Lokator - część 12 Jeff

★★★★★ (< 5)
🕑 22 minuty minuty Lanie Historie

W sobotę rano musiałem wyjechać, więc zadzwoniłem do znajomego i umówiłem się na partyjkę squasha w klubie. Wszystko, aby wypełnić godziny do wieczornej zabawy. Gdy wyjeżdżałem z podjazdu, zobaczyłem znajomą furgonetkę pędzącą drogą w kierunku domu.

Przędzarka. Była wcześnie, bardzo wcześnie. Tylko co ci dwaj gotowali? Phil i ja byliśmy dobrze dobrani, a gra była trudna i konkurencyjna, dała mi rodzaj treningu, którego potrzebowałem. Wyszedłem spod prysznica i przebrałem się przed Philem; zabezpieczyliśmy narożną budkę i zamówiliśmy kawę i bułki z bekonem dla nas obojga. Czekając, włączyłem telefon i stuknąłem aplikację gymcam.

Zostałem nagrodzony widokiem Laury przywiązanej do szezlonga, podczas gdy Jenny pracowicie pracowała nad swoim kroczem. Byłem tak pochłonięty tą zniewalającą sceną, że nie zauważyłem, jak Phil wślizguje się na miejsce obok mnie. 'Coś interesującego?' – zapytał, kiedy Laura wydała z siebie długi, drżący jęk. Nie zdawałem sobie sprawy, że głośność w telefonie jest tak wysoka.

Naciskałem boczny przycisk, aż ekran zgasł. Phil patrzył na mnie z otwartymi ustami. „Nie mogę uwierzyć, że oglądałeś tutaj porno na swoim telefonie! Co jest, twoja nowa dziewczyna ci nie daje? Mógł być taki przebiegły.

Wzięłam głęboki oddech. 'To nie tak. Naprawdę.

Opowiem ci o wszystkim, ale nie tutaj. Gdzieś, gdzie nie jest tak prawdopodobne, że ktoś nas podsłucha. Phil wkrótce zdał sobie sprawę, że nie jestem zwolennikiem zmiany biegów i skończył swoją bułkę z bekonem w rekordowym czasie. Stał.

„No dalej, znam to miejsce”. Pięć minut później, na ławce na skraju parku, powiedziałem mu. Jego twarz wykrzywiła się w największym uśmiechu, jaki kiedykolwiek widziałem u kogokolwiek.

„Co do cholery!” Usiadł z powrotem. 'Pokaż mi. Musisz mi pokazać. Potrząsnąłem głową. — Już mi powiedziałeś.

Nie możesz na tym poprzestać. Czyż nie jestem twoim najstarszym przyjacielem? Nie był, ale znałem go od dawna i często się ze sobą dzieliliśmy, gdy przechodziliśmy przez okres dojrzewania i młodości. - Poza tym - powiedział ujmująco - jeśli tego nie zrobisz, powiem Steve'owi i Bernowi. To był klincz. Zdałam sobie sprawę, że nie przeszkadza mi, że Phil zna szczegóły mojego życia prywatnego, ale niech mnie diabli, jeśli będę przedmiotem plotek reszty facetów.

- W porządku, ale tylko, i to nie podlega negocjacjom, tylko jeśli zachowasz to dla siebie. Sprawa?'. Otworzył szeroko oczy i przyłożył trzy palce prawej ręki do głowy.

„Honor harcerza”. Śmiałem się. - Nigdy nie byłeś w harcerstwie, nie chcieli cię.

Ale kiedy mówiłem, otwierałem aplikację na moim telefonie. Zrozumiałem, że chcę się tym podzielić. A przecież, doszedłem do wniosku, Laura już wpuściła Jenny do klubu.

Skuliliśmy się razem jak uczniowie wokół brudnego magazynu i patrzyliśmy na ekran. Siłownia była pusta. Phil spojrzał na mnie. 'Siłownia.

Bardzo ładne, ale gdzie jest totty?”. Skrzywiłem się na niego. 'Totty? Kim jesteś, Benny Hillu? Tylko pozwól mi przewinąć trochę wstecz. Otworzyłem ustawienia aplikacji, wybrałem pół godziny temu i dotknąłem odtwarzania. Scena, którą dobrze znałam, zniknęła.

Nogi Jenny w pończochach były napięte, białe majtki napinały jej wspaniały tyłek, a Laura trzymała skórzane wiosło, które unosiło się i opuszczało mocno po obu policzkach. Żaden z nas nie mówił. Jedyny dźwięk wydobywał się z głośnika telefonu. Phil nie zwracał uwagi na nic poza tym pięciocalowym ekranem.

Kiedy Laura skończyła z Jenny, wyłączyłem go. Phil znów skupił się na mnie. - Więc to był twój… najemca, tak? Czy to ona dostała klapsa? – Nie, to Jenny, jej najlepsza przyjaciółka. Mają wspólną przeszłość w szkole, która stosowała kary cielesne. nie mogłem się oprzeć.

„Będę lanie ich obu później wieczorem”. 'Nie ma mowy! To jest po prostu cholernie chciwe! A co z resztą z nas? Co ze mną?'. - Nigdzie nie zbliżysz się do Laury.

Ale myślę, że Jenny nie ma teraz nikogo w swoim życiu. Może mógłbym cię przedstawić. Nie wiedziałem jednak, że się tym zajmujesz. Musiałbyś być; ona jest, wielki styl. 'Pamiętasz Julię? Gdzieś rok temu?' Ukłoniłem się.

Phil miał wiele krótkotrwałych związków. Doszedłem do wniosku, że jest fobem od zobowiązań. „Kiedyś robiliśmy trochę klapsów i takie tam. Nic tak poważnego. Podobało mi się to, ona też do pewnego stopnia.

Problem w tym, że chciałem pociągnąć to trochę dalej. Poszedłem nawet do Anne Summers, kupiłem kilka rzeczy. Nie była chętna, powiedziała, że ​​to było zbyt obolałe, kiedy walnąłem ją tą małą szpicrutą, którą dostałem.

Zaraz potem się odpieprzyła. Wyglądał tak smutno, że zrobiło mi się go żal. - Cóż, mogę ci powiedzieć, że Jenny jest twardsza.

Musi mieć skórę nosorożca na tyłku. Ona jest na to gotowa. Coś ci powiem, wspomnę o tym Laurze, zobaczymy, co powie. To było jak pogłaskanie chętnego szczeniaka. Gdyby miał ogon, to by nim machał.

Kiedy wracaliśmy w stronę parkingu, Phil coś zasugerował. Zawsze był zwolennikiem najnowszego zaprojektowanego sprzętu, nawet na siłownię, bardziej niż ja. „Jeśli zamierzasz zabawiać obie te urocze damy”, powiedział, „musisz się trochę zmądrzeć. Wrzuć torbę do samochodu i chodź ze mną. Poszedłem za nim do centrum handlowego i do Superdry.

Byłem już wcześniej, ale kupowałem tylko koszulkę. Kiedy wyszedłem, miałem zupełnie nowy wygląd siłowni. Miałem nadzieję, że to było warte wszystkich pieniędzy.

Rozeszliśmy się po tym, jak przypomniałem Philowi ​​o naszej umowie - porozmawiałbym z Laurą o tym, jak poznał Jenny, o ile nie rozpowszechniłby mojego sekretu w naszym wspólnym tłumie. Kiedy wróciłem, mini Jenny wciąż tam była. Siłownia była pusta i wszystko było ciche.

Weszłam się przygotować. Zanim nadeszła siódma, siedziałem przy szafce, decydując, czego użyjemy dziś wieczorem. Trzymałem w dłoni wiązkę brzozowych prętów, wyobrażając sobie efekt na tyłku Laury, kiedy usłyszałem otwieranie drzwi z mieszkania.

Wizja. Obie były ubrane w szkolne mundurki, chociaż nie przypominam sobie, żeby którakolwiek z dziewczyn w mojej szkole nosiła takie pończochy. Albo spódniczki równie krótkie. Jenny miała włosy związane w jeden kucyk, a Laura w dwa warkocze. Wyglądały rewelacyjnie.

Pośmiali się trochę, po czym weszli w role. Ze spuszczonymi oczami i rękami splecionymi przed sobą Laura powiedziała: — Kazano nam się zgłosić. Wygląda na to, że nasze ubrania nie są do końca zgodne z przepisami. Szedłem powoli w ich stronę, potem za nimi, mówiąc coś, że ich spódnice są za krótkie. Starałem się brzmieć surowo.

- Widzę, że te spódnice są o wiele za krótkie. A co do tych pończoch… Zastanawiam się tylko, czy masz na sobie coś jeszcze, czego nie ma w szkolnym regulaminie. Przypuszczam, że wkrótce się zobaczymy.

Chodziłem wokół nich. Widok tych krótkich spódniczek od tyłu był jeszcze lepszy. Zatrzymałem się, nie spiesząc się. Jenny odwróciła głowę, żeby zobaczyć, co robię. Czułem, że pęknie pierwsza.

A teraz trochę zabawy. — Kto powiedział, że można się odwrócić, madame? Warknąłem tak głośno, że zobaczyłem, że Laura lekko zesztywniała. Twarz Jenny była jak z obrazka, usta okrągłe w kształcie litery O.

Nie chciałem. jąkała się. Zignorowałem ją i podszedłem do kanapy. 'Chodź tu! Ale już!'. Była trochę powolna, więc niecierpliwie złapałem ją za ramię i prawie przerzuciłem ją sobie na kolana, wydając z siebie pisk, gdy rzuciła się do przodu, chwytając mnie za nogę, żeby się powstrzymać.

Czuła się zupełnie inaczej niż Laura. Wyższa, jej stopy dotykały ziemi z jednej strony, a z drugiej mogła położyć ręce na podłodze. Minispódniczka ledwo zakrywała jej tyłek, który nie był tak zmysłowy jak u Laury, ale pięknie ukształtowany. Podniosłam spódnicę i zostałam nagrodzona widokiem cienkiej białej bawełny naciągniętej ciasno na dwóch doskonałych, zaokrąglonych kulach. Uświadomiłem sobie, że patrzę na tyłek Jenny z trochę zbyt wielkim szacunkiem, i spojrzałem na Laurę.

Była przerażona. Czy wyobrażała sobie siebie w tej pozycji, w której była tak często? Podniosłem rękę wysoko i opuściłem ją ostrym klapsem! przez ten idealny tył. Jenny krzyknęła i rozkosznie wygięła plecy w łuk, a jej kucyk zakołysał się. Zadałem pół tuzina szybkich, piekących ciosów, naprzemiennie w policzki, kończąc pełnokrwistym Smack! przez oba drżące globusy. Jenny piszczała – z przyjemności? – przy każdym uderzeniu.

Pomogłem jej wstać, a ona powoli wróciła do Laury, jedną ręką masując piekący tyłek. Zobaczyłem uśmiech Laury i domyśliłem się, że Jenny zrobiła to samo. Co za drużyna! Tam i wtedy zdecydowałem, że zaaranżuję przedstawienie Jenny i Phila. Jenny zjadłaby go na śniadanie, ale po drodze miałby dużo zabawy.

Wstałem, mając nadzieję, że moja rosnąca erekcja nie była zbyt zauważalna. — A teraz twoja prawdziwa kara. Oboje jesteście ubrani w wyjątkowo niestosowny sposób.

Co by zrobiła panna Hunter? Obaj spiskowcy wymienili spojrzenia. Laura wzięła się w garść. „Myślę, że wychłostałaby nas chłostą, a następnie przekazała panu Monaghanowi”.

— Panie Monaghan? Nie słyszałem o nim wcześniej. „Jakie było jego ulubione narzędzie?”. — Użył pantofla na chłopcach — wypaliła Jenny.

Była co najmniej tak samo chętna na rozgrzanie jej tyłka – trochę bardziej – jak Laura. Poczułem, jak mój kutas znów sztywnieje i ruszyłem w stronę szafki, żeby go ukryć. – Wy dwoje musicie być najbardziej niegrzecznymi dziewczynami w szkole. Chłosta i pantofelek.

Cóż, zasady to zasady. Ale zamierzam trochę zmienić sytuację. Obaj będziecie mieć sześć najlepszych z pantofelkiem.

Ten pantofel. Napięłam elastyczną skórę. Bawiłem się niesamowicie. – A potem zrobimy sobie chłostę albo coś podobnego. Zdecyduję, ile uderzeń jednocześnie.

Laura posłała mi przenikliwe spojrzenie. 'Coś podobnego? Co masz na myśli?'. Po prostu się uśmiechnąłem.

– Ty pierwsza, Lauro – powiedziałem. Proszę tutaj. Widok jej rozciągających się nóg, kiedy się pochylała, sprawił, że chciałem zrobić coś innego niż opalenizna jej tyłka, ale miałem swoją rolę do odegrania w tej scenie. Byłam świadoma, że ​​Jenny bacznie obserwuje, jak podwijam spódniczkę, odsłaniając ciasną bawełnę napinającą się na cudownie zaokrąglonym tyłku.

Nie spieszyłem się. Powoli wypolerowana, gładka podeszwa pantofla w rozmiarze dwanaście zetknęła się z obydwoma policzkami. Pupa Laury była pełna, ale pantofelek był wystarczająco duży, by z łatwością ją zakryć. Cofnąłem się, opadłem.

Pękać! Pierwszy cios był rozgrzewką, ale odbił się od obu globusów z ostrym dźwiękiem. Laura nie poruszyła się, nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Trzy szybkie ciosy, coraz silniejsze, i zerwała się na równe nogi, trzymając ręce na piekącym tyłku.

Skrzyżowałem ramiona i posłałem jej najsurowsze spojrzenie. - Normalnie oznaczałoby to zaczynanie od nowa, jak wiesz. Ale zgodzę się wykończyć jeszcze dwoma, ale na gołym koniu.

Nie musiałem długo czekać. „Dwa więcej czy kolejne sześć?” Kiedy skończyła mówić, jej majtki były zdjęte. Bez konkurencji.' Znowu się pochyliła. „Kiedy będziesz gotowy”.

Popisywała się i oboje o tym wiedzieliśmy. Cóż, ja też mogłem się trochę popisać. Zająłem swoją pozycję, zmierzyłem pantofel z tym teraz zaczerwienionym tyłkiem i wymierzyłem najmocniejszy jak dotąd cios w oba policzki.

Jego siła sprawiła, że ​​Laura zrobiła pół kroku do przodu. "Kurwa" powiedziała. Ale została na swoim miejscu. Pozwoliłem jej na kolejny pełny cios i przed echem Pęknięcia! wyblakła, tańczyła od nogi do stopy, obiema rękami zaciśniętymi na jej tyłku. Chwyciłem ją za ramię, pochyliłem do przodu i przytrzymałem.

- Nie będę używał takiego języka, młoda damo - powiedziałem i dałem jej jeszcze dwa szybkie, piekące klapsy w jej ukarany tyłek. Właściwie trochę utykała, kiedy wracała do swojej przyjaciółki, która oglądała dramat z otwartymi ustami. Nie stłumiło to jej pragnienia dobrego kapcia i praktycznie podskoczyła i dotknęła palców u stóp, prezentując mi kolejną wizję. Potem spojrzała na mnie. – Nie traktuj mnie tak łatwo – powiedziała.

„Mogę znieść więcej niż Laura”. Wyzwanie, któremu nie miałem ochoty się oprzeć. Uniosłam jedną brew. — Cóż — powiedziałem. – W takim razie zaczniemy tam, gdzie skończyła Laura.

Majty w dół.'. Nie wstała, tylko powoli przesunęła dłońmi w górę, w górę wzdłuż nóg odzianych w pończochy, zahaczyła palcami o boki majtek i zsunęła je w dół. Pomogłem, gdy zahaczyli o podwiązkę. Jej tyłek, zaczerwieniony od lania, wyglądał fantastycznie.

Nie chciałem patrzeć na przód moich szortów, ale byłem pewien, że wygląda to tak, jakby był tam maszt. W uświęcony tradycją sposób położyłem gładką skórę na obu policzkach, a potem cofnąłem się i rozdarłem. Pękać! Po pokoju rozniósł się dźwięk przypominający wystrzał. Żadnego ruchu ani dźwięku ze strony Jenny. Trzy szybkie, mocne Cracks! kiedy skóra wypalała ścieżkę na jej napiętej skórze, teraz zmieniając kolor na atrakcyjnie jaskrawoczerwony.

Nadal brak dźwięku. Nie byłoby powstrzymywania się przed dwoma ostatnimi. Całkowicie cofnąłem ramię i pozwoliłem się rozerwać.

Byłem pewien, że sąsiedzi, pół mili dalej, musieli słyszeć Crack! Jenny poruszyła się, ale została w pozycji leżącej, a ja usłyszałam najcichsze kwilenie. Musi mieć skórę jak nosorożec. Ostatni, który był jeszcze trudniejszy, w końcu miał wpływ. Zerwała się na równe nogi, wyjęczała jedno słowo.

„Jezus” i masował jej płonący tyłek. Przypomniała sobie dodatkową karę Jenny i szybko na mnie spojrzała. - Przepraszam, nie chciałem, żeby to wyszło na jaw.

Nie mogłem teraz wziąć kolejnego. Uśmiechnąłem się do niej. — Tym razem cię zwolnię.

Przestałem się uśmiechać, starałem się być surowy, chociaż byłem aż nazbyt świadomy wypukłości w moich szortach. — Ale tylko tym razem. Jednak gdy Jenny przechodziła obok mnie, chodząc na sztywnych nogach, nie mogłem oprzeć się pokusie jej wspaniałego, krągłego, zaczerwienionego tyłka i ponownie założyłem na niego pantofelek. Krzyknęła i skoczyła co najmniej o stopę, po czym odwróciła się w moją stronę, jej oczy błyszczały.

Napięłam pantofelek, a ona posłała mi smutny uśmiech. – Chyba sama o to prosiłam – powiedziała. Uznałem, że czas na trochę orzeźwienia.

W szafce umieściłem butelkę dobrych rzeczy i trzy szklanki. Jenny i Laura szybko opróżniły kieliszki. Mocne czerwone wino i klapsy świetnie do siebie pasują. Zanotowałem sobie w pamięci, żeby przyjrzeć się temu dokładniej, z Laurą w późniejszym terminie.

Podczas gdy niegrzeczne uczennice chłodziły swoje rozpalone tyłki na skórzanej kanapie, przyniosłem moją nową zabawkę i podałem ją Laurze. „To jest coś podobnego, Brzoza, jak laska, ale bardziej”. Postanowiłem zrobić z tego wyzwanie.

„Jeśli uważasz, że to byłoby za dużo, możemy po prostu użyć laski”. Laura odwróciła wiązkę brzozowych prętów, ale zanim zdążyła się odezwać, Jenny ją wyrwała. – Jestem na to gotowa – powiedziała. „Nawet jeśli Laura jest zbyt wielką cipką”.

To stawało się interesujące. Obserwowałem reakcję Laury. Nie wyglądała na zadowoloną z przyjaciółki, ale nie mogła teraz odmówić. Wzięła głęboki oddech. „Chętnie bym spróbował, jak już skończymy wino”.

Jenny odpowiedziała swoją szklanką i wstała. – Najpierw idę z torbami – powiedziała i spojrzała mi w oczy. Gdzie mnie chcesz? Laura spojrzała sztyletem na przyjaciółkę, a potem na mnie. Znałem to spojrzenie, ale po prostu opróżniłem szklankę i powiedziałem: „Myślę, że to stół, młoda damo”.

Jenny zachichotała nie jak dama i ułożyła się na gładkim, ciemnym drewnie. „W ten sposób, Jeff?”. To wystarczyło Laurze.

Wstała i podeszła do przyjaciółki. — Nie, Jenny, nie w ten sposób. Wstań.' Jenny zrobiła, jak jej kazano.

Ludzie tak robią, kiedy Laura używa tego szczególnego tonu. Patrzyłam, zafascynowana i trochę przerażona, jak Laura rozpięła mini Jenny, a potem zsunęła jej marynarkę. Jenny uśmiechnęła się i ponownie pochyliła powoli nad stołem.

Jej zaczerwieniony tyłek uniósł się kusząco. Nigdy nie widziałem dna tak odpowiedniego do brzozy. Niestety mój zapał nie pozostał niezauważony.

Laura zatrzymała się w drodze powrotnej na kanapę i mocno ścisnęła moją męskość, której w tym momencie trudno było nie zauważyć. Zrobiłem, co w mojej mocy, by nie zareagować inaczej niż posłaniem jej uśmiechu, który, jak miałem nadzieję, nie został uznany za zbyt lubieżny, biorąc pod uwagę, że miałem uderzyć jej przyjaciółkę. Zemściłem się na niej z otwartymi rękami na jej tyłku.

Zająłem miejsce u boku Jenny. Jej pośladki były lekko uniesione kusząco, a ona trzymała daleką krawędź stołu. Trzymałem brzozowe pręty na wyciągnięcie ręki i delikatnie, niemal z czcią, położyłem je na jej zaczerwienionych policzkach.

Poruszyła lekko biodrami, podniosła tyłek nieco wyżej. Czułem, jak moje szorty rozciągają się na mojej rosnącej erekcji. W dół chłopcze. Wszystkie wiązki brzozowych prętów są nieco inne, więc trudno było ocenić, jak mocno nimi machać.

Spadając wydały z siebie syczący dźwięk i stłumione uderzenie, które połączyło się z idealnymi policzkami Jenny. Uderzenie było dobre, pełne w oba policzki, a rezultat był imponujący. Tak cicho podczas ślizgania się, że zawyła i zerwała się na równe nogi, zaciskając dłonie na pośladkach. Potem, żołnierz, jakim jest, ułożyła się na stole. Jej tyłek był pokryty gniewnie wyglądającymi bąblami, przecinającymi zaczerwienioną skórę białymi liniami, które szybko ciemniały.

— Jeszcze pięć — powiedziałem. „Jeszcze jedna taka demonstracja i zacznę od nowa”. Jeszcze trzy razy brzoza przeleciała w powietrzu i zetknęła się z tyłkiem Jenny. Za każdym razem sapała i wierciła się na stole, ale nie wstawała. Wtedy wpadłem na pomysł i skinąłem na Laurę.

Położyłem palec na ustach i wyciągnąłem do niej brzozę. Nie wahała się, podeszła cicho i wyjęła mi z ręki wiązkę wędek. Wyglądała wspaniale. Zajęła swoją pozycję, zmierzyła brzozę na tyłku Jenny i zamachnęła się.

Nie powstrzymywała się tak jak ja, a pierwszy cios sprawił, że pobielały jej knykcie, gdy ścisnęła stół, a z jej ust wydobył się cichy jęk. Następne uderzenie miało być ostatnim, a Laura włożyła w to wszystko. Hałas, gdy uderzył, był głośniejszy, z inną intensywnością, bardziej przypominał dźwięk ciężkiej laski.

Jenny wygięła plecy w łuk i krzyknęła, podtrzymując ją sztywno ramionami i wyprostowanymi nogami. Ale to, co stało się potem, zaskoczyło mnie jeszcze bardziej. Laura delikatnie położyła brzozę na stole i poprowadziła przyjaciółkę na kanapę. Poprowadziła ją do tyłu iw dół i delikatnie rozchyliła nogi. Potem uklękła i jej usta dotknęły ust Jenny.

Jenny jęknęła i poruszyła biodrami, zmniejszając nacisk pośladków na skórzaną kanapę. Sięgnęła w dół. Jej palce wplotły się we włosy Laury, gdy zaczęła się poruszać. Laura była nieświadoma wszystkiego oprócz wijącej się Jenny. Jej tyłek był tak kusząco uniesiony, że byłoby niegrzecznie nie skorzystać.

W milczeniu zsunąłem szorty i delikatnie rozsunąłem jej nogi. Nie zmieniła swojej pozycji, gdy wsunąłem się w nią, wypełniając ją moją twardością. Wysuwałem się powoli, potem do środka, ustanawiając rytm, w którym mógłbym iść całą noc. nie musiałem.

Najwyżej po minucie Jenny wygięła plecy w łuk i krzyknęła z orgazmu. Chwilę później Laura zadrżała w swoim własnym orgazmie. Wyślizgnąłem się, podciągnąłem szorty i czekałem ze skrzyżowanymi rękami, trzymając brzozę.

Laura odwróciła się, by na mnie spojrzeć, a jej oczy błyszczały od poświaty. Falująco wyplątała się z rozpostartej postaci Jenny i rozciągnęła się do pełnych pięciu stóp i sześciu cali wzrostu. Nie spuszczała ze mnie wzroku, gdy powoli ściągała marynarkę, a potem spódnicę. Jej regulaminowa bluzka była następna.

Odpięła biustonosz – biały, koronkowy, seksowny – i stała przez chwilę z rękami na biodrach, pozwalając mi podziwiać widok. W tym momencie naprawdę ją kochałem. Potem odwróciła się z gracją i pochyliła nad stołem. Byłem przerażony. Jenny wyglądała pociągająco i seksownie pochylona nad stołem, ale Laura była znowu kimś innym.

Gdyby nie było Jenny, rzuciłbym brzozę i poświęcił energię na inną, spokojniejszą pogoń za przyjemnościami… Ale Jenny patrzyła. wyczekująco. A Laura czekała na pocałunek brzozy.

wyczekująco. Położyłem brzozowe pręty na zaokrąglonym tyłku, który tak dobrze znałem. Wydawało się, że zaczyna żyć własnym życiem, gdy unosi się i opada z powrotem, by uderzyć w oba policzki. Laura nie poruszyła się, nie wydała z siebie żadnego dźwięku.

Drugi Świt! doprowadził ją do płaczu. Dwa kolejne w poprzek jej płonącego tyłka i jej głowa była uniesiona, plecy wygięte w łuk, kostki zbielały, gdy trzymała się stołu, jakby zależało od tego jej życie. Spojrzałem na Jenny, przysunąłem brzozę do niej. W mgnieniu oka wstała, mierząc brzozowe pręty z tyłkiem przyjaciółki.

Dała z siebie wszystko, uderzyła tak mocno, że biodra Laury szarpnęły o stół; kolejny, ostatni cios, który był jeszcze silniejszy. Kolana Laury się ugięły i prawie upadła. Leżała w poprzek stołu, jej pośladki przypominały krzyżujące się wściekle czerwone pręgi. Leżała tam jakiś czas.

Delikatnie rozprostowałem jej palce i pomogłem jej wstać. Skrzywiła się, gdy się poruszyła, ale ścisnęła moją dłoń. Zobaczyła, jak Jenny wkłada brzozę z powrotem do szafki, spojrzała na mnie i uśmiechnęła się. Właśnie wtedy chciałem być z nią sam na sam.

Zebrałem ubrania Jenny z podłogi i zaniosłem je do niej. - Myślę, że naprawdę potrzebuję teraz pobyć sam na sam z Laurą. Czy to w porządku?' Kiwnęła głową, podeszła do przyjaciółki i ukryła twarz w dłoniach. Zamienili kilka słów cichym szeptem, po czym Jenny zniknęła.

Laura wzięła mnie za rękę. - Kontynuujmy to na górze - powiedziała i poprowadziła. Skrzywiła się, gdy jej brzozowy tyłek zetknął się z prześcieradłem, ale rozwarła nogi i przyciągnęła mnie do siebie. Oparłem się na ramionach, patrząc jej w oczy, kiedy karmiła moją twardość.

- Cóż - powiedziała między westchnieniami przyjemności, gdy wślizgnąłem się w nią - wydawało się, że dużo zyskasz na chodzeniu w pantoflach i brzozach. Przędzarka.' Wiła się pode mną w cudownie erotyczny sposób. Czułem, że robię się jeszcze większy na myśl o scenach, w których właśnie brałem udział na dole.

– Wygląda na to, że jej też się to podobało – powiedziałem. – I nie była jedyna, prawda? W ten sposób wykonałem dodatkowy mały pchnięcie, co musiało być udręką dla jej ukaranego tyłka. Odpowiedziała swoim zdecydowanym ruchem do góry, a ja niejasno zdawałem sobie sprawę, że jej prawa ręka zniknęła z boku łóżka. – Oto małe przypomnienie, z kim najbardziej powinno ci się podobać ślizganie się w pantoflach i brzózkach – powiedziała, a mój tyłek przeszył ostry ból.

\Kątem oka dostrzegłem szpicrutę. 'Ty mała minko. Zapłacisz za to. Zwiększyłem tempo i wkrótce wbiłem ją w materac.

Wiedziałem, jaki wpływ będzie to miało na jej obolały tyłek. Odpowiedź była natychmiastowa. Przy każdym pociągnięciu w górę szpicruta smagała mi tyłek. Jej cel był nieomylny.

Za każdym pociągnięciem wsuwałem się dalej, wypełniając ją całkowicie. Mój kutas był większy i twardszy niż kiedykolwiek. Implodowałem w błocie przyjemności i bólu.

Potem orgazm zbudowany z miejsca we mnie, przebiegł przez całe moje jestestwo, gdy spazmowałem i doszedłem, na wieczność. Byłem świadomy, jak ciało Laury sztywnieje i płacze, gdy przytłacza ją jej własny orgazm. Wróciłem do świata żywych i zastałem nas splecionych. Dłoń z tyłu mojej głowy zwróciła moją twarz w stronę Laury i pocałowaliśmy się, powoli, zmysłowo, z miłością. Linia bólu przecinająca moje plecy przywróciła mnie do życia.

Złapałem ją za nadgarstek, znalazłem plon i rzuciłem go za siebie. – Boże, kocham cię – powiedziałem. I znów się pocałowaliśmy.

Noc, zdałem sobie sprawę, jeszcze się nie skończyła..

Podobne historie

Jazda z Uberem — nieoczekiwana korzyść, rozdział 7

★★★★(< 5)

Chrystiana znowu się myli…

🕑 28 minuty Lanie Historie 👁 1,592

Chrystiana zadzwoniła do mnie kilka dni po moich urodzinach i powiedziała, że ​​chce się spotkać. Powiedziała mi, że uwielbiała nasze urodziny, ale chciała porozmawiać. Powiedziała mi,…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Sprawiedliwość nareszcie Rozdział pierwszy

★★★★★ (< 5)

Georgina mści się na nauczycielu, który niesprawiedliwie ją ukarał…

🕑 29 minuty Lanie Historie 👁 2,188

Georgina Minter czekała na parkingu, aż Amy wyjdzie ze szkoły. Georgina miała dwadzieścia pięć lat i opiekowała się Amy, szesnastoletnią córką sąsiadów. Był gorący letni dzień, a…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Gigant

★★★★(< 5)

Młode małżeństwo odkrywa klapsy zainspirowane starożytnym symbolem płodności.…

🕑 9 minuty Lanie Historie 👁 1,631

„Podaj mi proszę musztardę, kochanie”. „O mój Boże, spójrz na to! To starożytna figura wzgórza przedstawiająca gigantycznego mężczyznę z dużym fallusem”. Wyjaśniał kredową…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat