TSINF 4 - Umowa

★★★★(< 5)

Steph kończy umowę i cieszy się tym, co robi...…

🕑 15 minuty minuty Powieści Historie

Z tą Monika usiadła okrakiem na twarzy Steph i opuściła się do miejsca, gdzie jej cipka delikatnie dotykała nosa Stepha. Steph nie lubiła być zmuszana do jedzenia cipki innej dziewczyny. Steph musiała stopniowo zmusić się do zjadania dziewczyny.

Jasne, czasami jadła dziewczynę tylko wtedy, gdy była kompletnie napalona i nie było w pobliżu żadnego faceta, który mógłby zaspokoić jej pragnienie. Z pewnością uważała dziewczyny za atrakcyjne i czasami zastanawiała się, jak mogą smakować. Zwykle szła za perswazją faceta. Coś o jogurcie mężczyzny, od którego była całkowicie uzależniona.

Więc mimo że tylko rzuciła okiem na Monikę, zanim zdecydowała, że ​​najlepiej będzie trzymać oczy zamknięte podczas tej części aranżacji. Steph mogła powiedzieć o Monice, że była atrakcyjną plamą. Niezupełnie w jej typie, ale Monika wydawała się mieć swoje cechy. Poza tym, że Monika jest niższa od niej.

Prawie ważyła jak na swój rozmiar. Nie mogła znaleźć niczego, co uczyniłoby Monikę atrakcyjną w oczach Steph… poza tym, że Monika wydawała się biseksualna. Prawdopodobnie jeden z głównych powodów, dla których Patrick lubił Monikę, ponieważ skręciła w obie strony. To i Monika nie miała nic przeciwko dzieleniu się z Patrickiem swoimi kobiecymi podbojami, o ile Patrick zawsze wracał do łóżka Moniki każdej nocy.

Steph westchnęła do siebie i doszła do wniosku, że równie dobrze może przez to przejść. Wciągnęła mały zapach cipki Moniki, bojąc się, że może śmierdzieć, ale stwierdziła, że ​​pachnie jak każda inna cipka. Steph znalazła tylko kilka dziewczyn, u których powinny zamknąć cipkę w butelce i sprzedać, bo to było cholernie dobre.

Amanda była jedną z tych dziewczyn. Coś w cipce Amandy zawsze sprawiało, że Steph ślinkała. Może dlatego, że Amanda zawsze ładnie pachniała Steph.

Albo fakt, że kiedy Steph dotykała cipki swojej przyjaciółki, zawsze była ona nawilżona. Albo może to być fakt, że osobowość Amandy zawsze trafiała w dobre miejsce w mózgu Steph. Lub może to wynikać z prostego faktu, że Steph czuła się dobrze przy Amandzie i że Amanda jest jej przyjaciółką. Ta dziewczyna jednak nie osiągnęła żadnego z tych punktów dla Steph.

Jasne, że wyglądała dobrze dla Steph. Nie była zbyt pewna osobowości Moniki poza tym, że Monika była wyraźnie biseksualna. Więc teraz cipka Moniki pachniała jak każda inna dziewczyna. Nie było to absolutnie okropne, ale nie po to, żeby pokazać, gdzie zrobiła Steph ślinę.

Steph lekko pocałowała zewnętrzne usta cipki Moniki. Steph była szczęśliwa, gdy odkryła, że ​​Monika również lubiła ogolić swoją cipkę, dwa punkty dla bi. Lekko przesunęła językiem po wargach cipki Moniki. Po tym, jak Steph była zadowolona z lekkiego przejechania językiem wokół ust Moniki, aby wskazać, gdzie Monika była prawie w miejscu, w którym kładła swój cały ciężar na twarzy Stepha, wciskając język do Moniki, wsunęła język w jej cipkę. Gdy tylko język Steph dotknął wewnętrznej części cipki Moniki, Monika wydała długi jęk.

Steph była zaskoczona, że ​​cipka Moniki smakowała jak truskawki. To było tak, jakby Monika nasmarowała swoją cipkę jakimś jadalnym olejem lub żelem, aby lepiej smakowała. To było miłe z jej strony, że to zrobiła.

Daj dziewczynie kolejne dwa punkty za zamyślenie. - Ooooch. Robisz się naprawdę dobrze. Mam nadzieję, że podoba ci się ten aromat? Steph próbowała skinąć głową, żeby mogła powiedzieć, że jej się to podoba, ale sposób, w jaki Monika siedziała okrakiem na głowie, nie mogła zrobić nic innego, jak prześledzić litery Y, E, S językiem w cipce Moniki.

Zasadniczo mówiąc Monice, że Steph rzeczywiście smakował i miała nadzieję, że Monika dostała wiadomość. Szkoda, że ​​smak nie trwał dłużej. Zanim Steph zaczęła pracować nad łechtaczką Moniki, aromat, który zastosowała Monika, prawie się rozproszył.

Jednak cokolwiek to było, pozostawało na jej języku, więc nie mogła stwierdzić, czy Monika smakuje źle, czy dobrze, więc nie była zbyt pewna, na czym ma to oprzeć. To była jedyna zła rzecz, jaką Steph znalazła w jadalnym aromacie dziewczęcej cipki, który nigdy nie trwał tak długo, jak chcesz. Może ktoś powinien się temu przyjrzeć. Steph zaczęła lekko machać językiem na łechtaczce Moniki, aż ujawniła się ona z kaptura ochronnego. Steph wzięła odsłoniętą łechtaczkę do ust i delikatnie ją wciągnęła, aby mogła spuchnąć.

Nie minęło dużo czasu, zanim łechtaczka Moniki rzeczywiście spuchła. Steph lekko skubnęła łechtaczkę Moniki. Steph poczuła, jak Monika wzdrygnęła się na początku, kiedy Steph wyszczerzyła zęby na czymś tak delikatnym.

Steph nauczyła się dawno temu, nawet gdyby ktoś lekko skubał jej opuchniętą łechtaczkę, czułoby się naprawdę dobrze. Właściwie to uczucie było nie do opisania. Jasne, że bolało, ale dobrze. Steph wiedziała, że ​​Monika wzdrygnęła się, ponieważ nikt jej tego nie zrobił.

Steph wiedziała, że ​​Monice się to podoba, ponieważ jej sok zaczął spływać po brodzie Steph. Monika zaczęła ciężko dyszeć. Steph nadal lekko skubała spuchniętą łechtaczkę Moniki.

Steph zdecydowała się dodać korek pokazowy, gdy łechtaczka Moniki znajdowała się między zębami Steph, a ona również machała językiem na łechtaczce, gdy była między zębami. Jedyny problem z robieniem tego przez pewien czas łechtaczka Moniki znów stałaby się miękka i utrudniałaby dalsze robienie tego. Musiała na przemian zmieniać tę małą taktykę i ssać łechtaczkę, aby znów było ciężko. Monika wygięła plecy w łuk i jęknęła: „Guð hún getur borðað vel kisa”. Steph nie miała pojęcia, co, do diabła, Monika właśnie powiedziała, ani w jakim to języku.

Domyśliła się po tonie, którym Monika się bawiła. "W porządku kochanie, myślę, że to wystarczy." „Ale…" Zanim Monika zdążyła dokończyć to, co zamierzała powiedzieć, jedyną rzeczą, na jaką mogła się zdobyć, było: „Obiecałeś". Steph prawie mogła sobie wyobrazić Patricka besztającego Monikę. Cóż, sposób, w jaki jego głos brzmiał, zdecydowanie brzmiał besztanie, jeśli nie żądanie z dołączonym do niego „albo jeszcze”. Gdyby to była ona, zbuntowałaby się lub przynajmniej w zamkniętych pomieszczeniach przypomniała mu, że nie jest jej szefem.

Po kilku chwilach w końcu Monika wypaliła „Och, w porządku”. Steph usłyszała w głosie Moniki, że się dąsa. Mimo to Monika podniosła się z głowy i ust Steph. Poczuła, jak Monika schodzi ze stołu, w którym się związała. "Lexi.

Proszę, zabierz panią. Parker odejdź i przygotuj ją do następnego zadania. ”Głos Matta rozbrzmiał w całym pokoju.„ Tak, proszę pana. ”Steph poczuła, że ​​Lexi podeszła do niej i rozwiązała ją.„ Otwórz oczy i chodź ze mną, proszę.

”Po tym, jak Lexi całkowicie ją rozwiązała, Steph otworzyła oczy i usiadła od stołu. Wyszła za Lexi z pokoju i szybko zerknęła na Patricka i Monikę, kiedy wychodziła. orgazm. Gdyby była Moniką, prawdopodobnie przeklinałaby, że nie osiągnęła orgazmu. To lub Monika miała orgazm.

Steph nie mogła tego stwierdzić po jej szybkim spojrzeniu. Gdyby stała dłużej w pokoju z Moniką, Patrickiem i Mattem, Steph mogła stwierdzić, czy Monika miała orgazm, czy nie. Po krótkim czasie wrócili do pokoju, w którym była ubrana Steph, zanim została pewnie przywiązana do stołu. Steph wiedziała, że ​​nadszedł czas, gotowa na swój prywatny striptiz.

Steph szybko wyskoczyła z materiału, a Lexi zdjęła t maluje ze wszystkich miejsc, na których namalowała wcześniej. Steph była zaskoczona, jak szybko Lexi była w stanie usunąć całą farbę z jej ciała. Lexi pomogła Steph założyć striptiz do jej kowbojskiego stroju.

Steph zawiązała stringi. Lexi nałożyła balsam na tyłek i nogi Steph. Lexi zapięła rzepem odrywane spodnie na Steph. Lexi następnie przypięła bez tyłkom kolesie na ciele Steph. Następnie Lexi nałożyła więcej balsamu na piersi i brzuch Steph.

Po umyciu Steph przez Lexi, potem zasznurowała stanik Steph. Załóż jej koszulę i zawiązuj ją poprawnie. Kiedyś wszystkie główne części stroju były zdjęte poza czapką, płaszczem i ściągniętymi butami.

Lexi zabrała się do usunięcia makijażu, który nałożyła, i ponownego nałożenia zupełnie innej struktury, aby pasowała do stroju kowboja. Zgoda, Steph uważała, że ​​makijaż, który miała na stroju z materiału, był całkowicie w porządku, ale kim była, by się kłócić, kiedy wszystko zostało zaplanowane. Przynajmniej musiała skorzystać z wyboru stroju na tę część wydarzeń, reszta była całkowicie poza jej kontrolą. Nie minęło dużo czasu, zanim Lexi skończyła nakładać cały nowy makijaż i farbę, kiedy wyciągnęła lusterko, żeby Steph mogła je zobaczyć. Lexi nałożyła jaśniejszy płaszcz na twarz Steph, co w rzeczywistości sprawiło, że strój bardziej się pojawił, pomyślała Steph.

Pomogło też to, że Lexi namalowała sznur wokół swojej talii. Steph pomyślała, że ​​pomalowany sznur wokół jej talii był miłym akcentem, ale w końcu prawie bezużyteczny. Zastanawiała się, czy to wszystko namalowane na niej było pomysłem Matta, czy Patryka i Moniki. Tak czy inaczej było to trochę za dużo. Poczuła się jak wyjątkowy prezent urodzinowy.

Prezent urodzinowy, który w pewnym sensie byłby romantyczny, gdyby zrobiła go dla jednego ze swoich chłopaków lub chłopaka, przekonał ją do tego, ale w ten sposób uczucie, które czuła, było nie do opisania. Cokolwiek to było, nie była pewna, czy to było dobre, czy złe. Steph patrzyła na siebie w lustrze jeszcze przez chwilę, zanim Lexi podeszła za nią i uderzyła ją w tyłek. Steph natychmiast odwróciła głowę do Lexi, jakby mówiła: „Co do cholery!”. Lexi tylko spojrzała na nią, zanim powiedziała: „Chodź, nie chcemy, aby goście Matta czekali”.

Steph nadal wpatrywała się w Lexi, zanim wreszcie opuściła gardę i westchnęła. Nie minęło dużo czasu, zanim Lexi zaprowadziła Steph z powrotem do tego samego pokoju, w którym była poprzednio. Zdziwiła się, że pokój całkowicie się zmienił.

Cóż, niewiele, ale wiele mebli zostało przeniesionych. Uprzątnięto głównie meble rozstawione pośrodku pokoju do jej specjalnego tańca na kolanach dla Moniki. Czy była pewna, że ​​jest w tym samym pokoju? Rozejrzała się i zobaczyła, że ​​zasłony zostały zasunięte, więc pokój był pogrążony w półmroku.

Zapalono kilka świec, więc nie było zbyt ciemno. Steph wiedziała, że ​​słońce wzeszło, ale nie będzie już zbyt długo po tym, jak wiele uciekło z zasłoniętych zasłon. Stół, na którym wcześniej leżała, został przesunięty, a teraz na całym stole leżało więcej poduszek, dzięki czemu wyglądał jak łóżko na zmianę. Większość mebli w pokoju była prawie taka sama, ale z drugiej strony nie zwracała zbytniej uwagi na to, jak pokój wyglądał ostatnim razem, gdy w nim była. Jedyną rzeczą, na której tak naprawdę się skupiła ostatnim razem, było leżenie na stole i zachowywanie się jak martwa ryba, gdy Monika miała na nim ręce.

Steph przestała zwracać uwagę na otoczenie pokoju i zwróciła swoją uwagę na Monikę i Patricka. Patrick wciąż rozmawiał z Mattem, dopóki nie zauważył, że wróciła do pokoju. Wciąż miał na sobie swój prosty strój.

Miała przynajmniej nadzieję, że zmienią się tak dobrze, jak westchnęła do siebie. Monika odwróciła się plecami do Steph iw końcu odwróciła się, żeby zobaczyć, dlaczego twarz Patricka się zmieniła. Patrzyła, jak Patrick i Monika uśmiechali się gównianym uśmiechem. Steph miała ochotę wzdrygnąć się na to spojrzenie, ale nic nie może zrobić, aby wyglądać w tej chwili. - Więc czy wybraliście już piosenkę? Głos Matta rozbrzmiał wśród wszystkich, odciągając uwagę Patryka i Moniki na niego.

Steph cicho podziękowała Mattowi za to, że zaczęła naprawdę nie lubić tej dwójki. Coś w zmuszaniu jej do zrobienia czegoś, z czym nie czuła się komfortowo, decydowało o tym, dlaczego ich nie lubi. To prawda, że ​​Matt mógł być z nimi wrzucony, ale przynajmniej zaapelował do niej i zaoferował jej dobrą okazję. Nie trzeba było wreszcie Patricka i Moniki, by w końcu podjąć decyzję.

Patrick podszedł do Matta i szepnął mu do ucha. Najwyraźniej ich wybór piosenek, pieprzyć ich, jeśli nie chcą tego głośno powiedzieć. Steph była dumna z tego, że lubi słuchać wszystkiego i wszystkiego, o ile ma dobry rytm.

Niezależnie od wyboru piosenki, Matt uśmiechnął się złośliwie. Spojrzał na Patricka, „O tak. Mam tę piosenkę”. Matt zwrócił na nią swoją uwagę.

„Jesteś gotowa?” Westchnęła do siebie i otrząsnęła się z nerwów. Skinęła głową do Matta, sygnalizując mu, że jest tak gotowa, jak zawsze. Steph ustawiła się plecami do wszystkich i pozwoliła na rozpoczęcie dowolnej piosenki, którą wybrali Patrick i Monika. Steph wróciła do pokoju, w którym wszystkie kostiumy, które miała na sobie dzięki lampce prowadzącej o imieniu Lexi. Przysięgała, że ​​nieważne, ile razy byłaby prowadzona po tym szalonym miejscu, zawsze się zgubiła… no cóż, w większości przypadków.

Nogi Steph były obolałe i chwiejne, była po prostu zadowolona, ​​że ​​wszystko się skończyło. Pozwoliła Lexi usunąć całą farbę, która była na całym jej ciele dzięki trzeciej części jej zgody. Steph czuła się wyjątkowo zmęczona i zadowolona, ​​że ​​jej pożądanie seksualne zostało na razie zaspokojone, ale do cholery musiała zrobić wszystko, by Patrick wypowiedział magiczne słowa, które ją uwolniły. „Który kostium chciałbyś założyć na imprezę?” - zapytała Lexi, wyciągając rękę w stronę dwóch różnych toreb. Steph spojrzała na torby, nie bardzo wiedząc, czym one są.

„Jakie mam wybory?” Lexi uśmiechnęła się do niej. - Cóż, możesz być albo częścią grupy niebieskich mężczyzn, albo kosmitą. Steph zmarszczyła brwi.

- Czy nie mogę po prostu założyć zwykłych ciuchów i po prostu powiedzieć ludziom, że jestem częścią tajnej organizacji lub czegoś w tym rodzaju, gdzie mogę nosić normalne ciuchy? Lexi uśmiechnęła się do niej. „Nie rozumiem, dlaczego nie, ale po tym, jak Matt przeszedł przez cały problem z organizowaniem wszystkiego dla ciebie. Dlaczego po prostu nie wybrać jednego ze strojów, które wybrał dla ciebie?” To sprawiło, że Steph zmarszczyła brwi, mimo że walczyła z uśmiechem, gdy westchnęła. - Jakoś wątpię, czy naprawdę zrobił to przez wiele kłopotów. Dziwię się, że nie kazał mi przebrać mnie za uwięzioną księżniczkę Leahę czy coś w tym rodzaju? Lexi zaśmiała się.

- Nie wiem, po prostu ciesz się, że zadaje sobie trud, żeby to dla ciebie zrobić. Steph przyłożyła palce do skroni i udawała, że ​​masuje je, gdy westchnęła: „Dobra, chyba pójdę z kosmitą. Mam tylko nadzieję, że założenie tego nie zajmie dużo czasu”.

Powiedziawszy to, Lexi szybko otworzyła torbę i zabrała się do nakładania tego stroju na Steph. Steph musiała tylko stać i od czasu do czasu się ruszać, kiedy Lexi prosiła ją, żeby się ruszyła. W przeważającej części maska ​​była półmaską, a reszta jej twarzy była pomalowana, podobnie jak część ciała była z tkaniny, a reszta była farbą. Wydawało się, że założenie tego stroju zajęło Lexi wieczność, ale trwało to mniej więcej dziesięć minut.

Przez cały czas słyszała, jak toczy się impreza poniżej. Chciała tylko wyjść i wrócić do Amandy, żeby mogła się zrelaksować. Ale chciała też zobaczyć, co ma na sobie Matt i czy dotrzyma swojej zgody. Musiała być ze sobą szczera, po prostu chciała zobaczyć, jak Matt się walił. Lexi odchrząknęła do Steph, by skierować jej uwagę z powrotem na prawdziwy świat.

Lexi podniosła podbródek w zasadzie mówiąc, że skończyła i sprawdzić swoją poręczną pracę. Steph szybko podeszła do lustra, żeby zobaczyć, jak to wygląda. Całe jej ciało było pomalowane, z wyjątkiem miejsca, w którym była tkanina i maska. Rozpoznała obcą, którą była, był to kostium z jakiegoś serialu science fiction czy czegoś w tym rodzaju.

Nie była pewna, z jakiego serialu pochodzi kostium, ale ta wersja była bardziej erotyczna niż konserwatywna. Dobrze na niej wyglądało. Wolałaby pomalować całe ciało lub po prostu jakieś proste ubranie, ale domyśliła się, że to też zadziałało. Steph westchnęła i zdecydowała, że ​​czas zejść na przyjęcie i poszukać Amandy i wszystkich innych. Chciała przede wszystkim znaleźć Matta i uderzyć go w twarz.

To i rzuć mu wyzwanie na towarzyską grę w kwart….

Podobne historie

Road Trips for Peter (Rozdział czwarty)

★★★★★ (< 5)

To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…

🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767

Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział trzeci)

★★★★(< 5)
🕑 15 minuty Powieści Historie 👁 1,653

Jadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział pierwszy)

★★★★★ (< 5)
🕑 13 minuty Powieści Historie 👁 1,827

Zaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat