Była suką, dla której trzeba było pracować, ale dostałaby swoją...…
🕑 19 minuty minuty Niechęć HistorieSłyszałem sporo o Lornie Pierce, zanim ją poznałem. Byłem nowym pracownikiem firmy i kierownikiem ds. personalnych, Billem, i wydawało mi się, że całkiem nieźle mi to wyszło.
Oboje chodziliśmy do tego samego college'u (on był kilka lat ode mnie starszy) i obaj pochodziliśmy z tej samej części Ohio - ja byłem z okolic Dayton, on z okolic Columbus. „Prawdopodobnie nie będziesz jej często widywać… nie schodzi ze swojej wieży z kości słoniowej, by często odwiedzać nas, zwykłych ludzi. Ale jeśli kiedykolwiek będziesz miał okazję ją spotkać, jest absolutnie zajebista. Tylko uważaj ; ona jest kompletną i totalną suką” – powiedział. „W zasadzie ukradła firmę swojemu staruszkowi - był dwa razy starszy od niej i obrzydliwie bogaty.
Była poszukiwaczem złota i wyszła za niego za jego pieniądze. Potem, kiedy już miała w sobie dobre i właściwe haczyki, rozwiodła się z tym biednym, starym głupcem i zabrała ze sobą firmę i połowę swojej fortuny”. „Teraz ona rządzi tym miejscem, tak jak Hitler rządził Niemcami, a reszta z nas po prostu stara się utrzymać swoją pracę, jak tylko możemy. To nie jest naprawdę przyjemna atmosfera w pracy, tak bardzo boimy się utraty pracy, ale rynek pracy nie jest teraz miejscem, w którym moglibyśmy być. Mamy jedną pociechę w tym, że ona jest tam na trzydziestym piętrze, a my tutaj… rzadko ją widujemy.
Ma nawet swoją prywatną windę, więc nie kala jej ładna ja z nami, ludźmi ulicy!” Cóż, dla mnie to zadziałało - im dalej byłem od kierowników w garniturach na miarę, tym bardziej mi się to podobało! Nigdy nie miałem ambicji bycia korporacyjnym dupkiem lub „tak, człowieku”. Po prostu daj mi pracę klasy robotniczej z ludźmi z klasy robotniczej, przy których nie będę musiał udawać, a będę szczęśliwym facetem. Po tym, jak wypełniłem niezbędne dokumenty wymagane od każdej nowej osoby w firmie, Bill oprowadził mnie po okolicy i przedstawił niektórym osobom, z którymi miałem pracować. Najpierw przedstawił mnie Allenowi, który miał być moim bezpośrednim przełożonym.
Wydawał się przyjaznym facetem i kimś, dla kogo mogłabym pracować. Kiedy podeszliśmy, rozmawiał ze swoją sekretarką, więc i mnie przedstawiono. Miała na imię Karen i też wydawała się miła.
Następnie Bill przedstawił mnie niektórym mężczyznom i kobietom, z którymi miałem pracować. Wszystkie wydawały się dość przyjazne. Większość bardziej martwiła się o tych, którzy są nad nimi, niż o nowego faceta pośród nich. Wyczułem to napięcie, gdy zostałem przedstawiony załodze, a kiedy zrobiliśmy obchód i wróciliśmy do biura Billa, zapytałem go o to.
„Czy to ja, Bill, czy wszyscy tutaj chodzą po skorupkach jaj? Nie wiem, ale wyczuwam tu wielu bardzo ostrożnych, bardzo nieśmiałych ludzi” — powiedziałem. „Nie wyobrażasz sobie tego… większość z nas tutaj przychodzi do pracy, zastanawiając się, czy będziemy mieli pracę przez bardzo długi czas”, powiedział, „Wiele osób przychodziło i odchodziło stąd i nikt tak naprawdę wie dlaczego. Po prostu wychodzą i nigdy więcej ich nie widzimy. Słyszymy pogłoski o zwolnieniach itp., ale kto naprawdę zna prawdę? Wszyscy jesteśmy przez to nerwowi i paranoiczni. Po prostu wykonujemy swoją pracę, a potem wracamy do domu i zostawiamy dzień za sobą nas." „Jak możesz tak pracować? Nie wiedząc, jak długo tu będziesz, nie mając żadnej gwarancji zatrudnienia? Jak planujesz przyszłość?” Zapytałem go.
„Słuchaj, James, wiem, że to nie jest idealna praca dla nikogo z nas. Ale nie ma tam dużo pracy – wiesz o tym. Przynajmniej tutaj dostajesz przyzwoitą zapłatę i dopóki wykonujesz swoją pracę i nie rób zamieszania, możesz to robić dalej.
Ludzie, którzy zostają zwolnieni, to ci, którzy nie wykonują swojej pracy lub wykonują ją niewłaściwie, lub ci, którzy stwarzają problemy, prosząc o podwyżki lub rozmawiając o związkowych czy coś. Po prostu weź tę pracę taką, jaka jest ci dana, a wszystko będzie dobrze. Pani Pierce może i jest twardą suką, ale jest też dość mądra i sprytna bizneswoman. Wie, że do prowadzenia tej firmy potrzeba wielu ludzi i wie, że bez nich ta firma i jej bogaty styl życia klasy wyższej nie istniałyby”. „Zna się też na legalności świata biznesu.
Wie, kiedy i jak kogoś zwolnić, żeby nie wrócił z jakimś pozwem lub kłopotami z urzędu pracy. Kiedy kogoś zwalnia, robi to w sposób, w jaki oni nie ma odwrotu”. „Wierzcie lub nie, ale ludzie, którzy dobrze wykonują swoją pracę i są ambitni, dobrze sobie tutaj radzą. Pani Pierce ma swój personel wykonawczy i oni też czasami mają wolne miejsca. Nie tak często jak my tutaj, ale od czasu do czasu jeden z „gupików” może popływać w „akwarium z rekinami” – powiedział.
Po rozmowie wróciłem do swojego miejsca pracy i Allen, mój przełożony, pokazał mi mojego biurka. Resztę pierwszego dnia spędziłem na porządkowaniu biurka i przygotowywaniu go do pracy. Musiałem skonfigurować komputer z hasłem do konta służbowego, ustawić różne programy, aby mnie rozpoznały, i dostać się na firmowy e-mail. Allen poprosił swoją sekretarkę Karen, aby pokazała mi, gdzie jest kserokopiarka i faks oraz jak z nich korzystać. Pokazała mi pokój socjalny i przydzielono mi szafkę, w której w razie potrzeby mogłem trzymać płaszcz i kalosze, i dostałem klucz do drzwi wejściowych z podziemnego parkingu budynku.
Ten pierwszy dzień spędziłem na organizowaniu się i logowaniu do różnych obszarów, do których potrzebowałem dostępu, aby wykonywać swoją pracę! Potem spędziłem kilka następnych tygodni, ucząc się różnych programów komputerowych i aplikacji używanych przez firmę.Miałem podstawową praktyczną wiedzę na temat programu Excel, Quickbooks i innych ogólnych aplikacji biznesowych, ale musiałem nauczyć się konkretnych programów specjalnych, z których korzystali. Na szczęście dla mnie „komputerowość” przyszła mi z łatwością i mogłem dość szybko nauczyć się obsługi programów. Dwa tygodnie później używałem ich z akceptowalną biegłością iw ciągu miesiąca było tak, jakbym używał ich przez całe życie. Powoli przyzwyczaiłem się też do rutyny panującej w biurze. Sposób, w jaki wszystko zostało zrobione i jak wszyscy lubili, aby wszystko działało.
Gdy poczułem się bardziej komfortowo w swojej pracy, mogłem mniej skupiać się na jej wykonywaniu, a bardziej na tym, z kim ją wykonywałem. Zacząłem wychwytywać „rozmowy o chłodnicy wody” i zostałem podłączony do potoku plotek firmowych – a w przypadku tej firmy było to ważne. Nie możesz uchylić się przed czymś, czego nie widzisz! Kilka miesięcy później zbliżały się Święta Bożego Narodzenia i całe miasteczko było ubrane w odświętne stroje. W pracy rozmawiano o tym, czy chcemy urządzić firmową wigilię. To były moje pierwsze święta z firmą i dowiedziałem się, że na górze zawsze urządzają super imprezę.
Ale żaden z nas, gupików, nigdy nie był zapraszany na tę imprezę, więc zwykle mieliśmy jednego ze swoich na dole. Niektóre dziewczyny postanowiły trochę udekorować biuro, aby wprowadzić nas wszystkich w nastrój, a Karen została mniej więcej „mianowana” szefową planowania przyjęcia. Wszystko było ustalone, mieliśmy urządzać przyjęcie w ostatni roboczy dzień przed świętami i wtedy wymieniać drobne upominki. Stworzyliśmy „Tajemniczego Mikołaja”, w którym wszyscy zapisywaliśmy nasze imiona na kawałkach papieru, a następnie wyciągaliśmy je z pudełka.
Nie mogliśmy nikomu powiedzieć, czyje imię wylosowaliśmy, więc nikt nie czuł się zobowiązany do przekroczenia limitu prezentów w wysokości 20 dolarów. Dziewczyny wykonały świetną robotę dekorując to miejsce i przez mniej więcej tydzień przed Bożym Narodzeniem wszyscy czuliśmy, że to miłe miejsce do pracy. Dekoracje i świąteczny nastrój sprawiły, że przyjście do pracy było przyjemniejsze. To znaczy do dwóch dni przed imprezą… „Czy mogę prosić wszystkich o uwagę… Mam ogłoszenie” - powiedział Allen pewnego ranka. „To pochodzi prosto od pani Pierce… wygląda na to, że dowiedziała się o naszym pomyśle na przyjęcie bożonarodzeniowe.
Pisze: Dotarło do mnie, że na dole zaplanowano przyjęcie bożonarodzeniowe. Nie mam nic przeciwko, jeśli urządzasz przyjęcie aby uczcić święto - wiem, że Święta Bożego Narodzenia to dla niektórych z Was ważny czas, jednak każde przyjęcie będzie musiało odbyć się po zakończeniu dnia pracy i do dekoracji lub urządzania tego przyjęcia nie należy używać żadnych materiałów biurowych. do użytku biurowego.Chcę też, aby było zrozumiałe, że każde niewłaściwe zachowanie na tym przyjęciu zostanie potraktowane szybko i surowo.Pani Lorna Pierce Wygląda na to, że możemy zorganizować nasze przyjęcie, ale będzie ono musiało być stonowane i kameralne. Nie traćmy nikogo z powodu kserokopii cycków, tyłków lub rozmowy w szafie” – powiedział Allen.
Cóż, ten e-mail z pewnością wylał na nas wszystkich kubeł zimnej wody! Nastrój w pokoju zdecydowanie się pogorszył; E-maile i biuletyny pani Pierce zwykle to robiły. Ale byliśmy zdeterminowani, aby dobrze się bawić i cieszyć się wakacjami pomimo panny Scrooge, jak ją teraz nazywano - niewątpliwie odniesienie do postaci Charlesa Dickensa. Tak więc w ostatni dzień roboczy przed świętami jak najszybciej skończyliśmy pracę, a kiedy zamknięto biuro w dniu rozpoczęcia imprezy! To była całkiem niezła impreza, nawet biorąc pod uwagę nasze ograniczenia. Było dobre jedzenie, dobra zabawa i wszyscy cieszyli się, że przynajmniej przez kilka dni nie musieliśmy martwić się o pracę. Ktoś powiesił jemiołę, więc dziewczyny zwabiły pod nią kilku z nas, żeby mogli ukraść pocałunek.
To był dobry czas na raz w biurze. Allen wypożyczył strój Mikołaja i pojawił się, aby rozdać wszystkim prezenty Sekretnego Mikołaja. Wszyscy śmialiśmy się ze swoich prezentów, a potem nadszedł punkt imprezy, na który wszyscy czekaliśmy – rozdanie bożonarodzeniowych premii! Allen miał dla każdego z nas kopertę, część czerwoną, część zieloną, i kiedy je rozdawał, wszyscy czekaliśmy, aż wszyscy zemdleją.
Kiedy je jednak otworzyliśmy, przenieśliśmy się z powrotem do rzeczywistości, w której byliśmy… wszystko, co było w środku, to tania komercyjna kartka świąteczna. Przeczytałem moje, tak jak wszyscy inni: przykro mi, że muszę to robić, ale z powodu cięć budżetowych w tym roku nie będzie przyznawanych premii świątecznych. Mam nadzieję, że masz Wesołych Świąt.
Pani Pierce Przez kilka sekund można było usłyszeć upadającą szpilkę, kiedy wszyscy staliśmy z zaciśniętymi szczękami na to ogłoszenie. "Co to jest?" – powiedziała w końcu jedna osoba. „Ale liczyłem na ten bonus przy zakupie prezentów dla moich dzieci!” – powiedziała inna kobieta. „To kompletna bzdura! Wiem na pewno, że przychody w tym roku wzrosły!” – powiedział inny mężczyzna. W sali zapanował gniew, łzy i szok.
„Ludzie! Ludzie! Zapomnijmy o tym i spróbujmy się dobrze bawić! Proszę, nie pozwól pani Pierce zrujnować naszej imprezy!” — błagał Allen. Ale szkody zostały wyrządzone. Niedługo potem „impreza” się skończyła i wszyscy poszliśmy do domu, aby powiedzieć naszym bliskim, że Boże Narodzenie będzie w tym roku trochę mniej świąteczne.
Dwie osoby nie wróciły do pracy po wakacjach, a plotka głosiła, że wyjechały do innej pracy, zmęczone dyktatorską ręką pani Pierce. Będąc singlem i bez rodziny, utrata premii świątecznej nie była dla mnie tak ważna, ale współczułem tym, którzy mają rodziny - zwłaszcza małe dzieci, które wciąż wierzyły w dobroć sezonu. Reszta z nas otrząsnęła się ze zniewagi związanej z Bożym Narodzeniem i chociaż nadal byliśmy wściekli na panią Pierce, wróciliśmy do pracy i zostawiliśmy to za sobą. To było chyba w okolicach pierwszej połowy maja, kiedy siedziałem przy biurku, pracując na komputerze i finalizując raport. Bill, kierownik ds.
personalnych (teraz nazywano go kierownikiem ds. zasobów ludzkich) wszedł do biura i podszedł do mojego biurka. „Hej, Bill, dawno cię nie widziałem! Co słychać?” Powiedziałem, gdy zobaczyłem, jak się do mnie zbliża. - Cześć James, obawiam się, że to nie jest rozmowa towarzyska.
Dostałem wiadomość, że pani Pierce chce się z tobą widzieć na górze w jej biurze - powiedział cicho. Spojrzałem na niego, a on miał dziwny wyraz oczu… spojrzenie jak "cóż, miło było cię poznać". - Um… okej - powiedziałem.
Po zapisaniu pracy wylogowałem się z komputera i wstałem, podążając za Billem. Gdy wyszliśmy z miejsca pracy i czekaliśmy na windę, Bill jeszcze trochę ze mną porozmawiał. „James, lubię cię, wydajesz się być w porządku facetem i wykonujesz tutaj dobrą robotę. Więc zrównam się z tobą.
Widziałem to wiele razy, odkąd pracuję w tej firmie. Powiedziano mi, żebym przyszedł po kogoś, kogo pani Pierce chce zobaczyć, i idą na górę. Ale oni nigdy nie wracają. Niektórzy, których znam, awansowali i pracują teraz na wyższych stanowiskach kierowniczych, ale wielu – większość – po prostu nigdy więcej się tu nie widzi.
Teraz nie wiem, dlaczego pani Pierce cię wezwała, ale chciałem cię uprzedzić – nie wrócisz już do pracy tutaj, na niższych piętrach – powiedział. nie wiem… Wykonuję swoją pracę i nie sprawiam żadnych kłopotów. Nie wiem, czego by ode mnie chciała. Staram się pozostać w ukryciu tak bardzo, jak tylko mogę – powiedziałem.
– Wiem, James. Po prostu idź tam i zobacz, o co w tym wszystkim chodzi – powiedział. Drzwi windy otworzyły się i wszedłem do windy.
Bill nie poszedł za mną, życzył mi tylko powodzenia – co wcale nie pomogło moim nerwom! jechałem windą w górę ku niepewnej przyszłości Myślałem o ostatnich wydarzeniach. To było kilka trudnych tygodni - ciężko walczyliśmy, aby załatwić wielką sprawę i niestety przegraliśmy przetarg. Nie przez to, co zrobiłem, nie byłem nawet zaangażowany w transakcję. Nie, to było coś, o co dyrektorzy na górze rzucili piłkę, dlatego nie mogłem zrozumieć, dlaczego zostałem wezwany na górę, aby zmierzyć się z Królową Suką. Winda zatrzymała się na najwyższym piętrze i drzwi się otworzyły.
Wyszedłem ostrożnie i rozejrzałem się. Nigdy tu nie byłem i nie wiedziałem dokładnie, co tam teraz robię. Zobaczyłem, że biurko recepcjonistki jest puste. Spojrzałam na zegarek i wskazywał 17:10.
więc mogłem tylko założyć, że recepcjonista wyszedł na cały dzień. Na prawo i lewo od biurka recepcjonistek znajdowały się krótkie korytarze. Po prawej stronie znajdowało się kilkoro drzwi, z których wszystkie były otwarte, a światła zgaszone.
Po lewej stronie znajdowało się kilka drzwi, a ostatnie były częściowo uchylone i wydobywało się z nich światło. Nie mając innego wyjścia, skierowałem się w lewo i do oświetlonego pomieszczenia. Szedłem lewym korytarzem, aż dotarłem do drzwi. Zauważyłem tabliczkę z nazwiskiem na drzwiach z napisem Pani Pierce; przynajmniej znalazłem właściwe drzwi.
Wciągnęłam powietrze i delikatnie zapukałam do drzwi. - Wejdź - usłyszałem kobiecy głos ze środka. Powoli otworzyłem drzwi i zajrzałem do środka.
Pokój był duży, z drewnianą podłogą, dużymi oknami i wysokim sufitem. Było to bardzo okazałe biuro wyposażone w dużą skórzaną sofę pod prawą ścianą i szafki na akta ustawione wzdłuż lewej ściany. Pomiędzy szafkami na akta znajdowały się również drzwi. Większą część środka pokoju zajmowało ogromne, bogato zdobione drewniane biurko. Za biurkiem siedziała pani Pierce.
– Wejdź – powtórzyła, machając mi do przodu. Weszłam do pokoju i powolnym krokiem podeszłam do biurka. „Witam, pani Pierce, nazywam się James Duncan. HR powiedział, że chce się pani ze mną zobaczyć?” Powiedziałem. Kiedy mówiłem, zauważyłem na jej biurku do połowy pełną butelkę Jose Cuervo.
"Zrobiłem?" zapytała. - Cóż, to musiało być ważne. Usiądź, James.
Chcesz się napić? zapytała. Mogłem powiedzieć, że pani Pierce już wcześnie zaczęła swój weekend. – Nie, dziękuję, pani Pierce, muszę jechać do domu – powiedziałem. Tequila i tak nie była moim drinkiem, bardziej przypominam Jacka Danielsa. – To chyba dobry pomysł – wymamrotała.
„Czy mogę ci zdradzić sekret, James? Jestem cholernie pijany! Ciii – nie mów nikomu!” – powiedziała niezdarnie, przykładając palec do ust. Tak, ta kobieta wypiła o kilka więcej, niż powinna! Pamiętając, co Bill powiedział mi o tym, co dzieje się z nami, gupikami, kiedy wzywa się nas na górę, doszedłem do wniosku, że to całkiem pewne, że nie przyszedłem tam z powodu awansu. Nie jestem typem kierownika i nie pracowałem tam zbyt długo. W akwarium na dole było wiele innych gupików, które były bardziej wykwalifikowane i starsze ode mnie. Pozostała mi więc tylko jedna inna opcja.
Z jakiegokolwiek powodu (lub w ogóle bez powodu) byłem tam, aby mnie puścić. Uzbrojony w tę wiedzę, pomyślałem, że uzyskam kilka odpowiedzi, zanim opuszczę biuro tego dnia. „Pani Pierce, chciałbym wiedzieć kilka rzeczy. Po pierwsze, dlaczego wstrzymała pani premie świąteczne w zeszłe święta? Ludzie na dole, ludzie, z którymi pracuję, potrzebowali tych pieniędzy, aby zapewnić swoim rodzinom przyzwoite święta. Pracowali ciężko przez cały rok i zasłużyli na jakieś podziękowania od firmy za całą tę pracę – powiedziałem.
„To było z powodu cięć budżetowych. Wyjaśniłam to na kartkach świątecznych. Musieliśmy przyciąć budżet i to był najmniej bolesny sposób na zrobienie tego” – powiedziała. „Pani Pierce, nie wiem, skąd czerpie pani informacje, ale raporty sporządzamy na dole. Znamy wydatki firmy i to, ile zarobiliśmy.
I proszę mi wierzyć, ostatni rok mieliśmy cholernie dobry. Nie było powodu, by odmawiać tym dobrym ludziom ich premii. W tym roku bardzo utrudniłeś Boże Narodzenie wielu ludziom. Znam kilku pracowników, którzy nie mogli kupić prezentów dla swoich dzieci, ponieważ nie dostali tej premii," Powiedziałem. – Ja… – powiedziała.
„Wiesz, pracowałem dla innych firm wykonujących ten sam rodzaj pracy. I nigdy nie widziałem firmy, której pracownicy mają tak kiepski stosunek do swojej pracy lub pracodawcy. Ludzie na dole codziennie przychodzą do pracy w obawie o swoją pracę.
Nie ma pewności zatrudnienia, więc nie ma myśli o przyszłości. Nie możesz tak pracować. Jak możesz kupić dom, a nawet samochód, jeśli nie wiesz, czy w przyszłym tygodniu będziesz miał pracę? Jak możesz planować przyszłość, jeśli nie widzisz drogi przed sobą? Pierce - Lorna - Jestem tu dopiero od kilku miesięcy, ale w tym czasie widziałem kilkanaście osób wchodzących i wychodzących z firmy. Słyszałam, jak mówiono o tobie na dole i nie jest to zbyt dobre – powiedziałam jej.
– Dlaczego co oni o mnie mówią? tak wrednie, bo jesteś oziębła i od dawna nie uprawiałaś seksu. Spekulują, że możesz być nawet nienawidzącą mężczyzn lesbijką. Mówią, że nie rozwiodłaś się z mężem, ale że on cię zostawił, bo nie mógł już tego znieść. Mówią, że możesz wziąć pensa i uszczypnąć go tak mocno, że Lincoln krzyknie.
Nie jesteś zbyt lubiana na dole, Lorna, i szczerze mówiąc, odkąd tu jestem, nie okazywałaś zbytniej troski ani współczucia tym, którzy tak ciężko dla ciebie pracują – powiedziałam. rzeczy? Powiedz mi, a zwolnię ich wszystkich! Co więcej, sprawię, że już nigdy nie będą pracować nigdzie w moim mieście! Mogę to zrobić, wiesz! Kto to był? Kto? - powiedziała Lorna, wstając z krzesła, choć chwiejnie. - Wiesz, że naprawdę jesteś kawał roboty! Tutaj próbuję ci pomóc z twoim problemem personalnym, a wszystko, o czym możesz myśleć, to dowiedzieć się, kto mówi o tobie, abyś mógł go zwolnić! Nie wiem, co ci się przydarzyło w przeszłości, ale to uczyniło z ciebie prawdziwą sukę klasy A! by dokończyć zdanie. Zdenerwowana obeszła biurko i szła do mnie. Wstałem i kiedy chciała mnie uderzyć za bycie tak impertynenckim i lekceważącym, złapałem ją za nadgarstek i zgiąłem za jej plecami, zmuszając Jednym machnięciem drugiej ręki wyczyściłem biurko ze wszystkich papierów, teczek i akcesoriów biurkowych, pozostawiając tylko do połowy opróżnioną butelkę tequili na końcu ogromnego biurka.
Pochyliłem ją przez własny blat biurka i przyszpilił ją tam ramieniem za sobą. Teraz nie była w stanie zamachnąć się na mnie drugą ręką i pochyliła się, jakby była (plus będąc na wpół pijana), nie była też w stanie mnie kopnąć - Ustawiłem się z dala od wymachujących nóg. „To, czego potrzebujesz, młoda damo, to dobra, staroświecka rozgrzewka, która nauczy cię myśleć o uczuciach innych ludzi i nauczyć się odrobiny szacunku!” Powiedziałem. „I myślisz, że możesz to zrobić? Nie ŚMIAŁEŚ!” syknęła na mnie..
Młoda kobieta spotyka tajemniczego nieznajomego w pociągu…
🕑 12 minuty Niechęć Historie 👁 2,629Oto byłeś, opuszczając duże miasto po raz pierwszy. Twoja matka powiedziała, że nadszedł czas, abyś wydostał się do prawdziwego świata. Wysyłała cię do dziczy nowej Kalifornii.…
kontyntynuj Niechęć historia seksuTori to wrak pociągu czekający na miejsce…
🕑 9 minuty Niechęć Historie 👁 2,436Moja była żona jest totalnym wrakiem pociągu czekającym na miejsce. Tori dzieliła tydzień od ukończenia siedemnastu lat, kiedy ją poznałem, i byłem prawie sześć lat starszy. Była…
kontyntynuj Niechęć historia seksuNieznajomy spełnia najciemniejsze fantazje Zeeli.…
🕑 38 minuty Niechęć Historie 👁 3,231To był dla mnie zdecydowanie czas ekstremalnej próby, a gdybym wiedział, jak to się skończy, mógłbym nie sprzeciwić się tak bardzo, jak przez cały ten czas. Po pierwsze, mój chłopak,…
kontyntynuj Niechęć historia seksu