Żona rodzi na oczach męża i staje przed trudną decyzją…
🕑 23 minuty minuty Międzyrasowy Historie„Będziesz musiał popchnąć panią Oakley” – powiedział Doktor, podnosząc wzrok zza maski pomiędzy rozstawionymi nogami Farrah. „Na trzech, dobrze?” W końcu nadszedł ten moment i Farrah była tak zdenerwowana, że miała ochotę wymiotować od razu. Jej mąż, Jeremey, był tuż obok niej, trzymał ją za rękę zgodnie z obietnicą, zachęcał ją tak, jak obiecał, czekając, aż jego nowonarodzony syn przyjdzie na ten świat.
"Jeden." Farrah miała takie zawroty głowy, że mogła zemdleć. To w końcu się działo. Wszystkie te długie miesiące oczekiwania i zmartwień doprowadziły do tego.
"Dwa." Miała zostać matką. Coś, o czym tylko marzyła, ale cały strach wzbierał w niej, sprawiając, że miała ochotę wybuchnąć. "Trzy." Ciało Farrah skrzywiło się i wykrzywiło, gdy z jej wnętrza zaczęło wydobywać się dziecko.
Widziała, jak lekarz powoli przytulał nowe życie, gdy próg bólu znacznie przekroczył jej granicę wytrzymałości, i ścisnęła dłoń Jeremy'ego tak mocno, że usłyszała drobne trzaski, gdy łamały się kości w jego palcu. Farrah wrzasnęła krwawo, morderczo, gdy dziecko przedarło się na ten świat. Nagle ból osłabł, a salę porodową wypełnił cichy, ledwo słyszalny płacz.
Lekarz odwrócił się na pięcie, aby oczyścić dziecko i odłączyć pępowinę, ale za kilka sekund Farrah i Jeremy mieli poznać swoje nowe dziecko. Lekarz odwrócił się, żeby przedstawić dziecko, ale Farrah widziała to w jego oczach. Zawahał się minimalnie. Poczuła, jak gardło jej się zapada, a żołądek wypełnia świeża żółć, gotowa ponownie wymiotować.
Okazało się, że czyny miały swoje konsekwencje. Farrah była dwudziestosześcioletnią rudowłosą osobą z zamiłowaniem do joggingu. Jej rude włosy falowały tam i z powrotem, związane w ciasny kucyk i kołysały się jak wahadło z boku na bok, gdy biegła.
Każdego ranka trasa przebiegała w ten sam sposób: jedną milę w dół Main Street, dwie mile w lewo w Maple, trzy czwarte mili w Pine, a potem do domu ciągnącego się wzdłuż Juniper i kończącego się na wyczerpującym mecie na dystansie dwóch i pół mili. Podróż licząca sześć i ćwierć mili zajmowała jej zwykle pięćdziesiąt minut. Pomimo dobrego treningu cardio Farrah nie miała ciała biegacza.
Nie była chuda jak ołówek ani nie miała wyciętych mięśni brzucha, ale miała normalną, szczupłą sylwetkę, która wciąż pozwalała na kobiece kształty bioder i drgające piersi w kształcie litery C, które trzeba było wiązać obcisłym, czarnym, fioletowym, czerwonym lub niebieskim pasem. stanik sportowy podczas biegania. Zwykle nosiła ciemne spodnie do jogi i buty do biegania, odsłaniając podczas biegu całą swoją środkową część ciała, co pomimo tego, że dawała jej pewność siebie, również przyciągało niechcianą uwagę. Tego szczególnego poranka Farrah przeżyła najgorsze jak dotąd spotkanie.
Zaledwie sto metrów przed nią jakiś mężczyzna blokował jej drogę. Miał założony kaptur bluzy, spodnie luźne i luźne, a obie ręce w kieszeniach. Nie widziała jego twarzy, ale szedł w jej stronę, poruszając się dziwnie, jakby był pijany.
Farrah zwolniła, próbując obmyślić plan ominięcia go, ale ruch na Main Street był zbyt duży, aby go przejechać. Wzięła głęboki oddech, martwiąc się o tego mężczyznę z powodu, na którym nie mogła położyć ręki. Dwadzieścia stóp, potem dziesięć, w każdej chwili mogła go minąć. Spuściła głowę, mocno wkładając zatyczki do uszu, starając się nie nawiązywać kontaktu wzrokowego, gdy nagle jego ramię wyskoczyło, chwyciło ją za brzuch i przyciągnęło do siebie.
Farrah przyciskała się teraz do jego piersi, jego palce spoczywały na jej brzuchu, a drugą ręką przykładał nóż do jej gardła. „Daj mi swój pieprzony portfel” – krzyknął jej do ucha piskliwym i niezręcznie wysokim głosem. „Ja… ja nic nie mam przy sobie!” Powiedziała Farra. "Głupie gadanie!" jej napastnik szczeknął, nóż delikatnie przyciskał ją do gardła. Jego dłoń przesunęła się z jej brzucha w górę i teraz chwyciła jej pierś, żartobliwie śmiejąc się jej do ucha.
„No cóż, jeśli nie masz pieniędzy do zaoferowania…” Farrah wpadła w panikę. Był biały dzień. Obok niej przejeżdżały samochody. Jak to się mogło stać? Poczuła, jak napastnik próbuje przeciągnąć ją z pobocza drogi w stronę krzaków, gdy nagle jego ręka i ciało zniknęły. Usłyszała chrząknięcie, mocne uderzenie, a potem coś się zawaliło, zanim zdobyła się na odwagę, by się odwrócić.
Kiedy to zrobiła, przywitał ją wysoki mężczyzna w stroju do biegacza, a jej niedoszła ofiara leżała płasko na chodniku. "Czy wszystko w porządku?" – zapytał, wyciągając rękę. „T-tak.” Farrah powiedziała ostrożnie, wciąż przerażona.
„Główka metamfetaminy” – powiedział spokojnie. „Gówno wkrada się do tej okolicy od lat”. "Oh." Farrah stwierdziła, że to wszystko, na co ją stać. „Nie chcę ci mówić, co masz robić, ale gdybym była młodą, atrakcyjną kobietą jak ty, albo zaczęłabym biec inną trasą, albo przyprowadziłaby ze sobą przyjaciela”. „T-dzięki” – powiedziała Farrah.
Nieznajomy znów się uśmiechnął. „Chcesz, żebym cię odprowadził do domu?” „Tak” - wyjąkała Farrah. „Byłoby wspaniale”. Lekarz zatrzymał się i zamiast tego przekazał niemowlę jednej z pielęgniarek, która szybko wyprowadziła je z sali. – Gdzie go zabierasz? Jeremy błagał: „Czy wszystko w porządku?” „Wszystko jest w porządku, panie Oakley” – zapewniła uspokajająco lekarz, a jej spokojny uśmiech nieco ułagodził Jeremy’ego.
Farrah zamarła. Patrzę na jej ręce zamiast na lekarza czy Jeremy’ego. „Właściwie chcę tylko sprawdzić, co u pani Oakley, jeśli nie masz nic przeciwko, podczas gdy dziecko przechodzi rutynowe badanie. Maksymalnie dziesięć minut, a potem będziesz mógł go zobaczyć”.
"Oh okej." – powiedział Jeremy, patrząc na żonę, a potem na lekarza. – Dziesięć minut – powtórzyła. Jeremy szybko opuścił pokój. Farrah miała wrażenie, że z sufitu zaczął wyrastać lód niczym stalaktyty.
Drzwi zamknęły się za Jeremym i lekarz usiadł na końcu łóżka Farrah, rozwiązując gadżety utrzymujące jej nogi rozchylone. Farrah poczuła ulgę, gdy w końcu mogła ponownie zsunąć nogi. „Widziałem to już wcześniej” – powiedział lekarz.
„I zawsze jest to niewygodne pytanie, ale… czy to jest dziecko twojego męża?” Farrah poczuła, jak przerażenie blokuje jej tchawicę. „Może być pani szczera, pani Oakley. Należy zachować poufność między lekarzem a pacjentem.
Pytam tylko dlatego, że w przeszłości toczyliśmy… gwałtowne… konfrontacje z tego powodu”. Farrah miała wrażenie, że na szpitalnej koszuli ma szkarłatną literę, tak oczywistą, jak nikt inny. Jak mogła to zrobić? "NIE." powiedziała w końcu, a słowa brzmiały jak brzytwy, gdy przecinały jej usta: „Dziecko nie jest jego”. Farrah miała dwadzieścia osiem lat i właśnie wprowadziła się ze swoim nowym mężem Jeremym Oakleyem do ładniejszej części miasta, w której mieszkała wcześniej.
Nigdy więcej ćpunów od metamfetaminy, a tym bardziej nękania ze strony facetów na ulicy. Było to ciche, zamknięte osiedle. Mimo to rutyna rudzielców dotarła do jej nowego miejsca. Dwie mile w dół ślepą ulicą, milę w dół Leister Path, pół mili przez Manchester Way, a potem wyczerpujące dwie i pół mili w dół Abbey Road.
W swoim wieku zwolniła do pięćdziesięciu pięciu minut. Jej sportowy stanik nadal mocno trzymał jej drgające piersi, spodnie do jogi podkreślały jej silną sylwetkę, a jej płaski, ale nie rozpruty brzuch był odsłonięty, a maleńkie zmarszczki na skórze podskakiwały podczas joggingu. Pot mocno przykleił jej rude włosy do czaszki, a niebieskie oczy zdawały się opadać, gdy jej blade ciało zmieniało kolor na różowy w słońcu. Zbliżała się już do końca biegu, przez większość drogi Abbey Road z powrotem do końca ślepej uliczki, gdzie mieszkała z Jeremym, gdy coś ją zatrzymało. – Jasna cholera – powiedziała zbyt głośno z chodnika.
– To ty. Wysoki pan odwrócił się od podlewania ogrodu i zobaczył Farrah stojącą tak, jak ją ostatnio widział, w sportowym staniku i spodniach do jogi, pocącą się, ale przynajmniej tym razem się uśmiechała. Facet uśmiechnął się ciepło. „Wygląda na to, że mimo wszystko znalazłeś inną drogę”. Farrah roześmiała się.
Dlaczego bingowała? – Kiedy się tu wprowadziłeś? – powiedziała, wyciągając słuchawki z uszu, żeby móc go słyszeć ponad dudnieniem hip hopu. „Około rok temu” – powiedział – „moja dziewczyna i ja pokłóciliśmy się i potrzebowałem nowego początku”. „Przykro mi to słyszeć” – powiedziała Farrah. „Więc mieszkasz sama w tym słodkim domu?” Roześmiał się.
„Tak, chyba najlepszy blok kawalerski. A ty? Spotykasz się z kimś?” Farrah zamarła, wciąż objadała się i przegrzała po biegu. „Nie”. Zaśmiała się. Dlaczego, do cholery, skłamała? – W takim razie powinniśmy się kiedyś napić? Farrah poczuła panikę wywołaną jej kłamstwem.
Dlaczego powiedziała, że jest singielką? Jej mąż i ona mieszkali tylko w dalszej części bloku. „Być może” – powiedziała z krzywym uśmiechem, pospiesznie wkładając słuchawki do uszu i biegnąc. „Może nie zauważy” – powiedziała Farrah. „Przykro mi, pani Oakley”, „Proszę mówić do mnie Farrah”. „Przykro mi, Farrah, ale nie można tego wytłumaczyć zbiegiem okoliczności.
„Jednakże… zrobiliśmy wyjątek… dla kobiet, które chcą uniknąć jakiejkolwiek konfrontacji. Ludzie popełniają błędy. Nie inaczej jest w tym przypadku.” „Co masz na myśli?” zapytała Farrah. „Wcześniej nazywaliśmy tego rodzaju „cuda” anomaliami genetycznymi.
Zwykle możemy przekonać partnera płci męskiej, że jakaś część twojego DNA jest uśpiona po dawno temu przodku, aby wyjaśnić, dlaczego dziecko jest… znacznie… dużo ciemniejsze od obojga rodziców. Farrah podniosła wzrok ze łzami w oczach Nie wierząc w to, co się z nią działo. Kochała Jeremy’ego do głębi. To była jednorazowa rzecz, której chciała sobie wmówić, ale tego nie zrobiła.
To było cudowne nocy w swoim życiu, ale miała wielką nadzieję, że nie będzie musiała za to płacić. Kiedy zaledwie sześć tygodni później dowiedziała się, że jest w ciąży, każdą noc ciąży martwiła się i miała nadzieję, że dziecko będzie należało do Jeremy’ego i jej tajemnicy. błąd, którego nigdy nie powtórzy i nigdy nie zostanie ujawniony. „Musisz zdecydować, co zrobić, Farrah. Dziecko będzie tu za dwie minuty i jeśli myślisz, trudno mi wyjaśnić, co się stało.
Dużo trudniej będzie to wytłumaczyć panu. Oakley. Farrah siedziała przy barze w koszuli, której nie nosiła od pierwszego roku studiów. Była obcisła, z dekoltem w kształcie litery V, który był głębszy, niż sobie życzyła. Odsłaniał jej brzuch, który w miękkim ubraniu wydawał się jeszcze bledszy.
oświetlenie. W niczym nie przypominała zamężnej doradczyni finansowej mieszkającej na przedmieściach, a raczej zawrotnej dziwki. Dlaczego się tak ubrała? Wmawiała sobie, że to będzie tylko drink… albo dwa… i tak się stało wślizgnęłaby się, że się z kimś spotyka, i stłumiłaby wszelkie romantyczne uczucia, jakie mógł do niej żywić, gdy podszedł do niej, ubrany w ładną bluzę z guzikami i spodnie, wyglądający teraz dobrze obok niej z pewnością nie wstydzisz się pokazywać swojego ciasnego ciała, Farrah.” „Dzięki, Jackson” – powiedziała, ponownie bing. Dlaczego on na nią tak zadziałał? Myślała o tym długo po tym, jak się zgodziła napić się z nim. Czy to dlatego, że ją uratował? Czy czuła, że jest mu coś winna? Nie, to nie to.
Po prostu go zobaczyła, wysokiego, silnego, przystojnego i właśnie ją uratowała i coś w środku jej obecność instynktownie go pociągała. Pod koniec trzeciego drinka Farrah nadal nie wspomniała o Jeremym. Albo chłopaka.
Albo fakt, że nie planowała wracać z nim do domu. Tańcząc z nim na podłodze przez godzinę, musiała sobie wmawiać, że nie wróci z nim do domu. Kiedy zaprosił ją do siebie, powiedziała sobie, że nie będzie się z nim przespać.
Nic nie miało się wydarzyć. Jeremey wrócił do pokoju, a lekarz poszedł po syna. Wyglądał na zmartwionego, ciągle pytał Farrah, czy wszystko w porządku, a ona zapewniała go, że tak, nawet jeśli było to najdalsze od prawdy. „Jestem bardzo podekscytowany możliwością poznania naszego chłopczyka!” Jeremy powiedział z chłopięcym zdziwieniem, że jej się to podobało. Jego uśmiech był taki przystojny.
Był taki miły i pełen ciepła. Miała zamiar go zniszczyć. Farrah poczuła, jak jej rdzeń kręgowy napina się do tego stopnia, że równie dobrze mógł wygiąć się w literę „S”, kiedy drzwi skrzypnęły i do pokoju wszedł lekarz z zawiniętym dzieckiem.
– Gotowy na spotkanie z synem? – powiedziała, trzymając dziecko wyciągnięte w stronę Farrah. Farrah rozłożyła ramiona i wreszcie zobaczyła skórę swojego dziecka w kolorze mokki, gdy lekarz położył je w jej ramionach. Jej własne, kremowe irlandzkie ciało kontrastowało z dzieckiem. Spojrzała na Jeremy'ego, którego usta były opuszczone.
„Hm” – powiedział Jeremy, spoglądając na lekarza, który również był czarny. „Nie chcę, żeby zabrzmiało to rasistowsko czy coś, ale to dziecko nie może być moje. Jest czarne”.
Jeremy uniósł dłonie, jakby chciał pokazać lekarzowi, jaki jest biały. „Wiem, panie Oakley” – powiedziała. „Ale czasami takie rzeczy się zdarzają.
Ludzkie DNA jest dziwne. Geny mogą pozostawać uśpione przez wiele pokoleń. Jest całkiem możliwe, że któreś z was ma czarnego przodka”. Jeremy patrzył na lekarza jak zdezorientowany ptak.
Przeniósł wzrok to na lekarza, to na dziecko, a w końcu na Farrah, której wyraz twarzy był pusty i pusty. „Farra?” powiedział łamiącym się głosem. „Farrah, powiedz mi prawdę”. Lekarz odsunął się na bok, zostawiając miejsce Jeremy’emu i Farrah.
„Czy… czy to jest moje dziecko?” Jeremy pozwolił, żeby pojedyncza łza przepłynęła mu po oczach i szybko próbował ją wytrzeć rękawem. - Czy… zdradziłeś mnie? Farrah poczuła najpierw wymioty, potem powietrze, aż w końcu słowa przemknęły jej przez usta. Jackson, całkowicie wierząc, że Farrah jest samotną dziewczyną szukającą dobrej zabawy, od niechcenia odpalił wannę z hydromasażem i zaproponował drinka w bąbelkach. „Nie mam kostiumu kąpielowego” – powiedziała potulnie Farrah.
„Nie wstydź się teraz” – powiedział Jackson, rozpinając koszulę, odsłaniając napięty, płaski i sześciopak brzucha. Farrah poczuła, jak jej oczy stają się ciężkie i zapadają się, gdy patrzy na niego z góry. Poczuła mrowienie między nogami, coś, co desperacko próbowała stłumić przez cały wieczór.
Nie rozumiała swoich własnych działań. Kochała Jeremy’ego. Naprawdę to zrobiła. Ciągle racjonalizowała swoje zachowanie, mówiąc, że nie prześpi się z Jacksonem i że nie pozostawi (dosłownie) czarnego śladu na swoim małżeństwie.
Ale teraz, patrząc na niego, wszystkie racjonalne myśli znikały. Jej ramiona się poruszyły i nagle jej zdzirowata, uniwersytecka koszulka zniknęła, a top zakrywał tylko czarny pasek. Rozpięła dżinsy i pozwoliła im opaść, odsłaniając dopasowaną czarną bieliznę. Sięgnęła do tyłu i zawiązała swoje rude włosy w kucyk i powoli zanurzyła palce w gorącej wodzie, zanim weszła do środka. Jackson zdjął spodnie i był teraz w samych bokserkach.
Powoli wszedł obok niej z kieliszkiem białego wina. Podał jedną Farrah i ułożył się obok niej, chłodno wsuwając ramiona za jej ramiona. Ciepła woda tylko sprawiła, że Farrah stała się bardziej napalona. Poczuła instynkt w łonie, jej pochwa praktycznie pulsowała. Brakowało jej wszystkiego, żeby nie ulec zalotom Jacksona.
Musiała uciekać, musiała uciekać teraz, pomknąć do domu w samym staniku i majtkach, inaczej zdradziłaby męża. Wiedziała to. Wiedziała, co się dzieje i co musi zrobić, ale pozostała nieruchoma, gdy pochylił się i jego usta dotknęły jej ust. Otworzyła usta, pozwalając ich językom przeplatać się, gdy w końcu pękł w niej każdy kawałek zdrowego rozsądku, a jej dłoń szybko dotknęła jego klatki piersiowej, przesuwając się po jego skórze, aż dotarła do jego bokserek, unoszących się dziko wśród bąbelków w wannie z hydromasażem.
Jej dłoń wsunęła się w szczelinę materiału i poczuła w dłoni jego ciepłego, twardego kutasa. Pocierała jego kutasa, gdy się całowali, a ciepła woda sprawiała, że wszystko było parne i gorące. Poczuła, jak haczyki jej stanika odpinają się, a usta Jacksona przyciskają się do jej sutka i całują jej piersi, pocierając jego kutasa. Jego palce muskały jej skórę, dotykając jej całego, gdy pracowała nad jego wałem. Mogła poczuć, jak twardnieje do pełnej erekcji, a jego żyły pulsowały krwią, gdy tęsknił za jej ciałem.
Jackson wyciągnął Farrah z wody, podniósł ją na swoich szerokich ramionach i zaniósł. Spojrzała w dół i zobaczyła, jak jego duży kutas kołysze się w przód i w tył w talii, gdy leżała w jego sypialni, chichocząc jak głupia. Delikatnie położył ją na końcu łóżka i ściągnął jej majtki. Odsłonił jej pochwę, wokół niej rozsypały się rude włosy. Jego język wsunął się między jej nogi i poczuła, jak swędzący puls, który niepokoił ją przez całą noc, w końcu zaczął swędzieć.
Wprawnie musnął ustami jej łechtaczkę, powodując, że wodospad oczekiwania zamienił się w huragan. Patrzyła, jak jego głowa kręciła się na boki i czuła łupy jego wysiłków w swoim ciele, głęboko, głęboko, powoli budząc w sobie smoka. Poczuła pierwsze drżenie, maleńką czkawkę orgazmu, gdy usta Jacksona oddzieliły się od jej kołdry. Wspiął się, przyciskając swoją jędrną klatkę piersiową do jej odsłoniętych, mlecznych piersi. Ich usta ponownie się spotkały, wściekle wymieniając ślinę, a ich języki splatały się w węzły.
„Potrzebuję cię w sobie” – powiedziała Farrah, a jej słowa brzmiały obco nawet dla niej, ale dla Jacksona miały sens. Odchylił się do tyłu, podciągając jej biodra nieco do góry, tak że czubek jego twardego czarnego kutasa dotknął krawędzi jej kołdry. Widziała, jak głowa rozchyla fałdy jej pochwy, otwiera ją i wpycha swojego dużego czarnego kutasa w jej czekające, niecierpliwe ciało. Jego penis był ogromny. Znacznie większy niż jakikolwiek inny, jaki kiedykolwiek miała.
To był także jej pierwszy czarny kutas i Farrah starała się nie utożsamiać rozmiaru z kolorem skóry, ale poczuła wstydliwe piętno wynikające z tabu seksu międzyrasowego. Patrzyła pożądliwymi, ciężkimi oczami, jak fajka Jacksona powoli wchodzi w nią. Cal po calu próbowała policzyć je w głowie. Cztery cale.
Pięć cali. Sześć cali. Siedem cali.
To było jak mała gra. Kiedy w końcu on cały będzie w niej. Przestała liczyć przy dziewiątej. Mamutowy penis w jej ciele przypominał gigantyczną kłodę.
Nigdy nie czuła, jak ściany jej pochwy są tak mocno zaciśnięte wokół tak dużego fallusa. Poczuła, jak maleńkie mięśnie wewnątrz jej ciała rozciągają się, dostosowując się do jego długości i obwodu. Gdy Jackson się z niej wyciągnął, jej ciało poczuło ulgę od maleńkich ukłuć bólu wywołanego jego rozmiarem. Ale powoli kołysał się w niej znowu, potem znowu, i znowu, i znowu, i za każdym razem lekki ból malał, aż zamienił się w gorącą przyjemność. To, co kiedyś było drobnymi ukłuciami, teraz było maleńkimi strużkami płynu wydzielającego się z jej ciała.
Powolne, mozolne pchnięcia Jacksona były bardziej regularne, ponieważ jej ciało powoli akceptowało tak dużego penisa. „Jasna cholera” – westchnęła Farrah, jej palce sięgnęły i splótły jego plecy, drapiąc go, gdy był całkowicie w niej. Powolne, gładkie pociąganie jego kutasa w jej ciele nie wystarczyło. Chciała więcej. Chciała, żeby cały jego wielki czarny kutas walił w jej ciasną białą cipkę.
Przewróciła go na drugi bok, jego plecy leżały na prześcieradle, a jej ciało na jego. Tempo ich seksu było teraz coraz szybsze. Uniosła biodra w górę i w dół, czując, jak jego ogromna długość wsuwa się i wysuwa z niej. Kiedy Farrah na nim jechała, miał ręce złożone za głową. Jej włosy przesuwały się tam i z powrotem na plecy, gdy jej napięte ciało usiłowało wyruchać jego obwód.
Biała piana zebrała się na jej cipce, gdy jej ciało wydzielało coraz więcej płynu z przyjemności czerpanej z czarnego kutasa Jacksona. Jej białe piersi odbijały się od jego twarzy, jego usta czasami całowały jej sutek, gdy ujeżdżała go tak mocno, jak tylko mogła. W górę i w dół. W górę i w dół.
Uczucie jego potężnego penisa, który za każdym razem drwił z niej jak włócznią. Zdumiewało ją, o ile bardziej mogła go poczuć i doświadczyć niż jej mąż. Poczuła się zmęczona, bolały ją lędźwie, a skóra błyszczała od potu od tak ciężkiej pracy z jego kutasem. Szybko splótł palce na jej bladych pośladkach i chwycił je w dłonie. Uspokoiła się, gdy przejął kontrolę.
Jego dłonie poruszały jej biodrami w górę i w dół jeszcze szybciej, niż kiedykolwiek była to w stanie. Jego dłonie podskakiwały jej bladobiałym tyłkiem w górę i w dół po jego czarnym penisie niczym piłka do koszykówki. Mocno dryblował jej tyłkiem i słyszała głębokie pchnięcie poprzedzające głośne klapsy, gdy tłuszcz na jej tyłku uderzał w jego sześciopak. Farrah czuła, jak skóra na jej tyłku drży, gdy Jackson pieprzył ją mocniej niż ktokolwiek kiedykolwiek wcześniej. Przeżyło ją pierwsze trzęsienie ziemi, gdy Farrah krzyknęła w niekontrolowanej błogości.
Przeszył ją orgazm, sprawiając, że poczuła się, jakby jej ciało było uśpionym wulkanem, gotowym w końcu wybuchnąć. Jej cipka drgnęła i eksplodowała, poczuła, jak płyn z jej wnętrza zaczyna płynąć z jej ciała wzdłuż Jacksona, podczas gdy on nadal dryfował po jej tyłku. „O kurwa, tak, to działa tak dobrze na mojego fiuta” – jęknął Jackson, czując, jak ciepło pokrywa jego kutasa, gdy Farrah doszła. Od ostrego ruchania tyłek Farrah zrobił się czerwono-różowy.
Jackson szybko obrócił ją na swoim kutasie, tak że była odwrócona od niego twarzą. Jego dłonie wspierały jego plecy, a palce rozłożyły się na jej płaskim, białym brzuchu. Piersi Farrah podskakiwały w górę i w dół, gdy Jackson wracał do jej ruchania. Pod tym kątem widziała jej piersi, jędrne i jędrne, podskakujące zgodnie z dźwiękiem jego jąder uderzających w jej białą skórę. Potem na jej płaskim brzuchu rozłożyły się długie, czarne palce, niczym cienie wokół pępka.
Potem pojawiła się niewielka plama czerwonego futra nad jej pochwą i wreszcie mogła zobaczyć jego wielkiego czarnego kutasa wyginającego ją w łuk, tak że mogła przez chwilę zachwycać się jego rozmiarem, zanim poczuła, jak jej ciało opada w dół, czując to wszystko w sobie. Mogła teraz zabrać go całego. Poruszała jego kutasem jak każdym innym, czując, jak wypełniają ją ciągłe fale orgazmu. Uderzył drugi, większy, a ona patrzyła, jak ciecz tryska z jej ciała i po łóżku niczym mgła. „O mój pieprzony Boże” – krzyknęła Farrah.
Dźwięk jego potężnych czarnych jąder uderzających w nią stał się ostrzejszy i szybszy. Jackson był bliski własnego orgazmu. Poczuła, jak jego palce zacieśniły uścisk na jej bladej skórze. Patrzyła, jak jej mleczne piersi poruszają się tak szybko, że wyglądało to bardziej, jakby wibrowały.
Poczuła, że jej włosy, spocone i zlepione, przylegają do czaszki, jak po dobrym, mocnym biegu. Poczuła huk, jakby w jej brzuchu zdetonowano bombę, gdy Jackson jęknął przez zęby, dochodząc. Poczuła erupcję spermy eksplodującą z główki jego kutasa głęboko w jej cipce. Pchnięcie zaczęło się ostrzejsze, głębsze, bardziej namiętne i bardziej desperackie, gdy osiągał orgazm, komfort i przyjemność ciała Farrah ściskała jego czarnego kutasa. Tempo zwolniło, oddech zwolnił, coraz wolniejszy, aż w końcu zatrzymali się.
Jego kutas pochodził z wnętrza jej ciała, pokryty mieszanką jego spermy i jej orgazmu. Nadal był wyprostowany, a biodra Farrah spoczęły płasko na jego brzuchu, a ona widziała i czuła od zewnątrz czarny miecz na jej brzuchu. Spojrzała w dół, sięgała prawie do pępka.
Nie mogła uwierzyć, że był w niej taki wspaniały, duży penis. Jeremy wyglądał na zbolałego i zdezorientowanego. Właśnie usłyszał od swojej kochającej białej żony, że czarne dziecko w jej rękach było w rzeczywistości jego. „Nie zdradziłam cię” – powiedziała Farrah tak przekonująco, jak tylko mogła.
Wyglądało na to, że Jeremy nie chciał jej wierzyć. Wykrzywił twarz i odwrócił się, zastanawiając się nad tym, co powiedział lekarz. Ciągle patrzył na lekarza, na dziecko, na żonę.
Wydawało się, że wszystko to jeszcze bardziej go dezorientowało, gdy próbował to zracjonalizować. „Mój praprapradziadek był odkrywcą” – powiedział po dłuższej chwili – „przynajmniej według. Być może, nie wiem. Może rzeczywiście mam czarnego przodka”.
„To bardzo możliwe, panie Oakley. Te anomalie genetyczne, choć rzadkie, są naukowo bardzo możliwe” – powiedział lekarz. Farrah milczała, nie mogła mówić i nie była pewna, co Jeremy zrobi dalej. „Będziesz musiał zadać sobie pytanie, panie. Oakley, czy jest bardziej prawdopodobne, że twoja żona cię zdradziła i kłamie, czy też twoi przodkowie mogą mieć w sobie czarne DNA, a ona zawsze była ci wierna?” Jeremy był bliski łez, ale zaczął kiwać głową, desperacko chcąc uwierzyć słowom lekarza „Oczywiście, że by mnie nie zdradziła.
Ona kocha mnie, a ja ją” – rzucił się Jeremy, pocierając główkę swojego noworodka – „I kocham nasze dziecko!” Lekarz uśmiechnął się miło do Jeremy’ego, który następnie pochylił się i pocałował dziecko, zostawiając Farrah i lekarza żeby wymienić spojrzenia. Farrah wyglądała na pustą i przerażoną, a lekarz po prostu wzruszył ramionami i wyszedł z pokoju. Farrah musiała słuchać przez telefon, jak Jeremy opowiadał całej rodzinie o ich małym czarnym cudzie.
Historia, w którą tylko on wydawał się wierzyć. letnia Farrah wybrała się na bieg w sportowym staniku i spodniach do jogi. W macierzyństwie myślała, że jej czas będzie wolniejszy, ale ze względu na dodatkowy ciężar wózka dziecięcego wydłużyła czas pokonania sześciu mil do czterdziestu dwóch minut.
Szła wzdłuż domu, w kierunku swojej ślepej uliczki, gdzie mieszkała z Jeremym, kiedy mijała dom Jacksona, jak to robiła przez większość poranków, tyle że tym razem akurat był na podwórku i podlewał swoje rośliny, kiedy przybiegła. Farrah nie zatrzymała się, nie wyjęła słuchawek z głowy, wiedziała, co się stało ostatnim razem, gdy popełniła ten błąd. Zamiast tego przebiegła obok, a Jackson tylko z zaciekawieniem spoglądał na wózek dziecięcy, podobnie jak ona. Nigdy nie widziała uśmiechu, który pojawił się na jego ustach, gdy po raz pierwszy zobaczył swojego syna.
Wszystko dzieje się naprawdę szybko w Mia na imprezie Speed Dating…
🕑 47 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,211Nawiasem mówiąc, facet siedzący naprzeciwko niej w zamszowej kamizelce i szarej tamcie, co tam było? - wypluł wodę z powrotem do szklanki. Wytarł drybling z dolnej części wargi i zakaszlał:…
kontyntynuj Międzyrasowy historia seksuRozmawiam z meksykańskim flagowcem i ostatecznie wysysam jego i jego współpracowników grube, brązowe koguty.…
🕑 22 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,598Nazywam się Ed, a moja żona Joan i ja mamy pięćdziesiąt lat i mam dwoje dzieci, które nie ukończyły studiów i mieszkają na różnych przedmieściach Phoenix z własnymi młodymi rodzinami.…
kontyntynuj Międzyrasowy historia seksuTylko na jedną noc rzucają ostrożność na wiatr.…
🕑 35 minuty Międzyrasowy Historie 👁 2,553Spojrzał przez okno samochodu, obserwując deszcz i zamyślony. „Nadal mam dla ciebie miłość” - powiedział. „Po prostu nie mogę powiedzieć, że się w tobie zakochałem”. Z drugiej…
kontyntynuj Międzyrasowy historia seksu