Rozstawiony żołnierz w końcu wyraża swoją pasję.…
🕑 31 minuty minuty Nadprzyrodzony HistorieBył w połowie świata, ale zamierzał dać swojej żonie Renee możliwie najlepsze Walentynki w tych okolicznościach. Uśmiechnął się do siebie, gdy pomyślał o jej reakcji na niespodzianki, które zaplanował. To byłby dzień do zapamiętania. Zadławił się trochę. Boli mnie oddzielenie od żony.
Nie miało znaczenia, ile razy powtarzał sobie, że oboje pochodzą z rodzin wojskowych i obaj rozumieli, co to znaczy. Nie zmniejszyło to bólu separacji ani nie zmniejszyło ich lęku przed sobą. Jedyne, co mógł zrobić, to zrobić wszystko, co w jego mocy, by jak najlepiej.
Zaaranżował całą serię prezentów, upominków i hołdów dla ich miłości. Zamierzał ją rozpieszczać bardziej niż byłego bachora armii. Sprawiałby, że zazdrościłaby wszystkim, których znała, przynajmniej na jeden dzień.
Miał tylko nadzieję, że to zrekompensuje to, że nie będzie z nią w tak ważnym dniu. I żeby nadrobić napięte formalności, które powstrzymywały go przed pokazaniem jej głębi uczuć, kiedy byli razem. Stłumił kolejny szloch. W oderwaniu od żony miał dużo czasu na refleksję nad ich związkiem. Bolało go teraz myślenie o tym, jak sztywny i formalny był podczas ich wczesnych randek.
Nawet po ich zaręczynach i małżeństwie jego rodzinna i wojskowa sztywność nie pozwalała mu w pełni pokazać swoich emocji. Bał się bezlitośnie obrażać jej wrażliwość. Rodzina Renee była znacznie ostrzejsza niż jego własna i bał się, że zobaczy w jej oczach wyraz zimnej pogardy, jaki jej własny ojciec obdarowywał ją prawie za każdym razem, gdy byli razem. Była tak piękną kobietą, ale on nigdy nie był w stanie wymyślić, jak powiedzieć jej w sposób, który nie odstąpiłby ani zuchwały, ani niegrzeczny.
W ten sposób wpadł na pomysł jej walentynek. Chciał ją zepsuć i upewnić się, że wie, że jest kochana. Co więcej, chciał, żeby była z siebie dumna jako kobieta i żeby naprawdę wiedziała, jak bardzo jej pragnął. Wrócił myślami o ich związku. Czuł zapach świeżego powietrza od dnia, w którym spotkali się podczas pierwszego semestru studiów.
Zobaczył ich pierwszą randkę w Walentynki w tym strasznym włoskim miejscu, które pachniało spalonym chlebem czosnkowym i zamieniało wino. Słyszał muzykę, która grała, kiedy oświadczył się jej na przyjęciu urodzinowym. Jego zmysł pływał w pamięci małego, intymnego ślubu, jaki odbyli z najbliższymi przyjaciółmi i rodziną w gaju sekwoi. Ponownie poczuł przytłaczającą radość, którą podzieliły, gdy otrzymali ogłoszenie, że został przyjęty do szkoły kandydackiej oficerów i ich wspólną dumę z ukończenia szkoły.
Potem pojawił się ból związany z koniecznością włamania się do Renee, że został wysłany do Afganistanu. Pomyślał o miłosnych listach i rozmowach przez Skype, które utrzymywały go w świecie, który wydawał się mniej rozsądny każdego dnia. Skończył i wyłączył komputer. Prawie zgasły światła i był wyczerpany. Jutro miał przed sobą ciężki dzień.
Jego pluton wyruszał, by pilnować wysyłki zapasów do bazy poza Kandaharem. Zasnął, marząc o powrocie do domu do Renee; zamiata ją w ramiona i przenosi do sypialni. Nie mógł się doczekać, kiedy znów ją zobaczy.
Nic nie mogło go powstrzymać od uczynienia Valentine'a jednym z najlepszych dni w jej życiu. Renee siedziała przy biurku, spoglądając przez okno z łupkowych szarych oczu. To był najbardziej romantyczny dzień w roku, a ona była sama. Wiedziała, że James złapie ją kiedyś w ciągu dnia; gdyby mógł, ale tak naprawdę nic nie mogło zrekompensować jego nieobecności. Przywykła do tego.
Dorastała, oczekując telefonów i listów od ojca, gdy był za granicą na urodziny i święta, których kilka lat nie mogło nadejść. Od momentu przyjęcia Jamesa do Officers Candidate School wiedziała, jak będzie wyglądało jej życie, i wyrosła w miejsce, w którym mogłaby poradzić sobie z separacją. Nie ułatwiło to jednak dużo. Przesunęła rękę, by odepchnąć swoje blond grzywki z drogi i zobaczyła zegar. Była 11:30 i zbliżała się pora lunchu, a ona zdecydowanie była głodna.
Usłyszała zamieszanie w recepcji i podniosła wzrok. Doręczyciel trzymał duży bukiet kwiatów. Była trochę zaskoczona, gdy recepcjonistka Lucy wskazała na swoje biurko, a on ruszył w jej stronę. „Renee Brewer?” Zapytał.
„Tak, to ja”, odpowiedziała z odrobiną rozbawienia. Obdarzył ją szerokim uśmiechem. „To dla ciebie od twojego męża, Jamesa.” Były piękne.
Tuzin róż Tudorów wirowało z czerwone i białe zostały uzupełnione pączkami róży i oddechem dziecka. Karta wystrzeliła spod łodyg z jej imieniem w delikatnej kaligrafii. Wyciągnęła go i przeczytała. „Najdroższa Renee, jeśli wszystko się stanie tak, jak powinno, powinieneś przeczytać to tuż przedtem lunch.
Rozmawiałem o tym z twoim szefem, a ty odpoczywasz resztę popołudnia. Na dole czeka na ciebie samochód miejski. Dokonano rezerwacji i lunch załatwiono w Morrelli's.
Doszedłem do wniosku, że najlepszy włoski w mieście byłby gratką w porównaniu z naszą pierwszą randką w college'u. Kocham cię bardziej niż życie, James. „Łza napłynęła jej do oczu i spłynęła po policzku. Jej cudowny James, powinna była wiedzieć, że zrobi coś wyjątkowego.” Dziękuję bardzo - powiedziała, wręczając dostawcę znaczna wskazówka.
Obdarzył ją kolejnym milionowym uśmiechem w zamian i odmówił napiwku. „Dziękuję, proszę pani. Ale napiwek już został załatwiony.
Ty i twój mąż macie szczęście, że się macie. ”Kilku współpracowników podeszło, by podziwiać piękny bukiet. Spojrzała między długie łodygi róż i zobaczyła, że coś jeszcze wślizgnęło się między kwiaty.
Było to złożone papierowe menu z rozpryskami sosu. Sapnęła, gdy zobaczyła imię „Maurice'a”. Pod imieniem, napisanym drobnym, zgrabnym pismem Jamesa, znajdowały się słowa: „Najlepsza noc w moim życiu pomimo jedzenia”. Ten sentymentalny głupiec pomyślała.
Otworzyła menu i zdziwiła się, że w środku pisze więcej. „Czy masz pojęcie, jak bardzo chciałem zignorować tę przeklętą kelnerkę i okropnego kucharza i zabrać cię tam na tandetny, banalny obrus w szachownicę? Nigdy w życiu nie żałowałem, że działałem jak dżentelmen”. Była trochę zszokowana lekko zbawienną spowiedzią męża.
Zawsze zachowywał się jak idealny dżentelmen z nią od samego początku, nawet zanim był w OCS, z wyjątkiem kilku przypadków. Zawsze zastanawiała się, czy brakuje mu namiętności, czy co gorsza, czy jej nie inspirowała. Jego mała notatka z pewnością wyeliminowała te obawy. Uśmiechnęła się szeroko za wyblakłym kawałkiem papieru i odwzajemniła grzeczne komplementy.
Jej szef wyszedł i uścisnął jej dłoń. „Renee, kochanie, tyle dla nas wszystkich zrobiłaś i wszyscy doceniamy poświęcenie, które ty i twój mąż robicie dla naszego kraju. Uważajcie, że zapłaciliście za resztę dnia i spędzacie miło czas”. Renee była oszołomiona. Jak James to zdjął? Miała problemy z wyjściem z pracy u dentysty, nie mówiąc już o świętowaniu wakacji bez oficjalnego uznania.
Pomyślała, że nie ma sensu patrzeć na konia prezentowego w ustach. Spakowała torebkę i wyprostowała biurko na następny dzień. Potem zeszła na dół i złożyła chór gratulacyjny od współpracowników. Tuż przed drzwiami jej budynku czekał na nią kierowca i otworzył drzwi nieskazitelnego Town Car.
Wnętrze zostało wykonane w całości z czarnej skóry. Usiadła na wygodnej ławce. Schłodzona butelka szampana czekała w małym mokrym barze na konsoli. Nalała sobie małą szklankę i znalazła kolejną notatkę ukrytą w wiadrze z lodem. „Czy pamiętasz jazdę z gaju do recepcji? Nie mogłem dłużej czekać na kochanie się z moją piękną narzeczoną.
Tak się bałeś, że twój ojciec odkryje, co porabialiśmy, że musiałem się pod nią wspinać spódnica, żeby nie zmiażdżyć twojej sukienki. Polizałam twoją cipkę, dopóki twoje soki nie spłynęły mi po twarzy, podczas gdy wyciągałeś mnie z moich wypożyczonych smokingów i głaskałeś mnie, dopóki nie byłem pewien, że kierowca dokładnie wie, co zamierzamy. Przysięgam, że kiedy wrócę do domu, będę bardziej spontaniczny w ten sposób. ”Renee łóżko szkarłatne w pamięci.
To był jeden z niewielu przypadków, kiedy złamali surowe uwarunkowania swojej rodziny, a nawet wtedy była niezdecydowana. Jej ojciec, Pułkownik nadal pełniący funkcję instruktora w West Point był zimnym i surowym mężczyzną, który ledwo wybaczył Renee za to, że był 4-F. z powodu astmy. Tym, co najbardziej pociągało ją James, było to, że przybył z jej świata, ale to nie pozbawił go jego ciepła i okropnego humoru. Piwowarowie naprawdę kochali ludzi, którzy sprawili, że poczuła się mile widziana od samego początku, a ich bliskość była jej zbawczą łaską od czasu wdrożenia Jamesa.
Ale te kilka minut od ich rodzin w samochodzie w drodze do recepcji wszystko było dla nich. Renee znów się spała, gdy zdała sobie sprawę, jak sprawiły, że te małe notatki sprawiały, że się czuła. Spojrzała na kierowcę i miała nadzieję, że nic nie zauważył.
patrz na nią, zamiast tego wydaje się Ed skupił się na poruszaniu się po centrum miasta. Czuła, jak jej bielizna robi się wilgotna, i nie mogła powstrzymać się od lekkiej frustracji na gładkim skórzanym siedzeniu. Poczuła, jak samochód zwalnia i zbliża się do ruchliwego chodnika.
Kierowca otworzył drzwi samochodu, a portier powitał ją u Morelli. Podekscytowana młoda gospodyni spotkała ją w drzwiach. „Pani Brewer, oczekujemy cię.
Twój stół jest w ten sposób.” Zaprowadzono ją do małego stolika obok stolika z widokiem tętniących życiem tłumów. Kolejna butelka szampana na lodzie czekała obok zamówienia jej ulubionej bruschetty z pomidorów i bazylii. Pikantny aromat chwilowo odsunął na bok jej pożądliwe wspomnienia i przypomniał jej, że jest głodna. Otworzyła menu i znalazła kolejną notatkę.
„Zamów to, co chciałbyś, najdroższy, zostało załatwione. Mam nadzieję, że bruschetta czeka tak, jak prosiłem. Wiem, jak bardzo ci się podoba. Poświęć tyle czasu, ile chcesz; samochód będzie na ciebie czekał. Gdy skończysz tutaj, przeniesie Cię do Bloomingdales.
Osobisty klient spotka się z Tobą, aby pomóc Ci znaleźć nowe ubrania. Nie mogę się doczekać, aby zobaczyć, co wybrałeś, kiedy do ciebie wrócę. Do tego czasu będzie mi się śniło, jak to będzie czuć się rozkoszując się, patrząc na nie, a potem odrywając je od ciebie. „Tam była; właśnie tam, gdzie była w samochodzie. Zasłoniła swój dyskomfort za swoim menu.
nie pamiętała, żeby kiedykolwiek była bardziej podniecona w swoim życiu. Opuściła lekko kolana i zmusiła się do uspokojenia. „A jak by wyglądała Signora?” usłyszała głos życzliwego właściciela, pana Morelli.
Zaskoczyło ją, że on sam na nią czeka. Renee zmusiła drżenie do gardła i uśmiechnęła się do starszego dżentelmena. - Zjem sałatkę Caprese, tradycyjne raviolis i tiramisu.
I bardzo dziękuję za to wszystko. ”„ Nie ma za co, pani Brewer. Ty i twój mąż jesteście moimi najlepszymi i ulubionymi klientami, a ja z radością pomogłem - odpowiedział. - Natychmiast dostanę twoją sałatkę Caprese.
Renee odchyliła się do tyłu i rozejrzała, obserwując tłumy przechodzące przez ruchliwą ulicę na zewnątrz. Ona została porwana przez tę stronę Jamesa, której nigdy przedtem nie widziała. Zawsze wiedziała, że ją kocha, ale zawsze myślała, że to bardziej cichy, niezachwiany rodzaj miłości. Nigdy nie sprawiał, że czuła się tak pożądana jako kobieta i to było cudowne uczucie. Zjadła swój zamyślony lunch.
To był najlepszy posiłek, jaki kiedykolwiek jadła, ale niewiarygodne jedzenie nie znaczyło dla niej tak wiele, jak sentyment za nim. Była trochę zaskoczona kiedy zdała sobie sprawę, że wypiła całą butelkę szampana. Na ogół nie piła dużo i nigdy w ciągu dnia. Zachichotała tylko trochę.
Właśnie tego chciał James; dla niej, żeby dobrze się zepsuła z normalnej rutyny. Cóż, z przyjemnością zobowiązała się, pomyślała, kiedy opróżniała szklankę. Opuściła restaurację i wróciła do samochodu.
Podała świeżo zastąpioną butelkę i wcale nie była zaskoczona, że czeka na nią kolejna notatka. Otworzyła go z uśmiechem i lekkim chichotem. Każda nuta uświadamiała jej, jak bardzo kochała męża i jak bardzo za nim tęskniła.
„Osobisty klient w Bloomindales czeka, aby pomóc ci wybrać nową bieliznę, którą będziesz nosić, kiedy wrócę do domu. Dopilnuje, abyś był odpowiednio dopasowany i znalazł dla ciebie coś, co mogłoby wyzwolić twoje słodkie ciało. Będę śnić do zobaczenia w niej prawie co minutę do tego czasu.
” Gdyby nie była trochę podenerwowana, Renee mogłaby się denerwować na myśl o kimś, kto pomaga jej wybrać takie prywatne ubrania, ale była podekscytowana. Nigdy nie miała biustonosza, który naprawdę pasowałby do jej życia, a nawet w podróży poślubnej zdecydowała się na jedwabną koszulę nocną, która zakryła znacznie więcej, niż pozostawiła. Myśl o wybraniu czegoś seksownego, aby powitać Jamesa w domu, sprawiła, że jej już brzęczące hormony przestały działać. Samochód zatrzymał się przed Bloomingdales i spotkała się przy drzwiach - pełna życia trzydziestka ubrana w nienagannie skrojony garnitur kobiety.
Nerwy, które wcześniej nie zadziałały, nagle zrobiły się, gdy Renee zastanawiała się, czy nie może się odsłonić przed kimś tak formalnie ubranym. obdarzył ją ciepłym uśmiechem. „Pani Brewer, wspaniale cię poznać. Czy mogę zadzwonić do ciebie Renee? Twój mąż poprosił nas o pomoc w znalezieniu bielizny na specjalne okazje.
Nie denerwuj się. To doświadczenie polega na wzmocnieniu cię i sprawieniu, że poczujesz się seksownie we własnej skórze. Zachęcamy do wypowiadania się na temat własnych preferencji i jestem pewien, że znajdziemy coś idealnego ”.
Odprężając się nieco, Renee odwzajemniła uśmiech i powiedziała: „Dziękuję. Przyznaję, że zawsze byłam typem Kmart, jeśli chodzi o te rzeczy, i mam tendencję do biegania obok koszuli nocnej do bawełnianych majtek i biustonosze. ” "Zrozumiany. Wiele kobiet odczuwa podobny wstyd z powodu wyboru odpowiedniej i odpowiednio dopasowanej bielizny. Chcę, żebyś poświęcił czas na rozkoszowanie się doświadczeniem i znalezienie dokładnie tego, czego TY chcesz; w czym czujesz się najseksowniejszy, a zatem w czym twój mąż uzna cię za najseksowniejszą.
Nie ma nic bardziej atrakcyjnego niż pewność siebie - powiedział. - zabrał Renee do ogromnej prywatnej garderoby. zaoferował jej mimozę i nie czuła, że mogłaby ściszyć.
Renee sączyła flet, chwytając centymetr. „Ok, uzupełnij. Zmierzmy się. - Renee rozebrała się i stała nieruchomo, jak zmierzono wokół jej biustu.
Trzydzieści cztery cale. I hmmm… wygląda na to, że leży na krawędzi kubka B i C. Czy wolisz B, które będzie ciaśniejsze i da większy dekolt, czy C z odrobiną wyściółki, aby wyglądały na większe? ”Renee pomyślała przez chwilę, wyobrażając sobie, jak każdy będzie wyglądał w jej umyśle. Dość szybko odpowiedziała:„ Myślę, że B.
Będzie to wyglądało bardziej naturalnie. - skinęła zachęcająco głową, przesuwając taśmę wokół talii Renee. - Boże, dwadzieścia sześć cali w talii. Zabiłbym, żeby być tak szczupłym.
A biodra mają trzydzieści pięć lat. Och, będę się dobrze bawić, wybierając rzeczy, które możesz przymierzyć. Wrócę za kilka minut z kilkoma rzeczami. Usiądź i napij się drinka. ”Renee usiadła w pokrytym adamaszkiem krześle z małym stolikiem akcentującym obok.
Postawiła flet szampana na delikatnym marmurze i zobaczyła kolejną notatkę.„ Mam nadzieję, że zaczynasz czuć się jak seksowny, jak zawsze cię widziałem. I mam nadzieję, że te małe notatki pomagają to potwierdzić. Zaczynasz się włączać? Mam nadzieję. Chcę, aby to doświadczenie otworzyło cię i sprawiło, że czujesz się bardziej komfortowo z ciałem.
Chcę, żebyś cieszył się swoim ciałem tak samo jak ja. ”Z pewnością była podniecona i robiła się coraz bardziej z każdą minutą. Straciła poczucie czasu w oczekiwaniu. W końcu wróciła z naręczem staników, kilka misiów, kilka pasów do pończoch, a nawet gorset. „Wypróbuj te Renee, a kiedy znajdziesz coś, co lubisz, powiedz mi, a to da mi lepszy pomysł na to, czego szukać.” Renee otrząsnęła się z seksualnej mgiełki i zaczęła przeglądać różne staniki.
Wszystkie były satynowymi i jedwabnymi, a nie prostymi skromnymi bawełnianymi stanikami, które zwykle nosiła. Jej palce przebiegały po gładkiej tkaninie, próbując różnych stylów. Po chwili znalazła satynową półdupek miseczka z bardzo małymi drutami, które unosiły się i pokazywały jej piersi. Naprawdę podobała jej się linia, która dawała jej biust.
Podniosła wzrok znad stosu ubrań, które sortowała. „Znalazłeś coś, co lubisz?” Renee skinęła głową i pokazała stanik lubiła. „Idealne!” wykrzyknęła. Znajdziemy kilka w dif różne kolory.
Mogę również pokazać pasujące podwiązki. Och, oto są - zaczęła przez chwilę grzebać w stosie ubrań, aż przyniosła smukłą satynową opaskę z wiszącymi pończochami. - Zaraz wracam. Myślę, że widziałem coś idealnego.
W międzyczasie sprawdź, co myślisz o gorsecie i body. Renee pociągnęła łyk mimozy i pociągnęła jeden z body. Nie podobało jej się, jak drapały ją koronki i szwy, i znalazła podobny problem ze wszystkimi im.
Długo przeźroczysty biały peniuszek przyciągnął jej wzrok i przymierzyła. Podobało jej się to, jak płynie i iluzja okrycia, chociaż widziała różę swoich aureoli przez cienki materiał. Ale potrzebowała czegoś, pod czym mogłaby się ubrać Podniosła gorset i spojrzała na niego z zaciekawieniem. Nigdy wcześniej nie widziała jej z bliska.
Nie wyglądało to na staromodny styl, który widziała na starych fotografiach. Wsunęła w siebie zapięcie na haftkę i oczy z tyłu, wzięła wstążkę z przodu i przesuwała ją do przodu i do tyłu, aż była mocno zasznurowana. Sapnęła na swój obraz w lustrze. Gorset podniósł jej piersi wyżej i mocniej niż kiedykolwiek je widziała, a ściągacz w talii podkreślał delikatne zaokrąglenia bioder i tyłka.
Wyglądała świetnie, ale oderwanie od jej żeber spowodowało ból. Renee usłyszała za sobą pisk: „Och, to wygląda fantastycznie”. Renee uśmiechnęła się szeroko, ale potem skrzywiła się, gdy gorset znów się w nią wbił.
„Uwielbiam to, jak to wygląda, ale to naprawdę niewygodne. Misie też. Swędziły.” kiwnął głową. „Myślę, że coś takiego będzie działać o wiele lepiej”. Podniosła elektryczny niebieski satynowy biustonosz z biustonoszem i stringi oraz pas do pończoch.
Potem pokazała brzuszną obnażającą zwiewną stanik i minispódniczkę w harmonijnym odcieniu jaskrawego fioletu. przytrzymał stanik nad stanikiem i pokazał, że oba kolory idealnie do siebie pasują. Aby zakończyć wygląd, założyła jedwabne pończochy w kolorze północnej nocy. Oczy Renee rozbłysły. „Ja… uwielbiam to”.
Renee przymierzyła zestaw i wiedziała, że znalazła to, czego szukała w ciągu kilku sekund. Dopasowana bielizna i bielizna były pochlebne, seksowne i wygodniejsze niż się spodziewała. Wyglądały również oszałamiająco pod peniuarem. Była piękną i pożądaną kobietą; tak jak powiedział James, a jej oczy wypełniły się łzami. otoczyła ją przyjaznym ramieniem.
„Czasami szokiem jest, gdy w końcu widzimy siebie jako istoty seksualne, zwłaszcza kobiety wywodzące się ze ścisłego pochodzenia. Twój mąż zawsze widział cię taką i wiedział, że Ty też. Chciał, żebym to zrozumiał. Renee zebrała swoje emocje, gdy zawarła swoje wybory, i spojrzała na zegar.
Czy naprawdę spędziła cztery godziny przymierzając bieliznę? Było po piątej i Renee nie miała pojęcia, co jeszcze James zaplanował na ten dzień. Czy samochód nadal będzie czekał, nerwowo się zastanawia? Była rozkojarzona, kiedy się ubrała. Nie musiała się martwić, ponieważ szybko zadzwoniła, a kierowca wydawał się odbierać paczki. Uśmiechnął się i poprowadził z powrotem do Town Car. wyszedł z nią.
„Tak się cieszę, że cię spotkałem Renee, a jeśli kiedykolwiek będę w stanie Ci pomóc, zadzwoń do sklepu i zapytaj”. Głowa Renee płynęła, gdy usiadła na skórzanym siedzeniu samochodu. Ten dzień był morzem niespodzianek i smakołyków, ale bardziej niż cokolwiek doceniała Jamesa, dając jej dar odnajdywania własnej seksualności i zapewniania jej komfortu w skórze w sposób, jakiego nigdy przedtem nie miała. Rozejrzała się za kolejną notatką i lekko ją zaniepokoiła.
Czy to był koniec? Czy samochód zabrał ją do domu? Wyjrzała przez okna i zobaczyła, jak zmierzają na obrzeża miasta, więc nie; pomyślała, że samochód z pewnością nie zabiera jej do domu. Podjazd wyglądał jednak znajomo i wcale nie była zaskoczona, gdy zbliżyli się do dzikiej przyrody. Słońce właśnie zaczynało zachodzić nad sekwoją, gdzie ona i James wzięli ślub. Na trawie rozłożono małą kolację piknikową.
Łzy z wcześniejszych lat powróciły na poważnie, ponieważ Renee nie mogła powstrzymać się od płaczu na kocu piknikowym. Sentymentalna kolejka górska, na której była, wstrząsnęła nią do głębi. Cały stres związany z długimi nocami rozstania, kiedy zacisnęła mocno szczękę, jak dobra wojskowa żona i córka, wybiegła z szeregu miażdżących szlochów. Obowiązek, honor i lojalność były ważne i zawsze były podstawowymi zasadami jej i Jamesa, ale nie zastąpiły one obecności ukochanej osoby. Po kilku minutach Renee opanowała się i rozkoszowała się prostym smarowaniem sałatki Lox i ziemniaków z butelką Napa Chardonnay.
Przypomniała sobie, jak wybierali te przedmioty i wspinali się na las, kiedy po raz pierwszy się spotykali, a Renee pozwoliła, by kolejny szloch uciekł jej z gardła. Upiła łyk chardonnay i pozwoliła, by mocne uczucie alkoholu na chwilę powstrzymało ból. Patrzyła, jak zachodzi słońce, tak jak wiele razy robiła to z Jamesem, iw końcu zaczęła odczuwać spokój, jaki zawsze miała, kiedy była z nim.
Gdy chłód lutowego wieczoru stał się zbyt gwałtowny, wróciła do samochodu. Tym razem samochód skierował się w stronę małego domku, który ona i James kupili za swoją premię przez pierwszy rok z OCS. Schludny domek stał się jej przystanią. Nigdy nie mieszkała nigdzie więcej niż kilka lat wcześniej, a proces tworzenia własnej przestrzeni prawdopodobnie uratował jej zdrowie psychiczne więcej niż raz. Ruch uliczny był okropny, a Renee miała dużo czasu na przemyślenie swojego dnia i tego, co to znaczyło.
Uruchomiła rękawicę silnych emocji i poczuła namacalną miłość i oddanie od swojego męża. Było już dobrze po zmroku, kiedy w końcu zatrzymali się w domu. Kierowca przechylił czapkę, a ona podziękowała mu za całą pracę, ponieważ odmówił darmowości, którą zaoferowała, mówiąc, że już się nią zajęto.
Ruszyła w kierunku drzwi wejściowych zszokowana, gdy zobaczyła, że są otwarte. Wyjęła telefon, była gotowa zadzwonić na policję i weszła do środka. Ściemniacze przygaszono, a większość świec w salonie stanowiła seria świec.
Renee oszalała. Co tu się działo? Czy to kolejna część jej niespodzianek? Jedno było pewne; w domu zdecydowanie był ktoś jeszcze. Słyszała kroki na korytarzu.
Włosy na karku stały na końcu. Jama brzucha była pusta i nie mogła przełknąć. Kroki stały się głośniejsze i do pokoju weszła postać. Renee sapnęła. „Renee…” „James? James? Czy to ty? Nie może być? Jak… jak możesz tu być? Twoje następne wakacje nie potrwają miesięcy.” Renee nie mogła uwierzyć w to, co widziały jej oczy.
Szybko podszedł do niej i wziął ją za ręce. To było jak sen. Renee zastanawiała się, czy nie zemdlała. Może wciąż spała z tyłu samochodu, a może oszołomiona potknęła się do łóżka. Ale nie, poczuła, jak jego dłonie biorą ją za ręce i przewracają.
Pocałował każdą dłoń i przejechał nimi po policzku. „Moja miłość… moja miłość” - wymamrotał w jej wyciągnięte ręce. „Czy podobał ci się dzień?” - zapytał, przyciągając ją bliżej. „To było… cudowne.
Nigdy nie miałem tak wspaniałego dnia.” „Masz wszystkie moje notatki, prawda? Mam nadzieję, że przyniosły pożądany efekt”. „Cóż… ja… podobało mi się… wybieranie bielizny.” Psotny uśmiech przemknął przez jego usta. „Czy mogę zobaczyć, co masz?” Łóżko Renee. „Mmmm tak… chwileczkę”. Przyciągnął ją z grubsza do siebie i przycisnął usta do jej.
Renee osłabła na kolanach, gdy jego pocałunek zawładnął jej ciałem. Po najdłuższym, najbardziej namiętnym pocałunku, jaką kiedykolwiek pamiętała, rozstali się. „Nie bij i bełkocz jak debiutantka. Chcę dumną, piękną kobietę.
Chcę zobaczyć moją żonę, a nie nerwową dziewczynę”. Renee spojrzała Jamesowi w oczy. Były jasne i przenikliwe, ale także ciepłe miłością i pożądaniem.
Kontynuował: „Chodziło mi o każde słowo, które wypowiedziałem w tych notatkach. Żałuję, że cały czas marnowaliśmy się na uprzejmość. Nienawidzę tego, jak tańczyliśmy wokół naszych uczuć.
Nie chcę małżeństwa takiego jak moi rodzice lub, na miłość boską, twoje, Kocham cię Renny i do cholery CHCĘ ci. Renee była zaskoczona tym, że użył swojego przezwiska. Nikt nie nazwał jej „Renny” od trzeciej klasy, kiedy jej ojciec kazał jej używać „właściwego” imienia.
Dziwnie to nie sprawiło, że poczuła się jak dziecko. Zamiast tego głodująca uczucie część jej serca szybowała i rozpalała się z pożądania, które rosło w niej przez cały dzień. Pochyliła się i ponownie go pocałowała. Pocałunek płynął z pasją, której sobie odmówili. Dyszeli we wspólnej ekstazie.
Potem odsunęła się i obdarzyła go złośliwym uśmiechem. "Zaraz wracam." Renee zabrała swoje torby do sypialni. Na szafkach nocnych ustawiono więcej świec, a na środku łóżka siedziała jedna długa róża.
Renee podniosła go, wdychała niebiański zapach i musnęła płatki po policzku. Zdjęła garnitur i szybko odświeżyła się w łazience. Posprzątała iz powrotem w sypialni wyciągnęła przedmioty, które dostała w Bloomingdales. Poczuła gładką fakturę satyny, kiedy zapinała jasnoniebieski stanik wokół swojej piersi. Zwieńczyła ją zwiewną, prześwitującą pół-kamizelką.
Renee nałożyła stringi na świeżo wykończoną szczelinę. Zaczepiła pas do pończoch, rozłożyła pończochy i rozkoszowała się zmysłowym pociągnięciem jedwabiu po łydkach i udach. Zwieńczyła ją dopasowana spódnica, która ledwo zakrywała stringi i tyłek. Nałożyła na całą tę długą przeźroczystą pajęczynę.
Zapięła włosy w luźną kok. Poczuła ramiona wokół siebie i usta na szyi. „Jesteś śliczna” - szepnął jej do ucha James. Przyciągnął ją do kolejnego długiego, namiętnego pocałunku. Kiedy w końcu go złamał, odsunął się trochę i spojrzał na jej zwinne, lubieżnie ozdobione ciało.
„Jesteś wszystkim, o czym marzyłem każdej nocy w Afganistanie. Tak długo czekałem na tę chwilę, Renee nie mogła powstrzymać łez.” Tęskniłam za tobą. Och, tęskniłem za tobą. ”„ Też za tobą tęskniłem Renny.
Bardziej niż cokolwiek innego. Ucałował łzy spływające po jej policzkach. Jego palce przebiegły pod dekoltem peniuaru. Pogładził materiał wzdłuż jej obojczyka, a Renee zadrżała na elektryczny zmysłowy dotyk. Nigdy nie czuła się tak wolna i nieskrępowana.
Wyciągnęła rękę i zaczęła rozpinać jego koszulę. Pochylił się bliżej, gdy dotarła na dno; jego pocałunki tłumią jej oddech. Po chwili zdjęła mu koszulę z pleców i przesunęła palcami po jego piersi.
Jęknął, a ona była zaskoczona tym, jak reaguje na najdelikatniejsze muśnięcie jej palców. Rozpiął spodnie i zrzucił buty i skarpetki. Następnie jego bokserki wypadły obok kostek i wyprostowany kogut wyskoczył, twardy i gruby.
Posadził ją na krawędzi łóżka, a głowa jego penisa wisiała w powietrzu o kilka cali od jej twarzy. Wyciągnęła język i wytyczyła linię wzdłuż jego żołędzi. Cienka strużka spermy kapała na jej usta, a ona przełknęła ją i rozkoszowała się słonym, piżmowym smakiem.
Głowa prześliznęła się przez zęby i opadła jej do gardła. Jęk Jamesa stał się głośniejszy. Renee wiedziała, że przeszła transformację tego dnia, a sama radość, jaką odczuwała, gdy na niego spadła, wydawała się potwierdzeniem tej zmiany. Kochanie się nie było zawstydzającym biznesem, o którym nie należy mówić tak, jak ją nauczono; było to chwalebne poświęcenie miłości i oddania.
Radowała się strumieniem nasion, które wlewały się do jej brzucha. James westchnął z ulgą, kiedy wyczyściła pozostałe soki z jego trzonu. Położył się obok niej na łóżku, pieszcząc jej piersi.
Zrzucił peignoir z jej ramion. Jego palce poruszały się po brzegu stanika, wprawiając ją w szał pożądania. Kiedy dokuczanie osiągnęło szczyt, zdjął kamizelkę, pozostawiając tylko stanik.
Jego usta przesunęły się w dół do jej piersi. Westchnęła i rozluźniła się do wrażeń, które przyniósł. Jego dłoń przesunęła się po łagodnym jedwabiu po jej nogach i pod spódnicę z gazy. Odsunął stringi i dotknął jej spuchniętej, mokrej cipki.
Jego palce rozchyliły fałdy i kusiły miękkie wewnętrzne usta. Zaczęła dyszeć, gdy wepchnął do środka jeden, a potem drugi palec. Wygięła plecy w łuk, a ona przycisnęła się do jego dłoni. Jego kciuk znalazł jej łechtaczkę i biegł w kółko i kształtach wokół wrażliwego guzka. Renee zagryzła wargę, ale nie mogła powstrzymać płaczu.
Trzeci palec zaczął się rozkładać i pompować do jej tunelu spasmingowego. Wsunęła palce w jego plecy i poddała się grzmotowemu orgazmowi. Kontynuował, a Renee była zszokowana, gdy poczuła, że znów osiąga szczyt. Nigdy wcześniej nie doświadczyła wielu orgazmów, a jej głowa płynęła, a ciało śpiewało. Wolną ręką James zdjął stanik i zaczął głaskać i ściskać jej piersi i sutki.
Intensywność jej orgazmu ponownie wzrosła i nie ustała, zwłaszcza gdy jego język i zęby znajdowały kolejno każdy sutek. Leciała w miejscu, w którym nigdy nie istniała namiętność. James znów był twardy, zdjął palce i zdjął stringi.
Pogładził głowę swojego penisa wzdłuż otworu warg sromowych. Szarpali się i kurczyli za dotknięciem, a teraz Renee jęczała w ekstazie. Poczuła, jak głowa przepycha się przez jej usta i wnętrze i krzyczała z przyjemności. Napełnił ją jednym długim pociągnięciem i odsunął, po czym znów się zanurzył.
Usta zakryły jej usta i stłumiły kolejny krzyk w gardle. Kontynuował rytm długich, szybkich i pełnych uderzeń przez kilka minut, zanim zakopał się głęboko w piłce i wcisnął głęboko w Renee. Jego ruchy stały się płytsze i szybsze, gdy potarł kość łonową jej łechtaczką. Wycofał się ponownie i zaczął mocno naciskać.
Renee zadrżała z rozpędu i poddała się przytłaczającemu doświadczeniu. Odepchnęła go, dopasowując jego pożądanie do własnego. Tak zawsze miało być, pomyślała. Tego właśnie brakowało, czego zawsze chciałem.
Odrzucili głowy, gdy osiągnęli wybuchowy wzajemny punkt kulminacyjny. Renee opadła w ramiona Jamesa. Była wyczerpana, podekscytowana i bardziej spełniona, niż kiedykolwiek w życiu. Była kochana.
Była pożądana. Ona żyła. Renee obudziła się na dźwięk dzwonka do drzwi.
Wyszła ze snów, wciąż czując, jak ramiona Jamesa znikają. Rozejrzała się. Mroźnego zimowego porannego słońca wpadającego przez okno Jamesa nigdzie nie było widać. Jego ubrania zniknęły.
Mogłaby przysiąc, że leżał obok niej na łóżku. Jej upał zaczął się przyspieszać, gdy rzuciła pierwszą parę dżinsów i koszulki, jaką znalazła. Otworzyła drzwi i zobaczyła dżentelmena w mundurze pułkownika.
Nosił flagę, a Renee zobaczyła na nim medal Purple Heart. „Pani Brewer. Jestem pułkownikiem Jonathan Dane.
Twój mąż służył przede mną. Ja… Z przykrością informuję, że pani mąż, porucznik James Brewer, zginął w akcji w służbie dla swojego kraju. Nadzorował wysyłkę zapasów do placówki wojskowej pod Kandaharem w Afganistanie, gdy improwizowane urządzenie wybuchowe zjechało na autostradę.
Umarł jako bohater, który użył własnego ciała, aby osłonić i uratować kilku swoich żołnierzy przed wybuchem. - Pani, znałem dobrze waszego męża. W historii tego kraju nie było żołnierza, który kochałby go bardziej i wiem, że kochał cię bardziej. Ciągle o tobie mówił.
Czcił ziemię, po której kroczyłeś. W swoim czasie widziałem wielu bardzo dobrych mężczyzn i swobodnie przyznam, że wpłynęło to na mnie i na wszystkich, którzy go znali. Porucznik Brewer był człowiekiem o najwyższym charakterze, a jego ludzie myśleli o nim.
Pośmiertnie otrzyma Purpurowe Serce i awans do Kapitana. Wiem, że to słaba pociecha za utratę twojego męża, ale wiem, że twój kraj i ja osobiście doceniamy jego poświęcenie. Renee stała w oszołomieniu niedowierzania, zamrożona szokiem ponad żal i strach….
Jakkolwiek to nazwiesz, Boże Narodzenie to czas cudów…
🕑 22 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,426„Cześć ludzie! Pamiętasz mnie?” „Tak, zgadza się! Jestem gadającym Bałwanem z tego starego programu telewizyjnego!” „Co powiedziałeś?” „Dlaczego tak, przypuszczam, że brzmię…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuJego palce dokładnie wiedziały, jak mnie dotykać, a moje ciało doskonale mu odpowiadało.…
🕑 16 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 1,435Październik, inaczej znany jako Halloween. Pewnego dnia w roku możesz być kimkolwiek lub kimkolwiek chcesz, chcę być kimkolwiek oprócz mnie. Mam na imię Mari. Mam dwadzieścia cztery lata i…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksuCo obudzi umarłych?…
🕑 30 minuty Nadprzyrodzony Historie 👁 4,892„Śmierć nie istnieje. Nigdy nie istniała. Liczy się wszystko, co dzieje się przed śmiercią”. -Ray Bradbury, „Coś złego przychodzi w ten sposób” Było późno i wszyscy poszli do…
kontyntynuj Nadprzyrodzony historia seksu