przepraszam ludzie - nie ma seksu w tej części…
🕑 15 minuty minuty Powieści HistorieRozdział XVIII W środę rano wszyscy trzej obudzili się o świcie. Isolde zastanawiała się, czy ich nowo odkryta przyjaźń, a może miłość, doładowała ich wszystkich i sprawiła, że chcieli wcześnie wstać, być razem. George odezwał się pierwszy, mówiąc: „Dzień dobry wam dwoje.
Kocham was”. Potem, wyskakując z łóżka i odwracając się w stronę Izoldy, powiedział: - Jeśli nie masz nic przeciwko, wskoczę najpierw pod prysznic, więc mogę zabrać swój tyłek do Glen Burnie. "Czy na pewno nie chcesz towarzystwa?" - zapytała Isolde z błyskiem w oku.
„Kochanie”, odpowiedziała, „nie ma niczego, co bym bardziej chciała, niż towarzystwo, ale jeśli się spóźnię, Fred będzie miał krowę. spóźnić się." - M-m-m. Przypuszczam, że masz rację - odpowiedziała Izolda.
- Cóż, zrobię nam kawę i śniadanie i spakuję ci lunch. - Idę pod prysznic na dole - powiedział Terry. - Zrobię po drodze kawę i można zacząć, gdy będziesz bawić się śniadaniem.
„Cóż, w takim razie rozbiorę te prześcieradła i wrzucę je do pralki. Ostatnią rzeczą, jakiej potrzebujemy, są plamy spermy na całej powierzchni, a wy oboje narobiliście cudownego bałaganu zeszłej nocy. Gdybym tego nie zrobił tyle wina, prawdopodobnie zmieniłbym je zeszłej nocy ”. "Dobrze!" George i Terry odpowiedzieli zgodnie. Terry dodał: - O ile pamiętam, ostatniej nocy nie byłeś w stanie niczego zmienić.
"Hej!" odpowiedziała: „Miałam wszystkie swoje zdolności. To wy dwoje byliście wyczerpani”. „To wyjaśnia, dlaczego wszyscy natychmiast zasnęli”, powiedział George. Wtedy wszyscy się roześmiali, a Izolda powiedziała: „Kocham was.
Zaczęła usuwać prześcieradła. Terry stała w drzwiach przez minutę, podziwiając jej krągłe pośladki, gdy pochylała się nad łóżkiem. Potem odwrócił się i skierował w stronę schodów, idąc za George'em na korytarz. Wyciągnął rękę i dotknął ramienia George'a. "Czy na pewno się z tym zgadzasz?" - zapytał cicho, mając nadzieję, że Isolde nie słyszy.
George zamarł i lekko się odwrócił. „Wiesz, to brzmi szalenie, ale naprawdę tak jest. Szczerze, Terry, jestem trochę zaskoczony.
Och, miałem chwile użalania się nad sobą i prawdopodobnie będę je mieć od czasu do czasu, ale naprawdę, nic mi nie jest z tym. Jesteś dobrym facetem. Ty i ja lubimy się nawzajem i możemy nauczyć się być dobrymi przyjaciółmi, a Bóg wie, że pracujemy razem wystarczająco dobrze. To oczywiste, że ty i Izolda się zakochujecie, a ja muszę przyznaję, ja też czerpię z tego korzyści.
Myślę, że miłość jest jedną z tych rzeczy, które im więcej masz dla kogoś, tym więcej możesz mieć dla wszystkich. Czy to ma sens? " - Oczywiście, głuptasie - powiedziała Izolda, wychodząc z sypialni z rękami pełnymi pościeli. „A teraz przestań filozofować i weź tyłek pod prysznic, bo inaczej się spóźnisz”. Przygotowując śniadanie, Isolde myślała o tym, co ma dzisiaj zrobić.
Chciała biec do Parole Plaza i odebrać więcej zestawów pościeli, i zdecydowała, że chce zmienić zasłony w salonie. Chciała sprawdzić, czy uda jej się znaleźć zasłony z lnu lub przynajmniej w kolorze ecru, aby nieco rozjaśnić pokój. Ciemne zasłony pasowały do rustykalnego wyglądu, ale chciała, żeby pokój był nieco bardziej zachęcający i mniej przypominał kajutę. Zastanawiała się, czy Terry nie miałby nic przeciwko, by używała swojego jeepa do załatwiania kilku spraw.
Kiedy wyszedł spod prysznica, podała mu kawę i powiedziała: „Zakładam, że zamierzasz dziś belować to siano. Nie masz nic przeciwko, jeśli pożyczę twojego jeepa, żeby załatwić kilka spraw?”. - Oczywiście, że nie - odparł Terry.
- Nie będę tego potrzebował, z wyjątkiem tego, żeby dostać się na farmę i możesz mnie podwieźć. Zadzwonię do ciebie z domu, kiedy skończę robić bele, i możesz przyjechać po mnie. Podczas gdy George i Terry jedli śniadanie, Isolde wskoczyła pod prysznic. Szybko się umyła i postanowiła zrezygnować z bielizny. Więc po prostu włożyła dżinsy i koszulkę i wróciła na dół, akurat w chwili, gdy George miał wychodzić do pracy.
- Pocałuj mnie na pożegnanie, Bucko - powiedziała do niego. - I powodzenia z Monsterati. „Maserati” - poprawił Goerge. „Staje się potworem, sposób, w jaki przejął twój harmonogram pracy”. „Cóż, jeśli nie ma żadnych niespodzianek, złożę dzisiaj silnik i przykręcę do skrzyni biegów” - powiedział George.
„W takim razie jutro… nie, jutro wszyscy dostaniemy siano do stodoły… Czwartek, przyrzucę je. Po południu powinienem być gotowy na jazdę próbną”. - Powodzenia - zawołał za nim Terry, wychodząc za drzwi. Zwracając się do Izoldy, powiedział: „Kiedy tylko będziesz gotowa, ja jestem”.
„Cholera”, zaśmiała się, „zawsze jesteś gotowy”. Na tę myśl poczuła, że jej sutki twardnieją. Terry wyciągnął rękę i delikatnie potarł jedną z tyłu kłykcia. - Cóż, tak, ale miałem na myśli gotowość podwiezienia mnie do stodoły.
„Pozwól mi wziąć plecak”, odpowiedziała Isolde, „Potrzebuję mojej licencji”. Wyszli wtedy razem. Kiedy wsiedli do jeepa, Izolda powiedziała: „Mam pomysł.
Skoro i tak będę biegał po ulicy, może przyniosę ci lunch około południa. Szkoda, że nie złapaliśmy” Koc George'a z samochodu. Moglibyśmy zjeść piknik. " - Och, myślę, że mógłby pomyśleć, że gdybyśmy to zrobili, użyjemy go do czegoś innego - powiedział Terry, przekrzykując ryk silnika.
- Możemy po prostu usiąść na kilku belach siana w pobliżu lasu. Jeśli zaczekamy do pierwszej lub więcej, ta strona pola będzie wystarczająco zacieniona. Wjechali na podjazd, a Terry wyłączył silnik. Nagle nie chciał pracować na farmie. Chciał tylko zostać z Izoldą przez cały dzień.
Patrząc, jak jej piersi wypełniają koszulkę, zaczął przyprawiać go o erekcję. Gówno. Muszę belować to siano, bo inaczej będzie padać, pomyślał.
No cóż. Dziś wieczorem wystarczy na to wszystko. Isolde siedziała na miejscu pasażera, myśląc, że Terry coś powie. Wyczuła, że coś jest w jego umyśle i siedziała cicho, czekając, aż to wyjdzie.
Kiedy tam siedziała, miała nagły błysk wspomnień. „Nigdy nie próbuj wypuścić upartego kota” - przeczytała kiedyś. Wtedy zdała sobie sprawę, gdzie go przeczytała. Było to w „The Notebooks of Lazurus Long”, które były serią przerywników w Time Enough For Love, A Heinlein. Zastanawiam się, czy uda mi się znaleźć kopię tego u Barnes and Noble, pomyślała.
Myślę, że może powinniśmy wszyscy trzej przeczytać to razem. Mogą być w tym spostrzeżenia na temat tego, jak prowadzić trójstronną relację miłosną. Może powinienem sprawdzić, czy mają jakieś książki o otwartych małżeństwach lub poliandrii, skoro ja przy tym jestem.
Terry westchnął i otworzył drzwi samochodu. Kiedy wysiadł, powiedział: - Właśnie zdałem sobie sprawę, że muszę zamienić zgrabiarkę na prasę. Czy możesz mi pomóc? "Byłbym szczęśliwy." Terry sięgnął do traktora i włączył zapłon. Następnie pociągnął iskrę do samego końca, wyciągnął ssanie do końca i zwolnił przepustnicę o około jedną czwartą otwarcia.
Idąc do przodu, chwycił korbę obiema rękami. Szybko szarpiąc w górę i puszczając rączkę, przekręcił silnik. Zaczęło się przy pierwszej próbie, a on biegał dookoła i łagodził iskrę, aż zaczęła się gładko wypychać.
Potem lekko złagodził chooke. Stał tam, nasłuchując, i po chwili wcisnął przycisk chike do końca. Traktor siedział tam i pracował na biegu jałowym, z charakterystycznym dwucylindrowym silnikiem wysokoprężnym łomot, łomot, łomot. Podnosząc nad tym głos, powiedział do Izoldy: - Będę tęsknił za tym dźwiękiem. „Bob będzie musiał zadbać o skoszenie terenu parku” - powiedziała Izolda.
- Dlaczego nie zasugerujesz mu, żebyś ty, George lub ja moglibyśmy to zrobić, gdybyśmy przenieśli z nami tego Deere'a i sierpową kierownicę do Easton? "Ty?" - zapytał Terry z niedowierzaniem. - Jasne. Dlaczego nie? Dorastałem na farmie, wiesz. Dopóki pogoda nie jest zbyt zimna, mogę to uruchomić, a traktor jest tym, czego nauczyłem się najpierw jeździć. Dziadek Stoltzfus pozwolił mi prowadzić tak szybko, jak będę wystarczająco wysoki, aby dosięgnąć pedałów ”.
Cholera, pomyślał Terry. Ta dziewczyna jest pełna niespodzianek. Chwycił ją i mocno pocałował, po czym podbiegł do siedzenia i podniósł się. Wrzucił bieg i wjechał nim na duży okrąg, zatrzymując się zgrabiarką obok prasy. Sięgnął w górę i wyłączył zapłon.
- Dlaczego to wyłączyłeś? - zapytała Isolde, a jej głos zabrzmiał głośno w nagłej ciszy. „Bo zaczniesz to i z powrotem do prasy po odczepieniu zgrabiarki” - brzmiała jego odpowiedź. „Nie wierz mi, co? Pociągnij sworzeń zaczepu i po prostu patrz. Terry wyciągnął zawleczkę i zsunął zaczep zgrabiarki z drążka. Stał tam, obracając sworzeń zaczepu w dłoni, patrząc, jak Isolde włącza zapłon, zwalnia iskrę i zwolnić przepustnicę.
Kiedy okrążyła przód i pochyliła się, żeby chwycić korbę, zapytał: „Nie zapomniałaś o czymś?" Wstała i spojrzała mu prosto w oczy. „Masz na myśli duszenie? Teraz jest rozgrzany. Jeśli zamknę ssanie, zaleję i nigdy go nie uruchomię. Czy to jakiś test? Bo jeśli tak, zejdź mi z drogi, a pokażę ci, jak to się robi.
”Po czym chwyciła korbę obiema rękami i szarpnęła. Silnik natychmiast ożył, a ona ruszyła dookoła, aby przyspieszyć iskrę i cofnąć przepustnicę. Następnie wskoczyła na siedzenie i wrzuciła bieg traktora. Wyciągnęła do przodu około dziesięciu stóp, spojrzawszy za siebie, wrzuciła bieg wsteczny i cofnęła do Za pierwszym razem ustawiła belkę idealnie i pomyślała: cóż, to był niezły kawałek szczęścia. Ale powiedziała: „Czy to ci wystarczy, panie Smartypants?” Wyłączyła się stacyjka i położywszy jedną rękę na błotniku zeskoczyła z siedzenia przez tylne koło.
- Niezły zsiad. 9 - powiedział Terry ze śmiechem. - W porządku. Zobaczmy, czy uda nam się założyć ten WOM. ”Wał ustawił się w szeregu dość łatwo, ale wypusty były lekko odchylone i nie mogły włożyć wału.
Po minucie Isolde powiedziała:„ Jesteś silniejszy niż Jestem. Ustawiasz wał w jednej linii, a ja obejdę przód i zwolnię silnik. ”Wyciągnęła rękę i włączyła przystawkę odbioru mocy, a następnie podeszła do przodu i chwyciła korbę.„ Gotowa? ”Zapytała. "W porządku." Podciągnęła powoli do korby, czując, jak kompresja silnika próbuje go powstrzymać.
Kiedy myślała, że nie może już go podnieść, usłyszała brzęk, a Terry powiedział: „Rozumiem”. Wstała i pocierając ramiona pomyślała, że zapomniałem, ile siły potrzeba, żeby obrócić silnik przy włączonym WOM. Terry spojrzał na nią i uśmiechnął się. „Tworzymy całkiem niezłą drużynę, ty i ja” - powiedział. „Cóż, nie wiem, czy wygralibyśmy jakieś nagrody na targach stanowych za obsługę sprzętu” - powiedziała Izolda - „ale wykonujemy zadanie”.
- Cóż, gdybyś spróbował, prawdopodobnie mógłbyś wygrać konkurs jazdy - powiedział Terry. - Nie, nie mogłem. Muszę się do czegoś przyznać. Ustawienie tego baru w kolejce było po prostu głupim szczęściem.
- Tak samo jak wygrywanie zawodów - odpowiedział Terry. - Cóż, idę zrobić kilka bel siana. Do zobaczenia w sprawie jednej lub dwóch? „Tak. Hej, posłuchaj. Bob opowiedział mi o dziurze w ziemi.
Uważaj tam, Buster. Dlaczego nie zabierzesz ze sobą mojego telefonu komórkowego. Przeważnie będę w domu i wokół niego, a jeśli tam to jakiś problem, możesz do mnie zadzwonić, albo jeśli ta zniszczona stara prasa się zepsuje - dodała szybko.
- Dobry pomysł. Dzięki. A co jeśli się napalę? Mogę wtedy do ciebie zadzwonić? - Absolutnie nie - powiedziała z błyskiem w oku. „Jeśli się napalisz, będziesz musiał cierpieć, tak jak reszta z nas. Wiesz, nie jestem jakąś bezczelną włóczęgą” „Cóż, w ciągu ostatnich kilku dni na pewno mnie oszukałeś” - zażartował Terry .
„Jestem czysty jak pędzony śnieg i według przynajmniej jednej książki prawdziwa dama”. - Znowu czytałeś Heinleina, prawda? - zapytał Terry, unosząc brew. „Nie ostatnio,” odpowiedziała, „Ale ostatnio dużo o tym myślałam. Myślę, że może czas to ponownie przeczytać”. - Też myślałem o tej książce.
A także o Propozycji 3 Może powinniśmy je wszyscy razem przeczytać. Stali naprzeciw siebie i Izolda ruszyła w jego stronę. Objęła go ramionami za szyję i wyciągnęła rękę, by dać mu długi i głęboki pocałunek. Oboje poczuli, jak narastają ich namiętności. Terry zerwał pierwszy i powiedział bez tchu: - Kocham cię, kochanie.
Pozwól mi zrobić to siano, albo skoczę ci tu kość i nigdy się to nie skończy. - Okej, doke - odpowiedziała Izolda i odwróciła się, by wrócić do dżipa. Czuła, jak oczy Terry'ego obserwują ją, i nagle poczuła się figlarnie. Zatrzymała się i rozpięła dżinsy. Odsłoniła pośladki, pochyliła się i pomachała nim w jego stronę, mówiąc: „Oto, co czeka na ciebie, kiedy skończysz”.
Podciągnęła je szybko i ruszyła naprzód, z przesadnym kołysaniem bioder. Terry zagwizdała jej wilczy gwizd, a ona uśmiechnęła się do siebie, siadając na siedzeniu kierowcy. Prezerwatywy. Pomyślała. Jeśli mam wziąć to w dupę, musimy mieć prezerwatywy.
Myślała o tym podczas krótkiej jazdy do domu. Im więcej o tym myślała, tym bardziej chciała czuć, jak wypełnia jej najciaśniejsze miejsce. Nagle miała wtedy przebłysk, że jednocześnie ma George'a i Terry'ego, jednego z przodu, drugiego z tyłu. Podczas jazdy czuła, jak jej usta puchną, a na dole była lekka wilgoć.
Kiedy wjechała na podjazd i wyłączyła silnik, włożyła rękę między nogi i poczuła wilgoć przesiąkającą przez jej dżinsy. Przyłożyła palce do nosa i głęboko wciągnęła powietrze. Zapach jej własnej płci był silny i sprawiał, że była jeszcze bardziej mokra.
Zaczęła z powrotem opuszczać rękę, a potem pomyślała: nie, nie zamierzam tego robić. Po prostu poczekam, aż chłopcy wrócą dziś wieczorem do domu. Weszła do kuchni i położyła plecak na stole. Nalała ostatnią kawę do filiżanki, wzięła ołówek i notatnik i usiadła przy stole. Pisała dużymi literami na górze.
LISTA ZAKUPÓW. Zastanawiała się przez chwilę, a potem wpatrywała się w listę rzeczy, które chciała kupić w sklepach. Prześcieradła Zasłony? KONDOMY !!!! KY JELLY !!! (tak!) Książki: Heinlein Proposition 31 Otwarte małżeństwo Zastanawiała się trochę więcej o tym, jak mogłaby skłonić ich do podwójnej penetracji, a następnie napisała: Dildo Następnie narysowała strzałę z dildo do galaretki KY. Założę się, że George i Terry też chcieliby grać w dupę, pomyślała. Czytałem gdzieś, co robią mężczyźni, kiedy zapomną o tym, że jest to tylko dla gejów.
Poza tym, skoro mogą mnie zawieźć, dlaczego ja też nie mogę ich zawieźć. Zachichotała do siebie, gdy w jej głowie pojawił się obraz noszenia paska i zachwycania ich obojgiem. Zastanawiam się, czy istnieje coś takiego jak podwójne dildo w kształcie litery Y, pomyślała. Nagle poczuła, że zbliża się limeryk.
Kobieta, która przypięła Y, chciała zrzucić dwóch facetów do nieba. Gdy wjechała głębiej, krzyczeli: „Ona jest stróżem!”. I wszyscy przyszli na raz z krzykiem.
Zachichotała do siebie i pomyślała, że któregoś dnia po tym, jak ustalę ich oboje, będę musiał im to powiedzieć. Właśnie wtedy zadzwonił telefon. O Boże! Pomyślała. Mam nadzieję, że Terry'emu nic się nie stało! Wstała szybko, rozlewając kawę i przewracając kuchenne krzesło.
Pobiegła do salonu i chwyciła telefon. "Cześć?" - zapytała i wstrzymała oddech. Ciąg dalszy nastąpi…..
To wszystko jest wymyślone! Nic się nie wydarzyło! Więc bądźcie fajni!…
🕑 16 minuty Powieści Historie 👁 1,767Lecąc ulicą w moim Priusie! W kierunku więcej miłości. Tym razem wracałem na zachód, ale zatrzymałem się na południu. Tym razem poznam prawdziwą Południową Damę, że tak powiem!…
kontyntynuj Powieści historia seksuJadąc drogą! Poruszałem się na południe i spędzałem czas z moimi małymi kwiatami i babeczkami. Każdy okazał się świetny w uprawianiu miłości. Być może była to konsekwentna cecha…
kontyntynuj Powieści historia seksuZaprzyjaźniłem się również z wieloma osobami. Z wieloma z nich szyfrowałem. Wiesz, gdzie uprawiasz seks online z inną osobą w czasie rzeczywistym. Może nigdy tak naprawdę nie wiesz, kim oni…
kontyntynuj Powieści historia seksu