Wyspa Vanessy - Rozdział czwarty

★★★★★ (< 5)

W którym Vanessa i ja odkrywamy erotyczną stronę ochrony przed promieniowaniem UV…

🕑 10 minuty minuty Powieści Historie

Telefon Vanessy obudził mnie z głębokiego snu. – Lepiej zostań na swoim końcu wyspy przez następne pół godziny – ostrzegła mnie. „Idę popływać”. – Dzięki za ostrzeżenie – odpowiedziałem.

Ledwie odłożyłem słuchawkę, złapałem lornetkę, położyłem się na stoliku nocnym na wypadek takiej sytuacji i pobiegłem ścieżką na plażę Vanessy. Nie zawracałam sobie głowy wkładaniem żadnych ubrań. W końcu Vanessa mnie nie zobaczy, a przynajmniej tak mi się wydawało. Piętnaście minut później zająłem pozycję za wygodnym drzewem, z lornetką w jednej ręce i kutasem w drugiej. Vanessa musiała zadowolić się krótką kąpielą, ponieważ właśnie wychodziła z wody, kiedy przybyłem.

Puściłem swojego penisa na tyle długo, by ustawić lornetkę, a potem napawałem oczy widokiem z bliska podskakujących cycków Vanessy i ociekających mokrymi włosami cipki. Jakby mogła powiedzieć, że ją obserwowałem, odwróciła się w stronę morza i zaczęła wykonywać serię ćwiczeń, które wydawały się specjalnie zaprojektowane, by pokazać swój usztywniający kutasa tyłek w całej okazałości. Kiedy wykonywała ćwiczenia dotykające palcami stóp, jej owłosiona cipka o różowych wargach pojawiła się i zniknęła między jej miękkimi, białymi policzkami. Kiedy skończyła ćwiczyć, odwróciła się do mnie i zrobiła duży odcinek. Nagle coś przykuło jej uwagę i ku mojemu przerażeniu okazało się, że jest to drzewo, za którym się ukrywałem.

— Możesz już wyjść, David — zawołała. - I nie mów mi, że nie jesteś przyzwoity. Wiem, że nie jesteś przyzwoity, ty mały palancie. „Skąd wiedziałeś, że tam jestem?” zapytałem, gdy wyszedłem ze wstydem zza drzewa, nonszalancko rzucając lornetkę w pobliski krzak.

„Gdy słońce świeciło z twojej lornetki, byłeś tak niepozorny jak latarnia morska” – wyjaśniła Vanessa. „Ale jeśli chcesz mnie oglądać, dlaczego nie być towarzyskim, zejść na dół i się przywitać. W ten sposób dostaniesz miejsce w pierwszym rzędzie. I nie martw się, zabawa z samym sobą jest zdecydowanie dozwolona.

– Naprawdę? – zapytałam, nie mogąc uwierzyć w to, co słyszę. – Och, tak – powiedziała Vanessa. bawić się ze mną. Znam wszystkie najlepsze gry. Potem schyliła się i podniosła butelkę kremu przeciwsłonecznego, którą zostawiła na piasku obok jaskrawo kolorowego ręcznika, który rozłożyła na piasku.

na słońcu już dłużej moja delikatna skóra potrzebuje trochę ochrony" poinformowała mnie. "Dbaj o honor." "Założę się!" zawołałem, wyrywając pojemnik z jej rąk. "Teraz, teraz," ostrzegła, „nie ekscytuj się zbytnio, będziesz musiał postępować zgodnie z moimi dokładnymi instrukcjami, aby uzyskać dobry ogólny zasięg.

Znając cię, jeśli nie będę cię pilnować, mój tyłek i cycki dostaną pełną ochronę, a reszta mnie usmaży. - Zawsze chętna do wykonywania rozkazów, proszę pani - odpowiedziałem, salutując. - powiedziała - usiądźmy i usiądźmy wygodnie.

Najpierw chcę, żebyś zrobiła mi twarz”. Delikatnie nałożyłem mleczny krem ​​na twarz Vanessy, ciesząc się z okazji, by z miłością pogłaskać jej czoło, policzki, podbródek i szyję, cały czas wpatrując się głęboko w jej seksowną, cętkowaną zielone oczy. Kiedy skończyłem, poprawiłem jej nos żartobliwie. „Teraz moje ramiona", powiedziała. Wycisnąłem trochę więcej kremu na dłonie i powoli rozsmarowałem go na ramionach Vanessy i na jej ramionach.

Gdy przesunąłem się w kierunku jej prawej strony nadgarstek, od niechcenia popchnąłem go w dół, celowo celowo dotykając jej palcami czubka mojego sztywnego penisa. „Niegrzeczny chłopcze”, zaśmiała się, „będzie mnóstwo czasu na zabawę później”. Ręce Vanessy, rozkoszując się możliwością zabawy jej śliskimi palcami. „Wracaj teraz," rozkazała, kładąc się na przodzie. Bez wahania zarzuciłem na nią nogę i usiadłem z moim twardym kutasem leżącym na szczelinie jej pośladków.

"Teraz nie masz tam żadnych pomysłów", ostrzegła, gdy pocierałem śliski płyn al Za jej plecami. – Pomysły? – zapytałem niewinnie. "Jakie pomysły?" "Następnie cycki", powiedziała mi, kiedy skończyłem jej plecy.

Wstałem, a ona przewróciła się. Do tej pory sytuacja była dla mnie bardzo frustrująca. Dla moich oczu i dłoni była to uczta, ale dla mojego biednego starego kutasa był to głód.

Kiedy siedziałem okrakiem na Vanessie od przodu, pochyliłem się do przodu bardziej, niż naprawdę potrzebowałem, tylko po to, aby mój bolący kutas od czasu do czasu dotykał jej brzucha lub łaskotał jej bujne łono. Nasączyłam więcej kremu z filtrem na obie dłonie i powoli opuściłam je na piersi Vanessy o barwie kości słoniowej. Nie mogłem uwierzyć, jak miękkie były. Wokół i dookoła chodziłem, głaszcząc ich śliską miękkość. Następnie delikatnie podkręciłem jej sutki, ściskając i drażniąc je śliskimi palcami.

Vanessa wydawała się nie mieć nic przeciwko temu rodzajowi niegrzeczności. – Mmmmmmmm – westchnęła. Wtedy jej ton się zmienił. "Hej, nie powiedziałem ci jeszcze, żebyś zaczynała na moim brzuchu!" powiedziała. - Ummm, właściwie to nie jest krem ​​do opalania – odpowiedziałem z pewnym zakłopotaniem, gdy Vanessa spojrzała w dół i zobaczyła, że ​​wystrzeliłem swój ładunek na jej brzuch.

„Myślałam, że to trochę ciepłe jak na krem ​​z filtrem”, powiedziała rzeczowo. „Wciąż go znając, będzie to tylko chwilowa porażka”. Następnie zrobiłem nogi Vanessy, przesuwając śliskimi dłońmi po wewnętrznej stronie jej ud i schodząc do jej palców.

Kiedy robiłem jej tyłek, mój kutas znów zaczął sztywnieć. Do tej pory nie próbowałem już zachować żadnego poczucia przyzwoitości. Po tym, jak bawiłem się jej cyckami, Vanessy nie obchodziło, czy przestrzegam zasad, czy nie.

Chwyciłem butelkę z kremem przeciwsłonecznym i udając, że to mój kutas, mocno go ścisnąłem, posyłając strumień kremu po tyłku Vanessy i prosto w jej plecy. „Dobrze, David”, zapytała, „czy to krem ​​przeciwsłoneczny, czy znowu bawisz się ze sobą?” – Nie martw się, to tylko krem ​​przeciwsłoneczny – zapewniłem ją. Najwyraźniej zużyłam zbyt dużo, bo bez względu na to, jak długo przesuwałam dłonie wokół jej wspaniałego tyłka, od czasu do czasu wkładając śliski palec w szczelinę między jej miękkimi, białymi policzkami, krem ​​po prostu nie zostałby wchłonięty przez jej skórę. W końcu zdecydowałem, że może być jeszcze fajniej użyć mojego penisa i okolic do wcierania kremu, więc rzuciłem się na Vanessę i potarłem moim śliskim, na wpół wyprostowanym kutasem jej miękkie policzki. – Hej, hej, hej – zaprotestowała.

– Dość tego. Jest jeszcze jedno miejsce, w którym jeszcze nie zrobiłeś. Z tymi słowami odwróciła się i złapała mnie za rękę.

Potem wycisnęła w niego sporą ilość kremu z filtrem i wepchnęła go mocno między nogi. – Jesteś pewien, że świeci tam słońce? – zapytałem, gdy poczułem, jak dwa moje palce wsuwają się głęboko w jej ciepłą cipkę. „Chcę, żebyś SPRAWIŁA, że słońce tam świeci” – warknęła. Nie miałem żadnych skarg.

Mój kutas znów był twardy jak skała, kiedy na przemian bawiłem się łechtaczką Vanessy i wsuwałem środkowy palec głęboko w jej mokre ciepło. Cały czas trzymała mnie za nadgarstek, zmuszając mnie do siebie. - Jeśli puszczę twoją rękę - zapytała - czy obiecujesz, że jej nie odbierzesz? Nie przestaniesz robić tego, co robisz? "Co byś zrobił, gdybym to zrobił?" Zapytałam. – Mogę po prostu zdecydować, że lubię nosić ubrania – odparła groźnie. – Okrutna kobieta – powiedziałem.

Uspokojona, puściła moją rękę i podczas gdy kontynuowałem swoje zabiegi, zaczęła drażnić swoje śliskie sutki. Przez długi czas była stracona dla świata. Z jej szeroko otwartych ust wydobywały się długie jęki. Jej oczy były zamknięte. Następnie z wszechmocnym „Ahhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhhh!” upadła na piasek całkowicie wyczerpana.

Coś w sposobie, w jaki jej ciało zwiotczało, ogłaszając porażkę w wyniku fali za falą przyjemności, która na nią uderzała, było niesamowicie podniecające. Nie minęło dużo czasu, zanim wynurzyła się ponownie, jej twarz rozjaśnił idiotyczny uśmiech. "Łał!" ona westchnęła.

„To było fantastyczne. Dzięki za pomoc”. - To nie tak, że nie miałam wielkiego wyboru – drażniłam się z nią.

– Byłeś dość silny. „Cóż”, powiedziała, „dziewczyna musi stanąć w obronie swoich praw”. – Jakie prawo przed chwilą broniłeś? zapytałem. „Prawo do przyjemności z cipki.

Dziewczyna ma prawo do tego, aby jej cipka była zaspokajana przynajmniej raz dziennie, a każdy mężczyzna, który akurat jest w pobliżu, powinien dobrowolnie zgłosić swoje usługi, aby pomóc jej w osiągnięciu tego prawa” – wyjaśniła Vanessa. z rewolucyjnym zapałem. - Och, całkowicie się zgodziłem – odpowiedziałem poważnie.

– Przynajmniej mój kutas tak. Widzisz, on też broni twoich praw. To pokaz solidarności.

"Co za kochanie!" powiedziała, klepiąc go po głowie. Potem spojrzała na mnie i powiedziała: „No cóż, chyba lepiej zrobię to teraz”. Z uśmiechem złapałem jej prawą rękę i pociągnąłem w kierunku mojego sztywnego fiuta.

– Nie, to znaczy posmaruj się kremem przeciwsłonecznym, głuptasie – zaśmiała się. Kiedy zobaczyła, że ​​moja twarz opadła, znów się roześmiała. – Nie martw się, David – zapewniła mnie. „Zamierzam cię zwalić.

Ale lepiej jest poddać się całościowemu leczeniu”. I miała rację. Położyłem się na ręczniku, a Vanessa usiadła okrakiem na moich plecach i zaczęła wcierać krem ​​w moje ramiona. kręgosłup.Kiedy zrobiła mi pośladki i nogi, klepnęła mnie w tyłek i kazała się odwrócić.Kiedy siedziała okrakiem na moim przodzie przejechałam oczami po jej lśniącej nagości, a ona potarła tłustymi dłońmi o moją klatkę piersiową.Fale zmysłowości przyjemność przepłynęła przez moje ciało, gdy jej śliskie palce przesunęły się po moich wrażliwych sutkach.W końcu zdałem sobie sprawę, że nadszedł ten najważniejszy moment.

Vanessa przykucnęła na zadzie, jej nogi bezwstydnie rozłożone, gdy wyciskała więcej kremu na prawą dłoń. Potem powoli, kusząco przysunęła go bliżej mojego twardego kutasa. Przeszedł mnie dreszcz, gdy chłód płynu dotknął ciepła mojego członka.

Wtedy poczułem, jak jej miękkie palce delikatnie owijają się wokół mojej wrażliwej sztywności. Całą moją istotę był skoncentrowany na tej części mnie, która była więźniem jej seksownych, oślizgłych palców. Gdy przesuwała je delikatnie, ale stanowczo, w górę iw dół, spojrzałem jej w oczy i stwierdziłem, że uśmiecha się do mnie z miękką, drażniącą czułością.

„Myślę, że David lubi, kiedy Nessa bawi się jego kutasem”, wyszeptała. „Teraz nie cieszysz się, że przyszedłeś i się przywitałeś, zamiast siedzieć na drzewach i bawić się ze sobą? Pomyśl o wszystkich rzeczach, których byś nie zrobił…” „O Boże!” Płakałam, gdy palce Vanessy osiągnęły swój cel. „…Jak wytryskać swoją niechlujną spermą na cycuszki Nessy” – zawołała Vanessa, gdy moje nasienie wytrysnęło na jej kremowobiały biust. Zalała mnie fala czułości i wdzięczności, więc przyciągnąłem do siebie Vanessę i pocałowałem ją w usta. Jej usta otworzyły się i nasze języki bawiły się razem przez chwilę.

— Chodź — powiedziała, odrywając się — zmyjmy cały bałagan. Następnie złapała mnie za rękę i wyciągnęła mnie do chłodnej, orzeźwiającej wody..

Podobne historie

Road Trips for Peter (Rozdział czwarty)

★★★★★ (< 5)

To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…

🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767

Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział trzeci)

★★★★(< 5)
🕑 15 minuty Powieści Historie 👁 1,653

Jadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział pierwszy)

★★★★★ (< 5)
🕑 13 minuty Powieści Historie 👁 1,827

Zaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat