Przyjaciółka Petera, Lucy, zostaje ukarana za swoje problemy osobiste…
🕑 31 minuty minuty Lanie HistorieLucy Williams była zdenerwowana. Próbowała się jakoś uspokoić, ale stwierdziła, że nie może się skoncentrować dłużej niż przez kilka chwil, zanim jej myśli powędrowały z powrotem do tego, co miało ją spotkać tego popołudnia. Lucy poszła do kuchni i w ciągu dwóch godzin zaparzyła sobie trzecią filiżankę herbaty, po czym wróciła do salonu i usiadła na skórzanej sofie. „Równie dobrze mogę cieszyć się możliwością siedzenia, póki mogę” – pomyślała. Postawiła filiżankę na stole przed sobą, wzięła paczkę papierosów i zapalniczkę i wyciągnęła piątego papierosa, odkąd wyszła z paczki.
Włożyła go do ust, zapaliła i zaciągnęła się długo, kojąco. W mgnieniu oka dopaliła papierosa i zgasiła go w małym srebrnym naczyniu, którego jej przyjaciel Peter używał jako popielniczki. Uśmiechnęła się, myśląc o nim i o jego odpowiedzialności za to, że znalazła się w tak stresującej sytuacji.
Gdyby tylko nie upierał się, że chce się dowiedzieć, jak wygląda prawdziwa kara w szkole. Gdyby tylko nie podała Rebecce Curran jego adresu domowego, żeby mogła przekazać go swojej ciotce Louise. I gdyby tylko trzymała gębę na kłódkę w związku z własnym pragnieniem sprawdzenia, jak to jest otrzymać klapsa od dominującej kobiety. Peter obiecał, że będzie w domu na długo przed 14:00, kiedy Louise Jensen powiedziała, że przyjdzie i rozprawi się z Lucy. Nerwowo sprawdziła godzinę w telefonie.
„Cholera”. Lucy wstała i poszła do łazienki, gdzie po raz trzeci sprawdziła swój wygląd. Nagle zadzwonił jej telefon i otworzyła wiadomość. „Lucy.
Zostałam złapana w mieście i właśnie wychodzę. Powinnam wrócić zaraz po drugiej. Jeśli Louise przyjedzie, po prostu wpuść ją i zrób jej drinka. Jest cudowna, naprawdę ją polubisz.”. Lucy Williams ponownie spojrzała na wiadomość i zaklęła w duchu.
Zastanawiała się, czy nie odpisać na SMS-a, ale powstrzymała się od chęci skontaktowania się z przyjaciółką. W końcu to ona zasugerowała, że być może emerytowana dyrektorka szkoły, Louise Jensen, ciocia jej przyjaciela, mogłaby mu pomóc w fascynacji doświadczaniem realistycznej dawki kar cielesnych. Pewnie myślała, że Louise odmówiłaby spotkania się z nim. Tak się złożyło, że nie tylko uderzyła go laską w swoim szkolnym biurze, ale także dała mu powtórny występ w jego domu.
Co więcej, zabrał starszą kobietę do swojej sypialni i uprawiał z nią seks. Lucy nigdy nie widziała Louise Jensen, odkąd Rebecca i ona były o wiele młodsze i prawdopodobnie nie byłaby w stanie rozpoznać tej kobiety, gdyby mijała ją na ulicy. Jednak poczuła się o nią zazdrosna. Peter był jej wieloletnim przyjacielem i przeszli razem przez wiele rzeczy.
Wiedziała, że chciał uprawiać z nią seks i może powinna mu na to pozwolić. Lucy po prostu nie była pewna, czy kocha go w ten sposób, ale jego spotkania z Louise, dużo starszą kobietą, wzbudziły w niej zazdrość. Był więcej niż szczęśliwy, mogąc zabrać ją do łóżka i uprawiać z nią seks po tym, jak go ukarała. „Cholera” – powiedziała, patrząc na swoje odbicie w lustrze w łazience.
Lucy chciało się płakać, ale w tym momencie usłyszała skrzypienie metalowej bramy, a chwilę później usłyszała dzwonek do drzwi. Myśli w jej głowie zaczęły krążyć, gdy odwróciła się i ruszyła przez kuchnię do salonu, kierując się do korytarza, a potem do drzwi wejściowych. Jaka ona naprawdę jest? A co jeśli jej nienawidzę? A jeśli posunie się za daleko? Co sobie o mnie pomyśli, jeśli powiem, że nie chcę już tego robić?”.
Zanim dotarła do drzwi wejściowych, Lucy Williams uporała się z pytaniami, które krążyły jej po głowie. Przekręciła klucz znajdujący się w zamku, nacisnęła klamkę i otworzyła drzwi, ukazując piękne, słoneczne popołudnie. Spojrzała na dojrzałą i przyjaźnie wyglądającą kobietę, która stała na zewnątrz. "Cześć. Czy jesteś Lucy?” – zapytała dama miękkim, ale pewnym siebie głosem.
Lucy uśmiechnęła się i wkrótce jej nerwy zwyciężyły. „Err, tak, erm, panno, mam na myśli panią Lou… mam na myśli Jensena. Poczuła się zawstydzona. „Louise wszystko będzie dobrze, Lucy.” Starsza pani uśmiechnęła się i czekała, aż Lucy Williams zaprosi ją do środka. Lucy patrzyła na nią przez chwilę i zaczęła ją oceniać.
Rozumiała, dlaczego jej przyjaciel Peter Mimo że miała sześćdziesiąt cztery lata i była o dobre trzydzieści lat starsza od niej i Petera, Lucy Williams widziała, że emerytowana dyrektor spełniała wszystkie wymagania swojego przyjaciela, jeśli chodzi o to, co on. Louise była szczupła i pomimo swojego wieku regularnie ćwiczyła, aby zachować szczupłą i atletyczną sylwetkę. Była stosunkowo wysoka, elegancko ubrana, miała brązowe włosy sięgające do ramion i przenikliwe niebieskie oczy, które nosiła drogie i sprawiały, że wyglądała jeszcze atrakcyjniej i pociągająco. Lucy Williams przeczesała lewą ręką ufarbowane na rudo włosy, które związała spinką, i uśmiechnęła się do Louise Jensen.
Młodsza kobieta zauważyła, że Louise miała ze sobą długą czarną tubę na dokumenty, a także dużą, ciemnoniebieską torbę sportową Adidas. „Och, oczywiście. Proszę, wejdź” – powiedziała cicho Lucy i odsunęła się, aby wpuścić Louise Jensen do środka.
Starsza kobieta minęła Lucy i skierowała się prosto do salonu na końcu długiego korytarza, a jej drogie buty głośno klikały, klikały, klikając. Lucy odetchnęła głęboko, zamykając frontowe drzwi, przekręciła klucz w zamku z tyłu drzwi i włożyła klucze do kieszeni sukienki. Odwróciła się i poszła do frontowego pokoju, gdzie czekała pani Jensen. Louise położyła swoją sportową torbę i czarną tubę na dokumenty na stole w rogu pokoju i czekała, aż Lucy do niej dołączy.
Gdy młodsza kobieta weszła do pokoju, znów się uśmiechnęła i czekała, aż Lucy powie. „Proszę usiąść. Napijesz się herbaty czy czegoś?” – zapytała Łucja. Louise podeszła do wygodnego skórzanego krzesła naprzeciwko stołu i usiadła powoli, ostrożnie podkładając pod siebie długą, granatową letnią sukienkę. „Dziękuję.
Filiżanka kawy byłaby cudowna” – uśmiechnęła się. Lucy Williams próbowała się zrelaksować. Trudno jej było uwierzyć, że ta miła, dojrzała dama była w stanie wymierzyć tak surową karę. Wiedziała jednak, że może to zrobić.
Ślady i siniaki na pupie Petera pozostały dobre trzy tygodnie po jej ostatniej wizycie domowej. – Mleko i cukier, panienko? – zapytała Łucja. „Tylko trochę mleka, proszę, kochanie. I proszę, mów mi Louise”. Dyrektorka uśmiechnęła się i zaczęła rozglądać się po pokoju, gdy Lucy poszła do kuchni.
Młoda kobieta pojawiła się ponownie kilka chwil później z dwiema filiżankami kawy i postawiła je na stoliku do kawy przed Louise Jensen. Usiadła na sofie naprzeciwko Louise i uśmiechnęła się niezręcznie. Naprawdę nie była pewna, czy podoła karze.
Martwiła się też, że Petera tu nie ma. Obiecał, że zostanie z nią, dopóki Louise będzie ją karać. Obie panie siedziały w milczeniu przez kilka chwil, zastanawiając się, co powiedzieć, i to Louise w końcu rozpoczęła rozmowę. – A zatem, Lucy. Rebecca powiedziała mi, że ty też chcesz zostać ukarana.
Pochyliła się do przodu w fotelu i znajdowała się zaledwie kilka cali od niej. Lucy uśmiechnęła się nerwowo. „Tak, Louise.
Jestem tym wszystkim zafascynowany.”. Louise Jensen odwróciła się do stolika do kawy i podniosła filiżankę parującej kawy. Delikatnie dmuchnęła i podniosła filiżankę do ust, upijając mały łyk.
Lucy zauważyła, że jej okulary zaparowały, kiedy to zrobiła, i nadal uśmiechała się do dojrzałej kobiety. „To cudowne Lucy. Dziękuję”. Odstawiła filiżankę z powrotem na stół i położyła dłonie na kolanach. – A zatem, młoda damo.
Powiedz mi, dlaczego chcesz ode mnie kary i co chcesz dzięki niej uzyskać. Louise miała życzliwą twarz i wyglądała na autentycznie zainteresowaną Lucy Williams. Lucy pomyślała przez kilka chwil, zanim odpowiedziała. Wzięła filiżankę kawy i w przeciwieństwie do starszej pani upiła duży łyk, zapominając, jakie było gorące, paląc przy tym język. Starała się jak mogła ukryć dyskomfort i wzięła głęboki oddech.
„No cóż, nigdy nie dostałem klapsa, kiedy byłem młodszy. Moja rodzina uważała, że w ramach kary można mnie uziemić lub odebrać mi rzeczy na mniej więcej tydzień”. Spojrzała na swoje buty, po czym ponownie spojrzała na panią Jensen. „W szkole też nigdy nie dostałem klapsa. Jedyną karą, jaką kiedykolwiek otrzymałem, było szlaban dla całej klasy u mojej nauczycielki angielskiego, pani Davies”.
Roześmiała się cicho. „Twoja Rebecca chodziła do tych zajęć i prawdopodobnie z tego powodu wszyscy dostaliśmy szlaban. Czasami była taka niegrzeczna.”. Louise Jensen skinęła głową. „Tak.
Wiem wszystko o mojej siostrzenicy Becky. Moja siostra i jej mąż świetnie się z nią bawili, ponieważ dorastała, zawsze nie radząc sobie dobrze, odpowiadając i próbując przesuwać granice.”. Łucja znów się roześmiała. „Czy ona też ci to zrobiła, kiedy u ciebie przebywała?”. „Nie.
Całkiem dobrze dogadywałem się z Becky i nadal tak jest. Już od pierwszego razu, kiedy ze mną została, wiedziała, że jeśli przekroczy linię, otrzyma klapsy”. Louise ponownie wzięła filiżankę i upiła kolejny łyk kawy, trzymając ją w dłoni. „Nie lubiła dostawać klapsów, więc ogólnie zachowywała się w mojej obecności grzecznie. Kiedy dorastała, jeśli zachowywała się niewłaściwie, dostawała klapsy i dawkę mojej drewnianej szczotki do ubrań.”.
Lucy odetchnęła głęboko. Znała Rebeccę Curran tylko jako Beccę lub Bex i wiedziała, jak bardzo nienawidziła, gdy nazywano ją Becky. Domyślała się, że Rebecca pozwoliła ciotce nazywać ją, jak chciała, aby uniknąć potknięcia się jej na kolanach. Młoda dama przyłapała się na patrzeniu na kolana Louise Jensen, zakryte jedwabną, granatową, letnią sukienką.
Od razu zdecydowała, że chciałaby przekonać się, jakie to uczucie, gdy ktoś ją przerzuci przez kolano i uderzy. Lucy Williams kontynuowała: „Wiem, że Peterowi przeszkadzała kara, ale chociaż jest moim najlepszym przyjacielem i chce, żebym go ukarała, po prostu nie mogłabym mu tego zrobić”. Lucy chciała zapalić papierosa, ale powstrzymała się od sięgnięcia po paczkę leżącą na stole przed nią. „Kiedy usłyszałem o tym, co zrobiłeś, zaintrygowało mnie to wszystko i zacząłem myśleć o tym, jak by to było zostać ukaranym”. Młoda kobieta zaczęła wiercić się rękami i wkrótce zorientowała się, że Louise Jensen obserwuje każdy jej ruch.
„Poprosiłam o obejrzenie jego tyłka, a kiedy mi pokazał, chciałam go też doświadczyć ze względu na własne problemy”, powiedziała cicho. – A jakie to problemy, moja droga? Pani Jensen sięgnęła po filiżankę i uśmiechnęła się, po czym upiła łyk kawy. Lucy wpatrzyła się w stół i ciężko westchnęła. „Chyba palę”. "Zgadnij?" Powtórzyła Luiza.
Nie cierpiała palenia i już zauważyła na stole popielniczkę z pięcioma niedopałkami. „I moja waga.” Lucy spojrzała w dół. „Staram się być dobry, ale nie mogę tego powstrzymać”. Louise Jensen pokręciła głową.
"Jesteś piękna.". „No cóż, naprawdę muszę schudnąć i utrzymać formę”. Mój przyjaciel powiedział cicho. – I to wszystko, młoda damo? Louise opróżniła filiżankę i odstawiła ją na stół przed nią, kładąc ręce na kolanach.
– I za bycie tak bezmyślnym. Lucy Williams zdała sobie sprawę, że jej kubek też był prawie pusty, a jeśli Louise dokończyła drinka, oznaczało to, że temat kary szybko się zbliżał. Powiedz mi, Lucy. Przełożona spojrzała Lucy w oczy i czekała.
„Cóż, Peter nigdy nie robi z tego wielkiego halo, ale wiem, że chciałby uprawiać ze mną seks i mieć taki związek.”. Louise skinęła głową i milczała, czekając, aż Lucy będzie kontynuować. „Kocham go do szaleństwa, ale po prostu nie jestem pewna co do takiego związku. Boję się, że to nie wyjdzie, a wtedy stracę go jako przyjaciela, mojego najlepszego przyjaciela”.
Lucy uśmiechnęła się. „To cudowny mężczyzna, Lucy, a mogłaś trafić o wiele gorzej” – powiedziała uspokajająco pani Jensen. „Więc to są powody, dla których chcę od kogoś ukarać”. Postawiła pusty kubek na stoliku do kawy i czekała, wciąż zastanawiając się, gdzie jest Peter.
„Cóż, z przyjemnością nałożę ci karę za te problemy, jeśli chcesz, kochanie”. Louise Jensen usiadła wygodnie w skórzanym fotelu i patrzyła, jak Lucy Williams zastanawia się nad swoją propozycją. „Chciałabym przekonać się, jakie to uczucie” – powiedziała cicho Louise po kilku chwilach namysłu.
W tym momencie włożono klucz do drzwi wejściowych i po chwili je otworzono. Piotr był w domu. Zajęło mu kilka chwil, zanim zamknął drzwi na klucz i przeszedł korytarzem do salonu, w którym siedzieli Lucy i pani Jensen. Uśmiechnął się do nich obojga, zauważając zdenerwowany wyraz twarzy Lucy. „Witam, pani Jensen.
Jak się masz?” On zapytał. Mam nadzieję, że ostatnio zachowujesz się właściwie, inaczej będzie to dla ciebie kolejne potknięcie się o kolano, młody człowieku – zażartowała. – Byłem dobry, szczery.
Peter uśmiechnął się i spojrzał na Lucy. „Przepraszam za spóźnienie. W mieście miał miejsce wypadek i na czas odśnieżania zamknęli drogi” – powiedział. Lucy uśmiechnęła się.
„Właśnie rozmawialiśmy o karze i Louise pokaże mi, jak wygląda prawdziwa kara.”. – Jednak cieszę się, że tu jesteś – dodała szybko. Po tych słowach obie panie wstały i przez kilka chwil zastanawiały się nad tym, co się wydarzy. Peter zebrał puste filiżanki po kawie i zaniósł je do kuchni, po czym wrócił do salonu.
Louise przeszła przez pokój do stołu, na którym położyła teczkę na dokumenty i torbę sportową. Powoli rozpięła zamek torby i wyjęła swoją kolekcję narzędzi, a gdy była już pusta, położyła ją na podłodze pod stołem. Lucy nie patrzyła, wolała patrzeć na Petera, który uśmiechał się do niej. Następnie pani Jensen otworzyła górną część teczki na dokumenty i wysunęła z tuby laski, szpicrutę i syntetyczną brzozę do prawej dłoni. Położyła przedmioty na stole, a następnie umieściła obok nich tubę.
– Jasne, Lucy. Jesteś pewna, że chcesz, żebym się tobą zajął? Dojrzała kobieta uśmiechnęła się i czekała. Lucy spojrzała na nią, potem na Petera, a potem na zbiór narzędzi rozłożonych na stole. – Tak, proszę, Louise – powiedziała cicho.
Louise Jensen uśmiechnęła się i wzięła głęboki wdech. Przyjrzała się Lucy Williams i pomyślała, jak by to zagrała. „Bardzo dobrze, młoda damo. Ukarzę cię za twoje problemy”. Zatrzymała się i spojrzała na swoje narzędzia leżące przed nią na stole.
„Zawsze będziesz się do mnie zwracać per pani Jensen i przyjmiesz karę, jaką ci wymierzę. Czy to zrozumiała dziewczyna?” Starsza kobieta odegrała teraz swoją rolę i wpatrywała się w Lucy. Lucy Williams przerwała i pomyślała przez chwilę, zanim odpowiedziała: „Tak. Pani Jensen”.
„Zrobisz dokładnie to, o co cię poproszę i będziesz posłuszny, gdy poproszę cię po raz pierwszy. Czy to jasne, dziewczyno?” – powiedziała Louise surowo. „Tak. Pani Jensen.” Spojrzała na Petera, szukając wsparcia, ale on uśmiechał się do Louise. "Piotr.
Pójdziesz do swojego pokoju na górze i poczekasz, aż po ciebie przyjdę. Czy to jasne, młody człowieku?” Pani Jensen podeszła do miejsca, w którym stał. „Jasne.
Louise” – powiedział Peter żartobliwym głosem. Klaps! Pani Jensen ujęła ją za prawą rękę i wymierzyła bolesne uderzenie w bok twarzy Petera. Zabolało, a prawa strona jego twarzy zaczęła go piec. podniósł rękę do twarzy i potarł ją, zanim zdał sobie sprawę, że kara się zaczęła i że on też musi się zachować.
„Tak. Pani Jensen” – odpowiedział w końcu i podszedł do schodów, patrząc na Lucy, po czym zaczął kierować się do swojej sypialni. Lucy usłyszała, jak drzwi sypialni Petera zamykają się cicho na górze i zdała sobie sprawę, że jest sama. Pani Jensen wpatrzyła się w Lucy, po czym odwróciła się do niej narzędzia na stole. Spędziła kilka chwil, zbierając niektóre z nich, dotykając ich w dłoni i decydując, czy zostaną użyte, aby ukarać Lucy, która stała i przyglądała się jej w milczeniu.
W końcu skupiła całą swoją uwagę z powrotem na mojej przyjaciółce. – Jasne, młoda damo. Zaczniemy od tego, że zdejmiesz buty i majtki. Zakładam, że masz na sobie majtki? Louise zapytała swoim autorytatywnym tonem.
„Tak, proszę pani.”. Lucy podeszła do skórzanego krzesła, na którym usiadła. o poręcz krzesła, podniosła lewą stopę i zdjęła but. Następnie podniosła prawą stopę i powtórzyła procedurę, po czym wstała i umieściła buty pod stołem. Lucy pomyślała przez chwilę, ale widząc, że Louise tak czekając, podniosła sięgającą do kolan, jedwabistą letnią sukienkę w kwiaty, odsłaniając białą parę majtek.
Poczuła, że się objada, ale zamknęła oczy, włożyła ręce do środka i pozwoliła im opaść na podłogę. Pochyliła się, podniosła je, starannie złożyła i położyła na szczycie sofy przed sobą. Pozwoliła, aby sukienka opadła, zakrywając jej intymne części.
Dojrzała dyrektorka wzięła ze stołu drewnianą linijkę, pantofel i szczotkę do ubrań z hebanowym oparciem i wróciła do skórzanego fotela. Położyła narzędzia na stoliku do kawy przed sobą, po czym usiadła na krześle. Wygładziła granatową sukienkę i spojrzała na Lucy, która była tak zdenerwowana, że poczuła rosnące ciśnienie w pęcherzu. Louise Jensen podsunęła swoje designerskie okulary na czubek nosa i skinęła głową. To był czas.
„Chodź tu, dziewczyno i pochyl się nad moimi kolanami” – powiedziała rozsądnym tonem. Lucy natychmiast wykonała polecenie. Nerwowo stanęła po lewej stronie miejsca, gdzie na krześle siedziała Louise, i powoli opuściła się do pozycji, opierając łokcie na poręczy skórzanego krzesła. Poruszała się, dopóki prawa ręka Louise nie przyciągnęła jej do pozycji, w której chciała, aby Lucy Williams została ukarana.
Pani Jensen była silną kobietą i nie miała problemu z ustawieniem Lucy w odpowiedniej pozycji i zaczęła pocierać prawą ręką sukienkę Lucy, która wciąż zakrywała jej obfity tyłek. Lucy Williams czuła, że się podnieca, ale czuła także rosnące ciśnienie w pęcherzu na myśl o karze. „Dobrze, Lucy Williams. Zacznę twoją pupę ręką na sukience, ale ostrzegam, że podniosę twoją sukienkę i nagi tyłek, gdy będę pewien, że jesteś odpowiednio rozgrzany. Rozumiesz? " Louise spojrzała na pokaźną pupę leżącą na jej kolanach, nadal delikatnie ją pocierając, gdy mówiła.
„Tak. Pani Jensen. Rozumiem” – odpowiedziała Lucy, po czym schowała głowę w miękkim oparciu krzesła. Dojrzała nauczycielka w dalszym ciągu pocierała pokaźny tyłek Lucy Williams przez jedwabisty materiał sukni, czując, jak młoda dama wpycha się na kolana Louise.
Pani Jensen uśmiechnęła się. Dziewczyna zaczynała się podniecać i w którymś momencie swojej kary będzie musiała sobie z tym poradzić. Spojrzała na tył głowy Lucy i słuchała, jak młodsza dama ciężko oddycha. Dojrzała dyrektorka podniosła prawą rękę do góry i opuściła ją ze stłumionym klapsem! sekundę później.
Louise uśmiechnęła się i przez chwilę pomyślała: „Tę spódnicę trzeba będzie wkrótce podnieść, żeby naprawdę ukarać dziewczynę”. Pani Jensen przez następne pięć minut prawą ręką zakrywała pupę Lucy. Klapsy fachowo klepała na przemian w oba pośladki, dając Lucy Williams mieszankę powolnych i mocnych klapsów, a następnie szybkie klapsy, które koncentrowały się na środku jej bardzo mięsistych pośladków. Louise Jensen poczuła, że robi się jej gorąco i zauważyła, że jej sukienka w miejscu, gdzie leżała Lucy, robi się wilgotna.
– A teraz. Aby odpowiednio się z tobą uporać, młoda damo, podniosę twoją spódnicę i będę klepał cię po nagim pośladku oraz z tyłu nóg. Czy to zrozumiałe, Lucy? Przerwała i położyła obie ręce na plecach mojej przyjaciółki, czekając na jej odpowiedź. Lucy lekko poruszyła głową i odpowiedziała: „Tak, pani Jensen”.
„Bardzo dobrze, młoda damo. Podnieś się trochę, żebym mogła podnieść twoją sukienkę” – powiedziała surowo dojrzała nauczycielka. Lucy posłuchała i powoli uniosła biodra, lekko unosząc pupę w powietrze. Louise Jensen czekała i kiedy poczuła, jak ciężar ustępuje jej z kolan, chwyciła prawą ręką letnią sukienkę Lucy i ostrożnie ją podniosła, starannie składając, tak aby zakryła dolną część pleców i odsłoniła obfite pośladki i uda. „Teraz, młoda damo.
Dam ci mocne klapsy, żeby poradzić sobie z paleniem. Czy to jasne?” Czekając na odpowiedź, masowała dłonią odsłonięte pośladki Lucy. „Tak. Pani Jensen” – odpowiedziała Lucy Williams i czekała na wznowienie klapsów.
Louise Jensen spędziła następne dziesięć minut, bijąc Lucy pośladki tak mocno, jak tylko mogła, twardą prawą ręką. Mimo że nigdy wcześniej nie otrzymała klapsa, Lucy przyjęła to dobrze i nie poruszyła się zbytnio, gdy Louise dała jej mocne klapsy w pośladek, a następnie w fałdy między pośladkiem a udem. Następnie na tylnej części jej nóg widoczne są czerwone ślady dłoni, od góry do dołu obu ud. Lucy Williams po prostu wsunęła głowę głębiej w poręcz krzesła i delikatnie ugryzła się w język.
Wsunęła się także głębiej w kolana starszej pani. Wiedziała, że jest bardzo mokra między nogami i czuła, że wilgoć sprawia, że sukienka Louise również staje się mokra. Kiedy już była przekonana, że Lucy została wystarczająco uderzona ręką, Louise Jensen położyła ręce na plecach Lucy i odpoczęła przez chwilę, aby odzyskać oddech.
Nic nie powiedziała, po czym ciepłymi dłońmi pocierała pupę dziewczyny. Podobnie jak jej ręce, tyłek Lucy Williams był gorący. Był to piękny odcień różu i miejscami głębszej czerwieni. Tył jej nóg miał głębszy odcień czerwieni i było na nich wyraźnie widocznych kilka odcisków dłoni prawej dłoni pani Jensena. Przez chwilę masowała duży tyłeczek dziewczyny, słuchając satysfakcjonujących jęków, jakie wydaje Lucy.
Sześćdziesięcioczteroletnia emerytowana dyrektorka zaczęła zdawać sobie sprawę, że ma wilgotne kolana i uśmiechnęła się. Widziała, że Lucy lekko rozchyliła nogi i delikatnie przesunęła palcami prawej ręki po odsłoniętej cipce Lucy. Rzeczywiście była bardzo mokra i Louise nadal pocierała palcami w przód i w tył, uśmiechając się, gdy usłyszała, jak oddech Lucy staje się głębszy, a także ciche westchnienia przyjemności, które Lucy wydaje, gdy palce dotknęły jej czułego miejsca. Kiedy poczuła, że Lucy jest zrelaksowana, pochyliła się, podniosła drewnianą linijkę ze stolika do kawy i zaczęła uderzać nią w czerwony tyłek Lucy. Nie powiedziała ani słowa, a Lucy z tym na pupie szybko wymierzyła mu sześć klapsów w każdy z jej pośladków.
Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Krótka przerwa, po czym powtórzono zabieg na drugim pośladku, równie szybko i równie boleśnie. Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Louise pochyliła się ponownie i odłożyła drewnianą linijkę z powrotem na stolik do kawy przed sobą. Podniosła ze stołu zużyty pantofelek i delikatnie poklepała go po zaczerwienionej pupie Lucy. Młoda dama schowała głowę głęboko w miękkim skórzanym oparciu krzesła i czekała, aż dama wznowi atak na jej pośladki. Poza zasięgiem wzroku pani Jensen uniosła pantofelek wysoko nad głowę, wzięła głęboki oddech i z możliwie największą siłą opuściła pantofelek w rozmiarze 10 na pośladek Lucy Williams z satysfakcjonującym łomotem! „Dwanaście klapsów, niegrzeczna Lucy.
Ani słowa, młoda damo” – powiedziała, ale Lucy nie słuchała. Zamiast tego skupiła się na bólu w pośladku. Walić! Walić! Walić! Walić! Walić! Louise Jensen zatrzymała się, aby zmienić pozycję, po czym wykonała ostatnie sześć klapsów pantoflem w duże, mięsiste pośladki, które leżały przed nią. Walić! Walić! Walić! Walić! Walić! Walić! Pani Jensen znów milczała, patrząc na rude włosy na głowie Lucy.
Sięgnęła do stolika do kawy, gdzie odłożyła pantofelek i sięgnęła po szczotkę do ubrań z hebanowym spodem. Przesunęła włosiem po pupie Lucy i uśmiechnęła się, słysząc, jak młodsza dama jęczy z przyjemności. Lucy wsunęła swoje intymne części głębiej na kolana Louise, a jej granatowa letnia sukienka stawała się coraz bardziej wilgotna. Odwróciła szczotkę, uniosła ją w powietrze i uderzyła nią Lucy Williams dwanaście razy. Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Starsza pani zatrzymała się i słuchała oddechu Lucy.
Widziała, że szlocha, i uśmiechnęła się do siebie. Dojrzała dyrektorka ponownie skupiła się na bieżącym zadaniu. Zakończyła ostatnie sześć klapsów pędzlem, celowo łapiąc dziewczynę w zagłębienie między pośladkiem a udem i próbując zadać każde uderzenie tak mocno, jak tylko mogła. Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Louise Jensen wiedziała, że w tym momencie przełamała opór Lucy.
Chociaż leżała stosunkowo nieruchomo nad kolanem Louise i nie poruszyła się ani nie wierciła zbytnio podczas kary, młodsza dziewczyna głośno szlochała i pociągała nosem. Pani Jensen pochyliła się i położyła szczotkę na stoliku do kawy przed sobą, po czym usiadła z powrotem na wygodnym skórzanym fotelu. Dotknęła pośladków leżących bezradnie na jej kolanach, masując przed sobą czerwone pośladki w ósemkę.
Wydawało się, że to trochę uspokoiło Lucy Williams i wkrótce zauważyła, że kładzie palce na cipce Lucy i masuje ją, początkowo delikatnie, ale potem bardziej energicznie. Łkanie młodej damy przeplatało się z cichymi jękami przyjemności. W końcu Louise Jensen zatrzymała się i delikatnie poklepała Lucy pośladki prawą ręką. „Dobrze. Wstań, idź i stań twarzą do tamtego stołu, młoda damo!” Rozkazała surowo.
Lucy leżała tak przez kilka chwil, po czym niezdarnie wstała. Przez sekundę stała, patrząc na Louise oczami załzawionymi łzami, po czym odwróciła się i podeszła do drewnianego stołu w rogu salonu. Pani Jensen poruszyła się na sofie i zauważyła małą, wilgotną plamę na swojej sukience, w miejscu, w którym Lucy leżała przez ostatnie dwadzieścia minut. Uśmiechnęła się, wstała i podeszła do miejsca, gdzie stała Lucy, pocierając swój ciepły tyłek. Louise nic nie powiedziała, podnosząc swój skórzany paseczek z trzema ogonami i uśmiechnęła się, pokazując go Lucy, która nadal wąchała i szlochała.
„Dwanaście uderzeń tym, Lucy Williams, za utratę wagi”. Wciąż się uśmiechała, podczas gdy Lucy łkała. „Pochyl się nad fotelem, młoda damo i pamiętaj, nie ruszaj się, bo otrzymasz dodatkowe uderzenia”. Wskazała na fotel z paskudnym kawałkiem jasnobrązowej skóry.
Lucy powoli podeszła do krzesła i pochyliła się nad nim, opierając łokcie na drugim ramieniu krzesła. Następnie schowała głowę w ramionach i dalej szlochała. Pani Jensen podeszła do miejsca, gdzie leżała Lucy, i pochyliła się. Jeszcze raz podniosła sukienkę Lucy, a potem cofnęła się o krok, zastanawiając się, gdzie wykona pierwszy cios. Kiedy już była usatysfakcjonowana, podniosła ten paskudny kawałek skóry przez prawe ramię i uniosła go ze świstem w powietrze, zanim pocałował obolały tyłek Lucy z głośnym trzaskiem! Lucy wgryzła się głębiej w język, wiła się i wiła, gdy ból zarejestrował jej mózg.
Pani Jensen odczekała kilka chwil, aż Lucy odzyskała panowanie nad sobą, po czym ponownie przerzuciła trójogoniasty taws przez ramię i ponownie opuściła go z potężnym trzaskiem! Emerytowana dyrektorka z wprawą równomiernie rozprowadziła swoje ruchy po czerwonych i opuchniętych pośladkach Lucy. Pękać! Pękać! Lewy pośladek Lucy Williams został czterokrotnie uderzony tym paskudnym kawałkiem skóry. Pękać! Pękać! Pękać! Pękać! Pani Jensen uderzyła Lucy kijem w prawy pośladek. Pękać! Pękać! Pękać! Pękać! Ostatnie cztery uderzenia zostały wykonane w górę i tak już posiniaczonych ud Lucy. Jej szloch stał się głośniejszy, gdy zmagała się z bólem.
Louise Jensen zostawiła Lucy na kilka chwil, aby odzyskała siły. Podczas gdy młoda dama leżała na krześle i łkała, dojrzała przełożona dyrektorki podeszła do stołu i odłożyła tass pokryty krwią. Stała przez chwilę, kontemplując swoje laski, zanim podniosła tę, której chciała. Wypuściła go głośno w powietrze i uśmiechnęła się.
Louise wróciła do Lucy, która nadal trzymała głowę w oparciu skórzanego fotela. Nadal węszyła i łkała, ale jej oddech wrócił do normy. Pani Jensen spojrzała na leżące przed nią spore dno. Miejscami było zaczerwienione i opuchnięte.
Widziała także odciski dłoni na udach Lucy i rozcięcie na prawym udzie po pręgu. Wzięła głęboki oddech, po czym podeszła do lewej strony Lucy i zaczęła klepać laską pośladki młodej damy. „Teraz, Lucy Williams. Dam ci sześć najlepszych z moją laską dla juniorów.
To za to, że nie liczysz się z innymi. Dam ci te twarde, a ty musisz tylko leżeć i je brać. Czy to jasne, dziewczyno?” Zanim Lucy odpowiedziała, Louise Jensen już zastanawiała się, gdzie trafią jej uderzenia. „Tak, pani Jensen. Dziękuję.
Pani Jensen” – powiedziała Lucy pomiędzy pociąganiem nosem i łkaniem. Louise nie zamierzała marnować czasu, więc w ciągu sekundy uniosła laskę nad głowę i opuściła ją tak szybko, jak tylko mogła, przez środek pośladka Lucy, lądując z głośnym Uderzeniem! Louise wzięła oddech i ponownie uniosła laskę. Prasnąć! Lucy wierciła się, ale wkrótce wróciła do pierwotnej pozycji.
Prasnąć! Lucy krzyknęła, ale Louise Jensen ją zignorowała. Prasnąć! Uderzenie to uderzyło Lucy nisko w pośladki, a ona schowała głowę głębiej w poręcz krzesła. Prasnąć! Louise zostawiła schludną czerwoną linię tramwajową na lewym udzie Lucy. Prasnąć! Jej prawe udo zostało poddane takiemu samemu leczeniu. Pani Jensen zostawiła Lucy, aby na chwilę odzyskała siły.
Spakowała swoje narzędzia i gdy skończyła, położyła torby na stole. Lucy nadal leżała nieruchomo na krześle, a Louise w końcu podeszła do niej, pochylając się nad dziewczyną. Delikatnie pogładziła rude włosy Lucy i uśmiechnęła się. „Brawo Lucy.
To już koniec twojej kary.”. Louise Jensen przestała gładzić włosy dziewczyny i zaczęła patrzeć na posiniaczony tyłek przed nią. „Poczekaj tutaj, a ja pójdę i przyniosę trochę rzeczy do oczyszczenia, kochanie.”. Pani Jensen poszła przez kuchnię do łazienki, gdzie otworzyła moją szafkę.
Wróciła do Lucy i delikatnie zaczęła wycierać jej skaleczenia i siniaki chusteczką antyseptyczną, po czym nałożyła plaster na rozcięcie na prawym udzie. Następnie starsza pani otworzyła tubkę żelu Aloe Vera i wycisnęła chłodny płyn na prawą dłoń, po czym masowała pupę Lucy Williams. To uczucie sprawiło, że Lucy poruszyła się, gdy żel chłodzący zaczął usuwać część ukłucia spowodowanego jej karą. Louise patrzyła, jak Lucy podnosi głowę i rozgląda się po niej.
– Jak było, Lucy? Surowa dyrektor szkoły odeszła, a życzliwie wyglądająca starsza pani, którą poznała jakąś godzinę wcześniej, wróciła. „Bolesne. Ale w dziwny sposób całkiem miłe, panienko” – powiedziała cicho Lucy. – Dobrze. I to Louise, moja droga.
Uśmiechnęła się. Po kilku chwilach Lucy wstała i pomasowała tyłek. Już miała podnieść majtki i założyć je z powrotem, kiedy Louise chwyciła ją za lewy nadgarstek i zatrzymała ją.
Spojrzała starszej pani prosto w oczy. „Chodźmy na górę i zobaczmy się z Peterem. Myślę, że mam dla was trochę ukojenia”. Pani Jensen zdjęła rękę z nadgarstka Lucy i ujęła ją za prawą rękę, prowadząc ją powoli po schodach. Na szczycie schodów Louise Jensen delikatnie otworzyła drzwi sypialni i zajrzała do środka.
Pierwszą rzeczą, którą zobaczyła, był Peter leżący nago na łóżku i dotykający się. – Niegrzeczny chłopiec – powiedziała cicho i podeszła do łóżka. Lucy poszła za nią do dużego pokoju i spojrzała na przyjaciółkę. Był czerwony i gorący i najwyraźniej próbował się masturbować, podczas gdy ona była karana na dole. Pokręciła głową, ale nic nie powiedziała.
Nadszedł czas, aby pani Jensen przejęła kontrolę. „Peter. Oddaj swojego kutasa, młody człowieku i przejdź na prawą stronę łóżka.”. Usłuchał niemal natychmiast.
Następnie spojrzała na Lucy. – Lucy. Zdejmij tę sukienkę, idź i połóż się po lewej stronie łóżka. Pani Jensen uśmiechnęła się. Lucy Williams założyła ręce za plecy i powoli rozpięła zamek w swojej kwiecistej sukience, po czym pozwoliła jej opaść na podłogę.
Podniosła go i starannie położyła na krześle w rogu pokoju. Następnie Lucy założyła ręce za plecy, rozpięła stanik i umieściła go na sukience, po czym usiadła obok Petera na jego łóżku. – Jasne. Najpierw wezmę cię w swoje ręce, Lucy, a potem zajmę się tobą, młody człowieku. Pani Jensen wcisnęła się pomiędzy nich i położyła dłonie na piersiach Lucy.
Starsza pani zaczęła całować i ssać duże piersi Lucy, a prawą rękę położyła na cipce młodszej dziewczyny. Wiedziała, że Lucy była bardzo mokra między nogami i wsunęła palce do środka, poruszając się powoli, a potem szybciej, wpychając się głębiej i głębiej, słuchając, jak Lucy oddycha ciężej i jęczy z przyjemności. Lucy mówiła coraz głośniej i głośniej, aż w końcu podeszła i położyła się z powrotem na łóżku.
Peter głaskał Louise po plecach, gdy ta zajmowała się Lucy, a kiedy zadowoliła jego przyjaciela, zwróciła swoją uwagę na niego. Louise Jensen wzięła dużego, pulsującego penisa Petera w prawą rękę i delikatnie poruszała nim w przód i w tył, coraz szybciej i szybciej, w miarę jak była zwrócona przeciwko sobie. Uwielbiał uczucie, gdy jej jedwabista sukienka ocierała się o jego nagie ciało i wkrótce wytrysnął na jej granatową sukienkę. Wydawało się, że jej to nie przeszkadza i wszyscy opadli na łóżko. Wkrótce potem Louise oczyściła się najlepiej, jak potrafiła i zostawiła ich z pouczeniem, aby pokazali, jak bardzo się kochają.
Po raz pierwszy od lat, kiedy Peter znał Lucy, badał każdy centymetr jej ciała, gdy kochali się przez cztery godziny. Lucy Williams bawiła się kutasem Petera i kilka razy go masturbowała, a także ssała go i brała jego soki do ust.
Przygoda Tracie trwa...…
🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…
kontyntynuj Lanie historia seksuElizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…
🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…
kontyntynuj Lanie historia seksuAkira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…
🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,473Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…
kontyntynuj Lanie historia seksu