Tara dostaje więzienie i przebudzenie seksualne! Część pierwsza

★★★★★ (< 5)

Życie za kratami w więzieniu dla kobiet Upadek Tary ma srebrną podszewkę.…

🕑 15 minuty minuty Lanie Historie

Tara siedziała w całkowitej ciszy na brzegu małego żelaznego łóżka, a jego materac był cienki i pokryty rodzajem tworzywa sztucznego z prześcieradłem i matową zieloną kołdrą. Podskoczyła z zaskoczenia, gdy ciężkie drzwi zatrzasnęły się, zostawiając tylko siebie i kolejną dziewczynę siedzącą na przeciwległym łóżku, patrząc na siebie. „Po co jesteś?” - powiedziała dziewczyna przerywając ciszę, choć było daleko od ciszy, na zewnątrz w ogromnej sali i wspólnym pomieszczeniu panował szum aktywności, kroki i głosy innych więźniów, którzy wykonywali swoją nudną codzienną rutynę.

- Niebezpieczna jazda - szepnęła Tara, wciąż nie rozumiejąc, jak się znalazła w tak okropnym miejscu. 'Ty?' - Włamanie - powiedziała od niechcenia. Tara spojrzała z niedowierzaniem na dziewczynę, prawdopodobnie około dwudziestki, ale tak małą jak uczennica.

„Wiem, co myślisz - powiedziała, wskazując na siebie - to dlatego, że jestem tak mała, że ​​potrafię przebić się przez najmniejsze pęknięcia. Byłem w tym dobry, dopóki mnie nie złapali, a teraz jestem tu od dwóch lat. Jak długo dostałeś? - Rok - powiedziała ze smutkiem Tara - ale mój adwokat powiedział, że mogę wyjść za sześć miesięcy. „Tak, racja, jeśli zachowujesz się, unikaj kłopotów i słuchaj kochanki”.

Tara miała właśnie zapytać o „kochankę”, kiedy zamek drzwi głośno kliknął, a potem otworzył szeroko. Wysoka kobieta w wieku około trzydziestu lat z szokiem kręconych blond włosów stała krótko w drzwiach, była szczupła i starannie ubrana w obcisłą czarną spódnicę i kurtkę zapinaną na guziki, epilaty zdobiące ramiona małą koroną i numerem. Strażnik wszedł do małej celi, górując nad nami obojgiem, ale jej oczy utkwiły w drugiej dziewczynie.

„Wstań Becky” - warknęła, a dziewczyna zerwała się na równe nogi. Strażnik musiał być blisko sześciu stóp w porównaniu z zaledwie pięcioma stopniami Becky, co dodatkowo pogorszyło ich zróżnicowane obuwie, dość wysokie obcasy kobiety w stosunku do trenerów. Becky miała na sobie spodnie do joggingu z różową koszulką, jej brązowe włosy w prostym kucyku, bez makijażu, ale wciąż bardzo ładna, jak myślała Tara, pomyślała, że ​​prawdopodobnie jest zaledwie kilka lat młodsza niż dwadzieścia dwa lata. - Walczyłeś z Cherry podczas kolacji, rozumiem? - zapytała surowo.

Becky kiwnęła głową. „Znasz zasady”. Becky ponownie skinęła głową.

Strażnik siedział w miejscu opuszczonym przez dziewczynę i skrzyżował nogi, długie i zgrabne, w czarnych rajstopach, jedną sztylet mocno na podłodze, drugą szarpiąc w przód iw tył na palcach skrzyżowanej nogi. - Wiesz, co robić - powiedziała równo, stukając spódnicą długimi palcami. Becky nie zawahała się i zdjęła spodnie do biegania, pozwalając im spaść na nogi, a następnie zbliżyła się do strażnika. - I te - warknęła, patrząc wprost na skąpe różowe majtki Becky.

„Proszę pani - błagała - nie moje spodnie”. „Wolałbyś utracić przywileje?” Becky nie odpowiedziała, ale dotknęła elastycznego paska, przyciągając je do nóg do kolan. Tara była zahipnotyzowana widzącym ją widokiem. - Ponad moją kolanową dziewczyną - powiedziała strażniczka, nie odrywając oczu od delikatnego trójkąta cipek.

Becky przesunęła się na bok i pochyliła, wyciągając ręce do podłogi, gdy jej głowa opadła w dół, kucyk dostosował się do grawitacji i kołysał się do przodu. Strażniczka nie marnowała czasu, jej długa ręka uderzała brzoskwiniowe kule tańczące teraz na jej kolanach. Tara patrzyła z oszołomioną fascynacją, jak zmieniły się delikatnie na różowe, potem czerwone, a potem na szkarłatne, a potem było po wszystkim. Becky znów stała na nogach, obie dłonie gładziły w górę i w dół po lecących policzkach, jej oddech był szybki, piersi poruszały się ożywczo pod koszulką w rytmie dłoni. Strażnik wstał, wygładził przód spódnicy, a następnie wyszedł wraz z kliknięciem obcasów.

Drzwi zatrzasnęły się. - O co tu do cholery chodziło - pisnęła Tara, patrząc, jak Becky wsuwa majtki z powrotem na swoje miejsce, zanim zrobiła to samo ze swoimi joggerami. - To była kochanka, a dokładnie panna Flinton.

Jeśli chcesz wyjść za sześć miesięcy, lepiej przygotuj się na to samo. - Żartujesz, czy ona może to zrobić? „Oczywiście, kto ją powstrzyma? Masz wybór, weź jej karę lub zostań tu dłużej. Radzę zdjąć spodnie i zsunąć się z kolan, kiedy ci każe. Nawiasem mówiąc, jestem Becky. „Tara”, odpowiedziała wymuszając uśmiech.

Była oburzona, ale coś się w niej poruszało. Czy to widok kobiety, którą klapa inna kobieta, czy też mała, delikatna łatka Becky, która ją wystrzeliła, cokolwiek to było jej sutki naciągnięte na stanik. Wszystko to różniło się tak bardzo od jej życia, jak jeszcze kilka tygodni temu. Tara była ważna, cóż, z pewnością tak się czuła, a jako PA dla Maxa, jej wielomilionowego pracodawcy-biznesmena, była w sercu jego imperium. Razem z nim latała po całym świecie, siedziała w salach konferencyjnych, robiąc notatki i kontrolując, kto go zobaczy.

Był przystojny, ale znacznie starszy od niej, ale pomimo drobiazgów nie było między nimi nic seksualnego. Tara trochę go spodobała, ale nigdy nie poczuł, że musi to mieć nawet w eleganckich hotelach, tylko we dwoje po obiedzie. Łączyła ich tylko praca, a Max nigdy jej nie wykonał, a ona nie zachęcała.

Nie uprawiała seksu z mężczyzną przez prawie dwa lata, nie miała skłonności pomimo ofert i dostępności przystojnych facetów, więc praca była jej życiem i była w tym dobra, ale czegoś brakowało. Prawdopodobnie to był jej upadek, zbyt dużo wina, gdy dyżurował i w towarzystwie koleżanek, głównie żonatych i pozostających w jakimś związku z mężczyznami, więc tam zwykle rozmowa też się odbywała. Tara drażniła się z brakiem faceta w swoim życiu, ale była szczęśliwa, a przynajmniej tak myślała, a po butelce Chardonnay wszystko wydaje się o wiele bardziej normalne. Sędzia zakazał jej na rok po tym, jak został zdyszkowany za skakanie na czerwonym świetle.

Była zdumiona, ale nikomu nie powiedziała, jak mogła? Prowadzenie samochodu było częścią jej pracy, więc postanowiła go zignorować i kontynuować jak zwykle, bez podatków i ubezpieczenia, ale kto by wiedział. Potem nastąpił incydent, w którym wsiadła na krawężnik i prawie spłaszczyła kobietę wózkiem inwalidzkim, uderzyła w latarnię i rozbiła samochód. Ponownie przekroczyłem limit i jadąc, gdy zostałem zbanowany, prawie zbiegając z kobietą i dzieckiem, zobaczyłem, jak rzuca się w nią książką. Tara stała w doku w swoim najlepszym garniturze i butach Christiana Louboutina, ale to nie było sensu i trzęsła się, gdy sędzia podsumował swoje uczucia na temat swoich działań, w końcu oświadczając, że jedyną opcją jest kara więzienia.

Prawie zemdlała, gdy wyższym głosem kobieta ogłosiła swój los rokiem pozbawienia wolności, po prostu uznając swoją pracę za nieważną, a jej samochód służbowy zniknął i oddał klucze do jej lśniącego mieszkania. Kiedy wyszła, wiedziała, że ​​będzie miała szczęście, że dostanie pracę jako kelnerka! Tara odsunęła się od traumatycznych wspomnień z ostatnich kilku tygodni i ponownie spojrzała na dziewczynę siedzącą naprzeciwko niej, która teraz porusza się na swoim wyraźnie obolałym dole z jedną ręką w górę koszulki. „Boże, ta suka naprawdę mnie rozgrzała” - wyłuskała, gorączkowo pieszcząc jeden sutek, po czym przeniosła się na drugą iz powrotem. - Och, pieprzyć to - powiedziała nagle, przerzucając górną część głowy i rzucając ją na łóżko, obiema rękami zaciśniętymi na dość dużych piersiach.

- Nie podobało ci się to - twarz Tary była niedowierzająca. „Poczekaj”, aż dostaniesz swoje ”, odetchnęła, a jej podniecenie było namacalne. - Musisz żartować - powiedziała oburzona Tara.

- Nie pozwolę jej tego zrobić! - W takim razie będziesz tu przez cały rok - powiedziała Becky, wciąż pocierając opuchnięte sutki - i nie będziesz wiedział, czego brakuje. Tara łóżko na tę myśl. Dłoń Becky dotarła teraz między jej nogi, szeroko rozłożona, jej palce gładziły materiał biegaczy.

Potem wstała i zagłębiła się w małej szufladzie przy łóżku, łowiąc drewnianą szczotkę do włosów z płaskim oparciem, niemal ręcznie kochając gładząc lśniącą powierzchnię. „Miałem nadzieję, że użyje tego na mnie”, powiedziała niemal żałośnie „Naprawdę potrzebowałam dobrej dawki”, a potem zwróciła się w stronę Tary, „czy użyłbyś tego na mnie?” 'Żartujesz, prawda?' „Proszę, Tara, nie mogę zapytać nikogo innego, czy mogę?” Becky jęknęła. - Poza tym wyglądasz jak kobieta przyzwyczajona do kierowania, mam rację, prawda? - Byłem, ale już nie - powiedziała smutno Tara. „Proszę, Tara, jesteś moją komórką, opiekujemy się sobą, tak to działa”.

- A bicie cię tym się tobą opiekuje? - Nie ma tu wielu przyjemności - powiedziała Becky, podchodząc do boku Tary, przyciskając się do siedzącej kobiety, po czym zaoferowała jej szczotkę do włosów. Nos Tary zmarszczył się na zapach Becky, głównie jaśminowy i lekko piżmowy. Nie była przyzwyczajona do bycia tak blisko innej kobiety, jej ciało przyciskało się do jej ramienia i ramienia, wydawało się to dziwne, ale jakoś pociągające. 'Co chcesz, abym zrobił?' ustąpiła.

Becky nie marnowała czasu i ściągnęła spodnie do biegania, po czym szybko zapięła majtki i szarpnęła je na kolana. Tara wpatrywała się w delikatną złotą łatę przytuloną do krzywizny brzucha, po czym oderwała się, wpatrując się w piersi falujące z podniecenia, zanim spojrzała wprost na dziewczynę. „Nie chciałaś, żeby panna Flinton zdjęła spodnie” - wspominała. „Oczywiście, że tak, to była część gry, trudna do zdobycia, myślałem, że może zarobić na tym kilka prób” - wyjaśniła, oferując Tara pędzel. „Daj mi sześć, trzy z każdej strony i nie powstrzymuj się”.

Co jeśli wróci? - Nie zrobi tego, jego światła zgasną za około pięć minut, więc nikt nie przyjdzie do rana, poza tym zapewne jest zajęta dawaniem drugiej dziewczynie klapsów. Becky szybko pochyliła się nad kolanem Tary. Było to zupełnie nieoczekiwane i dziwne doświadczenie dla Tary, która siedziała zahipnotyzowana na zadartym dnie Becky, leżąc na jej kolanach, a jej różowoczerwone policzki ładnie zaokrąglone i drżące z oczekiwań.

Odwróciła szczotkę do włosów i przyłożyła płaską stronę do lewego policzka dziewczyny, która nagle napięła się pod wpływem lekkiego dotyku. Objąwszy ją w pasie, odsunęła się i mocno przycisnęła ją do dołu. Ooooch! Panno - pisnęła Becky.

Tara dała jej klapsa po drugiej stronie, a Becky odpowiedziała kolejnym piskiem, pojawiły się dwie czerwone plamy zastępujące różowoczerwone, kołyszące się zmysłowo. Dźwięk był dość głośny, odbijający się echem po niemal pozbawionym wyrazu pokoju i Tara nerwowo spojrzała w stronę drzwi, ale nic nie słyszała. Dała jeszcze dwa swaty, po jednym z każdej strony, a nogi Becky zaczęły się kopać, a zadowolona jęk wydobywała się z dziewczyny, a owalny owoc jej wejścia zdawał się puchnąć między szczytami jej nóg.

Tara nagle poczuła mrowienie własnej cipki na ten widok; nigdy nie widziała innej kobiety w taki sposób, a już na pewno nie intymnych drobiazgów innej kobiety, była podniecona, że ​​nie było co do tego wątpliwości! 'UDERZYĆ!!! … UDERZYĆ!!!' Ostatnie dwie klapsy poradziła sobie z większą pewnością siebie, a Becky odpowiedziała kilkoma wysokimi kopnięciami z kolan Tary. Zsunęła się z kolana Tary i ostrożnie potarła pośladki. - Wiedziałam, że dasz mi dobre klapsy - powiedziała bez tchu, a jej twarz wykrzywiła się po zgięciu. „Boże, który był taki napalony”. Tara oddała szczotkę do włosów.

Becky rzuciła się na łóżko i natychmiast włożyła w nią uchwyt szczotki, przesuwając ją do przodu i do tyłu w swojej cipce, a figi i spodnie wciąż zaciskały się wokół kostek. Tara była oczarowana, wpatrując się uważnie, a potem zgasły światła. „Nie mogę uwierzyć, że naprawdę podobało mi się, że ci to robię” - powiedziała Tara w ciemności. Becky zareagowała w ekstatycznym jęku, kontynuując ruchanie się za pomocą szczotki.

„Zobaczysz” - w końcu dyszała. Tara rozebrała się do łóżka, świadoma własnego podniecenia, gorąca i zdezorientowana. Postanowiła spać nago. Nie ma mowy, żeby poszła spać, jej głowa wirowała z obrazami Becky pochylającej się nad kolanem strażnika, a następnie ściągającą figi przed sobą i pochylającą się nad kolanem, widok jej wydymanego wejścia, zapach jej perfum, jej ręka pieściła delikatne fałdy jej cipki. - Czy mogę wejść do twojego łóżka, Tara? cichy głos powiedział w ciemności, kołdra poruszyła się i szczupłe ciało Becky wśliznęło się obok niej, nie czekając na odpowiedź.

Tara spięła się w wyniku nieoczekiwanej ingerencji, ale wpuściła ją do środka, a mocne perfumy ponownie zaatakowały jej zmysły. Becky była naga, oboje byli i żaden nie był w stanie zatrzymać rąk. Tara zsunęła swoją na płaski brzuch obok niej, delikatnie unosząc się w kierunku piersi Becky, obejmując kopiec, delektując się jego gładką miękkością, kiedy po raz pierwszy poczuła piersi innej dziewczyny. Sutek był twardy i wyprostowany, a jej smukłe palce badały go delikatnie, czując jego brzeg przed przejściem do drugiego, testując go między kciukiem a palcem wskazującym.

Jej własne były wyprostowane, ocierając się o szorstki materiał kołdry, Becky jęknęła i zesztywniała obok niej. Teraz to Tara zesztywniała, dotyk palców Becky gładzących ciemną plamę futra cipki, tam iz powrotem, wzdłuż jej brzucha, a potem jeszcze niżej, tuż nad jej miłosnymi ustami, musiała zejść z pleców na bok. twarzą do młodszej kobiety. Pociągając kołdrę w dół, Tara przeniosła się na piersi Becky, wtulając usta w twardy kikut, zanim wciągnęła ją do ust, a język grał na czubku sutka dziewczyny.

„Aaaaa! … Aaaaaahhh! Tara pisnęła, gdy palec Becky w końcu znalazł łechtaczkę, przesuwając się wzdłuż warg sromowych, a następnie z powrotem na wrażliwy „przycisk miłości”, czuła, jak soki formują się w jej cipce, mocno ssąc sutek Becky. Becky wydała z siebie cichy jęk, gdy Tara podeszła do drugiej piersi, piszcząc mimowolnie, gdy palce dotknęły jej nóg. Była już gorąca i mokra, rozbudzona rączką jej szczotki do włosów, ale ciepły dotyk palców Tary ożywił jej cipkę, poruszając biodrami, a jej wciąż piekące dno wiło się na twardym materacu. Becky weszła do niej, dwa, jeśli nie trzy palce głęboko w jej mokrej cipce, mrowiąc każdą jej część, ekstaza promieniująca przez całe ciało.

Żaden mężczyzna nigdy nie sprawił, żeby tak się czuła, ledwo pamiętała, jak to było, było tak długo, ale nic nigdy tak nie czuło, odczucia falowały z jej cipki jak fale radiowe. Gdyby doświadczyła czegoś takiego wcześniej, na pewno by to zapamiętała. Jeździła na palcach Becky, zanurzając się w dziewczynie, czując, jak zaciska się wokół nich, gdy znalazła swoje delikatne miejsce, a miękkie, wilgotne usta pochłaniały szczyt lewej piersi przed przejściem do drugiej.

Nikt wcześniej nie ssał jej sutków, nawet mężczyzna, a uczucie było prawie nie do zniesienia, na pewno dojrzeją i pękną w każdej chwili! Łóżko tętniło życiem, obie kobiety jeździły na palcach drugiej, usta zaciskały się teraz w długi, niekończący się pocałunek, chętne języki poruszały się między nimi, druga ręka Tary ściskała wciąż gorący tyłek Becky, tak więc skutecznie klapsowana szczotką do włosów. Piersi Becky mocno przycisnęły się do piersi Tary, ich wrażliwość wzrosła do crescendo i przyćmiła dopiero, gdy ich sutki ocierały się o siebie. Tara bolała, by usta Becky wyssały je jeszcze raz, tak samo tęskniąc za tantalizacją swojej cipki językiem, ale wciąż była mocno w ustach, gdy długi pocałunek trwał.

Gorące lanie Becky z ożywieniem popychały dłoń Tary, gdy ta przygniatała ją drugą ręką, palcami mocno i nieustępliwie opierając się o ściany cipki, gdy zalewała je sokiem. Dziewczyna wrzasnęła z powodu ostatniego skurczu, po czym Tara puściła dłoń szukającej Becky, jej głowa wirowała jak na narkotykach, ciemna komórka nagle skąpała w świetle. Becky wciąż była tylko na pół z łóżka, gdy ciężki rygiel zabrzęczał i drzwi się otworzyły. Panna Flinton obramowała drzwi i zobaczyła wszystko, co musiała zobaczyć. „Poradzę sobie z tobą rano.

Odpocznij trochę, bo jutro oboje będziecie stać cały dzień, siedzenie nie będzie opcją. Drzwi zatrzasnęły się i światła zgasły. „Przepraszam Tara”, usłyszałem cichy głos, „Musiałem zrobić zbyt dużo hałasu”. „Ja też” uspokoiła się Tara. „Myślisz, że użyje na nas szczotki do włosów?” „Obawiam się, że tak - odpowiedziała Becky - i sądzę, że będzie to więcej niż tylko sześć”.

Hmmmm! Czy uważasz, że powinniśmy to zrobić później? „Stara wiedźma powiedziała, że ​​nie będziemy mogli usiąść, nie wspominając o leżeniu!” „Słodkich snów Becky”. „Słodkich snów Tara”. Część 2 Tara czuje szczotkę do włosów panny Flinton i wiele więcej!.

Podobne historie

Niegrzeczny recepcjonista - część druga

★★★★(< 5)

Przygoda Tracie trwa...…

🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627

Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Pani Denver's Double Spanking The Aftermath

★★★★(< 5)

Elizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…

🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393

Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Never Lie to Kat

★★★★(< 5)

Akira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…

🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,468

Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat