Mąż Carol zostawił ją zimną. Może Thomas mógłby wnieść pasję do jej życia.…
🕑 33 minuty minuty Prosty seks HistorieCarol biegała po Marriot, ubrana w niewiele więcej niż halka i pończochy, zerkając w lustro, a potem w dół, na małą armię staników, które spakowała. Była też ta brzoskwiniowa, która była cienka i tak dobrze komponowała się ze skórą. Czarna była bardziej odważna, jasnobrązowa z grubo wyściełaną miseczką podkreślającą jej biust, a czerwona, która podnosiła piersi na małą półkę, ale nie pasowała do koronkowych niebieskich stringów, które do tego kupiła weekend. Thomas miał dalszą drogę i nie było go tam przez godzinę.
Chciała być gotowa, kiedy przyjdzie. Chciała być nie do odparcia. Carol od lat nie czuła się ładna. Jej małżeństwo było ważnym powodem.
Jej mąż nigdy nie był najbardziej namiętny, co początkowo przypisywała jego mormońskiemu wychowaniu. Don spędzał więcej czasu oglądając piłkę nożną niż dotykając go, gdy się pobrali. Potem większość czasu spędzał z nowym parobkiem. Bardzo szczupły, zniewieściały parobek z zauważalnym wokalnym narybkiem o imieniu Tim.
Kiedy Tim przybył, Don stracił zainteresowanie nią, bez względu na to, jaką bieliznę wybrała i jak wysoko zaszły jej rąbki. Trudno było pogodzić się z tym, że straciła go dla innego i nie miało większego znaczenia, że ten drugi był innym mężczyzną. Przez jakiś czas starała się unikać tego tematu, zajęta pracami domowymi.
Potem poznała Thomasa online. Był dobry w słowach, czasami zabawny i uważnie słuchał, kiedy mówiła o swoim życiu. Pewnej nocy ich pogawędka stała się intymna i zakończyła pogawędkę z majtkami wokół kostek i palcami lśniącymi od jej własnego soku. Potem ich kontakt się pogłębił.
Aż w końcu zgodził się na spotkanie. Tutaj, w motelu, w mieście w połowie drogi między ich domami. Tutaj, gdzie w końcu spróbuje zrobić rzeczy, o których tylko rozmawiali. Dziś zostanie zerżnięta. Ale co, jeśli jej nie lubi? W końcu Don stracił nią zainteresowanie.
A jeśli nie była wystarczająco ładna? Musiała być ładna! Poruszała się po pokoju, przymierzając ten stanik i te majtki i dopasowując je do pończoch. Cztery pary butów naprawdę nie wystarczyły. Thomas powiedział jej, że naprawdę go to nie obchodzi, ale to nie miało znaczenia. Carol zależało. Wreszcie zbliżyła się godzina i musiała dokonać wyboru.
Koronkowe niebieskie pończochy pasujące do stringów. Czerwony stanik, ten, który maksymalizował jej dekolt. Uwielbiała sposób, w jaki wyglądały jej piersi w tym ubraniu i miała nadzieję, że Thomas też. Niebieska bawełniana bluzka, ta z rozcięciem z przodu, w kolorze, który miał wydobyć jej oczy. Czerwono-brązowa plisowana spódnica rozcięta tuż nad kolanami.
Jej złoty naszyjnik w kształcie serca, zwisający tuż nad jej piersiami. Carol naprawdę nie uważała się za ładną. Wiek średni dodał kilka kilogramów, ale nie tak dużo, jak niektórzy z jej przyjaciół. Była średniego wzrostu, średniej wagi, przeciętnej sylwetki, a jej jasnobrązowe włosy do ramion wydawały się mysie.
Dlaczego go nie pokolorowała? Thomas wspomniał o Amy Adams i Nicole Kidman, kiedy rozmawiali o aktorach, których lubili. Mogła zrobić kolor Amy, nawet gdyby nie mogła zrobić Amy. Gdyby tylko pomyślała o tym na czas. Nałożyła szminkę, jasnoróżową i doprawioną truskawkami. Lekki dotyk Chanel za uszami i na szczycie jej piersi, spojrzała i zadrżała, ale czas uciekał.
Chciała go pobiec do restauracji. Chciała, żeby do środka wszedł Thomas. Chciała siedzieć na stołku z koktajlem, ze skrzyżowanymi nogami i palcami u nóg w szpilkach, które wybrała.
Chciała być dla niego pociągająca. Chciała, żeby jej pragnął, pożądał jej jak mężczyzn w gorsetach, których czasem czytała. Spojrzała po raz ostatni, wzięła głęboki oddech, złapała torebkę i wyszła w noc. Brzeg rzeki oświetlony był złotymi światłami, rozpryskiwał się wokół nich i słyszała bulgoczące łodzie rzeczne, czerwone i zielone światła oznaczające ich przejście. Restauracja, w której umówili się na spotkanie, znajdowała się po drugiej stronie parkingu.
Niezbyt wyszukane, nie za tanie. Miejsce, gdzie mężczyzna może dostać stek, a kobieta dobrą rybę. Sprawdził to, a ona się zgodziła. Wydawało się to idealne dla nich obu. Mogliby dostać śniadanie w hotelu, gdyby nie byli zbyt zajęci byciem dla siebie nawzajem śniadaniem.
Boże, miała nadzieję, że tak będzie. Minęło tak wiele czasu, odkąd czuła między nogami twarde ciało mężczyzny. I jej cipka też o tym wiedziała, trochę mrowiło w oczekiwaniu, nawet gdy drżała, zastanawiając się. Maitre d przywitał ją ciepło i zaprowadził do stolika w barze, tak jak się umówili. Zgodnie z ustaleniami wyjęła egzemplarz książki Hemingwaya Pożegnanie z bronią.
To był sygnał, który zaaranżowali. Byli pewni, że nikt inny nie wypuściłby tego w barze. Jasne, że znała jego opis, a on jej, ale chciała się upewnić. „Nazywam się Julie i będę ci dziś służyć.
Co mogę ci dać?”, zapytała kelnerka ubrana w obcisłą bluzkę z głębokim dekoltem i dżinsy z rudymi włosami, zupełnie jak Amy Adams. Ta Julie była młoda i naprawdę ładna, a to przerażało Carol, zastanawiając się, czy odwróci od niej głowę Thomasa. Ale kobieta tak naprawdę tylko wykonywała swoją pracę i była nieco zadowolona z zestawu obrączki, którą nosiła. Thomas powiedział jej, że nie ma zwyczaju oszukiwania. Ale to trwa tylko raz, prawda?.
– Poproszę martini Absolut – powiedziała, nagle chcąc więcej alkoholu niż jej zwykłe białe wino. "Suchy?" – zapytała kelnerka. "Bardzo.".
„Chcesz menu?”. "Dwa. Spotykam kogoś.”.
Kelnerka Julie uśmiechnęła się, skinęła głową i odwróciła się do wyjścia. jakby widziała już takie spotkanie. Czy to była restauracja, w której ludzie często spotykali się, żeby się pieprzyć? Miała nadzieję, że będzie to dla niej i Thomasa, ale była skonfliktowana. Chciała więcej, na przykład kiedy Helena Bonham Carter poznała Daniela Day-Lewisa, jak nazywał się ten film? Nie była pewna, chociaż bardzo jej się podobał. Chciała być jak Helena Bonham Carter nawet jeśli nie była już młoda i nigdy nie była taka ładna.
Chciała, żeby Thomas uważał ją za ładną. Dziś wieczorem pragnęła swojego mężczyzny. Obserwowała pokój, przyglądając się ludziom.
Po drugiej stronie pokoju para w średnim wieku gadała bardzo wysoka blondynka. Starsze małżeństwo w kącie, nachylające się do siebie i śmiejące się razem. Och, jak im zazdrościła, czego miała, czego do tej pory tęskniła, tego marzenia obiecanego każdej młodej dziewczynie, kiedy dopiero zaczynała. pewnego dnia zostanie pięknością balu, a jej mężczyzna będzie miał tylko na nią oczy Jej niebieska bluzka i dekolt ukazywały się tuż nad miękkim, lekko puszystym materiałem. Nigdy nie zostanie Belle of the Ball.
Ale może mieć Thomasa. Julie przyniosła jej drinka, parę menu i małą porcję orzechów nerkowca, które miały ją zatrzymać do przybycia Thomasa. Och, była wygłodniała.
Od tygodni była na diecie, żeby przygotować się na tę noc, a myśl o słonych orzechach wydawała się zbyt dobra. Miała nadzieję, że wkrótce tu będzie, czekanie robiło się coraz trudniejsze, gdy przez pokój niesiono grube żeberka. Nie chciała wyglądać jak świnia, ale sięgnęła po kolejną garść nerkowców. A potem odchyliła się do tyłu, odrzuciła ramiona do tyłu jak Lauren Bacall i próbowała, aby włosy opadły jej na ramiona i oczy jak Veronica Lake. To było głupie, ale słuszne.
Dziś wieczorem musiała być seksowna. Pracowała nad drugim martini, kiedy do pokoju wszedł przystojny mężczyzna. Miał na sobie szare spodnie i szary tweedowy sportowy płaszcz z jasnoniebieskim krawatem, wszystko ładnie dopasowane.
Był średniego wzrostu, średniej wagi, z szerokimi ramionami i krótkimi siwiejącymi włosami, z wyraźnie zaznaczonym podbródkiem. Pasował do opisu Thomasa i wyglądał dobrze. Bardzo dobry. Może nie mężczyzna z okładki powieści, którą ukryła pod poduszkami, ale wystarczająco dobrze. Jego oczy przeskanowały pokój, jakby kogoś szukały, i ku jej uciesze osiadły na niej.
Podszedł powoli, pewnym krokiem, a jego oczy wydawały się duże i brązowe, gdy się zbliżył, spojrzał jej prosto w oczy. Poczuła ulgę i przerażenie, gdy zdała sobie sprawę, że przybył jej mężczyzna. – Carol – powiedział. Jego głos był głęboki, zupełnie jak w telefonie i może nieco bardziej muzykalny. Wyraźniejszy pomimo cichej muzyki fortepianowej w tle.
– Thomas – powiedziała, wstając, by go przywitać, zmuszając się do powolnego poruszania się, gdy przepełniały ją podniecenie i strach. - Dobrze cię w końcu zobaczyć – powiedział, jego oczy przesunęły się w górę iw dół jej ciała. Tak, sprawdzał ją, ale jego oczy nigdy jej nie opuszczały, a uśmiech nigdy nie opuszczał jego twarzy.
Poczuła niewielką ulgę. Widział ją i nie uciekł. Była nadzieja. "Dobrze cię też poznać." „Cóż, pomyślałem, że przed zejściem na dół położę swoje rzeczy w naszym pokoju. Pomyślałem, że to może później uprościć sprawę”.
Och, zgodziła się, ale poczuła ukłucie strachu, zastanawiając się, czy naprawdę pamiętała o ponownym zamknięciu walizki. Prawdopodobnie tak i była pewna, że byłby zbyt uprzejmy, żeby coś powiedzieć, gdyby to zrobił. "Jak minęła Twoja jazda?". - Ciężko.
Ostatnio godziny szczytu stały się okropne. Myślałem, że nigdy nie wyjdę z miasta. "To samo tutaj. Skąd się wzięły wszystkie samochody?".
Zachichotał. „W Ameryce wszyscy jeżdżą. "Tak prawdziwe.".
Kelnerka Julie wybiera ten moment, aby przybyć i poprosić Thomasa o zamówienie na drinka. Pochyliła się bardziej, niż Carol lubiła, bez wątpienia pokazując, że ma lepszą klatkę piersiową, ale ku jej uldze Thomas ledwo na nią spojrzał. – Co masz? – zapytał. „Absolutne martini”. Uśmiechnęła się i polizała krawędź szyby.
"Brzmi cudownie. Zrób to podwójnie!". - Tak, proszę pana - powiedziała Julie, po czym litościwie poszła wypełnić jego zamówienie. Thomas zwrócił swoją uwagę z powrotem na nią, a ona wsunęła książkę z powrotem do torebki, spełniając swój cel. "Więc jesteśmy w końcu razem, po tych wszystkich rozmowach, które odbyliśmy." – Tak – powiedziała, nagle zdenerwowana.
Tak łatwo było rozmawiać przez telefon, dlaczego teraz było to trudne? Nie wiedziała, co powiedzieć. A jeśli go zawiodła? A jeśli nie była dobra? Pytania przebiegły jej przez głowę. – Cóż, w końcu cieszę się, że tu jestem – powiedział.
„Moje rachunki za kleenex wymykały się spod kontroli” – dodał z uśmiechem. "Co'…?" powiedziała, a potem bing, gdy w końcu zrozumiała, o co mu chodzi. Niespodziewanie wróciła komórka Carol. „Cóż, myślę, że dziś wieczorem możesz znaleźć lepsze miejsce na zdeponowanie tych płynów. „Liczę na to,” powiedział, udając, że wznosi toast szklanką, której jeszcze nie posiadał.
Znowu zachichotała. – Wiesz, minęło dużo czasu. Nagle wydało się, że trzeba odrobiny spowiedzi.
„Moje małżeństwo nie było dobre”. – Wydawało mi się, że wspomniałeś, że twój były mąż jest gejem. – Tak – powiedziała, zadowolona, że ma to do wiadomości i sam strach. To było wyznanie, którego nie zrobiła na zewnątrz jednej czy dwóm bliskim dziewczynom. Za bardzo bolało, jakby lepsza kobieta trzymała go na prostej i wąskiej.
– Jeśli ktoś naprawdę jest gejem, nikt nie może nic zrobić – powiedział i wyciągnął rękę, by przesunąć jej palce po jej palcach. Był to czuły gest i po raz pierwszy zauważyła, jak miękka jest jego skóra i jak delikatny jest jego dotyk. "Możesz być samą Mata Hari i to nie miałoby znaczenia. Wybrałby mężczyznę, kiedy w końcu skonfrontuje się z jego prawdziwym ja." "Czy ty naprawdę tak sądzisz?" powiedziała. „Wiem, że tak mówią wszyscy psychologowie, ale na moim miejscu to naprawdę nie jest takie odczucie.
Wiem, że nie powinienem narzekać, wiem, że to nie moja wina, tak wszyscy ci mówią”. „Ale nie czujesz się w ten sposób, prawda? Myślę, że wszyscy czujemy się trochę porażką, kiedy romans nie kończy się dobrze. Wiem. W końcu jestem rozwiedzionym mężczyzną”.
– Nigdy o tym nie mówiłeś – powiedziała, zastanawiając się, jak zaczęli to pogłębiać. – To nie była niczyja wina – powiedział, przez chwilę wpatrując się w sufit. „Byliśmy młodzi. Gail zaszła w ciążę.
Wcale nie była złą osobą. Po prostu chciała iść w jedną stronę, a ja musiałam iść inną. Carol zachichotała i pokręciła głową.
„Romans generalnie jest do bani, kiedy się nad tym zastanowi. Myślę, że nigdy by się to nie wydarzyło, gdybyśmy się nie podniecili”. Uśmiechnął się. „Seks to biologiczny zakreślacz.
Słyszałem to gdzieś w filmie”. „W ilu filmach byłeś?”. — Kilku.
Za dużo i jednocześnie za mało. Jaki jest twój ulubiony film? zapytał niespodziewanie. Uśmiechnęła się, odprężając. - Och, jest ich tak wiele.
Kiedy Harry poznał Sally. Ummm. Mała Miss Sunshine. Przeminęło z wiatrem. "Tutaj myślałem, że naprawdę interesujesz się Showgirls… ".
"Bękart!" Carol znalazła się w uśmiechu. "Wiesz, że nie lubię flaków." "Nie wiem, jest pełen gorących kobiet." „Wiesz, że nie lubię kobiet. A co takiego jest w dwóch kobietach, które tak fascynują mężczyzn?”.
Thomas pochylił się i potarł podbródek, gładząc miękkie siwe włosy. „Nie wiem. To nie jest logiczne, prawda? To nie kobiety zwracają się ku lesbijstwu tylko dlatego, że są tak opanowane żądzą, że zrobi to każdy człowiek.
Myślę, że jesteśmy po prostu wielkimi małpami, które chcą mieć własną sforę podatnych kobiet na, no wiesz, ok, ok!”. Carol roześmiała się i to było gardłowe. „Chcesz po prostu tego, czego nie możesz mieć.”. Thomas spojrzał na nią wprost. w oko.
„A czasami chcemy tego, co możemy mieć”. Carol nic nie powiedziała, patrząc mu prosto w oczy, nic nie mówiąc i nagle chciała wziąć to, co mogła, i zabrać go teraz. Kelnerka Julie zrujnowała ten moment i wkładając między nie swoje duże cycki. „Czy mogę przyjąć twoje zamówienie?", powiedziała.
„Tak", Thomas powiedział, że spojrzał na Carol, po czym zwrócił się do kelnerki. „To znaczy, jeśli moja kochana towarzyszka jest gotowa". Jestem zadowolona. Carol była zadowolona, że zapytał, a jeszcze bardziej zadowolona z komplementu. Zupełnie zapomniała, co chciała zjeść, i spojrzała na menu, które powiedziała.
bisque zamiast sałatki. To był dobry posiłek, który pokaże mu, że dba o siebie., a nie sos. Pieczony ziemniak z masłem i kwaśną śmietaną i sałatka.
– Bardzo dobrze, proszę pana – powiedziała Julie, litościwie usprawiedliwiając się. Zapał Carol nieco ostygł, gdy jej żołądek zaburczał. Problem z dietą polega na tym, że często jesteś naprawdę, naprawdę głodna. Carol z pewnością poczuła w tym momencie swój żołądek.
Tak, jedzenie przed przyjemnością. Rozmawiali podczas jedzenia i trochę się śmiali. Powoli się rozluźniała.
Thomas koncentrował się na niej, z wyjątkiem sytuacji, gdy Julie wkładała się, by dostarczyć jedzenie i dowiedzieć się, czy czegoś chcą, na przykład napić się drinka. Thomas przerzucił się na merlot, a Carol na chardonnay, nie chcąc się zbytnio podpijać, choć z pewnością była gotowa, by to wykorzystać. Mówił trochę o swoim małżeństwie, o pracy, nowej reorganizacji w pracy i obietnic, które złożyli, że jego praca będzie bezpieczna.
Potajemnie miała nadzieję, że nie jest tak bezpiecznie, mając nadzieję, że znajdzie pracę tam, gdzie mieszkała. Sporadyczne weekendy raczej nie wystarczyły. Nie z tym człowiekiem. Oczywiście nadal może jej nie lubić. Nadal może go rozczarować.
Jego słowa mogą być… słowami. Ale on z pewnością czuł się szczery, a ona również odkryła, że lubi prawdziwą osobę. Poczuła, że się odpręża. Wziął ją za rękę po zapłaceniu czeku i wyszedł w noc. Ich palce naturalnie splotły się razem, gdy szli w oświetloną lampami noc, ulice jarzące się tylnymi światłami i złotymi latarniami oraz światłami z frontu i okien ich hotelu.
Spojrzała na niego w ciemności, bardzo ładnie. Tak, była gotowa. Chciała go mieć samego. Drzwi hotelu rozsunęły się z szumem i weszli do środka przy dźwiękach muzyki fortepianowej.
Jakiś rodzaj jazzu, łatwy rodzaj z siwowłosym, siwowłosym czarnoskórym mężczyzną pochylającym się nad fortepianem i młodym, smukłym saksofonistą, który stał u jego boku i słuchał, czekając na jego sygnał. Thomas podniósł jej rękę i odwrócił się do niej. Jego ramię objęło jej biodro, czubkami palców pieścił jej plecy.
Jego twarz była blisko i czuła zapach jego wody kolońskiej, też coś subtelnego, tylko odrobinę piżma, bardzo miły, bardzo męski. Chciała mężczyzny. "Czy mogę prosić o ten taniec?" – zapytał, kłaniając się delikatnie.
— Oczywiście — odparła Carol, rozglądając się. Nikt inny nie tańczył, chociaż widziała ludzi siedzących wokół baru w okularach z przodu, kiwających głowami i stukających palcami w rytm muzyki. Mocno przyciągnął jej ciało do swojego.
Kołysała się powoli, z głową na jego ramieniu, palcami delikatnymi, ale poruszającymi się. I gdy się ścisnęli, wydarzyła się najwspanialsza rzecz. Jego kutas zaczął rosnąć i rozciągać się. Czuła to na swoim brzuchu, tak twardym i dużym.
Tak ciężko dla niej. To sprawiło, że westchnęła, kiedy pochylił się bliżej. Spojrzała w dół, widząc tylko tweed na jego ramieniu, jej umysł był całkowicie zahipnotyzowany tym twardym męskim mięsem tak blisko niej. Tak ciężko dla niej.
Rozstała się, gdy piosenka się skończyła i zaczęło klaskanie, odchyliła się do tyłu i spojrzała mu prosto w oczy. „Myślę, że dość już mam tańczyć” – oświadczyła zaciskając usta – „przynajmniej tańczyć w pionie”. Thomas roześmiał się, jego śmiech był głęboki i cudowny, a ona zauważyła sposób, w jaki koszula otula jego biodra, tak po prostu.
Tak jak chciała. "Przypuszczam, że moglibyśmy iść na górę, żebyś mógł pokazać mi swoje akwaforty." – Moje akwaforty – powiedziała, chwilowo zdezorientowana, zanim zrozumiała dowcip. "Tak," odpowiedziała z chichotem "Naprawdę musisz zobaczyć moje… akwaforty." Thomas pochylił się i szepnął jej do ucha. „Naprawdę chcę zobaczyć twoją cipkę na moim języku”. Jego ręka zsunęła się, aby lekko ścisnąć jej pośladki, gdy odchodzili, a ona się uśmiechnęła.
Don nigdy nie mówił do niej w ten sposób, dotykał jej w ten sposób. Chciała być dotykana. Chciała być dotykana… wszędzie. Wycieczka na górę do ich pokoju wydawała się ciągnąć w nieskończoność.
Drzwi otworzyły się z kliknięciem i weszła pierwsza. Na krótko wróciły jej nerwy. Nie mogła zapomnieć, że była w pokoju hotelowym z mężczyzną, którego poznała zaledwie godzinę wcześniej.
Nie została wychowana na „taką dziewczynę”. Była dobrą dziewczyną. Była dziewicą w noc poślubną. Czytała artykuły o seksie i kilka historii, które ją rozgrzewały, ale to były słowa, ale to było prawdziwe. Jego palce przesunęły się po jej kręgosłupie, gdy drzwi zamknęły się za nimi.
Przycisnął się blisko, a ona znów poczuła tę cudowną erekcję, przyciśniętą do jej krzyża, poczuła, jak jego palce sięgają, by objąć jej piersi przez bluzkę. Zabierał ją, jak jeden z mężczyzn z powieści, które lubiła bezpośrednio i wymagająco. Strach i pasja karmiły się nawzajem, bała się, ale nie na tyle, by przestać. Bezpośrednie wezwanie, by ją posmakować, zaszokowało ją, ale przeniknęły do niej, tak jak jej sutki poczuły jego palce przez gruby materiał jej stanika. Bez zastanowienia wcisnęła się z powrotem w niego i obróciła pośladki, czując się bezwstydna, gdy przypływ energii erotycznej przebił się przez jej strach.
Chciała być zła. – Podoba mi się sposób, w jaki odpychasz się ode mnie – powiedział i przycisnął się do niej mocniej. Jego palce objęły jej prawy pośladek, rozsuwając i ugniatając. W odpowiedzi zakręciła biodrami, jakby wyobrażała sobie, że prawdziwa nierządnica może tylko po to, by zdać sobie sprawę, że przyszło to naturalnie, że ocieranie się o Thomasa prawie nie wymagało najmniejszego zastanowienia.
Dotyk na jej tyłku, gdzie Don tak rzadko dotykał, wpłynął na nią. Podobało jej się, uświadomiła sobie i oparła się o niego po więcej. Jego lewa ręka przesunęła się po jej ciele, po bluzce, rozpinając ubranie i zabierając to cholernie dużo czasu! Sięgnęła, by mu pomóc, nagle czując się przesadnie ubrana, chcąc być naga dla tego mężczyzny. Jego oddech był gorący na jej szyi, jego przekąski były pyszne, wystarczająco twarde, by pokazać głód. Zdjęła bluzkę, jej piersi wyeksponowane w obcisłym biustonoszu push-up.
Chciała, żeby zobaczył ją w ten sposób, zobaczył swoją ucztę, zobaczył piersi, które tak bardzo pragnęła włożyć mu do ust, i poczuł się wciśnięty między zęby. Palce na jej plecach, bawił się jej stanikiem, a chwilę później odpadł, a ona potrząsnęła ramionami, żeby go zdjąć i posłać na podłogę. Czuła, jak jej piersi poruszają się, gdy kołysze się, ale nie obchodziło jej to, ponieważ chwilę później jego silne, szorstkie palce chwyciły ją w pełni i uniosły, czubki palców tańczyły po jej sutku. Następnie szczypiąc i ciągnąc.
Bolało, tylko trochę i tak dobrze! Odwróciła głowę i pocałowała go głęboko, smakując wódkę i czerwone wino na jego ustach, czując drapanie jego brody, tylko że to było dobre zadrapanie, męskie zadrapanie, pocałunek, który tylko mężczyzna mógł dać, a ona pragnęła tego mężczyzny . Była gotowa, seks już wilgotny, gotowa na jego kutasa. Tylko sam Thomas nie był gotowy.
Jego dotyk na jej piersiach był powolny i pewny. Skręcił jej sutki, wyciągając je. Jęknęła głośno i oparła się o niego, wciągając głęboko jego język do ust. Wcisnął go głęboko, wpychając go, jak miała nadzieję, że zrobi jej kutasa. Ale on poruszał się powoli, tak cholernie powoli drażniąc ją swoim dotykiem, rozciąganiem jej sutków i naciskiem twardego kutasa na jej plecy.
Sięgnęła, by dotknąć go lewą ręką, chcąc to poczuć, a prawą rozpięła spódnicę. Były tak mocno wciśnięte, że nie spadły, gdy guziki w końcu się otworzyły. Zerwała pocałunek. – Pieprz mnie – powiedziała, zaskoczona własną surowością i trochę dumna.
To była rzecz, której nigdy nie mogłaby powiedzieć Donowi, ale w przypadku Thomasa przyszło to naturalnie. – Nie jesteś jeszcze gotowy – powiedział, głosem doskonale spokojnym i równym, jakby składał proste stwierdzenie faktu. Carol usilnie błagała, by się różniła, bardziej mokra niż kiedykolwiek dla Dona, jej cipkę mrowiły, ale milczała. Co Thomas miał dla niej na myśli? Jej sutki mrowiły pod jego dotykiem, jej oddech stawał się coraz głębszy, z każdym oddechem wydawała cichy płacz.
Była pewna, że jest gotowa na seks. Była gotowa i czuła, jaki był twardy. Z Donem to wystarczyło.
Ale nie Thomas? Co zajęło przygotowanie tego człowieka do odebrania nagrody? Jego kutas. Mężczyźni uwielbiali bawić się swoimi kutasami. Dotykała jego kutasa, ale trudno było sięgnąć za siebie, między ich ciałami, by dotknąć tego cudownego wybrzuszenia. Próbowała, jak tylko mogła, ale nie mogła dotknąć tego więcej niż jeden lub dwa palce. Zastanawiała się, jak zmusić go do ruszenia dalej.
Jego prawa ręka puściła jej prawą pierś, wyciągnął palce i wytyczył wijącą się ścieżkę w dół jej brzucha. Obróciła go, zachęcając go, mając nadzieję, że zmierza w kierunku, w którym szukała, a potem przerwał ich pocałunek na tyle długo, by wyszeptać jej do ucha. "Nie martw się, Carol, niedługo dam ci mojego fiuta." "Chcę to teraz. Chcę to teraz.
Proszę pozwól mi ssać twojego pięknego kutasa." Powiedziała to. Mówiła to już wcześniej, kiedy rozmawiali przez telefon lub pisali cyber, ale nie na serio, nie z jego twardym mięsem przyciśniętym do jej pleców, nie z nim. Poczuła trochę strachu. Homoseksualny romans Dona skłonił ją do zbadania fellatio. Może gdyby była wystarczająco dobra, nie chciałby Tima.
Nie chciała stracić męża bez walki. Próbowała się uczyć, ale wtedy kutas Dona był tylko dla jego Mężczyzny. Chciała się dowiedzieć, czy była dobra. Chciała być dobra.
Bała się, że Thomasowi się to nie spodoba, ale chciała spróbować. Jego palce znalazły jej kopiec, wślizgując się pod spódnicę, by zbadać cienki materiał jej stringów. Jego lewa ręka opadła na jej biodra i zaczął odwracać ją tak, że stanęli twarzą do siebie, a potem pochylił się, by jeszcze raz pocałować. Thomas cierpliwie całował.
Taki, który rozkoszował się jej ustami, mocno zaciskał i nie wpychał po prostu języka do ust i zaczynał ciąć. Poruszał ustami i językiem, miękkim, a potem mocnym, jego język wsuwał się głęboko z zamiarem, czasami, by drażnić jej język, czasami, by go okrążyć, innym razem, by wciągnąć jej język do ust. Ale aktywny język nie oznaczał bezczynnych palców. Zeszła jej spódnica i zrzuciła ją, stając przed nim odziana tylko w stringi, pończochy i szpilki. Odchyliła się do tyłu i spojrzała na niego, szczęśliwa, widząc jego oczy przesuwające się po jej ciele i uśmiech na jego twarzy.
Najwyraźniej podobało mu się to, co widział, i to była ona. Teraz widziała jego wybrzuszenie, spodnie spakowane, gdy zdjął jej kurtkę, a ona poszła po jego pasek. upadła na kolana, chcąc mu pokazać, czego nauczyły ją godziny koncentracji i czytania. Chciała go posmakować. Jego pasek szybko odpadł i uśmiechnął się, patrząc na nią pochylającą się przed nim.
Wiedziała, czego chce, poczuć to w dłoniach, posmakować go, by trzymać jego mięso, a przede wszystkim złamać jego piekielną cierpliwość. Chciała być pieprzona i chciała, żeby wiedział, że jest gotowa. Niecierpliwie grzebał palcami w pasie, zsuwając zamek, sięgając pod bokserki w szkocką kratę, by wyciągnąć mięso. I tam w końcu został jej ujawniony, kutas, o którym mówiła, że chce ssać, kutas, o którym marzyła, żeby ssać, i tam był dla niej twardy i sztywny! Dla niej! Śliniła się z kropli precum na jego otworze, pokazując, że robił dla niej sok.
I tak pochyliła się, żeby pogłaskać go językiem po głowie. Słony, ale mniej niż słyszała, kremowy i wcale nie obrzydliwy, jak powiedziała jej dziewczyna Britt. Zdała sobie sprawę, że polizała go i wiedziała, że chce więcej. Jego palce odnalazły jej głowę, wślizgując się w jej włosy, wsuwając się między jej warkocze, by pogłaskać jej skórę głowy.
Chociaż część niej chciała, żeby ją złapał, po prostu wykorzystał i wepchnął kutasa głęboko w jej usta, Thomas pozostał cierpliwy, pieszcząc dłonie, pozwalając jej znaleźć własne tempo w tym najbardziej intymnym, ale nieznanym akcie. Różowa szminka pokryła jego główkę penisa, gdy ona lizała i pocierała o niego usta. Jęknął cicho, kiedy po raz pierwszy usłyszała w jego zachowaniu dotyk utraty kontroli, co sprawiło, że poczuła mrowienie w cipce. Otwierając biodra, zakryła zęby ustami, tak jak powiedział jej przyjaciel Simon i zaczęła ześlizgiwać się w dół jego trzonu. Jego smak był piżmowy, ale nie tylko trochę, wcale nie ostry, ale męski, głównie męski.
Próbowała wciągnąć go głębiej, ale mogła wziąć tylko kilka cali, jej palce owinęły się wokół podstawy jego trzonu. Pokiwała głową i szarpała go, jak widziała na filmach, ale próbowała, jak tylko mogła, nie mogła wziąć go całego. Złościła się na to, ale poczuła jego mięso w tylnej części ust, pełne i twarde. A jego biodra zaczęły powoli pompować, aby dopasować czas do jej ust.
Więc to było ssanie fiuta! Britt uważała, że to obowiązek, nagroda za coś wyjątkowego, coś, co robisz, kiedy musisz. Britt nie miała pojęcia, o czym mówi! Carol odkryła, że to uwielbia. Mogła wyczuć napięcie w jego spotkaniu, poczuć jego jądra podskakujące blisko jej podbródka i usłyszeć oddech Thomasa. Jego oddechy stały się głębsze i wydał miękkie jęki.
Gdyby to było ssanie kutasa, mogłaby znieść o wiele więcej. Potem odszedł. Poczuła ukłucie strachu. Czy zrobiła coś złego? Mężczyźni mieli być twoimi niewolnikami, jeśli kobieta wystarczająco dobrze ssała kutasa.
Czy była zła w ssaniu koguta?. – Na razie wystarczy – powiedział. „Byłoby tak kuszące, gdybyś po prostu pozwolił ci postawić na swoim i dać ci kremową nagrodę. Ale to zrujnowałoby moje plany wobec ciebie”.
– Jak diabli, tak! Carol wydęła wargi, tęskniąc za pełnią jego ust, tęskniąc za słonym precum, który wciąż pokrywał jej język. "Chcę tego," kontynuowała. - A co z moimi planami wobec ciebie? Chcę tego spróbować, wypić, tak jak wtedy, gdy rozmawialiśmy. Chcę tego prawdziwego. – I będziesz go miał – powiedział, jednym płynnym ruchem ściągając spodnie i bokserki.
Jego oczy nigdy jej nie opuściły, gdy zdjął buty i skarpetki. "Ale kiedy jesteś naprawdę gotowy." "Ale teraz jestem gotowy!" Carol próbowała zwabić go własnymi sutkami, dąsając się i błagając. Wsunęła nawet palce pod stringi, wpychając środkowy palec w swoją płeć.
Jego cipka skurczyła się pod znajomym dotykiem, ale wycofała się i uniosła palce, żeby zobaczyć. „Zobacz, jak bardzo mnie zmoczyłeś!”. Zachichotał widząc. „Wiem, mój zwierzaku. Ale naprawdę, nie jesteś jeszcze gotowy na pieprzenie”.
Co to zabiera z tym mężczyzną? Zastanawiała się, co musiała zrobić, żeby go zwabić. Wsunęła palce z powrotem do własnej cipki, dotykając się, przesuwając palcami po swojej płci, patrząc mu w oczy. „Czy muszę się pieprzyć?”. – Nie miałbym nic przeciwko – powiedział i zdjął koszulę, podchodząc do niej.
Wziął ją za ramiona i pchnął z powrotem na łóżko, a ona położyła się tam, szeroko rozchylając nogi, chcąc go zwabić, chcąc choć raz złamać jego cholerną kontrolę i zmusić go do przyjęcia? Jej cipka mrowiła i zgłodniała. Była mokra, wilgotniejsza niż kiedykolwiek dla swojego byłego męża, wilgotniejsza niż kiedykolwiek, a jej cipka głodowała. Jego kutas był mocny i wyprostowany, a wilgoć wyciekająca z głowy tylko potęgowała efekt. Studiowała to, chcąc dowiedzieć się więcej, pragnąc tego wszystkiego w sobie. "Chodź i pieprz mnie." Thomas uśmiechnął się i pochylił, jego palce rozchyliły jej uda, delikatnie, czubki palców sięgały jej ud.
Jego prawa ręka zsunęła się w górę, na jej wzgórek i powoli toczyła i rozwijała koniuszek palca w górę iw dół jej szczeliny. Była tam trzymana, przyszpilona jego dotykiem, cipka potrzebująca więcej, pragnąca więcej. „Proszę, pieprz mnie”, szepnęła, jej cipka drżała. Była gotowa, tak gotowa, bardziej niż kiedykolwiek gotowa na Dona, nawet w noc poślubną, kiedy dziewczęce fantazje podsycały jej umysł.
Teraz miała kobiece fantazje. Już wcześniej miała w sobie fiuta, ale nie fiuta Thomasa, nie jego, jeszcze nie, a ten krótki smak w ustach sprawił, że chciała więcej. Pragnęła jego kutasa bardziej niż czegokolwiek, czego pragnęła kiedykolwiek wcześniej. Odepchnął jej uda, zginając jej kolana do klatki piersiowej, obracając jej biodra do tyłu, wystawiając jej cipkę na jego spojrzenie.
Jego oczy wpatrywały się w jej, gdy jego palce okrążały jej cipkę, poruszając się zgodnie z ruchem wskazówek zegara, powoli, tak delikatnie, że prawie jak pasmo przy niej, tylko że to jej mężczyzna wziął ją, twierdząc, że jest swoją. Uświadomiła sobie wtedy, że ją zabiera, zaznaczając ją, pragnąc, aby ich pierwszy raz był czymś więcej niż pieprzeniem, ale najwyższym doświadczeniem. Mimo to była gotowa.
„Proszę, pieprz mnie”. – Och, zrobię – powiedział z odrobiną radości w oczach. Jego środkowy palec zanurzył się w niej, zwilżając się na niej, błyszczał, gdy potem przesunął nim, by zranić jej łechtaczkę jej własnym sokiem. Jej biodra podskoczyły i sapnęła, zszokowana siłą własnej odpowiedzi, kochając jego dotyk. "Proszę, dojdę, jeśli będziesz tak trzymać." "Czuj się swobodnie.
Ciesz się jedyną korzyścią, jaką natura dała kobietom, możliwością przyjścia więcej niż raz. Rozkoszuj się tym." a potem odsunął palec i pochylił się, by przesunąć językiem prosto w środek jej płci. Czytała już o kunnilingusie.
Britt to lubiła, wiedziała, ale wcześniej tego nie czuła. Don uważał, że to było brudne. Jeśli było brudne, to lubiła brudne.
Jej ciało drżało z napięcia. Jego język był jednocześnie miękki i mocny, badając fałdy jej płci. Poczuła, jak jej głowa wiruje, gdy lizał, stale krążąc, badając jej wąskie wargi cipki, liżąc jej kaptur.
Jej dłonie złapały go za głowę i zmiażdżyły jego usta do swojej płci. Jej biodra zaczęły pompować, obracając się na spotkanie jego języka, próbując przejąć kontrolę i poprowadzić go tam, gdzie tego chciała i potrzebowała. Jej miednica zakołysała się i poczuła, że cały jej brzuch płonie.
Jeszcze trochę, jeszcze trochę i może dojść. Chciała teraz, nie chciała się powstrzymywać, chciała odpuścić, po prostu przejechać jego językiem i wąsami w słodkie zapomnienie. Jego język był płaski, oczy utkwione w jej, a prawą ręką zaczęła ciągnąć i skręcać jej sutki. Och, chciała dojść. W tym momencie poczuła nowe doznanie, pojedynczy wilgotny palec przyciśnięty do jej pośladków, krążący, pieszczący, nie próbujący wejść.
Tylko to jedno dotknięcie i tama pękła. Jej cipka drgała na jego języku, jego biodra pompowały się i jęknęła imię Thomasa, nie dbając o to, kto słyszał, jak fale przyjemności przebijają się przez jej ciało. Raz za razem jej biodra pompowały, ale Thomas nie zatrzymywał się. Wydmuchał chłodne powietrze na jej płeć, a następnie spłaszczył język, aby zakreślić kręgi wokół jej łechtaczki. Była twarda i mokra, jego twarz była teraz soczysta, gdy nasmarowała się dotykiem, biodra pompowały, gdy fale ponownie ją załamały.
Jej biodra drgały, ale on pozostał, ujeżdżając ją ustami, czubkiem palca wciąż okrążając jej gwiazdę, pozostając tam, gdy jej ciało pobielało, wszystkie myśli stracone z wyjątkiem tej chwili i spazmów drążących jej ciało. Gwiazdy wypełniły jej wizję, gdy jej głowa odchyliła się do tyłu, nie mogąc nic zrobić, tylko wykrzyczeć jej przyjemność i przyjąć jego pieszczoty. Thomas puścił ją i polizał prosto w dół, przyciskając język do jej nagiego tyłka, językiem popychając jej gwiazdę, jedyne miejsce, w którym była pewna, że nigdy by nie polizał, a jednak tam był, z twardym językiem i wbijającym się w nią. Czuła się brudna, ale w dobry sposób.
Thomas pragnął w sposób, w jaki niewielu mężczyzn kiedykolwiek pragnęło kobiety. W tym momencie poddała się, gotowa przyjąć wszystko, co raczył mu dać, pewna, że doprowadzi to tylko do czegoś więcej. A potem nagle się zatrzymał.
Ale nie zrobiła tego, spazmy wciąż wstrząsają jej ciałem. Nagle znalazł się nad nią, jego ciężar spoczywał na jej ciele, a jego twardy, gruby kutas ślizgał się po jej cipce. Płakała do Boga, gdy jego kutas przesunął się po niej, zdając sobie sprawę, że w końcu była gotowa na ruchanie w jego oczach. Przesunął się i wtedy okrągła głowa jego mięsa znalazła jej otwarcie i weszła w nią, rozciągając ją, otwierając ją, wypełniając ją. Tak mokry, że wsunął się z łatwością, a potem ich kopce zostały ściśnięte razem, a on cały w niej.
Spojrzała na niego, a on na nią. Jej usta odnalazły jej, język mocno wepchnął się w jej usta, biorąc ją, grabiąc ją, gorący, mocny pocałunek w chwili, gdy jego biodra zaczęły się poruszać. Jego pchnięcia były długie, celowe. Zagryzła wargę, gdy znalazł swoje tempo, stały nieunikniony, marsz w jej wnętrzu, rozciągający się i otwierający ją. Odsunęła nogi do tyłu, pompując biodrami, by sprostać jego pchnięciom.
Jej były nie przetrwał długo, ale Thomas ujeżdżał ją, jego kutas wbijał się głęboko, a każde pchnięcie było prawie nieuniknione. Uniósł ręce, wkładając cały swój ciężar w każde pchnięcie, głębokie i mocne, biodrami uderzając w jej, biorąc ją z niemal rozkoszną brutalnością. Pieprzył ją mocno i szybko, nabierając tempa, wbijając się głębiej w nią, raz za razem, rozciągając ją. Jej cipka mrowiła i poczuła, jak narasta kolejny orgazm, pokonując ją, gdy jej cipka drgała wokół jego kutasa. – Daj mi to – błagała.
"Proszę napełnij mnie. Napełnij mnie!" Błagała i chrząkała, oddychając głęboko i jęcząc. Ale jego jęki też były głębokie, głębokie jak jego głos i grubość jej klatki piersiowej.
Jego kutas był tak twardy, a potem wepchnął go głęboko, wydał ostatni jęk, a ona poczuła, jak drży w niej. A potem lepkie uczucie jego nasienia wypełniało ją, tak jak chciała, głęboko i bezpiecznie w jej seksie. Dokładnie tam, gdzie tego chciała.
Jękali razem w harmonii, jej kontralt pasował do jego basu, gdy płakali razem z przyjemności. Słodka przyjemność pochłonęła Carol, paląc ją, sprawiając, że pragnęła więcej. Z ostatnim chrząknięciem Thomas padł na nią, jego ciężar był ciężki, ale pożądany, z kutasem wciąż głęboko w jej kremowej cipce, ustami delikatnie dotykającymi jej. – Dziękuję – wyszeptał cichym głosem, będącym echem jego wcześniejszego polecenia.
"Dziękuję Ci!" Poczuła to, jej całe ciało mrowiło po wstrząsach, które wciąż ją przetaczały, małe spazmy, które, miejmy nadzieję, wydoją go jeszcze trochę. Jego głowa opadła na jej ramię, a ona na jego, obejmując się ramionami, dotykając się, trzymając się w milczeniu, gdy ich ciała stygły. W końcu zsunął się z niej i wyciągnął nogi. Położyła się na plecach, nogi rozłożone, oczy wpatrywały się w sufit, ciało wciąż drżało. Przez kilka chwil nic nie mówili.
A potem przemówił. "Jutro chcę cię zabrać do sklepu zauważonego na Route 412, niedaleko stąd." "Jaki sklep?" powiedziała, odwracając się, by na niego spojrzeć. Uśmiechał się jak kot z Cheshire, jego komenda wróciła, a ona zastanawiała się, w co właściwie jest gotowa.
– Sprzedają produkty dla dorosłych – powiedział. – Zauważyłem niektóre z twoich reakcji. Sugerują pewien zagięcie. Myślę, że oboje moglibyśmy się cieszyć. Być może znajdziemy tam coś, co ułatwiłoby tę konkretną drogę.
– Złapała oddech, zastanawiając się, co miał na myśli. Potem zdała sobie sprawę, że tak naprawdę jej to nie obchodzi. Teraz należała do Thomasa. .
Prezenty wciąż przychodzą na urodziny chłopca.…
🕑 22 minuty Prosty seks Historie 👁 4,792Słyszałem, jak samochód Paula podjeżdża na podjazd, kiedy właśnie założyłem spodnie. Rozejrzałem się z poczuciem winy pod kątem oznak, że jego dziewczyna właśnie zrobiła mi loda.…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuMichelle zbliżyła się do Davida i poczuła ciepło wywołane jej gorącym podnieceniem…
🕑 4 minuty Prosty seks Historie 👁 22,455Minęło sporo miesięcy, odkąd Michelle Dean wróciła do Essex w Anglii z Ibizy. Wszystko wyglądało tak, jak opuściła go w czerwcu, osiem lat temu. Michelle powróciła do życia ze swoją…
kontyntynuj Prosty seks historia seksuDmuchnęła w moje życie i dmuchnęła bardziej niż mój umysł.…
🕑 5 minuty Prosty seks Historie 👁 12,188Kiedy uderzyła w moje życie, mieszkałem w Belfaście, a ona wybuchła jak huragan. Do dziś nie jestem pewien, gdzie i jak ją pierwszy raz zobaczyłem, pamięć jest teraz mglista. Myślę, że…
kontyntynuj Prosty seks historia seksu