Aris wyrusza do Grecji w poszukiwaniu swoich korzeni i znajduje znacznie więcej, niż się spodziewał.…
🕑 47 minuty minuty Monster Sex HistorieAris spacerował po zacisznej części greckiego wybrzeża, podziwiając widok na ocean po zapierającym dech w piersiach wschodzie słońca. Zbyt szybko będzie musiał wrócić do domu i chciał mocno utrwalić w pamięci blask swojej ojczyzny przodków. To był wielki łut szczęścia, że jego dalecy krewni, którzy nadal tu mieszkają, nawiązali kontakt, zapewniając mu niedrogie miejsce na dłuższy pobyt przed rozpoczęciem studiów. Wisienką na torcie był przywódca wykopalisk, które odwiedził, uznając jego zamiłowanie do archeologii i dbałość o szczegóły. Pozwolenie na pomoc przy przesiewaniu wydobytego materiału było spełnieniem marzeń.
Właściwie znalezienie czegoś bardziej przypominało cud. Moneta była słabo wybita i jeszcze gorzej zachowana, a zatem miała niewielką wartość historyczną lub wewnętrzną. Mimo to był pierwszą osobą od tysięcy lat, która to zobaczyła i dotknęła. Było to połączenie z jego dziedzictwem i przodkami, o których szybko nie zapomniał, a tylko wzmocniło jego pragnienie wejścia na pole.
Podszedł bliżej do krawędzi poszarpanego klifu, czując wiatr wiejący przez jego krótko przycięte, ciemne włosy. W dole widział fale uderzające o cienki pas plaży. Wtedy coś przykuło jego uwagę.
Naturalna ścieżka wiodła w dół klifu do wody poniżej. Podstawa nie byłaby idealna, ale można było nią zarządzać. Następną rzeczą, jaką się zorientował, był schodzenie w dół. Jego głowa była zmieszana i na pewno nie pamiętał podjęcia jakiejkolwiek decyzji o zejściu z klifu.
Pragnienie, a raczej przymus, sprawiały, że przedzierał się przez skały. Strach i zmieszanie mieszały się z potrzebą dotarcia do wody, ale ten ostatni trzymał go jak w zwojach węża, a ten pierwszy rozpłynął się w zbierającej się w jego głowie mgle. Kiedy dotarł do piasku, zaczął zdejmować ubranie, czując się z każdą chwilą jeszcze bardziej odłączony od ciała. Każdy przedmiot niedbale spadał mu pod nogi, aż stał nago nad wodą.
Potem wszedł do środka i zanurkował, kierując się w stronę skał po swojej prawej stronie. Jakaś jego część wiedziała, że powinien się bać, kiedy zaczęły boleć mu płuca, ale nadal płynął. Jego wizja przygasła.
Jego płuca paliły. W chwili, zanim pochłonęła go ciemność, zobaczył zapierającą dech w piersiach piękną twarz kobiety, a potem nie wiedział więcej. Powitała go ta sama twarz otoczona włosami, gdy świat znów zniknął w polu widzenia.
Była oszałamiająco wykwintna. Jej oczy wypełniło pragnienie, jakiego nigdy wcześniej nie widział, a ona była naga. Jej piersi były ogromne. Piersi tak duże po prostu nie były jędrne, ale takie były.
Jechali wysoko i dumnie na jej piersi, a jej sutki zesztywniały z podniecenia. Wyciągnął rękę, aby je pogłaskać i niewątpliwie wiedział, że są prawdziwe. Chociaż były mocne, nie miały sztywnego, nieugiętego wyczucia silikonowych wzmocnień, które znał. Jęknęła i przyciągnęła go do siebie. Nie wahał się ani chwili, by wziąć jej sutek między usta.
Ssał i drażnił go językiem, podczas gdy jej ręce pieściły go. Jedna z jej dłoni prześlizgnęła się po jego plecach, śledząc kontury jego mięśni, podczas gdy druga powoli głaskała jego bardzo twardego penisa, sprawiając, że pulsował w oczekiwaniu. Coś jeszcze gładziło jego plecy, tuż nad pośladkami.
Było ciepłe, suche i łuszczące się, podobnie jak jego siedzenie. Spojrzał w dół i zamiast tracić przytomność, jak powinien, przy zwojach z łuskami, był ledwie zaciekawiony. Miał dość zainteresowania, by spojrzeć i zobaczyć, gdzie miękka skóra kobiety została zastąpiona łuskami, tuż poniżej miejsca, gdzie powinien znajdować się jej nieobecny okręt wojenny.
Potrzeba było tylko jęku z dezaprobatą, by z powrotem skupić swoją uwagę na jej niemożliwych piersiach. Jęknęła i gruchała w milczącej zachęcie, jej zwoje falowały pod nim, gdy zwiększał swoje wysiłki. Powoli oparła się na ogromnym stosie poduszek i poduszek, a on z niecierpliwością podążył za nią, nigdy nie wypuszczając jej sutka z ust.
Dłonie, które go pieściły, również go prowadziły i wkrótce osiadł okrakiem na jej wężowym ogonie. Odrzuciła głowę do tyłu i sapnęła, kiedy mocno ssał jej sutek, masując go ustami i machając językiem. Puścił go chwilę później i odszukał jego bliźniaka, ale powstrzymała go, naciskając go na klatkę piersiową. Jak na tak delikatne ramię miała niezwykłą siłę i łatwo podniosła go do pozycji pionowej, uniemożliwiając mu powrót do piersi. Kiedy usiadł prosto, okrakiem na jej ogonie, dłoń na jego piersi zsunęła się między jego nogi.
Jej druga ręka przesunęła się za nim, szarpiąc do przodu, a on spojrzał w dół i zobaczył, że coś dzieje się na końcu jego męskości. Łuski wysunęły się na zewnątrz i coś wyrosło między nimi, szybko rozszerzając się, by ukryć rumiane łuski. Chociaż był okrągły i nie przypominał cipki, nie można było pomylić różowych fałd przed nim z czymkolwiek innym.
Nie miała problemu z zachęceniem go, by wycelował swoją męskość w lśniące centrum. Wyrwał jej się wielki syk, kiedy pochylił się i zatopił w niej. Była ciasna, gorąca i och - taka śliska wokół niego. Odsunął się, by pchnąć ponownie, gdy tylko jego jądra dotknęły aksamitnego kwiatu otaczającego jej otwór i poczuł coś niesamowitego.
Jej kanał kurczył się progresywnymi falami, czując się tak, jakby próbował go połknąć. Walczył z przyciąganiem, by wycofać się na czubek, i poprowadził swojego kutasa do domu, tym razem z pomocą jej ścian, wciągając go głęboko. Pchnął ponownie, już czując pierwsze łaskotanie zbliżającego się orgazmu ze sposobu, w jaki jej kanał doił jego erekcję. Patrzyła na niego bez mrugnięcia oczami i płonęła z pasją. Syknięcia, westchnienia i jęki rozkoszy wydobywały się z jej pełnych, pełnych ust z każdym silnym pchnięciem.
Czuł, jak mięśnie pod jej łuszczącym się ogonem drżą za każdym razem, gdy wali swoim kutasem. Od czasu do czasu widział biczowanie końcówką ogona w polu widzenia. Jej górne, ludzkie ciało zaczęło miotać się tak samo jak ogon. Przez cały czas jej śliski kanał połykał jego głęboko nurkującego kutasa. Chociaż zawsze szczycił się wytrzymałością seksualną, Aris rzucił się w stronę eksplozji w mniej niż minutę.
Nie można było tego powstrzymać, a on poddał się nieuniknionemu. Ale nieuniknione nie nadeszło. Znalazł się uwięziony w tej potwornej chwili ekstazy tuż przed orgazmem, nie mogąc od niego uciec.
Z całej siły i szybkości walnął swoim kutasem, szukając ulgi i ignorując jej łuski wbijające się w jego nogi. Warczenie i warczenie eksplodowało z jego płuc, mieszając się w niezgodnej kakofonii z jej coraz głośniejszymi krzykami. Mimo to pozostawał torturowany na krawędzi, jego ciało ociekało potem, pchając pchnięcie za pchnięciem, aż w końcu przewrócił się przez krawędź.
Aris wydała gardłowy, pierwotny okrzyk ulgi, gdy pierwszy podmuch spermy wybuchł w jej głębi. W tym samym momencie zobaczył, jak jej oczy się rozszerzyły. Odrzuciła głowę do tyłu i wydała z siebie pisk tak głośny i głośny, że włosy na jego karku podniosły się. Jej kanał zamknął się wokół niego, trzymając go w sobie, ale nadal pulsował falami mięśni.
Jego sperma tryskała z dzikiej energii i powodowała, że krzyczał przy każdym wytrysku. Jej ręce powędrowały na jego plecy, a on znowu krzyknął, kiedy jej paznokcie wbiły się w jego ciało. Ciało pod nim, miękkie i wężowe, podskakiwało chaotycznie w jej gardle.
Czubek jej ogona owinął się wokół jego szyi i zwęził, powodując, że plamy tańczyły przed jego oczami. A jednak wciąż nadchodził. Gdy ciemność zamknęła się w jego wizji, zobaczył zamglony obraz innej kobiety. Wyciągnęła rękę, położyła dłoń na czole kobiety z ognistym hai i przemówiła do niej językiem pełnym syków i szorstkich spółgłosek.
Zwój wokół jego szyi zsunął się, a on wciągnął powietrze do swoich wygłodniałych płuc, po czym upadł z głową opartą na falujących piersiach pod nim. Silne, ale miękkie ręce wśliznęły się pod niego i podniosły go, jakby ważył nie więcej niż dziecko. Satynowe więzienie wokół jego penisa oparło się ucieczce, a on wydał słaby, bulgoczący okrzyk, kiedy się wymknął. Otwór jej kloaki natychmiast zagłębił się do wewnątrz, ale pozostał nabrzmiały i drżący ponad jej łuskami. Druga kobieta podniosła go w ramionach tak łatwo, jak go podniosła.
Sybilantny szept i machnięcie ręką sprawiły, że przeszedł go dreszcz. Palące rany w jego plecach ostygły. Zanikł również ból w otartej szyi, udach i kolanach.
Potem spoczywał na drugim stosie poduszek i poduszek, twarzą do kobiety, z którą właśnie się sparował. Wił się, wciąż uwikłany w wstrząsy następcze orgazmu, a jej ogon pękał jak bicz. Zadrżał z powodu własnego wstrząsu wtórnego, kiedy zobaczył, jak słodka agonia wypływa na jej karmioną twarz i wiedział, że to on spowodował. Zmiana poduszek, jęk i miękka dłoń pieszcząca jego bok spowodowały, że przewrócił się na plecy.
Tam, obok niego, leżała kobieta, która była jeszcze bardziej oszałamiająco piękna niż pierwsza. Jej piersi były jeszcze większe i również przeciwstawiały się grawitacji. Jej włosy i łuski wężowej dolnej połowy miały olśniewający szmaragdowy kolor. Jej głos był głęboki, zmysłowy i niezwykle uwodzicielski.
Powiedziała: „Krycie mężczyzny zmieniło się w ciągu tych wielu lat. Czerpiesz przyjemność z jej przyjemności.”. Mgła, która spowijała jego umysł od chwili, gdy spojrzał na klif, wydawała się częściowo wypalić w upale jego orgazmu i pomyślał: To Lamias. To niemożliwe. - Lamias - powtórzyła, jakby wypowiedział tę myśl.
„Różni się od nazw, którymi się do nas nazywano w przeszłości, ale nie jest nieprzyjemne”. Chociaż strach wracał wraz z jego zmysłami, towarzyszył mu również przypływ ciekawości. Zadrżał, nie wiedząc, co robić. - Uspokój się - powiedziała i ujęła jego policzek w dłoń. Jak magia, o której myślał, że może to być jego strach, ustąpiła, zostawiając za sobą ciekawość.
- Twoja krew opiera się mojej magii - powiedziała, gdy jego drżenie ustąpiło. „Podejrzewałem, że tak może być”. "Gdzie ja jestem?" - zapytał, rozbiegając oczami. O ile mógł stwierdzić, znajdował się w naturalnej jaskini o niezwykle gładkiej podłodze, oświetlonej niewidocznie.
- Nasze legowisko. Nasze samotne więzienie od tak długiego czasu - jęknęła. „Otwiera się pod powierzchnią morza, w którym pływałeś”. A czego ty ode mnie chcesz? pomyślał, tylko po to, by przypomnieć sobie, że wydaje się, że słyszy takie rozmyślania.
Potwierdził to jej uśmiech. - Nie bój się. Nie będziemy cię więzić ani pożerać. Nasz gatunek nauczył się tej lekcji przez wiele bólu i strat eony temu, na długo przed tym, jak ja i moja siostra powstaliśmy. To, czego od ciebie chcemy, już dałaś mojej siostrze.
"Aris wciągnął ostry oddech przez nos, kiedy jego mięśnie naprężyły się, a jego wrażliwy członek bolał w proteście na wspomnienie jego orgazmu. Nawet ból, który mu sprawiła, zbladł w porównaniu z tym. „Nie będę już o tym mówić, dopóki nie odzyskasz sił", powiedziała.
„Jak się nazywasz?". „Aris. Aris Sifakis - odpowiedział. - To ci pasuje - powiedziała.
- Możesz nazywać mnie Tiassa, a moja siostra to Alissa. A więc, Aris, świat o nas zapomniał? Uważa nas za nierealnych? ”Skinął głową i powiedział:„ Jesteście tylko legendami. Mity. Czy któryś z pozostałych jest prawdziwy? ”.„ Który inny? "Zapytała. Pierwszą rzeczą, która przyszła mu do głowy, było„ Meduza? ".
Oczy Tiassy stwardniały.„ Tak, królowa Gorgonów była bardzo prawdziwa. Nasze narody nie lubiły się nawzajem. ”„ Przepraszam, ”przeprosił.
Machnęła lekceważąco ręką.„ To było tak dawno temu. Być może wszyscy zginęli, tak jak wielu naszych ludzi. ”Słyszała jego błędną myśl i również na nie odpowiedziała.„ Tak, Gorgony potrafiły zamieniać ludzi w kamień swoim spojrzeniem. ”Zaintrygowany zapytał:„ Nimfy? ”.
Zachichotała. - Tak, byli wszędzie. Mężczyźni nie bali się ich tak, jak nas, przynajmniej na początku.
Z czasem traktowano ich niewiele lepiej niż nasi ludzie, a ludzie pustoszyli ich ziemie w miarę wzrostu ich liczby. - A co z Minotaurami? on zapytał. „Niewiele, ale bardzo prawdziwe. I niegrzeczne.
I śmierdzące.”. Zauważył, że uśmiecha się, słysząc jej jowialny ton. Wyczerpawszy wszystkie stworzenia, o których mógł pomyśleć, a które miały greckie koneksje, poszedł dalej.
„A co z Bigfootem? Może Sasquatch lub Yeti?”. - Widzę to, o czym mówisz w swoich myślach - powiedziała Tiassa. „Tak, były łagodnymi, samotnymi stworzeniami. Kiedyś było ich wiele, ale człowiek zepchnął je na surowe ziemie, gdzie przetrwały tylko najsilniejsze i najbardziej ostrożne”. Aris usłyszał za sobą szorstki, syczący język, którym mówiła Tiassa.
Spojrzał w tamtą stronę i zobaczył Alissę wylegującą się na poduszkach, pieszczącą swoje piersi w poświacie orgazmu, a jej ogon leniwie macha do boku. „Nie bądź niegrzeczna, siostro. Mów w jego języku”. Alissa westchnęła i powiedziała: „Zadaje wiele pytań”. Jej głos był nieco wyższy niż jej siostry, ale nie mniej zmysłowy.
- On - poprawiła Tiassa. - Zadaje wiele pytań - powtórzyła Alissa. - Ale daje dużo przyjemności. Powinieneś przestać mówić i zająć się swoją, albo ja mogę wybrać inną.
Aris poczuł ciepło na twarzy, kiedy zobaczył mieszaninę satysfakcji i rosnącego głodu w oczach głowy Lamii. Tiassa powiedziała: „Potrzebuje czasu, aby dojść do siebie, siostro. Wiem, że minęło dużo czasu, ale na pewno to pamiętasz”. - Za długo - wymamrotała Alissa. „Czekaliśmy tyle lat” - powiedział Tiassa.
Kiedy odwrócił się do niej, pogłaskała go po policzku. To skłoniło go do pytania: „Dlaczego ja? To znaczy plaża, na której byłem, nie jest pułapką turystyczną, ale nie jest odległa. Z pewnością musieli tu być inni ludzie”. „Ponieważ jesteś z naszej krwi”, odpowiedziała. Unosząc brwi, zapytał „Hę?”.
Tiassa zachichotała. „Istniały sprzężenia między naszym ludem a człowiekiem. Chociaż były rzadkie, produkt tych połączeń wzrastał z czasem.
Kiedy dziecko urodziło się z jednej z twoich kobiet i jednego z naszych mężczyzn, wyglądałoby jak mężczyzna, ale nieść nasza krew. Przyszliście z dwojga, którzy niosą naszą krew i jest ona również waszą. ”.
„Mówisz, że jestem po części Lamia?”. Skinęła głową. „Twoje kobiety cię ścigają, prawda?”. To była prawda. Odkąd zdał sobie sprawę, że w dziewczynach jest coś interesującego, nie miał problemu z odkrywaniem interesujących rzeczy.
Opracował też całą masę wymówek, by błagać o zaloty kobiet, których nie uważał za atrakcyjne. „To jest nasza krew. W ten sposób nasza magia przejawia się w tym, kto chodzi jak mężczyzna”.
- Więc oczarowałem ich? Nie mieli wyboru? - zapytał, czując lekkie mdłości w żołądku. - Rzeczywiście, wiele się zmieniło wraz z kryciem mężczyzny, jeśli ci to przeszkadza - powiedziała Tiassa, a uśmiech rozjaśnił jej już oszałamiające rysy. - Nie bój się.
Urok budzi ich pożądanie, ale ich nie zmusza. Kobiety leżą z tobą, ponieważ tego chcą, a ty także szukasz ich przyjemności. Drżała i powiedziała: „Widzę to tak mocno w twoich myślach”. Kiedy mówiła, nie sposób było nie zobaczyć iskry pożądania w jej oczach.
Nie można też było ignorować sztywności jej sutków. Kiedy zerknął w dół, zobaczył charakterystyczne rozstanie jej szmaragdowych łusek i ślad mokrego różu między nimi. Kiedy mgła zniknęła z jego głowy, poczuł niechęć do jej wężowej połowy. Ale pamięta też nieodwracalne uczucie dojenia w kanale jej siostry i oszałamiający orgazm, jaki mu dał. Przewróciła się na bok, wyciągnęła rękę i przesunęła palcem po jego klatce piersiowej, wciąż się uśmiechając.
Pozycja ta zsunęła jej ogromne piersi, jednocześnie wysuwając je w jego stronę. Podziwiał ich, blask jej oczu, miękkość jej dotyku i niemal nieziemskie piękno jej twarzy. Kiedy zerknął w dół, zobaczył, że jej kloaka w pełni się wynurzyła, a strużka wilgoci przeniknęła przez wzór jej łusek. Używa na mnie swojej magii, pomyślał w panice, gdy widok jej gadziej dolnej połowy nie sprawił, że stracił przytomność.
„Tak, ale nie po to, żeby cię zmuszać” - odpowiedziała na jego myśl. „To jest jak magia twojej krwi. Twoje pragnienie budzi się, pozwalając ci zobaczyć to, co jest znajome i podniecające, i zapomnieć o tym, co jest dziwne i przerażające. - Ale nadal nie mam wielkiego wyboru - liczy. „Ledwo to pamiętam, ale wiem, że prawie utonąłem, wchodząc tutaj”.
- Doprowadzę cię bezpiecznie do świata ludzi, jeśli sobie tego życzysz. Moja magia może sprawić, że po powrocie będziesz mógł pozostać i podziwiać świat pod falami. Wskazała i powiedziała: „Tam.
Widzisz odbicie wody? Stamtąd możesz bezpiecznie opuścić nasze legowisko za pomocą mojej magii”. Aris podążył za jej wskazującym palcem i rzeczywiście zobaczył migotanie światła odbijającego się od wody, rzucającego swój wzór na pobliski kamień. „Ale jeśli zostaniesz, doświadczysz pełnej przyjemności przyłączenia się bez chmury przymusu.
Chciałbym poczuć te zmiany w kryciu mężczyzny, które widziałem w twoich wspomnieniach, bez mojego kierunku. ". Pełną przyjemność? Zastanawiał się. To, co już czuł, sprawiło, że był bezwładny i łapał oddech, a tam było więcej? Mimo to nie był pewien, czy jej ufa. Zamknęła oczy, a jej usta pracowały w cichych szeptach.
Kiedy je otworzyła, powiedziała: „Moja magia jest nad tobą. Udaj się do wejścia do naszego legowiska. Zobacz, że to prawda, żebyś wiedział, że wszystkie moje słowa są prawdziwe.
”„ Głupota ”, kolana jej siostry Alissy.„ Weź jego przyjemność i jego nasienie. Odejdzie. "." Jeśli to zrobi, to jego wybór.
Idź - ponownie zachęciła go Tiassa, po czym cofnęła pieszczotliwą dłoń. Skinęła głową w kierunku wejścia i uśmiechnęła się. Aris poczuła, jak magia wlewa się w niego, ale jej poprzednia magia zakorzeniła się na długo wcześniej. Kiedy ją cofnęła dłoń, znów poczuł ból z powodu jej dotyku.
Chociaż nie minęło wystarczająco dużo czasu od jego pierwszego, niewiarygodnego orgazmu, jego męskość poruszyła się przy pierwszych, niespokojnych próbach odpowiedzi. Tiassa wziął drżący oddech, gdy usłyszała jego myśli i poczuł jego rosnący zapał. „Albo możesz zostać," powiedziała, drażniąc jeden z jej sztywnych sutków. Ten niesamowity widok wystarczył, by przysunął się bliżej i wziął jej drugi sutek do ust. „Och, to było tak długo .
Tak bardzo mi się podoba - gruchała, gładząc jego włosy. Aris jęknął wokół jej sutka, a potem przełączył się na jego bliźniaczkę. Języczkiem i ssał sztywne końcówki, zdumiewając się, jak mocne, ale uginające się gigantyczne kule.
W swojej pasji, schylił się jak zwykle i nie zwracał uwagi na swoje palce sunące po małych łuskach tam, gdzie powinien znajdować się jej kopiec. Tiassa jęknęła, kiedy jego palec dotarł do jej różowego kwiatu. Wciąż oddając cześć jej piersiom, wykorzystał jej nabrzmiałe fałdy, stwierdzając, że są o wiele bardziej śliskie, niż się spodziewał. Kiedy jego palec zanurzył się w wejściu do jej kanału, przysunęła mu cycki i syknęła.
Czuł ucisk nawet na czubku palca. Było też inne uczucie, które rozbudziło jego ciekawość i podniecenie. Spojrzał w dół i zobaczył, że koniec jej ogona zwinął się w ciasny zwój. Chociaż nie był w najlepszej pozycji do widzenia, pomyślał, że jego oczy potwierdzają to, co czuł.
Szukając jej łechtaczki, która naturalnie nie była tam, gdzie byłaby normalna kobieta, i tak się na nią natknął. Cały pierścień na końcu jej kanału miał ten sam gładki, opuchnięty kontrast, którego szukał. Sposób, w jaki się trzęsie i zwinięty ogon, dodatkowo to potwierdził. Na pierwszy ślad myśli o zejściu na nią Tiassa jęknęła: „Tak.
Proszę. Tak” i przewróciła się na plecy. Aris usiadła i pomimo swojej nienaturalności zauważyła, że jej opalizujące zielone łuski stają się coraz bardziej widoczne.
Ledwo się pochylił, gdy uderzył go zapach jej podniecenia. Był piżmowy, ale ziemisty jak zapach leśnej gliny po ciepłym deszczu. Kiedy przesunął językiem po płatkach, z których kapała jej rosa, jej smak był prawie chmielowy jak piwo. To było równie odurzające. Tiassa wiła się na poduszkach, a jej ogon skręcił się jeszcze mocniej.
Czuł, jak mięśnie pod jego ramieniem drżą, kiedy pił jej nektar. Przeciągnięcie jego językiem po pierścieniu jej kanału wywołało krzyk, dreszcz i skłonił ją, by sięgnęła w dół i pogłaskała dłonią po jego krótkich włosach. Chociaż był we mgle czarującej magii, zastanawiał się, jak szybko Alissa osiągnęła orgazm, biorąc pod uwagę, jak przedwcześnie osiągnął wytrysk. Było to oczywiste, kiedy zaczął językiem jej zielonookiej siostry. Każdy centymetr jego średnicy stymulował jej pierścień przyjemności.
Skierował swoją uwagę na Tiassę, by zrobiła to samo dla niej. Zaczął od szybkich machnięć językiem. Każdy dotyk powodował, że Lami o zielonej łusce wiła się i jęczała. Krzyknęła na kolanach o szerokim języku.
Jej ogon się rozwinął, a czubek uderzył mocno o kamienną podłogę, poza poduszkami. To się powtórzyło, gdy po raz drugi pociągnął ją językiem. Wrzasnęła i prawie go odepchnęła, kiedy okrążał jej pierścień łechtaczkowy czubkiem języka. Aris nadal okrążał czułe koło.
Płacz Tiassy stawał się coraz głośniejszy, a jej wdechy urywały się w desperacji. Jej ogon wystrzelił, rozrzucając poduszki po komorze. Przyciągnęła go mocno do swojej kloaki i zaledwie kilka sekund później nadeszła z przeszywającym piskiem, który pasował do jej siostry. Chociaż gwałtownie się rzucała, a jej palce wbiły się w jego głowę, przynajmniej nie złamała skóry, jak jej siostra. Wsunął język przez pierścień i przeleciał ją językiem, czując, jak kurczy się wokół niego.
Zapowiadając rzeczy, które mają nadejść, mógł poczuć, jak dojenie falami jej kanału ciągną się również na końcu jego języka. Szmaragdowo-hai Lamia nadchodziła, przytulając go mocno do siebie i wrzeszcząc z każdą penetracją jego języka. Po kilkunastu uderzeniach zaczęła gwałtownie drżeć, a jej szarpnięcie nagle zmieniło się w pchnięcie. Ramiona, które były wystarczająco silne, by go nieść, jakby nic nie ważył, były jednak słabe i trzęsły się po jej kulminacji. Pijany strumieniem jej obfitych soków, ponownie wbił język w jej kanał.
Zdołał drugą sondę, zanim koniec jej ogona owinął się wokół niego. Zbyt drżał i drżał, ale miał dość siły, by odciągnąć go od jej kulminacyjnego seksu. Kiedy posadziła go z powrotem na kolanach, widział strumienie jej wilgoci podążające po schodach zmarszczek między jej łuskami, rozciągające się z jej kloaki i spływające na poduszki poniżej. Tiassa osłoniła różowy kwiat dłońmi, a następnie uwolniła go z uścisku ogona.
Natychmiast oderwała się od niego, gdy uwolniła swój orgazm. Całe jej ciało zafalowało i opadło na drugą stronę wyściełanego gniazda, gdzie skręcała się, zwijała i miotała w ferworze ekstazy. Boleści, które wzmogły się tylko wtedy, gdy zdziwił się, jak mocno ją zmusił.
- Muszę to zrobić dla mnie - powiedziała Alissa, podnosząc się z poduszek. "Nie!" Mentalny głos Tiassy krzyknął w jego głowie. Nawet jej telepatyczny głos drżał. „Nie możesz się kontrolować. Zrobisz mu krzywdę”.
- A możesz? Alissa splunęła. „Krzyczysz w obu naszych głowach”. Aris usłyszał zarówno prawdziwą, jak i mentalną wersję jęku Tiassy, kiedy przeszła przez nią kolejna fala orgazmu.
Potem poczuł, jak mentalne połączenie znika, chociaż po minie Alissy było oczywiste, że jej siostra wciąż do niej mówi. Łuskowa Lamia syknęła z frustracji chwilę później i wślizgnęła się z powrotem do gniazda poduszek. Wydawało się, że Tiassa odzyskała panowanie nad swoim ciałem, chociaż nadal ciężko oddychała, falując jej masywnymi piersiami i drżącym ogonem. Zwinęła go, przytulając w ramionach, a trzęsienie powoli ustąpiło.
„Sposoby kojarzenia się mężczyzn rzeczywiście bardzo się zmieniły” - powiedziała zielonooka Lamia, wijąc się z powrotem na szczycie poduszek i poduszek. Potem zaśmiała się, najwyraźniej nie będąc w stanie tego powstrzymać, gdy położyła się obok miejsca, gdzie siedział Aris. Przesunęła dłońmi po łuskach i jęknęła. Chociaż jej bóle i poduszki otarły wilgoć z powierzchni, wiele pozostało w zagłębieniach między łuskami. Ten widok sprawił, że Aris oblizał wargi, które również były nadal bardzo mokre.
Tiassa wzdrygnęła się i jęknęła w odpowiedzi na to, a potem zauważyła, że spuchł do około połowy twardości. Wyciągnęła rękę i pogłaskała jego członka, powodując jego drżenie i prostowanie. - Zrobiłabym ci przyjemność, jaką dałeś mi - powiedziała. Ręka, która go głaskała, przesunęła się w górę do jego klatki piersiowej i pchnęła, cicho instruując go, aby się położył.
Poszedł za jej wskazówkami, a ona pochyliła się nad nim, gdy się położył. „Widziałem w twoich myślach, jak zmieniło się również kojarzenie twoich samic”. Aris jęknął, kiedy uderzyła jego półtwardego kutasa językiem, który był przyjemnie cieplejszy niż oczekiwano. Tiassa zmoczyła go, a jego męskość wzrosła w odpowiedzi na jej dotyk.
Spojrzała mu w oczy z uśmiechem na ustach, najwyraźniej naśladując to, co widziała w jego myślach o kobietach. Robiła to wyjątkowo dobrze, a potem poszła o krok dalej. Z szeroko otwartymi oczami Aris patrzył ze zdziwieniem, jak jej język podwoił się przy następnym lizaniu. Przesunął się po jego twardniejącym ciele, a przy następnym lizaniu wydłużył się jeszcze bardziej. Czubek rozpadł się w widelec, a każdy płatek działał niezależnie, łaskocząc grzbiet pod nabrzmiałym hełmem jego członka.
Jej język zawinął się wokół niego, kiedy dotknęła z powrotem do korzenia, udowadniając, że jest tak chwytny jak jej ogon i równie zdolny do zaciskania. Zaledwie kilka kolejnych ruchów mokrego, śliskiego wyrostka sprawiło, że stał się twardy jak skała, chociaż był nieco odrętwiały i obolały od niedawnego osiągnięcia szczytu. Tiassa powoli schowała język, który zawinął dwa pełne owinięcia wokół jego twardości, a potem znów spojrzała mu w oczy. Podniosła jego erekcję jednym palcem u nasady, rozchyliła usta i przyjęła go.
Aris jęknął głośno i długo, gdy jej usta zsunęły się po nim całego. Jego biodra drgnęły z własnej woli, kiedy wsunął się w jej zaciśnięte gardło, a ona nie okazywała żadnych oznak dyskomfortu. Właściwie przełknęła jego pulsującą erekcję, jeszcze bardziej zwiększając jego przyjemność, a jej język również go pieścił. Potem poczuł, jak wyślizguje się z jego jąder, gdy był jeszcze głęboko w jej gardle. Jej usta powoli zsunęły się z powrotem do głowy, mocno ssąc, a potem pocałowały czubek, gdy się wynurzył.
- Mam pewne umiejętności, których nie posiadają twoje kobiety. Podoba ci się? zapytała. „Kurwa, tak” - odpowiedział z uniesieniem. Jęknęła i ponownie go pochłonęła. Jego palce zacisnęły się na poduszkach, kiedy przełykała wokół niego, językiem jego jądra i powoli obracał jej głowę do tyłu, półkolem.
Warknięcie wyrwało mu się w tym samym czasie, gdy jego kutas wysunął się z jej ust. Wiedział, że nie wytrzyma długo pod takim atakiem i choć jej usta były nie do zniesienia, chciał czegoś innego. Chciał poczuć, jak jej kanał go pochłania, i sprawić, by poszła z nim. Tiassa zamknęła oczy i sapnęła, gdy usłyszała jego myśli.
Jej usta ponownie poruszyły się w cichych, pospiesznych szeptach, a ona przesunęła palcami po jego jądrach. Odrętwiający, tępy ból, którego doświadczył od czasu stwardnienia, zniknął wraz z jej dotykiem. - Proszę - powiedziała, przewracając się na plecy.
Środek jej kloaki zagłębia się do wewnątrz, ściskając w oczekiwaniu. Nie mniej był głodny, by być w niej. Aris wyskoczył z poduszek i posadził ją tak, jak jej siostrę.
Jej ścianki przyciągały go, gdy pchał, aż jego jaja spoczęły na jej mokrych fałdach. Trzymała go w sobie, drżąc pod nim, z odrzuconą głową i piersiami unoszącymi się w górę na długie, wspaniałe sekundy. W chwili, gdy był w stanie, Aris cofnął się, by pchnąć ponownie, walcząc z szarpnięciem jej kurczącego się kanału.
Uderzył ją, wiedząc, że nie wytrzyma dłużej niż za pierwszym razem. Tym razem widział szybko narastającą ekstazę na jej twarzy i wiedział, że jest tuż przy nim. Raz po raz walił swojego kutasa do domu. Jej wilgoć tryskała wokół niego, rozpryskując się na obu ich ciałach i spływając na miękkie łóżko poniżej.
Obaj wyrażali radość niepohamowanymi krzykami, a potem on tam był. Podobnie jak Alissa, nadal balansował na przepaści, nie mogąc popaść w słodkie zapomnienie. Jednak była różnica. Zamiast bolesnej, desperackiej potrzeby wydania swojego nasienia, był w stanie doskonałej, ciągłej przyjemności.
Zanurzył się w jej satynowym kanale, oszołomiony jego błogością, aż Tiassa wciągnęła powietrze, które zakończyło się piskiem. Oddech eksplodował z jej ust w zawodzeniu, kiedy podeszła, jej ściany zamknęły się na nim i formowały wokół niego. Skurcze jej kanału dojenia rosły z prędkością i intensywnością, aż stały się prawie wibracjami i to był wyzwalacz, który go wyzwolił.
Ryk odbił się echem od kamiennych ścian, gdy pierwszy strumień spermy trysnął w jej głąb. Podmuch spermy był tak obfity i intensywny, jakby nie ulżyło mu przez kilka dni, a nie kilka minut, które minęły, odkąd napełniał jej siostrę. Ramiona Tiassy owinęły się wokół niego, przyciągając go do piersi i chociaż były ciasne, nie były tak niewygodne, a jej paznokcie nie przebiły jego skóry.
Cóż za odrobinę przytłumionej świadomości, którą posiadał poza powtarzającym się pędem jego nasienia, słyszał jej ogon uderzający o kamienną podłogę. Wydoiła go do sucha, a on pulsował jeszcze długo potem, aż do jego wizji wkradły się chmury atramentowej czerni. Oparł się o jej szybko unoszące się i opadające piersi i poddał się ciemności.
Aris powoli się obudził. Najpierw zabrzmiało bijące serce. Następnie była ciepła miękkość piersi Tiassy, na których spoczywała jego głowa.
Lekki zapach słonej wody. Szelest łusek na kamieniu. W końcu jego oczy się otworzyły i spojrzał w górę na słabo oświetlone kontury sufitu jaskini powyżej.
Wydał z siebie jęk i zapytał: „Jak długo spałem?”. „Potrzeba człowieka podzielenia dnia na takie małe rzeczy umyka mi” - powiedziała Tiassa. „Słońce właśnie przeszło zenit na niebie w górze”. Nie była to idealna odpowiedź, ale przynajmniej wiedział, że nie było tak późno, że jego rodzina będzie się martwić o jego miejsce pobytu.
Lekko zmienił pozycję, gdy sztywna poduszka wbijała się w plecy. Spodziewał się, że jego męskość poczuje się tak, jakby została pobita gumowym młotkiem, ale z przyjemnością nie czuł dyskomfortu. Tiassa wyjaśniła: „Użyłem swojej magii, aby złagodzić twoje dolegliwości. Śniłaś o wielu rzeczach podczas snu.”.
- Nic z tego nie pamiętam - powiedział. „Ta rzecz, która jest twoją wybraną ścieżką…” Przerwała na chwilę, jakby próbowała sobie przypomnieć to słowo. „Archeologia. Zabierze Cię w wiele miejsc na tym świecie?”.
Odpowiedział: „Może. Jeśli stać mnie na ukończenie studiów”. „Czy czujesz się wystarczająco wypoczęty, aby wstać?”. Nie potrafił oprzeć się pokusie powiedzenia: „To zależy od tego, czy zamierzasz wstać, czy to podnieść”. Tiassa zaśmiała się, a jej ciało przede wszystkim trzęsło się od wybuchu.
Kiedy ucichł, westchnęła, jęknęła, po czym powiedziała: „To kolejna przyjemność, którą mi dałeś, a której nie doświadczyłem od bardzo dawna. Moja siostra nie ma szczególnie dobrego humoru”. Alissa wypluła coś w swoim syczącym języku w odpowiedzi na to. - Miałem na myśli to pierwsze.
Chcę ci coś pokazać - powiedziała Tiassa w odpowiedzi na jego pytanie. Aris usiadł i spojrzał na nią. Od razu było widać, że jej magia wciąż działa, ponieważ odkrył, że ją podziwia. Im dłużej działała magia, tym rzadziej zdawał się odrzucać jej wężowe ciało na rzecz postrzegania go jako kolejnej części jej oszałamiającego piękna.
Odkrył również, że druga połowa jego żartu nie była tak naciągana, jak sobie wyobrażał. Tiassa jęknęła, widząc, jak rośnie jego męskość, ale powiedziała: „Pójdź za mną, a mogę ci pomóc na twojej drodze”. Szmaragdowo-hai Lamia zsunęła się z jej poduszek, a Aris wstał i ruszył za nią. Poprowadziła go w głąb jaskini, w stronę tunelu, którego wcześniej nie zauważył.
Po drodze nie mógł nie zauważyć, jak jej ciało zachwiało się pod wpływem jej ruchu. To było bardzo podobne do seksownego spaceru normalnej kobiety i nie mniej kuszące. Tiassa odwróciła się i uśmiechnęła do niego. „Dziękuję” - odpowiedziała bliźniakowi, cicho komplementując jego myśli i jego w pełni nasyconego członka.
- Nawet tego nie widziałem - powiedział, kiwając głową w stronę otworu, do którego się zbliżali. - Cóż, byliśmy zajęci - powiedziała, a potem zachichotała. "To nie daleko.". Wewnątrz tunelu Aris zauważył kilka ciemnych drzwi i rozgałęziających się tuneli.
Przed nimi jedno z takich drzwi powoli wypełniło się światłem. Tiassa minęła go i odwróciła się do niego. Aris jest zdumiony zawartością pokoju. Wszędzie był blask złota, srebra i klejnotów.
Były stosy monet, statuetki w niszach, biżuteria, ozdoby i wszelkiego rodzaju bogactwa wypełniające przestrzeń. "Człowiek nadal znajduje wartość w tych rzeczach, tak?" Tiassa inci. „To pomogłoby w ukończeniu studiów?”.
„Mógłbym za to kupić college” - wymamrotał. Rozpoznając styl kilku artefaktów, zapytał: „Ile lat ma to wszystko?”. Tiassa wzruszyła ramionami. "Niektóre są starożytne, według ciebie. Znajduję ładne rzeczy na statkach, które toną pod falami." "Czy mogę?" - zapytał, wskazując na pokój.
Skinęła głową z aprobatą, więc Aris wszedł do pokoju. Pochylił się, podniósł lśniącą złotą monetę ze stosu i westchnął. Po przejrzeniu jeszcze kilku monet powiedział: „Te… Są nieskazitelne.
To tak, jakby zostały wczoraj wybite. Jest tyle historii. To wszystko jest bezcenne. Nienawidziłbym siebie, gdybym użył ich tak, jak było normalne złoto lub srebro.
”. Tiassa zacisnęła usta i zmarszczyła brwi. „Nie brałem tego pod uwagę. Lata są dla nas przelotne”.
„Chciałbym móc pokazać komuś choćby trochę z tego. Tak wiele możemy się nauczyć z przeszłości” - zauważył Aris, pochylając się, by przyjrzeć się statuetce starożytnego Egiptu. - W takim razie może mam rozwiązanie - zauważyła Tiassa. „Gdybyś miał ujawnić takie rzeczy, pomogłoby ci to na twojej drodze?”. „Nie wiem, jak bym wytłumaczył znalezienie czegoś takiego.
Ludzie prawdopodobnie pomyśleliby, że to sfałszowanie”. „Nie biorę wszystkiego, co znajdę. Tylko rzeczy, które przyciągają moją uwagę. Wiem, gdzie pod falami leży statek. A gdybyś odkrył ten statek?”.
Aris odwrócił się, a jego twarz była pełna podniecenia. „Nieznany wrak pełen starożytnych artefaktów?”. - Monety. Amfora. Wiele rzeczy.
Mogę ci pokazać - powiedziała, po czym wyciągnęła rękę, by delikatnie dotknąć jego czoła. Aris wziął gwałtowny oddech, gdy zobaczył wrak. Jego wizja była krystalicznie czysta, pozwalając mu zobaczyć stosy inkrustowanych monet wystających z piaszczystego błota, zapieczętowaną amforę pośród wielu połamanych, a nawet resztki zbroi i broni.
Wiedział, że to musi być jakiś duży statek handlowy. Kiedy wizja się skończyła, powiedział: „Nawet jeśli nic z tego nie mam, muszę komuś to pokazać. Tak wiele możemy się nauczyć”. - Czuję twoją pasję - powiedziała Tiassa.
"To jest tutaj.". Aris nagle odniósł wrażenie, że odwiedzał to miejsce niezliczoną ilość razy i dokładnie wiedział, jak do niego dotrzeć. Nie była tak głęboka, że nurkowie nie mogli jej zbadać, a warunki podwodne również były rozsądne. "Ja tylko… Nie wiem, jak ci podziękować - powiedział. Tiassa uśmiechnęła się uwodzicielsko.
- Poza przyjemnością, którą już mi dałeś? Jest coś, co możesz zrobić dla mnie i dla mojego ludu. ”„ Na przykład co? ”.„ Jeśli jest tak, jak chcesz i możesz odwiedzić wiele miejsc na tym świecie, możesz zabrać ze sobą część mojej magii . Mogą się ukrywać inni. Moja magia mogłaby ci je ujawnić i pozwolić mi z nimi porozmawiać.
Będziesz mógł dotrzeć do ich kryjówek pod falami, a oni poznają moją magię jako Królowej naszego ludu, więc nic ci nie stanie. ”„ Królowo? ”Zapytał Aris. Skinęła głową.„ Od śmierci mojej matki, Jestem królową naszego ludu. Ponownie zebrałbym nas razem i znalazł dla nas miejsce w cieniu świata, który o nas zapomniał. Zrobiłbyś to dla mnie? ”.
Nie mógł powstrzymać się od zastanowienia się, jaką starożytną wiedzę mogą posiadać inne Lamii i jak wiele można się z niej nauczyć.„ Oczywiście ”- odpowiedział.„ Już odgadłeś, jak to może być z korzyścią dla ciebie, a ja mam do ujawnienia fragmenty twojej utraconej historii, ale jest ich więcej - powiedziała Tiassa i przemknęła obok niego, dając mu znak, żeby poszedł z powrotem do głównej komnaty. - Możesz znaleźć innych, którzy mają naszą krew, tak jak ty. Jeśli chcesz spłodzić dzieci, będziesz musiał znaleźć kobietę naszej krwi.
”„ Dlaczego? ”.„ Jest to osobliwość łączenia się naszego ludu z mężczyzną. Podczas gdy samica krwi może wziąć nasienie każdego mężczyzny, nasienie mężczyzny zapuści korzenie tylko w łonie tego, kto jest również z krwi. ”To było dla niego trochę niepokojące, ale nie w przeważającej mierze. na pewno chcę mieć dzieci, ale przynajmniej to wiem, jeśli kiedykolwiek zdecyduję, że chcę.
”„ I poznasz kogoś, kto może odebrać twoje nasienie, jeśli wybierzesz. Ostrzeże cię także przed innymi, takimi jak Gorgony, Nagi i Minotaury. Dowiesz się, kiedy znajdziesz się w pobliżu którejkolwiek ze starożytnych ras sprzed powstania człowieka, i to do pewnego stopnia ochroni cię przed nimi. ”„ Nie chcesz zostać przemieniony w kamień? ”.
Zaśmiała się, gdy wyłonili się na główny ponownie komnata. ”Tak. Ochroni cię również przed trucizną Nag. Jednak niewiele może zrobić, aby powstrzymać Minotaura przed zajadaniem cię.
”„ Powinienem prawdopodobnie trzymać się z daleka od nich wszystkich, ”powiedział.„ To byłoby mądre, ”zgodziła się. Alissa podniosła się z poduszek i zapytała coś w ich sybilującym języku. - Cierpliwości, siostro - powiedziała Tiassa.
Następnie pogłaskała policzek Arisa i powiedziała: - Moja siostra pragnie poznać przyjemność, jaką dajesz ustami, i jeszcze raz poczuć w sobie twoje nasienie. Jeśli chcesz, mogę ją uspokoić, żeby cię nie skrzywdziła. ”.
Trudno było nie zauważyć głodu w oczach Lamii o szkarłatnych łuskach i ta myśl sprawiła, że jego męskość pulsowała. Najwyraźniej wyczuwając jego myśli, Alissa urosła nawet bardziej podekscytowana i pieściła jej piersi w pokazie, który sprawił, że pulsował jeszcze mocniej. „Chodź, pokaż jej przyjemność,” powiedziała Tiassa, znając jego myśli i czując jego rosnący zapał. Alissa oparła się na poduszkach i spojrzała na Arisa parnym gdy się zbliżał. Kontynuowała głaskanie swoich ogromnych piersi i drażniących sutki, ponieważ słyszała jego myśli i siostrę, i wiedziała, jak go to podnieciło.
Wzbudziło go to z pewnością, ale też wzbudziło jego ciekawość. Zastanawiał się gdyby służyły temu samemu celowi co ludzkie kobiety. Jak zawsze, Tiassa odpowiada na jego myśli, jakby mówił je głośno. „Nie, nie karmimy naszych młodych.
W starożytności ludzie, którzy mieli tak zwane piersi, byli postrzegani jako bardziej pożądani partnerzy. Następnie z większymi. Z upływem wieków staliśmy się takimi, jakimi nas dzisiaj widzisz. ”.
Alissa podniosła jedną z cech, o których mowa, do ust i języczką.„ Czy uważasz, że moja jest pożądana? ”. Aris skinął głową, chociaż jego członek podskakiwał na ten widok prawdopodobnie odpowiemy w znacznie bardziej przekonujący sposób. „No to chodź, pokaż mi," gruchała.
Tiassa zachichotała, gdy Aris przyspieszył tempo. Nie tylko dorównała temu, ale też je przekroczyła. Jej łuski syczały na kamieniu, aż dotarła do poduszek siostry. przecisnęła się obok Alissy i położyła dłoń na jej czole.
„Nie skrzywdzi cię w swojej namiętności," powiedziała Tiassa. „Obudź to." Aris wspiął się na poduszki i odpowiedział na wezwanie jej obfitych piersi. Ssał jedną z sztywne końcówki i drażniły je językiem. Alissa jęknęła, a potem syknęła z przyjemności z jego wysiłków.
„Mocniej," powiedziała. Podporządkował się, mocno ssąc sztywny guzek, jednocześnie trzymając język w pracy. Alissa odpowiedziała głośno jęknęła i przycisnęła pierś do jego ust, chwyciła też jego lewą rękę i brata do drugiej piersi, gdzie poprowadziła go, żeby uszczypnął jej sutek.
Kiedy to zrobił, zacisnęła palce o wiele mocniej, niż uznałby za przyjemne, choć jej krzyk wydawał się być wypełniony. „Sprzężenie naszych ludzi jest często…" Tiassa przerwała, po czym skończyła. „Ostre.
Uważam, że twój delikatniejszy dotyk jest bardziej przyjemny. Moja siostra woli inaczej. Nie bój się jej skrzywdzić. Zadowoli ją." Aris eksperymentował, szarpiąc sutek, który ściskał.
"Tak!" Alissa płakała. Pociągnął mocniej, a następnie zacisnął pączek między ustami zębami. "Tak tak!" odpowiedziała, jeszcze głośniej niż wcześniej.
Aris skręcił jej sutek palcami, a drugi ugryzł mocniej. Jego wrażliwość nie pozwoliłaby mu posunąć się dalej, ale wydaje się, że wystarczy dla ognistej hai Lamii. Wił się i płakała, oddychając szybciej.
Wydała z siebie jedno bolesne skomlenie, ale to było wtedy, gdy puścił jej sutki, przygotowując się do zmiany. Chwilę później jego wargi obejmowały jej drugi sutek. Jej sutek był ciepły między jego ustami od skręcania i szczypania. Chwycenie drugiego palcami zajęło mu kilka sekund, ponieważ ślina była śliska. Pozwolił jej narastać wyczekiwanie, ssąc i językiem jej sutek, aż był w stanie mocno uszczypnąć bliźniaka.
Potem zassał tyle jej otoczki, ile mógł między wargami, i pozwolił zębom drapać ją, aż znów chwycił tylko jej sutek, który ugryzł. Alissa jęknęła z zachwytu. Aris nadal szczypał i skubał twarde końcówki.
Kiedy echo jej głośnego krzyku ucichło, chwyciła go za ramiona i odepchnęła. Potem powiedziała coś, co zabrzmiało dziwnie z szorstkich, rozdrażnionych ust Lamii. - Proszę - błagała, popychając go w dół. Jej płeć w pełni się ujawniła, spływając wilgocią na otaczające łuski. Widział, jak środek marszczy się w oczekiwaniu, gdy się zbliżał.
Wypełnił płuca jej ziemistym, piżmowym zapachem, a potem zniżył usta do jej różowych fałd. Świergoczący jęk wyrwał się Alissie od pierwszego dotknięcia jego ust. Prześledził językiem jej fałdy, prześlizgując się pod nimi i nad nimi, początkowo omijając centrum potrzebujące. Jej smak był nieco inny niż jej siostry, ale wciąż chmielowy i odurzający.
Wiedział, że nie będzie w stanie długo oprzeć się poszukiwaniu źródła jej nektaru. Zaczął, gdy coś otarło się o jego jądra z delikatnym dotykiem. Widział drgający ogon Alissy w polu widzenia i wiedział, że to nie może być to. Kiedy przeciął oczy w kierunku Tiassy, zobaczył, że ma na sobie przebiegły uśmiech, a jej łuskowaty koniec ogona owinął się wokół jego jąder w zaskakująco delikatnej pieszczocie.
Skowyty i jęki uciekające Alissie szybko stały się natarczywe, niemal desperackie. Chwilowe rozproszenie ogona Tiassy, który poruszył się, by łaskotać jego erekcję, zanikało. Musiał ją posmakować prawie tak źle, jak ona tego potrzebowała. I tak zrobił. Płacz Alissy odbijał się echem od ścian i sufitu jaskini, gdy chlapał nektarem z wejścia do jej kanału, mimo że dotykał jej pierścienia przyjemności tylko przez ułamek sekundy.
Jej siostra dodatkowo zademonstrowała zręczność, jaką miała swoim szmaragdowym ogonem, owijając go wokół jego penisa bez ściskania i drapania, co pomogło stłumić ból pulsującego organu. Aris zmusił się do drażnienia, językiem i ssaniem fałdów głowy, a następnie niespodziewanie rzucił się do środka, by musnąć językiem jej owal łechtaczki. Najwyraźniej czerpała przyjemność z tej udręki, tak jak z jego zębów, ale tylko na tak długo.
Jej ręce drżały z powściągliwej namiętności, kiedy spoczęły na jego głowie, próbując przyciągnąć go do środka jej kloaki. Odpowiedział serią szybkich, sztywnych ruchów podpuchniętego pierścienia. Plecy Alissy wygięły się wysoko nad poduszkami, a ona krzyczała na nowo z każdym dotknięciem jego języka. Przerwał tylko na tyle długo, by mogła zaczerpnąć urywanego oddechu i ponownie pociągnąć go za głowę, po czym wbił język w jej kanał.
Alissa drży mocno, jej ściany zaciskają się i ciągną za jego język. Aris był zachwycony jej sokami, które gęstniały na jego języku, i zwijał go, gdy się wycofywał, pozwalając mu napić się jej wilgoci. Czubkiem języka obrysował cały obwód jej przyjemności, sprawiając, że jej palce wpleciły się w jego włosy. Błysk bólu wystrzelił z korzeni, ale jej uścisk rozluźnił się niemal natychmiast pod wpływem uspokajającej magii jej siostry.
Poszedł za tym z silniejszym okrążeniem, które sprawiło, że zatoczyła się pod nim i wydała płaczliwie brzmiący jęk. Pijany jej wilgocią i dźwiękami rozkoszy, zaatakował jej pierścień łechtaczki z głodną potrzebą. Alissa wrzasnęła i wiła się, karmiąc go coraz większym strumieniem swoich soków, a po zaledwie kilku sekundach tańca jego śliskiej kończyny poddała się ostatecznej ekstazie.
Gdy podeszła, z jej zaciśniętego gardła wydobył się tylko pisk. Podobnie jak w przypadku jej siostry, Aris wbił język w jej kanał, posuwając ją językiem i sprawiając, że jej orgazm wzrósł jeszcze bardziej. Jej głos w końcu powrócił w bolesnym zawodzeniu, które trwało, dopóki nie wyczerpał całej uncji powietrza w jej płucach. Wciągnęła kilka głośnych oddechów, a potem znowu krzyknęła.
O wiele dłużej, niż zajęło mu doprowadzenie jej na szczyt, trzymał ją tam swoim kłującym, wirującym językiem. Nawet kiedy ręce, które kiedyś przyciągały go do siebie, próbowały go odepchnąć, nalegał. Dopiero gdy Tiassa interweniowała w jej ogon z jego twardości i użyła go, by go odepchnąć, ustąpił. Alissa wbiła paznokcie w parę poduszek i z trudem łapała oddech, podczas gdy jej głowa poruszała się w przód iw tył. Jej ogon był idealnie prosty, unosił się nad podłogą i drżał.
Jej kloaka pulsowała i połykała po wstrząsach po orgazmie, wciąż wylewając obficie miód. Aris uśmiechnął się, oblizał usta z soku i obserwował, jak powoli schodzi z wysokości. Ogon Alissy opadł z hukiem na podłogę i wtedy Aris zerknął na Tiassę, by zobaczyć, że ma napięty i pożywiony wyraz twarzy. W odpowiedzi na jego niewypowiedziane pytanie, choć nie bez śladu oddechu labo, powiedziała: „Nie spodziewałam się, że to, co czuła, przejdzie na mnie przez więź, kiedy ją uspokajam”. Następnie zauważył, że jej kloaka również zakwitła, spływając po łuskach.
- To nie było nieprzyjemne, ale nieco utrudniło kontrolowanie instynktów - powiedziała Tiassa, po czym zachichotała. - Wciąż nie mogę się pogodzić z tym, jak szybko i ciężko przyszedłeś - zauważył i był zaskoczony, widząc w odpowiedzi uśmiech zdobiący twarz Alissy. Tiassa również się uśmiechnęła.
„To, podobnie jak nasze piersi, pochodzi z ewolucji naszego ludu w czasie. Jak powiedziałem, nasze krycie może być trudne. W starożytności nierzadko zdarzało się, że było to śmiertelne”. To go zaskoczyło.
"Naprawdę?". Skinęła głową. „To uczyniło nasz lud silnym, bo tylko ci, którzy byli silni, mogli przetrwać krycie. Kto mógł wyciągnąć nasienie samca, miał większe szanse przetrwać.
Ponieważ nasze orgazmy otwierają drogę do naszych jaj, które szybciej osiągały szczyt, częściej miały młode. Chociaż przemoc opadła, rzeczy pozostały i były cenione. ”„ To było tak przyjemne, na jakie wyglądało, ”powiedziała Alissa ospale.„ Znacznie lepiej niż wtedy, gdy go do tego zmuszałam. ”„ Drugi też jest o wiele lepszy, „Tiassa zasugerowała.
To spowodowało, że jej siostra spojrzała na twardego kutasa Arisa i zadrżała. Tiassa odwróciła się do Arisa i powiedziała:„ Moja matka w swojej mądrości zabroniła przemocy wśród naszego ludu i wobec mężczyzny. Przewidywała, co miało nadejść, i miała nadzieję zapobiec temu istnieniu w cieniu.
Ale dość tego. Punkt kulminacyjny mojej siostry ustąpił i pragnie twojej przyjemności, jeśli sobie tego życzysz. ”„ Tak, ”powiedziała Alissa, przewracając się na plecy i bawiąc się piersiami, aby podkreślić jej pragnienie. Z magią Tiassy tłumiącą niechęć do ich węża połówki i przywracając mu wytrzymałość, wiedza o niesamowitym orgazmie, który go czekał, sprawiła, że jego decyzja była przesądzona. Wspiął się okrakiem na szkarłatny ogon Alissy, a Tiassa ponownie położyła dłoń na czole swojej siostry.
On i Alissa jęknęli. jego erekcja zapadła się w jej głębie. Alissa chwyciła go za pośladki, trzymając go kulkami spoczywającymi na miękkich, śliskich płatkach jej kloaki. Jęknęła z poczucia pełności. Warknął z powodu jej skurczów mięśni, które już go doiły pomimo braku ruchu Głowa Lamia złapała jego spojrzenie, kiedy otworzył oczy po tym, jak początkowy, słodki szok związany z penetracją zniknął.
„Pieprz mnie. Wejdź we mnie - powiedziała wymagającym głosem, ale jej oczy błagały. Jej ręce przesunęły się na jego plecy i zrobił dokładnie to. Alissa pisnęła, wycofując się, opierając się opórowi jej siorbanego kanału, a potem wrzasnęła, gdy jego kutas zanurkował z powrotem w jej wnętrzu.
Każda myśl o zwolnieniu i próbie zrobienia tego ostatniego zniknęła przy jego pierwszym pchnięciu. Aris warknął i chrząknął, po raz kolejny czując pieczenie w udach ocierających się o jej łuski i nie przejmując się tym w najmniejszym stopniu. Wbił w nią swojego kutasa z każdą uncją prędkości i mocy, jaką mógł przywołać, zahipnotyzowany widokiem jej drżących piersi, stale rosnącej ekstazy na jej twarzy i dźwiękiem jej głośnych okrzyków rozkoszy. Gąbczaste klaśnięcia rozlegały się za każdym razem, gdy jego jaja uderzały o satynowe fałdy jej kloaki. W niecałą minutę był bliski opróżnienia w niej swoich jąder, a ona była przed nim.
Alissa krzyczała głośno i długo, dopóki domagał się jej orgazmu. Aris chrząknęła, gdy jej ściany się zacisnęły, uniemożliwiając mu pchnięcie, chociaż szybki, przełykający ruch ściskających go mięśni sprawił, że stało się to niepotrzebne. Tiassa wydała z siebie bolesne skomlenie, nawet gdy balansował na krawędzi. Spojrzał w górę i zobaczył, jak drży i szarpie się, a strumienie jej wilgoci wypływają z całkowicie nabrzmiałej, krążkowej kloaki. Ona też nadchodziła.
To była ostatnia rzecz, jaką zobaczył, zanim jego oczy się zacisnęły i ruszył z ulgą. Dzięki uzdrawiającej magii Tiassy znów poczuł się tak, jakby przez wiele dni nie miał wytrysku. Jego nasienie raz po raz uderzało w głębiny Alissy, pozostawiając go całkowicie wyczerpanego i łapiącego oddech, a jego głowa spoczywała na gorących, karmionych, falujących piersiach Alissy. Nie miał pojęcia, ile czasu minęło, kiedy zielona hai Lamia uniosła go w swoje silne, ale drżące ramiona, a potem położyła głowę na jej obfitych piersiach.
Jęcząca z zadowoleniem Alissa również przytuliła się do niego. Przepłynęła przez niego magia, łagodząc ból w jego zmiękczającym penisie i płonących udach. - Odpocznij - powiedziała Tiassa głosem, który wciąż miał ślady zadyszki po jej nieoczekiwanym orgazmie. „Zapewnię, że powstaniesz na czas, aby powrócić do świata ludzi, nie martwiąc się, kto na ciebie czeka, a ja dam ci starożytną wiedzę w twoich snach.”.
Nie miał wielkiego wyboru w tej sprawie, ponieważ ogarnęło go wyczerpanie. Aris niespokojnie oparł się o reling, gdy nurek oderwał się od powierzchni i zdjął maskę, odsłaniając oczy pełne zdumienia. - Więc co znaleźliśmy? - zapytał Demitros, przedstawiciel muzeum w Delphi. Nurek wyciągnął swój automat i złapał za uchwyty drabiny, odpowiadając, nawet gdy się wspinał.
„Duża liczba monet. Zapieczętowana amfora. Statua. I to tylko to, co mogłem zobaczyć bez zakłócania strony.
Powiedziałbym, że pochodzi z okresu archaicznego. To wspaniałe znalezisko. "." Dokładnie tak, jak relacjonował tu młody Aris.
"Powiedział Gregory, zamożny amerykański entuzjasta kultury starożytnej Grecji, a następnie poklepał go po plecach." Muszę natychmiast zdobyć ten na studiach, żeby mógł poprowadzić badania jego kolejnego niesamowitego znaleziska. ”. Aris nie mógł powstrzymać się od uśmiechu. Jego edukacja była pewna dzięki jego nowemu dobroczyńcy, a wiedza, którą przekazała mu Tiassa, gdy śnił, odpoczywając na jej piersiach, nie byłoby jego ostatnim odkryciem.
Byłby w stanie spełnić marzenie swojego życia i przekazać nieodłączną wiedzę o starożytnym świecie całej ludzkości. To było więcej, niż kiedykolwiek by sobie wymarzył. Miles dalej, głęboko w jej przepastnej jaskini, Tiassa uśmiechnęła się. Złoty pierścień, który Aris nosił, trzymał jej magię, przekazując wszystkie dary, które mu obiecała, i pozwalając jej nadal słyszeć jego myśli, dopóki był dość blisko. Nie wątpiła, że znajdzie więcej jej ludzi na czas i użyj magii pierścienia, aby ponownie się połączyć je ze swoją Królową.
Przesunęła kochającą dłonią po pięciu ciepłych, skórzastych jajach w skorupkach na swoim wyściełanym gnieździe. Po drugiej stronie jaskini jej siostra przytuliła się do siebie. Aris już dał swój największy dar ludowi swojej krwi.
Deszczowa noc staje się gorąca.…
🕑 11 minuty Monster Sex Historie 👁 10,627Noc była mroźna i samotna kobieta przyspieszyła. Była przemoczona, jej obcasy stukały po mokrym asfalcie, gdy patrzyła przez czerń. Mimo to ciemny mężczyzna był z tyłu. Powoli, stopniowo…
kontyntynuj Monster Sex historia seksuCoś sprowadziło straszliwą zarazę do lasu. Czy Severus mógł zrobić to, co było potrzebne, aby ich uwolnić?…
🕑 19 minuty Monster Sex Historie 👁 7,060Zachodnie Lasy w pobliżu Alverone od dawna były znane lokalnie jako Skażony Las. Powód był oczywisty, gdy ktoś zbliżał się do lasu. Większość drzew była szara i bezlistna. Na kilku…
kontyntynuj Monster Sex historia seksuGdy Loteria zniknęła, Ariadna dotrzymała obietnicy i wróciła do labiryntu na zawsze!…
🕑 7 minuty Monster Sex Historie 👁 30,611Następnego dnia Ariadne przygotowała się do powrotu do wioski, aby porozmawiać z nimi i opowiedzieć o zakończeniu Loterii. Erinyes ponownie zapalił pochodnię i wskazał jej drogę do starych…
kontyntynuj Monster Sex historia seksu