Prezent, którego nigdy nie wiedziałem, że potrzebuję...…
🕑 13 minuty minuty Lanie HistoriePotarłam spoconymi dłońmi o uda, wycierając je o dżinsy. Byłem tak zdenerwowany i nie mogłem uwierzyć, że wszyscy namówili mnie do gry w butelkę. To były moje urodziny; to powinien być mój wybór. Granie w butelkę nie byłoby takie złe, gdyby było to zwykłe zakręcenie butelką, ale tak nie było. Moja najlepsza przyjaciółka Melissa zadbała o to.
Kiedy butelka wylądowała na tobie, musiałeś pocałować tę osobę, ale jeśli ktoś, kogo już całowałeś, obróci się i ponownie wyląduje na tobie, musiałeś iść do pokoju gościnnego i robić to, co ustaliła grupa przez dziesięć minut. Jeśli odmówiłeś, musiałeś zdjąć część ubrania. To był weekend moich siedemnastych urodzin i nocowałem u Melissy. Jej rodzice wyjechali na weekend, zostawiając nas samych z jej dwudziestoczteroletnim bratem. Mark był wspaniały i zostawił mi zawiązany język.
Ku mojemu przerażeniu przeszedł przez pokój, podczas gdy Melissa przekonywała mnie do zabawy. Nie chcąc wyglądać niezręcznie, ustąpiłem i zgodziłem się dołączyć. „Będę grał”. Moja głowa poderwała się do góry i spojrzałam mu w oczy. nie możesz grać.
Jestem twoją siostrą!" warknęła Melissa. Mark wzruszył ramionami, patrząc na mnie. „Jeśli spadnie to na ciebie, po prostu pocałuję Reda". Moja twarz płonęła i natychmiast spuściłam wzrok. Czerwień była jedyną Mark kiedykolwiek mnie nazwał.
To z powodu mojej głowy pełnej rudych, niesfornych loków. Wszyscy się śmiali i wydali kilka gwizdów i gwizdów, ale nikt nie wydawał się mieć z tym problemu. Melissa przewróciła oczami. „Nieważne.
". Wszyscy usiedliśmy w kręgu otaczającym pustą butelkę po piwie i Melissa poszła pierwsza. Wylądowała na dziewczynie i wszyscy zaczęli krzyczeć: "Pocałuj!".
Nigdy nie cofnęła się przed wyzwaniem, Melissa natychmiast podeszła do swoich rąk i kolana i spotkał dziewczynę pośrodku. Ich usta się dotknęły i wszyscy mężczyźni wyli, z wyjątkiem Marka. Butelka dotarła do mnie, a ja trzęsącymi się palcami zakręciłem nią. Butelka obróciła się kilka razy i wylądowała dokładnie gdzie bałem się, że spadnie.
Zatrzymał się przed Markiem. Poczułam rumieńce na policzkach i usłyszałam głośny śmiech Melissy. Wiedziała, że jestem zakochana w Marku, odkąd go poznałam w zeszłym roku.
– No dalej, Red, na kolana – powiedział swoim gładkim, niskim głosem. Nasza przyjaciółka Sara mruknęła: „Zrobię to, jeśli ona nie”. Przeciąłem jej oczy i uklęknąłem, opierając się o butelkę. Tak długo marzyłam o pocałowaniu Marka. „Jesteś gotowy, Rudy?”.
– Tak – szepnąłem. Nasze usta się dotknęły i przysięgam, że powietrze zostało wyssane z pokoju. Od razu poczułem zawroty głowy i brak tchu. Kiedy Mark się odsunął, poczułam, jak jego język liże moją górną wargę, a na mojej skórze pojawiła się gęsia skórka. Mark był już na swoim miejscu, zanim zdążyłem zarejestrować ruch.
Usiadłam z powrotem na tyłku i spuściłam głowę. Starałem się spowolnić bicie serca. To był najbardziej elektryzujący pocałunek, jaki kiedykolwiek miałem.
Poczułam wstrząs w chwili, gdy usta Marka dotknęły moich. Butelka została zakręcona i wylądowała na parze, która już się całowała. Grupa zdecydowała, że będą musieli obściskiwać się przez dziesięć minut bez koszulek. Obaj zdjęli koszulki i wesoło weszli do pokoju gościnnego. Po dziesięciu minutach wrócili wyglądając, jakby zrobili coś więcej niż tylko całowanie; Melissa zakręciła butelką.
„O mój Boże, żartujesz sobie ze mnie? Wiedziałem, że tak się stanie, Mark”. „Melissa, przestań wariować. Mówiłem ci, że tylko pocałuję, Red”.
„Rachel, Mark. Nazywa się Rachel”. „Znam jej imię, ale dla mnie jest czerwona”. Gapiłem się na niego, kiedy pokazał palcem, żebym do niego podszedł.
Byłem na niewidzialnym sznurku ciągniętym do tego człowieka. Oparłem się na czworakach i czekałem, aż do mnie podejdzie, a wokół kręgu zapanowała cisza. Wszyscy zdawali się czekać na ten pocałunek. Może oni czuli to samo co ja.
Kąciki ust Marka uniosły się w zapierającym dech w piersiach uśmiechu. „Znowu jesteś na to gotowy, Rudy?”. Bez słowa moje usta odszukały jego.
Poczułam, jak jego język przesuwa się po moich ustach i podskoczyłam na jego nieoczekiwane zachowanie. Jego ręka natychmiast znalazła się na moim policzku, utrzymując mnie w pocałunku. To było coś więcej niż tylko pocałunek, to było jak przebudzenie.
Przebudzenie wszystkich moich zmysłów, nerwów i neuronów, o których istnieniu nawet nie wiedziałem. Usłyszałem, jak ktoś cicho skomli, a potem Mark zachichotał. „O Boże, to kwilenie wyszło ode mnie!” Myślałem.
Głośne dźwięki ochów i achów oraz wołania: „Weź pokój!” wypełnił moje uszy. - Mam nadzieję, że następnym razem - wymamrotał Mark w moje usta, kiedy się rozdzielaliśmy. Kilka następnych tur było dla mnie spokojnych, musiałem pocałować przypadkowego faceta i niestety z powodu mojej zazdrości Mark musiał pocałować Sarę.
Próbowała zrobić to bardziej, ale pocałował ją szybko i usiadł z powrotem. Nie mogłem ukryć mojego zadowolonego z siebie uśmiechu. Dwie inne pary zostały wysłane do wolnego pokoju, aby wykonać różne czynności. Butelka była w mojej dłoni i obróciłam się, mając nadzieję, że znowu wyląduje na Marku, ale jednocześnie bałam się, że tak się stanie.
„Och, obrzydliwe, nie, nic seksualnego z moim najlepszym przyjacielem!” Melissa krzyknęła wskazując na wszystkich. Mark wstał i wyciągnął do mnie rękę. „Chodź Red; teraz nasza kolej”. Wzięłam go za rękę i stanęłam na chwiejnych nogach.
Jego dłoń była ciepła i mocno owinięta wokół mojej mniejszej. „Urodzinowe klapsy!”. - Siedemnaście klapsów urodzinowych i jedno na szczęście - roześmiała się Melissa. Posłałem jej brudne spojrzenie.
Najwyraźniej nie miała problemów z tym, że bolał mnie tyłek. Poczułam, jak uścisk na dłoni Marka zacieśnia się. Spojrzałam szeroko otwartymi oczami na jego siostrę, a on pociągnął mnie do pokoju gościnnego. Zamknął drzwi, a ja spojrzałam na niego. „Nie musisz mnie bić, wiesz? Nikt nigdy się nie dowie”.
"Będę wiedział.". „No tak, ale…”. „Chcę ci dać klapsa, Rachel”.
Zawołał mnie po imieniu. Chyba nigdy nie byłem bardziej zszokowany. Podobał mi się dźwięk mojego imienia wydobywający się z jego ust. "Ty… robisz?".
Ręce Marka objęły moją twarz i pocałował mnie. "Bardzo tak.". Moje policzki napełniły się i wyjąkałem: „Czy… czy… czy to nie będzie bolało? Obiecaj, że mnie nie skrzywdzisz”.
Jego cichy chichot przepłynął przeze mnie, dotykając ciemnych, ukrytych miejsc. „Nie mogę ci obiecać, że to nie będzie bolało, ale gwarantuję, że jeśli będziesz mnie słuchać i postępować zgodnie z moimi instrukcjami, spodoba ci się. Czy możesz postępować zgodnie z moimi instrukcjami, Rachel?” Pocałował mnie ponownie.
- Powiedz to jeszcze raz - westchnęłam w jego usta. "Powiedz co jeszcze raz?". „Moje imię, powtórz moje imię”. Zaśmiał się ponownie.
„Rachel”. Pocałował moje usta. „Rachel”. Pocałował mnie w policzek. „Rachel”.
Pocałował mnie w szyję i powiedział: „Rachel, rozłóż nogi i pochyl się, kładąc dłonie płasko na łóżku”. Posłusznie zrobiłem to, o co prosił. Z dłońmi płasko na łóżku i pupą w powietrzu, odwróciłam głowę, żeby na niego spojrzeć. Bawił się swoim telefonem. "Co ty robisz?" – zapytałem, wstając.
Poczułem lekką panikę na myśl o tym, że robi zdjęcia tej chwili. „Zrelaksuj się, Red” – uniósł telefon, pokazując mi ekran. „To tylko odliczanie.
Dziesięć minut to za mało na to, co chcę z tobą zrobić, ale będzie musiało wystarczyć”. „Osiem minut i pięćdziesiąt trzy sekundy”. Uniósł brew i lekko musnął mnie w pupę. "Na dół.".
Pochyliłem się i rozłożyłem nogi. Mark odłożył telefon na moją linię wzroku, a ja patrzyłam, jak liczby szybko odliczają, podczas gdy z nerwowym oczekiwaniem czekałam, aż coś zrobi. Jego dłoń przywarła do moich pleców, a druga do moich pośladków. Zaczął robić powolne, małe, uspokajające kręgi.
To było zabawne i powodowało trzepotanie w moim brzuchu. Żaden mężczyzna nigdy nie dotykał mnie w ten sposób. Usłyszałem trzask pół sekundy przed tym, jak poczułem ukłucie. "Au!" Próbowałam wstać, ale jego ręka na moich plecach mnie powstrzymała.
„Ćśś, Rachel”. Jego dłoń wróciła do swoich powolnych kręgów. Następne ukłucie wylądowało na moim drugim policzku, po którym nastąpiło kolejne „Ćśś” i kolejne powolne kręgi.
„To jest cztery”. Pękać. Zaczęły się dziać ze mną rzeczy, które działy się tylko wtedy, gdy byłam sama w łóżku, pod kołdrą, w ciemności.
Sekretne poruszenia, które sprawiły, że chciałem się dotknąć. Miał do ośmiu lat i to nie bolało tak bardzo, a ja wstydziłam się przyznać, że to było przyjemne. Wylądował kolejny, a ja jęknęłam. - To wszystko, Rachel, ciesz się tym uczuciem.
Ręka Marka krążyła, a moje nogi drżały. Chciałem złączyć uda, ale powstrzymałem się. Pękać. "Mmm.". Ręce, które mnie trzymały, ustąpiły i skuliłem się na łóżku.
Usłyszałem jego głęboki, dudniący chichot i zadrżałem. Jego ręka była na moim tyłku, ale tym razem wślizgnęła się między moje nogi. Jęknęłam, a moje kolana się ugięły, rzucając mnie na łóżko. „Jest ci tu tak ciepło. Podoba ci się, prawda, Rachel?”.
Zacisnąłem mocno powieki i odmówiłem odpowiedzi; Byłem tak zawstydzony. „Odpowiedz mi, Rudy!”. Pękać.
Ten wylądował na środku mojego tyłka, więc jego palce uderzyły mnie w cipkę. Poczułem, że moczę majtki i jęknąłem słowo „Tak”. „Zostało ci siedem.
Ile minut?”. Zmuszając oczy do otwarcia, zmrużyłem oczy w świetle. „Cztery. Zostały cztery minuty i trzydzieści sześć sekund”.
Mark jęknął, a jego ręka wsunęła się z powrotem między moje nogi, sprawiając, że znowu się trzęsły. Pęknięcie, pęknięcie. Najpierw w jeden policzek, potem w drugi, a potem jego pocieszająca dłoń.
Zacząłem jęczeć i naciskać na jego miękką, ocierającą się dłoń. Chciałem, żeby znów dotknął mnie między nogami; nie, potrzebowałem go, żeby mnie tam dotknął. Moje pośladki poruszyły się, próbując wsunąć tam jego rękę, a on chyba zrozumiał, bo chwilę później jego ręka potarła się między moimi nogami, po czym natychmiast nastąpił klaps.
"O Boże.". „Tak, Rachel. Poczuj to”.
Mark rozłożył moje nogi dalej i uderzył mnie w moją bolącą cipkę. „Jesteś taki mokry. Czuję to przez twoje dżinsy”. Pocierał mnie w kółko, powodując, że jęknęłam.
Pękać. To wylądowało na moim tyłku, a potem jego ręka zaczęła mnie masować. Mój oddech był nierówny, a moje biodra unosiły się na jego dłoni. – Marek… – jęknęłam.
Odpowiedział mi kolejnym klapsem w moją cipkę. Oparłam się na jego dłoniach i przyspieszyłam. „Chodź, Rachel. Ostatni, odpuść, kochanie, spuść się dla mnie”. Pękać.
„Mark, Boże…” Krzyknęłam, gdy do niego podeszłam. Moje ciało się trzęsło, a ja drapałam narzutę. „Rachel, wstań” – powiedział Mark i zauważyłem, że jego głos jest ochrypły. Podniosłem się z powrotem do pozycji pionowej, może trochę za szybko, bo się zachwiałem. Mark był tam, żeby mnie złapać i przyciągnął do siebie.
Położył ręce po obu stronach mojej twarzy, zmuszając mnie do spojrzenia na niego. „Pragnę cię, Rachel. Chcę to skończyć, kiedy będziemy mieli więcej czasu. Powiedz, że pozwolisz nam dokończyć”.
Surowe, desperackie pragnienie w jego oczach i potrzeba w jego głosie były moją zgubą. Jak mogłabym powiedzieć mężczyźnie, za którym tęskniłam każdego dnia przez prawie rok, nie? nie mogłem; nie zrobiłbym tego. "Tak.". Mark wydał cichy warczący dźwięk, gdy jego usta zmiażdżyły moje, a ja przywarłam do niego całkowicie, chcąc poczuć więcej. Byłam tak pochłonięta tą chwilą, że nie zdawałam sobie sprawy, że Mark siedział na łóżku, dopóki nie poczułam, jak jego ręce chwytają moje uda i podnoszą mnie na kolana.
Pisnąłem, a on się roześmiał: „Przepraszam”. Kręcąc głową, ponownie go pocałowałem. Nie chciałem, żeby to się skończyło; Byłam nim całkowicie pochłonięta.
Moje biodra wypchnęły się do przodu, powodując, że ocierałam się o jego długą, twardą długość. Jęknęłam, czując wstrząs wtórny i przycisnęłam się do niego mocniej. Ostre, ostre dźwięki alarmu przerwały ciszę w pokoju, przywracając nas do rzeczywistości.
Potknęłam się z kolan Marka i próbowałam się pozbierać, kiedy wstał i poprawił się, wywołując u mnie chichot. Przeciął na mnie oczy i uśmiechnął się, po czym wstał i zamknął przestrzeń między nami, ponownie biorąc moją twarz w swoje dłonie. „Rachel, przyjdziesz do mnie, prawda?”.
Zamrugałam, wciąż nie wierząc, jak bardzo Mark mnie pragnie. „Tak, Marku, przyjdę do ciebie wieczorem”. Zamknął oczy, położył swoje czoło na moim czole i szybko mnie pocałował. „Dzisiejszej nocy Rachel”.
Puścił mnie i wyszedł z domu, zamykając je za sobą. Stałem na środku pokoju bez tchu, trzęsąc się i pulsując między nogami. Drzwi się otworzyły i podniosłam głowę, mając nadzieję, że wrócił, ale zamiast tego była to Melissa. Jej bystre oko obserwowało wszystko. „Wszystko w porządku?”.
Uśmiechnąłem się moim najlepszym uśmiechem i skinąłem głową. „Oczywiście, Mark był dżentelmenem”. Melissa spojrzała na mnie, jakby wyrosły mi trzy głowy.
„Mark, dżentelmen? Czy kiedykolwiek naprawdę spotkałeś mojego brata?”. Położyłem się i spojrzałem w dół. – Chodź, Melisso! - krzyknął jej chłopak. "Idę!" – krzyknęła przez drzwi, chwytając mnie za ramię i ciągnąc za drzwi. „Będziemy grać w piwnego ping ponga”.
Wchodząc do zbyt głośnego pokoju z nagraniami, rozejrzałam się dookoła, biorąc pod uwagę wszystkie roześmiane twarze. Żaden z nich nie był tym, którego miałam nadzieję zobaczyć. Odwróciłam się w stronę schodów i zobaczyłam stojącego tam Marka.
Mrugnął, zanim przeszedł resztę drogi w górę. Chciałem wbiec po schodach, żeby być teraz z nim. Rozejrzałem się jeszcze raz po pokoju i zdałem sobie sprawę, że tak naprawdę znam tylko pięć osób. Reszta to przyjaciele chłopaka Melissy. Melissa była zajęta swoim chłopakiem, a ja opierałam się o ścianę, tęskniąc za tym mężczyzną na górze.
Bez zastanowienia poczułem zimną poręcz pod trzęsącymi się palcami. Zamknięcie drzwi do piwnicy sprawiło, że na piętrze było zbyt cicho. Moje kroki odbijały się echem w kuchni, gdy powoli szedłem w stronę schodów prowadzących do sypialni. Kiedy dotarłem na szczyt schodów, serce waliło mi w uszach.
Bałam się, ale byłam gotowa. Wzięłam głęboki oddech i zapukałam do zamkniętych drzwi Marka. „Mark, tu Rachel, mogę wejść?”..
Wycieczka do gabinetu dyrektora pomaga krnąbrnemu uczniowi!…
🕑 8 minuty Lanie Historie 👁 2,248Jednak nie byłam też do końca pewna, jak się czuję, pisząc historie o uczennicach, nawet tych, które miały szesnaście lat. W końcu jednak zdecydowałem, że faktycznie wolę to ustawienie i…
kontyntynuj Lanie historia seksuSuzie wprowadza sąsiadów w swoje hobby, którym jest sadyzm.…
🕑 6 minuty Lanie Historie 👁 2,575Uważam się za bardzo szczęśliwą osobę; w wieku dziewiętnastu lat posiadam własny dom. Odziedziczyłem po wujku, wraz z obszerną biblioteką literatury erotycznej (większość z niej to po…
kontyntynuj Lanie historia seksuAlex karze Annę za złamanie ipoda, a następnie ją pieprzy.…
🕑 7 minuty Lanie Historie 👁 3,053To był ostatni dzień letniego semestru i byłam pełna świątecznego ducha. W niecały tydzień razem z rodzicami wyjechaliśmy na Karaiby na dwutygodniową przerwę. Od kilku dni nie mówię o…
kontyntynuj Lanie historia seksu