Jerzego, Izoldy itd. Rozdział XVI.

★★★★★ (< 5)

Przyjaźń George'a i Terry'ego pogłębia się, a Izolda ponownie namawia do seksu z Terry…

🕑 9 minuty minuty Powieści Historie

Rozdział XVI Kiedy siedzieli na werandzie, George znów zaczął się zastanawiać. Siedział w jednym z bujanych foteli, z nogami opartymi na poprzeczce, i nagle usiadł do przodu i oparł obie stopy na podłodze. Wstał i odwrócił się, powiedział przez ramię: „Muszę iść do łazienki. Zaraz wracam”.

Przeszedł przez frontowe drzwi i korytarzem. Po jego odejściu Isolde powiedziała do Terry'ego: „Myślę, że ma pewne problemy z podejściem do unikania w całej tej sytuacji”. – Och, jestem pewien, że tak.

Ja też bym była, gdybym była na jego miejscu. – Ale nie jesteś – odparła. „Właściwie to pozycja, w której się znajdujesz, to taka, w której widzę nogawkę twoich szortów. I wygląda na to, że jest tam oko, patrzące na mnie.

to?" Terry uśmiechnął się i lekko rozchylił nogi, tak aby nogawka jego szortów otworzyła się jeszcze bardziej. Zaczynał robić się nabrzmiały, myśląc o tym, jak odczuje dotyk Izoldy przy otwarciu jego powiększającego się penisa. Postawiłem jej kieliszek wina na podłodze i wstałem. Przeszła przez ganek, gdzie Terry siedział na huśtawce.

– Przesuń się, Big Boy – powiedziała ochryple i usiadła na huśtawce obok niego. Położyła prawą rękę na szyi Terry'ego i przyciągnęła jego twarz do swojej. Lewą ręką sięgnęła w górę nogawki jego szortów i mocno chwyciła jego twardniejący członek. – Pocałuj mnie, głupcze – powiedziała, cytując film.

George wrócił na ganek i zobaczył całujących się Terry'ego i Izoldę. Jej ręka była na nogawce jego szortów i miał bardzo wyraźną erekcję. George odezwał się wtedy, mówiąc: „Słuchaj.

Naprawdę nie jestem jeszcze gotowy, aby grać w trójkę w łóżku. I wygląda na to, że jesteście zainteresowani czymś więcej niż tylko spaniem w tej chwili. Może pójdziesz na górę, a jutro porozmawiamy o możliwości wspólnego spania. Isolde i Terry wstali, a Isolde podeszła do George'a.

- Przepraszam kochanie. Nie mogę tego zatrzymać, ale cię kocham. Myślę, że kocham was oboje.

Czy rozumiesz to? — Intelektualnie tak — odpowiedział George. — Myślę, że im więcej ludzie kochają, tym bardziej MOGĄ kochać, ale ja mam problemy ze swoim emocjonalnym ja. Więc ty też śmiało.

Nic mi nie będzie. Terry, który stał w milczeniu, podszedł do miejsca, gdzie stali Izolda i George. Sięgnął prawą ręką i ujął dłoń Izoldy w swoją. Lewą ręką ujął dłoń George'a i powiedział: „Spójrz, George.

Bardzo cię lubię, a może nawet bardziej. Wierz lub nie, boli mnie to, że krzywdzę ciebie. I boli mnie to w waszym życiu, chociaż kocham tu pannę Isolde; w pewnym sensie ją też krzywdzę.

Powiedz tylko słowo, a odejdę. George poczuł ucisk w gardle, ale przełknął go i powiedział: - Nie, też bym za tobą tęsknił, gdybyś teraz odszedł. Może nie w taki sam sposób, jak zrobiłaby to Izolda, ale na swój własny sposób, tak samo. Wiem, że to brzmi szalenie, ale myślę, że zaczynam cię kochać. Teraz, jak powiedziałem wcześniej, idźcie do łóżka i kochajcie się nawzajem.

Nic mi nie będzie. Izolda cofnęła rękę i owinęła ramiona wokół George'a. Pocałowała go, a potem powiedziała: - Każdego dnia kocham cię bardziej, George. Dobranoc kochanie.

George przytulił ich oboje i poklepał środek pleców Terry'ego. Do zobaczenia rano. Po tym, jak Terry i Izolda weszli po schodach, George wlał resztkę wina do kieliszka i podniósł książkę Izoldy ze stołu w salonie. Wyciągnął ją z powrotem na ganek i usiadł. na huśtawce.

Otworzył ją na pierwszej stronie i zaczął czytać. Po około pół godzinie zamknął książkę, opróżnił kieliszek z resztek wina i wszedł do domu. Odłożył książkę z powrotem na stół i wszedł do środka. w kuchni i umył wszystkie naczynia z wieczornego posiłku.

Potem zgasił światło i poszedł spać. Ostatni kieliszek wina zadziałał na niego i zasnął prawie natychmiast, ale był niespokojny i miał wiele snów. Mniej więcej godzinę później George obudził się wkurzony. Nie na Terry'ego i Izoldę, mimo że leżeli razem w łóżku i to była jego kolej na samotność, ale na całe życie.

Śnił o tym, kiedy wrócił do college'u i rozmawiał z przyjaciółmi przy kawie o tym, gdzie będą za dziesięć lat Zgodziliśmy się, że z ich wykształceniem będą zatrudnieni do wygodnej pracy i dostatniego życia. Przypuszczał, że niektóre z nich były, ale żadnego z nich nie widział. Pomyślał więc, oto jestem, ćwicząc palcami do kości, skręcając klucze i jeżdżąc zdezelowanym VW kabriolet. Och, podoba mi się ten samochód, ale Geez! Na pewno męczy mnie to, że cały czas się psuje. Byłoby miło mieć pracę zarabiającą wystarczająco dużo pieniędzy, aby móc od czasu do czasu startować.

Nie mam urlopu odkąd skończyłem szkołę i zacząłem pracę. Myślałem, że będę gdzieś miał pensję, z paroma tygodniowymi urlopami każdego roku, ale wydaje mi się, że sprawy po prostu nie układają się tak, jak sobie wyobrażasz. I kto by pomyślał, kiedy Isolde i ja się aklimatyzowaliśmy i przyzwyczajaliśmy się do wspólnego życia, ona zakochałaby się w takim facecie jak Terry. Zastanawiam się, czy kiedykolwiek złożyła te papiery rozwodowe, które widziałam na biurku sześć miesięcy temu? To zabawne, że bardziej niż lubię Terry'ego. Myślę, że może w jakiś sposób go kocham.

I może ma rację – możemy mieszkać razem jako rodzina, a jeśli zespół zarabia pieniądze, to może przestanę pracować przy samochodach. To byłoby miłe. Tylko raz chciałbym zobaczyć moje paznokcie bez tego całego grunge'u w rogach. Zastanawiam się, co by zrobiła Izolda – albo Terry – gdybym po prostu wpadła do środka i położyła się z nimi do łóżka? Cóż, słyszałem lub czytałem prawdopodobnie w jednej z książek o samopomocy Izoldy „powinieneś robić coś przerażającego każdego dnia”.

Wstał więc z łóżka, przeszedł boso po podłodze i otworzył drzwi. Izolda i Terry siedzieli z poduszkami pod wezgłowiem, pławiąc się w poświacie. - Chciałbym… - zaczęła mówić Izolda, ale przerwała w połowie zdania. "Co?" „Och, nie wiem – czasami czuję się taka chciwa… nie, nie chciwa… bardziej jak winna… wybieram was dwoje, ale zostawiam na zimnie kogoś, z kim nie śpię, żeby mówić." - Więc dlaczego nie poprosisz George'a, żeby do nas dołączył? To znaczy do spania – dodał prawie zbyt szybko.

– Myślisz, że by to zrobił? zapytała. „Cóż – jest tylko jeden sposób, żeby się tego dowiedzieć. Ale mam pomysł – „Przypuśćmy, że pójdę zobaczyć, czy się obudził – jeśli go zapytam i powiem, że też tego chcesz, wtedy nie poczuje, że przeszkadza odpowiedzialność." - zasugerował Terry. - No, nie wiem… - zaczęła mówić Izolda, ale wtedy Terry już otwierał drzwi.

Spotkał George'a w korytarzu i zapadła niezręczna chwila ciszy, zanim Terry powiedział: – Kiedy skończysz w łazience, może zabierzesz wierzchnią pościel z łóżka i nie wejdziesz do dużego domu. " A potem się uśmiechnął. Przyłapany George był gotów powiedzieć Terry'emu dokładnie to, co myślał, ale to go całkowicie zbiło z tropu.

Stał tam, jego usta otwierały się i zamykały jak ryba wyjęta z wody. Nagle zdając sobie sprawę z tego, co robi, próbował to zatuszować, zamieniając ostatnią szczelinę w ziewnięcie. „OK” to wszystko, co powiedział. Poszedł korytarzem do łazienki i zamknął drzwi.

Terry odwrócił się i wrócił do sypialni, gdzie zastał Izoldę siedzącą i patrzącą na niego pytająco. - Rozumiem, spotkałeś go na korytarzu? – spytała, a na jej ustach pojawił się najmniejszy uśmiech. – Tak. Myślę, że szedł do łazienki.

Terry odpowiedział. Nie, pomyślała Izolda, ale powiedziała: „Cóż, słyszałam, że go zaprosiłeś; więc myślę, że to będzie długa noc rozmów i poszukiwań duszy. Dlaczego nie zejdziesz na dół i zobaczysz, czy Czy możesz przestraszyć kolejną butelkę wina i trzy kieliszki? Och, a jeśli nie masz nic przeciwko, otwórz ją trochę dłużej niż zwykle. – Dobry pomysł – powiedział Terry.

Kiedy dotarł do szczytu schodów, George właśnie wyszedł z łazienki. – Pójdę po więcej wina. Chcesz kieliszek? - powiedział Terry przez ramię, miał nadzieję nonszalancko, kiedy zaczął schodzić po schodach. – Jasne – odpowiedział George.

Wrócił do sypialni i wyciągnął górne prześcieradło z dolnych fałd pod materacem, kiedy nagle przypomniał sobie, że nie nakarmił toalety. Izolda to zauważy, pomyślał. No cóż, i tak miałam się tam wtargnąć, to tylko trochę ułatwi sprawę.

To, co zrobił, to poszedł do łazienki i usiadł na toalecie z zamkniętą pokrywą. Zgarbił kolana i opierając na nich łokcie, pochylił się i trzymał czoło obiema rękami. Ciekawe, co się dzieje, pomyślał. To nie mógł być pomysł Terry'ego.

Jest dobrym facetem i tak dalej, ale nie zdecydowałby się odciąć się w ten sposób. To musi być Izolda. Więc zastanawiam się, co ona myśli. Wątpię, czy myśli o seksie z nami obojgiem naraz, gdyby tego chciała, powiedziałaby tak, a nie tylko na górze z Terrym.

Cóż, może po prostu chce być przytulana przez ludzi, których kocha. OK, zmuszę się, żeby nauczyć się z tym żyć. Więc, uporządkowawszy wszystko w swoim umyśle, wyszedł z łazienki, akurat w chwili, gdy Terry schodził po schodach..

Podobne historie

Kapitan Moszna i ciąg SS: rozdział 2

★★★★★ (< 5)

OMG, co teraz zrobi Moszna (Panika?)…

🕑 11 minuty Powieści Historie 👁 1,454

"Lily!" Moszna krzyknęła w panice: „Ile czasu zajmie Annie posprzątanie tego bałaganu?”. „Przykro mi, seksowny dupku. Anna nie jest zaprogramowana do przenoszenia trupów”. Moszna…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Na trzydziestu tysiącach stóp. Rozdział.

★★★★(< 5)

Przejazd Mateusza pierwszą klasą.…

🕑 6 minuty Powieści Historie 👁 1,642

Siedziałem na swoim miejscu, zabijając czas oglądając jakiś głupi program na ekranie przede mną. Nie zauważyłem, że zasłona z przodu samolotu została odsunięta. Spojrzałem w górę i…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Nowa praca Karly Rozdział 2 Objawienia Część:1

★★★★★ (< 5)

To jest pierwsza część Objawienia…

🕑 18 minuty Powieści Historie 👁 2,042

Karly wstała ze swojego miejsca i powitała Rose, która uścisnęła jej dłoń i powitała Karly na pokładzie. Ich dłonie trzymały się razem, palce splecione, gdy oboje patrzyli sobie w oczy.…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat