Postanowili zostawić Jaspera i wrócić do Banff. Spokojna jazda do bardziej kosmopolitycznego miasta byłaby dobra dla nich obojga. Zadzwonił do największego hotelu w mieście. Był też najstarszy. Za odpowiednią cenę zadbają o każdy szczegół.
Liczył na to. Chciał perfekcji i mógł zapłacić za to cenę. Gdy zbliżali się do miasta, na jej twarz wpełzł słodki uśmiech. Poczuła w sercu spokój, którego nie czuła od śmierci ukochanego Michaela. Świeciło słońce, a pokryte śniegiem góry błyszczały w jasnym słońcu.
Dla niej był to Michael, uśmiechający się do niej, zachęcający ją, by kontynuowała swoje życie, by kontynuowała życie z tym cudownym mężczyzną, którego poznała i zakochała się. Opłakiwała wystarczająco długo. Sięgnęła i położyła rękę na jego udzie. Jego własna ręka opuściła kierownicę i zakryła jej.
Delikatnie ścisnął jej lewą rękę. Zdjęła obrączkę ślubną tego ranka, zanim opuścili Jaspera. Był bezpiecznie schowany w kieszeni jej torebki. Uśmiechnął się do niej. Miał takie plany na ten wieczór.
Zarezerwował ją do hotelowego spa na dzień rozpieszczania. Relaksujący masaż, pedicure, manicure oraz zrobienie fryzury i makijażu. Zaaranżował, żeby w spa czekało na nią kilka sukienek, żeby mogła się ubrać, nie widząc ich pokoju.
Zadzwonił do ekskluzywnego sklepu jubilerskiego w starym hotelu. Poprosił o kilka pierścionków zaręczynowych, które miał do wyboru. Chciał idealnego diamentu, oprawionego w platynę.
Chciał dla niej doskonałości, ponieważ znalazł w niej doskonałość. Zatrzymali się u jej przyjaciół, aby odebrać jego wypożyczony samochód, a następnie poprosił ją, aby pojechała za nim do hotelu. Lokaj był tam, gotowy do zaparkowania samochodów. Goniec hotelowy szybko pozbył się ich bagażu. Odprowadził ją do spa, dał jej namiętny pocałunek w usta, jego język tańczył krótko z jej.
Powiedział jej, żeby się odprężyła i cieszyła swoim czasem, a kiedy skończy, spotka się z nią w jadalni. Wyraz jej twarzy był wart całego jego zaplanowania. Zostawił ją w zdolnych rękach dziewcząt, które pracowały w spa. Spa było nie z tego świata.
Zaprowadzono ją do pokoju z wanną z hydromasażem, wypełnioną ciepłą wodą i płatkami róż. Cały pokój pachniał jak róże. Została sama i rozebrana. Wślizgnęła się do ciepłej, pachnącej wody i dotknęła przycisku z boku wanny, a woda zaczęła bulgotać.
Zsunęła się do wody po szyję i wdychała zmysłowy zapach. Czuła się tak rozpieszczona i dekadencka. Cieszyła się kąpielą w wannie, dopóki woda nie ostygła. Wynurzyła się z wody i sięgnęła po puszysty szlafrok, który był udrapowany na wieszaku do ogrzewania.
Wsuwając ręce w szatę, zawiązała pasek wokół talii. Wstała i wyszła z wanny, prawie niechętnie opuszczając jedwabistą różaną wodę, ale jednocześnie podekscytowana tym, co jeszcze zaplanował na jej dzień relaksu. Ledwie wyszła z wanny, młoda kobieta, która wydawała się nie większa niż minutę, wślizgnęła się do pokoju wanny, pukając delikatnie do drzwi. Młoda kobieta zaprowadziła ją do pogodnego pokoju oświetlonego świecami, przy cichej muzyce z szemrzącym strumykiem tańczącym w tle, odtwarzanym z odtwarzacza CD. Stół do masażu był przykryty miękką flanelową pościelą, a jej głowa miała zwinięte ręczniki.
Lekkie b rozciągało się na jej twarzy… wcześniej miała masaże, ale zwykle nie zdejmowała majtek. Nie miała nic pod tym szlafrokiem, ale młoda kobieta była profesjonalistką i zachęcała ją, by ułożyła się wygodnie na stole, i przykryła ją ciepłym flanelowym prześcieradłem, aby mogła zdjąć szatę. Ciepło prześcieradła przeniknęło jej do kości, gdy młoda kobieta powiedziała jej swoje imię. "Jestem Nikki. Będę robił twój masaż.
Czy masz jakieś problematyczne obszary, nad którymi chciałbyś, żebym popracował?" „Nie, ale chciałbym, abyś wykonał masaż relaksacyjny, a nie „terapeutyczny”. Miała oba w przeszłości, ale po prostu pragnęła odprężenia i relaksującego dotyku. Poczuła, jak dłonie młodej kobiety nasączone rozgrzanym olejkiem zaczynają masować jej ramiona i pracować nad węzłami, które zawsze zdają się tworzyć tam od jazdy.
Zamknęła oczy i pozwoliła, by to doświadczenie zabrało ją w miejsce, do którego nie odważyła się często chodzić. Pozwoliła umysłowi powędrować do wspomnień Michaela. Był tam, w smokingu, tak jak w dniu ich ślubu. Zobaczyła jego uśmiech, jego idealnie proste, białe zęby, jego brązowe oczy błyszczące całą miłością, jaka była w jego sercu dla niej tego cudownego dnia.
Ale ten sen był inny. Wcześniej zawsze szła w jego stronę, ale ten sen był inny. Jej stopy nie mogły się ruszyć, nie mogła przejść tym przejściem. Spojrzała w dół na przejście, na swojego uśmiechniętego męża i obserwowała go, gdy przesłał jej całusa i powiedział: „W porządku.
człowieku… zasługujesz na znacznie więcej niż to, co masz teraz." "Michael…" wyszło jej z ust, szeptem i zamknęła oczy przed łzami, które groziły przelaniem się. Wiedziała teraz w głębi serca, że Michael dał jej swoje błogosławieństwo, by mogła iść dalej z tym przystojnym Teksańczykiem, którego spotkała i tak, zakochała się. Jeśli młoda kobieta, która się nią zajmowała, usłyszała ją, została dyskretnie zignorowana. Teraz, gdy jej serce było w prawdziwym spokoju, poddała się uczuciu relaksu i pozwoliła, by miłość, którą znalazła, osiadła w jej sercu. Jej godzinny masaż się skończył i młoda kobieta powiedziała jej, żeby nie spieszyła się i że ktoś będzie z nią eskortował ją do następnej części jej dnia rozpieszczania.
Następny był pedicure, a ona usiadła na dużym skórzanym fotelu i moczyła stopy w większej ilości wody o zapachu róży. Młoda dziewczyna robiąca pedicure wyglądała, jakby dopiero co skończyła liceum, ale znała się na swoim fachu. Po odprężającym masażu stóp, na palce u stóp wybrała bladoróżowy lakier do paznokci.
Młoda dziewczyna zakryła stopy papierowymi kapciami, żeby się nie poślizgnęła, a lakier do paznokci wysychał bez rozmazywania. Następnie zaprowadzono ją do stolika manikiurzystki, gdzie jej dłonie poddano takiemu samemu zabiegowi pielęgnacyjnemu, a jej paznokcie pomalowano tym samym bladoróżowym lakierem, który pasował do jej palców u nóg. Następnym miejscem był stół, na którym się rozłożyła, i zdecydowała się na woskowanie brwi i zrobienie twarzy przed nałożeniem makijażu.
Uśmiechnęła się do siebie, tylko raz rozpieszczała się w ten sposób… to był tydzień przed jej ślubem z Michaelem. Gdy rozmyślała o czekającym ją wieczorze, przyniesiono jej stojak z sukienkami i kilka pudełek sandałów do przymierzenia. Wszystkie dziewczyny w spa ćwierkały, mówiąc, że jej „mężczyzna musi być bardzo bogaty”, aby posunąć się tak daleko na ten dzień rozpieszczania. Nie pomyślała o tym wcześniej, ale to musiało kosztować absurdalną ilość pieniędzy.
Naprawdę miała nadzieję, że to nie była „zapłata” za otrzymane przysługi. Nie, pomyślała, wyznał jej miłość. Bóg wie, że mocno się w nim zakochała. Po prostu pozwoli, by ten dzień rozpieszczania trwał dalej i zobaczy, co jeszcze miał na myśli.
Poproszono ją wtedy o umycie i uczesanie włosów. Jej makijaż był fachowo wykonany i wybrała piękną różową sukienkę, która miała dopasowany gorset i pełną szyfonową spódnicę. Mężczyzna pomyślał o wszystkim. Do wyboru były nawet biustonosze i majtki.
Było oczywiste, że nie zobaczy żadnych własnych rzeczy aż do po kolacji. Szczerze mówiąc, czuła się jak Kopciuszek szykujący się do balu ze swoim przystojnym księciem. Kiedy była ubrana i uczesana, spojrzała w duże lustro i ledwo się rozpoznała. Dziewczyny, które dokonały na niej swoich cudów, stały wokół z uśmiechami na twarzach. Chciała dać im napiwki, ale zapewniono ją, że również o to zadbano.
To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…
🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…
kontyntynuj Powieści historia seksuJadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…
kontyntynuj Powieści historia seksuZaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…
kontyntynuj Powieści historia seksu