Lotos i płomień - część czwarta

★★★★★ (< 5)

Anderson zabiera Faridę w kolejną podróż.…

🕑 25 minuty minuty Seks oralny Historie

– Nigdy nie wiadomo, może ci się spodobać – powiedział Anderson, przechylając głowę na bok. — Wątpię — odparł Farida. - W każdym razie, tak jak powiedziałem, nie mogę tego zrobić. 'Żargon? Naprawdę? W takim razie chyba będę musiał przemyśleć nasz układ.

Uzgodniliśmy, że zrobisz to, co mówię, jeśli chcesz dostać takie stopnie, jakie chcesz. A teraz, jeśli wracasz do tego układu… Głos Andersona ucichł. — A jeśli nie, to co? – zapytała Farida, czując rosnący niepokój w żołądku i klatce piersiowej. – Jak powiedziałem, będę musiał przejrzeć pewne rzeczy, prawda? Jednak to jest mój weekend, jesteś w moim domu i myślę, że byłoby to trochę niegrzeczne, gdybyś nie spełnił wszystkich moich pragnień, skoro jesteś moim gościem.

Wzburzona Farida potarła obiema rękami skronie. Zupełnie się tego nie spodziewała, ale Anderson miał rację. Była w jego domu jako gość i co innego mogła zrobić? Oczywiście nie mogła odmówić wprost.

W duchu skinęła głową. Tak, oczywiście, że mogła - ale inna część jej myślała, że ​​posunęła się tak daleko w układ, jakby była już w nim po szyję. — Czy mogę przynajmniej o tym pomyśleć? – zapytała, szukając więcej czasu. Anderson uśmiechnął się. - Oczywiście, możesz o tym pomyśleć.

Jak myślisz, kim jestem, jakimś potworem? Kiedy siedział obok Faridy, obejmując ją ramieniem, wiedział, że postawi na swoim. Czuł to w kościach, a jego potężny kutas zadrżał na samą myśl. Anderson postanowił załadować trochę porno na swój telefon, aby pokazać Faridzie, o co mu chodziło. Przeglądając strony, znalazł międzyrasową z białą kobietą i czarnym facetem.

„Naprawdę trudno jest znaleźć bengalskie kobiety na tych stronach, więc to po prostu musi wystarczyć” – powiedział Anderson. „Chodź i usiądź blisko mnie, żebyś mógł zobaczyć”. Farida podszedł bliżej, a Anderson włączył odtwarzanie. Farida patrzył, jak kobieta uklękła przed facetem, rozpięła mu dżinsy i wyciągnęła jego penisa.

— Właśnie tego chcę, żebyś zrobił. Uklęknij tak przede mną i przyzwyczaj się do tego. Widzisz, jak powoli bierze całą jego długość do ust? Farida skinął głową i znów zaczął się niepokoić. Jednak sądząc po twarzy kobiety, najwyraźniej bawiła się świetnie. Kiedy jej usta poruszały się w górę iw dół penisa faceta, Farida zobaczyła, jak ślina sączy się z ust kobiety i ląduje na jej klatce piersiowej.

Patrzyła, jak facet chwyta głowę kobiety i przesuwa ją w górę iw dół, coraz szybciej, aż kobieta się krztusi. Farida pomyślał, że równie dobrze mogłaby do niej dołączyć. „Jest bardzo dobra w głębokim gardle” — powiedział Anderson. – Nie oczekuję, że zrobisz to od razu.

To zupełnie nierealne. Ale czy widzisz, jak jej się to podoba i patrzy na niego? Tego właśnie chcę, kontaktu wzrokowego, kiedy ssiesz. To właśnie nazywam napalonym, naprawdę bardzo napalonym. „Ale nie powiedziałem, że zamierzam to zrobić” – powiedział Farida. — Po prostu zakładasz, że jestem.

Twarz Andersona wyrażała rozczarowanie, podobnie jak niski, powolny ton głosu. - Miałem nadzieję, że zmienisz zdanie… i myślałem też o tym, jak możemy podnieść te stopnie. Ale jeśli ten pomysł wydaje ci się tak odrażający, to chyba będziemy musieli przemyśleć wszystko od nowa.

„To szantaż!” — warknął Farida. Anderson położył dłoń na jej kolanie i ścisnął. „To się nazywa umowa biznesowa, a ty nawet nie próbujesz, co jest naprawdę rozczarowujące”. Oczy Faridy wróciły do ​​filmu.

Kobieta naprawdę miała na to ochotę i Farida patrzył, jak facet nagle wytrysnął do ust kobiety. To sprawiło, że żołądek Faridy wywrócił się, ale zamiast wypluć go z obrzydzeniem, kobieta otworzyła usta i pokazała zawartość przed kamerą, po czym połknęła całą białą spermę. Anderson wyłączył wideo i położył telefon na stoliku do kawy. – Chciałbym, żebyś to jeszcze raz przemyślał, Farido. Mógłbyś chociaż spróbować.

Farida nie był głupcem; wiedziała, kiedy utknęła. Anderson miał rację, że nawet nie próbowała na nim grać. Wiedziała też, że nie należał do tych, którzy tak łatwo się poddają.

Czy tylko opóźniała to, co nieuniknione? Podjęła decyzję i zwróciła się do niego. „Spróbuję, ale jeśli mi się to nie spodoba, chcę, żebyś natychmiast przestał”. 'Oczywiście.' Anderson uniósł ręce, uśmiechając się. - Nie zmuszę cię do niczego, czego nie chcesz. Kiedy Farida patrzył, jak rozpina szlafrok, uśmiechnął się do niej szeroko, a ona spojrzała na długość Andersona.

Nie było mowy, żeby zmieściła to wszystko w ustach. To było wielkie. – Uklęknij przede mną, Farida – rozkazał Anderson, rozkładając nogi.

Zrobiła, jak jej polecono. – A teraz włóż to do ust i delikatnie possaj – powiedział Anderson miękkim i zachęcającym tonem. Farida zamknęła oczy i włożyła penisa Andersona do ust. – Miej oczy szeroko otwarte – powiedział Anderson.

„Ssij mnie. No dalej, udawaj, że to lizak, jeśli chcesz. Lizać wzdłuż mojej długości; polizać jak lody. Kiedy trochę się do tego przyzwyczaisz, możesz lizać moje jaja i pokazać mi, jak bardzo kochasz ssać penisa.

Farida ostrożnie zrobił to, o co prosił. Ssała jego penisa, jakby ssała lody na patyku, ale trudno było sobie wyobrazić, że to słodki lizak, biorąc pod uwagę jego długość i ogromną szerokość. Jednak to, co robiła, wydawało się słuszne, ponieważ patrzyła, jak w oczach Andersona rozwija się to znajome mgliste pożądanie, coś, co widziała już tysiące razy. - Aaach, tak… to naprawdę miłe - mruknął. Farida poczuła, jak jego kutas wsuwa się głębiej w jej usta.

„Ssij mocniej, idź do czubka i ssij, a następnie przejedź językiem po obu stronach mojego penisa”. Farida ponownie się zgodził, ssąc głowę swojego kutasa, który był miły i wycięty. Poczuła smak małej kropli słoności, którą wcześniej przeniósł do jej ust. Następnie przesunęła językiem po jego długości z każdej strony iwbrew sobie poczuła lekki dreszczyk podniecenia.

Mogła wyczuć piżmowy zapach seksu, którym cieszyli się wcześniej i chociaż myślała, że ​​powinna uważać to za odrażające, tak nie było. „Weź to z powrotem do ust”. Farida zauważyła, że ​​oczy Andersona się zaświeciły i zrobiła, jak jej kazano, czując, że jej usta ponownie rozciągają się na szerokość jego ust. Zaczęła ssać tak, jak zasugerował, i zamknęła oczy, zdając sobie sprawę ze zdziwieniem, że średnio jej się podobało to ssanie kutasa. Poczuła ręce Andersona na karku.

Jego palce zagłębiły się w jej włosy, zanim przyciągnął jej głowę do siebie, wpychając się głębiej do środka i powodując, że się zakrztusiła. Próbowała odchylić głowę do tyłu, ale Anderson mocno ją trzymał. – Nie przestawaj – zachęcał. 'Bardzo dobrze sobie radzisz. Być może nie powinienem był tego robić, ale podobnie jak pieprzenie, ssanie jest czymś, do czego trzeba się przyzwyczaić.

Moglibyśmy spędzić całą noc nie ruszając się dalej niż do pierwszej bazy, jeśli zrobilibyśmy to zbyt wolno.” Anderson złagodził uścisk na głowie Faridy i prawie szeptem powiedział jej: „Tak bardzo chcę wypełnić twoje usta spermą. Pobaw się moimi jajami. Poczuj, jak znów zrobiły się ciężkie.

To ładunek specjalnie dla ciebie. Farida przeniosła ręce na jądra Andersona i nieśmiało je pogładziła, kontynuując ssanie. Ku jej zaskoczeniu ssanie zaczęło być trochę łatwiejsze i zaczęła akceptować sytuację. „Chwyć moje jaja mocniej” – rozkazał Anderson.

Jego ręce wciąż znajdowały się z tyłu jej głowy, a kiedy wykonywała polecenia, Farida poczuła, jak jego palce zaciskają się wokół jej włosów. Przyciągnął jej usta głębiej na swoim kutasie, ponownie powodując, że się zakneblowała. Poczuła łzę sączącą się z boku oko i to zdawało się go napędzać dalej.

„To jest piękne” - skomentował, gdy poczuła, jak jego palec ociera łzę z jej policzka. „Chcę zrobić bałagan na tej ładnej twarzy, sprawić, by makijaż się rozpłynął i zobaczyć, jak naprawdę możesz wyglądać pięknie i zdzirowato. Jego ton stał się ostrzejszy. „Teraz ssij mocniej. Im mocniej ssiesz i im bardziej jesteś entuzjastyczny, tym mniej będę czuł potrzebę wpychania mojego kutasa głębiej”.

Farida zaczęła ssać tak energicznie, jak tylko mogła. Nie chciała, żeby dalej wpychał się głęboko do jej ust, przez co zakrztusiła się do tego stopnia, że ​​myślała, że ​​zaraz zwymiotuje. Ale jej teoria nie zadziałała. Im mocniej ssała i im większy entuzjazm okazywała, tym bardziej doprowadzało to Andersona do szału. „Otwórz oczy” zażądał głośno.

– Chcę, żebyś patrzył na mnie tak, jak wcześniej. Farida podniosła wzrok i zobaczyła ten sam wyraz twarzy Andersona, jaki widziała, kiedy ją pieprzył. Wyglądał, jakby był w innym świecie i nagle zaczął poruszać biodrami, kierując rytmem swojego kutasa w jej ustach.

„Chcę pieprzyć twoje usta, tak jak pieprzyłem twoją cipkę, Farida”. Ona tylko skinęła głową; nie wiedziała, co jeszcze zrobić lub powiedzieć. Anderson wstał z palcami wciąż zaciśniętymi na jej głowie jak pułapka na niedźwiedzie i pieprzył jej usta, najpierw powoli, wysuwając całą swoją długość, po czym wsunął go z powrotem, aż ponownie uderzył w jej gardło, powodując u niej krztuszenie. Przez następne dziesięć minut był to rytm, za którym podążał Anderson, ale za każdym razem naciskał coraz mocniej.

Chęć, by po prostu puścić luz, dać swojemu kutasowi wolną rękę i stracić kontrolę, była dla Andersona prawie zbyt duża, by ją powstrzymać. Jednak w miarę upływu czasu Farida wydawał się coraz bardziej zdolny do pójścia o krok dalej, którego wymagał. W ciągu mniej więcej dwudziestu minut ssała go, jakby robiła to od lat. Anderson obserwowała, jak spływa jej tusz do rzęs, jej twarz z minuty na minutę wyglądała coraz bardziej zdzirowato, a poczucie zepsucia było obezwładniające.

Wyobrażał sobie tę chwilę i walił sobie nią od tygodni, ale teraz to się stało i było jeszcze bardziej dekadenckie, niż kiedykolwiek sobie wyobrażał. Gdy Farida ssał główkę jego kolosalnego penisa, pogłaskał go po całej długości, a następnie wyjął czubek z jej ust i potarł nim jej wargi, przesuwając go po łuku kupidyna iw dół, po dolnej wardze, po czym wepchnął go z powrotem do środka. Farida ze swej strony dziwnie przyzwyczajała się do tego, co było takim zakazanym czynem. Kontynuowała ssanie w sposób, który zasugerował Anderson i starała się ignorować ślinę i białą pianę, która zaczynała tworzyć się z boku jej ust, gdy ponownie przyspieszył. Tym razem jednak było inaczej; zbliżał się do ostatecznego finału.

Anderson nie mógł się już dłużej powstrzymywać. Czuł się prawie oszołomiony tym, jak łatwo to wszystko poszło i naprawdę nie chciał, żeby się już zakrztusiła. Fakt, że doprowadził ją do tego limitu, wystarczył, by teraz ładnie się rozwinął. Jej ssanie stało się bardziej rytmiczne. Gdyby to był taniec seksualny, przeszli od potykania się na dwóch lewych stopach do całkowitej synchronizacji.

A Andersona nagle pochłonęła myśl, że Faridzie może się to podobać. W końcu nie odsunęła się, złapała swoje ubrania i wybiegła z jego mieszkania. I zawsze powtarzał, że w każdej chwili może odejść.

Prawdę mówiąc, teraz, gdy poczuł narastający orgazm, pomyślał, że wystarczająco ją popchnął jak na jeden dzień. To, że zrobiła to, o co prosił i przyjęła to tak łatwo, wystarczyło, by osiągnął to, co w jego umyśle sklasyfikował jako ósemkę na skali orgazmu. Anderson oceniał intensywność swoich orgazmów w skali od jednego do dziesięciu iw tej chwili wynosił dziewięć i pół. Ale czy mógłby nakłonić Faridę do połknięcia jego spermy? Wątpił w to, ale nawet jeśli wypluła to z siebie, nie przejmował się tym zbytnio. Nagle uwolnił całe stłumione podniecenie, jakie wywołała ta prosta czynność.

Farida poczuła, jak ciepły płyn napływa jej do ust, i zaskoczona odrzuciła głowę z przerażeniem, modląc się, by Anderson nie zamierzał znowu trzymać jej tyłu głowy. Na szczęście nie. Wypluła niewielką ilość soku, który przeniknął jej do ust, a potem wzdrygnęła się, gdy reszta spłynęła po jej twarzy i brodzie.

Anderson patrzył, jak jego sperma spływa po twarzy Faridy, a on wcierał ją kciukiem, rozmazując jej makijaż oczu, aby uzyskać zdzirowaty wygląd, który uwielbiał podczas oglądania filmów. Tylko, że od teraz nie będzie na ziemi ani filmu, ani bzykania, które pobiłoby to doświadczenie. Ze swojej strony Farida nie mogła się doczekać, kiedy pobiegnie do łazienki i umyje twarz. Wstając, posłała Andersonowi delikatny uśmiech przed wyjściem z pokoju, mając nadzieję, że to już prawie koniec całej męki.

Później, w sypialni Andersona, leżąc obok niego, Farida myślała o Naeemie, ale szybko odepchnęła te myśli na bok, nie chcąc dać się pochłonąć temu, co z pewnością byłoby nieznośnym poczuciem winy. To był wyjątkowo długi dzień i Farida pocieszała się, że za pięć miesięcy skończy szkołę. Czym było pięć miesięcy nonsensów Anderson w porównaniu z resztą jej życia? Kiedy zdobędzie dyplom, o którym marzyła, nikt nie będzie mógł jej tego odebrać i nikt nie odkryje, co zrobiła, aby go zdobyć. Farida poczuła, jak ramię Andersona obejmuje jej ramię i przyciągnął ją do siebie.

- Mam nadzieję, że nie wydało ci się to zbyt przerażające. Jego głos był pełen troski. Teraz, gdy jego napalone uczucia zostały zaspokojone, w jego żołądku wylądował kamyk poczucia winy.

Przed cummingiem nie obchodziło go nic poza zdobyciem tego, czego chciał. Ale teraz poczuł ukłucie wstydu. Farida potrząsnęła głową. — Nie, nie było.

Przewróciła oczami w ciemności. Czego się spodziewał, że powie? Tak, to było naprawdę okropne, czy mogę już iść? Nie zamierzała tego robić po tym, przez co już przeszła. To byłoby głupie.

Usłyszała westchnienie Andersona. „Chcę, żeby to było przeżycie, tak jak powiedziałem wcześniej”. Farida odwrócił się i posłał mu cierpki uśmiech. - Nie musisz się martwić o ten wynik. To było przeżycie.

Czoło Andersona zmarszczyło się z troską. - Chodziło mi o to, że nie chcę, żeby to była ciężka próba, to wszystko. To była prawda. Chociaż Anderson lubił przekraczać granice Faridy, a jej niechęć go podniecała, jego kutas już nigdy nie stwardnieje, jeśli pomyśli, że Farida jest tym wszystkim zniesmaczona.

Anderson nie chciał nic więcej mówić, ponieważ ujawnianie swoich niepewności nie było jego rzeczą. Pocałował ją w czoło i wiedział, że tylko on może zrozumieć swoje zmieszanie. Gdyby Faridzie wcale się to nie podobało, z pewnością by go odepchnęła.

Gdyby to zrobiła, przestałby. Gwałt zdecydowanie nie był na porządku dziennym Andersona. Ta myśl sprawiła, że ​​poczuł się fizycznie chory. Ale o co właściwie pytał Faridę? Czego się spodziewał? Nie zamierzała być dzika i siadać na jego penisie i ujeżdżać go, jakby wychodził z mody.

Anderson uśmiechnął się; teraz byłby to widok do zobaczenia, może mógłby do tego dopracować. Anderson musiał zadać jeszcze jedno pytanie. Chciał uspokojenia. 'Czy ​​ci się podobało?' Farida wydęła policzki. „Nie było tak źle, jak myślałem, że będzie, ale będzie mi trudno cieszyć się czymś w stu procentach, kiedy gdzieś z tyłu głowy wiem, że to, co robię, jest nie tylko złe, ale też jest haram.

— To znaczy zabronione, prawda? Anderson odpowiedział: „Tak. Widzisz, wiem co nieco — powiedział z poczuciem dumy. Anderson ponownie pocałował ją w czoło. „To tymczasowy układ i pamiętaj, nic w tym życiu nie trwa wiecznie. Wszyscy powinniśmy być bardziej uważni i żyć chwilą.

To jedna z nauk buddyjskich – szturchnął żartobliwie Faridę. „Wiesz, nie jesteś jedyną osobą, która jeździ na rekolekcje”. Mimo zmęczenia Farida roześmiała się cicho.

- Co dokładnie robisz na swoich odosobnieniach? 'Nic. Usiądź w ciszy i ćwicz uważność. To jest naprawdę dobre; skupia cię.

Co roku jeżdżę na dwóch. Teoria mówi, że musisz żyć chwilą przez cały czas. Uważaj na swoje myśli, uczucia i doświadczenia. Na przykład, gdybyś był uważny podczas jedzenia, chłonąłbyś zapach, smak i wszystkie tekstury, delektowałbyś się każdym kęsem i koncentrowałbyś się na doświadczeniu, nie pozwalając umysłowi wędrować.

Czy jesz czekoladę? „Uwielbiam czekoladę, to moja grzeszna przyjemność” – przyznał Farida. „Kiedyś to była twoja jedyna grzeszna przyjemność” – powiedział Anderson i Farida poczuła znajome ciepło zażenowania zalewające jej ciało. – Ale wracam do czekolady – kontynuował Anderson. „Założę się, że zjadłeś dziesiątki tabliczek czekolady, ale po trzecim kawałku przestaniesz zwracać uwagę na to, co robisz. Dlatego nieumyślnie przegapisz zjedzenie reszty batonika.

Farida zmarszczyła nos. - Szczerze mówiąc, nigdy się nad tym nie zastanawiałem, ale chyba masz rację. – Dokładnie – wykrzyknął Anderson. 'To mój punkt. Nawet o tym nie pomyślałeś.

Powinieneś spróbować ćwiczyć uważność. Jestem pewien, że nie kolidowałoby to z twoimi przekonaniami religijnymi. 'Byłoby. Buddyzm jest religią, prawda? Anderson potrząsnął głową. — Nie, to nieporozumienie.

Buddyzm to sposób na spokojne życie, nie jest w ogóle religią. Ale odkładając to na bok, powodem, dla którego poruszyłem ten temat, był twój komentarz, że nie możesz cieszyć się tym, co robisz w stu procentach, ponieważ gdzieś z tyłu głowy, co zrozumiałe, były niepokoje. Głos Andersona był zabarwiony tak autentyczną troską, że Farida nagle poczuła się bardzo wzruszona, a jej gardło się zacisnęło, uniemożliwiając jej odpowiedź. Zamiast tego skinęła głową. „Gdybyś próbował ćwiczyć uważność, nie zwracałbyś uwagi na zmartwienia.

Byłbyś tak pochłonięty koncentracją i byciem chwilą, że nie miałbyś czasu na odczuwanie niepokoju. W końcu w tym życiu ani dobre, ani złe chwile nie trwają wiecznie, doświadczenia przychodzą i odchodzą… — Anderson pstryknął palcami — tak po prostu. – Nic nie trwa wiecznie – wyszeptał Anderson do ucha Faridy, a ona w głębi duszy wiedziała, że ​​wszystko, co mówił, zawierało w sobie prawdę. W poniedziałek wróci z Naeemem i będzie gotowa do robienia swoich mistrzów, a Anderson będzie tylko małym elementem z jej przeszłości. Kiedy Farida wtuliła się pod kołdrę z pierza, zabłysło w niej małe uczucie wewnętrznego spokoju i zasnęła.

Anderson leżał przez chwilę w ciemności, a jego oczy przystosowywały się, gdy światło lampy z zewnątrz przeciskało się przez maleńką szczelinę w zasłonach w sypialni. Cieszył się dźwiękiem miękkiego oddechu Faridy unoszącego się w pokoju, podczas gdy jego umysł pracował na pełnych obrotach. Co było dalej z nimi? Wyobraził sobie, że widzi Faridę ubraną w jakiś zdzirowaty strój. Szczególnie lubił rzeczy, które pozostawiały niewiele wyobraźni i szczególnie upodobał sobie pończochy kabaretki.

Ale czy chciał tego od Faridy? Czy to nie fakt, że była czysta, był główną rzeczą, która go kręciła? W jego umyśle pojawił się obraz Faridy, która miała na sobie tylko hidżab. Jego penis wypełnił się krwią, wywołując potężną erekcję. Kurcze, to by było takie dobre. A potem inny pomysł wypełnił jego umysł, ekscytując go nie do uwierzenia.

Co jeśli sfilmował Faridę? Słodka Mario Matko Jezusa, to byłoby niesamowite. Ale nie było mowy, żeby się na to zgodziła. Jednak Anderson nie mógł wyrzucić tych pomysłów z głowy.

To było tak, jakby tańczyli i postanowili usiąść i odmówić wyjścia, dopóki DJ nie zagra porządnej piosenki. Gdyby miał film, mógłby zrobić z nim wszystko, umieścić go w internecie, nawet na jednej ze swoich ulubionych stron pornograficznych. Oczywiście w HD. Anderson otrząsnął się z ostatniej myśli. Nie mógł tego zrobić Faridzie.

Ale sfilmować ją bez jej wiedzy, a potem zachować to dla własnej przyjemności, z pewnością mógłby to zrobić, prawda? Nie zrobiłby krzywdy. Jedyną szkodą byłoby, gdyby wpadł w niepowołane ręce. To by się nie stało. Byłaby to dla niego pamiątka z ich wspólnego czasu i nie widział w tym nic złego.

Anderson skinął głową, zgadzając się sam ze sobą. Wszystko, co musiał teraz zrobić, to uporządkować aparat. Byłoby to łatwe, gdyby pieprzył ją od tyłu, ponieważ mógł korzystać z telefonu. Ale chciał wszechstronnej akcji.

Zamknąwszy oczy, postanowił następnego dnia porozmawiać ze swoim przyjacielem Larrym. Jeśli ktoś mógłby mu kupić porządną kamerę wideo, to właśnie on. Będzie pierwszą osobą, do której Anderson zadzwoni rano. Farida obudziła się pierwsza i przez krótką chwilę była zdezorientowana, zanim odzyskała zmysły i oczyściła zaspany umysł. Ostrożnie odsunęła się od Andersona.

Wyślizgnęła się z łóżka i na palcach poszła do łazienki. Siedząc na toalecie, żeby się wysikać, Farida pomyślała o tym, co Anderson powiedział o życiu chwilą. Nie wierzyła w buddyjską filozofię i nie była zainteresowana jej zrozumieniem, ale kiedy zasugerował, by żyć chwilą, pomysł jakoś do niej przemówił. W końcu islam był także sposobem na życie i nie mogła nie przyznać, że nauczył ją także doceniać każdą chwilę życia.

Jeśli skoncentrowała się wyłącznie na tu i teraz i jeśli to uspokoiło jej zmartwienia i niepokoje, to nie mogło być nic złego. Po skorzystaniu z toalety Farida umyła ręce w umywalce, patrząc na swoje odbicie w lustrzanych drzwiach szafki łazienkowej. Wyglądała okropnie i to ją zszokowało. Nie mogła pozwolić, żeby Anderson zobaczył ją w takim stanie, chociaż może być na to trochę za późno. Jej oczy były rozmazane wczorajszym eyelinerem, a ciemność pod oczami nadawała jej udręczony wygląd.

Wycierając ręce hebanowym ręcznikiem, Farida poszła do salonu po torebkę. Podnosząc go, natychmiast skierowała ją z powrotem do łazienki. Włączyła prysznic, weszła do szklanej kabiny i rozkoszowała się obmywającą ją wodą.

Skończywszy, wyszła, wytarła ciało, a następnie owinęła głowę ręcznikiem. Z torebki wyjęła kosmetyczkę i nałożyła ber i eyeliner. Zrobiwszy to, Farida spojrzała na swoje odbicie i poczuła się lepiej, bardziej podobna do siebie. Była wdzięczna, że ​​Anderson wciąż śpi, ponieważ oznaczało to, że miała trochę czasu na zebranie myśli. Wracając do sypialni, z ulgą usłyszała chrapanie Andersona, kiedy po cichu otworzyła swoją nocną walizkę, wyciągając czystą bieliznę, białą dopasowaną bluzkę i parę ciemnych, obcisłych dżinsów oraz białe trampki Converse All Stars.

Szybko się ubrała, spryskując cienką warstwę perfum, po czym poszła do kuchni, aby zrobić filiżankę herbaty. Włączając czajnik, Farida zastanawiał się, co Anderson przygotował na resztę dnia, ale potem zdał sobie sprawę, że nie ma sensu o tym wszystkim myśleć. To, czego Anderson chciał seksualnie, było kompletną zagadką; dla niej tajemnica, która miała się ujawnić w swoim własnym słodkim czasie. Tak się złożyło, że Anderson spał do jedenastej, dając Faridzie kilka godzin dla siebie, podczas których odpisywała na wiadomości od Naeema z poprzedniego dnia, zapewniając go, że wszystko jest w porządku.

Farida poczuł ulgę, że jej późne odpowiedzi nie wzbudziły podejrzeń. Farida pogrążył się w myślach, kiedy Anderson pojawił się w swoim szlafroku, jego potężna sylwetka wypełniła wejście do salonu, gdy trzymał kubek kawy w swoich ogromnych dłoniach. - Muszę wyjść za dwadzieścia minut.

Sam sobie poradzisz, prawda? Nie będę długo, najwyżej pół godziny. Farida lekceważąco machnęła ręką w powietrzu. - Nie martw się, poradzę sobie.

Gdzie idziesz?' Anderson dmuchał na swoją kawę, zanim wziął łyk. – Muszę zobaczyć się z przyjacielem – powiedział wymijająco, a Farida nie pytał o nic więcej. W końcu to, co zrobił Anderson, nie było jej sprawą. Poza tym dało jej to więcej tak potrzebnego czasu dla siebie.

Anderson zapukał do drzwi Larry'ego, przestępując z nogi na nogę, czekając, aż odpowie. Ledwo mógł utrzymać się w bezruchu, był tak podekscytowany. Zadzwonił do Larry'ego, gdy tylko otworzył oczy i usłyszał pracujący prysznic w łazience, upewniając się, że Farida go nie usłyszy.

Larry powiedział mu, że ma szczęście. Tak się złożyło, że tydzień wcześniej kupił hurtowo całą ciężarówkę sprzętu elektrycznego i był tam mały transport kamer wideo, niesamowitej jakości. Andersona nie interesowało, skąd pochodzą kamery wideo, wręcz przeciwnie.

Fakt, że Larry miał trochę, Anderson uznał za znak od bogów, że jego plan może zostać wprowadzony w życie. W końcu Larry otworzył drzwi. Oczy miał nabiegłe krwią, a słomiane blond włosy sterczały tu i tam w kolcach. Wyglądało na to, że chciał wyglądać jak Boris Johnson.

– Mój człowieku – powiedział, odsuwając się. Andersen nie mógł powstrzymać uśmiechu. Larry był trochę idiotą, bo zawsze próbował mówić jak gangster, i to łaskotało Andersona.

Wszedł do domu Larry'ego i zamknął drzwi, po czym poszedł za nim do salonu. Anderson spojrzał na pudła i pudła ułożone wysoko w kącie pokoju. Larry wyciągnął jedno z dużych pudeł i otworzył je, po czym wręczył Andersonowi małe.

— Proszę bardzo, sto funtów, okazja, lepsza niż płacenie sugerowanej ceny detalicznej, prawda? Anderson wziął od niego pudełko, po czym sięgnął do wewnętrznej kieszeni kurtki. Wyciągnął plik banknotów i wręczył przyjacielowi pięć dwudziestodolarówek. 'Dzięki. Mam nadzieję, że jest łatwy w użyciu. Larry wziął pieniądze i rzucił je na półkę nad kominkiem, zawaloną popielniczkami, puszkami i obrazem Matki Boskiej, zwisającymi z boku różańcami.

„Nie wiem. Obecnie wszystkie są dość łatwe w użyciu. Ale i tak ma instrukcję obsługi. Czy chodzi o coś na uniwersytecie? „Nie, do użytku osobistego”.

Larry uniósł brwi. – Ach, Marnie wyobraża sobie, że jest trochę gwiazdą porno, prawda? Anderson uśmiechnął się. – Pewnie by to zrobiła, ale nie, to nie ma nic wspólnego z Marnie. Nic jej nie mów.

Larry był jednym z kumpli Marnie od kieliszka, ale on i Anderson polubili się od pierwszego spotkania. Chociaż na pierwszy rzut oka ich przyjaźń wydawała się mało prawdopodobna, rozwinęła się z niezwykłą łatwością. Larry przesunął palcem i kciukiem po ustach.

„Moje usta są zapięte na zamek, stary. Więc kto jest tą szczęściarą? — Nie znasz jej. Anderson spojrzał na zegarek. 'Muszę iść.

Opowiem ci o tym innym razem. Larry zasalutował. „Nie ma problemu, baw się dobrze”. Anderson wrócił korytarzem z kamerą wideo pod pachą.

Docierając do samochodu, uśmiechnął się do siebie; cokolwiek chciał, zawsze dostawał. Jego matka zawsze powtarzała mu, że czuwa nad nim szczęśliwa gwiazda, a ten weekend udowodnił, że to przekonanie jest prawdziwe. Anderson nigdy nie jechał tak szybko. Po powrocie do mieszkania adrenalina buzowała w jego żyłach. Musiał się trochę uspokoić; spróbuj trzeźwo myśleć.

Jak miał ustawić kamerę, skoro Farida tam była? Zatrzymując się przed swoim mieszkaniem, zdał sobie sprawę, że nawet nie wziął pod uwagę tego małego problemu; był tak pochłonięty zdobyciem tego cholerstwa za pierwszym razem. A jeśli zasugerował, żeby się wykąpała? Zapomnij, że. Była już pod prysznicem.

Nie mógł ciągle sugerować, że brała kąpiele, inaczej wyglądałby na maniaka czystości. A biorąc pod uwagę wszystko, co już zrobili, nie miałoby to większego sensu. W bloku mieszkalnym, jadąc windą na swoje piętro, Anderson nagle pomyślał o idealnym rozwiązaniu. Mógł skontaktować się z Toby'm, poprosić go o ustawienie kamery, podczas gdy on zabrał Faridę na coś do jedzenia. Anderson wyszedł z windy i wyjął telefon, modląc się, żeby Toby był wolny.

Podobne historie

Moje nowe miejsce, rozdział 2

★★★★★ (< 5)

Andrea nadal poznaje swoich sąsiadów…

🕑 10 minuty Seks oralny Historie 👁 2,093

Po nocy, gdy dokuczałem synowi moich sąsiadów, gdy rozkoszowałem się przed oknem, zdecydowałem, że zbytnio mi się to podoba, aby było to jednorazowe. Zaczęło się to raz w miesiącu, a…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

To wszystko na teraz

★★★★(< 5)

W końcu spotykają się przyjaciele na odległość, czy poddadzą się wciąż rosnącemu napięciu seksualnemu?…

🕑 12 minuty Seks oralny Historie 👁 1,859

Wchodzę do jego pokoju hotelowego i na mojej twarzy pojawia się łagodny uśmiech, gdy widzę go leżącego na łóżku i czytającego. - Cześć - mówię, podchodząc i obejmując go ramionami.…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

Going For My Prize

★★★★★ (< 5)

Mój nienasycony głód twojego kutasa.…

🕑 6 minuty Seks oralny Historie 👁 1,927

To był ciepły dzień, a chłodna bryza wiała w kierunku twojego mieszkania. Siedzisz na balkonie wyciągniętym na leżaku, ciesząc się ciepłymi promieniami słońca. Z komputerem na kolanach…

kontyntynuj Seks oralny historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat