Tylko na jedną noc

★★★★★ (< 5)

Tylko na jedną noc rzucają ostrożność na wiatr.…

🕑 35 minuty minuty Międzyrasowy Historie

Spojrzał przez okno samochodu, obserwując deszcz i zamyślony. „Nadal mam dla ciebie miłość” - powiedział. „Po prostu nie mogę powiedzieć, że się w tobie zakochałem”.

Z drugiej strony obserwowała go, nieświadoma niczego innego na tym świecie. Nie pamiętała, żeby go nie kochać. Wbrew sobie wciąż tak była.

„Co to znaczy? Czy jesteś w niej zakochany?” „Cholera Naomi” - wykrzyknął sfrustrowany, uderzając dłonią mocno o kierownicę. Tracił z nią cierpliwość. „Nie sądzę, że musimy o niej rozmawiać.

Ona nie ma z nami nic wspólnego.” „Więc o czym powinniśmy rozmawiać?” Wyszeptała głosem mocnym, niskim i napiętym od ciężaru swoich emocji. „Myślałbyś, że jest twoją żoną w taki sposób, w jaki ją chronisz. Oczywiście rozmawiasz z nią o mnie.

Ona wie o mnie wszystko. Dlaczego nie miałabym wiedzieć, czego mój mąż chce bardziej niż jego rodzina? Zasługuję na wiedzieć." Zacisnął mocno szczękę, a mięsień skroni pulsował. Kiedyś myślała, że ​​to takie seksowne. Kiedy była młodsza, delikatnie go tam całowała. Lekko szeptała mu do ucha, żeby go uspokoić.

Potem sprawi, że będzie lepiej, pozwalając mu korzystać ze swojego ciała, jak mu się podoba, dopóki nie będzie w pełni nasycony. Teraz tylko zanurzyła się w smutku. Jej mąż cofnął się przed dotykiem. „Chyba lepiej już pójdę”, powiedziała trzymając klamkę drzwi. Łzy spływały jej po policzkach i ściekały z brody, plamiąc jedwabną bluzkę, którą miała na sobie.

Zrobiłaby dla niego wszystko, by poprosił ją, żeby została, albo po prostu usłyszeć, jak mówi, że zobaczy ją później. W końcu odwrócił się do niej, unosząc jedną brew. „Proszę. Muszę iść do biura.” Puścił zamki drzwi. Dźwięk zdawał się odbijać echem w małym samochodzie.

Dla niej było głośniej niż nawet deszcz na zewnątrz. Została zwolniona. Otworzyła drzwi i wysunęła nogi z samochodu. Stojąc na chodniku, patrzyła, jak Mercedes Coupe odjeżdża od krawężnika i gubi się w korku.

Jej mąż nawet nie pomyślał, żeby zapytać, czy potrzebuje podwózki do domu lub kiedy jej samochód będzie poza sklepem. Thomas zbliżył się do niej, otwierając drzwi windy. Myślał, że miała jeden z najseksowniejszych spacerów. Czuł niezwykły przypływ podniecenia, gdy był sam z nią w tak ograniczonej przestrzeni. Cieszył się, że zdecydował się na windę ogólną, a dziś rano nie wybrał prywatnych.

Musiał zająć się niedokończonymi sprawami, zanim zamknął się w swoim biurze. Widzenie Naomi było dodatkowym plusem. Zawsze była powiewem świeżego powietrza, zawsze uśmiechnięta, zawsze piękna dla niego.

Często szukał jej podczas swoich rzadkich wycieczek po biurze, od niechcenia spoglądając na nią podczas pracy. Jej wybrany mentor, choć pośrednio, uważnie monitorował jej postępy. Thomas chciał wyprowadzić ją z mediacji i poprowadzić w kierunku sporów sądowych. Miała do tego talent. Naomi po prostu jeszcze tego nie wiedziała.

Był dumny z jej sukcesów. Była bystrą kobietą. Szanował to.

„Jesteś przemoczony” - nietypowo droczył się, zauważając twarde sutki pod oczywistą koronką i osłoniętym jedwabiem. Nieraz odkrył, jak niesamowite było jej ciało. To nigdy nie było bardziej widoczne niż teraz. Spódnica dobrze przylegała do jej krągłości, wcale nie za ciasna ani celowa, ale jednocześnie sugestywna. Natychmiast pożałował, dokąd zaprowadził go jego umysł.

Naomi uśmiechnęła się do niego i powiedziała dzień dobry. Jednak uśmiech nie dotarł do jej oczu. Thomas wiedział, że płakała, chociaż jej twarz była wilgotna od deszczu.

W tych błyszczących brązowych oczach nie było blasku. Zwykle jej gęste, kręcone warkocze luźno opadały na ramiona. To dodało miękkiej, kobiecej krawędzi, która idealnie łączyła się z jej profesjonalnym zachowaniem.

To zdecydowanie mu się spodobało. Teraz jej krucze włosy zostały zapięte w szorstki kok na karku. Jej złotobrązowa skóra nie miała normalnego musującego blasku.

Naomi wyglądała na szczuplejszą od ostatniego razu, kiedy ją widział, i było to widoczne na jej twarzy. Coś ścisnęło się wokół jego serca. „Wszystko w porządku”, zapytał głosem mocnym, ale kojącym.

„Oczywiście, panie Eldeman”, odpowiedziała uprzejmie. W jej głosie było trochę więcej siły, ale nie dał się zwieść. Specjalnie wsunęła kurtkę w marynarkę, nigdy nie upuszczając swojej stylowej skórzanej torby.

„Myślałem, że to wyjaśniliśmy podczas ostatniej rozmowy”. Ton jego głosu sprawił, że Naomi podniosła wzrok. Oto, pomyślał. Życie wróciło jej do oczu, choć nie do końca w pełni sił.

„Przepraszam”, powiedziała zmieszana. Nierzadko starszy partner w kancelarii zwracał się do ciebie z osobistych obaw. Rzadko zdarzało się, aby ktoś z jej pozycji rozmawiał bezpośrednio. Naomi wiedziała, że ​​jest jedną z niewielu pobłogosławionych na jej poziomie, która miała okazję współpracować bezpośrednio z Thomasem Eldemanem nie raz, ale tylko kilka razy.

To było zauważalne osiągnięcie. Wiedziała, że ​​czasami był bardziej swobodny niż starsi partnerzy - szczególnie przyjaźni dla niej, przynajmniej w obecności nielicznych. Nie chciała jednak tego rodzaju uwagi. Nie chciała, żeby myślał, że jej życie osobiste wymknęło się spod kontroli lub że płakała pod wpływem stresu. „Nie pamiętasz.” Naomi po prostu na niego spojrzała, rozpaczliwie próbując przypomnieć sobie, o czym on mówił.

Była uparta w kwestii szczegółów, na ogół łapała rzeczy, które inni tęsknili. Ta umiejętność podwoiła się, jeśli chodzi o ludzi. Uśmiechnął się ponownie, lubiąc to, że spotkała jego spojrzenie prosto i bez mrugnięcia okiem. Jednak wyraz jej twarzy zdradzał ją.

„Mówiłem ci, żebyś nazwał mnie Thomas”. „Och” uśmiechnęła się tym ciepłym, słodkim uśmiechem, który zapamiętał. To ten, który pierwszy zwrócił jego uwagę, ten, który rozbroił przeciwnika podczas negocjacji i sprawił, że ciągle go nie doceniał. Nie było to całkowicie odzwierciedlone w jej oczach, ale bliższe niż poprzednie. „Przepraszam.

Thomas.” Odwróciła wzrok na podłogę. „Naomi” - zapytał. Ona spojrzała w górę. Sposób, w jaki powiedział jej imię, nie był jej obcy.

Już wcześniej przykuł jej uwagę dzięki swojej intymności i wyrazistości. Nikt nie powiedział jej imienia tak jak on. Nie pamiętała, kiedy ostatni raz jej mąż powiedział jej pełne imię.

Nazywał ją po prostu Nay, jak wielu innych. Nienawidziła tego. Jednym płynnym ruchem, który wydawał się zbyt wdzięczny dla mężczyzny jego wzrostu, Thomas stanął przed nią i nacisnął przycisk, aby zatrzymać windę. Przebił ją swoimi stalowoszarymi oczami. Widział, jak jej klatka piersiowa unosi się nieco wyżej, gdy próbowała kontrolować swój oddech.

Nie było potrzeby jej zawstydzać, tylko po to, aby powiedzieć jej, jak poważny jest. „Naomi”, zapytał ponownie delikatnie „Co się stało?” Kiedy zabrzmiał alarm, Naomi lekko podskoczyła. Oczy Thomasa nigdy nie opuściły jej.

"Jest jakiś problem?" zirytowany głos dobiegł z głośnika. Cholera, Thomas prawie zapomniał o bezpieczeństwie, jakie mieli w windach. Wiedział, gdzie jest kamera, ale nie zadał sobie trudu, aby to potwierdzić. Po prostu ustawił się między nią a nią.

„To jest Thomas Eldeman. Zatrzymałem windę.” Było to raczej implikowane polecenie, a nie proste stwierdzenie, wyraźnie kontrastujące ze sposobem, w jaki właśnie rozmawiał z Naomi. „Sir, daj nam znać, jeśli potrzebujesz dalszej pomocy”. Alarm został uciszony.

Thomas celowo ściszył głos. „Możesz mi powiedzieć teraz lub później. Szczerze chcę to wiedzieć.

Jesteś częścią mojego zespołu, dlatego jestem pod moją opieką. ”Opaska wokół jego serca trochę się rozluźniła, gdy zobaczył, jak rozluźnia ramiona. Naomi poczuła związek między sobą a nim, kiedy wcześniej pracowali razem. Było coś w sposób, w jaki na nią patrzył.

Na początku było to denerwujące. Były jednak chwile, kiedy szukała pewności. Thomas najwyraźniej docenił ją jako profesjonalistkę i wyjaśnił to tym, z którymi pracowała.

Początkowo była oczekiwana zazdrość od rówieśników. Została zapytana, wyraźnie rywal, który ją przeleciał. W końcu rozproszyła się, przynajmniej na twarz. Nawet ci, którzy ją nadzorowali, wydawali się dawać jej większą autonomię.

Po współpracując z nim, otrzymała znaczny wzrost pensji przy niewielkim rozgłosie i samodzielnie prowadziła sprawy o większej wadze, jednak podczas pierwszego spotkania była tylko jedną z trzech asystujących osób. Zespół mediacyjny rzadko wędrował poza ich obszar, jednak w szczególnych przypadkach byli oni proszeni o poradę. Klient dużych pieniędzy początkowo chciał połączyć swoje firmy z konkurencyjną firmą.

Nagle pojawiły się problemy z drugiej strony. To było opóźnienie, to było oczywiste. Dlaczego nie było to takie oczywiste. Połączenie przyniosłoby firmie wiele bieżących i przyszłych pieniędzy. Po jednej sesji Naomi zauważyła reakcję członka drużyny przeciwnej.

Powiedz znaki, że rzeczy nie tylko zostały pominięte, ale celowo ukryte. Zapytała o znaczenie osoby w tej sytuacji. Jej ciekawość doprowadziła do jednego po drugim. Była doskonałą badaczką, znajdując odpowiednich ludzi, którzy mogliby odpowiedzieć na właściwe pytania. Po przedstawieniu swoich odkryć jednemu z bardziej przystępnych tropów Naomi była zdenerwowana, że ​​wydawało się to ignorowane.

Czuła, że ​​ma to ogromne znaczenie. Widząc otwarcie, przemówiła. Każde oko przy stole zwróciło się w jej stronę. Trzymała się mocno, zadając kilka ostrych pytań. Brak odpowiedzi wskazywał, dokąd prowadzi.

Rada przeciwna próbowała zdyskredytować ją, kim dokładnie jest Naomi. Jeden z kluczowych graczy gwałtownie stwierdził, że nie odpowiedzieli jej. Inny rzeczywiście wstał z fotela, oburzony i wskazując, że wszyscy odchodzą. Właśnie wtedy Thomas Eldeman przemawiał po raz pierwszy podczas całej negocjacji. Skierował swoją uwagę bezpośrednio na właściciela firmy.

- Panie Harriston, jeśli twoja wynajęta pomoc skończyła się postawa, możemy zabrać się do pracy. Twoim pierwszym działaniem byłoby oczywiście powiedzenie twojej pijawce, aby usiadła i się zamknęła. W rzeczywistości może chcieć śmiało i połóż na stole jego kartę asysty. Mam zamiar wziąć to, zanim skończę tutaj, wraz z kilkoma innymi. ” Najwyraźniej Thomas też coś przydał się, ale brakowało kilku elementów układanki.

Były to fragmenty, które Naomi odkryła z czystej ciekawości. Obraz był większy, niż mogła sobie wyobrazić Naomi. Od momentu wezwania Naomi mogła w razie potrzeby poprosić o pomoc swojego asystenta.

Thomas umieścił ją na parterze kilku sytuacji. Nie zgłosił się na ochotnika, dlaczego była obecna i nikt na spotkaniach tego nie zakwestionował. Czasami sama zastanawiała się, dlaczego zażądano jej obecności. Często pytał ją o zdanie lub dostarczał jej akta z prostą notatką.

Kilka razy prosił ją, by przyszła do swojego biura. Za zamkniętymi drzwiami był ciepły i często uroczy. Czasami robił uwagę boczną, która utrudniała jej śmiech. Biznes był jednak biznesem.

Jego oczy stwardniały i czasami był wyjątkowo tępy. Naomi stała stanowczo i kontynuowała, nie dając się łatwo zastraszyć. Kiedyś uspokoił się z dziwnym wyrazem twarzy. Naomi nie wiedziała, co myśli.

Potem znikąd powiedział jej, że jej mąż jest szczęściarzem. Nagłe zmiany w jego zachowaniu mogą doprowadzić do gwałtownego uderzenia. Potem wszystko się zmieniło. Wyjechał za granicę dla klienta, a przynajmniej tak mówiono. To było takie nagłe.

Miesiąc później wrócił i dla niej było tak, jakby wcale jej nie znał. Teraz stała przed nim na skraju załamania, trzymając się nici. Praca była jedyną ucieczką, jaką naprawdę miała od życia. Tutaj jej umysł był zajęty, precyzyjny i skoncentrowany. Była Naomi Mitchell, dorastającą współpracowniczką trzeciego roku.

Teraz wyglądało na to, że oba światy rozpadły się razem. „Naomi,” ponownie zapytał. „Czy to mediacje Stanley Hart?” „Nie”, powiedziała.

„Wszystko idzie zgodnie z harmonogramem i idzie dobrze. Myślę, że do końca biznesu w najbliższą środę należy się wszystkim zająć”. Zastanawiała się, dlaczego martwi go taka drobna sytuacja.

„Jesteś dobry w tym, co robisz” - uspokajał, walcząc z pragnieniem jej dotknięcia. „Wiesz, że nie?” Była zszokowana, że ​​to powiedział. To było absolutnie nieoczekiwane.

Nadal badał ją wzrokiem. „To sprawa osobista” - powiedziała w końcu. „Mąż” - zapytał.

Nie musiała odpowiadać. Oczy ją zdradziły. Odwrócił się i wyciągnął rękę, aby nacisnąć przycisk. Winda lekko podskoczyła i zaczęła się wspinać.

Mówił tuż przed otwarciem drzwi windy. „Byłbym wdzięczny, gdybyś wieczorem przed moim wyjściem zatrzymał się w moim biurze.” Potem wyszedł na podłogę księgowości. Drzwi zamknęły się, zanim zdążyła odpowiedzieć. Z drugiej strony wiedziała, że ​​to nie była prośba. To ją zaniepokoiło.

Powiedział jednak, że robi dobrą robotę. Może dzisiaj wyjdzie coś pozytywnego. Kiedy dotarła na podłogę, kazała sobie ją poskładać. Kiedy drzwi się otworzyły, wzięła głęboki oddech i postąpiła naprzód.

„Dzień dobry Naomi” - przywitał ją uśmiechnięty współpracownik. „Dzień dobry” uśmiechnęła się Naomi i rozpoczęła dzień. - „Cóż, naprawdę doceniam tę mamę”, powiedziała Naomi do swojej celi.

„Wiesz, że nie musisz ich przechowywać przez cały weekend”. Próba przekonania matki, by porzuciła sobotnie dwie córki, była stratą czasu. Matka postanowiła, że ​​jej jedyne dziecko potrzebuje przerwy. Nienawidziła męża Naomi.

Od pierwszego dnia poczuła, że ​​był samolubny i niegodny jej jedynego dziecka. Matka Naomi chciała, aby poszła do spa lub spędzała czas z przyjaciółmi. Zasadniczo chciała tylko, żeby Naomi skoncentrowała się na sobie dla odmiany. Nie wiedziała jednak, że bez dzieci Naomi była zagubiona. Nie miała przyjaciół i nie miała do czego wrócić do domu.

„Co masz na myśli, że nie podpisałaby dokumentów?” Zabrzmiał głos Thomasa. Sekretarki Thomasa nie było przy jej biurku. Coś, co Naomi uznała za niezwykłe.

Thomas był znany z późnej pracy ze swoim ludem. Plotka głosiła, że ​​tak naprawdę spał w biurze. Niemniej jednak biurko jego sekretarki było uporządkowane i wyglądało na to, że nie było jej na wieczór.

Jednak gdy Naomi minęła podwójne drzwi swojego gabinetu, gniew w jego głosie zmusił ją do zatrzymania się. Rozważała wycofanie się. Wcześniej dzisiaj słyszała, że ​​zwolnił dwie osoby na parkiecie księgowym. Mówiono, że Thomas wziął go za kołnierz i wrzucił do windy.

Naomi nie mogła sobie tego wyobrazić, Thomas był o wiele za profesjonalny na takie zachowanie. W tej chwili ton jego głosu sprawił, że się zastanowiła. Zdecydowanie był wystarczająco silny, aby to zrobić. Jego oczy natychmiast złapały ją i zamroziły. „Powiedz jej, że nie mam ochoty z nią rozmawiać, podpisać dokumentów, bo inaczej zrezygnuję z oferty, a ona sama znajdzie drogę.

Skończyłem.” Po tym rozłączył się. Wciągnął głęboko powietrze i powoli wypuścił powietrze. „Naomi” - powiedział. Po raz kolejny jego głos był łagodny. Spojrzał na zegarek.

„Głoduję”. Uśmiechnął się. Zobacz, whiplash.

Naomi od razu wiedziała, że ​​ma do czynienia z uroczym panem Eldemanem po szerokim uśmiechu, który tak otwarcie pokazał. Z tego, co słyszała o jego ojcu, łączył ten sam uśmiech i piękne oczy. Jego ojciec był agresywnym, legendarnym adwokatem i legendarnym kochankiem. Uśmiechał się, a kobiety natychmiast upuszczały majtki.

Po prostu odpadną. Nie wiedziałbyś, co cię uderzyło. Albo tak dzieje się w historii.

Thomas, choć sam w sobie legendarny, jeśli chodzi o praktykę, był albo wysoce moralny, albo wyjątkowo dyskretny. Był naprawdę przystojnym mężczyzną. Mając ponad sześć stóp wzrostu, był więcej niż trochę sprawny. Ze względu na sposób, w jaki jego dopasowane garnitury idealnie wisiały na jego sylwetce, sposób, w jaki jego szerokie ramiona prowadziły do ​​zwężającej się talii i nieliczne wyglądy jego ciasnego tyłka, był idealny. Ze swoim harmonogramem pracy Naomi zastanawiał się, jak na świecie znalazł czas na ćwiczenia.

Jego linia szczęki była silna, nos prosty i usta… Podczas długich samotnych nocy jej sny spłynęły do ​​niego. Naomi oblizała swoje soczyste usta. Nie pamiętała, kiedy ostatni raz została pocałowana.

Kiedyś myślała, że ​​jej mąż jest najlepszym pocałunkiem na świecie, mimo że tak naprawdę nie był aż tak szalony. Ból w klatce piersiowej wracał; za kilka minut zacznie się czuć, jakby nie mogła oddychać. Jej małżeństwo rozpadło się w jej oczach. Thomas był tuż przed nią.

Obserwował grę emocji na jej twarzy. Po pierwsze, zdecydowanie patrzyła na niego z figlarnym wyrazem twarzy i seksownym pół-uśmiechem. Potem oblizała wargi z marzycielskim spojrzeniem w oczach, zanim roztrzaskała się przed nim.

Owinął ją silnymi ramionami i przyciągnął jej ciało do siebie. Naomi najpierw próbowała się odsunąć. Nie można było jednak temu zaprzeczyć; właśnie tego potrzebowała.

Gdy znalazła się w jego objęciach, rozpadła się. Płakała, jakby nigdy wcześniej nie płakała, nawet do swojej zaniepokojonej matki lub zdradzającego męża. W zaciszu własnego pokoju nawet nie mogła swobodnie odpuścić. Strach przed dziećmi słyszącymi i zdenerwowanymi sprawił, że umieściła twarz w poduszce i próbowała ją kontrolować. Z twardymi rękami Thomasa rozłożonymi na plecach i jego kojącym głosem w uchu, Naomi po prostu puściła.

Brama otworzyła się i wszystko przepłynęło. Przylgnęła do Thomasa. W jego ramionach znalazła pocieszenie.

Thomas nie chciał o tym słyszeć. To, że Naomi nawet pomyślała o zabraniu taksówki do domu, bardzo go uraziło. W samochodzie nie miał problemu z przekonaniem jej, by przyszła z nim na drinka i ewentualnie jedzenie.

Właściwie był szczery, kiedy przyznał się do głodu. Naomi musiała przyznać, że ona także była głodna. Ostatnio zapomniała jeść. Polecił kierowcy, aby zabrał ich do The Renaissance. Była pod wrażeniem, ale nie oczekiwała od niego niczego więcej.

„Podają doskonały portier” - wyszeptał jej do ucha. - „Więc” - drażniła się Naomi - „to były wakacje”. - Nie nazwałbym tego tak - wrócił Thomas, kładąc serwetkę na talerzu.

„To było bardziej jak powolne wyczerpujące zejście do piekła”. Zwierzyli się sobie nawzajem, odsłaniając każde upokorzenie swoich już nieistniejących związków. Albo przynajmniej Naomi wyszczerzyła się i przyjęła szczegóły, którymi chciał się podzielić. „Cóż,” przyznała, „rzuciłaś to uczciwie.

Naprawdę trudno było zaplanować czas wolny od pracy, aby oboje mogli zostać sami”. „Ludzie się rozdzielają” - dodał. "Zdarza się." „Boli” - wyszeptała. Poprawił rękaw na jednym nadgarstku.

Naomi podziwiał subtelny styl jego srebrnych spinki do mankietów. Rozluźnił się z powrotem w wygodnej skórze kabiny, gdy kelner wziął talerze. „Tak” - głęboko wypuścił powietrze - to z początku boli. Czas leczy… inne rzeczy też pomagają ”. Podniósł szklankę bursztynowego płynu, zanim się napił.

Podniosła swoją i zrobiła to samo. Potem prawie się zakrztusiła. Zamówiła szkocką, bo on zamówił szkocką. Mimo że żałowała, że ​​nie może się do tego przyzwyczaić, nigdy nie będzie pijakiem. Thomas zaśmiał się.

„Nie śmieszne”, wróciła, próbując stłumić własne chichoty. „Powinieneś śmiać się częściej”. „Dlaczego?” Zapytał rozbawiony.

Lekceważąco podniosła ramiona. „Thomas, czy byłeś kiedyś całkowicie zrelaksowany?” „Nie jestem pewien, czy wiem, co masz na myśli Naomi.” No i znowu idzie z moim imieniem, pomyślała Naomi, mimo to ciesząc się nim. Tym razem upiła mniejszy łyk swojego drinka i odniosła większy sukces.

Jeśli skończy to, zdecydowanie nie będzie prosić o kolejne. To by było trzy. Już było jej dość ciepło. „Zawsze jesteś taki… rześki”.

Pytająco uniósł brew. "Chrupiący?" On ma to, co dzieje się z twoimi majtkami. „Zawsze jesteś taki profesjonalny, nigdy nie masz zmarszczek. Oto, minęło już przynajmniej moje łóżko, a nawet nie poluzowałeś krawata. Zawsze jesteś taki fajny jak zawsze.

Nigdy się nie przejmujesz. t pot. Założę się, że nawet nie dostajesz obroża wokół kołnierza. Thomas znów się uśmiechnął. Naomi zastanawiała się, jak by to było, gdyby był gorący i spocony, nagi na jej skórze.

Pachniał tak dobrze, kiedy wcześniej była w jego ramionach Jego dłonie czuły się tak przyjemnie pocierając ją po plecach. Czuli się… zdolni… obiecujący… bezpieczni. Nie czuła się bezpieczna od lat.

Thomas obserwował ją przez chwilę, jego uśmiech powoli przygasał jak stary ból przeszedł na pierwszy plan. Był to ból, który wciąż narastał z każdym uśmiechem, każdym spojrzeniem… jej. Chciał, żeby w objęciach czuła ciepło jej ciała… kochała się z nią powoli.

Odpowiedzialny dorosły w nim wiedział, że teraz jest krucha, potrzebuje jego przyjaźni i ochrony, ale mężczyzna w nim chciał wpełznąć w jej ramiona, znaleźć drogę głęboko w jej ciele i zatracić się. Może chciała się zgubić ona też? Patrzyli na siebie. Wszyscy widzieli siebie takimi, jakimi naprawdę byli - tylko mężczyzną i kobietą, oboje słabymi ay. „Uwierz mi”, powiedział niskim głosem i tylko dla niej, „Niepokoi mnie to”.

Pochylił się. - Właściwie to teraz mi przeszkadza. Thomas obserwował jej twarz, próbując ocenić jej reakcję.

Mam nadzieję Nagle wyglądała tak niewinnie, siedząc naprzeciwko niego, jej brązowe oczy przypominające łasicę spuszczały się na jej ręce, gdy bawiły się kryształowym szkłem. Kiedy odważyła się podnieść wzrok, to przez długie czarne rzęsy. "Jesteś?" Wyciągnął rękę i wziął jej małe, delikatne dłonie w swoje.

"Tak, jestem." Lubiła jego dłonie. Jego palce były długie, a paznokcie ładnie przycięte. Jego skóra nie była szorstka od porodu, ani miękka i kobieca.

Jego dłonie wskazywały na jego stalową siłę. Jej dłonie wyglądały niesamowicie w jego rękach. „Naomi, zostań ze mną” - zapytał. "Zostań ze mną na noc?" Nie prosił kobiety o seks, odkąd był w szkole z internatem. Zostało zaoferowane, zostało założone i zostało zabrane.

Nigdy o to nie prosił. Ale on jej chciał. Thomas chciał, żeby się mu poddała, nawet jeśli tylko na jedną noc. "Gdzie?" - zapytała nerwowo. „Moje miejsce” - powiedział.

"Tutaj." "Mieszkasz tu?" - zapytała z niedowierzaniem. „Też mam problemy z powrotem do domu” - zadumał się. Patrzyli na siebie jeszcze przez chwilę. Thomas posłał jej mały uśmiech, oderwał ręce i poprawił marynarkę. Opróżnił szklankę, a potem złapał ją i też ją wypił.

Kiedy stanął przy stole, podał jej rękę. „To twój doradca telefoniczny”. Po krótkiej chwili, która zdawała się rozciągać na zawsze na Thomasa, położyła dłoń na jego dłoni i wstała, patrząc mu w oczy. Szarość była teraz bardziej miękka, wirując z emocji.

Ta sama emocja wirowała w niej, wzbudzając dawno zapomniane uczucie w jamie brzucha - tęsknota. "Chcę zostać." - Naomi patrzyła, jak obchodzi elegancki apartament. Tutaj była w penthouse'u w The Renaissance z kimś, kto wkrótce miał być jednym z najbardziej kwalifikujących się kawalerów w mieście, nie mówiąc już o seksownym jak diabli. Nie do wiary. Nagle poczuła się przytłoczona samą myślą o tym, co się stanie z tym mężczyzną.

W tej chwili zdjął kurtkę i położył ją na skórzanym krześle. Poluzował krawat i puścił, jeśli spadł mu z piersi. Rozpiął guziki białej koszuli i wyjął ją ze spodni.

Odwrócił się do niej, kiedy zdjął spinki do mankietów i posadził je na stoliku. - Jesteś tu teraz doradcą - drażnił się Thomas, idąc do miejsca, gdzie stała zamrożona. Podniósł rękę, prosząc o jej kurtkę i torebkę, podrzucając ją na siedzeniu kanapy. „Nie zrobimy nic, czego nie chcesz robić”, powiedział jej, delikatnie unosząc podbródek palcem. „Byłbym zadowolony z tego, że cię trzymam”.

Thomas nie zdawał sobie sprawy, że tak naprawdę miał na myśli to, co mówił, dopóki nie usłyszał własnego głosu. Kiedy spojrzała mu w szare oczy, wiedziała, że ​​mówił jej prawdę. Kiedy opuścił głowę na swoją, spotkała go w połowie drogi. Na początku jego pocałunek był delikatny i skromny. Soczyste wargi Naomi były tak miękkie i słodkie dla Thomasa, że ​​kiedy rozdzieliła je, by go przyjąć, nie mógł powstrzymać eksploracji.

Dojrzała do pocałunku tak doskonale oddanego, Naomi oparła ciało na jego nieświadomie, ciesząc się grą jego języka. To Thomas odsunął się pierwszy, uśmiechając się do niej. Jedną ręką oplotł jej palce własnymi i delikatnie poprowadził ją do sypialni.

Po doprowadzeniu do dużego łóżka Naomi usiadła. Bicie jej serca było tak głośne, że była pewna, że ​​on też to usłyszał. To się stanie; zamierzała to zrobić.

Nadal jednak nie mogła w to uwierzyć. Kiedy ukląkł przed nią na kolanach, jej oddech uwiązł jej w gardle. W przytłumionym świetle pokoju jego oczy wydawały się ciemniejsze, ale nie mniej intensywne. Jej powiększyła się, kiedy zdjął koszulę i pozwolił jej zsunąć się na podłogę.

Naomi obserwowała ruch mięśni na jego klatce piersiowej i ramionach. Założyła poprawnie; był jeszcze bardziej niesamowity pod ubraniem, każdy mięsień wyrzeźbił doskonałość. Thomas pochylił się i zsunął szpilki. Przesunął dłońmi po jej nogach, podnosząc spódnicę, gdy ślizgały się po jej mocnych udach.

Miała zgrabne nogi; lubił to. „Połóż się,” wyszeptał ochryple. Naomi położyła się i zamknęła oczy. O Boże, pomyślała.

Nie musiała czuć się winna. W końcu jej mąż skłamał i zostawił ją dla innej kobiety. Zasługiwała na to, a przynajmniej tak rozumowała. Thomas zahaczył dłoń o opaskę rajstopy i zsunął je z nóg i stóp. Potem jego ręce powoli prześlizgnęły się z powrotem jej nogami, kochając dotyk jej skóry.

Na czubku ud rozłożył ręce do wewnątrz. Jego kciuki wsuwają się pod nogę majtek i biegną wzdłuż warg jej dolnego regionu. Kiedy kciukami manipulował obszarem, poczuł jej zręczność. Kąpał się w nim cyfrą i sprawił, że jej wrażliwy nub jeszcze bardziej stanowczy. Naomi jęknęła i wygięła plecy w łuk.

Dźwięk jej przyjemności wydawał się rozbrzmiewać w jego ciele, aż do czubka jego penisa. Thomas zwalczył pragnienie zerwania cienkiego koronkowego materiału między jej udami i zaczepienia o jej łechtaczkę. Cierpliwie zamknął oczy i wyszeptał do siebie.

Całą noc miał i chciał cieszyć się jej cudownym ciałem. Wyciągnął ręce. Oczy Naomi natychmiast otworzyły się. „Usiądź”, rozkazał.

Podniosła się, spoczywając na dłoniach i patrząc na niego w zamętie. Przez sekundę obawiała się, że może zmienił zdanie. Moc w jego oczach płonęła.

"Zdejmij koszulę." Oczywista kontrola w jego głosie zahipnotyzowała ją jeszcze bardziej. Naomi wyprostowała się i posłuchała, ściągając jedwabny top przez głowę. Jak w transie, kiedy kazał jej zdjąć stanik, po prostu zrobiła to bez wahania i bez dalszych przemyśleń.

Jednak nagłe drapieżne przesunięcie jego twarzy, w tym ciemnienie jego szarych oczu, sprawiły, że ujęła własne piersi; jej ręce prawie nie są w stanie zakryć ich pełni. Lekkim ruchem pokręcił głową nie. Coś przeleciało przez Naomi i opuściła ręce na bok. Jej oddech wzmógł się, a piersi uniosły się i opadły. Zaczęła drżeć trochę, ale to nie był strach.

To było z oczekiwań. Po wstaniu, rozpięciu spodni i zdjęciu reszty ubrania Thomas Eldelman stanął przed nią zupełnie nagi. W żadnym wypadku nie był już młodym mężczyzną.

Jako młody człowiek był naturalnym sportowcem. Zawsze wielki konkurent pod każdym względem, po trzydziestce utrzymywał swój standard ćwiczeń i diety. Teraz, gdy miał 40 lat, nie miał zamiaru po prostu pozwolić sobie odejść. Jego ciało było piękne pod każdym względem. Podążała za środkowym wcięciem od jego klatki piersiowej do rozciętych mięśni brzucha.

Detal na biodrach, gdzie mięśnie jego talii oddzielały się od górnych nóg jak odwrócona litera „u” wyginająca się w pachwinę, był imponujący. Och, nic nie było tak piękne jak chwalebny wyrostek, który odskoczył z jego granic, twardy jak stal i nieskruszony, skierowany w górę. Wyraz uznania w jej oczach tylko zwiększył pragnienie, jakie do niej miał. „Zsuń się bardziej na łóżku.” Naomi próbowała kontrolować jej oddech, gdy teraz usunął jedyną rzecz oddzielającą ich ciała.

Otwierając jej ręce dłońmi, ścisnął jej wewnętrzne uda. Ponownie jego kciuki przebiegły wzdłuż jej nagiej szczeliny, oddzielając usta. Jej ciało napięło się.

„Zaufaj mi,” wyszeptał, patrząc jej w oczy. "Mam ciebie." Czuła jego ciężar na łóżku i wyciągnęła ręce, by przeczesać jego gładkie ciemne włosy. „Nigdy nie byłem z innym mężczyzną oprócz mojego męża, Thomasa”. Thomas obdarzył ją zadowolonym uśmiechem, po czym opuścił głowę, oblizując ją płaskim językiem z delikatnego kawałka skóry tuż pod jej otworem do czubka łechtaczki. Wszelkie wątpliwości, które Noomi miała w głowie, rozproszyły się, gdy ciało przejęło władzę i straciła wszelką moc rozumu.

Thomas trzymał jej okrągły tyłek w dłoniach, ściskając jej policzki i wciskając twarz w jej twarz. Jego język był jak magia. Poruszał się powoli i szybko, w górę iw dół, wokół i wokół centrum nerwowego jej ciała. Czasami osiadał na miejscu na tyle długo, by doprowadzić ją do wybuchu.

Potem wycofywał się, pieprzył ją językiem i powodował skurcz jej cipki. Kiedy mocno ssał jej łechtaczkę, wsuwając w nią dwa palce i ruchając się nimi, Naomi krzyknęła. To uczucie potęgowało umiejętne posługiwanie się zębami.

Coś potężnego zwinęło się w niej i sprawiło, że próbowała odepchnąć głowę. Pociągnęła go za włosy. Trzymał ją mocno w talii, uniemożliwiając jej zsunięcie się.

Naomi nie mogła kontrolować głośności swoich płaczów. Nigdy nie czuła czegoś takiego. To było zbyt wiele. Nogi zadrżały, a tyłek uniósł się z łóżka. Kiedy była pewna, że ​​nie wytrzyma, zgiął palec i dotknął specjalnego miejsca, o którym nawet nie wiedziała, że ​​istnieje w niej.

Przyciągnął głęboko jej łechtaczkę i pogłaskał ją czubkiem języka. Cewka wyskoczyła. To było tak, jakby cały pokój się trząsł. Całe jej ciało stało się spastyczne.

Thomas uśmiechnął się, zadowolony, że najwyraźniej doświadczyła czegoś nowego, gdy wspinał się po jej ciele. Jej powrót do zdrowia był powolny, a on uspokoił ją słowami i pocałunkami. Tak było, jak sobie wyobrażał.

Ciało Naomi było cudowne w jego rękach, tak miękkie i jędrne we wszystkich właściwych miejscach. Jej pełne biodra wygięły się w małą talię. Miała dwoje dzieci, wiedział, ale z trudem mógł powiedzieć, patrząc na jej napięty brzuch i zanurzając język w innym.

Pocałował ją tam i pozwolił, by jego język prowadził do jej piersi. Otoczki jej piersi były ciemne. Jej sutki były jak pyszne małe kamyki na jego języku, gdy z niecierpliwością wciągał je między zęby. Wciąż odczuwając skutki swojej kulminacji, Naomi jęknęła. Jej sutki były zawsze takie wrażliwe.

W tej chwili całe jej ciało wydawało się szczególnie wrażliwe. Thomas nie zawsze był łagodny. Uspokoił się i poczuł słodki ból. Ta cudowna mieszanka bólu i przyjemności pozostawiła bez tchu i szepczący nonsens.

Ugryzł i ssał. Porzuciła głowę z rezygnacją, dając mu pełny dostęp. Zanim zabrał jej usta, była tak samo głodna jak on. Jej smak na ustach i języku był odurzający. To sprawiło, że jeszcze bardziej pragnęła go.

"Czy wszystko w porządku?" jego jedwabisty głos szepnął jej do ucha. Czuła go mocno i gorąco na brzuchu, jego kutas wydawał się większy niż wcześniej. Thomas poprawił się, a następnie przesunął dłonią po jednym uroczym udu.

Kładąc rękę za jej kolanem, podniósł jej nogę. „Będę się z tobą kochać,” szepnął jej wargi. Naomi zszokowała się, podnosząc w odpowiedzi nogę w górę jego ramienia i ramienia.

Thomas jęknął. Głowa jego penisa przedarła się i wjechała głęboko w nią jednym szybkim ruchem. „Thomas” krzyknęła, drapiąc paznokciami po skórze jego pleców. Jej cipka rozciągała się wokół jego grubego, nabrzmiałego narządu.

Przy całym swoim wykształceniu i władzy nad słowem pisanym kurwa było jedynym słowem, które Thomas mógł powiedzieć. Szok spowodowany tym, że tak do niej wszedł, spowodował, że ściany jej cipki zacisnęły się na nim. Gdyby Thomas nie zmusił jej do relaksu, na pewno nie przetrwałby.

Zachowanie się, gdy był na dnie, było tak samo ważne dla jego korzyści, jak dla niej. Nie chciał jej skrzywdzić i miał nadzieję, że nie. jej czas na dostosowanie się do jego długości i obwodu również pozwolił mu odzyskać kontrolę. „Naomi” - powiedział w końcu.

Jej włosy już dawno się rozpadły. Thomas wygładził ją jedną ręką i cofnął głowę, by spojrzeć jej w oczy. Całą noc przypominał sobie.

Była jego całą noc. Czując go tak głęboko w niej i patrzącego w jego seksowne oczy, wystarczyło, by zepchnęła Naomi z krawędzi. Biodra Thomasa zaczęły powoli rytmiczne tempo, wpychając się i wychodząc z niej. Cofał się, cofając prawie do końca, a potem schodził. Naomi poczuła, jak każdy centymetr odchodzi i wchodzi do niej.

To była największa tortura. Trzymała jego ciasny tyłek, czując, jak się rozluźnia i wygina, gdy ją pieprzy. Próba zmuszenia go do ustępstwa była beznadziejna. Thomas miał pełną kontrolę.

Poślizgnął się szybko. Zwiększył prędkość. Pod tym kątem tarcie o jej łechtaczkę było idealne, gdy wbił się w usta jej szyjki macicy.

Nie tak, pomyślała Naomi. Nic nigdy nie było tak. Thomas był tak głęboko w niej, w miejscach, których nigdy nie czuła. Łóżko zdawało się topnieć.

Nie pozostało nic, tylko jego ciało dotknęło jej ciała. Była jak wiązka zakończeń nerwowych strzelająca, unosząca się w powietrzu. „Tak”, powiedział jej, gdy zaczęła się trząść, „powiedz mi, jak się czujesz”.

„Ja… ja…” była wszystkim, co mogła poradzić. Jej punkt kulminacyjny gwałtownie wzmógł się w jej wnętrzu z jeszcze większą intensywnością niż wcześniej. Gdy wyszła z fali przyjemności, która wstrząsnęła jej ciałem, Thomas zwolnił. Przeszywały ją małe skurcze, uniemożliwiając jej całkowite dotknięcie ziemi.

Kiedy się od niej wycofał, Naomi jęknęła z powodu nieobecności. Mężczyzna czuł się tak dobrze. Thomas musiał się wycofać. Sposób, w jaki jej ciasna cipka doiła go, był czymś więcej niż mógł znieść.

Nie był jeszcze gotowy, aby przyjść. Naomi została całkowicie wydana. Jej ciało było jak Jell-O, jednocześnie lekkie i ciężkie. Kiedy ją przewrócił, była bezradna. Wszedł na brzuch z rękami i brodą nad łóżkiem.

Wykorzystując krawędź łóżka jako dźwignię, Thomas zaczął ją tłoczyć. Naomi krzyknęła, przyciskając ją z powrotem do siebie. Jeździł nią mocno, a ona to uwielbiała.

Jego szorstkość ożywiła ją, a jej ciało znów trzęsło się, gdy przybyła. Thomas był nieustępliwy. Łóżko zamknęło się pod nimi, gdy jego pachwina uderzyła w jej słodką kulę z tyłu. Kiedy przyszła, jej cipka chwyciła go jak imadło, a potem zaczęła doić go w rytm bicia jej serca.

A może to był jego? Nie mógł powiedzieć. Poczuł, jak worki się zaciskają, i wiedział, że nic więcej nie może zrobić. Znów zanurzył się głęboko.

„Kurwa”, jęknął, kiedy przyszedł, strzelając w nią spermą. Ten moment wydawał się trwać wiecznie. Uczucie, jak obmywa jej wnętrze swoim gęstym, gorącym ziarnem, sprawiło, że Naomi znów przyszła.

Thomas wygładził jej dzikie włosy na bok i ukrył twarz w jej szyi, dopóki nie mógł złapać oddechu. Kiedy Thomas uniósł się nad nią, Naomi poczuła chłodne powietrze na jej spoconym ciele. Natychmiast tęskniła za nim. Może powinna zebrać swoje rzeczy i odejść.

Czy to nie zostało zrobione w tych sytuacjach - jedna noc stoi. Nie była pewna. Nagle uśmiechając się do siebie, nie mogła przestać myśleć o tym, za czym tęskniła, będąc tak dobrą dziewczyną, oszczędzającą się na małżeństwo. Jej ciało było żywe. Czuł się także niezdolny do ruchu.

Nie bolała. Nie, po prostu wszędzie czuła, że ​​był. To było niesamowite uczucie, ale pozostawiło ją słabą.

Może chciałby, żeby została. Może? Thomas wrócił do pokoju, a jego wspaniałe ciało zarysowało światło padające z widocznej łazienki. Naomi myślała, że ​​musiała się zdrzemnąć. Przewróciła się.

Jej oczy były zwykłymi szparkami. Poczuła, jak jego dłoń przechodzi przez jej gęste włosy, wygładzając je z twarzy. Podniósł ją z łóżka i zaniósł do ogromnej łazienki. Jasne światło prawie ją oślepiło. Podał jej parującą wannę z wodą i delikatnie posadził w niej.

„Jak długo mam ciebie?” - zapytał, wślizgując się za nią. Naomi uśmiechnęła się i opadła mu w ramiona. Oparła głowę na jego piersi. „Jak długo mnie chcesz?” Była tylko na wpół dokuczająca. Jego ręce przesunęły się na jej jędrne piersi i bawił się jej sztywnymi sutkami.

Przepłynęła przez nią energia elektryczna. Naomi poruszyła go tyłkiem. Thomas wiedział, co chciał powiedzieć, ale przypomniał sobie, że ta kobieta płacze dziś rano nad mężem. Poza tym wiedział, że nie ma wiele do zaoferowania, jeśli chodzi o relacje. Naomi była kobietą w rodzaju związku.

Nie był typem mężczyzny w związku….

Podobne historie

Tylko na jedną noc

★★★★★ (< 5)

Tylko na jedną noc rzucają ostrożność na wiatr.…

🕑 35 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,553

Spojrzał przez okno samochodu, obserwując deszcz i zamyślony. „Nadal mam dla ciebie miłość” - powiedział. „Po prostu nie mogę powiedzieć, że się w tobie zakochałem”. Z drugiej…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Chętny Niewolnik Faraona

★★★★★ (< 5)

Hebrajski niewolnik uwodzi egipskiego faraona Hatszepsut…

🕑 8 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,319

Niosąc miskę fig na opuszkach palców, Mikha'El wspiął się po kolumnowych korytarzach pałacu z uniesioną klatką piersiową i szerokim uśmiechem rozciągniętym na czarnej twarzy. Jego…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Wieczór panieński Karen nie poszedł zgodnie z planem. Część.

★★★★(5+)

Zaplanowane przyjęcie Sue nie było tym, czego oczekiwała Karen.…

🕑 5 minuty Międzyrasowy Historie 👁 6,957

Gdy nadszedł ranek, Karen leżała i spała w całej swojej nagiej urodzie. Obudziła się grupa pięciu mężczyzn, których nigdy wcześniej nie widziała. Byli dla niej bardzo szorstcy,…

kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat