się psotnie. „Zostawiamy czas na inne rzeczy.” „Dzięki. To byłoby miłe.
Czy to oznacza, że muszę wrócić do połykania „smarków”? Fuj.” „Obawiam się, że tak. I hej, daj spokój, nie było tak źle wymieniać się spermą Erika. Nie tylko udawałeś. Widziałem, że naprawdę cię to interesowało. – Cóż, właściwie to ty mnie podnieciłeś.
I było naprawdę gorąco, wiedząc, że to, co robiliśmy, podniecało chłopaków. To znaczy, na litość boską, poszli na siebie. Coś takiego nie miało miejsca w żadnym filmie porno, do którego oglądania zostałem oszukany.
Jasne, mam na myśli, że dziewczyny w filmie przywiązują dużą wagę do tego, jak bardzo lubią dzielić się ciężarem z jakimś facetem, ale… – To tylko gra. Z drugiej strony bycie uległym to zupełnie inna sprawa. Prawdziwą uległą podnieca sam wpływ, jaki wywiera na swojego Pana. Jasne, jest trochę teatru, ale to nie jest udawanie. Nie tylko udawałeś.
Podnieciło cię to, co robiliśmy. To jest najważniejsza rzecz.” „OK… mam przyjaciela. Jest gejem i powiedział coś podobnego. Że muszę dojść do miejsca, w którym naprawdę lubię połykać czyjąś spermę.
Nawet się nim bawię. Jakbym zlizywał to z palców i w ogóle. Ale gdybym tylko udawał, to by nie zadziałało i nie powinienem się tym przejmować.
Powiedział, że facetom zależy na tym, żeby ich sperma była czymś niezwykle cennym, i wszyscy są szczęśliwi, gdy wiedzą, że ktoś naprawdę tego chce”. Deborah przez chwilę myślała o tym, co powiedziała Melissa, po czym odpowiedziała: „Tak, wow, Myślę, że gej by to wiedział. Jasne. Nigdy tak naprawdę nie myślałem o tym z tej perspektywy. Ale mimo to nie mogę uwierzyć, że homoseksualista lubi smak spermy bardziej niż ktokolwiek inny, z wyjątkiem tego, co robi to dla swojego partnera.
To właśnie sprawia, że to działa. „W każdym razie, podobnie jak twój przyjaciel gej, ssanie spermy mojego Mistrza jest czymś, czym mogę się naprawdę ekscytować. Mogę zapomnieć o tym całym smaku/konsystencji, ponieważ wiem, jak bardzo lubi patrzeć, jak ją ssę, i to sprawia, że moje małe pod-ja szczęśliwe. Mój problem z Erikiem polegał na tym, że choć bardzo się starałem, po prostu nie mogłem znaleźć się w takiej sytuacji, kiedy przyszło do mnie, gdybym mógł, w pewnym sensie, ale to było bardziej kwestia entuzjastycznej chęci poddania się mu, ale tak naprawdę nigdy mu się to nie podoba.
Rzecz w tym, że Erik jest zbyt dobrym gospodarzem. On widział różnicę, a ja nie mogłabym tego udawać, nie chciałabym udawać Uczucia muszą być prawdziwe. Więc cała ta sprawa wydawała mu się trochę niewłaściwa i pusta, bo wiedział, że dla mnie to nie jest zabawne.
„Ta część jego supełka jest dla niego naprawdę ważna. Proszę, zrozum, to nie jest tak, że chce kogoś skrzywdzić. Naprawdę ważne jest dla niego, aby druga osoba czuła się dobrze, gdy dostawała klapsy tak bardzo, jak on lubi klapsy. Ale tak nie było. Z drugiej strony, on też nie lubi totalnie bolesnych dziwek.
– Bólowa dziwka? „Tak. To ktoś, kogo okablowanie jest całkowicie skrzyżowane. Hardkorowa, bolesna dziwka może być trochę przerażająca, ponieważ ciągle chce więcej. A to po prostu nie jest bezpieczne.
W końcu zostaje ranna, naprawdę. Paskudne rzeczy. Poza tym dostają pociągają mnie ludzie, którzy wykorzystują innych dla własnej przyjemności, jak ci psychopaci, o których mówiłem. Prawdę mówiąc, naprawdę współczuję poważnym dziwkom zajmującym się bólem.
To dość popieprzony sposób życia. Melissie poczuła ucisk w żołądku, martwiąc się, że może być taką cierpiącą dziwką, jaką opisywała Deborah. Zapytała z wahaniem: „Więc jeśli lubisz dostawać klapsy, to znaczy, że jesteś wkurzającą dziwką?” Deborah dostrzegła strach leżący u podstaw pytania Melissy. Wyciągając rękę, Deborah poklepała ją uspokajająco po kolanie. „Nie, nie.
Mówiłem o hardkorowych dziwkach. To na pewno nie ty. Od razu tyle o tobie wiedziałem. Nie martw się.
Jest mnóstwo ludzi, którzy nie są hardkorowymi dziwkami, ale naprawdę lubią dostawać klapsy. Czasami ci ludzie nawet dochodzą, osiągając wielki orgazm, po prostu od klapsa. Więc tak, jest mnóstwo ludzi, którzy lubią dostawać klapsy, ale nie są poważnymi dziwkami od bólu. „Jednak mój problem polegał na tym, że nigdy nie podobało mi się, gdy ktoś mnie bił”. Deborah zatrzymała się nagle i spojrzała na Melissę szeroko otwartymi oczami.
„O kurczę, prawda? Jestem cholernie zazdrosna! To jest totalnie do bani. Jesteś piękna, masz świetne cycki, jesteś mądra, odważny, a nie jakiś słaby, uległy Erik ich nienawidzi, a ty jesteś wysoki, o Boże, on kocha wysokie, to po prostu niesprawiedliwe! „Uh, ale jesteś o wiele ładniejsza ode mnie” – zaprotestowała Melissa – „i masz niesamowicie wyglądające ciało i niesamowite piersi…” „Słuchaj, dzięki, ale nie mam już dwudziestu lat. A te – Deborah wskazała na swoje piersi – „kosztują więcej niż mój pierwszy samochód, a to był używany Lexus, w każdym razie, te małe, zuchwałe szczenięta” – wskazała na piersi Melissy. „no cóż, w każdym razie nie takie małe, to wciąż oryginalne wyposażenie, prawda?” Melisa pokiwała nieśmiało głową.
Deborah wyglądała na naprawdę zdenerwowaną. „Życie jest po prostu cholernie niesprawiedliwe”. Pokręciła głową, nieco się uspokajając. „To nie było tak, że Erik chciał się ze mną ożenić i ustatkować”. Melissa zapytała cicho: „Czy tego właśnie chciałeś?” Wyraz twarzy Deborah zmienił się w tęskny: „Nie wiem.
To było prawie dwa lata temu. Właśnie kończyłam 30 lat. Dzieci nie były wtedy dla mnie tak ważne, ale tak, chciałam czegoś więcej.
Nie zrozumcie mnie źle, Michael jest świetny, ale ma już dzieci i małżeństwo. Oczywiście jego małżeństwo się rozpadło. Wyobraź sobie waniliową żonę, która nie znosiła jego supełów. Wpadała w szał, kiedy był na zewnątrz.
Rzecz w tym, że nigdy tego nie robił seks z którymkolwiek z nich. No cóż, ona jest jego byłą, mam na myśli, że Michael ma dość małżeństwa, dzieci i tak dalej. Poza tym jest dużo starszy ode mnie. „Więc nie wiem. Pracuję 12 godzin dziennie, zarabiam mnóstwo pieniędzy, ale lubię być uwiązany do seksu.
Wiesz, to dość dziwne połączenie. Problem w tym, że my, handlarze walutami,, jesteśmy wstrętną, całkowicie agresywną bandą mężczyzn i nadal są to głównie mężczyźni. To prawdziwi He-Men. Jak już mówiłem, mogę biegać z najlepszymi i przewyższam większość z nich, ale. Nie daj Boże, gdyby ktoś w pracy dowiedział się kiedyś, że jestem uległa, całkowicie zrujnowałby moją reputację na parkiecie.
To jak męska szatnia, a ci mali chłopcy plotkują, jakby to nie był ich interes piekło życia. Deborah westchnęła, po czym podjęła w bardziej zamyśleniu: „Więc mój świat towarzyski jest całkowicie podzielony na dwie części: ludzi w pracy i społeczność zboczeńców. Naprawdę nie znam nikogo więcej.
Znalezienie tej „wyjątkowej osoby” i założenie rodziny to po prostu na mnie nie działa. Zamknęła oczy, na chwilę walcząc z wyrazem bólu. Nagle wyprostowała się i powiedziała z goryczą: „No cóż, bu-kurwa-hoo . Użalanie się nad sobą to strata czasu!” Melissa wyciągnęła rękę i ujęła Deborę w swoje dłonie.
Tama wewnątrz Deborah nagle pękła i upadła naprzeciw Melissy, walcząc z cichym łkaniem. Na początku Melissa zesztywniała, przestraszona nagłą intensywnością emocji. Uspokoiła się, gdy zdała sobie sprawę, jak bardzo Deborah potrzebowała tej chwili. Melissa wyciągnęła rękę i powoli pogładziła włosy Deborah.
Po kilku minutach łzy Deborah ustały. Powiedziała cicho do Melissy ramię: „Jestem beznadziejnym dupkiem. Tak mi przykro.” Melissa nadal gładziła włosy Deborah.
Odpowiedziała: „Myślę, że jesteś niesamowitą kobietą. Ja… nie wiem… jestem bardzo wdzięczna za wszystko, co mi powiedziałaś. Byłaś otwarta i niesamowita w sposób, w jaki ja nie mogłem sobie tego wyobrazić. To znaczy, to wszystko wytrąca mnie z równowagi, czasami, może przez większość czasu.
Melissa roześmiała się, po czym wyjaśniła dalej: „Mój najlepszy przyjaciel w szkole jest gejem. To znaczy, jest świetny, ale nie dogaduję się z żadną z tamtejszych dziewcząt. Przepraszam, mam na myśli „kobiety”. W Ivy League nie ma wstępu dla „dziewczyn”. Czymkolwiek, do cholery, są te kobiety, po prostu mnie nie rozumieją.
A może jestem. Zatrzymała się, myśląc. „Do diabła z tym, oczywiście, że tak!” „A wiesz, co jest całkowicie schrzanione? Czuję się tu bardziej komfortowo, mając na sobie tę przezroczystą koronkową sukienkę i te głupie, pieprzone sześciocalowe szpilki; trzymający piękną, nagą kobietę; spotykam się z naprawdę perwersyjnymi kolesiami. Nadal nie mogę uwierzyć, że on naprawdę sika ci do ust, wow, to i tak jest cholernie dziwne.
Czuję się tu bardziej komfortowo niż przez cały rok. Do diabła, może bardziej niż kiedykolwiek w życiu. Więc jeśli jesteś schrzaniony, tak, cóż, myślę, że ja mam schrzaniony razem z tobą. Deborah usiadła, uśmiechnęła się i otarła oczy. „Dziękuję za to.
Drogi Boże, chciałbym, żebyś była totalną suką czy coś. O wiele łatwiej byłoby cię nienawidzić za to, że masz prawdziwą szansę u Erika, czego ja nigdy nie miałam. Potem ze smutkiem pokręciła głową. „Nie żeby to miało jakieś znaczenie. To niesamowity człowiek, ale jest dla siebie zbyt wielką wyspą.
Rzecz w tym, że jestem całkiem pewna, że on o tym nie wie.” Deborah sięgnęła do leżącego na blacie pudełka z chusteczkami, wyciągnęła chusteczkę i wydmuchała nos. Potem zachichotała i podała to Melissie: „Chcesz trochę smarków do penisa?” „Och, obrzydliwe!” Oboje wybuchnęli śmiechem, trzymając się nawzajem..
Trening może być zabawą... dla właściwego!…
🕑 34 minuty BDSM Historie 👁 13,545Wszelkie podobieństwo do faktycznych wydarzeń lub osób, żywych lub martwych, jest całkowicie przypadkowe. Nazywam się Jessica, ale mój Mistrz czule nazywa mnie „Cum Slut”. Mam 24 lata, a…
kontyntynuj BDSM historia seksuNiewinna sympatia stała się o wiele bardziej.…
🕑 20 minuty BDSM Historie 👁 4,441Ręka Laury znów znalazła się między jej nogami. Jej cipka była mokra, kleisto lepka, a jej piżmowy słodki aromat przenikał powietrze. Obserwowała ekran komputera, a jej palce przesuwały…
kontyntynuj BDSM historia seksuByła tylko kobietą z sąsiedztwa, ale planowała zostać jego kochanką…
🕑 24 minuty BDSM Historie 👁 4,826To przerodziło się w bardzo niezręczną rozmowę. Dziewczyna w sąsiednim mieszkaniu zaprosiła się na kawę. Zwykle byłoby to w porządku, w rzeczywistości więcej niż dobrze. Hannah była…
kontyntynuj BDSM historia seksu