Właściwa Charlotte

★★★★★ (< 5)

Czerń i biel to najmniejsza z ich różnic.…

🕑 42 minuty minuty Międzyrasowy Historie

Zerkałem na nią ukradkiem, gdy siedziała przy swoim małym stoliku i spoglądała gniewnie na menu. Nie mogłem nic na to poradzić, była oszałamiająca. Była też ciemniejsza niż ktokolwiek, kogo kiedykolwiek widziałem w życiu.

Kiedy się meldowałem, pani James powiedziała, że ​​jest tylko jeden gość. Nie było to zaskoczeniem dla wiejskiej gospody w październiku, prawie godzinę drogi od najbliższego miasta. Wybrałem to miejsce tylko dlatego, że znajdowało się w pobliżu wytwórni gipsu, którą musiałem sprawdzić w tym tygodniu. – A co chciałbyś na obiad, kochanie? Pani James pochyliła się nade mną. „Gotuję sama, więc jeśli masz na coś szczególnego ochotę, być może uda mi się to zrobić”.

Zamówiłem coś szybko. Czasem w domu ugotowałam sobie coś ciekawego, ale byłam zbyt głodna, żeby się przechwalać. Kiedy pani James zapytała tę kobietę, doszło do długiej wymiany zdań na temat jedzenia i wyboru win. Kobieta miała mocny francuski akcent i pani James miała trudności ze zrozumieniem. Zrozumiałem to trochę lepiej w szkole średniej.

Jednym z moich genialnych planów, aby zaimponować dziewczynom, była nauka hiszpańskiego i francuskiego. Z obu zrezygnowałem po jednym semestrze. Kiedy podano nasze posiłki, przyciągnąłem wzrok kobiety i podniosłem piwo na powitanie.

Spojrzała na mnie pustym wzrokiem i skupiła się na jedzeniu. Musiała być kilka lat starsza ode mnie. Jej twarz była kobieca i królewska, a kędzierzawe włosy krótko przycięte. Jej oczy były ciemne i owalne, niepodobne do żadnych, jakie kiedykolwiek widziałem. Bardziej urzekające było jednak to, jak bardzo była ciemna.

W związku z pracą podróżowałem po całej Ameryce Północnej i wydawało mi się, że widziałem różnych ludzi. Bynajmniej. Ta kobieta była ciemna jak bezksiężycowa noc. Dla kontrastu miałam strasznie bladą, jasnoblond włosy, bladą cerę i jasne oczy. Tak mi powiedziano, moi pradziadkowie przybyli gdzieś ze Skandynawii.

Nawet moje rzęsy były jasne. Nienawidziłem tego. Kiedy skończyła jeść, kobieta wstała i wyszła, nawet nie spojrzawszy.

Jedzenie było doskonałe, więc nie spieszyłem się i porozmawiałem z panią James. – Naprawdę sam prowadzisz to miejsce? Zapytałam. „Tylko o tej porze roku, kochanie. Moi synowie przyjeżdżają z pomocą latem. Widzisz, wszyscy turyści.

Ale teraz, jesienią, przyjmuję tylko jedną lub dwie osoby tygodniowo. Sam sobie z tym poradzę.”. „A to był twój dom?”. „Kiedy moi synowie opuścili dom, przekształciliśmy go w zajazd.

Dobrze radzi sobie latem. Kochanie, wiem, że nasze pokoje są trochę małe, ale z tyłu jest dodatkowa łazienka, a na dole jest siłownia i sauna. Skorzystaj z nich, kiedy tylko zechcesz.”. Kiedy skończyłem, podziękowałem jej i pomogłem zanieść naczynia do kuchni.

Wchodząc wąskimi schodami z powrotem do swojego pokoju, wpadłem twarzą w twarz na schodzącą kobietę. „Ooof! Regardez où vous allez!”. „Przepraszam!” Powiedziałem.

„Nie widziałem cię.” Rzuciła karcące spojrzenie i przemknęła obok mnie po schodach. W swoim pokoju ustawiłem laptopa, aby przygotować się na tydzień. Robiłem badania terenowe przed sprzedażą maszyn przemysłowych. Były tam wywiady, pomiary i plany do przestudiowania.

Pierwszy dzień był zawsze najgorszy. Rozpraszały mnie myśli o tej kobiecie. Czy przyjechała z Francji.

Dlaczego była sama Dotarcie do zajazdu zajęło mi wiele godzin. Zesztywniały i pełen niespokojnej energii zdecydowałem się odwiedzić siłownię w piwnicy, w której było chłodno i śmierdziało klejem do dywanów zestaw maszyn i wolnych ciężarów. W dużej łazience na końcu pokoju znajdowała się kabina prysznicowa oraz ręczniki i szlafroki. To było wszystko, czego potrzebowałem.

Po godzinie ćwiczeń poczułem się lepiej, więc poszedłem poszukać sauny Czytałem, że są popularne w takich miejscach jak Szwecja. Biorąc pod uwagę moje nordyckie pochodzenie, pomyślałem, że powinienem spróbować. Rozebrałem się do szortów, chwyciłem ręcznik dla gości i znalazłem drewniane drzwi do sauny w głębi korytarza. Gdy otworzyłem drzwi, uderzyło mnie przenikliwe powietrze pachnące drewnem.

Pojedyncza słaba żarówka oświetlała nagie sosnowe ściany i ławki. Dopiero gdy zamknęłam drzwi, zdałam sobie sprawę, że nie jestem sama. Ciemna kobieta usiadła na ręczniku po drugiej stronie pokoju. Była naga, a jej ciemna skóra lśniła.

Siedziała pochylona do przodu, z dłońmi opartymi na ławce po bokach, a pełne piersi sterczały dumnie między jej ramionami. Białka jej oczu rozbłysły, gdy spojrzała na mnie w mroku. „Cholera! Przepraszam. Myślałem, że jestem tu sam.”.

Odwróciłem się, żeby uciec, ale ona powiedziała z francuskim akcentem: „W porządku. Jest miejsce.” „Nie, nie” – powiedziałem. „Wrócę, kiedy skończysz.” „Śmieszne. To jest dla wszystkich.”.

Kiedy się odwróciłem, odwróciła się z pustym wyrazem twarzy, najwyraźniej nie przejmując się swoją nagością. Usiadłem po przeciwnej stronie. Kobieta krótko skinęła głową, a następnie opuściła głowę, ignorując mnie. Pokój było szokująco gorąco. Skoncentrowałem się na przyzwyczajeniu się do tego i starałem się nie patrzeć na tę kobietę.

Kiedy przyzwyczaiłem się do ciemności, mogłem ją wyraźniej dostrzec. Jej piersi były pełne i otoczone otoczkami były gładkie i ujędrnione, a całe jej ciało lśniło od potu. Musiała wyczuć, że na nią patrzę. Podniosła głowę i szybko odwróciła wzrok jak winne dziecko. „To niezdrowe” – powiedziała, zdezorientowany.

„Uh, przepraszam?”. Wskazała moje spodenki. „Ubrania do sauny. To jest niezdrowe. Les bactrie pousseront.” „Bakterie?” Powiedziałem.

„Oui. Enleve-les. Zdejmij je.”. Pamiętam, że czytałem, że w Szwecji wszyscy korzystają z sauny nago.

Mężczyźni i kobiety razem. Coś o tym, że nagość nie jest tam wielkim problemem, ale czytałem też, że nie jest tak w takich miejscach jak Francja. Nie sądziłam, że sauny są w ogóle czymś francuskim. Wyjaśniłam kobiecie swoje zamieszanie. „Je ne suis pas de la France” – powiedziała pięknym, płynnym francuskim.

„Mais de la suisse. Jestem Szwajcarem. Comprennez? Tam mamy saunę. No cóż. Nie mogłem pozwolić, żeby ta bardzo poprawna Szwajcarka pomyślała, że ​​hoduję bakterie w moich spodenkach.

Po chwili wahania wstałem i zsunąłem je na podłogę. Zapytana oceniła moje krocze, po czym skinęła głową z satysfakcją i ponownie skupiła się na podłodze. Usiadłem na ręczniku i też próbowałem ją zignorować, koncentrując się na przenikającym żarze. Po dziesięciu minutach wstała. Przez chwilę miałem widok na jej figurę klepsydry, jędrne, wystające piersi i niesamowicie okrągły tyłek.

Była oszałamiająca. Owinęła się ręcznikiem i wyszła bez słowa. Dziesięć minut później miałem już dość upału. Wróciłem na siłownię z ręcznikiem owiniętym w pasie.

Kobieta siedziała w narożnym krześle, ubrana w białą szatę i czytała powieść. Nie podniosła wzroku. Wziąłem prysznic w łazience. Chłodna woda była cudowna po upieczeniu jak ziemniak.

Zakładając szlafrok, wyszedłem na salę gimnastyczną, gdzie kobieta nadal siedziała. Postanowiłem się przedstawić. Wyciągnęłam rękę. „Cześć.

Jestem Travis.” Spojrzała na mnie, po czym sztywno uścisnęła mi rękę i powiedziała: „Charlotte”. „Miło cię poznać, Charlotte. Zostaniesz tu na dłużej?”.

"Do piątku.". "Ja też.". – W porządku – powiedziała i ponownie skupiła się na książce. Planowałem wrócić na kolejną sesję w saunie, ale po mroźnym przyjęciu ze strony Charlotte poszedłem na górę do swojego pokoju.

Tej nocy miotałem się, próbując przyzwyczaić się do zbyt miękkiego materaca. Zakrzywiała się jak salaterka, z dużym centralnym wgłębieniem utworzonym, jak sądzę, przez lata pieprzenia się par. Myślałam tylko o Charlotte.

Co za zagadka: ze Szwajcarii, ale z Francji? Myślałem, że mówią po niemiecku. I czarny? Dla mnie Szwajcaria była jednym z najbielszych krajów, jakie można sobie wyobrazić. Obrazy jej ciemnego ciała płonęły w mojej głowie. Jej królewska twarz, jej oczy, jej piersi, ten zgrabny tyłek, ta gładka, lśniąca skóra.

Miałem wiele pytań. Szkoda, że ​​była tak cholernie nieprzyjazna. Podczas śniadania Charlotte ponownie siedziała samotnie przy swoim stole, ubrana w dopasowaną marynarkę i spódnicę. Pani James postawiła przede mną śniadanie i zapytała: „Czy pracujecie razem w fabryce?”. Spojrzałem na Charlotte.

„Ty też pracujesz w fabryce gipsu?”. „Oui. W tym tygodniu sprawdzam ich finanse.” „Och? Jesteś audytorem?”. „C'est ca.

Mój klient może je kupić.” „Och, racja. Coś o tym słyszałem. Możesz mieć jednak trudności… najwyraźniej pracownicy nie są zadowoleni, że ich kupiono.

Wróciła do śniadania, ale zapytała: „A ty?”. „Kupują maszyny od mojej firmy. Planuję lokalizację, aby upewnić się, że spełnia wszystkie wymagania, zanim sfinalizują zakup.”. „Ach.”. Do fabryki było dwadzieścia minut jazdy.

Żaden inny samochód nie stał na parkingu, kiedy przyjechałem. się zameldowałem, więc zapytałem: „Jak się tam dostaniesz?”. „Przychodzą po mnie”. A może pojedziesz ze mną? W tym tygodniu będę tam codziennie.” „Już przyjeżdżają.” „Zadzwoń do nich.

Powiedz im, że masz podwózkę. Myślę, że będą wdzięczni, że nie będą tracić czasu na codzienną zabawę w szofera. Charlotte spojrzała na mnie podejrzliwie, ale wyciągnęła telefon i zadzwoniła. „Muszę tam być o dziewiątej” – powiedziała po rozłączeniu się.

Świetnie, ja też. Spotkajmy się przy moim samochodzie na zewnątrz, kiedy będziesz gotowy, dobrze?”. Kiedy jechaliśmy, Charlotte patrzyła na drzewa i trzymała się z daleka. Po serii krótkich, urywanych rozmów dowiedziałam się, że była z Zurychu i audytor ds. fuzji i przejęć w jej firmie.

Powiedziałem: „Myślałem, że w Szwajcarii mówią po niemiecku”. „Tak, oczywiście, że mówię. Ale moja rodzina mówi po francusku. W Szwajcarii jest także wielu francuskojęzycznych.”.

„A twoja rodzina pochodzi ze Szwajcarii?”. Westchnęła. „Tam się urodziłam. Moi rodzice wyemigrowali z Kamerunu.” „To jest, hm, Afryka…”.

Charlotte rzuciła mi pogardliwe spojrzenie. „Na południe Nigerii.” „Daleko od Szwajcarii” – powiedziałem. „A ty? Skąd jesteś?". Powiedziałem jej i wyjaśniłem, jak podróżowałem po większości Stanów Zjednoczonych i Kanady dla mojej firmy.

„Ale ja nigdy nie byłem w Europie” – powiedziałem. „Chcę jechać. Szwajcaria wygląda pięknie.”.

"Tak, pięknie." Nie powiedziała nic więcej, dopóki nie dotarliśmy do fabryki. Przy bramie czekał tęgi mężczyzna o niecierpliwym wyglądzie. „Jestem pan Warner, kierownik fabryki. A wy jesteście tu tylko dlatego, że na to pozwalam, jasne?”.

Wymamrotałem kilka uprzejmości. Charlotte zmarszczyła brwi. „Właściciele mówią, że jesteś tu przez cały tydzień.

Strata czasu, jeśli mnie o to pytasz. Mogłem udzielić im wszystkich potrzebnych informacji. Ale teraz jesteś tu. I dopóki tu będziesz, żadne z was nie będzie przeszkadzać produkcji, rozumiesz? Mamy rozkazy do wykonania i wykonamy je, rozumiesz?”. „Oczywiście, panie Warner” – powiedziałem.

Nie oczekuję, że zrozumieją to tacy dżokeje jak ty, ale tutaj przetwarzamy gips. To niebezpieczne. Przenośniki, które wyrwą ci ramię, piece, walcownie, ruch na placach. Więc wy dwoje zostaniecie. ze swoją eskortą przez cały czas.

Nie będziesz wędrować. Niczego nie dotkniesz. Pójdziesz tylko tam, gdzie pozwolę, kiedy pozwolę.

Rozumiesz?”. Pan Warner przez dziesięć minut przemawiał do nas na temat bezpieczeństwa, a następnie przez kolejne dwadzieścia próbował zaimponować nam swoją ważnością i wiedzą. Kiedy przyjechała nasza eskorta, odetchnąłem z ulgą. Charlotte poszła za swoimi do głównego biura, podczas gdy moja eskorta zaprowadziła mnie do miejsca, w którym planowano zainstalować nasz sprzęt.

Zacząłem odwiedzać kierowników budowy i elektryków, dokonywałem pomiarów, sprawdzałem instalacje HVAC, elektryczne i wodne oraz zbierałem rysunki. Pan Warner ustąpił, dokonując niepotrzebnych komentarzy lub błędnych ocen i zawsze używając paskudnego, wywyższonego tonu. Planowana lokalizacja była idealna, ale Warner nalegał na inne miejsce. Kiedy próbowałam przemówić mu do rozsądku, przerwał mi i poniżył.

Starałem się zachować profesjonalizm, ale pod koniec dnia wyczerpał moją cierpliwość. O 5: Charlotte bez słowa wsiadła do mojego samochodu. Kiedy wracaliśmy do gospody, siedziała ze skrzyżowanymi rękami. – Czy Warner ci przeszkadzał? Zapytałem i wyjaśniłem moje doświadczenia z nim w ciągu dnia. „Tak.

Przerywa. I jest… bardzo niegrzeczny.”. Potem Charlotte milczała przez całą drogę powrotną do gospody. Kiedy przyjechaliśmy, Charlotte poszła do swojego pokoju, a ja zadzwoniłem do mojego szefa, aby zgłosić moje postępy.

Wyjaśniłem także sytuację z panem Warnerem. „Tak, słyszałem, że jest niezłym kutasem” – powiedział. „Po prostu poprawiaj mu humor i nie wkurzaj go. Ma ucho właściciela.

Mógłby nakłonić go do anulowania umowy.”. Charlotte pojawiła się ponownie w porze kolacji i usiadła przy jej stole. Zaproponowałem, że do niej dołączę, ale ona pokręciła głową. Z pogardą przeglądała menu i odbyła kolejną długą dyskusję na temat alternatyw i przygotowania. „Przykro mi, kochanie” – powiedziała pani James.

„O tej porze roku mam pod ręką tylko tyle rzeczy, ale potrafię ugotować prawie wszystko. Jutro muszę jechać do miasta po zakupy, więc powiedz mi, co lubisz, a zobaczę, co uda mi się znaleźć”. Po kolacji poszedłem na siłownię poćwiczyć i ponownie do sauny.

Było pusto, ale mimo to rozebrałem się do naga i usiadłem na ręczniku, chłonąc intensywne ciepło. Zaczynało mi się to podobać. Drzwi się otworzyły i do środka weszła Charlotte, zapierająca dech w piersiach w swojej nagiej chwale.

Skinęła mi głową, usiadła po przeciwnej stronie i zignorowała mnie. Kiedy pociliśmy się w upalnym pokoju, przyglądałem się swoim kolanom, podłodze, termometrowi przy drzwiach, robieniu czegokolwiek, żeby uniknąć patrzenia na nią. Ale mój wzrok wciąż błądził po lśniącym ciele Charlotte, jej piersiach i nogach. „Dlaczego się gapisz?”. – Och, przepraszam? Powiedziałem.

„Patrzysz na mnie, kiedy myślisz, że nie widzę. To niegrzeczne.”. „Och. Tak, przepraszam za to. To niegrzeczne z mojej strony.

Próbuję tego nie robić.”. "Czy jesteś rasistą?". „Co? Nie! To znaczy, nie sądzę.”. "Więc dlaczego?".

Zanim mózg zdążył powstrzymać moje usta, wypaliłam: „Ponieważ jesteś taka piękna”. Poczułem siebie, b. Gładki ruch, pomyślałem. Charlotte zmrużyła oczy.

"Piękny.". Już i tak zrobiłem z siebie osła, więc pomyślałem, że równie dobrze mogę to podwoić. „No cóż, tak. Jesteś cudowna. I taka mroczna.

To… nie wiem… fascynujące.” „Ciemność jest fascynująca?”. „Jasne. Ludzie tutaj nie są wcale tak ponurzy.

Jesteś wyjątkowy. Nowy. W każdym razie dla mnie.”. Charlotte zacisnęła usta i zamyśliła się.

Z krótkim skinieniem głowy powiedziała: „W takim razie powinieneś spojrzeć. Więc to nie jest nowość. Wtedy nie będziesz musiał się gapić.”. Podeszła i stanęła przede mną. Spojrzałem na jej lśniące piersi unoszące się nade mną.

Poniżej dostrzegłem przyciętą plamę włoska pomiędzy jej umięśnionymi udami i cień ciemnych warg sromowych. Poczułem jej zapach, usłyszałem jej oddech i pomimo ogromnego ciepła panującego w pomieszczeniu, poczułem ciepło bijące od jej soczystego ciała. Charlotte spojrzała w dół, gdy badałem ją od stóp do głów, a potem odwróciła się, by ją przedstawić. Jej tyłek był okrągły i kształtny. Pragnąłem wyciągnąć rękę i go pogłaskać.

Po kilku chwilach odwróciła się w moją stronę. Powiedziała: „Tam. Bon? Och!” Westchnęła. Ku mojemu przerażeniu uświadomiłem sobie, że mam pulsującą erekcję.

„O Boże. Przepraszam!” Przerzuciłam ręcznik przez krocze. Charlotte zacisnęła usta i potrząsnęła głową, jakby rozczarowana wybrykami małego dziecka.

Dokładnie tak się czułem. Podczas śniadania Charlotte ledwo mnie zauważyła. W drodze do fabryki ponownie wyjrzała przez okno. Nie wiedziałem, czy była zła z powodu mojej reakcji w saunie, czy też zachowywała się jak zwykle chłodno. Pan Warner przez cały dzień z przerwami wtrącał się w moją pracę, zachowując się apodyktycznie i nalegając, abym zaplanował umieszczenie sprzętu w preferowanym przez niego miejscu.

Po pracy Charlotte była wściekła, kiedy wsiadła do samochodu. – Warner znowu był niegrzeczny? Zapytałam. „Niegrzeczny. Tak.

On też jest seksistą.” "Dlaczego to mówisz?". „Nazywa mnie „księgowym”. Mam tytuł magistra bankowości i finansów na Uniwersytecie w Zurychu. Nie jestem księgową. A on nazywa mnie „dziewczyną”.

Jestem kobietą, nie dziewczyną.”. Zapytałem: „Uh, dokładnie jak on cię nazwał „dziewczyną”?”. „Chodź tutaj, dziewczyno”. – Rozumiesz, dziewczyno? Tak.". Westchnąłem.

„Myślę, że to było rasistowskie, a nie seksistowskie”. "Co masz na myśli?". „Myślę, że miał na myśli „dziewczynę”, tak jak ludzie nazywali Czarnych „chłopcem”.

To określenie z czasów niewolnictwa i segregacji”. Charlotte zamyśliła się. Potem powiedziała: „Tak, myślę, że masz rację.

Seksistowska i rasistowska. Le cochon.”. „Hę?”. – Świnia – splunęła.

Przypomniałem sobie mój francuski w szkole średniej i powiedziałem: „Oui. Il est trs un cochon”. „Ach? Tu parle français?” Spojrzała na mnie z nadzieją.

„Och, ledwo wystarczy, żeby zapytać, gdzie jest łazienka i zamówić więcej piwa.” „Ach. Je vois.” Skinęła głową z rezygnacją i milczała. W gospodzie pani James przywitała nas z posiniaczonym czołem i ręką na temblaku.

"Wszystko w porządku?" Zapytałam. "Co się stało?". „Tylko mały upadek, kochanie.

Kiedy robiłem zakupy. To tylko siniaki i nadwyrężone ramię. Lekarz powiedział, że wszystko będzie dobrze.”. „To okropne.

Czy jest coś, co mogę dla ciebie zrobić?”. „Nie, kochanie. Ale obawiam się, że dzisiaj nie będę mógł gotować. Może przez resztę tygodnia. Ale nie martw się.

W mieście jest piękna restauracja. Można tam zjeść.” „Ale podróż w każdą stronę zajmuje czterdzieści pięć minut” – dodała Charlotte. „Niedopuszczalne.” Zapytałem: „Pani James, czy kupiła pani wszystkie zakupy?”. „O tak. Są w mojej furgonetce.” „Więc może ugotujemy? Pokaż nam, gdzie wszystko jest.

Przyniosę zakupy.” „Nie, kochanie. Jesteście gośćmi. Nie mogę zmusić was do gotowania.”. „Och, chcę. Gotuję dla siebie w domu.

A co tu jeszcze robić w nocy?”. Okropnym francuskim zapytałem Charlotte: „Est-ce akceptowalny pour vous?”. Zaprotestowała, twierdząc, że nie jesteśmy licencjonowanymi pracownikami gastronomii.

„Kto będzie wiedział? Czy u Ciebie wszystko musi być w porządku?”. "Tak na pewno.". Zgodziła się pomóc w gotowaniu dopiero, gdy pani James zapewniła ją, że przestrzegamy lokalnych przepisów, jeśli jesteśmy pod nadzorem.

To była mała kuchnia. Charlotte i ja próbowałyśmy znaleźć miski, noże i składniki, podczas gdy pani James siedziała na stołku i nas kierowała. Postanowiłam zrobić ciasteczka. Wytrząsałam mąkę z torebki do miski, sprawdzając ilość, kiedy spojrzałam na Charlotte.

Miała przed sobą miarki, składniki i przybory kuchenne ułożone niczym chirurg przygotowujący się do przeszczepu serca. Patrzyłam, jak odmierza składniki z precyzją chemika, dwukrotnie sprawdzając przepis na każdym kroku. Podczas pracy wpadliśmy na siebie, a ona upuściła miskę do miksowania.

– Quel immbcile – mruknęła. Kiedy forma do pieczenia wyślizgnęła mi się z ręki i upadła na podłogę, wykrzyknęła „Allez! Idiota”, a jej oczy błyszczały z irytacji. „Quel dsastre!” – krzyknęła, kiedy przelałam mleko, które rozlało się po blacie. Później odwróciłem się, nie wiedząc, że ona jest za mną. Oboje upuściliśmy to, co trzymaliśmy, a Charlotte tupnęła nogą.

„Imbcile. T'es con comme un balai.”. Nie miałam pojęcia, co to oznaczało, ale to wystarczyło. „Paskudna suko! Wyciągnij tego robaka z tyłka, dobrze?”. Wyglądała na zdezorientowaną, po czym rzuciła mi gniewne spojrzenie.

Odwzajemniłam uśmiech, marszcząc nos i szydząc teatralnie. Odrzuciła głowę do tyłu i przyjrzała mi się niepewnie. Ale potem przestała mnie wyzywać. Skończenie zajęło nam godzinę.

Kuchnia była katastrofą, ale obiad był przygotowany i nie wpadaliśmy na siebie tak często. We trójkę jedliśmy w kuchni. Pani James opowiedziała nam o swojej rodzinie i latach prowadzenia zajazdu.

Miała niekończące się historie o głupich rzeczach, które zrobili goście. Śmiałem się z nich, ale Charlotte tylko skinęła głową na znak uznania. Jednak Charlotte włączyła się w rozmowę, opowiadając nam, jak to była jej pierwsza podróż poza Europę i jak nieznana była to podróż. „Wszystko jest daleko” – powiedziała. „U siebie, w ciągu godziny pociąg może przejechać trzy kraje.

Tutaj nie dojadę nawet do następnej wioski. I jedzenie!”. – Nie smakuje ci jedzenie, kochanie? zapytała pani James.

„Wasze jedzenie jest bardzo dobre. Ale w innych miejscach? Nie ma smaku. I dają za dużo. Rozumiem, dlaczego wszyscy tutaj są tacy grubi.”. „Więc przejechałeś aż z Europy tylko po to, żeby przeprowadzić audyt tej fabryki?” Zapytałam.

„Nie było mnie dwa miesiące. Mój klient interesuje się wieloma biznesami. To już szósty audyt, który prowadzę.” Kiedy zjedliśmy, Charlotte i ja zaczęliśmy sprzątać bałagan, który narobiliśmy.

– Foutu Bordel – mruknęła. „Ja wyczyszczę blaty. Ty umyj podłogę.”.

Zaśmiałem się. "Co?". „Mówisz:„ zamiataj podłogę ””. „Dziękuję. Możesz zamiatać podłogę… idioto”.

Ale ona uśmiechnęła się, kiedy to powiedziała. Pomagaliśmy pani James w innych zadaniach w gospodzie, po czym przebrałem się w strój do ćwiczeń i poszedłem na siłownię. Miło było poćwiczyć po tak frustrującym dniu. Godzina na bieżni i podnoszeniu ciężarów, i byłam gotowa na saunę. Charlotte była już w środku, naga i zapierająca dech w piersiach.

Usiadłem na ławce naprzeciwko, gotowy, żeby znów mnie zignorowała. Po chwili moczenia się w upale powiedziała: „Dobrze z twojej strony”. "Co było?".

„Aby jej pomóc. Gdybyśmy jedli we wsi, straciłaby od nas pieniądze na posiłkach.”. „Och. Nie pomyślałem o tym. Myślałem raczej o pomaganiu jej w ogóle.

I o tym, że nie chciałeś jechać do miasta.”. Skinęła głową. „Co to znaczy „wyciągnąć robaka z tyłka”?”.

Zaśmiałem się i wyjaśniłem to zdanie. „A jeśli dana osoba będzie nadal sprawiać kłopoty, możesz zaoferować pomoc w zakupie szczypiec.”. Wydawało się, że zrozumiała.

„To bardzo obrazowe” – powiedziała i po tych słowach zamilkła. Leżeliśmy po przeciwnych stronach ciemnego pokoju, wdychając zapach gorącego drewna i chłonąc parzące powietrze. Próbowałem na nią nie patrzeć, ale znowu mi się to nie udało. Zerknąłem, żeby podziwiać jej piękno, a potem odwróciłem wzrok, zanim mnie złapała.

Później w swoim pokoju przeczytałem o kulturze, jedzeniu i szwajcarskiej reputacji kraju nieprzyjaznego. Dla zabawy wyszukałem „Szwajcarska suka”, w połowie spodziewając się, że Charlotte będzie pierwszym hitem, ale znalazłem tylko osobliwe filmy w języku niemieckim. Kiedy jednak wpisałem jej pełne imię i nazwisko, wyniki były zastraszające: była wspólnikiem w swojej firmie, wykładała na uniwersytecie i opublikowała książkę na temat prania pieniędzy. Ledwo skończyłem szkołę średnią i miałem szczęście, że miałem pracę. Zasnąłem z wizjami twarzy i ciała Charlotte.

Była taka piękna, a jednocześnie tak irytująca. Chciałem na nią nakrzyczeć, powiedzieć jej, żeby przestała być taka zimna. Ale przede wszystkim chciałem ją pogłaskać, zbadać i oczywiście przelecieć. Jak by to było? Czy byłaby spiętą szwajcarską audytorką, zdystansowaną i niezadowoloną bez względu na to, jak bardzo próbowałam ją zadowolić? Czy byłaby dominująca i wymagająca, myśląca tylko o sobie? A może byłaby zmysłowa i namiętna, jak Francuzi mają być?. Oczywiście nie było szans, żebym się kiedykolwiek o tym dowiedział.

Byłem niewykształcony, nieskomplikowany i chorobliwie biały jak robak ogrodowy. W środę Warner jak zwykle był irytujący i zakłócający porządek. Pogodziłem się z tym, ale byłem bliski go zbesztać, do cholery sprzedaż sprzętu. Roślina stała nad wąską rzeką. Jeden z pracowników powiedział, że obok jest ścieżka, więc wziąłem kanapkę ze stołówki i wyszedłem za bramę, żeby się przespacerować i wypuścić parę.

Ścieżka nie przypominała raczej koziego szlaku, ale odmładzająca była podróż w rytm szumu rzeki w czystym jesiennym powietrzu z zapachem pobliskiego lasu. Kiedy tylko mogłem, lubiłem przebywać w lesie. Dziesięć minut po ścieżce spotkałem Charlotte w jej kostiumie, chwiejącą się wzdłuż drogi z powrotem do fabryki. "Śledzisz mnie?" zapytała.

„Hę? Nie. Jesteś ostatnią osobą, którą spodziewałem się tu spotkać, Charlotte. Przyszedłem się zrelaksować.

Warner zachował się dzisiaj naprawdę fiut.” Skinęła głową. „Tak. Mnie też. Opowiadali mi o tej ścieżce w biurze. Przyszedłem zobaczyć, kiedy jest lunch.

Musiałem wyjść na zewnątrz.”. Uśmiechnąłem się do niej. "Co?" powiedziała.

„No cóż” – powiedziałem – „po pierwsze, wyglądasz strasznie dziwnie w swoim kombinezonie. Po drugie, cieszę się, że też lubisz naturę.”. „Oczywiście. Szwajcaria to sama przyroda.

Miasta są małe. La Campagne, wieś, jest piękna. Jak powiedziałeś. Moja rodzina i moi przyjaciele chodzą… hm, spacerują i jeżdżą na nartach.”. Wskazałem na Alleghenies w oddali.

„Powinieneś poświęcić trochę czasu i wędrować tutaj po górach.”. Odwróciła się. „Te wzgórza?”.

„Wzgórza? Miejscami mają wysokość ponad 4000 stóp.”. „Matterhorn ma 4478 metrów. To jest… 14 692 twoich stóp.”.

Nie miałem wątpliwości, że wysokość, którą podała, i jej szybkie obliczenia były dokładnie prawidłowe. – OK, OK – powiedziałem, podnosząc ręce. „Pokonałeś nas.

Nadal są ładne.”. Charlotte spojrzała ponownie. „Tak. To ładne… małe wzgórza”.

Odwróciła się, wyraźnie tłumiąc uśmiech. Potem znów stała się biznesem. „Przepraszam, muszę wracać.” Próbowała mnie wyprzedzić na wąskiej ścieżce, ale musiałem chwycić ją w talii, żebyśmy nie spadli w dół brzegu rzeki.

Kiedy nasze spojrzenia się spotkały, zamarłem i po prostu stałem, trzymając ją, urzeczony jej twarzą i cudownymi, niezwykłymi oczami. – Znowu się gapisz? – zapytała z lekkim uśmiechem. „Och, przepraszam, Charlotte.” Spojrzała na mnie porozumiewawczo i delikatnie obróciła nas tak, że znajdowaliśmy się na poboczu ścieżki prowadzącej z powrotem na ścieżkę.

Zdjęła moje ręce ze swojej talii. Obserwowałem, jak ostrożnie podążała z powrotem w stronę rośliny. Po pracy Charlotte była wściekła, kiedy wsiadła do samochodu. Trochę trwało, zanim powiedziała mi, co się stało. „Personel utrudnia mój audyt.

Masz rację… nie chcą, aby zakład został sprzedany mojemu klientowi.”. „Myślę, że jeśli powiadomisz właścicieli…”. „Tak.

Warner opowiadał im kłamstwa na mój temat. Że nie jestem kompetentnym audytorem. Że nie znam angielskiego. Kiedy wychodziłem, nazwał mnie „zarozumiałą suką” i muszę nauczyć się, gdzie jest moje miejsce.

Powiedział on dokładnie wie, czego potrzebują „mroczni” tacy jak ja. Złapał mnie za tyłek.”. Była wściekła i na skraju łez. „Nikt w domu nie byłby tak nieprofesjonalny. Ludzie w tym kraju są okropni.”.

„Whoa. To duże miejsce, wiesz. To tylko Warner.

Jest tak, jak mówiłeś. Świnia.”. „Nie.

Wszyscy tutaj są niegrzeczni. Wszyscy są rasistami. Będę szczęśliwy, gdy będę w domu.”. Podczas jazdy pozwoliłem jej ochłonąć przez kilka minut, ale ciekawość zwyciężyła.

"Czy ty… miałeś kiedyś kłopoty w Szwajcarii? Bo jesteś czarny?”. Westchnęła. „Tak. Czasem ze starszymi osobami. Ale to nie to samo.” „Och?”.

„To tylko wtedy, gdy ktoś myśli, że jestem imigrantem. Szwajcarzy nie lubią obcych. Kiedy ludzie dowiadują się, że pochodzę z Zurychu, mój wygląd nie ma znaczenia i jestem jak wszyscy. Tutaj to wszystko przez mój wygląd.”. Nie zamierzałam się kłócić.

Mogłam się tylko domyślać, jak się czuła, tak długo z dala od domu, ze wszystkim tak nieznanym, mając do czynienia ze świniami takimi jak Warner. Najbardziej egzotyczne miejsce, jakie kiedykolwiek widziałem kiedykolwiek byłem w Toronto i to był wystarczający szok kulturowy. W zajeździe ponownie zadzwoniłem do mojego szefa. Powiedział: „Rozumiem.

Ale jeśli wywołamy smród, możemy stracić sprzedaż. Jest wart półtora miliona.” „Nie chodzi tylko o to, że jest rasistowską i seksistowską świnią” – powiedziałem. „Myślę, że on też próbuje mi przeszkadzać.

Nasze urządzenia obniżą koszty ich produkcji, sprawią, że zakład stanie się bardziej atrakcyjny dla kupujących. Myślę, że dlatego Warner przeszkadza i nalega na inną lokalizację. Umieszczenie go tam kosztowałoby dwa razy więcej i byłoby o połowę mniej wydajne. Pomogłoby to w powstrzymaniu sprzedaży fabryki.

Założę się, że właściciele chcieliby wiedzieć, co on robi.” Mój szef westchnął. „OK, OK. Wykonam kilka telefonów.” Następnie znalazłem panią James i pokazałem jej przepis, który znalazłem w Internecie.

Przeczytała składniki. „Tak… mam wszystko. Cielęcina jest jednak zamrożona. Mam nadzieję, że wszystko w porządku.” Kiedy Charlotte weszła do kuchni, aby pomóc w gotowaniu, powiedziałem: „Wróć za godzinę.

Gotuję dziś wieczorem.” Spojrzała na mnie z głębokim sceptycyzmem. „No dalej. Pani. James dopilnuje, żebym nie spaliła tego miejsca.

Godzinę później postawiłam talerze z jedzeniem przed panią James i Charlotte. Charlotte sapnęła. „Rösti! I… Züri-Gschnätzlets?”.

Uśmiechnąłem się. „Cieszę się, że jest rozpoznawalny. Na pewno nie da się tego wymówić.

Wiesz, spodziewałem się, że szwajcarskie jedzenie będzie większym wyzwaniem… nie tylko placki ziemniaczane i cielęcina w sosie.” „Tak, nasze jedzenie jest bardzo proste.” Ugryzła kęs i z satysfakcją pokiwała głową. „Ach. Bien. Trs bien. Dziękuję.

Dziękuję wam obu. Brakowało mi tego.”. Kolacja tego wieczoru była spokojniejsza. Charlotte nie krzywiła się ani nie nazywała mnie idiotą. Być może nawet była bliska uśmiechu.

Później pomogła posprzątać kuchnię. Kiedy opróżniałem zmywarkę, Charlotte spojrzała na mnie od góry do dołu. „Remets le couvert?” Zachichotała.

Nie zrozumiałam, ale cieszyła się, że była w lepszym nastroju. Później, kiedy pociliśmy się nago w saunie, nie zignorowała mnie. Zapytała więcej o tym, skąd pochodzę, jakie jedzenie lubię i czy widziałem Wielki Kanion „Odwiedziłem go z rodzicami, gdy byłem mały.

Ale byłem za młody, żeby to docenić.”. „Chciałbym zobaczyć to i inne znane miejsca w Ameryce Północnej, jeśli wrócę.” „Nie zwiedzałeś podczas pobytu tutaj?”. „Tam nie było czasu.” Następnego dnia w zakładzie inny przełożony powitał nas przy bramie.

Pan Warner zniknął bez wyjaśnienia. Co za ulga, że ​​udało mi się wykonać znacznie więcej pracy. W drodze powrotnej pod koniec dnia, Charlotte spojrzała na mnie i powiedziała: „Merci, Travis”. „Po co?” „Znowu rozmawiam z właścicielami fabryki o Warnerze. Powiedzieli, że wyolbrzymiam to, co powiedzieliśmy i zrobiliśmy.

Że były to nieporozumienia kulturowe, bariery językowe. Że mu ufają. Wtedy Twoja firma również składa skargę. Powiedziałeś to samo i że cię nęka, też ci przeszkadza. Dlatego go nie ma.” Tego wieczoru Charlotte zapytała, czy możemy ugotować mój ulubiony posiłek, więc wybrałem chili con carne.

Przygotowując jedzenie, Charlotte i ja pracowaliśmy razem płynnie, ani razu nie wpadając na siebie. Była dziwnie optymistyczna, wręcz przyjazna. Wszystkim smakowało jedzenie, nawet Charlotte. Później w saunie Charlotte znów zaczęła rozmawiać, pytając mnie o słynne miejsca w Ameryce Północnej, które widziałem, i opowiadając mi o swoich podróżach po Europie i dorastaniu w Szwajcarii. Próbowałem nadążać za tym wszystkim, ale przez jej akcent i przejście do francuskiego, niemieckiego i włoskiego szybko się zgubiłem.

Mimo to uwielbiałem widzieć ją taką szczęśliwą i otwartą. Przez cały czas patrzyła na mnie, przyglądając się mi. Poczułem się skrępowany i zdałem sobie sprawę, jak musiała się czuć, kiedy się na nią gapiłem. Odchyliłem się na chwilę, aby pozwolić jej spojrzeć, udając, że nie zauważam i starając się nie być skrępowanym tym, jak wyglądam.

Charlotte zrobiła coś nowego : ona również odchyliła się do tyłu, rozkładając ramiona wzdłuż górnej ławki i przechylając głowę w stronę sufitu. Ta poza wypchnęła jej cudowne piersi do przodu. Wyciągnęła przed siebie nogi.

To była moja szansa, aby podziwiać każdy centymetr jej lśniącego ciała: jej piersi z czarnymi jak smoła otoczkami, wąską talię sięgającą kobiecych bioder, płaski brzuch i kuszący widok jej intymnego środka. Charlotte musiała wiedzieć, że nie mogę się oprzeć, ale pozostawała tak wystawiona na działanie przez wiele cudownych minut. Cieszyłem się, że czuła się przy mnie na tyle komfortowo, że była tak zrelaksowana. A może chciała, żebym spojrzał? Jakikolwiek był powód, byłem wdzięczny i próbowałem zapamiętać wizję, która przede mną była.

Nie było sposobu, aby uniknąć stwardnienia, ale byłem gotowy i przykryty ręcznikiem. Kiedy Charlotte usiadła, spojrzała na moje zakryte krocze. Miała porozumiewawczy, zadowolony z siebie uśmiech.

Kiedy wyszłam, żeby się umyć, stałam nago i regulowałam prysznic, kiedy zauważyłam Charlotte za mną w szlafroku. – Czy to nadal fascynujące? powiedziała. "Co jest?". „Moi. Pojawienie się Mon.”.

„Twój wygląd? Sposób, w jaki wyglądasz? Och. Tak. Przepraszam. Starałem się nie gapić.”. „Źle ci to wychodzi.

Widzę cię. Zachowujesz się jak chłopiec oglądający świąteczne zabawki. Więc pozwalam ci spojrzeć jeszcze raz.

Ale myślę, że to wciąż dla ciebie za mało.” Zrobiła pauzę, a potem powiedziała: „Dzisiaj dobrze razem gotowaliśmy. Jutro pokażę ci, jak gotować Ęlplermagronen. To także jest proste.

Ale jest jeszcze coś, czego mi brakowało. Charlotte powiesiła szlafrok na wieszaku. Nago wepchnęła mnie do kabiny prysznicowej i weszła do środka. Podała mi mydło i powiedziała: „Umyj się”.

Kiedy zaczęłam się namydlać moją klatkę piersiową, powiedziała z irytacją, „Lave-moi, idioto” i przyciągnęłam ręce do jej piersi. Zszokowany, namydliłem jej pełne piersi, czując ich jędrność, unosząc je, a moje oczy były przyklejone. Charlotte zamknęła oczy i wzięła oddech, kiedy ją masowałem. Kiedy otworzyła oczy, spojrzała na moje blade dłonie kontrastujące z jej ciemną skórą. „Nous sommes si diffrents”.

„Inny?” Powiedziałem. Ty jesteś ze Szwajcarii, ja stąd.” Przekrzywiła głowę i roześmiała się. „Ouah! Plus chiant que toi, tu ne pourras pas en trouver.

Je suis africaine. Tu es… blanco. Trs blanc.” Charlotte popchnęła mnie na ścianę prysznica i obejrzała mnie od góry do dołu.

„Jesteś bardzo ładna” – powiedziała. „Ech, dla facetów lepiej jest powiedzieć „przystojny”. Ale nie jestem przystojny.

Jestem blada jak trup. Charlotte pogładziła mój policzek i pogładziła kciukiem brwi, przyglądając się mojej twarzy. „Nie” – powiedziała. „Ty też jesteś fascynujący.

I taki różowy! Szturchnęła mnie żartobliwie palcem i po raz pierwszy Charlotte uśmiechnęła się naprawdę, a jej oczy zmarszczyły się. Patrzyłem ze zdumieniem. Przycisnęła do mnie swoje namydlone piersi i chwyciła mojego twardego jak skała penisa. „Mam nigdy nie byłam z białym mężczyzną.

Jej oczy odszukały moje. „Ale Szwajcaria… wszyscy są biali.” „W Zurychu une näggr umawianie się z białą osobą jest skandalem. Ludzie, którzy są Afrykanami… trzymamy się razem.” „O nie. Näggr? Czy tak nazywają czarnych ludzi?”.

„To nie to samo, co słowo tutaj. Nie tak źle.”. Charlotte objęła mnie ramionami.

Przesunąłem dłonie po jej okrągłym tyłku i przytuliłem ją do tyłu. Tak dobrze było ją trzymać. – Prends moi – szepnęła ze swoim jedwabistym akcentem. nie zrozumiałem.

Kiedy nie zareagowałem, Charlotte potarła moją erekcję o szczelinę. Głośniej powiedziała: „Dfonces-moi. Konserwator!”.

Nie musiałam znać słów, żeby zrozumieć, o co pyta. Nie mogłem w to uwierzyć. Naciskałem i przesuwałem po jej sromowych wargach, po łechtaczce, a potem w dół, obok otworu, rozszerzając ją, czując gładkość jej podniecenia. Charlotte westchnęła lekko, a jej oczy wyrażały głód.

Ja też poczułem głód. Zaczepiając ramiona pod jej nogami, podniosłem ją pod ścianę kabiny prysznicowej i rozłożyłem ją szeroko. Pomiędzy udami jej ciemna cipka rozchyliła się, ukazując wewnątrz delikatny róż. Charlotte prowadziła mnie, a ja pchałem, wślizgując się z łatwością.

Jeśli jej ciało było ciepłe na zewnątrz, w środku było dwa razy cieplej. I śliski. I przytulne. Oboje jęknęliśmy, kiedy się w nią zagłębiłem.

Zamknęła oczy, po chwili rozkoszowania się tym uczuciem, wzięła oddech i spojrzała na mnie z niepohamowanym pożądaniem. Wysunąłem się i wepchnąłem z powrotem, dociskając ją do ściany prysznica. Oczy Charlotte straciły ostrość, były na wpół przymknięte, a usta opadły. – Huuu… – westchnęła. „Och, oui, kontynuuj…”.

Wszystko w niej było inne i nieznane: jej skóra, jej zapach, dotyk jej ciała, jej oczy, faktura jej włosów oraz dźwięki i słowa, które wydawała, gdy się pieprzyliśmy. To było prawie tak, jakby ponownie spotkać dziewczynę po raz pierwszy. Chciałem się w niej utopić, posiąść ją, odpędzić jej nieszczęście i samotność. Za każdym razem, gdy napierałem na Charlotte, chcąc ją zadowolić, próbując stłumić swój głód, wyczuwałem jej reakcje i obserwowałem ją.

Była taka urocza i tak inna od tego, do czego przywykłem. Jednak w tamtym momencie nie było bariery językowej, żadnych różnic kulturowych czy rasowych. Nasze ciała znały język pragnień i potrzeb. Byliśmy mężczyzną i kobietą, pieprzyliśmy się, łączyliśmy w pary, tęskniliśmy za sobą. Nie mogłem uwierzyć, że ta piękna, spełniona kobieta pozwala mi się pieprzyć.

Więcej niż pozwolenie mi… była chętna, chętna i wydawała się być tak samo głodna mnie, jak ja jej. Kiedy się odsunąłem i spojrzałem pomiędzy nas, Charlotte również spuściła wzrok. Widok mojego bladego penisa znikającego w niej był najbardziej erotyczną rzeczą, jaką kiedykolwiek widziałem. Mój świat został zredukowany do Charlotte i radość bycia w niej chwyciłem ją na siłę, ledwo mogąc zapanować nad swoim głodem, pchając ją na ścianę prysznica.

Dopiero kiedy doszedłem, odzyskałem zdrowie psychiczne, zalewając jej pyszne ciało, gdy dyszała i przytuliła się do mnie. Charlotte uśmiechnęła się porozumiewawczo, matczynie, kiedy opuściłem jej nogi. Pogłaskała mnie po głowie, gdy obejmowałyśmy się i całowaliśmy, dochodząc do siebie.

Zakręciłem prysznic i wyciągnąłem ją. Znalazłem ręcznik i osuszyłem każdy zakręt jej pysznego ciała, a potem ona osuszyła mnie. „Tu t'en sors?” – zapytała, uśmiechając się.

Nie pamiętam tego wyrażenia ze szkoły średniej. – Je ne sais pas – szepnąłem, kręcąc głową. Stała nago, przez chwilę oceniając moje blade ciało, po czym podała mi szlafrok i powiedziała: „Chodź”.

Zebraliśmy ubrania i włożyliśmy szlafroki. Charlotte zaprowadziła mnie na górę do swojego pokoju. Jej łóżko miało kształt misy tak samo jak moje i ściskało nas razem, kiedy się kładliśmy.

Charlotte milczała przez dłuższą chwilę, chcąc tylko, żebym ją przytulił. Pogłaskałem ją po głowie, zafascynowany fakturą jej włosów i elegancją jej twarzy. Splotła swoje palce z moimi i podniosła nasze dłonie, studiując kontrast moich bladych palców z jej. – Czy to skandal, jeśli cię ze mną widziano? zapytała.

„Może byśmy trochę spojrzeli w małych miasteczkach. To wszystko. W mieście ludzie patrzyliby tylko na to, jaka jesteś piękna.”.

Jej uśmiech rozświetlił świat. Rozchyliłem jej szatę, wystawiając ją na moje spojrzenie. Przesunąłem palcami po jej skórze, badając, jak przenika ona przez odcienie na różnych częściach jej ciała. Podniosłem jedną pierś, potem drugą, pogładziłem jej płaski brzuch i pogładziłem ciasne loki jej włosów łonowych, a następnie w dół do jej warg sromowych.

Były jeszcze ciemniejsze niż reszta niej. Wsunąłem palce w jej fałdy, wywołując z jej ust cichy jęk. Charlotte przyglądała mi się z tęsknym uśmiechem. Powiedziała: „c'est maintenant mon tour” – popchnęła mnie na plecy i obejrzała wszystko, szczególnie mojego penisa we wzwodzie.

Pogłaskała go i poruszała, intensywnie się skupiając. Kiedy wyciekła przed spermą, posłała mi złośliwe spojrzenie i pochyliła się, aby pochłonąć głowę w swoich ciepłych ustach. Ssała i głaskała mnie leniwie, aż zacząłem ciężko oddychać, a potem ponownie usiadła obok mnie, uśmiechając się. Pochyliła się nade mną i uniosła jedną pierś, aby wprowadzić swój ciemny jak noc sutek do moich ust.

Charlotte westchnęła szczęśliwie i przytrzymała moją głowę blisko siebie, gdy delikatnie ssałam. „L comme ça… Och, oui!”. Lizałem i ssałem, masując jej drugą pierś, a po pewnym czasie zmieniłem. Kiedy sięgnąłem między jej nogi, była cała mokra. Chciałem ją tam posmakować, ale Charlotte miała inne plany.

Usiadła i zrzuciła szlafrok, dając mi wskazówki, abym zrobił to samo. Ułożyła mnie na plecach, przerzuciła nogę przeze mnie i poprowadziła mojego penisa do swojego otworu. Z ostrym oddechem przebiła się.

Trzymała mnie głęboko w sobie przez chwilę, a potem podniosła i patrzyła, jak wynurza się mój biały kutas, lśniący od jej wilgoci, z różowym środkiem przylegającym do trzonka. Spojrzała na mnie ze zdziwieniem i uśmiechnęła się, po czym opadła z powrotem i usiadła na mnie okrakiem. Przybywszy niedawno, mogłem cieszyć się widokiem jej ciała i wrażeniami, gdy powoli mnie ujeżdżała. Była mokra, ale jej cipka przylegała z rozkosznym oporem, gdy podnosiła się, a potem siadała raz za razem.

Robiła to powoli, czasami ujeżdżała mnie z zamkniętymi oczami i głową do tyłu, z ramionami opartymi za sobą na udach, a czasem pochylona do przodu, z ramionami na mojej klatce piersiowej, patrząc między nas, gdy wsuwała i wysuwała mojego penisa. Wkrótce Charlotte ślizgała się i ocierała o mnie, sapiąc i jęcząc, jedną ręką masując łechtaczkę, gdy mnie ujeżdżała, jej piersi kołysały się i podskakiwały, a pot sprawiał, że jej skóra znów lśniła. Próbowałam się powstrzymać, ale Charlotte była nieustępliwa, gdy oparła się o mnie, a następnie podniosła, by ponownie uderzyć.

Doszedłem na chwilę przed tym, jak siedziała nieruchomo z zamkniętymi oczami. Silne, pulsujące skurcze chwyciły mnie od środka, gdy nadszedł jej orgazm. Wyglądała na zagubioną w błogości, z głową przechyloną na bok. Kiedy Charlotte upadła na mnie, przekręciłem nas na bok i przytrzymałem ją, aż złapaliśmy oddech. Charlotte otworzyła oczy i posłała mi kolejny szeroki uśmiech.

– Myślę, że chcę się z tobą ożenić – powiedziałem, głaszcząc ją po policzku. „Ta gueule! My się tylko bawimy.”. „Tak, wiem. Ale to najlepsza zabawa, jaką przeżyłem od dłuższego czasu.

Z kimkolwiek.”. „Oui. Moi aussi.” Spojrzała na mnie, nagle poważniejąc. „Ja… dziękuję, Travis.

Nie czuję się już tak samotny. Jesteś pierwszą osobą, która jest dla mnie miła.”. – Wiesz, nie byłeś dla mnie zbyt miły. Potrząsnęła głową. „W kontaktach z nieznajomymi należy zachować się formalnie.

Nie jest to nieprzyjazne. Jest to właściwe.”. „Nie tutaj.

Ludzie są dużo bardziej przyjaźni. Przeważnie.”. – Ach, wiem, to „przyjacielskie”. Zachowują się przyjaźnie wobec obcych, ale to nieprawda. Kiedy odwzajemniasz się zbyt przyjacielsko, stają się podejrzliwi.

Jesteśmy bardziej uczciwi. Nieznajomych traktuje się z szacunkiem i dystansem. Przyjaciele są traktowani jak przyjaciele.”. „Czy teraz jesteśmy przyjaciółmi, Charlotte?”. Pocałowała mnie w usta.

„Stajemy się tacy.”. Tej nocy odkryłem, jak wesoła Charlotte leżała w łóżku, uśmiechając się i dokuczając, eksplorując. To było jej strona, której nigdy się nie spodziewałem.

Razem śmialiśmy się i bawiliśmy jak dzieci, aż pożądanie nas ogarnęło i ponownie się połączyliśmy. Dużo później zasnęliśmy, gdy trzymałem ją od tyłu, wciąż głęboko w niej. Obudziłem się w świetle słońca. Charlotte już się ubierała. Uśmiechnęła się i podeszła, żeby mnie pocałować.

„Spóźnimy się. Musisz się przygotować. Wróciła do lustra. Usiadłam. Ostatnia noc wydawała się nierealna.

Wciąż byłam tym wszystkim zaskoczona. „Jest piątek. To nasz ostatni dzień w fabryce” – powiedziałem. „Tak.

Potem idę do domu.” „Och, racja. Jestem… szczęśliwy z twojego powodu. Długo Cię nie było.” „Tak.

To była moja najdłuższa podróż z dala od domu.”. W drodze do fabryki Charlotte po raz pierwszy była rozmowna. Opowiadała o swoich ulubionych restauracjach w Zurychu, o chęci ponownego zobaczenia się z rodziną, o tym, jak tęskniła za spacerami wzdłuż jeziora, i wędrówka po Alpach.

Moja praca była kolejnym produktywnym, wolnym od pana Warnera przedpołudniem. Skończyłam ostatnie zadania przed lunchem, więc kupiłam kanapki w roślinnej stołówce, a potem poszłam do Charlotte do głównego biura. „Chodźmy na piknik .

Wzdłuż rzeki.” Zgodziła się dopiero, gdy zapewniłem ją, że wrócimy na czas. Chwialiśmy się wzdłuż ścieżki, aż znaleźliśmy miejsce, gdzie można usiąść i zjeść. Słońce nie świeciło, odbierając chłód z powietrza i tworząc mgłę podnieść się z drzew po drugiej stronie rzeki. „To jest malownicze, Travis. Trochę jak w domu.” Potem spojrzała na mnie.

„Myślałam o Tobie i ostatniej nocy.” „Ja też. Szkoda, że ​​nie mieliśmy razem więcej czasu. Charlotte pocałowała mnie w policzek i odwróciła się, by spojrzeć na rzekę. Zaskoczyła mnie, gdy powiedziała: „Chcę się znowu kochać, gdy tylko wrócimy do gospody.”. Wstałam i podniosła ją na nogi.

Spojrzała na mnie niepewna. „Wracamy?”. Uśmiechając się, powiedziałem: „Jeszcze nie. Po prostu nie chcę czekać do wieczora.

Ściągnąłem ją ze szlaku w krzaki. Wciągnęła powietrze. „Nie! Nie możemy. To jest niewłaściwe. Będziemy późno.

Ktoś to zobaczy. Odwróciłem ją i pocałowałem w tył szyi. Wsunąłem rękę pod jej kurtkę, żeby masować jędrny biust. „Nikogo tu nie ma.

Możemy być szybcy.”. Poprowadziłem jej ręce do pnia drzewa i podniosłem jej spódnicę. Zszokowana Charlotte spojrzała jej przez ramię, ale trzymała się drzewa, gdy spuszczałem jej majtki. W polu widzenia ukazał się jej zgrabny, ciemny tyłek, pyszne w cętkowanym świetle przepływającym przez drzewa. Uwolniłem się od spodni i pocierałem jej ciemną cipkę w górę i w dół.

Wsunęłam główkę mojego kutasa w jej otwór i delikatnie poruszałem się tam i z powrotem, aż była mokra wystarczająco, aby się w nią wsunąć. Charlotte opuściła głowę, kiedy w końcu sięgnąłem dna. Odepchnęła się i usadowiła mnie jeszcze głębiej. Po chwili obejrzała się.

„Jesteśmy bardzo źli” – powiedziałam zapadł się w nią, powodując, że westchnęła. „Powinniśmy się zatrzymać” – powiedziałem. Wyciągnąłem się i zanurzyłem ponownie, trochę mocniej. „Tak” – wydyszała, odwracając twarz z powrotem do drzewa.

„Powiedz mi, kiedy .” Złapałem ją za biodra i zacząłem ją brać regularnymi ruchami. Charlotte nie powiedziała nic więcej. Przylgnęła do drzewa i pozwoliła mi się z nią pieprzyć, odpychając ją i wyginając w łuk, aby wbić mnie głęboko. Podobały mi się jej ściskająca cipka i dźwięki jej cichego dyszenia i jęków. To był niesamowity widok: prawdziwa szwajcarska bizneswoman wisi na drzewie, podczas gdy mój blady kutas zanurza się w jej zachęcającym ciele.

Kiedy Charlotte ponownie się obejrzała, jej tajemnicze ciemne oczy były na wpół przymknięte, straciłem kontrolę i pchnąłem mocniej. Przygotowywała się na mój atak, dopóki zbyt szybko nie opróżniłem się w niej. Charlotte sięgnęła do tyłu jedną ręką, aby przytrzymać mnie mocno przy swoim tyłku, gdy ją wypełniałem.

Posprzątaliśmy i trzymając się za ręce, pospieszyliśmy ścieżką do fabryki. „Przestań się uśmiechać” – powiedziała. „Nie powinniśmy byli tego robić. To było niewłaściwe.”. „Nie muszę być cały czas grzeczny.

Czy to nie było zabawne?”. Charlotte spojrzała na mnie z irytacją. Dotarliśmy do bramy w chwili, gdy kończyła się pora lunchu. W drodze do gospody Charlotte spojrzała na mnie zmarszczywszy brwi. "Co?" Powiedziałem.

„Twoja sperma wyciekała ze mnie przez całe popołudnie.”. Uśmiechnąłem się, a ona mnie uderzyła. „To nie jest śmieszne. Odrywało mnie to od pracy. Ciągle myślałem o nas razem.

Chciałem cię znaleźć i… wyjść wcześniej.”. „Skończyłeś wszystko?”. "Oczywiście.".

„Więc nic się nie stanie. Powinieneś nauczyć się trochę odpoczywać. Zrób bałagan. Baw się trochę.”.

Charlotte milczała przez chwilę, po czym powiedziała: „W Szwajcarii każdego roku mamy 20 dni urlopu. Mam osiem, które muszę wykorzystać”. Spojrzałem na nią.

„Naprawdę? Mam pięć.” Po chwili powiedziała: „Tylko pracowałam. Chciałabym zobaczyć tutaj słynne miejsca. Jeśli zostanę, czy spędzisz ze mną swoje dni?”. Podszedłem i chwyciłem ją za rękę.

„Chciałbym tego, Charlotte. Uczciwe ostrzeżenie, chociaż czasami mogę zachować się niewłaściwie.”. „Na wakacjach też potrafię zachowywać się niestosownie.

Może ci się to nie podobać”. Uśmiechnęła się złośliwie. „Czy jutro możemy pojechać do Wielkiego Kanionu?”.

Myślała, że ​​żartuję, kiedy jej powiedziałem, ile to zajmie. Przepraszam za wszelkie błędy w języku francuskim i nieścisłości kulturowe. Poprawki mile widziane..

Podobne historie

Dzika fotografia

★★★★(< 5)

Nauczyciel zaprasza czarnoskórego pracownika ze szkoły do ​​siebie i sprawy przybierają nieco seksualny obrót…

🕑 24 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,445

Wiedziała, że ​​jeśli w ten weekend będzie chciała wyjść z przyjaciółmi na wycieczkę łodzią, musiała zostać tam i wziąć tę dodatkową pracę, którą powierzyła swoim uczniom.…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Część IV Pattie i Robert

★★★★★ (< 5)

Pattie w końcu dostaje to, czego pragnęła: nie byle jaki kutas, ale tego konkretnego kutasa!…

🕑 36 minuty Międzyrasowy Historie 👁 3,038

Mam na imię Robert. Urodziłem się w sennym miasteczku naftowym w południowo-wschodnim Teksasie, a teraz mieszkam na wybrzeżu Morza Północnego w Niemczech. To, jak przybyłem do Ostfriesland,…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Ssanie czarnych fiutów trucker

★★★★★ (< 5)

Jeżdżę autostopem po tym, jak mój samochód zepsuł się w burzy śnieżnej w górach i ssałem czarne kutasy.…

🕑 20 minuty Międzyrasowy Historie 👁 10,658

Był środek stycznia i po długim dniu spędzonym w moim biurze w Denver, następnego dnia rano miałem być w Grand Junction. Planowałem przejechać przez góry i dotrzeć do hotelu przed…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat