Być może lista rzeczy do zrobienia była błędem...…
🕑 16 minuty minuty Lanie HistorieCzęść pierwsza Rękawem koszuli wycieram pot spływający po twarzy. Jest piękny, słoneczny dzień i niezbyt upalny, przynajmniej jeszcze nie teraz. Cieszę się dotykiem i teksturą bogatego, wilgotnego brudu na skórze kolan i pod bosymi stopami.
Rozglądam się, dumna z całej mojej pracy w ogrodzie, która zaczyna przynosić efekty. "Co to jest?" Odwracam się i widzę Hatcha stojącego przy tylnych drzwiach z małą żółtą karteczką Post-it w dłoni. Nie wygląda na szczęśliwego.
Odwracam się, próbując ukryć uśmiech. W żołądku uderza mnie nerwowość i adrenalina. Schodzi z pokładu i zaczyna iść w moim kierunku.
Wstaję, nie chcąc patrzeć mu w oczy. - Pomyślałem, że skoro cię nie ma, możesz odebrać kilka rzeczy. Na ogół nie tak działa nasz związek. Pyta: „Czy to jest lista rzeczy do zrobienia?” „Cóż, niezupełnie. Po prostu pomyślałem, skoro cię nie ma…" „Czy to lista rzeczy do zrobienia ??" Teraz jest dwa kroki dalej.
Nie mogę spojrzeć mu w oczy. Mimo że jestem wysoki, wciąż jest wyższy ode mnie - 6 '3 "lub 6' 4". A te szaro-zielone oczy przeszyły mnie prosto do mojej duszy.
Mówię: „Nie, to nie jest…” „Myślę, że tak. Nie ma nawet prośby ani„ Kochanie, czy mógłbyś ”. Co powiedziałem, że zrobię z listą rzeczy do miodu, jeśli kiedykolwiek ją dostanę? " „To nie jest…” „Wydaje mi się, że powiedziałem, że podniosłem ci tyłek.
Czyż nie? Na tym grillu, na którym byliśmy w zeszłym roku i wszyscy ci faceci narzekali na listy swoich żon? Jestem pewien, że pamiętasz że." - Hatch, oczywiście, miałem zamiar dać ci listę i zapytać, czy… - Trudno nie mówić o mądrym dupie. - Nie zrobisz ze mnie kłamcy wszystkich naszych przyjaciół, prawda? Myślę, że powinieneś teraz zdjąć spodenki i pochylić się dla mnie. Nie planowałem, żeby działo się to na zewnątrz.
Oczywiście w przypadku Hatcha nigdy nie idzie tak, jak myślę. Patrzę na niego z otwartymi ustami. Zamykam usta, przełykając.
Rozglądam się, zastanawiając się, którzy sąsiedzi są w domu i patrzą. Mamy dwumetrowe drewniane ogrodzenie, ale niektóre mają wysokie pokłady. Wszystkie mają drugie piętra. - Hatch, proszę. Nie tutaj.
- Myślę, że to idealne miejsce. Musisz otrzymać lekcję. Myślę, że raczej trudna lekcja. Zaczynam się oddalać, szukając miejsca do ucieczki. Zamiast gonić mnie tak, jak chcę, odwraca się i wraca na pokład.
Oczarowany patrzę, jak wyciąga jeden z leżaków i siada na nim. Klepie się po kolanach. Fala przechodzi przez moje ciało, aż do łechtaczki. Powoli, bardzo powoli idę w jego kierunku.
Ogródek nagle wydaje się ogromny, ale za szybko wchodzę po drewnianych schodach na ganek. Mały uśmiech na jego ustach i nikczemny błysk w jego oczach sprawiają, że mój żołądek przesuwa się po raz kolejny. Stoję obok niego po jego prawej stronie i zaczynam siadać na jego kolanach. - Czy kiedykolwiek dawałem ci klapsa w szortach? W czymś na sobie? Kiedy wstaję, odwraca mnie, a jego duża ręka dwukrotnie łączy się z moim tyłkiem.
Nawet przez moje spodenki trekkingowe są solidne i twarde. Sapię. Jeszcze dwa, trzy, cztery, może dziesięć, zanim się zatrzyma. - Czy jesteś gotowy, żeby się zachowywać? Wziąć lekarstwa? Przytakuję. Każdy policzek dostaje jeszcze kilka.
"Zapytałem, czy jesteś gotowy?" "Tak jest." - A na co zasługujesz? - Lanie, sir. Ciężkie lanie. "Czemu?" - Za… za dostarczenie listy. Przepraszam, sir. „Ok, zdejmij spodenki i pochyl się”.
Powoli, trzęsąc się nogami, rozpinam szorty i pozwalam im zsunąć się z nóg. Spoglądam na niego przez chwilę, mam zamiar zapytać, czy mógłbym wnieść moje lanie do środka i jaka ze mnie dobra dziewczyna. Zatrzymuje mnie wyraz jego twarzy.
Tak jest zawsze - kiedy mam dostać to, czego chcę i pragnę, nagle boję się tego na śmierć. Pochylam się nad jego kolanami, wiatr owiewa mi tyłek. - Czy kiedykolwiek uderzyłem cię w majtki? - Hatch, proszę, to tylko stringi.
- Zarobiłeś już 12 z moim paskiem za szorty. A teraz kolejne dwanaście za majtki. Chcesz to podwoić? Najszybciej, jak potrafię, wyciągam rękę i zsuwam żółte stringi do kostek. Potem prześlizguję się z powrotem po jego kolanach, ponownie zastanawiając się, kto patrzy.
A co widzą? Czuję jak wiatr owija usta mojej cipki. Jestem mokry. Kładzie jedną rękę na moim tyłku, na dole kręgosłupa.
Drugą powoli przesuwa palcem po szczelinie mojego tyłka. Jego opuszek palca szorstko przebiega po moim tyłku, potem po wrażliwej plamie i między ustami mojej cipki. Wzdrygam się, kolana prawie się zapadają. „Ty niegrzeczna, niegrzeczna dziewczyno. Ciekniesz.
”Przełykam sprytną uwagę. 24 z jego paska, wystarczy. Może wystarczająco dużo.
Pyta:„ Co powiesz? Na co zasługujesz? ”„ Proszę pana, proszę dać mi klapsa. Zasługuję na mocne lanie za sporządzenie listy bez pytania. ”Jego ręka wbija się w mój lewy policzek. Znowu wzdycham.
Uderzenie jest o wiele za głośne. Cały świat musi to usłyszeć. To mnie zawstydza i sprawia, że ja szalony Zrobiłbym wszystko napalony.
Mój prawy policzek otrzymuje następny. Wolę być nad jego kolanami lub biurkiem w jego biurze. Te, które dostaję, gdy jest w lepszym nastroju.
A Hatch mocno bije. Jego duży, silne ręce zaczynają naprzemiennie zmieniać policzki. Nie spieszy się, upewniając się, że czuję każdego. Uwielbiam dotyk jego dłoni na moim tyłku.
Gdzieś po pięćdziesiątce (każdy policzek) tracę rachubę. Pierwsza łza spływa po moim nos i spada na trawę. Jego ręce powoli pieką mój tyłek, sprawiając, że robi się coraz cieplejszy i bardziej delikatny. Zapominam o ogrodzie, sąsiadach, że jestem na zewnątrz, a mój świat kurczy się do moich świecących, pulsujących policzków i jego Zatrzymuje się, przesuwając dłonią po moich policzkach.
Wsuwa niegrzecznie dwa palce w moją cipkę. Kurwa, jestem blisko przyjścia. „Proszę” błagam. Chichocze.
- Och, nie sądzę. Byłeś zbyt niegrzeczny. Jego palce odrywają się. - Czy to wystarczy? A może zasługujesz na więcej? Zamykam oczy, intensywnie myśląc. Czy on ma na myśli pas? A może bardziej ręką? Na co zasługuję? A co by mu się podobało? - Dwadzieścia pięć więcej ręką? Proszę, sir? "Dobra dziewczynka." Moje serce szybuje na te małe słowa.
To zawstydza część mnie - jestem wiceprezesem bardzo odnoszącej sukcesy firmy, na litość boską. Ale ta część mnie, która ma kontrolę, to nie moja sprawa. To mała dziewczynka, której Hatch jest właścicielem iz którą się bawi. Ta część rozciąga mój tyłek jeszcze wyżej, mając nadzieję, że go zadowolę. Teraz nawet mocniej, jego dłoń znów zaczyna pękać w każdym policzku tyłka.
Wracają łzy. Ostatnie dziesięć przekraczam moje granice, mój umysł zatracił się i płynął w bólu. Jednak moja cipka to lubi.
Potem skończył, jego dłoń delikatnie pocierała mój tyłek. Boże, kocham jego ręce. Nawet kiedy mnie karzą.
Znowu drażni moją cipkę, drwiąc mnie, jaka jestem mokra. Spływa po wewnętrznej stronie moich nóg. Wtedy czuję jego palec na tyłku. Mówiąc konkretnie, mój dupek. Wchodzi, czując się dziwnie.
Wtedy czuję lekkie szturchnięcie lub skaleczenie. Plik Post-it. Wsuwa go dalej, być może do jednego kłykcia. - Myślę, że poproszę cię o opowiedzenie tej historii na następnej imprezie. Może przedtem dobrze ci dałem klapsa i pokaż wszystkim swój pasiasty tyłek.
Od zawsze grozi mi tego typu rzeczami, ale jeszcze tego nie zrobił. - Co zostało, kochanie? O kurwa. Zapomniałem o jego pasku.
- Pański pas. Sir. Dwadzieścia cztery z pańskim pasem. Chichocze. - Skończylibyśmy, gdybyś posłuchał.
Jego ręce nadal pocierają mój tyłek. Lista wydaje mi się dziwna - rogi i krawędzie są ostre w tak delikatnym miejscu. Jednak nie tak delikatny jak zewnętrzna strona mojego tyłka.
„Ok, do dzieła”. Wstaję, wiedząc, że nie wolno mi się pocierać. - Czy możemy teraz wejść do środka? Proszę. W odpowiedzi tylko się uśmiecha. Przenosi mnie na środek pokładu, po czym zaczyna powoli zsuwać pasek.
Uderza nią w dłoń. Pyta: „Czy próbujesz zarobić więcej dodatków?” "Nie. Nie, proszę pana." Łykam, pochylam się i chwytam za kostki.
Jeszcze raz poczuj powiew na moich delikatnych policzkach i zastanawiam się, kto na to patrzy. Najgorsze jest bycie tak pochylonym, z rozciągniętym i napiętym tyłkiem. Czuję, jak pasek przebiega po mojej biednej skórze.
To skórzany, który kupiłem mu na urodziny, myśląc o tym, że przyłoży go do mojego niegrzecznego tyłka. Jest jasnobrązowy, bardzo miękki i giętki. To boli. "Rozciągnij się wysoko dla mnie, kochanie." Robię to, pochylając się tak bardzo, jak tylko potrafię, z moim tyłkiem wysoko w powietrzu.
Czuję napięcie w łydkach i ścięgnach podkolanowych, po czym rozciągam się jeszcze bardziej. Pierwsze rzęsy na moim tyłku, niskie i nikczemne. Krzyczę, jakaś dziwna mieszanka jęku i płaczu.
Następnie przypomnij sobie, gdzie jestem i uświadom sobie, jak było głośno. Ledwo się trzymam, łzy już płyną, czekam na sekundę. I czekaj. I czekaj.
Odchrząkuje. - Przepraszam, sir. Dziękuję, sir. Rzęsy przesuwają się w górę moich białych gorących linii czystego ognia.
O dziesiątej nie widzę pokładu dwie stopy przed moim nosem z powodu łez. Po kilkunastu paski zaczynają się krzyżować, a następnie opadają. Ledwo mogę mu podziękować.
Kilka ostatnich jest nisko, po drugiej stronie mojego „miejsca siedzącego”, jak to nazywa Hatch. Tak cholernie czuły, po jego dłoni. A pasek jest tak blisko mojej cipki. Wreszcie, z dwudziestoma czterema liniami na moim tyłku, skończył.
Myślę, że mogę poczuć każdego, jeśli spróbuję. Przeciera dłonią mój obolały tyłek. "Dobra dziewczynka." W jakiś sposób to prześlizguje się przez wszystko, do mojego rdzenia. "Czy zasługujesz na ucztę?" „Tak, proszę pana”. „Byłeś niegrzeczny, więc nie możesz przyjść.
Może nie przez cały dzień. „Pozwala tym słowom wsiąknąć.„ Ale nadal chcesz mnie zadowolić, prawda? ”„ Tak, proszę pana. Bardzo. ”„ Błagam. ”„ Proszę pana, czy mogę ssać pana kutasa? ”„ Głośniej, kochanie.
Nie mogłem tego dosłyszeć, kiedy byłaś pochylona i tak dalej. ”Odchrząkam, a potem pytam ponownie.„ Na kolanach. Ręce za plecami.
- Zsuwam się na kolana, szczęśliwa, że już się nie pochylam. Pod kolanami czuję szorstkość na pokładzie. Położyłam ręce za plecami. Wyciąga kutasa ze spodenek.
Jest duży i prawie mocno, a widok tego sprawia, że ślinią mi się w ustach. W ustach i cipce. Otwieram usta, ale zamiast tego pociera nimi twarz. Boże, czy któryś z sąsiadów to ogląda? To jest gorsze niż bycie laniem.
Całuję jedną z jego kulek, a następnie wciągam ją do ust. „Chcesz?” „Tak, proszę pana. Bardzo proszę. ”„ Kto jest właścicielem? ”„ Masz, sir. Ty i twój piękny kutas.
”„ Głośniej. ”Czuję swoją twarz f, ale powtarzam to ponownie, bardzo głośno. Wtedy miękka główka jego penisa wciska się między moje usta. Zamykam oczy, ciesząc się jego smakiem. Jego zapach.
Pracuję językiem nad wrażliwym dnem jego penisa, próbując wchłonąć go coraz głębiej. „To jest to, co kochasz, prawda? Na twoich kolanach, twój tyłek jest prążkowany i posiniaczony, a usta się pieprzą. „Mamroczę na zgodę." I cały świat patrzy. Znając swojego niewolnika. I mogę cię pieprzyć, gdziekolwiek i kiedykolwiek zechcę.
"Boże, chciałbym móc dotknąć mojej łechtaczki. Dwie sekundy by to zrobiły. Jego kutas zaczyna pompować i wychodzić z moich ust, szybciej i szybciej.
Biorę to, każdy centymetr, jaki mogę i prawie wszystko. Zwykle zajmuje mu to dużo czasu, ale nie tym razem. Wyraźne wychylenie mojego tyłka na zewnątrz też go podnieciło. Czuję, jak jego kutas staje się coraz większy w moich ustach. Jęczy.
Mój język tańczy na dole jego trzonu, a potem głęboko go wciągam. Hatch jęczy, ten, który kocham. Jego kutas rośnie jeszcze bardziej. Wyciąga się trochę, chcąc, żebym tego spróbował. Jego kutas spazmuje i pierwszy duży zryw uderza w tył mojego gardła.
Przełykam, gdy nadchodzi, wypełniając usta. Przesuwam językiem po głowie jego penisa i odbieram nagrodę. Więcej jego białych, gorących produktów. Wiem, że jest moim właścicielem.
Podoba mi się, że jest właścicielem mnie i wie, czego potrzebuję. Wyciąga ostatnią wypustkę ręką, a ja liżę każdy jej kawałek, gdy wychodzi. "Dobra dziewczynka." Uśmiecham się. "Podnieś tyłek z powrotem w powietrze." Żelazo wraca do jego głosu.
Kiedy wstaję, wsuwa kutasa z powrotem w szorty. Bardzo powoli odchylam się i chwytam za kostki. Kurwa, mój tyłek jest delikatny. Wiem, co nadchodzi. Ściska każdy policzek, zapierając mi dech w piersiach.
Potem jego ręka znika. W każdym policzku pękają dwie twarde wypustki. "Zostawię cię w ten sposób. Chcę, żebyś został w tym stanie i policzył do 100 po moim odejściu." "Tak jest." PĘKNIĘCIE, PĘKNIĘCIE. - I oczywiście nie powinieneś zakładać z powrotem swoich szortów, dopóki nie znajdziesz się w środku.
Prawdę mówiąc, z tak obolałym tyłkiem, prawdopodobnie powinieneś je pominąć przez resztę dnia. "Tak jest." PĘKNIĘCIE, PĘKNIĘCIE. Cholera, czy wybrałem zły dzień, żeby napisać mu listę. „Oczekuję, że prace ogrodnicze zostaną zakończone, a wszystko posprzątane, zanim wrócę”. "Tak jest." Mam nadzieję, że sąsiedzi lubią oglądać mój tyłek.
PĘKNIĘCIE, PĘKNIĘCIE. „Kiedy wrócę, będę musiał zaznaczyć tę pierwszą pozycję z listy. Oczekuję, że będziesz na to przygotowany i czekał”. Co to do cholery znaczy? "Tak jest." PĘKNIĘCIE, PĘKNIĘCIE. „Spodziewam się dziś wiele od ciebie.
Żądaj tego, w rzeczywistości. „Oznacza to, że gra jeszcze się nie skończyła, co mnie podnieca i przeraża.” Tak, sir. ”Po czym odchodzi, z powrotem do domu, zostawiając mnie z obolałym, gorącym tyłkiem i łzy.
Liczę do 100. Po osiągnięciu 100 zsuwam się na ganek. Przewracam się na bok, ale nawet bok mojego tyłka jest zbyt delikatny, więc przewracam się na brzuch.
Leżę tam, jego smakuje mi w ustach, wiedząc, że będzie to bardzo łatwe do przyjścia. Ale to uczyniłoby Hatcha bardzo nieszczęśliwym. I tak, on by wiedział. Chcę go zadowolić.
Zwykle gramy w tę grę, w której zachowuję się niegrzecznie i trochę denerwuję rzeczy, aż do osiągnięcia pewnego limitu i daje mi klapsa. Od czasu do czasu Hatch pyta mnie, czego nie pytam tylko o to, czego potrzebuję i chcę. Czego pragnę. Z jakiegoś powodu nie mogę.
W końcu udaje mi się podnieść się na nogi. Na szczęście moja koszulka opada na tyle daleko, by zakryć połowę mojego czerwonego tyłka. Nawet dolna krawędź koszulki boli.
Poruszając się tak szybko, jak potrafię, co jest dość powolne przy obolałym tyłku, ja wykończenie w ogrodzie odłożyłem wszystko. Cały czas myślę o tym, co miał na myśli. Co by mu się podobało? Kiedy wchodzę pod prysznic, myślę o jednym lub dwóch pomysłach. Spray uderza mnie w tyłek, sprawiając, że tańczę. I wiem, że nadchodzi kolejna kara.
Upewniam się, że moja cipka jest ładna i gładka, poprawiając ją brzytwą. Następnie sprawdź moje nogi. Po wytarciu się ręcznikiem spoglądam na zegar, myśląc, że mam może piętnaście minut. Wyciągam zabawki z naszej szafy - długie wiosło i pasek.
Zaciski na sutki. Zabieram je do salonu i kładę na końcu stolika do kawy. Potem wracam po dwie pary kajdanek i czarną opaskę na oczy.
Myślę o jeszcze jednej rzeczy - lubrykancie - i biegnę po to z powrotem do sypialni. Ja też łapię wtyczkę. Myślę, że wszystko gotowe. Biegnę do kuchni i biorę szklankę wody.
Mogę to zrobić? Mój żołądek to nerwowy wrak. Czuję, że potrzebuję szansy. Po powrocie do salonu układam wszystko w zasięgu ręki i wchodzę na stolik do kawy. To lite drewno, z idealnie płaskim blatem.
Wysiadam i przestawiam go tak, by koniec był skierowany w stronę drzwi wejściowych. Wsiadam z powrotem. Na kolanach zawiązuję opaskę wokół oczu. W jakiś sposób to mnie uspokaja. Będzie taki zaskoczony.
Zwykle zachowuję się jak bachor, walczę i kopię przez całą drogę, zarabiając statystki. Wiele, wiele dodatków, które według Hatcha to mój sposób na zdobycie tego, czego potrzebuję. Pochylam się do przodu, kładąc głowę na stole. Znajduję kajdanki i przywiązuję lewą rękę do lewej kostki. Połykam, biorę klucze do kajdanek i upuszczam je na dywan.
Poza zasięgiem. Uspokajam oddech, po czym sięgam po drugi zestaw mankietów. Drugą ręką zaciskam je na nadgarstku. Waham się.
Nadal mogę się z tego wydostać. Słyszę samochód na podjeździe. Teraz albo nigdy. Nie myśląc o tym, zapinam mankiet na kostkę.
Testuję oba - to solidne, prawdziwe kajdanki. Nie jest to wygodne i nie ucieknę. Słyszę klucz w zamku. Moja cipka pływa.
Wyginam się, odkładając wszystko na pokaz. Drzwi się otwierają. Uśmiecham się, myśląc, jaki będzie szczęśliwy. Chwila mija.
Nic się nie dzieje. Kompletna cisza. "Co my tu mamy?" Pierdolić! To nie jest Hatch. - Byłeś zły? Czy Hatch zostawił cię w takim stanie? Ręka przebiega delikatnie po moim obolałym, czerwonym i posiniaczonym tyłku. Potem przeciąga koniuszkami paznokci po mojej delikatnej skórze.
To moja młodsza siostra….
Przygoda Tracie trwa...…
🕑 45 minuty Lanie Historie 👁 6,627Obudziła się w sobotę rano, potrzebując go, chcąc go, bolało go ciało. Czubkami palców muskała skórę dna; jej tyłek był nadal trochę obolały od cotygodniowego klapsa w środę, a to…
kontyntynuj Lanie historia seksuElizabeth Carson i Emma potrzebują podpisanych listów z karą i cierpią, aby je zdobyć.…
🕑 32 minuty Lanie Historie 👁 7,393Elizabeth Carson siedziała w samochodzie. Daleko jej było do komfortu, musiała się przyznać. 36-latka cierpiała z powodu 24 ostrych czerwonych linii na jej dolnej części, dzięki uprzejmości…
kontyntynuj Lanie historia seksuAkira jest uległą przyłapaną na kłamstwie przez swoją Dominującą Kat. Nigdy nie okłamujesz Kat.…
🕑 5 minuty Lanie Historie 👁 7,468Akira uklękła na cementowej podłodze piekącej piwnicy, z rękami związanymi za plecami, co groziło zerwaniem delikatnej skóry nadgarstków. Pot spływał jej po włosach, gromadząc się…
kontyntynuj Lanie historia seksu