Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty minuty Lanie Historie

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości starszej laski pani Denver.

Przed wyjazdem usiadła tak wygodnie, jak to możliwe. Jechała ostrożnie, a kłucie ją rozproszyło, ale na szczęście wróciło do domu bez żadnych incydentów. Jadąc, przypomniała sobie, że cierpi z powodu upokorzenia, które daje jej klapsy i laski, aby zapobiec wydaleniu córki.

Ta myśl ją uspokoiła. Po chwili udało jej się nawet uśmiechnąć. W końcu doświadczyła strachu i drżenia związanego z uczestnictwem w Studium Dyrektorki, które od dawna jest jej fantazją. Być dorosłym jeszcze bardziej podekscytowało to, że w końcu otrzymał laskę. W szkole sama unikała tak poważnej dyscypliny.

Teraz doświadczyła laski. Nie tylko „6 z najlepszych”, które kilku jej przyjaciół otrzymało w szkole. Nie, bycie dorosłym to dla niej 24 uderzenia. Po powrocie do domu poszła prosto do sypialni i rozpięła sukienkę, wyszła z niej i położyła na łóżku.

Ostrożnie wyszła z majtek i położyła je również na łóżku. Podeszła do swojego pełnego lustra, odwróciła się i wciągnęła powietrze, widząc płonące czerwone linie na jej dnie. Nic dziwnego, że kłucie było tak intensywne. Szybko ponownie potarła tyłek. Myślała o użyciu chłodnej śmietany, ale kłucie stawało się już dość przyjemnym uczuciem.

Uśmiechnęła się do siebie, gdy uznała, że ​​pocieranie jest znacznie bardziej pożądane. Uśmiechnęła się i powiedziała głośno: „Dziękuję, pani Denver” do lustra, delikatnie pocierając pośladki. Nie będzie mówić Emmie, ale w jej wieku odkryła, że ​​nabieranie pędów było naprawdę ekscytujące i erotyczne. Myśl o Emmie przypomniała jej, że musiała radzić sobie z córką bardziej surowo niż w przeszłości.

Elizabeth włożyła sukienkę, ale uznała, że ​​jej majtki będą zbyt niewygodne. Zakłada je, kiedy idzie do pani Shilton, ale nie teraz. Najpierw musiała poradzić sobie z Emmą i chciała brzmieć tak surowo, jak to możliwe. Po ubieraniu podniosła laskę, którą podarowała jej pani Denver, i wróciła na dół.

Weszła do salonu, gdzie czekała na nią Emma. - Hullo, mamo - powiedziała Emma, ​​wyglądając na spiętą. Elżbieta odpowiedziała zwięźle: „Hullo, Emma. Widzę, że jesteś na mnie gotowy”.

Emma już odwróciła krzesło do pokoju. Elizabeth podeszła do niego i zahaczyła laskę o plecy, żeby była gotowa na klapsy dla Emmy. Emma zamyśliła się, czekając, aż mama wróci do domu.

Trudno było jej siedzieć w klasie i była wdzięczna, że ​​panna Bentner kazała jej wrócić do domu przed ostatnią lekcją. Mimo to jej przyjaciele mieli okazję zapytać ją, jak poszło z panią Denver. Byli bardzo cicho, gdy powiedziano jej, że mama też jest lana i lana. Wiedzieli, że do programu dołączyło sporo rodziców.

Jednak wszyscy ich rodzice jasno powiedzieli, że odmówią przyłączenia się i zaakceptują wydalenie ich córki. To sprawiło, że wszyscy jej przyjaciele pomyśleli, jak szczęśliwa była Emma, ​​gdy mama była przygotowana na to, co zrobiła. Pamiętaj, że wszyscy przyjaciele Emmy byli regularnie lani w domu, a ich rodzice z łatwością radzą sobie z listami z karą, które zabrali do domu.

Zresztą ich rodzice raczej nie byli skłonni dołączyć do programu. Mimo to Elizabeth podniosła szacunek. Wszyscy nie wiedzieli, że mama Emmy ma własny plan; chcąc zdyscyplinować.

Następnie jej przyjaciele zapewnili Emmę, że jej mama najprawdopodobniej zdyscyplinuje ją dziś wieczorem i podpisze jej list. To sprawiło, że Emma poczuła się bardziej zrelaksowana. Wszystkie dziewczyny były przygaszone, gdy zastanawiały się, jak surowa stała się pani Denver. Może nadszedł czas, aby się zachowywać i odrobić lekcje na czas.

Z pewnością nie chcieli przetestować pani Denver, którą ich rodzice wezwali na spotkanie, bo na pewno zostaną wydaleni. Emma widziała, że ​​jej mama nie jest w najlepszym nastroju, i pomyślała, że ​​jej zły humor zostanie skierowany na nią. Jej mama stała obok krzesła. Emma skupiła się na lasce.

To była miła niespodzianka, gdy mama powiedziała jej, że pani Denver dała jej laskę do użycia na niej. Emma wstała, podeszła do mamy i wyciągnęła list. Przełknęła ślinę, gdy mama ją wzięła. Elizabeth wzięła list i położyła go na stole. Emma wyglądała na zaskoczoną, ale Elżbieta powiedziała: „Nie muszę tego czytać, Emma, ​​ponieważ wiem, co to mówi.

Mam taką, jak dobrze wiesz”. Emma spała i powiedziała: „Przepraszam mamo”. - Tak, tak - powiedziała Elizabeth nadal brzmiąc i wyglądając na zirytowaną swoją córką.

„W każdym razie jestem zbyt obolały, aby usiąść, więc rozbierz się i pochyl się nad oparciem krzesła po drugiej stronie stołu”. „Całkowicie rozebrana, mamo?” zapytała. Elizabeth powiedziała zirytowanym tonem: - Tak, Emma. Zdejmij wszystko.

Musisz pamiętać, kto tu rządzi. Elżbieta pomyślała, jak fajnie byłoby powiedzieć, żeby rozebrała się całkowicie, żeby zostać klapsą i puszczoną przez panią Shilton, ale wątpiła, by tak się stało. Mimo to chciała pokazać Emmie, która tu rządzi, tak jak Elizabeth była tak podniecony przez panią Denver, że odciskała swój autorytet na całym jej tyłku. Emma szybko rozpięła bluzkę i pozwoliła jej opaść na ramiona, kładąc ją na pobliskim krześle. 17-latka odpięła stanik i opuściła ramiona, kładąc go na bluzce.

Emma rozpięła spódnicę i wyszła z niej, złożyła ją i położyła na krześle wraz z resztą ubrania. Wreszcie Emma wyszła z majtek i włożyła je z innymi ubraniami. Całkowicie naga uklękła na krześle, pochyliła się nad jego plecami, a następnie wyciągnęła na stole. Elizabeth od razu żałowała, że ​​kazała Emmie się rozebrać.

Nie było tu podniecenia. Emma była jej córką. Powiedziała tylko Emmie, żeby się rozebrała, ponieważ fantazjowała o dyscyplinie nago.

Jednak rozkaz został wydany, więc Elizabeth kazała sobie zignorować fakt, że jej córka była naga i nigdy nawet nie podejrzewała, że ​​Emma zostanie pobudzona przez klapsy. Czerwone skórki stały dumnie na dnie Emmy, gdy Elizabeth delikatnie je potarła. „Nigdy nie myślałem, że dam ci klapsa, Emma, ​​ale dzisiaj była ostatnia słomka.

Zostałem lany z powodu twojego złego zachowania. Mam nadzieję, że to cię nauczy.” Elżbieta była zdeterminowana, aby zachować fasadę irytacji wobec swojej córki. Wiedziała, że ​​naprawdę powinna podziękować córce za zdobycie puszki; coś, co teraz wiedziała, zmieni jej życie.

Na lepsze. Emma poczuła, jak dłoń jej mamy ociera się o pośladki i wiedziała, że ​​nie było tak dobrze, jak wtedy, gdy robiła to pani Denver. W końcu to była jej mama, a jedyną rzeczą, która mogła się teraz wydarzyć, była dyscyplina. Podnieciła ją, gdy dyscyplina ją sprawiła pani Denver, ale dyscyplina jej mamy rozczarowała 17-latka.

Pamiętaj, że wkrótce przypuszczała, że ​​klaps był klapsem, więc kłucie będzie potem takie samo. To sprawiło, że poczuła się bardziej zadowolona z bólu, który miała otrzymać od mamy. Wysunęła dno, opuściła brzuch i wzięła głęboki oddech.

Sapnęła, gdy ręka mamy wylądowała tak mocno na jej nagim dnie. Bez przerwy Elizabeth wylądowała klapsa po klapsie na 17-letnim nagim, ale już czerwonym ranie i trzciny zalanej dnem. Kłucie zaczęło się ponownie po zaledwie kilku klapsach, a Emma od samego początku uznała klapsy za niewygodne.

Emma uznała, że ​​mama z pewnością wyładowuje na niej swoją furię. Elżbieta nie była jednak wściekła. Myślała o własnym klapsie i ostrzyżeniu z rąk dominującej pani Denver, a także o podwójnej karze, jaką otrzyma, gdy będzie musiała się zobaczyć z panią Shilton. Mimo to klapsy córki długo i mocno. Emma wierciła się, gdy pochylała się nad oparciem krzesła, gdy klaps po klanie wylądował na jej dnie.

Piszczała, gdy kilka klapsów wylądowało na grzbiecie jej nóg. Nie błagała jednak mamy, żeby przestała, bo wiedziała, że ​​zasługuje na takie klapsy i zamierza zaakceptować wszystko, co dała jej mama. W końcu była zachwycona, że ​​mama klapsa ją po całym tym czasie i z radością wręczy jutro rano list karny pannie Thomson, należycie podpisany przez mamę.

To też nie był ostatni raz. Niedługo Emma znów będzie niegrzeczna, zostanie zdyscyplinowana przez panią Denver, a następnie wróci do domu i wręczy mamie kolejny list z karą. Kilka innych w rzeczywistości.

Elizabeth wciąż klapsowała Emmie, przypominając sobie, jak upokorzona była w gabinecie pani Denver. Wkrótce Emma szlochała i mimo to wciąż klapsowała córce. Z jednej strony zachowywała się tak, jakby w końcu była naprawdę zła.

Oczywiście z drugiej strony wiedziała, że ​​powinna dziękować córce. W końcu doświadczyła długo utrzymywanej fantazji i odkryła, jak to jest być klapsa w wieku 36 lat. Pęknięcie bolało bardziej, niż się spodziewała, ale nawet to doświadczenie ją teraz podnieciło. Emma szlochała, gdy klapsy wylądowały na laskach trzciny cukrowej.

Elizabeth wiedziała, że ​​musi przestać dawać klapsy córce, gdy tylko zacznie swobodnie płakać. Z radością podniosła laskę i kilkakrotnie przerzuciła nią. Przypomniała Emmie: „Zgodziłeś się, że mogę ćwiczyć na twoim dnie, pamiętasz?” Elżbieta zastanawiała się, czy tak naprawdę cieszyłaby się korzystaniem z trzciny cukrowej tak bardzo, jak z przyjemnością ją otrzymywała. Emma pociągnęła nosem i szlochała, odwróciła się i spojrzała na mamę oczami pełnymi łez.

Skinęła głową, niezdolna do mówienia. Elżbieta przez następne kilka minut ćwiczyła. Pierwsze kilka uderzeń było absurdalnie lekkie.

Próbowała mocniejszych uderzeń, słuchając, jak córka wzdycha z trudem. Żaden nie przyszedł, więc spróbowała jeszcze trudniejszych. Usłyszała świst, gdy laska leciała w powietrzu, i pomyślała, że ​​uderzenie jest dość głośne, gdy wgryzło się w dolne policzki Emmy. Uderzenia były coraz mocniejsze, dopóki Emma nie zaczęła łapać powietrza, a potem krzyczeć.

W końcu Emma krzyknęła głośno, a Elizabeth była szczęśliwa, że ​​ma teraz odpowiednią siłę. O wiele więcej, niż się spodziewała. Emma była skupiona, gdy mama ćwiczyła ruchy trzciny cukrowej. Wiedziała, że ​​potrafi grać, ale to nie da jej tego, czego chce. W końcu trzy razy się masturbowała, gdy mama powiedziała jej, że pani Denver dostała laskę.

Tak bardzo chciała, by uderzenia były mocne, żeby mogła cieszyć się po użądleniu. Więc nawet gdy ćwiczenia były ciężkie, wstrzymywała oddech, zaciskała zęby i próbowała powstrzymać ból. Zrobiła to z powodzeniem, dopóki pociągnięcia nie były jeszcze trudniejsze niż zwykle.

W końcu nie mogła się powstrzymać i krzyknęła głośno. Praktyka zakończyła się. Zacznie się prawdziwa chłosta.

„Dam ci 12 uderzeń Emmy, tak jak pani Denver”. Znowu Emma pokiwała głową, łzy spływały jej po twarzy. Elizabeth uspokoiła się, dwukrotnie stuknęła laską Emmy w trzcinę, cofnęła rękę, pociągnęła w dół i mocno uderzyła laską w dno Emmy.

Emma krzyknęła. Elizabeth była pewna, że ​​udar nie był trudniejszy niż jej ostatni udar treningowy. Może tyłek Emmy był obolały od wszystkich uderzeń laski, które otrzymała dzisiaj? Pomyślała przez chwilę o swoim tyłku, który będzie musiała znosić dla pani Shilton. Wyrzuciła tę myśl z głowy, spojrzała na tył głowy Emmy, zdecydowała, że ​​jej córka może znów tak mocno wziąć laskę i przygotowała drugie uderzenie. Emma wydała z siebie kolejny wrzask, naprawdę wciągnięty oddech, ale pozostała na miejscu.

Elizabeth przypomniała sobie, jak patrzyła na Emmę, gdy pani Denver ją wypłukała, i zastanawiała się, czy w rzeczywistości jej córka może jeszcze mocniej uderzyć. Trzecie uderzenie było trudniejsze, a długie westchnienie Emmy jeszcze głośniejsze, tym razem po szlochu. Nadal pozostała w pozycji, jej tyłek wystawał, brzuch opadł. Elizabeth zauważyła, że ​​uda Emmy były mocno z sobą połączone, więc nie było widać jej mokrej cipki ani kopca włosów. Konserwowanie trwało dalej.

Emma walczyła z każdym uderzeniem, ale pozwalała sobie tylko na długie westchnienie i nawet nie rozważała wstawania. Musiała pokazać mamie, że dobrze zaakceptuje karę. Elżbieta zdała sobie już sprawę, że nie czuje przyjemności, jaką daje jej córka. Było to coś, co musiała zrobić, aby mogła nadal być traktowana w ramach programu dyscypliny dla rodziców, dzięki czemu doświadczyła klapsów i puszczała się jeszcze wiele razy.

Więc zacisnęła usta i zrobiła to, co musiała zrobić. Dorosła osoba zajmująca się jej córką. Dyscyplina jej.

Stało się to cały czas w innych domach, które znała. Po siódmym uderzeniu Emma szlochała głośno, a nawet przed ósmym uderzeniem znów szlochała. Emma znów wystawiła tyłek, mając nadzieję, że mama zignoruje jej szloch i dalej ją rani tak mocno, jak to robiła. Wiedziała, że ​​potem przyniesie jej to dywidendy.

Kłucie rozgrzeje jej pupę i sprawi, że jej cipka zacznie pulsować. To będzie świetne, gdy ona się masturbuje. Dziewiąty skok był równie trudny i Emma krzyknęła; jej głowa podskoczyła w górę, a włosy owinęły się wokół jej twarzy. Ból przebiegł po jej dnie.

Zacisnęła zęby, by powstrzymać ból, aż zaczął mijać, i odetchnęła głęboko. Elizabeth dopiero co zauważyła, że ​​piersi jej córki żonglują, gdy jej głowa podskoczyła w górę. Elizabeth wiedziała, że ​​jej piersi są o wiele pełniejsze niż piersi Emmy i odbija się znacznie bardziej niż 17-latki, kiedy nadejdzie czas jej dyscypliny. Wątpiła jednak, by pani Shilton ją rozebrała.

Dziesiąty skok uderzył w dno Emmy. Znów jej głowa podskoczyła, a włosy owinęły się wokół głowy, a jej piersi drgały. Emma krzyknęła i Elizabeth zobaczyła łzy spływające po twarzy córki. Mimo to patrzyła, jak Emma utrzymuje pozycję.

Ramiona córki drżały, gdy płakała; ale wciąż Emma wystawała z dołu, czekając na kolejne uderzenie. Jedenasty uderzenie wywołał najgłośniejszy jak dotąd wrzask, a Emma zarówno szlochała, jak i płakała. Elżbieta zdecydowała, że ​​najlepiej to załatwić, i dwunastym uderzeniem mocno uderzyła w oba dolne policzki. To wywołało najgłośniejszy wrzask ze wszystkich. Emma opuściła głowę, licząc uderzenia, i wiedziała, że ​​kara się skończyła.

- Możesz już wstać z krzesła, Emma - powiedziała Elizabeth, patrząc uważnie na bardzo czerwony i poplamiony tyłek córki. Było o wiele więcej czerwonych łusek niż wtedy, gdy zaczęła. Siedzenie będzie prawdziwym wyzwaniem dla 17-latka. Emma wstała i zeskoczyła z krzesła. Jej dłonie opadły na dno i wściekle potarła bolące dolne policzki, krocząc od stóp do stóp.

Jej twarz lała się od łez, a jej piersi podskakiwały, gdy się ocierała. Płakała niekontrolowanie. Jej cipka była w pełni na pokazie, ale odczuwała zbyt wielki ból i ekstazę, aby zauważyć lub się tym przejmować. Wiedziała tylko, że jej dno będzie szczypać jak szalone i nie mogła się doczekać, aż sama pójdzie do sypialni.

Najpierw pierwsze. Wzięła głęboki, płaczliwy oddech, gdy podeszła do mamy i powiedziała między szlochem: „Przepraszam mamo, ale wiedz, że zasłużyłam na klapsy i bańki”. Elizabeth na wpół uśmiechnęła się do córki, nie przyzwyczajona do przeprosin.

„OK, Emma. Tak, zrobiłeś. Podpiszę twój list, a potem to koniec”. „Och, dziękuję, mamo”.

Poczekała chwilę i dalej brzmiała na niespokojną: „Mamo, najprawdopodobniej dostanę więcej listów z karą. Znowu mnie zdyscyplinujesz i podpiszesz je, prawda?” „Tak, Emma, ​​nie martw się tym”. Elizabeth dodała po chwili: „Bardziej martwi mnie to, że ponownie zostanę wezwana do pani Denver”.

Kolejne kłamstwo, które Elizabeth znała. Chciała ponownie uczęszczać do gabinetu pani Denver, nawet jeśli Emma nie musiała tam być. Emma powiedziała przepraszająco: „Spróbuję mamo”, ale wiedziała, że ​​to się powtórzy.

W rzeczywistości Emma w pełni zamierzała to powtórzyć, jeśli jej mama nie potraktowała jej poważnie. Elizabeth spojrzała na zegar, westchnęła i powiedziała ze smutkiem: „Cóż, za kilka minut muszę iść do pani Shilton, żeby podpisać własny list”. Teraz to Emma uśmiechnęła się do mamy ze współczuciem.

Wiedziała jednak, że jak tylko jej mama odejdzie, pójdzie na górę i położy się na łóżku. Jej cipka drżała już tak samo, jak jej tyłek pulsował i kłuł. „Powinieneś się ubrać, młoda damo” - Elizabeth powiedziała córce. Emma się ubrała.

Na wpół uśmiechała się do siebie, myśląc, jak za kilka minut wszystkie jej ubrania zejdą. Musiała jednak być posłuszna mamie, żeby wiedziała, kto tu rządzi. Później jednak zrobi kamerą internetową wszystkich swoich przyjaciół i powie im, że dostała klapsa, i że jej mama będzie dawała klapsy jej w przyszłości. Była pewna, że ​​będzie wiele brudnych rozmów, które zawsze kończą się masturbacją dziewczyn. Elizabeth poszła na górę i weszła do majtek.

Dno wciąż ją bolało, a ona gwałtownie wciągnęła powietrze, gdy ostrożnie puściła gumkę na obolałą skórę. Sprawdziła się w lustrze. Postanowiła zostawić te same ubrania i przebrać się, kiedy wróci do domu. Otworzyła torebkę i sprawdziła, czy list karny jest w środku.

Zobaczyła go, skinęła głową, zatrzasnęła torebkę, podniosła ją, westchnęła i ruszyła w stronę drzwi. To był krótki spacer, zaledwie trzy drogi dalej. Gdy szła, jej myśli zmieniły bieg. Nie była już dyscypliną dla dorosłych. Teraz była dorosła, która miała zostać zdyscyplinowana jak uczennica.

Rzeczywiście czuła się jak niegrzeczna uczennica, która z niepokojem chodziła do gabinetu dyrektora. Gdy dotarła do domu pani Shilton, spojrzała na zegarek. Dorosły, żyjący fantazją. Fantazja, która teraz się spełniła, podobnie jak rzeczywistość.

Nie tylko raz. To będzie rzeczywistość raz po raz. Gdy szła, poczuła, że ​​trzepocze po swojej cipce. Wiedziała, że ​​jej majtki są już wilgotne na myśl o ponownym zdyscyplinowaniu.

Co więcej, znowu straci wszelką kontrolę. Nie będzie mogła powiedzieć pani Shilton, żeby przestała. Nie będzie słowa „bezpieczne”. To było przerażające, ale również ją podnieciło. Fenomenalnie.

Seksualnie Elizabeth przybyła do domu i idąc ścieżką, spojrzała na zegarek. Za dwie ósma. Dom był uroczą wolnostojącą posiadłością, zadbaną, a kiedy Elizabeth szła ścieżką do drzwi, podziwiała kwiaty w ogrodzie.

Wzięła kolejny głęboki oddech i nacisnęła dzwonek. Chwilę później kobieta po trzydziestce otworzyła drzwi. „Hullo, pani Carson.

W samą porę. To dobrze.” W jej głosie brzmiał ostry ton. „Hullo, pani Shilton?” „Tak. Wejdź.” Elizabeth przeszła obok pani Shilton, która wyglądała atrakcyjnie w sukience bez rękawów z rąbkiem tuż nad kolanem.

- Proszę przejść - powiedziała pani Shilton tonem biznesowym. Elizabeth weszła do salonu. Zobaczyła krzesło zwrócone do pokoju i laskę na stole.

Tak jak wcześniej pokój został ustawiony przez Emmę. „Czy mogę prosić o list z karą, pani Carson?” W pani Shilton było coś, co było atrakcyjne, pomyślała Elizabeth. „Oczywiście”, odpowiedziała Elizabeth. Otworzyła torbę, wyjęła list i wręczyła go pani Shilton. „Zawsze wymagam, abyś był całkowicie rozebrany.

Proszę, przygotuj się, pani Carson.” To był szok. Zmusiła Emmę do rozebrania się, ale nie spodziewała się, że każe jej się rozebrać. Mimo to przypomniała sobie, jak myślała, że ​​fajnie byłoby być dyscyplinowanym nago, więc teraz dostała to, o czym marzyła. Tak, było fajnie, pomyślała.

Elizabeth rozpięła sukienkę i opuściła ciało na podłogę. Pochyliła się, podniosła, złożyła i położyła starannie na stole. Odpięła stanik, opuściła ramiona i położyła go również na stole. Włożyła kciuki w pas majtek i już miała zepchnąć je z nóg, kiedy drzwi się otworzyły i weszła młoda dziewczyna. Pani Shilton powiedziała do przerażenia Elizabeth: „Wejdź, Maisie”.

„Dzięki mamo”, odpowiedziała Maisie. Maisie powiedziała do Elżbiety: „Jesteś mamą Emmy. Znam ją ze szkoły, ale ona jest rok przede mną”.

Elizabeth wiedziała, że ​​Maisie ma 16 lat. Spojrzała na panią Shilton, która powiedziała surowo: „Dlaczego nadal majtki, pani Carson? Nie wiem przez całą noc”. Elizabeth była zaskoczona, przygryzła wargę i szybko wyszła z majtek. Spojrzała na Maisie.

16-latka siedziała w pobliżu fotela i usiadła wygodnie. - Wydajesz się zaskoczona, pani Carson. Chodzi o to, że jesteś karany.

Nie będę ci się czuł komfortowo. Będzie ból i upokorzenie. Moja przyrodnia córka widziała już dyscyplinę kilku rodziców.

Łóżko Elizabeth, ale pokiwała głową z akceptacją. To było naprawdę upokarzające, ale nie mogła nic na to poradzić. Pani Shilton podeszła do krzesła, usiadła, spłaszczyła sukienkę i rozkazała: „Zejdź mi z kolan”.

Elizabeth podeszła do krzesła i oparła się na kolanach pani Shilton, opierając dłonie na podłodze. Maisie zapytała: „Jaka kara, mamo?” Elizabeth spojrzała na 16-latkę, która uśmiechała się do swojej mamy, która odpowiedziała: „Klapsa i 24 pociągnięcia laski”. To brzmiało tak bardzo, jak myślała Elizabeth. Jednak leżąc na kolanach pani Shilton ponownie pomyślała o dominacji kobiety, tonie głosu i skutecznym zachowaniu. Zupełnie zapomniała, że ​​pani Shilton jest od niej młodsza, a teraz to nie obchodziło.

- Fajnie - powiedziała Maisie wciąż się uśmiechając. Pani Shilton położyła rękę na pupie Elizabeth i powiedziała: „Widzę, że pani Denver wykonała dobrą robotę na twoim tyłku. Wciąż jest czerwona od lania i krzyżuje się z trzciną.

To sprawi, że klaps będzie o wiele bardziej bolesny. ”Elizabeth wiedziała o tym, tak jak myślała to samo, gdy dawała klapsy Emmie. Kiedy tak myślała, pani Shilton wylądowała pierwszą klapsą.

Piekło ją i Elizabeth westchnęła krótko. Kilka następnych klapsów było równomiernie rozłożonych wokół dna Elizabeth i, tak jak się spodziewała, gdy klapsy Emmy, klapsy szybko sprawiły, że jej dno znów zaczęło kłuć. W rzeczywistości kłucie było silniejsze niż w przypadku klapsa pani Denver. Elizabeth spojrzała na Maisie, która uśmiechnął się do niej, wyraźnie ciesząc się z widoku 36-letniej kobiety, którą mama klapsa ma. Nawet jeśli była do tego przyzwyczajona.

Pani Shilton była metodyczną kobietą i początkowo lanie Elizabeth na naprzemienne policzki. wiedziała, że ​​lepszym skutkiem było klapsy w tym samym miejscu kilkanaście lub więcej razy, zanim klapsy w inne miejsce klapsa klapsa. Czasami pani Shilton klapsa w plecy nóg Elizabeth, a kiedy to zrobiła, Elizabeth krzyknęła ból arp.

Elizabeth ponownie spojrzała na Maisie, która wciąż się uśmiechała. 16-latek cieszył się ze spektaklu. Pani Shilton wciąż dawała klapsy Elizabeth, kiedy powiedziała: „Daję klapsy znacznie dłużej niż pani Denver, a twój tyłek jest teraz bardzo ciemnoczerwoną panią Carson.

Nadal będę ci dawał klapsy jeszcze przez jakiś czas, więc nie martw się, jeśli zaczniesz płakać." Elżbieta była już bliska płaczu. Jej oczy wypełniły się łzami. Rzuciła Maisie ostatnie spojrzenie, a 16-latek obserwował go uważnie. Maisie wiedziała jednak, że jej mama była wyjątkowo trudnym klapsem. Elizabeth odwróciła wzrok i wróciła na podłogę, czując upokorzenie przepływające przez całe jej ciało, gdy poddała się młodszej kobiecie.

Jak podniosła się Elizabeth, jej sposób myślenia zmienił się. To wtedy Elizabeth zdała sobie sprawę, że chętnie się poddaje i poczuła trzepotanie w swojej cipce, gdy klapsy trwały. Cała jej postawa uległa zmianie. Kłucie było zmysłowe, seksualne i tak jak Emma zrobiła to z panią Denver, więc Elizabeth uniosła swoje dno, wzywając panią Shilton, żeby mocniej klapsa.

Pani Shilton widziała ruch i wcale nie była z tego zadowolona. Chodziła o dyscyplinę. Pani Denver w szczególności szukała kobiet, które nie miały skrupułów w kwestii dyscyplinowania dorosłych i lepszego zrozumienia ich obowiązków. To oni zostali wybrani, aby pomóc w prowadzeniu programu Parent Discipline Scheme.

Pobudzenie podczas klapsów było w porządku, ale to tylko utrudni klapsy. Tak właśnie zrobiła pani Shilton. Spojrzała na córkę i skinęła głową w stronę szafki. Maisie wstała i poszła do najwyższej szuflady.

Wyjęła drewnianą szczotkę do włosów. Wróciła do mamy i podała jej pędzel do wiosła. Pani Shilton wzięła go i bez wyjaśnienia postukała w pośladki pani Carson i zaczęła ją klapsami. Elizabeth pisnęła z dodatkowego bólu i wierciła się na kolanach pani Shilton.

Klapsy wykonano energicznie, obejmując całe dno Elizabeth, dopóki pani Shilton nie poczuła, że ​​wszystkie uczucia podniecenia seksualnego zostały usunięte. Elżbieta krzyknęła ze łzami spływającymi po twarzy, jej ramiona były ciężkie, a piersi kołysały się. Z trudem radziła sobie z dodatkowymi twardymi klapsami. Pani Shilton przestała klapsować szczotką do włosów i powiedziała nagle: - Nie będzie już więcej podniecenia niż pani Carson. Teraz wstaniesz i pochylisz się nad stołem po laskę.

Elżbieta płakała, gdy wstała i miała oczy pełne łez. Posłusznie pochyliła się nad stołem i chwyciła drugą stronę. Jej pupa bolała jak nigdy dotąd, ale nadal nie traciła tego uczucia w swojej cipce. To było jak masturbacja i sok z seksu zakrył jej palce, gdy znalazła łechtaczkę i doprowadzała się do orgazmu.

Nie trzeba było jednak palców. Szczotka do włosów wykonała zadanie. Pani Shilton wyczuła, że ​​szczotka do włosów zwiększyła erotyczne uczucia pani Carson, zamiast je tłumić. Dowodem na to była kropla seksu spływająca po wewnętrznej stronie uda pani Carson. Maisie też to widziała i wymieniała z mamą porozumiewawcze spojrzenia.

Pani Shilton wzruszyła ramionami. Uznała, że ​​będzie musiała zaakceptować podniecenie pani Carson i zignorować to. Jej zadaniem było zdyscyplinowanie pani Carson i podpisanie jej listu.

Podniosła więc laskę, ponownie sprawdziła list i zobaczyła, że ​​taryfy to 24 pociągnięcia, i postukała laskę w spódnicę pani Carson. Nie zawahała się. Pierwszy twardy udar przyniósł okrzyk 36-latka.

Wymieniła kolejne spojrzenie ze swoją 16-letnią córką i kiwnęli głowami, zanim dodała dwa mocne pociągnięcia w krótkim odstępie czasu. Elizabeth krzyknęła po każdym pociągnięciu i starała się utrzymać stół. Ręce jej drżały, gdy się trzymała. Uderzenia trzciny były tak bolesne, ale odzyskiwała siły. Pani Shilton zobaczyła, że ​​pani Carson odpręża się i natychmiast wykonała kolejne trzy uderzenia.

Znowu Elizabeth krzyknęła przy każdym pociągnięciu, ale nadal trzymała się stołu, za każdym razem podnosząc głowę. 36-latka zacisnęła zęby, tak jak zrobiła to Emma, ​​aż ból ustąpił. Pani Shilton pozostała zdeterminowana, wykonując kolejne trzy szybkie uderzenia. Mimo to pani Carson zdołała utrzymać pozycję, choć wyraźnie bolała. Jej łzy naprawdę płynęły, a gwałtowne czerwone linie na jej dole powiedziały pani Shilton, że jej uderzenia były bardzo ciężkie.

Kolejne trzy uderzenia, przerwa, a potem jeszcze trzy, dały wynik do dwunastu uderzeń. Po trzech kolejnych pociągnięciach i trzech głośniejszych krzykach nastąpiły kolejne trzy pociągnięcia. Pani Shilton miała 6 uderzeń. Ponownie spojrzała na córkę, której oczy były szeroko otwarte z podniecenia.

Laska została podniesiona, a kolejne trzy szybkie pociągnięcia zsunęły się i ugryzły w dno pani Carson. Pani Shilton patrzyła, jak głowa pani Carson szarpnie się w górę, ale zanim 36-latek zdążył odzyskać ostatnie trzy szybkie uderzenia, wylądował na piekącym czerwonym dnie pani Carson. Kiedy zatrzymało się puszkowanie, Elżbieta upadła na stół, wciąż chwytając się drugiego końca, trzęsąc ramionami i oddychając głęboko. Jej głowa spoczęła na stole i patrzyła w bok przez niewidzące oczy pełne łez. Utrzymała swoją pozycję.

Podczas gdy ból przebiegł przez jej dno, trzepotanie w jej cipce również wzrosło. „Zostań tam, dopóki nie powiem, żebyś wstała, pani Carson” - nakazała pani Shilton. Elżbieta z radością słuchała, gdy płakała i powoli dochodziła do siebie. Po chwili napięła uda i cicho westchnęła, gdy jej cipka zadrżała.

Maisie zobaczyła to i dotknęła ramienia mamy. Pani Shilton pokiwała głową, ale wzruszyła ramionami. Pani Carson, orgazm nie był jej zmartwieniem. Dyscyplina była i była usatysfakcjonowana, że ​​klapsa i bardzo mocno ją strąciła.

Rozkazała ostro: „OK, pani Carson, wstań proszę”. Elizabeth uspokoiła się i, podobnie jak Emma przed nią, jej ręce opadły na pośladki. Tańczyła od stóp do stóp, pocierając tyłek, gdy jej pełne piersi kołysały się, a jej wilgotna cipka była wyświetlana.

Pani Shilton spojrzała na córkę i uśmiechnęli się do siebie. Tak, to dowodzi, że kara była trudna. Pani Shilton zapytała: „Czy dyscyplinujesz Emmę w przyszłości?” Elizabeth odpowiedziała zaciekle: „Założę się, że będę. To naprawdę boli, wiesz”.

„Raczej myślę, że tak, pani Carson, ale tak było”. Pani Shilton uśmiechnęła się. „Lepiej się ubierz” - dodała.

Elizabeth szybko założyła stanik i sukienkę. Pogodziła się z dyscypliną ze strony pani Shilton, która była kilka lat młodsza od niej samej. Nadal jednak odczuwała upokorzenie wynikające z bycia nagą przed 16-letnią Maisie. Kiedy przychodziło jej do majtek, Elizabeth puściła je i wciągnęła powietrze, gdy elastyczna wsuwała się w jej bardzo obolałe dno.

Przyniosło to więcej uśmiechów pani Shilton i Maisie. Maisie powiedziała do swojej mamy: „Czy zamierzasz zaoferować pani Carson program utrzymania klapsów, mamo?”. "Oh tak, oczywiście." Elizabeth spojrzała na 16-latkę. Początkowo znalazła swoją arogancję.

Wkrótce jednak zdała sobie sprawę, że nastolatka była bardzo podobna do swojej mamy. Miała ten sam bezsensowny ton głosu i dominującą postawę. Nadal jej nie lubiła, podobnie jak zegarek. Jednak pani Shilton wyjaśniła, że ​​nie ma wyboru.

Elżbieta zwróciła się do pani Shilton, chcąc dowiedzieć się więcej o klapsach konserwacyjnych. Pani Stilton wyjaśniła. „Jak wiesz, pani Denver wezwie cię na swoje Studium, jeśli czuje, że standardy Emmy się nie poprawiają. Być może dlatego, że nie udało ci się utrzymać z nią własnych standardów dyscyplinarnych, co daje jej klapsy w domu nawet bez Listu Karnego Tak więc pani Denver wprowadziła program utrzymywania klapsów. Zgodnie z nim zgadzasz się regularnie przyjeżdżać tutaj i otrzymywać klapsy, co jest odnotowane w szkole, więc pani Denver widzi twój zamiar.

” Elżbieta zapytała z wahaniem: „Jak często?” Poczuła trzepotanie w swojej cipce na myśl o tym, że znów zostaje lanie przez dominującą panią Shilton, chociaż jej tyłek był najbardziej bolesny, jaki kiedykolwiek był. Pani Shilton odpowiedziała: „Myślę, że powinieneś zacząć od co dwa tygodnie. Dostajesz to samo za każdym razem, gdy dostałeś dziś ode mnie”. Elizabeth zastanowiła się przez chwilę i podjęła decyzję. „OK, pani Shilton, co dwa tygodnie.” Dodała: „Czy Maisie będzie oglądać za każdym razem?” „Oczywiście”, powiedziała pani Shilton tonem sugerującym: „Co jeszcze?” Elizabeth spojrzała na Maisie, która uśmiechnęła się szeroko.

Nie była pewna, czy uśmiech 16-latka był spowodowany tym, że właśnie zobaczyła dorosłego, który dostał dobrą zabawę; albo fakt, że dorosły, ona, wciąż ocierał się o obolałe dno. Mimo to była zupełnie inną dziewczyną niż Emma. Maisie była pewną siebie młodą damą, która, jak podejrzewała, była liderem wśród przyjaciół.

Może nawet dała klapsa niektórym przyjaciołom, pomyślała Elizabeth. Zastanawiała się, czy 16-latek mógł nawet klapsa Emmie. Emma była jednak zupełnie inną osobą.

Elizabeth wiedziała, że ​​jej córka zaakceptowała dyscyplinę, ale od starszych kobiet. Dobra, staromodna dyscyplina. Elizabeth miała mieszane uczucia, że ​​widuje się z panią Shilton co dwa tygodnie. Uczucia erotyczne z uwagi na perspektywę regularnego klapsów i pędów; i obawy, że klapsy tak bardzo bolą.

Elizabeth wciąż pocierała pośladki, dziękując pani Shilton za poświęcony czas. Gdy odwróciła się do drzwi, pani Shilton zapytała: „Czy mam podpisać twój list?”. Elizabeth zapomniała o liście. Co by się stało, gdyby nie podpisała go? Całe klapsy i chłosta byłyby chyba na nic? Pani Shilton podpisała list i podała go Elizabeth.

„Do widzenia pani Carson, wyślę panu e-mail z harmonogramem najbliższych kilku wizyt”. Gdy Elizabeth wyszła, pani Shilton podniosła słuchawkę i wybrała numer. „Hullo, pani Denver, pani Carson właśnie odeszła i zapisała się na program utrzymania klapsów”.

Pani Denver pogratulowała pani Shilton dobrej pracy. Pani Denver zaśmiała się, odkładając telefon. Kolejny rodzic, do którego nie miała wątpliwości, dyscyplinuje córkę w przyszłości. Zadowolona z wyniku postanowiła pójść i przekazać swojemu sekretarzowi dobre wieści i umieścić odpowiednią notatkę na stronie pani Carson w Księdze kar. Weszła do biura sekretarza i była zaskoczona, że ​​Charlotte podniosła wzrok na nieoczekiwany wygląd i zaczęła bić.

„Co się stało, Charlotte?” - zapytała surowo pani Denver. „Eee, nic, pani Denver” - odpowiedziała Charlotte, mając nadzieję, że pani Denver nie zdawała sobie sprawy, że włożyła rękę do majtek i cipki. - Mam nadzieję, że nie - odparła surowo pani Denver, zdając sobie sprawę, że podoba jej się myśl o znalezieniu czegoś, co Charlotte zrobiła źle. Uśmiechając się do siebie, wyobraziła sobie Sekretarza na kolanach i klapsa na nagim dnie.

Całkiem zachwycająca myśl, która spowodowała niespodziewany kołczan przez cipkę dyrektora. Kto wie, że myślała? Może kiedyś. Elizabeth wróciła do domu z piekącym dnem, nie mogąc się publicznie pocierać. Jednak podobały jej się wspomnienia dyscypliny. Pozostała w trybie niegrzecznej uczennicy, myśląc, że nikt, kogo minie na ulicy, nigdy by sobie nie wyobraził, że 36-latek został po raz drugi lany i zastrzelony.

To sprawiło, że znów się podnieciła. Jej majtki znów były wilgotne. To było cudowne uczucie przypomnieć sobie, jak straciła wszelką kontrolę i nigdy się tym nie przejmowała. Gdy tylko wróciła do domu, szybko wyszła z majtek, gdy Emma zeszła na dół.

„Spójrz na mój tyłek, młoda damo” - Elizabeth warknęła na córkę i odwróciła się. Uniosła sukienkę i Emma z trudem łapała oddech, widząc, jak czerwony i oplakuje tyłek mamy. Emma nie była pewna, co powiedzieć. Emma próbowała: „Przepraszam, mamo, ale widzisz, że klapsy, no cóż, podniecą mnie trochę, wiesz”.

Elizabeth powiedziała surowo: „Tak, Emma, ​​stało się jasne, gdy zobaczyłem, jak pani Denver klapsa i chłosta cię”. To, czego nie powiedziała swojej córce, to to, jak się podnieciła i wiedziała, że ​​kiedy pójdzie spać, przeżyje najcięższe orgazmy. Właśnie wtedy zadzwonił jej telefon. Otrzymano wiadomość e-mail. Elizabeth spojrzała na to.

To od pani Shilton z czasem kilku wizyt w jej domu na klapsy i puszki konserwacyjne, na które zgodziła się. Elizabeth spojrzała na córkę. „Zrozum tę Emmę. Odtąd będę bardzo surowa wobec ciebie i będę dawać ci klapsy, ilekroć wydaje mi się, że ją zarobisz.” Emma sapnęła. Właśnie to chciała usłyszeć.

Może jej wizyta u mamy Denver i Shilton ma dla Emmy to, czego chciała. Surowa mama, która będzie ją regularnie klapsować. Elizabeth zobaczyła wyraz twarzy swojej córki. Nie dotyczy Prawie sukces. Cóż, Elizabeth również odniosła sukces.

Odkryła, że ​​klapsy doprowadziły jej sok do seksu do szaleństwa i sprawiły, że jej cipka poczuła się tak żywa. Ponownie sprawdziła datę kolejnej wizyty u pani Shilton i uśmiechnęła się do siebie. Teraz, gdy była w programie Dyscypliny Rodziców, wykorzysta go w pełni. Klapsy i lanie od pani Shilton co drugi tydzień.

Może jeśli nie zdyscyplinuje Emmy, zostanie ponownie wezwana do gabinetu pani Denver. Sama. Żadna Emma nie jest zdyscyplinowana w tym samym czasie.

Tylko ona. 36-letni dorosły. Miała nadzieję, że to się wkrótce powtórzy. W rzeczywistości była zdeterminowana, aby zostać ponownie wezwana i uznała, że ​​wkrótce dostanie więcej niż 24 uderzenia laski.

Co by się zastanawiała? Nie mogła się doczekać, żeby się dowiedzieć….

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,468

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat