Ryan i Billy robią hałas

★★★★(< 5)

Ryan i Billy denerwują sąsiadów, którzy oglądają ich lanie…

🕑 30 minuty minuty Lanie Historie

"Tutaj wy dwaj." Ryan i Billy wiedzieli, że czeka ich lanie. Pchali swoje szczęście i zamierzali teraz zapłacić karę za nieposłuszeństwo swojej mamy. Audrey brzmiała na naprawdę zirytowaną. Obaj chłopcy zostali w namiocie. – powtórzyła jeszcze ostrzej Audrey.

"Nie będę was więcej pytał chłopcy, teraz tutaj." Ryan i Billy wyszli z namiotu z zakłopotaniem. Billy zobaczył swoją mamę, stojącą ze skrzyżowanymi ramionami, zupełnie niezadowoloną, pomyślał, gdy wyszedł z namiotu i wstał. Wpatrywał się w cztery kobiety siedzące na krzesłach w ogrodzie, a było już po północy. Ryan wyszedł za nim i spojrzeli na siebie, a ich usta opadły.

Następnie spojrzeli na swoje mamy i zdali sobie sprawę, że oboje stoją przy swoich własnych stojących krzesłach, a pośrodku każdego z nich umieszczono szczotkę do włosów, taką z twardymi drewnianymi oparciami. Typ, którym tak często dawali klapsy. Dwie szesnastolatki wiedziały, że znowu dostaną klapsy, ale miały nadzieję, że nie stanie się to przy innych kobietach.

Ryan wiedział, że wszystkie panie są sąsiadkami i każdej z nich nie da zasnąć głośna muzyka, którą grały podczas biwakowania w ogrodzie. Była tam Sally i urocza, piękna 17-letnia Karen. Ryan uśmiechnął się do niej, ale ona nie odwzajemniła uśmiechu. W rzeczywistości wyglądała na bardzo zirytowaną, siedząc ze skrzyżowanymi rękami i nogami.

Pozostałe dwie panie mieszkały po drugiej stronie od Sally i Karen, mieszkały razem, obie po sześćdziesiątce, dość normalne, ale też wyglądające na zdenerwowane. Obaj chłopcy mieli jak zwykle tonące uczucie i jak zwykle żałowali, że nie ściszyli muzyki. Nawet wtedy, gdy mama dzwoniła do nich na komórki i zgodzili się być ciszej, gdy tylko rozmowa się skończyła, więc ponownie włączyli dźwięk.

No cóż, musieli to robić, bo inaczej ledwo słyszeli, a ich mamy były na imprezie, więc tak naprawdę tego nie słyszeli. Oczywiście teraz było jasne, że sąsiedzi wciąż dzwonią do mamy, która nie będzie w dobrym nastroju, jeśli wrócą wcześniej do domu. Chłopcy milczeli i patrzyli na sąsiadów.

Trzy z nich były w wieku ich własnej mamy. Czwarty to Karen. 17-letnia Karen. Ryanowi spodobało się coś zgniłego.

Miał coś z dziewczynami o silnej woli. Zawsze mu się podobały. Karen jest jego wzrostu, szczupłe, długie nogi, duży biust, z niemałym językiem. Ryan nie był szczęśliwy, widząc ją tam, nie, jeśli miał dostać lanie.

Wciąż pamiętał lanie, które dała mu dwa tygodnie temu. To było takie zawstydzające, kiedy płakał jak młodzieniec i miał erekcję przy jej nagich udach. Audrey przemówiła pierwsza. - No cóż, chłopcy, więc zrobiliście cały ten hałas, prawda? – powiedziała, wpatrując się w dwóch chłopców, najpierw Ryana, potem Billy'ego, prowokując ich do mówienia. Milczeli, co było tym samym, czym przyznali się do winy.

- Więc musieliśmy wracać do domu, prawda, i to cała twoja wina – kontynuowała, wciąż wpatrując się w chłopców. Oboje 1 Oboje regularnie dawali klapsy swojej mamie, gdy są niegrzeczne. Obaj obawiają się najgorszego. „Cóż, jeśli chcesz tego hałasu, możesz go mieć.

Lubisz hałasujących chłopców?”. Ryan i Billy byli całkiem pewni, że Audrey nie miała na myśli muzyki, więc milczeli. "W takim razie przyjmę to jako tak" i zwrócił się do obserwujących kobiet i powiedział.

„No panie, czy nie przeszkadza nam, że będziemy mieli trochę hałasu przez kolejne 30 lub 40 minut?”. Było kilka bardzo wyraźnych „tak” z grupy. W ogóle im to nie przeszkadzało. Audrey powiedziała „dobrze”, po czym spojrzała na chłopców i powiedziała.

- W takim razie myślę, że lepiej zdejmij do tego spodnie od piżamy. Karen wstała i powiedziała ostrym tonem „czy mam je potrzymać, pani Grant?”. „Jak bardzo pomocna Karen.

Tak, proszę”, po czym zwrócił się do Ryana i Billy'ego i powiedział „chłopcy, zdejmijcie je i podaj Karen”. 17-letnia Karen uśmiechnęła się, gdy stanęła przed Billym i wyciągnęła rękę. Łóżko Billy'ego, kiedy ściągał spodnie od piżamy i wyszedł z nich.

Wręczył je Karen, która wzięła je z radością. "Dziękuję.". Poszła stanąć przed Ryanem. Audrey dobrze wiedziała, że ​​ma do niego słabość.

Wyciągnęła rękę, mrugając do niegrzecznego 16-latka, a także uśmiechnęła się, gdy wyciągnęła rękę. Ryan stał nieruchomo o chwilę za długo, a Karen zapytała z chytrym uśmiechem. „Czy mogę ci pomóc, Ryan” i spojrzał na Audrey, która odwzajemniła uśmiech i powiedziała.

"Dziękuję Karen, proszę pomóż mu je zdjąć." Audrey wiedziała, że ​​Ryan również lubił Karen. W ten sposób patrzył na nią, gdy była na ulicy lub w ogrodzie, oblizując usta, zamyślony, gdy patrzył, jak przechodzi obok. Jak czuł się prawie nieswojo w jej obecności, co Audrey przypisała swojemu synowi, który był zachwycony 17-latkiem.

A więc tak, opuszczenie spodni od piżamy syna dodałoby lekcji, której miała go nauczyć. Uśmiechnęła się, gdy Karen uklękła i szarpnęła spodnie od piżamy do kostek Ryana, a kiedy z nich wyszedł, jego penis był tylko o cale od jej policzka. Jak Ryan chciał dotknąć włosów Karen, a nawet lepiej musnąć penisem jej policzek. Poczuł nawet, jak jego penis sztywnieje, gdy klęczała tak blisko niego. Desperacko pragnął, aby jego penis skurczył się z powrotem, a było jeszcze gorzej, gdy Karen wstała, złapała jego wzrok, spojrzała w dół na jego penisa i ponownie mrugnęła, zanim odwróciła się od bingowego Ryana.

Jak złe było to, że myślał? Na pewno nie będzie chciała z nim umawiać się po tym odcinku. Potępienie, pomyślał. Z dwoma nagimi chłopcami poniżej pasa Lizzie pękła. "Tak, ręce na głowę i stań przed nami, bystro." Ryan i Billy zrobili, co im powiedziano, wiedząc, że ich pośladki są widoczne dla obserwujących kobiet, gdy stanęli twarzą w twarz z mamami.

Lizzie zaczęła ich oboje, mówiąc, jak otrzymali kilka telefonów od oglądających je kobiet, które narzekały na głośną muzykę, którą grali, i jak to zepsuło imprezę, na której byli. „Dlaczego nie ściszyłeś muzyki, kiedy cię o to poprosili?” – zapytała Audrey. Obaj chłopcy nagle skupili się na Audrey, która siedziała ze skrzyżowanymi nogami, trzymając szczotkę do włosów, unosząc ją i opuszczając na dłoń z głośnym stuknięciem, raz za razem, gdy chłopcy stawali się coraz bardziej zrozpaczeni. w miarę jak stawało się coraz wyraźniejsze, mieli dawać klapsy mamie w ogrodzie i na oczach obserwujących kobiet. Oblizywali usta, marszczyli twarze i przepraszali, ilekroć Audrey lub Lizzie zadawały pytanie.

"Przepraszam?" wykrzyknęła Lizzie. „Przepraszam, jak sądzę, ale nie jest mi tak przykro, że przestałam grać muzykę, kiedy te panie cię poprosiły, żebyś przestała, ani kiedy zadzwoniliśmy do ciebie i powiedzieliśmy, żebyś przestał. Nie przepraszam wtedy, ale po prostu przepraszam teraz. Czy to prawda?”. Oczywiście miała rację.

Ryan i Billy o tym wiedzieli. Dali się ponieść emocjom. To była świetna zabawa w namiocie w naprawdę upalny letni wieczór.

Chcieli słuchać muzyki, więc nie dbali o innych. Wcale to nie obchodziło. Następnie.

Oczywiście teraz jest inaczej. Teraz jest zupełnie inaczej. Więc zamiast się kłócić, obaj chłopcy tylko skinęli głowami i spojrzeli na trawę. Sygnał, który obie mamy ponownie odebrały, by powiedzieć im, że chłopcy wiedzieli, że byli niegrzeczni i zostaną ukarani.

– Dobrze – powiedziała Audrey. „Najpierw podejdź do pań i odwróć się do nich plecami i trzymaj ręce na głowach”. Szesnastolatkowie przeszli przez trawnik i stanęli przed czterema kobietami, po czym szybko się odwrócili. W końcu nie podobały im się cztery kobiety, które widziały ich penisa na widoku. Ryan ponownie zwrócił uwagę Karen, która uśmiechała się do niego, umniejszając go, pomyślał.

Krowa pomyślał, ale nie pokazał tego na swojej twarzy. Odwrócił się natychmiast i spojrzał w ziemię. „Dotykajcie teraz palców u nóg”, poinstruowała Audrey.

Obaj chłopcy zgięli się w pasie i wiedzieli, że ich pośladki są na widoku, pochylone, ich pęknięcia będą rozpostarte, a jądra zwisają im między nogami. Jak upokarzające. Co pomyślą, gdy następnym razem zobaczą kobiety na ulicy?. Billy pociągnął nosem. Jego mama wiedziała, że ​​był całkowicie zakłopotany.

— To twoja wina, Billy. Gdybyś nie był taki niegrzeczny, to by się nie działo — warknęła Lizzie. Mimo to chłopcy milczeli. To nie był pierwszy raz, kiedy Billy dostał klapsa w obecności innych ludzi. Zawsze było jasne, że jeśli będzie niegrzeczny, dostanie klapsa przed kimkolwiek, kto w tym czasie był.

Bardzo często dziadkowie, znajomi rodzice też wielokrotnie. Tyle osób widziało, jak miał opalone pośladki. To było jakoś inaczej. Ryan również dostał lanie na oczach kilku innych ludzi, w szczególności oczywiście jego taty i dziadków, a dwa tygodnie temu miał doświadczenie, gdy dostał lanie od Karen z jej mamą Sally, która obserwowała go, co było przerażające.

Nawet to nie mogło się z tym równać. Dwie inne kobiety na pewno skomentują go na ulicy, być może w uchu innych. Ryan coraz bardziej martwił się tą myślą, dopóki nie usłyszał rozkazu od swojej mamy.

"OK chłopcy" poinstruowała Audrey "tu teraz". Odczuły ulgę, że nie były już widoczne dla kobiet, gdy szybko szły z powrotem przez trawnik i stanęły obok swoich mam. Jednak, aby przedłużyć agonię, Audrey poprosiła Ryana. „Dlaczego dostajesz klapsy Ryanowi?”. Ryan spojrzał na swoją mamę i powiedział.

- Bo nie zrobiłem tego, co mi kazano mamie. Lizzie zadała Billy'emu to samo pytanie i czekała na odpowiedź syna. „To samo tutaj, mamo” brzmiała jego odpowiedź. Zachował kamienną twarz, ale zobaczył, jak jego nonszalancka odpowiedź odniosła małe zwycięstwo, gdy jego mama spojrzała na obserwujące kobiety, a Billy był pewien, że następną rzeczą będzie instrukcja, aby przejść przez kolana swojej mamy.

Nie było. Zobaczył zamazaną dłoń na ułamek sekundy, zanim poczuł ból z boku nogi. To boli. Naprawdę boli. Billy sapnął i wrzasnął, zanim spojrzał na swoją mamę.

Ręka była cofnięta, jej usta były zaciśnięte i nie musiała nic mówić. Wiedział. Zwycięstwo zamieniło się w porażkę. „Przepraszam mamo.

Dostaję lanie, bo nie posłuchałem cię, kiedy kazałaś mi ściszyć muzykę”. Lizzie skinęła głową, ponownie zacisnęła usta, a Billy wiedział, co się stanie, zanim ręka jego mamy znów zaczęła szybko poruszać się w kierunku jego nogi. Rozległo się trzask, gdy jej ręka ponownie uderzyła go w nogę, kolejne westchnienie, kolejny skowyt i szloch.

Jak nie znosił, kiedy go uderzano w nogi. Chłopcy zdali sobie sprawę, że dzisiaj nie będzie czasu na rogu. Nie ma czasu na myślenie. Patrzyli na dwie bardzo zirytowane mamy i wiedzieli, że tym razem od razu dostaną lanie.

„Teraz przejedźcie nasze okrążenia wy dwoje” poinstruowała Audrey. Poczuła penisa swojego syna, gdy wylądował na jej kolanach. To był gorący wieczór, jej spódnica była krótka i podwinęła się na udach, gdy siadała, więc jego penis leżał na jej gołych nogach, a ona czuła, jaki to był sztywny, rzeczywiście tak często było, gdy był skarcony i wiedział wkrótce miał przejść przez jej kolana.

Nawet gdy jej mąż patrzył lub był nieznajomy, jej syn prawie zawsze dostawał erekcji, gdy go oskarżano. Może to był jej surowy głos. Nie była pewna.

Ani jej to nie przeszkadzało. Wiedziała tylko, że zamierza go zdyscyplinować, a przez to miała na myśli solidnego, mocnego lania, a po kilkudziesięciu laniach jego erekcja zniknie. Dwaj chłopcy leżeli na kolanach swojej mamy, ale słyszeli gwar rozmów od obserwujących ją kobiet.

Ryan spojrzał w poprzek i zobaczył, że wszyscy się uśmiechają, usatysfakcjonowany uśmiech, jakby mieli oglądać najbardziej zasłużone lanie w historii. Cztery panie, wszystkie wyglądające na zrelaksowane, żartowały ze sobą, jak zasłużyły sobie na to wszystko, patrząc na dwóch chłopców, w szczególności na ich nagie tyłki, patrząc, jak ich mama pociera ich pośladki, przygotowując się do dawania klapsów swoim zbłąkanym synom. „Dobra ręka, najpierw klapsa, mój chłopcze” powiedziała Audrey, podnosząc rękę i mocno kładąc ją na nagim tyłku syna. Ryan poczuł cios, ale jak zwykle pierwszy nigdy nie był tak trudny i zawsze do opanowania.

Zarejestrował nawet dźwięk uderzenia z drugiego krzesła i wiedział, że Billy dostał pierwszego klapsa od ciotki Lizzie. Zaczęło się i bez przerwy słychać było dźwięk gołej dłoni na gołym dnie. Ryan spojrzał na kobiety, aby zobaczyć, jak ich uśmiechy są jeszcze szersze, wiedział, że kobiety rozmawiają ze sobą, chociaż chłopcy nie mogli zrozumieć, co zostało powiedziane, ale mogli powiedzieć, że wszyscy uważają, że to zabawne, jak widzieli z ich twarzy śmiali się z tego, co kiedykolwiek zostało powiedziane. Wkrótce chłopcom trudniej było poradzić sobie z klapsami. Wiły się na kolanach mamy, Audrey doskonale zdawała sobie sprawę, że erekcja jej syna zniknęła, tym razem celując powoli w dół jednego policzka, upewniając się, że klaps za klapsem spada tak blisko poprzedniego, że byłoby znacznie bardziej skąpe niż gdyby przyklejała jego dolne klapsy na każdym dolnym policzku.

Obie Mamy przedyskutowały to w drodze do domu, aby upewnić się, że każdy chłopiec dostał mniej więcej takie same lanie. Wiedzieli, że powodują duży dyskomfort. Nie zatrzymali się też, kiedy dotarli do miejsca siedzącego. Przenosili się wzdłuż górnej części nogi każdego chłopca aż do kolan, więc uderzali mocno w jego delikatne tyły ud i cieszyli się głośniejszymi sapnięciami, które te klapsy zawsze wywoływały.

Potem przeszli na drugą nogę, zaczynając tuż nad kolanem, wiedząc, że jej synowie najbardziej nienawidzili tych klapsów w tył ich nóg, a następnie kontynuowali aż do górnej części drugiego dolnego policzka. Wylądowali około 60 klapsów, zanim zakryli obie strony pośladków i nóg. Audrey spojrzała na Lizzie i zobaczyła, że ​​Billy walczy tak samo jak Ryan, jego pośladki i nogi są równie zaczerwienione od ciągłego lania w dłonie. Uśmiechnęli się do siebie, gdy zaczęli ponownie od górnej części pierwszego dolnego policzka i spędzili następne 60 klapsów, ostrożnie śledząc ich kroki, klaps za klapsem, gdy szlochali od 16-latków.

Cztery przyglądające się kobiety gawędziły, wymieniając uwagi o tym, jak miło było patrzeć, jak chłopcy są odrywani z paska, jak czerwienią się ich pośladki, jak ładnie ich pośladki podskakują, gdy lanie trwało. W szczególności Karen obserwowała uważnie, jak Ryan wierci się na kolanach swojej mamy, pamiętając, jak to było mieć go na własnym kolanach zaledwie dwa tygodnie wcześniej i wiedząc, że jej cipka robi się mokra na tę samą myśl. Pod koniec drugiej rundy obie mamy skinęły sobie głowami i ponownie rozpoczęły trzecią rundę w górę pierwszego dolnego policzka, a chłopcy walczyli jeszcze bardziej, wiedząc, że dostanie kolejne 60 klapsów. Trzecia runda była zawsze najtrudniejsza, ponieważ chociaż walczyli jeszcze bardziej z 60 klapsami, do samego końca nigdy nie wiedzieli, czy zostanie przyznana nawet czwarta runda. Wiedzieli, że nie chodziło o to, czy płaczą.

To nigdy nie weszło w to. Zależało to wyłącznie od tego, jak wtedy czuła się ich mama. Daliby kolejne 60 klapsów, a może ich ręce za bardzo bolały? Aby być realistą, rzadko się to zdarzało. Wiadomo, że obie mamy oddały sześć rund, zanim się zatrzymały.

W gruncie rzeczy to naprawdę zależy od tego, jak niegrzeczni byli chłopcy, a ponieważ mama zbliżała się do końca trzeciej rundy, mieli nadzieję, że będzie to koniec lania w rękę, i chociaż oznaczało to, że nadszedł czas na szczotkę do włosów przynajmniej pierwsza część ich lania była skończona. – Naprawdę ci przykro, Ryanie? – spytała Audrey, pocierając nagie i przyjemnie ciepłe pośladki syna. „Tak, mamo” padło bardzo mokrą odpowiedzią i Audrey wiedziała, że ​​jej syn głęboko żałuje swojego złego zachowania, chociaż podejrzewała tylko tyle, ile zawsze robił w trakcie lania. Mimo to przedyskutowała to dokładnie z Lizzie w drodze do domu i zdecydowali, że dziś wieczorem powinny być cztery rundy i bez słowa kiwnęli sobie ponownie głowami i zaczęli od początku pierwszego dolnego policzka, i dwóch bardzo zrozpaczonych chłopców.

zaczęli znosić czwartą rundę klapsów, jeszcze bardziej wijąc się na kolanach swojej mamy, krzycząc, łzy napłynęły im do oczu, nie myśląc już o patrzących kobietach, nawet 17-letniej Karen. Audrey spojrzała na obserwujące kobiety i nadal widziała wyraz zadowolenia na ich twarzach, a już na pewno brak współczucia dla nieposłusznych chłopców. Bardzo satysfakcjonujące pomyślała. Czwarta runda lania dobiegła końca i po raz kolejny Audrey poprosiła swojego syna. "Mam nadzieję, że uczysz się swojej lekcji, Ryan." Ryan wydał z siebie głośny szloch i tryskał.

"Tak mamo, naprawdę bardzo przepraszam." "Dobrze, więc przejdźmy dalej, dobrze?". Audrey i Lizzie wiedzieli, co to znaczy, podobnie jak Ryan i Billy, chociaż nikt nic nie powiedział. Ryan zdał sobie sprawę, że kiedy skończyło się lanie w dłonie, teraz będzie używana okropna, twarda szczotka do włosów. Audrey i Lizzie podniosły swoją szczotkę do włosów i stukały w pupę syna, spojrzały na obserwujące kobiety, które kiwały gorliwie z ich aprobatą, z których większość nigdy nie widziała, jak używana szczotka do włosów tak się podoba i patrzyły z podziwem, jak obie mamy zaczęły dawać klapsy swojemu synowi.

Ponownie. Tym razem wycie było głośniejsze, ból znacznie większy, łzy płynęły, mama trzymała się swojego zadania, wiedząc, że siadanie będzie potem dla ich syna coraz trudniejsze i pewnie też jutro, a może nawet nazajutrz. Obaj chłopcy kręcili się na kolanach mamy, żałując ponad miarę swojej głupoty, że zignorowali instrukcje mamy, obiecując, że nigdy więcej nie będą im nieposłuszni, ich dolne policzki podskakiwały, gdy twarda szczotka do włosów uderzyła w dom, ich penis coraz mocniej przyciskał się do nagich ud ich mamy, gdy desperacko starali się uniknąć kłujących ciosów, myśląc, że będą mniej boleć, tylko po to, by odkryć, że ich pośladki podskoczyły z powrotem, by spotkać się z kolejnym mocnym klapsem od szczotki do włosów, ich penis ponownie mocno naciskał na nagie uda mamy, a chwilę później ich pośladki znów się podskakują. I tak to trwało, klaps za klapsem, chłopcy wyją, wypełniając noc, obserwujące kobiety cieszące się karą wymierzoną dwóm nieposłusznym szesnastolatkom, Karen nawet oblizała usta, gdy ciało Ryana wygięło się w łuk, jego penis trzepotał pod spodem go tylko po to, by znów zostać pochłoniętym przez uda swojej mamy.

Po 100 klapsach szczotką do włosów Audrey spojrzała na cztery przyglądające się panie i przemówiła ponad wycie dochodzącym od dwóch pytających chłopców. "Więc panie, czy to jest dla was wystarczająco trudne?". Panie mówiły jedna po drugiej. "Tak, było.".

Audrey spojrzała na Lizzie, skinęła głową i razem z nową energią zabrali się do pracy. 200 klapsów szczotką później i obie mamy przestały. Wycie nie ustawało, gdy pocierali zaczerwienione i gorące tyłki syna. Audrey i Lizzie spoglądały na publiczność, która ponownie skinęła głową z satysfakcją.

powiedziała Audrey. „Czy to wam wystarczy?”. "Tak" odpowiedzieli ponownie, tym razem prawie razem, gdy obserwowali chłopców wciąż wyjących, gdy pocierali pośladki i tańczyli od stopy do stopy. Audrey spojrzała na Karen i powiedziała.

"Karen, czy możesz zabrać Ryana i pokazać jego tyłek innym paniom, proszę." Zachwycona Karen zerwała się i podeszła do Audrey, chwyciła Ryana za ramię, mocno pomogła mu wstać i powoli poprowadziła go przez ogród, jego penis sztywniał podczas marszu, jakoś ciesząc się, że jest bezpiecznie trzymana przez 17-latkę, którą tak sobie upodobał. Dotarli do innych kobiet, a Karen odwróciła Ryana i odepchnęła jego plecy, więc zgiął się wpół, nie dotykając palców u nóg, i stał się kolejnym spektaklem dla obserwujących kobiet, doskonale świadomych, że jego jaja zwisają mu między nogami, aby wszyscy mogli to zobaczyć. Lizzie powiedziała do Karen. "Czy możesz również odprowadzić Billy'ego?".

Karen powiedziała do Ryana. „Nie ruszaj się, bo inaczej”. Potem wrócił, wziął Billy'ego pod ramię i powiedział. "Ty też Billy, pokaż damom swój ładnie zaczerwieniony tyłek." Billy pozwolił się przejść, ale był bardzo zakłopotany, znacznie bardziej niż Ryan, świadom swojego penisa na pokazie.

Stał obok Ryana i pochylał się nad bardziej podziwiającymi komentarzami. Po kilku chwilach upokorzenia dla dwóch chłopców powiedziała Audrey. "OK chłopcy, w domu." Obserwujące kobiety zaczęły radośnie gawędzić, gdy zabierały krzesła z powrotem do domu, i wkrótce ogród był pusty, z wyjątkiem namiotu, który pozostał na miejscu i miał pozostać do rana. Kobiety podziękowały Audrey i Lizzie i wyszły, z wyjątkiem Karen, która kręciła się trochę dłużej. Rozmawiała z Audrey, która ją o to zapytała.

"Więc Karen, czy myślisz, że chłopcy naprawdę nauczyli się swojej lekcji?". Karen zaśmiała się cicho i spojrzała na dwóch chłopców, którzy stali tam nadzy poniżej pasa i pocierali pośladki tak szybko, jak tylko mogli. Karen powiedziała w odpowiedzi.

- Zastanawiałam się, czy może nie powinno się ich dawać klapsy, pani Grant – odpowiedziała i uśmiechnęła się, gdy obaj chłopcy wydali ciche jęki. "No, chłopcy, powiedz nam, co myślisz?" powiedziała Audrey. Obaj spojrzeli na 17-latka. Wciąż byli nadzy poniżej pasa, wiedząc, że widać było ich penisa. Billy's był teraz pomarszczony, ale Ryan był wyprostowany.

Audrey spojrzała na Karen i Lizzie i uniosła brwi. Żaden z chłopców nic nie powiedział. "Jak myślisz Lizzie?" – zapytała zamiast tego Audrey. Lizzie zastanowiła się przez chwilę i powiedziała.

- Cóż, myślę, że zabiorę Billy'ego do domu. Spojrzała na syna i dodała: „Możemy przedyskutować to wszystko po drodze. Nie myśl, że jesteś jeszcze młody człowieku poza lasem. Nadal możesz czuć moją szczotkę do włosów rano, więc nie ma kłótni.

OK?” . - Tak, mamo – powiedział Billy, zwieszając głowę. Lizzie i Billy poszli na górę, żeby się spakować.

Audrey spojrzała na Karen i powiedziała. „Gdyby to była twoja decyzja, co byś zrobił z Ryanem, a z Karen?”. Karen spojrzała na Ryana i powiedziała.

„Posłałbym go do łóżka i przedyskutowałem to ponownie rano, mówiąc, że jest pięćdziesiąt pięćdziesiąt szans, że dostanie kolejnego lania. W końcu to on zmusił cię do powrotu do domu”. "Zgadzam się" powiedziała Audrey "i żeby było to interesujące, być może chciałbyś przyjść i wysłuchać dyskusji, a może pomóc zdecydować, co się z nim stanie." "Naprawdę?" Karen odpowiedziała radośnie.

- Tak, w końcu twoja mama mówi mi, że dałaś klapsa obu braciom i bardzo poważnie traktujesz cały cel dyscypliny. „Och, tak, pani Grant. Dam im klapsa tylko wtedy, gdy naprawdę na to zasłużą”.

„Cóż, najpierw przyjdziesz i możemy przedyskutować, czy Ryan dostanie kolejne lanie, czy nie”. - Co, pomóż w podjęciu decyzji, naprawdę? powiedziała zachwycona Karen. „Tak” odpowiedziała Audrey, po czym dodała z diabelskim uśmiechem, ale wystarczająco głośno, by Ryan usłyszał „i może jeśli uznamy, że był wystarczająco niegrzeczny, możesz być tym, który mu da klapsa”. Ryan jęknął. Karen się roześmiała.

– W porządku, pani Grant. Umowa. Zastanowię się nad tym dziś wieczorem. Spojrzała na Ryana z chytrym uśmiechem i powiedziała do nieszczęsnego 16-latka.

"Nie martw się Ryan, będę bardzo sprawiedliwy." Karen i Audrey mrugnęli do siebie, roześmieli się i powiedzieli. „Dlaczego? Nie był zbyt sprawiedliwy wobec ciebie, robiąc tyle hałasu. Dlaczego miałbyś być wobec niego sprawiedliwy?”. „Dobra uwaga, pani Grant. Bardzo dobra uwaga.”.

Ryanowi kazano iść spać i odskoczyć, wciąż szlochając, szaleńczo pocierając pośladki podczas skakania z nogi na nogę. Poszedł do łazienki i spojrzał w lustro, i widząc, jak lśniąca czerwień jego pośladków jest w jakiś sposób spotęgowana bólem. Pośladek był bardzo obolały i po wiekach pocierając pulsujące policzki zasnął na brzuchu, gorząc w pośladki.

Obudził się wcześnie, a jego tyłek wciąż szczypał. Przypomniał sobie, że nadal będzie musiał zmierzyć się z mamą i Karen i przedyskutować, czy trzeba go ponownie dać. Wciąż pocierał tyłek, kiedy Audrey i Karen weszły do ​​jego sypialni.

„Wstań z łóżka i połóż ręce na głowie” zażądała Audrey. Ryan wstał z łóżka i gdy tylko zobaczył Karen, teraz w innej obcisłej koszulce bez rękawów i jeszcze krótszej spódnicy, wstał, nie mogąc ukryć swoich uczuć, gdy stał się wzniesiony, jego penis był na pełny pokaz, ponieważ był zbyt zmęczony, by go włożyć. jego piżamę z powrotem na noc wcześniej. Audrey i Karen wymieniły spojrzenia, obie najpierw wpatrując się w penisa w stanie wzwodu, wpatrując się w nich, a następnie rzucając sobie nawzajem raczej zirytowane spojrzenia, zanim Audrey powiedziała głosem, o którym wiedział, że nadal jest zła – Cóż, Ryan, omówiliśmy twoje zachowanie i zdecydowaliśmy potrzebujesz kolejnego lania.".

Ryan jęknął, myśląc, jakie to niesprawiedliwe, że nie słyszał dyskusji, a jego tyłek wciąż pulsował od poprzedniej nocy. Audrey kontynuowała. „Nie jęcz za bardzo młody człowieku”, a po kilku chwilach dodał „w każdym razie rozmawiałem z ciocią Lizzie, która powiedziała, że ​​zamierza dać Billy'emu kolejnego lania, ponieważ wciąż była zdenerwowana, musieliśmy wczoraj wcześnie wrócić do domu, żeby cię posortować dwa wyjścia.".

Ryan spojrzał w podłogę, nie odważając się teraz powiedzieć ani słowa. Jego mama kontynuowała. "I zdecydowałem, że Karen da ci dzisiaj lanie." Teraz wiedział na pewno, że na pewno dostanie kolejnego lania.

Kłopot polegał na tym, że stał teraz nagi z rękami na głowie z mamą, a 17-letnia Karen patrzyła prosto na niego, kręcąc głowami z niedowierzaniem na widok jego jeszcze większej erekcji, którą dopiero co myślał o przejściu Kolano Karen. Karen spojrzała na Audrey, która skinęła głową, podeszła do Ryana i wzięła do ręki jego penisa w erekcji. Ryan nie śmiał się oprzeć, ale uważał tę zimną rękę za tak erotyczną. Karen szarpnęła lekko, a Ryan nie miał innego wyjścia, jak podążać za 17-latką. Wyszli z jego sypialni i weszli do wolnego pokoju, w którym Ryan zobaczył krzesło już na środku pokoju z szczotką do włosów w zasięgu ręki.

„Zostawiam cię z tym Karen. Nie zapominaj, że nie ma potrzeby być uczciwym. Potrzebny jest dobry, mocny lanie. jest ponownie karany." - Tak, pani Grant, nie ma problemu – odpowiedziała Karen, siadając. Ryan był oszołomiony, gdy jego mama wyszła z pokoju, a Karen uderzyła szczotką w jej dłoń.

"Chodź Ryan, nauczmy cię lekcji, której nie zapomnisz w pośpiechu." Ryan spojrzał na piękną dziewczynę siedzącą przed nim, jej spódnica podniosła się tak, że jej nogi były nagie, ubrana w top kamizelki, więc jej nagie ramiona były rozkoszą dla oka. Skupił się na jej kolanach, podchodząc do przodu i pochylając się nad nagimi udami. Potarła jego pupę i powiedziała. „Cóż po jasnej stronie Ryanie masz już ładny i ciepły tyłek, więc dam Ci tylko kilka tuzinów ręką, a potem idę prosto do szczotki do włosów, a jak już się dowiem, że masz naprawdę obolałe pupę i płaczesz oczami out mam do ciebie pytanie." Ryan wykręcił się i spojrzał jej w oczy.

Uśmiechała się złośliwie, przepięknie zły uśmiech, erekcja Ryana znów zesztywniała, Karen uniosła brwi, by przyznać, że to czuje, uniosła szczotkę do włosów i powiedziała. „Powiem ci później, ale zachowaj tę myśl, mój chłopcze, ponieważ sztywny penis bardzo się przyda”. Ryan wiedział, że będzie bardzo cierpiał, zanim dowie się, jaka będzie niespodzianka.

W tej chwili znajdował się na kolanach pięknej dominującej dziewczyny, którą uważał za tak seksowną, i stwierdził, że chce być jej posłuszny, sprawić jej przyjemność, a może nagrodą będzie randka. Miał taką nadzieję i podniósł się, by zaprosić piękną Karen, by dała mu mocne klapsy. Kiedy szczotka do włosów zaczęła skręcać łukiem w dół w kierunku jego nagiego, czerwonego pośladka, odwrócił wzrok, szczotka wgryzła się w dom, ból rozprzestrzenił się na jego dolny policzek, przycisnął penisa do jej ud i westchnął, gdy zaczął się lanie.

Dominująca dziewczyna nie była dla niego łatwa, a on nie chciał, żeby to zrobiła. Było ok, bez względu na to, jak mocno go lała i jak długo. W końcu znalazł swoją idealną dziewczynę. Lanie było rzeczywiście długie i mocne. O wiele trudniejsze niż lanie, które mu dała po raz pierwszy, kiedy dotknął jej cycków.

Wkrótce płakał i błagał ją, żeby przestała. Oczywiście Karen zignorowała jego prośby, nawet uśmiechając się, gdy zobaczyła jego łzy, czując się jak w domu z 16-latkiem na kolanach, jego zaczerwienione pośladki wpatrywały się w nią, gdy wciąż go klepała. W końcu zdecydowała się zatrzymać i pozwolić mu wstać.

Jej adrenalina płynęła, gdy patrzyła, jak powoli zsuwa się z jej kolan, wyraźnie w agonii, i podskakuje z nogi na nogę, ocierając się o pośladki. Spojrzała na niego surowo i rozkazała. „OK Ryan, chodźmy do łazienki i nasmaruję ci trochę kremu.

Chodź.”. Ryan skinął głową Karen, podziwiał jej siłę i wiedział, że musi zrobić tak, jak mu kazała. Kilka chwil później poszedł za Karen do łazienki i patrzył, jak siada.

Ryan dostał tubkę śmietany. „Przez moje kolana Ryan i wcieram to.” Ryan miał zamiar się kłócić, ale znów zobaczył nagie uda Karen i zdał sobie sprawę, że jego erekcja powraca, gdy szybko pochylił się nad jej kolanami. Wtarła w krem, wsuwając palce między jego nogi, pocierając jego jądra, a kiedy uniósł brzuch, pochłonęła w dłoni jego penisa w stanie erekcji i potarła go, wiedząc, jak bardzo był podniecony, aż westchnął i poczuła gorąca sperma na jej nogach.

Spojrzała w dół na 16-latka i uśmiechnęła się z tyłu jego głowy, żeby nie widział jej uśmiechu. Miała się cieszyć tym związkiem, który znała. Ryan oddychał ciężko, przynajmniej przez chwilę, dopóki Karen nie pękła.

"Niegrzeczny chłopcze, teraz wstań i ubierz się." Ryan wstał i szybko wciągnął spodnie i spodnie, po czym powiedział. "Przepraszam Karen naprawdę jestem." Karen spojrzała na lepką spermę na jej nogach, potem na niego i tym razem się uśmiechnęła. – Wiesz, mógłbyś to zetrzeć – powiedziała. Ryan wiedział, że to rozkaz. "Oczywiście Karen" powiedział szybko Ryan, biorąc trochę chusteczek toaletowych i ostrożnie czyszcząc bałagan z jej nóg.

Karen rozchyliła nogi, a Ryan potarł jej wewnętrzną stronę ud, po prostu muskając jej cipkę, gdy to robił, trzymała go za rękę i wsuwała ją w majtki i przy wargach pochwy, a po jej spojrzeniu jasno wynikało, że spodziewa się, że Ryan odwzajemni przysługę, a on delikatnie potarł palcami jej cipkę, gdy szybko osiągnęła orgazm. Nadal ciężko oddychała, ściągając spódnicę i porządkując się, rozkoszując się sposobem, w jaki Ryan czekał, aż przemówi, uznając jej autorytet. "Czy będziesz lepiej zachowywał się w przyszłości?" – zapytała Karen z surowym tonem w głosie.

„Oczywiście, Karen” Ryan wypalił, że zrobi wszystko, co zechce. Karen wciąż się uśmiechała i powiedziała. „No to czy chcesz być moim chłopakiem?”. - O mój Boże, tak, oczywiście, że tak – odpowiedział Ryan z zapałem. "Musisz zrobić, jak mówię" powiedziała ostro.

"Albo inaczej" dodała. — Albo co innego? Ryan wyjąkał. „Właściwie to jestem trochę maniakiem kontroli, Ryan”. Odczekała chwilę, a potem kontynuowała „i lubię, jak moi chłopcy robią, co mówię, a jeśli tak, cóż, jestem dla nich miła. Właściwie bardzo miła”.

Ryan czuł nadchodzącą erekcję. Karen patrzyła prosto na wybrzuszenie rozwijające się w jego spodniach, zanim powiedziała. „Ale jeśli mój chłopak nie zrobi tego, co mówię, albo się ze mną kłóci, to dostanie za co”.

"Co to znaczy?" – spytał Ryan niemal z wahaniem. Szybko jak błyskawica powiedziała Karen. „Och, wiesz, jeśli mnie zdenerwujesz, będę musiał dać ci kolejnego lania. Mocnego.

Może nawet przed wszystkimi moimi przyjaciółmi”. Ryan miał natychmiastową pełną erekcję. Uważał, że Karen jest tak seksowna, silna, dominująca. Może nawet tak silną kobietą jak jego mama.

Z pewnością dała mu lanie prawie tak samo mocno. Ryan pomyślał tylko przez chwilę. Naprawdę podobał mu się Karen, więc zdecydował, że warto się wybrać.

Zaczął wyobrażać sobie, że znowu dostaje klapsy, a nawet wyobrażał sobie, że kilka dziewczyn się na niego patrzy. Jego erekcja stawała się sztywniejsza na myśl o tym, jego penis zaczął pulsować, tylko od jej słów. Zdał sobie sprawę, że cała sugestia, by dać mu lanie od swojej dziewczyny, była dla niego ekscytująca. Chciał, żeby Karen dała mu klapsa i może znowu dojdzie, może też będzie w stanie ją podniecić.

Wiedział, że zarobi na niej lanie i nie mógł się tego doczekać. "OK" powiedział prawie szeptem, desperacko próbując się kontrolować. „Dobrze” powiedziała Karen z wyraźnym ostatecznością w tonie, który sprawił, że Ryan spuścił się właśnie tam w jego spodniach. Karen roześmiała się, widząc, jak plama powiększa się i w tym momencie wiedziała, że ​​na pewno znów go uderzy.

Podobne historie

Zupełnie inaczej niż w rzeczywistości!!

★★★★★ (< 5)

Interesowałem się laniem, ale nigdy nie wyobrażałem sobie, jak się to poczuje.…

🕑 4 minuty Lanie Historie 👁 3,622

Sprzątałam dom, zajęta odkurzaniem w skąpym stroju pokojówki, w pończochach i czarnych szpilkach, nie miałam na sobie bielizny, więc jak się pochylałam, odkurzając centrum rozrywki, widać…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Lanie po naszej randce.

★★★★★ (< 5)

Byliśmy w filmie i nie mogłem przestać mówić, jak kiepski był film i po filmie.…

🕑 6 minuty Lanie Historie 👁 2,804

Podeszłam do niego ubrana w białą mini spódniczkę z koronkową różową koszulą, z włosami upiętymi w kucyk, miałam na sobie ulubioną parę butów, szliśmy na zakupy i chciałam ładnie i…

kontyntynuj Lanie historia seksu

W dolinie

★★★★★ (< 5)

Cassie ma pełną rękę, ale...…

🕑 11 minuty Lanie Historie 👁 2,629

W dolinie. (romantyczny, klapsy). Cassie odskoczyła i krzyknęła. – Tak! Nick, wystraszyłeś mnie jak diabli. Dlaczego się skradasz? zapytała. – Nie skradam się. Ja się nie skradam –…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat