Opowieść marynarza, rozdział piąty

★★★★★ (< 5)

Barney w końcu dotarł na brzeg, zacznie się radość, ale kolejna pokręcona część się rozwikła…

🕑 11 minuty minuty Powieści Historie

Rozdział piąty. Dotarli do końca magazynu, który miał skręcić na parking dla tych, na których czekały na nich samochody, gdy statki wysiadały z załóg, a za rogiem wyszło dwóch mężczyzn, bez obaw, sądząc po prostu z biznesmenów, ale moje jeżyny podniosły się trochę i mój uścisk na jej talii zacieśnił się. Jeden mężczyzna, szczególnie duży mężczyzna, rzucił się na nich wprost w sposób, który wywołał lęk przed nieznanym, teraz zaczynałem się denerwować.

Szepnęłam do niej "bądź fajna, ale na wszelki wypadek bądź gotowa do ucieczki kochanie, to wygląda na to, że może być nieprzyjemnie." Mężczyzna zatrzymał się tuż przed nimi i sięgnął do wewnętrznej kieszeni marynarki… o dziwo obaj mężczyźni byli jednakowo ubrani. Wyjął skórzaną teczkę i otworzył ją przed nimi, aby zobaczyć mówiąc: „Jestem agentem specjalnym Johnston, czy jesteś Ezekielem Smythe”, gdy patrzył prosto na mnie. Przełknęłam gulę w gardle i zaskrzeczałem nerwowo „Tak, czy jest jakiś problem?”. Mężczyzna zwrócił uwagę na Sally i zapytał grzecznie „Czy nazywasz się Sallie La Flirte?”. Jej milczenie mówiło wiele, albo to był pseudonim, albo była związana językowo z powodu natychmiastowości prośby.

Wskoczyłem i powiedziałem "Tak, o co w tym wszystkim chodzi?" rozkazującym, prawie gniewnym tonem. "Sir" mężczyzna odpowiedział z równym spokojem "Kilka dni temu miał miejsce incydent w pobliżu lokalnej kawiarni, rozumiemy, że byliście tam oboje tuż przed wypłynięciem. Mamy do was kilka pytań, nie martw się, żadne z masz jakiekolwiek kłopoty. Nie potrwają one długo… po prostu chodź z nami na kilka minut, a będziesz w drodze. Spojrzał na Sally jak każdy mężczyzna i cicho zaszczekał, zastanawiając się, jak słodko będzie miotać się pod nim jego ciało.

Dwaj mężczyźni zaprowadzili ich do szarego rządowego sedana, otworzyli tylne drzwi i pozwolili im usiąść na tylnym siedzeniu, zamykając ich, praktycznie zamykając ich bez klamek drzwi i okien we wnętrzu tylnego przedziału. Spojrzałem na Sally, moje oczy błagały ją, by zrozumiała to wszystko. Wiedziałem, że zanim wszystko zostało powiedziane i zrobione, prawdopodobnie wpadnie w szał. I zrobiła to bez namysłu. „Barney, ty pieprzony draniu, do tej pory wszystko rozgryzłem, chyba będziemy musieli zobaczyć, co mi się uda.

Co ty kurwa zrobiłeś, Barney, obrabowałeś bank czy coś takiego? To są federalni; „Nie przyszedłem tu po to, żeby rozwalić takiego małego minutnika jak ja. Czy te pieprzone pieniądze, którymi mnie karmiłeś, były gorące?”. Właśnie wtedy dwaj mężczyźni wsiadają na przednie siedzenie samochodu i odwracają się, by pozornie nas przesłuchać; ona natychmiast włącza łzy. Szlocha do mnie: „Dobra, wyciągnij się z tego Barneya” gdzieś pomiędzy strachem, nerwami i gniewem w jej tonie. Gdy dwaj agenci wśliznęli się na przednie siedzenie, ich szeptane głosy nie były słyszalne nawet tak blisko, jak w tylnym przedziale.

Każdy odwrócił się twarzą do tyłu, każdy patrząc na mężczyznę i kobietę w sieci typowej federalnej intrygi. Kierowca bez słowa nacisnął przycisk i ekran prywatności wsunął się między dwie części sedana, uderzyłem w panel z pleksiglasu i zażądałem wyjaśnień, gdy kierowca uruchomił samochód i wyjechał z doków. Byłem w szoku, zwykły krab w areszcie rządu… Krzyknąłem do nich "Dlaczego? Co do diabła zamierzasz z nami zrobić?" ale ci dwaj na przednim siedzeniu zwróceni twarzami do jezdni nic nie powiedzieli, gdy samochód jechał do przodu. Chwyciłem Sally za rękę i zapytałem najspokojniej, jak potrafiłem: „Czy jest coś, co musisz mi powiedzieć? Powiedziałeś kilka minut temu, że nie chcą takiego małego licznika jak ty. Co to znaczy?” Cofnąłem rękę, frustracja narastała mocno i szybko, gdy samochód jechał wzdłuż wybrzeża do lepszej części miasta, niż zwykle dojeżdżają marynarze.

Wtedy to poczułem, słaby zapach migdałów; Patrzyłem, jak Sally opada na moje kolana, moja ostatnia myśl „W końcu zbliżam się do jej ust i nawet nie mogę ich podnieść”, gdy moje oczy zamknęły się, gdy eter zebrał swoje żniwo. Kiedy się obudziłem, byłem w zwykłym pokoju, leżałem w zwykłym, zwykłym podwójnym łóżku, obok mnie leżała moja wymarzona dziewczyna Sally. Głowa mnie bolała jak diabli, kiedy próbowałam usiąść, ale udało mi się to zrobić i spojrzałam na cudowne krągłości, których pożądałam tyle razy w ciągu ostatnich trzech dni… a ona leżała obok mnie śpiąc jak dziecko. Szturchnąłem ją w ramię; jęknęła, ale się nie obudziła. Szepcząc na wypadek, gdyby ktoś podsłuchiwał, zbliżyłem się do jej ucha „Sally, obudź się kochanie… chodź, obudź się, może uda nam się stąd wydostać…” dwa wpompowały się do tylnego przedziału auta, chociaż wydawało mi się, że pamiętam zapach eteru z czasów, gdy przed laty usuwałem migdałki; jej oddech brzmiał gładko, jakby po prostu spała, jej klatka piersiowa… och co za pierś… unosiła się i opadała tak gładko, że kusiło mnie, by dotknąć i otrząsnąć się z tego pragnienia.

Słuchałem jej wdechów… wydechów… wydechów; gładkie i rytmiczne, a za każdym razem jej ogromne cycki wzbierały pod topem bez ramiączek… pokusa zwyciężyła, gdy moje palce rozwiązały wiążący go węzeł i rozciągnąłem go, by odsłonić jej biustonosz push-up pod spodem. „Za kufel… za funta” zawsze powtarzał mój tata, kiedy ściągałem ramiączka z jej ramion i odkrywałem cuda jej piersi… miękkie… gładkie… delikatne różowe otoczki z teksturowane brodawki są rozluźnione i jędrne. Jej oddech pozostał spokojny i nawet gdy patrzyłem na doskonałość tak blisko, moje usta łzawiły, gdy mój umysł przeszedł przeciążenie i opuścił go do jej piersi, polizał blady róż i trochę zassał sutek, miała zamiar mieć seks ze mną tak czy inaczej usprawiedliwiałam się w moim odrętwieniu.

Usłyszałem, jak wciąga jej oddech, gdy moje usta otaczały cudowną teksturę i pokrywały ją moim językiem. Wstałem i spojrzałem na jej twarz, wciąż spokojnie śpiącą, moje oczy przesunęły się po jej ciele, jej nagi brzuch tak dobrze umięśniony, jak sobie wyobrażałem, białe szorty wciąż zakrywały nagrodę, która byłaby moja. Poczułem, jak pulsuje mi w głowie, gdy mój puls przyspieszył, patrząc na krzywiznę nad jej kobiecym rdzeniem… i tak miała być dzisiaj moja.

ja….tak miękki, jak moje palce przycisnęły się wzdłuż krzywej do cienkiej, wąskiej szczeliny jej cipki. Moje ciało trzęsło się z potrzeby, mój fiut spuchł i miał potrzebę zaspokojenia… ale nie mógłbym… nie zrobiłbym… co by było, gdyby dwaj agenci weszli i molestowałem jej nieprzytomne ciało. Wstałem i założyłem ramiączka jej stanika, wciągnąłem kantar na miejsce i ponownie go zawiązałem. Na szczęście nie byłaby mądrzejsza za moje obmacywanie jej podczas snu.

Odwróciłem się na łóżku i usiadłem na krawędzi, mój umysł był zasypany pytaniami, moje myśli były rozproszone przez piękno łóżka. Rozglądając się po pokoju, wydawało się to znajome, w rzeczywistości zbyt znajome. Podszedłem do okna i zdałem sobie sprawę, gdzie ja, gdzie jesteśmy. To był dom mojego wuja, mojego bardzo bogatego i potężnego wujka, tuż za Port Carlos… mój wujek, któremu „przekazałem” pieniądze na kaprysy Sally bez uprzedniej konsultacji z nim. Starałem się zrozumieć, co się dzieje, gdy wstałem i poczułem się oszołomiony, złapałem się, gdy upadłem twarzą na łóżko… na szczęście mój podbródek rozchylił się, bezwładne, nieprzytomne uda Sally, gdy moje usta przycisnęły się do jej ciepłą słodką cipkę.

Walczyłem z powrotem i stałem na końcu łóżka, próbując się skoncentrować. Jej zapach zalał moje nozdrza, gdy robiłem wdech, nawet to przyniosło zachętę mojemu ciału, gdy krew napływała do mojego penisa ponownie puchnąc z potrzeby. „Nie”, nie mogłem, prawda?.

Barney desperacko próbował odeprzeć pokusę zsunięcia szortów na bok i posmakowania… odrobina smaku jej słodkiej cipki by jej nie zraniła… prawda? Uklęknął na łóżku między jej kostkami i pochylił przedmowę, jego ręce rozsunęły jej uda na tyle, by zobaczyć pionową linię jej rwania pod cienką białą tkaniną. Przeszedł go prawie konwulsyjny dreszcz, gdy patrzył w niebo i wiedział, że jeśli to zrobi, nigdy więcej mu nie zaufa, prawdopodobnie nawet nie zrobi mu loda, który obiecała. Walczył ze swoją pokusą i honorem… honor wygrał, gdy pochylił się do niej i złożył jeden słodki pocałunek na materiale jej szortów na szczycie jej pagórka. Poszedłem do łazienki, aby zmyć odurzony sen z moich oczu i zdecydowałem się na prysznic, bardzo zimny, który pomógłby stłumić pilną potrzebę mojego penisa, by być otoczonym przez gładką mokrą cipkę Sally. Zdjęłam czyste, ale śmierdzące ubranie, weszłam pod prysznic, aby zmyć morze z mojego ciała, wciąż w nadziei, że nawet po tym Sally zrobi mi loda z głębokim gardłem i trochę cipki do tego.

Nadal miałem całkiem niezły początek ciężkiej walki, ale tym razem nie mogłem się zmusić do masturbacji, powiedziałem jej, że oszczędzam dla niej moją soczystą spermę, a ona była teraz blisko… żałowałem, że to zrobiłem nie zrobiła honorowej rzeczy i zostawiła ją śpiącą iw zasadzie nietkniętą. Kiedy zmył rybi zapach morza, złapałem szlafrok i wsunąłem go, myśląc, że nadal będzie spała na łóżku, i może… tylko może…. mógłbym ją obudzić w miły sposób. Ona przepadła! „Cholera” wymamrotałam pod nosem, zastanawiając się, gdzie ona będzie.

Tymczasem Sally obudziła się i odkryła, że ​​jest sama. Z jej umysłu i punktu widzenia było to zupełnie inne niż u Barneya… Kiedy się obudziłem, powoli zacząłem się rozglądać. Szybko zdałem sobie sprawę, że to miejsce było naprawdę p.

Było oczywiste, że żaden krabowy rybak nie posiadał tego pałacu. Jeśli ten facet był rybakiem, miał flotę łodzi rybackich. Usłyszałem odpływ prysznica i wszedłem do środka. Zobaczyłem Barneya przez szklane drzwi prysznica.

Po raz pierwszy zobaczyłem jego ogromnego kutasa i zastanawiałem się, czy rzeczywiście będę w stanie go głęboko w gardło. Pomyślałem, że trochę zbadam, kiedy Barney będzie pod prysznicem. W długim korytarzu znajdowało się wiele sypialni.

Doszedłem do ogromnych, szerokich schodów prowadzących w dół do ogromnego, wielkiego pokoju. Potem zobaczyłem go stojącego przy ogromnym kominku w jednym końcu pokoju. Był starszy od Barneya i nie tak umięśniony, ale bardzo dobrze ubrany. Przepraszam, jestem trochę zmarznięty, czy mogę do ciebie dołączyć? Myślę, że chciał powiedzieć nie, dopóki nie odwrócił się i zobaczył mnie w mojej małej bluzce bez pleców i seksownych szortach. Podeszłam do niego, patrząc mu w oczy i podskakując trochę moimi cyckami, gdy podeszłam do niego nadal w moich 5-calowych szpilkach.

Kiedy zeszłam po schodach i podeszłam do niego przez pokój, mogłam powiedzieć, że jego kutas już zaczynał puchnąć. Kto zna Barneya, być może będziesz musiał po prostu patrzeć przez dziurkę od klucza, kiedy pieprzę się z wujkiem Charlesem, którego widziałem kilka razy w śródmieściu, obnoszącego się ze swoim bogactwem..

Podobne historie

Road Trips for Peter (Rozdział czwarty)

★★★★★ (< 5)

To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…

🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767

Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział trzeci)

★★★★(< 5)
🕑 15 minuty Powieści Historie 👁 1,653

Jadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Road Trips for Peter (Rozdział pierwszy)

★★★★★ (< 5)
🕑 13 minuty Powieści Historie 👁 1,827

Zaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat