Ucieczka Rozdział 5: Decyjkony

★★★★★ (< 5)

Niespodziewane zmiany w życiu seksualnym i karierze Kimberly.…

🕑 9 minuty minuty Powieści Historie

Było już prawie, kiedy Kimberly dotarła do hotelu. Menadżerowie wyszli na nieuniknione picie w barze ze striptizem. Gdy spotkanie przeciągało się, a perspektywa kolacji oddalała się w przyszłość, skubała resztki bufetu, który towarzyszył ogłoszeniu. Raczej pasła się niż jadła: wystarczająco, by zrujnować myśl o obiedzie, a nie na tyle, by być usatysfakcjonowanym.

Pustynia, potem sen, powiedziała sobie Kimberly. Ale najpierw musiała wrzucić swoje papiery do pokoju. "Witam, tęskniłeś za mną?" Na łóżku leżała znajoma postać. Była naga, cudownie naga.

To była Helena. Nie zawracając sobie głowy pytaniem, jak dotarła do Austin ani jak dostała się do swojego pokoju, Kimberly zrzuciła ubranie i zabrała się do pracy. Styl kochania Helen był zupełnie inny niż Alicji, bardziej zmysłowy, mniej naglący.

Helen zwlekała z każdym pocałunkiem i każdą pieszczotą. Byli razem nadzy i mieli przed sobą całą noc, żeby się kochać. Kimberly próbowała odpowiedzieć, ale Helen nic z tego nie chciała.

"Ty pierwszy", szepnęła cicho, "proszę, pozwól mi". „Och, zrobiłeś to, kochanie, naprawdę to zrobiłeś”, powiedziała Helen, gdy jej ręka w końcu dotarła do nagiej szczeliny Kimberly. Kimberly szeroko rozłożyła nogi, aby umożliwić koleżance pełny dostęp.

Helen dokładnie przyjrzała się wyrazowi swojej twarzy, gdy jej palce dotykały płci Kimberly, obserwując, jak usta jej partnera rozchylają się, by wziąć głęboki wdech, gdy jej palce rozchylały wargi sromowe, jak oczy wywracały się w górę, gdy dotykały łechtaczki, jak jej kręgosłup wygiął się w łuk, odrzucając głowę do tyłu, gdy zagrzebali się w niej. Biorąc ostatni pocałunek z ust Kimberly, usta Helen w końcu posmakowały przygotowanej na to nagrody. Kimberly zadrżała z ekstazy, gdy język Helen przesunął się po jej niecierpliwej cipce. Jej ręce zacisnęły się na prześcieradle, próbując zdobyć poparcie, ale Helen była nieugięta.

Klęcząc między nogami, Helen przyciągnęła do siebie pośladki Kimberly, jakby chciała się napić, jej język sięgał głęboko do środka. „Zamierzam sprawić, by było to tak całkowicie tego warte”, wymamrotała do siebie Helen, sięgając rękami po piersi Kimberly. Pocałunki i lizanie trwały przez całą długość szczeliny Kimberly. Ręce zadowalające jej piersi przesunęły się w dół jej ciała, delikatnie rozchylając wargi sromowe i otwierając ją, gdy język wycelował w jej łechtaczkę. Kimberly wypuściła długi, głęboki jęk.

Jej dłoń złapała się za ramię Helen, jej paznokcie wbiły się wystarczająco głęboko w białe ciało, by pozostawić cztery wyraźne czerwone półkola, gdy palce wcisnęły się w jej własne. Czas, ruch i doznania stały się rozmyte, gdy jej ciało zamknęło się wokół dłoni i języka wypełniającego centrum jej istoty. W końcu doszło do kryzysu i jej ciało znów się otworzyło, a plecy wygięły się w łuk, gdy fala szczęścia przeszła przez jej ciało. Przez chwilę leżeli nieruchomo razem, gdy Kimberly dochodziła do siebie, przytuleni do siebie nawzajem, gdy dochodzili do siebie po wysiłku. Potem, gdy ich ręce zaczęły wędrować, usta Kimberly odnalazły usta jej kochanka i pocałunkiem rozpoczęły nowy cykl.

brrrrrrrrrrr! Ręka Kimberly sięgnęła po budzik, którego tam nie było. brrrrrrrrrrr! Dźwięk dochodził z niewłaściwej strony łóżka. brrrrrrrrrrr! Kimberly ponuro odwróciła się w stronę źródła hałasu, który został zatrzymany w środku kręgu. brrr.

Nagie ramię owinęło się wokół niej i przyciągnęło jej nagie ciało do drugiego. Druga ręka delikatnie trzymała jej głowę, gdy obudził ją pocałunek. "Wstawaj śpiochu." Pomimo tego, że była głodna i opuściła porządny posiłek poprzedniego wieczoru, Kimberly zastanawiała się, czy mogą pominąć śniadanie, a nawet spóźnić się na spotkanie. Ale sama myśl o pracy nagle stłumiła jej żądzę. Błędem byłoby zrujnowanie dobrego seksu pospiesznym szybkim numerkiem.

Pozwolenie Alice na ruchanie jej było nieoczekiwaną, świadomą decyzją, ale podjętą pod wpływem chwili i taką, którą mogła łatwo zracjonalizować w wyniku ciekawości i stanu emocjonalnego tej nocy, a nie pożądania. Kochała się z Helen z pożądania, a nie z próżnej ciekawości. I przez cały dzień pragnęła być skurwielem, a nie tylko biernym skurwielem.

Polizała szczelinę Helen tak samo chętnie, jak jej język znalazł jej własny. Nie było co do tego wątpliwości, Kimberly była biseksualna: w kolejne noce pieprzyła się z mężczyzną i kobietą w tym samym łóżku i chciała to zrobić ponownie. Jej ręka znalazła drogę do brzucha partnera, jej mały palec delikatnie dotknął szczytu szczeliny, którą pochłonęła poprzedniej nocy. Pozwoliła Alice się pieprzyć, ale Helen pieprzyła się i to wielokrotnie. Jej język zbadał każdą szczelinę jej cipki, posmakował świeżych soków i bawił się pierścieniem, który przebijał kaptur łechtaczki.

W pewnym momencie tej nocy, kiedy leżała na plecach w dolnej połowie 69, poszła dalej. Jak jej trzeci, a może czwarty orgazm zbliżył się do tyłka Helen przyciśniętego do twarzy Kimberly. Kimberly chwyciła obiema rękami i zaczęła objeżdżać nagrodę językiem.

Helen na początku próbowała ją odciągnąć, ale Kimberly nalegała, a jej język wsunął się lekko w ciasny otwór, gdy znajdowała się w zenicie. Kimberly była bi, była też zdzirą: nie była już tylko nieznajomą, pieprzyła się ze swoimi przyjaciółmi. Zaczęła chodzić do barów jako aranżacja przejściowa, dopiero później stało się to nawykiem. Był okres, kiedy rozważała to jako długoterminową alternatywę dla rozwodu, teraz wiedziała, że ​​ani monogamia, ani tajne cudzołóstwo jej nie wystarczą.

Była rozwiązła i nie chciała już ukrywać tego faktu. Rozwód był pierwszym krokiem. Jej ręka trafiła do dziurki pośladkowej Helen, wywołując miły okrzyk jej właściciela. Zeszłej nocy wykonała ten akt spontanicznie, czy teraz wywoła to przyjemność czy odrazę w zimnym świetle poranka? Przyjemność czy niesmak? Obie? Kimberly niechętnie zmusiła się do powrotu do planowania swojej przyszłości; rozwód był pierwszym krokiem, ale co potem? Dzwonek telefonu. To był Adam.

Jego umowa dobiegła końca i on zajmie się kilkoma „luźnymi końcami”, ale dziś wieczorem będzie wolny, zadzwoni później z planami kolacji, jeśli będzie wolna. – Mogę wymyślić jakieś plany – szepnęła Helen, przesuwając dłonią po ciele Kimberly. „Przestań!”, zbeształa Kimberly. Adam usłyszał chichot i odbyła się krótka, zawiła dwukierunkowa rozmowa między Helen i Adamem, z Kimberly w środku.

"Proszę, zestaw głośnomówiący", Kimberly powiedziała z udawanym obrzydzeniem, "Adam, to jest Helen, dziewczyna, która pieprzyła mnie zeszłej nocy, Helen, to jest Adam, facet, który pieprzył mnie poprzedniej nocy. Czy możecie zdecydować, kim jestem robisz dziś wieczorem między wami, kiedy biorę prysznic? "Hej Helen!" "Hej Adamie!" – Ona jest niesamowita, prawda? "Tak, właśnie dlatego potrzebujemy jej do gry dla naszej drużyny, duuu!" Przekomarzanie się między Adamem i Helen było kontynuowane jako nagłówek Kimberly pod prysznic. Gdy otworzyła drzwi, przypomniała sobie o coś, o co powinna zapytać. – Hej, Adamie, zanim zapomnę – powiedziała Kimberly, przerywając szczególnie ordynarną uwagę – czy mógłbyś mi podać numer telefonu swojej żony? „Hej, tak, weź ją też do naszej drużyny!”, odpaliła Helen, rozpoczynając nową rundę przekomarzania się. Kimberly poddała się i weszła pod prysznic.

Dostosowując temperaturę wody, poczuła znajomą dłoń na swoim nagim, namydlanym ciele. W końcu będzie jej brakować śniadania. Połączenie z Chloe przeszło na pocztę głosową. Kimberly zostawiła krótki opis swojego doświadczenia i rodzaju pracy, którą była zainteresowana, i że rano prześle pełne CV. To sprawiło, że spóźniła się na spotkanie.

Gdy drzwi się otworzyły, Kimberly zdała sobie sprawę, że jej spóźnienie naprawdę nie będzie miało znaczenia. "Och, to ty!" „Och!”, Kimberly była równie zaskoczona. Ale było oczywiste, że wielką sprawą, którą Adam zamykał, było przejęcie. „Cóż, to wszystko komplikuje”.

Szef Kimberly miał awansować do pracy w centrali. Pełniła funkcję kierownika ze skutkiem natychmiastowym, co miało zostać wprowadzone na stałe na początku następnego cyklu wypłaty. „Wiesz, że już zarządzam call center”. "Tak." – A wiesz, że szukam pracy w San Francisco? "Tak." „Więc dlaczego nie awansować mnie?” "Właśnie zrobiłem." „Do pracy, którą już wykonuję”.

Adam rozparł się na krześle i przez chwilę nic nie mówił, z zamkniętymi w zamyśleniu oczami. "W tym momencie nie mogę tego zmienić. Teraz wiem, że szukasz przeniesienia do centrali, o której nie wiedziałem, kiedy zapadła decyzja.

Uprawiałem z tobą seks dwie noce temu i mieliśmy kolejną datę dzisiejszej nocy." "Ale to nie jest sprawiedliwe." „Pozwól mi skończyć, nie mogę tego zmienić, ani nikt inny. Mogę udzielić wywiadu, ale decyzja jest już podjęta”. – Wywiad odbędzie się w San Francisco? to by było przynajmniej coś.

„Myślę, że byłoby to wygodniejsze dla wszystkich zainteresowanych”. Kimberly zastanawiała się przez chwilę, dlaczego miałaby się denerwować tym, że nie dostała pracy, o której oboje wiedzieli, że prawdopodobnie jej nie chce? – Co masz na myśli mówiąc „miałem randkę”? Kiedy Kimberly wyszła, wszedł jego asystent. „Jesteś pewien, że masz tam właściwe akta?”, zapytała. "Całkiem pewien." – Dałeś jej awans? "Tak, czy jest jakiś problem?" "Nie, chciałem tylko sprawdzić, czy nie popełnił błędu, ale." "Ale co?" "Jeśli tak zareaguje na awans, nie chciałbym zobaczyć, jaka była, gdybyś ją zwolnił.".

Podobne historie

Uruchamianie w pokryciu Ch. 0.

★★★★★ (< 5)

Gorąca noc i spacer wstydu…

🕑 30 minuty Powieści Historie 👁 1,711

Ciesz się M Sleep zasklepionym w kącikach oczu; płonęły, gdy je pocierał. Ziewając, Marcus rozejrzał się i na chwilę zapomniał, gdzie jest. Spoglądając w bok, gdzie na komodzie stał…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Lot brzydkiego łabędzia - Rozdział 8

★★★★★ (< 5)

Doświadczam wyzwolenia z uległości.…

🕑 15 minuty Powieści Historie 👁 1,527

Fabuła rozwijała się powoli, ale był jeden element, o którym nie powiedziałam Janice. Charles potrzebował kolejnego dnia doładowania, a Janice i ja zgodziliśmy się, że dzień bez seksu…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Lot brzydkiego łabędzia - rozdział 4

★★★★★ (< 5)

Kiedy moja siostra zostaje moim mentorem, patrzę, jak dostaje to, na co zasługuje.…

🕑 14 minuty Powieści Historie 👁 1,889

Obudziłem się wiedząc, że moje życie będzie teraz inne. Teraz byłem inny. Nie byłam już dziewicą. Nie był to zbyt romantyczny sposób na pozbycie się wiśni, ale zniknął. Pieprzenie…

kontyntynuj Powieści historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat