W sobotę obudziłam się podekscytowana i trochę zdenerwowana. Spojrzał na oba wiszące mundury, gotowe, starannie wyprasowane. Jenny miała być o 7 wieczorem. Czy mogłem czekać tak długo? Było 30, a ja już nie mogłem się doczekać rozpoczęcia zabawy.
Zadzwoniłbym do Jenny, żeby przyszła wcześniej, żebyśmy mogli się odpowiednio przygotować. trochę zabawy dla siebie. Kiedy sięgnąłem po telefon, zaczął dzwonić. Przędzarka. „Nie mogę się doczekać, aż mogę już przyjść? Proszę?' Odroczona gratyfikacja nie była jedną z cech mojego przyjaciela.
- Nastawię kawę, jeśli przyniesiesz coś smacznego. Mam na myśli jedzenie! Usłyszałem brudny chichot, gdy się rozłączyła. Pół godziny później była już pod drzwiami. „Właśnie widziałem, jak Jeff odjeżdża swoim małym samochodem, kierując się do miasta.
Siłownia jest nasza, laleczku. Na co czekamy?'. Uśmiechnąłem się.
Pierwsze rzeczy na pierwszym miejscu. Kawę i wszelkie smakołyki, które przyniosłeś. Nalegałem, więc Jenny usiadła obok mnie na kanapie, a między nami stał talerz ciastek i kubki z kawą.
Jenny nie odrywała wzroku od mundurów. Wziąłem jeden łyk, kiedy podskoczyła. – Nie chcę pieprzonej kawy – powiedziała i zaczęła zdejmować ubranie. Zjadłem migdałowego rogalika, obserwując, jak rozbiera się do stanika i majtek i wkłada białą szkolną bluzkę. Pozwoliłem jej założyć pończochy i zawiązać podwiązkę, zanim wstałem, otrzepałem okruchy i podniosłem rękę.
Zatrzymała się z minispódniczką w ręku. – Czy pozwoliłem ci założyć mundur? Skrzyżowałem ramiona i posłałem jej moje najlepsze twarde spojrzenie. Właściwie przełknęła ślinę.
– No, niezupełnie – powiedziała. „A jak myślisz, co dzieje się z młodymi kobietami, które robią coś bez uprzedniego pytania o pozwolenie?” Leży w łóżku jak winna uczennica. 'Przypuszczam, że lanie? Czy tak myślisz? Lanie? Nie sądzę, żebyś zdawała sobie sprawę z kłopotów, młoda damo! - Wow, jesteś w tym naprawdę dobra - powiedziała bez tchu Jenny.
Znów posłałem jej lodowate spojrzenie. – To znaczy przepraszam, panienko, tak, panienko. A może to nie powinno być panną?”. Wyciągnąłem rękę i chwyciłem jej lewe ucho między palec a kciuk.
'Chodź ze mną.'. „Au, au, auu, to boli, przestań”. Szybkie, piekące uderzenie w jej tyłek zatrzymało jęki i zeszliśmy trochę niezdarnie na dół. W sali gimnastycznej poprowadziłem Jenny do szezlonga i otworzyłem szafkę, podczas gdy ona ułożyła się na niej.
Nie marnowałem czasu; Zaplanowałem, czego na niej użyję. Ukłucie skórzanego wiosła było w sam raz dla niegrzecznej uczennicy. Widok rozciągniętego na zaokrąglonej poduszce tyłka Jenny w kształcie serca był czymś pięknym. Jej odziane w pończochy nogi były proste, a palce u nóg spoczywały na podłodze.
Ramiączka jej pasa do pończoch wrzynały się w miękkość jej nóg. Przesunąłem dłonią po konturach jej pośladków, pod naciągniętą białą bawełną regulaminowych majtek. Wykryłem drżenie, gdy Jenny utrzymywała się w pozycji.
Pyszne. Położyłem długość skóry na ciasnej białej bawełnie. Widziałem, jak Jenny zamyka oczy, podniosłem wiosło i opuściłem je krótkim, mocnym ruchem. Smak! rozniosło się po pokoju.
Skowyt Jenny. Uderzyć! mocniejszy cios. Jenny otworzyła oczy i przesunęła się na poduszce, unosząc pupę do góry.
Kolejny Smack! najtrudniejszy z dotychczasowych, wygięła plecy w łuk i krzyknęła. Postanowiłem to skończyć i zadałem trzy kolejne mocne ciosy w krótkich odstępach czasu na oba drżące kule tego pięknego tyłka. Stanąłem z tyłu.
„Możesz już wstać, Jenny”. Wypchnęła się w górę. Jej ręce zaczęły sięgać po płonący tyłek, ale powstrzymała się.
Jej oczy błyszczały w sposób, który znałem z dawnych czasów. Sięgnęła po wiosło i obróciła je w dłoniach. To naprawdę zabolało.
Miałeś to? Miałem, więcej niż raz, ale potrząsnąłem głową. Uśmiechnęła się, odłożyła wiosło i sięgnęła do guzika moich dżinsów. W ciągu kilku sekund byłem rozciągnięty na poduszce szezlonga, z pupą uniesioną kusząco, nogami usiłującymi dotknąć podłogi.
Tego dnia zdecydowałam się założyć bardzo krótkie majtki i mój tyłek był na jej łasce, praktycznie bez żadnej ochrony. - Cudownie, po prostu cudownie - szepnęła Jenny i poczułam jej dłoń na pośladkach. Szarpnąłem się, gdy zadała szybki klaps. - Tylko po to, żeby wszystko między nami było proste - powiedziała.
Potem poczułem, jak chłodna skóra spoczywa na moim pupie, z łatwością zakrywając oba policzki. Zagryzłam wargę, gdy się uniosła, po czym zamknęłam oczy z przyjemności po pierwszym piekącym ciosie. To wiosło było jednym z moich ulubionych, dlatego je wybrałem.
Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Trzy szybkie, mocne ciosy sprawiły, że dyszałam i wierciłam się na poduszce. Znajome ciepło rozlało się po moich plecach i wygenerowało inny rodzaj ciepła głęboko w środku. - Ta dwójka może trochę zaboleć - powiedział mój oprawca. Ona nie żartowała.
Uderzyć! Uderzyć! odbiło się echem po pokoju i zerwałem się na równe nogi, rozpalając rękami ogień, który rozpaliła. „To było trochę trudne, prawda?”. Jenny uśmiechnęła się. „Kara za kłamstwo. Pokazałeś mi to wiosło, kiedy byliśmy tu pierwszy raz, i powiedziałeś, że to twoje ulubione.
Potem powiedziałeś, że go nie miałeś. Zła dziewczyna. Naprawdę powinienem dać ci trochę więcej. Ostrożnie odłożyła wiosło i delikatnie popchnęła mnie do tyłu, aż tyły moich nóg dotknęły kanapy.
Naciskała, aż położyłem się płasko na plecach. Chłodna skóra była cudowna na moim piekącym tyłku. Miałam na sobie lekki top na ramiączkach z długimi ramiączkami, który Jenny zaczęła przesuwać mi przez głowę. Kiedy było już prawie gotowe, owinęła oba moje nadgarstki paskami i zawiązała górę wokół nogi kanapy. Byłem całkowicie bezradny, z rękami uniesionymi nad głową, leżącymi ukośnie na wyściełanej skórze.
Jenny usiadła na mnie okrakiem, nogami po obu stronach mojej talii, a potem powoli zsunęła się w dół. Jej usta i język zsunęły się z moich piersi, zatrzymując się na chwilę na moim pępku, zanim przygryzły linię talii moich majtek. Zamknąłem oczy i jęknąłem cicho, gdy przeciągnęła nimi po moich biodrach i nogach. Chłodne powietrze dobrze działało na ciepło mojej łechtaczki, ale wkrótce zostało zastąpione gorącym oddechem Jenny. Seria drobnych, lekkich pocałunków wokół mojej cipki sprawiła, że westchnąłem i poprosiłem o więcej.
Poczułem, jak jej szybki język bawi się spuchniętymi wargami, a potem wygiąłem plecy, gdy we mnie wszedł, wsuwając, wysuwając i ponownie wsuwając, wargi i zęby drażniły się, ciągnąc, gdy jej język szukał tego magicznego miejsca. Krzyknąłem, gdy do niego dobiegła, i uniosłam biodra. Jenny otoczyła ramionami moje uda i przytrzymała mnie w dół i rozwarła. Moje ramiona były mocno trzymane, a nogi przygwożdżone, mój seks otwarty na jej sondujący język. Wiłem się na kanapie, jęczałem i jęczałem z przyjemności, kiedy lizała, ssała i sondowała.
Moje ciało drżało z każdym oddechem. Mój świat cofnął się do jednego punktu. Moje nogi, mój tors zaczęły się trząść, moje wnętrzności zaczęły zamieniać się w płyn iz mrowiącym, ognistym pośpiechem dochodziłam i dochodziłam, biodra unosiły się z kanapy, kiedy płakałam, usta Jenny wciąż zaciskały się na mojej pochwie. Leżałem nieruchomo ze związanymi rękami i bezwładnymi nogami na skórzanej kanapie.
Otworzyłem oczy i spojrzałem w dół na Jenny. Jej głowa leżała na moim udzie. Uśmiechnęła się do mnie.
'Dobrze?' powiedziała. 'Tak dobrze. najlepszy. Absolutnie najlepszy. Kto potrzebuje mężczyzn? Śmialiśmy się, a ona mnie rozwiązała, przeciągnęłam się.
Mój tyłek piekł, a reszta mnie czuła się prawie tak samo dobrze. - Chodź - powiedziałem. „Oboje potrzebujemy prysznica”. Prysznic zajął trochę czasu. Upewniłem się, że jako pierwszy dotarłem z powrotem do sypialni, gdzie wciąż owinięty ręcznikiem otworzyłem laptopa.
Zanim Jenny, czysta i lśniąca, dołączyła do mnie, miałem otwartą kamerę. „Chcesz zobaczyć coś niesamowitego?”. Opadła obok mnie. 'Kontynuuj.
Lepiej nie być słodkim kotem. Nienawidzę uroczych kotów. To była ostatnia rzecz, jaką powiedziała przez jakiś czas, poza okazjonalnym „O mój Boże”. Oboje wyglądaliśmy całkiem dobrze na nagraniu, a obraz mnie, gdy jestem związany, sprawił, że znów poczułem się napalony. Rozluźniłem ręcznik, odwróciłem się w stronę Jenny i wsunąłem rękę w otwór w puszystym ręczniku kąpielowym, którym się owinęła.
Później, dużo później, wynurzyliśmy się. Jenny wrzasnęła. 'Twoje włosy! Czy mój jest taki zły? „Nie mogę zobaczyć mojego, nie wiem. Ale twój wygląda, jakbyś właśnie uprawiał energiczny seks.
Spojrzałem na zegar. - Cholera, spójrz na godzinę. Kostiumy, kochanie! Już prawie czas na przedstawienie!”.
W jakiś sposób udało nam się ujarzmić nasze włosy na tyle, by je związać, Jenny w jeden kucyk, a moje w dwa warkocze, które moim zdaniem pasowały. Ze śmiechem wcisnęliśmy się w nasze mundury i oglądaliśmy się nawzajem. Rezultatem końcowym było mniej niewinnej uczennicy, a więcej klapsa z St Trinians. Idealny. Jenny zatrzymała się i położyła mi rękę na ramieniu.
— Ta kamera tam na dole. Czy będzie włączony? Ukłoniłem się. — Założysz się.
Wszystko w porządku? Jej uśmiech powiedział mi wszystko, co chciałem wiedzieć. — Więcej niż dobrze — powiedziała. „Chcę, aby film domowy zakończył wszystkie filmy domowe!” Uderzyłem ją żartobliwie w ten pyszny tyłek. - W takim razie ruszajmy z tym przedstawieniem w trasę.
Jest po siódmej; Jeff powinien tam być. Sprawdźmy.' Mam transmisję na żywo na ekranie. Oto on, w stroju gimnastycznym, stał przy szafce, odwrócony do nas plecami.
Miał na sobie nową parę spodenek gimnastycznych, sądząc po wyglądzie Superdry, i bardzo elegancką koszulkę. Wyglądał świetnie i poczułam lekkie szarpnięcie w środku. — Oto mój chłopiec — powiedziałem. „Dajmy mu dreszczyk emocji jego życia”. Puściłem Jenny przede mną, żeby zobaczyć jego reakcję, kiedy ją zobaczył.
Odwrócił się i gapił z otwartymi ustami. Jenny zachichotała, a ja prawie się przyłączyłem, ale wtedy przypomniałem sobie role, które graliśmy. Klepnąłem Jenny w ramię, spojrzałem na nią, przybrałem poważny wyraz twarzy, spuściłem wzrok, złożyłem ręce i przemówiłem. - Kazano nam się zgłosić. Wygląda na to, że nasze ubrania nie są do końca zgodne z przepisami.
Obok mnie Jenny powtórzyła moją pozę. Mogłem wyczuć, że próbowała powstrzymać nowy atak chichotów. Kazałem jej milczeć. Jeff wziął głęboki oddech i powoli podszedł do nas. — Widzę to — powiedział.
„Te spódniczki są o wiele za krótkie. A co do tych pończoch… Zastanawiam się tylko, czy masz na sobie coś jeszcze, czego nie ma w szkolnym regulaminie. Przypuszczam, że wkrótce się zobaczymy.
Jego głos był twardy, głos kogoś, kto ma kontrolę. Naprawdę wczuł się w swoją rolę. I kochać to. Obszedł nas powoli. Zatrzymał się za mną.
Co on robił? Nie odważyłem się odwrócić. Jenny nie miała mojej cierpliwości. Obejrzała się przez ramię. Czekał na reakcję.
— Kto powiedział, że można się odwrócić, madame? Jego głos był na tyle głośny, że aż podskoczyłam. Kątem oka dostrzegłem szok na twarzy Jenny. Nie chciałem. – zaczęła i przerwała, gdy przeszedł obok niej do kanapy.
'Chodź tu. Ale już.'. Jenny podeszła, jej zwykły pewny krok stał się niepewny, gdy usiadł na kanapie i czekał z surowym wyrazem twarzy. Niecierpliwie złapał ją za ramię i posadził sobie na kolanach. Wydała z siebie cichy pisk – z niepokoju lub radości, nie można tego określić – kiedy leżała na jego kolanach.
Jej kucyk prawie dotykał podłogi, gdy trzymała się jednej z jego nóg, żeby się uspokoić. Powoli, z szacunkiem podniósł krótką spódniczkę, która zacisnęła się na krągłym tyłku Jenny. Cienka biała bawełna mocno naciągnięta.
Jeff spojrzał w dół, a potem na mnie. Uśmiechnął się, po czym cofnął rękę. Uderzyć! Pierwszy cios odbił się echem jak wystrzał. Jenny krzyknęła i wygięła plecy w łuk. Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Uderzyć! Ręka Jeffa zadała sześć piekących ciosów, każdy z precyzją w lewy policzek Jenny, potem w prawy, z ostatnim na całej szerokości jej pośladków, które przybrały jaskrawoczerwony kolor wokół brzegów białej bawełny.
Jenny krzyczała przy każdym uderzeniu, a teraz wstała, pocierając piekący tyłek pod spódnicą. Jej oczy błyszczały, gdy wracała do mnie i wymieniliśmy uśmiechy. Jeff stał.
— A teraz twoja prawdziwa kara. To była rozgrzewka, Jenny, przed odwróceniem się. Oboje jesteście ubrani w wyjątkowo niestosowny sposób. Jaka byłaby odpowiednia kara? Co by zrobiła panna Hunter? Spojrzeliśmy na siebie. – Myślę – powiedziałem powoli, patrząc na Jenny, a potem z powrotem na Jeffa – że wychłostałaby nas laską, a potem przekazała panu Monaghanowi.
Usłyszałem gwałtowny wdech Jenny. — Panie Monaghan? A jakie było jego ulubione narzędzie? zapytał Jeff. — Użył pantofla na chłopcach — wyjaśniła szybko Jenny. Grzeczna dziewczynka, tak samo jak ja była zainteresowana tym pomysłem. - Cóż, mój Boże, musicie uważać się za najbardziej niegrzeczne dziewczynki w szkole.
Chłosta i pantofelek. Cóż, zasady to zasady, jak sądzę. Wstał, otworzył szafkę i odwrócił się w naszą stronę, gdy sięgnął do środka. 'Ale zamierzam coś zmienić. Obaj będziecie mieć sześć najlepszych z pantofelkiem.
Ten pantofel — powiedział, napinając skórę w dłoni — a potem zrobimy sobie chłostę lub coś podobnego. Zdecyduję, ile uderzeń jednocześnie. 'Coś podobnego?' Zapytałam. Co masz na myśli?'.
Nie odpowiedział, tylko posłał mi złośliwy uśmiech. - Ty pierwsza Lauro. Proszę tutaj. Wskazał środek podłogi. W idealnym miejscu dla kamery.
Wstałem i szedłem powoli po podłodze, te znajome motyle tańczyły w moim brzuchu, to znajome mrowienie w lędźwiach. Wyciągnęłam ręce w stronę czubków butów. Czułam, jak moja spódnica unosi się nad pośladkami. Jeff delikatnie dokończył pracę, odsłaniając ciasną bawełnę naciągniętą na moje pośladki. Czułem się, patrząc na Jenny, bardziej odsłonięty niż kiedykolwiek.
Solidny dotyk pantofla spoczywającego na obu policzkach, potem chłodne powietrze, a potem eksplozja bólu przy pierwszym pęknięciu! gdy skóra wypalała ścieżkę na moim tyłku. Łzy zapiekły mnie w oczach, ale przygryzłam wargę i nie płakałam. Pękać! Pękać! Pękać! Trzy kolejne mocne ciosy w krótkich odstępach czasu postawiły mnie na nogi, ręce masowały moje płonące policzki. — Teraz — powiedział Jeff. - Normalnie oznaczałoby to, że zaczynamy od nowa.
Jednak jestem gotów kontynuować ostatnie dwa uderzenia, pod warunkiem, że będą gołe. Odwróciłam się w jego stronę. – Jeszcze dwa na gołe czy kolejne sześć? Bez konkurencji.' Majtki w jednej chwili znalazły się u moich stóp.
Znowu pochyliłem się do przodu. 'Kiedy będziesz gotowy.' To było trochę bezczelne, przyznaję. Może trochę popisywałem się przed Jenny.
Więc zasłużyłem na dwóch ostatnich sianokosów. Skórzany pantofel podskoczył na moim nagim pupku z taką siłą, że zrobiłem pół kroku do przodu. Krzyknąłem i zakląłem „Kurwa!”.
Drugi był równie trudny i natychmiast się wyprostowałem, tańcząc z nogi na nogę, bezskutecznie próbując ugasić ogień obiema rękami. Poczułam rękę Jeffa na moim ramieniu, popychając mnie ponownie do przodu. – Nie będę używał takiego języka – powiedział i trzymając mnie za kark, przytrzymując mnie w pozycji, zadał kolejne dwa twarde uderzenia skóry w skórę, zanim pozwolił mi wstać. Pokuśtykałem z powrotem do miejsca, w którym stała Jenny z szeroko otwartymi oczami. - Wow - wymamrotała.
„Twój człowiek jest dobry!” Praktycznie podskoczyła do miejsca i natychmiast się pochyliła. – Nie traktuj mnie tak łatwo – powiedziała. „Mogę znieść więcej niż Laura”. Jeff spojrzał na mnie i uniósł brwi.
- No dobrze, Jenny, w takim razie myślę, że zaczniemy tam, gdzie skończyliśmy z Laurą. Zdejmijmy te majtki. Laura nic nie powiedziała, ale pozostając w pozycji, przesunęła dłońmi po nogach i zsunęła majtki na biodrach iw dół. Zaczepiły się jej pasa do pończoch i Jeff wyciągnął je.
Jej nogi w pończochach wyglądały fantastycznie, podobnie jak jej już zaczerwieniona, pełna pupa. Na chwilę oparł skórę na obu policzkach, po czym cofnął się. Nie poruszyła się ani nie wydała dźwięku, gdy pierwszy cios trzasnął w oba policzki. Potem nastąpiły trzy szybkie, mocne ciosy.
Byłem zdumiony wytrzymałością Jenny. Jej policzki były teraz jaskrawoczerwone, ale nie wydała z siebie żadnego dźwięku. Jeff najwyraźniej czuł to samo. Cofnął swoje ramię dalej i naprawdę pozwolił się rozerwać.
Wiedziałem, że to właśnie zrobił mi przez ostatnie dwa i nie mogłem powstrzymać się od skrzywienia się, gdy skórzany pantofel w rozmiarze 12 zetknął się z Crack! które odbiło się echem po pokoju. Jenny szarpnęła się lekko, ale pozostała w pozycji leżącej, a z jej ust wydobył się cichy jęk. Nieświadomie moja ręka wśliznęła się między nogi. Ostatni cios był, jeśli w ogóle, mocniejszy. Dźwięk Cracka! właśnie gasł, kiedy Jenny zawyła i zerwała się na równe nogi.
– Jezu – jęknęła, po czym szybko spojrzała na Jeffa. „Przepraszam, to nie miało wyjść na jaw”. Nie sądzę, żebym mógł teraz wziąć jeszcze jeden z nich.
Jeff uśmiechnął się. „Ponieważ to twój pierwszy raz ze mną, tym razem ci odpuszczę”. Starał się wyglądać surowo. — Ale tylko tym razem.
Jego próba zachowania powagi została nieco zniweczona przez wybrzuszenie w jego szortach. Czy to było większe niż wtedy, gdy ze mną skończył? Zanotowałem sobie w pamięci, że zbadam to później, na osobności. Jenny uśmiechnęła się lekko i podeszła do mnie na sztywnych nogach.
Kiedy mijała Jeffa, ponownie uderzył ją pantoflem w tyłek. Krzyknęła i skoczyła co najmniej dwie stopy, trzymając ręce na ukaranym tyłku. Jej oczy zabłysły, gdy odwróciła się w jego stronę, a potem zobaczyła, jak pantofelek napina się w jego dłoniach.
- Załóżmy, że o to poprosiłam - powiedziała. Jeff odłożył pantofel z powrotem do szafki. — Zróbmy sobie przerwę — powiedział.
— I drinka. Z rozmachem wyjął z głębi szafki butelkę ciemnoczerwonego wina i trzy kieliszki. Ten człowiek był cudem. Jenny i ja skrzywiłyśmy się, gdy nasze płonące tyłki zetknęły się z chłodną skórą kanapy, ale bogactwo wina było jak nektar.
Przez chwilę zastanawiałem się, co jest takiego w dobrym laniu, że wino smakuje o wiele lepiej. Temat wart dalszych studiów. Jeff odłożył szklankę i wyciągnął z szafki coś, co wyglądało jak pęk gałązek z ogrodu, związanych czerwonym sznurkiem.
Podał mi go. — To właśnie miałem na myśli, mówiąc o czymś podobnym. brzoza. To jest jak laska, ale bardziej. Jeśli uważasz, że to byłoby za dużo, po prostu użyjemy laski”.
Trzymałem go w obu dłoniach, obracając. Nie wyglądało na to, żeby miało duże znaczenie, ale oczywiście słyszałem opowieści o brzozach i wiedziałem, jak bardzo będzie bolało. Jenny wyrwała mi go. Nie miała żadnych zastrzeżeń.
„Jestem na to gotowa, nawet jeśli Laura jest zbyt wielką cipką” – powiedziała, a jej oczy błyszczały. Oczywiście nie pozostawiło mi to wyboru. - Chętnie bym spróbował - powiedziałem, myśląc o moim już płonącym tyłku. „Po tym, jak skończymy wino”.
Jenny jednym łykiem opróżniła szklankę, nalała drugą i odstawiła. - Torby tym razem idę na pierwszy ogień - powiedziała. 'Teraz jestem gotowy.' Wstała i wygładziła swoją minispódniczkę.
„Gdzie mnie chcesz, Jeff?” Masło by się nie stopiło. Posłałem jej twarde spojrzenie, które przeniosłem na Jeffa. Zrozumiał to i przez chwilę wyglądał na nieco zaniepokojonego. Tylko na chwile. Opróżnił swoją szklankę i odstawił ją.
— Myślę, że stół, młoda damo. Jenny zachichotała. Minęło trochę czasu, odkąd ktoś ją tak nazwał, pomyślałem niemiłosiernie. Podeszła do stołu, pochyliła się nad nim i chwyciła najdalszą krawędź. — W ten sposób, Jeff? Zaczynałem myśleć, że nasza przyjaźń zmierza na wzburzone wody.
Czas przejąć kontrolę. – Nie, Jenny, nie w ten sposób – powiedziałem i podszedłem, żeby stanąć obok niej. 'Wstań.' Zaskoczona zrobiła, jak jej kazano. Rozpiąłem jej spódnicę i odrzuciłem ją na bok, po czym zdjąłem marynarkę. Uśmiechnęła się i ponownie pochyliła nad stołem.
Widok był, jeśli w ogóle, bardziej spektakularny. Jej zaczerwieniony tyłek, który, jak byłam przekonana, wyglądał lepiej niż mój, był kusząco uniesiony, a jej długie, odziane w pończochy nogi wyglądały cudownie, gdy napierały na stół. Poczułam dłoń Jeffa na moim ramieniu, gdy ciągnął mnie z powrotem w kierunku kanapy. Zanim usiadłam, sięgnęłam ręką do kieszeni jego sportowych szortów i ścisnęłam. Ciężko.
Skrzywił się, a potem posłał mi szeroki uśmiech. Potem mocno uderzył mnie w tyłek, otrzymałem wiadomość i usiadłem. Chłodna skóra była przyjemna i zająłem miejsce przy ringu na to, co miało nadejść. Jeff trzymał brzozę na odległość ramienia i delikatnie położył ją na pośladkach Jenny. Lekko zadrżała, przesunęła się na stole, unosząc swój idealny tyłek nieco wyżej.
Szybko schodziłem z jej popisowych sposobów. Jeff jednak nie wydawał się mieć nic przeciwko temu, że wybrzuszenie w jego szortach było czymś godnym uwagi. Uniósł rękę.
Gałązki brzozy zaszeleściły i stłumiły łoskot, gdy trafiły w zadarte policzki Jenny. Jej reakcja była bardziej imponująca; zerwała się na równe nogi z rękami przyciśniętymi do pośladków z pełnokrwistym krzykiem. 'Ach Ach Ach! Uuu! Wydęła policzki i oparła ręce na stole. Dostrzegłem zszokowany wzór wściekle wyglądających bąbelków na całej szerokości jej tyłka.
Rozprzestrzeniły się na oba policzki i musiały boleć jak cholera. Zaczęłam się trochę denerwować, ale byłam zdeterminowana, by zrobić to lepiej niż Jenny, kiedy przyjdzie moja kolej. - Masz jeszcze pięć do zrobienia - powiedział surowo Jeff.
„I jeszcze jedna taka demonstracja i zaczniemy od nowa”. Z głębokim oddechem Jenny ponownie ułożyła się na stole. Ślady blakły, ale nie na długo.
Gałązki brzozy jeszcze trzy razy kładły ogień na jej płonącym tyłku. Westchnęła, przewracając się na stole. Widziałam, że jej knykcie zbielały z wysiłku. Jeff odwrócił się do mnie, przyłożył palce do ust i przysunął brzozę do mnie. nie wahałem się.
Gałązki brzozy wydawały się dziwnie lekkie i ciężkie jednocześnie. Szelest, jaki wydali, kiedy zamachnąłem się nimi na pośladkach Jenny, już poprzecinanych wściekłymi czerwonymi liniami, był muzyką dla moich uszu. Ale nie Jenny.
Widziałem, jak zaciska zęby, a knykcie bieleją, gdy ból od prętów rozprzestrzenia się po jej plecach. Z jej ust wydobył się cichy jęk, prawie jęk. Wiedziałem, przez co przechodziła, mieszankę skrajnego bólu i ekstremalnej przyjemności. Pokój wokół nas, Jeff, wszystko zniknęło. Jedyne, o czym myślałem, to przyjemność Jenny.
Dałem więc ostatniemu uderzeniu trochę dodatkowego rozpędu. Rezultat był taki, na jaki liczyłem: Jenny wygięła plecy w łuk i krzyknęła z mocno zamkniętymi oczami. Jej płacz powiedział mi, że jest blisko. Wziąłem ją za rękę i poprowadziłem do kanapy, położyłem na niej i uklęknąłem między jej nogami. Gdy tylko moje usta spotkały się z jej, poczułem palce Jenny wplecione w moje włosy, wciskając moją głowę głębiej w jej krocze.
Dotykałem ustami jej łechtaczki, bawiąc się językiem przy wejściu, penetrując, drażniąc. Potem dłoń na moim uniesionym tyłku, przypominając mi o pantoflach, które właśnie otrzymałem. Kolejna ręka, delikatnie rozchylając moje nogi, potem dwie ręce chwytające moje biodra, gdy poczułam, jak twardość Jeffa rozchyla moje usta i wsuwa się do rękojeści, wypełniając mnie. Ustabilizowałem się i oddałem się przyjemności, i przyjemności Jenny, która wykręcała biodra i jęczała pode mną.
Krzyknęła i wygięła biodra w górę, gdy doszła. Byliśmy tak jednością, że mój własny orgazm został wywołany i upadłem na nią, gdy przepływały przeze mnie fale przyjemności. Byłam mgliście świadoma wysuwania się Jeffa i odwróciłam się, by na niego spojrzeć.
Czekał cierpliwie ze skrzyżowanymi ramionami i luźno trzymaną brzozą. Wzięłam głęboki oddech, wstałam. Czas na przedstawienie. Stojąc twarzą do niego, zsunęłam marynarkę, a potem spódnicę. Postanowiłam, że pójdę o jedną lepszą od Jenny i powoli rozpięłam bluzkę.
Wybrałam biały, koronkowy stanik, który odpięłam. Wiedziałem, że Jeff lubił moje piersi; właśnie w tym momencie mogłem zobaczyć efekt, jaki wywarł na nim mój striptiz. Jeszcze trochę i nie byłby w stanie machać brzozą. W moją stronę. Mój tyłek, który już dziś wyczuł wiosło i pantofel.
Mój tyłek, który wciąż był piekący i delikatny. Moje wnętrzności zaczęły to znajome mrowienie, gdy podeszłam do stołu i bez słowa pochyliłam się nad nim. Jeff wydał mimowolny dźwięk, pomiędzy westchnieniem a jękiem, kiedy poruszyłem biodrami i lekko rozchyliłem nogi. Moje piersi rozpłaszczyły się na chłodnym, ciemnym drewnie, gdy sięgnęłam po najdalszą krawędź. Cisza w pokoju była absolutna.
Wydawało się, że czas się zatrzymał. Świadomość, że Jenny również patrzyła, wyostrzyła moje zmysły do prawie nie do zniesienia. W końcu poczułem długość brzozowych prętów na swoim tyłku.
Prawie się skrzywiłem, ale przypomniałem sobie, że obiecałem sobie, że wytrzymam wszystko, co nadchodzi. Brzoza uniosła się, a potem moje pośladki przeszyła eksplozja bólu. To było jak uderzenie setką lasek jednocześnie. Moje policzki były poszarpane, obdarte ze skóry.
Zacisnąłem zęby, utrzymałem pozycję. Wydawało się, że drugi cios rozprzestrzenił ból na całe moje jestestwo. zostałem podporządkowany.
Usłyszałem płacz i zdałem sobie sprawę, że to ja. Dwa kolejne szepty, szybko następujące po sobie, sprawiły, że wygiąłem plecy w łuk i podrzuciłem głowę do góry. Trzymałem się stołu jak imadło. bym nie wstała. Zostałbym na miejscu.
Drobna przerwa w postępowaniu uświadomiła mi pieczenie, które pokryło oba policzki. Przypomniałem sobie pomarszczony tyłek Jenny i wyobraziłem sobie, jak musi wyglądać mój własny. Potem kolejny szelest brzozy sprawił, że szarpnąłem biodrami o krawędź stołu, a nogi mi się trzęsły. Ostatni cios był tak silny, że ugięły mi się kolana i upadłem na stół.
Gdyby moje ręce nie były zaciśnięte na krawędzi, wylądowałbym na podłodze. Leżałem, łapiąc oddech. Mój tyłek płonął jak nigdy dotąd, ale stało się punktem honoru, w mojej własnej głowie, jeśli nigdzie indziej, że nie próbuję łagodzić bólu rękami.
Leżę i pozwalam, by oparzenie pogłębiało się i rozprzestrzeniało. Po tym, co wydawało się godzinami, ale prawdopodobnie mniej niż minutą, poczułam, jak ręce Jeffa rozprostowują moje palce. Wstałam powoli, krzywiąc się, gdy ból się poruszył.
Uświadomiłem sobie, że nie trzymał brzozy, i odwróciłem się, by zobaczyć, jak Jenny wkłada ją z powrotem do szafki. Spojrzałam na Jeffa i uśmiechnęłam się. Odwzajemnił uśmiech, podniósł ubrania Jenny i zaniósł je jej. Powiedział coś, czego nie zrozumiałam, a ona skinęła głową. Podeszła do mnie i wzięła moją twarz w dłonie.
- Dziękuję, że podzieliłeś się ze mną tym wszystkim - wyszeptała. „W tym Jeff”. Uśmiechnęła się. - Do zobaczenia jutro, chyba że jesteś.
nie może wejść.' - Nie martw się o mnie - powiedziałem. — Nadrobimy zaległości w porze lunchu. Pocałowałem ją lekko w usta i odwróciłem się z powrotem do Jeffa. - Kontynuujmy to na górze - powiedziałem mu do ucha. „Mam pilną potrzebę, którą musisz się zająć”.
Mój tyłek był prawie zbyt obolały, by leżeć na chłodnej bawełnianej pościeli mojego łóżka, ale jakoś sobie poradziłem. Jeff utrzymał się na swoich ramionach nade mną, kiedy powoli wsuwałem we mnie jego twardego jak skała kutasa. Zamknęłam oczy w zachwycie, gdy wypełniła mnie długość jego erekcji, a jego biodra przycisnęły moje do materaca. Mieszanka ekstremalnej przyjemności i bólu była czymś, co zapamiętam na bardzo długo.
- Wydawało ci się.aaaah. dużo wyciągnąć. ohhh. ślizganie się i.ooow. brzozowa Jenny.
Zacząłem wykręcać biodra, by złagodzić ból w plecach, co najwyraźniej spodobało się Jeffowi. — Wyglądało na to, że jej też się to podobało. I nie była jedyna. To dostarczyło z dodatkowym małym pchnięciem, które wysłało mini falę uderzeniową bólu przez moje plecy.
Odpowiedziałem własnym ostrym ruchem. Sięgnęłam ręką w dół, do krawędzi materaca, gdzie schowałam krótką, elastyczną szpicrutę na taką właśnie okazję. — Cóż — powiedziałem. „Oto przypomnienie, z kim powinieneś się najbardziej cieszyć, ślizgając się w kapciach i brzozach”.
I zgrabnie opuściłem uprawę na jego pośladki. Krzyknął zaskoczony i spojrzał na mnie błyszczącymi oczami. 'Ty mała minko. Zapłacisz za to. zaczął poruszać się szybkimi, ostrymi pchnięciami, doskonale wiedząc, jaki efekt wywarł na mój biedny, ukarany tyłek.
Odpowiedziałem uprawie na regularny, ostry kontakt z jego tyłkiem. Z każdym pociągnięciem jego penis zdawał się wciskać trochę głębiej. To było jak wbijanie gwoździa.
I to był pożądany efekt; jego pchnięcia stały się mocniejsze, a jego kutas urósł we mnie jeszcze bardziej. Jęczał i płakał, jego kutas skręcał się i zagęszczał, kiedy dochodził i dochodził, wykrzykując moje imię, kiedy we mnie pompował. Głęboko w pachwinie poczułam to powolne, słodkie wirowanie, gdy przedzierał się przeze mnie mój własny orgazm, a moje ciało było sztywne w ekstazie. Po wieku moje mięśnie się rozluźniły.
Leżeliśmy spleceni. Złożyłem dłoń za jego głową i pocałowaliśmy się, długi, długi, pełny pocałunek. Patrzył mi w oczy w sposób, który mówił mi, że jest mój. W milczeniu podniosłem plon i smagnąłem go w jego tyłek. 'Hej.
Wystarczająco!' Jego ręka chwyciła mój nadgarstek, powędrowała do materiału i wyrwała go z mojego uścisku. – Boże, kocham cię – powiedział. Potem znowu się pocałowaliśmy i sprawy, cóż, po prostu potoczyły się dalej. Dzisiejszy dzień był najbardziej niezwykłym, pełnym przyjemności dniem w moim życiu. Zostałam wiosłowana, w pantoflach i brzozowa, zostałam wzniesiona na wyżyny przez język mojego najlepszego przyjaciela, odwzajemniłam przysługę i zostałam dwukrotnie wyruchana przez mężczyznę, którego kochałam.
A to jeszcze nie koniec..
Nina otrzymuje klapsa od swojego zastępcy na oczach kolegów z pracy, a następnie zostaje zdegradowana…
🕑 33 minuty Lanie Historie 👁 6,67938-letnia Nina siedziała przy biurku, kiedy weszła Hannah. Było wcześnie, więc do biura nie przybyło jeszcze wiele osób. Hannah pocierała tyłek, żeby Nina wiedziała, co się stało.…
kontyntynuj Lanie historia seksuMiałem prawie 17 lat i dwie atrakcyjne kobiety kazały mi się rozebrać, żeby dostać klapsa…
🕑 9 minuty Lanie Historie 👁 8,254Byłem w harcerstwie od lat i zazwyczaj wszystko mi się w tym podobało. Mając prawie 17 lat, być może robiłem się za stary na harcerzy, ale to nie wszystko, ostatnio nie było tak samo i…
kontyntynuj Lanie historia seksuDebbie i ja spotykaliśmy się od prawie osiemnastu miesięcy i na początku naszego związku odkryliśmy wzajemną fascynację klapsami. Oboje lubiliśmy przechodzić od góry do dołu, zwłaszcza w…
kontyntynuj Lanie historia seksu