Koniec egzaminów - część 1

★★★★★ (< 5)

Ostatni egzamin Samanty był dzisiaj. Gratulacje, Sam. Zagrajmy.…

🕑 28 minuty minuty Lanie Historie

Koniec egzaminów - część 1 Ostatni egzamin Samantha jest o 10: sobotni poranek. Ciężko się uczy, starając się zebrać w swoim umyśle pojęcia. Zawsze podziwiałem, jak ciężko pracuje nad rzeczami, które ją interesują.

Też ciężko pracuję. Planuję dla niej niespodziankę na koniec egzaminów. Więc przychodzi sobotni ranek o 8:00 i włącza się alarm.

Sam szybko się budzi i wyłącza alarm. Zawsze wstaje z łóżka, zanim to zrobię, i idzie pod prysznic, zanim moje oczy będą całkowicie otwarte. Ona potrzebuje mniej więcej połowy snu.

Wyskakuję z łóżka i sikam, kiedy ona bierze prysznic. „Jesteś głodny, hun? Czy mogę zrobić ci śniadanie?” „Tak, byłoby świetnie! Dzięki!” Jej prysznice są dłuższe niż moje, a zanim jej śniadanie będzie gotowe, jestem gotowy wziąć prysznic. Spotykam ją w łazience w szlafroku. „Twoje śniadanie leży na stole, oto twoja szata. Idź jeść, gdy jest gorąco.

W tej chwili wskoczę pod prysznic. Po prostu zostaw to.” To właściwie nasza rutyna. Ona potrzebuje jej śniadania. Nie jestem wielkim facetem od śniadania, dostanę kawę po tym, jak ją podrzucę na egzamin. Lubię kawę.

„Ok, dzięki kochanie.” Wychodzę spod prysznica, suszę się, ubieram i dołączam do niej w kuchni. Całuję ją, kiedy wchodzę. Ma na sobie dżinsy i bluzę z kapturem, a blond włosy spięte w koński ogon.

Chociaż lubi się przebierać, uważam ją za równie atrakcyjną. Jest dla mnie piękna, bez względu na to, co nosi. „Mmmm… dziś dzień! Co sądzisz o egzaminie?” „Dobrze, nie denerwuj się, po prostu chcę to skończyć i skończyć z tym.” Właśnie to czekałem, aby usłyszeć, że mój plan się zaczął! Jeśli martwiła się i stresowała, a egzamin poszedł źle, nie sądzę, żebym mógł zrealizuj mój plan, nie będzie w nastroju. Plan jest włączony, ale nie pozwalam, żeby dzisiaj było inaczej.

Zakładam jej zewnętrzny kołnierz i zdejmuję oficjalny. Całując czubek głowy, mówię: „Ok, powinniśmy wkrótce zacząć. Gotowi?” „Daj mi chwilę, a my pójdziemy”. Prowadzę ją na krótki egzamin i całuję na pożegnanie, ale pocałunek trzymam trochę dłużej niż zwykle. Uśmiecha się i kładzie mi dłoń na piersi.

Daję jej spojrzenie z napisem „Mmm… Cieszę się, że jesteś mój”. Wychodzi z samochodu i macha mi przez ramię. Jej uśmiech jest druzgocący. Krzyczę za nią. „Powodzenia, skarbie, upewnij się i wyłącz telefon przed egzaminem!” Patrzę, jak ona wyłącza i odkłada ją, idąc do budynku.

Czas wysłać pierwszy SMS. „Obserwowałem twoją dupę, gdy wysiadałeś z samochodu… mmmmm Odbiorę cię po egzaminie, ale jeśli skończysz wcześniej, napisz do mnie, będę blisko” Uniwersytet nie jest tak zajęty jak zazwyczaj tak jest. Egzaminy prawie się skończyły, a wielu uczniów już poszło do domu. Odsuwam się od krawężnika i idę po kawę. Muszę zrobić kolejną parę przystanków.

Jest 12:30 i czekam w salonie dla studentów w kampusie, obserwując drzwi, w których ją podrzuciłem. Wychodząc z egzaminu, bierze kurtkę w ramiona i włącza telefon. Gdy wychodzi z budynku, dostaje „tekst na tyłek”, a na jej twarzy pojawia się szeroki uśmiech.

Nie umiem powiedzieć, czy bing, czy nie, jest trochę za daleko. „Twój egzamin tekstowy był świetny!” 'chłodny! teraz przestań, gdzie jesteś, i postępuj zgodnie z moimi instrukcjami ”. W czasie, gdy pisanie i wysyłanie tekstu zajęło mi, przeszła około 40 stóp. Jej uśmiech jest teraz większy i chichocze, kręcąc lekko głową. Już mnie zna.

Postanawia grać razem. Odpowiada jednym słowem: „k” odpowiada k, sir lub nie, sir „k, sir” Teraz się rozpromienia. „załóż kurtkę, ale nie rób tego - udawaj, że majstrujesz przy suwaku u dołu kurtki, ale naprawdę chcę, abyś odpiął guzik jeansów i suwak”.

„K, proszę pana” Sam stoi przodem do mnie nieco ode mnie. Patrzę, jak rozpina suwak i uśmiecham się. Zapina guzik i zamek błyskawiczny i stoi tam, rozglądając się. W jej dłoni dzwoni telefon. „czujesz się trochę zawstydzony, bezbronny?” „YES SIR” zostań tam przez minutę.

nie martw się, nic ci się nie stanie. Obserwuję cię teraz. Rozgląda się, próbując mnie znaleźć.

Ona mnie nie widzi. Ona odpowiada SMS-em. „K, proszę pana” Czekam chwilę lub dwie, gdy przechodzą dwaj studenci. Właśnie to miałem nadzieję.

Udaje, że używa telefonu, ale tak naprawdę czeka na następny tekst. Odwraca się lekko, aby uniknąć wzroku uczniów. „skręć w prawo i wejdź do pokoju studenckiego, czekam na ciebie” Nie spieszy się z odpowiedzią: „k, proszę pana” Podchodzi do drzwi i je otwiera. Najpierw patrzy w lewo, a potem skręca w prawo. Potem mnie widzi i na jej twarzy pojawia się najjaśniejszy uśmiech, ja też się uśmiecham.

Sam jest światłem mojego życia. Całujemy się i obejmujemy, a ja mówię: „Więc poszło dobrze?” „Tak, było wspaniale, tak się cieszę, że to już koniec. Jesteś TAKIM sukinsynem! Co z tekstami?” „Och, wiesz, myślałam tylko, że trochę cię nękam! Teraz, kiedy twój egzamin się skończył, możemy spędzić dzień razem” „Mmmm, byłoby miło, ale muszę pracować o 6” „Nie.

zadzwonił do Julie i zapytał, czy przyjmie twoją zmianę. Powiedziała, że ​​tak. Powiedziałem jej, że chcę cię zaskoczyć, a ona powiedziała: „Jakiego rodzaju niespodziankę? i powiedziałem: „Och, wiesz, SPECJALNA niespodzianka.

Czuła się zawstydzona, szczęśliwa i tak dalej. Powiedziałem jej, żeby cię nie ostrzegała. ”Powoli kiwam głową, a wyraz mojej twarzy mówi:„ Tak, to prawda, naprawdę to zrobiłem ”. "Poważnie? Naprawdę… „Przerwałem jej”. Tak, jesteś cały mój aż do jutrzejszej nocy o.

Jej twarz jest całkowicie bezcenna: jest ciepła, kochająca, miła, wdzięczna. Kocham ją wszystkim, czym jestem. Prawdę mówiąc, jestem szczęściarzem. Jej przyjaciele nigdy nie lubili mnie za bardzo, ale ja ich przekonałem, tak jak ja ją poznałem. Pochyla się do mnie ponownie, a my przytulamy się i całujemy przez długą chwilę.

Trochę za długo, jak się okazuje, bo zaczynam robić się ciężko. Z całym planowaniem i wszystko działa poprawnie, i widząc, jak postępuje zgodnie z moimi instrukcjami… a teraz mam ją moje ramiona… kto mógłby mnie winić? Czuje twardość i mówię do niej: „Uch, tak, może powinienem usiąść na chwilę”. Śmieje się cicho, delikatnie popycha mnie na krzesło i całuje po raz ostatni.

„Oto 10, przynieś nam kawę czy coś”. Ona już świeci pozytywnie! To będzie niezapomniany dzień. Wraca z kawami i zdejmuje kurtkę. Siedzimy nie naprzeciwko siebie, ale obok siebie.

Mówimy o egzaminie, a ja patrzę jej prosto w oczy, nie ma dla mnie innej kobiety na świecie. „Cieszę się, że skończyłem ten semestr. To był trudny okres”. „Wiem, to było trudne. Do diabła, też nie mogę się doczekać „skończenia”! ”Sam śmieje się ze swoim niegodziwym, znającym się na uśmiechu Boże, uwielbiam to.

Po prostu to uwielbiam. Poza tym odrobiną flirtowania jestem uważna, a ona kończy rozmowę o egzaminie. Przechodzimy do rozmowy o innych, bardziej ogólnych sprawach.

W miarę, jak rozmowa staje się mniej poważna, podejmuję teraz bardziej skoordynowany wysiłek. Zdecydowanie flirtuję z nią teraz; lekko, delikatnie, dotykając jej ręki i ramienia, jawnie spoglądając na jej piersi i udając, że mogę widzieć przez stół do jej krocza. Podczas gdy ja udaję, że patrzę na jej krocze, mówię „Wiesz, ci dwaj faceci, którzy chodzili spodnie… „Obdarzam Sama moim najbrzydszym uśmiechem. Mój jest niczym w porównaniu z jej, ale ona rozumie.„ NIE! ”- bawi mnie w ramię, uśmiechając się i podnosząc filiżankę kawy do ust.

Ja uśmiechnij się, ale poczekaj, aż wypije łyk kawy. „Och, całkowicie to zrobili!” Sam prawie wypluwa swoją kawę. „Jeden odwrócił się do drugiego i podał Int ernational Man Signal dla „Widziałeś to, koleś?” „Ty draniu, ty brudny…” „Mmmm hmmm,„ Mówię, kiedy kiwam głową, ”i KOCHASZ każdą minutę tego.” Odwraca głowę, uśmiechając się.

„Pójdę do łazienki, a potem pójdziemy”. Wciąż się uśmiecha, ale celowo patrzy w drugą stronę. Dotykam jej dłoni, gdy ją mijam. Wciąż nie patrząc, podnosi ją lekko, by się skontaktować. Wracam z łazienki i podchodzę do niej od tyłu.

Kładę ręce na jej ramiona i całuję ją w czubek głowy. Uwielbiam szampon, którego używa, pachnie truskawkami. „Gotowy?” „Tak, jasne, chodźmy.” Zdejmuję kurtkę z oparcia krzesła i trzymaj ją w powietrzu, ona zakłada jeden rękaw, a potem drugi.

Gdy kurtka przewiązuje się przez ramiona, a ona ją zapina, korzystam z kolejnej okazji, by przytulić ją od tyłu. Szepczę jej do ucha: „Jesteś moja. CAŁA moja i jestem najszczęśliwszym człowiekiem na świecie”. „Jesteś…” Gdy odpowiada, całuję jej szyję, powoli i otwieram usta, delikatnie drapiąc zębami wrażliwą skórę. Sam poza tym mocno.

Wiem, jak ją uruchomić. Chwytam ją za rękę i wyprowadzam za drzwi. Skręcamy w prawo i wchodzimy w chłodne powietrze. Pozwala mi prowadzić ją za rękę, którą z łatwością mogłaby całkowicie dogonić, ale jest łagodna, sugestywna, idzie trochę za mną, trochę za wolno… Czuję się jak król, a ona czuje się jak królowa.

To magiczne uczucie i nigdy nie chcę, żeby się skończyło. Idziemy razem przez kilka minut. „Zatrzymamy się tu na chwilę.” To apteka tuż przy kampusie. Sam nic nie mówi, cieszy się poczuciem bycia prowadzonym.

Cieszę się, że ją prowadzę. W środku jest cieplej i rozpinam nieco kurtkę, a potem ku zaskoczeniu Sama, staję przed nią i rozpinam jej, nigdy wcześniej tego nie robiłem, a ona jest trochę zaskoczona, ale cieszy się z tego. Chcę wywołać kolejne nieco zawstydzone uczucie, ponieważ jej spodnie są nadal rozpięte. „Prowadzenie go, otwieranie dla mnie kurtki, jest takie cudowne”. Nie martwiąc się o nic ani o tym nie myśląc, Sam pogrąża się w myślach.

„Jak by to było żyć tak przez cały czas?” Myśl w jej umyśle jest jak ciepły koc w zimną noc. Gdy gubi się w tej myśli, znów biorę ją za rękę, prowadząc do przejścia z „prezerwatywami i seksownymi rzeczami”, jak lubi to nazywać. Chwytam pudełko nowego ocieplającego smaru, który chcieliśmy wypróbować, ale ona tak naprawdę nie zwraca szczególnej uwagi i nie zauważa, dopóki nie wstaniemy do kontuaru.

Potem widzi, że została przywrócona z zamyślenia i znów się budzi. Daje mi spojrzenie You Bastard. Rozmawiam z kasjerem. "Cześć jak się masz?" Mówię w nieco oczywisty sposób.

Widzi pudełko ocieplenia. Ona wie. Stara się powstrzymać uśmiech, ale nie udaje jej się to. Zaczyna trochę bić, bo patrzę wprost na nią, odważąc się, żeby coś powiedziała. Patrzę na Sama i unoszę lewą brew, jakby chciał powiedzieć „Coś nie tak?”.

Bing i ja uśmiecham się jak głupiec, ponieważ spowodowałem obu bezczelnością. Sam odwraca głowę, odwracając się, ale wciąż mam jej rękę. Nigdzie się nie wybiera. Udaje mi się wyciągnąć portfel jedną ręką i wyciągnąć kartę. Płacę za smar, ponownie zakładam jej kurtkę i wychodzimy na zimno.

Jej spodnie są nadal rozpięte z przodu. Idziemy teraz, uśmiechając się, ale nie rozmawiając. Nie puściłem jej ręki przez ostatnie 15 minut. Na szczęście mieszkamy blisko uniwersytetu. Po tym wszystkim nie mogłem iść na długi spacer.

Ledwo jestem w stanie powstrzymać ją przed wskoczeniem tutaj. Gdy zbliżamy się do domu, zaczynam mówić. „Kiedy wejdziemy do środka, chcę, żebyś postępował według moich instrukcji.” Wyrażenie „podążaj za moimi instrukcjami” to nasz kod dla „Rozpocznij dominację”. "Tak jest." To jest nasz kod dla „Dobra, zróbmy to!” Nazywanie mnie „sir” to dla mnie prezent. Zaufała mi i obiecuję, że się nią zaopiekuję.

To, wraz z niewolą i klapsami, stanowiło nowy i bardzo pożądany wymiar naszych relacji. Oboje jesteśmy tym podekscytowani. Otwieram drzwi frontowe, a powietrze w domu jest ciepłe na naszych policzkach. Odwracam się do niej i lekko pochylam głowę. Jestem blisko niej, praktycznie dotykając jej piersią.

Mój nos prawie dotyka jej czoła. „Pozostań tam, gdzie jesteś, i nie ruszaj się”. "Tak jest." Jej oczy podnoszą się na moje. Wie dokładnie, co robi… „Nie… Nie pozwoliłam ci spojrzeć mi w oczy, prawda?” "Nie proszę pana." „Spójrz na siebie, będąc złym”.

"Tak jest." Najpierw zdejmuję kurtkę, a potem buty. Zakładam zimowe kapcie, a potem mam tendencję do Samantha. Powoli rozpinam jej kurtkę. Rozkoszuję się powolnością, delikatnością, dźwiękiem zamka, który ślizga się po zębach.

Słyszę też jej oddech. Jest nieco głębszy i nieco szybszy niż zwykle. Ręce chwytam za klapy jej kurtki i otwieram ją, by odsłonić jej bluzę.

Cofam kurtkę, oplatam jej ramiona i spuszczam na dłonie. Gdy moje ręce przesuwają się po jej dłoniach, chwytam jej nadgarstki przez kurtkę i mocno je trzymam. Wciąż stoję przed nią, prawie ją dotykam. Trzymam jej ręce za plecami.

Patrzę prosto w jej oczy, a ona patrzy na moją szyję. „Jesteś mój. Cały mój.

I zrobisz tak, jak mówię.” "Tak jest." Trochę pochylam głowę i składam ciepły, powolny pocałunek na jej czole. „To moja dziewczyna. To moja dobra mała dziwka”. To słowo tak wiele dla niej znaczyło. To nasze wzajemnie wybrane słowo dla niej podczas naszej zabawy.

Nigdy go nie używamy, chyba że gramy. Położyłem jej kurtkę na haczyku, ale myślałem o tym. Czeka tam jej opaska na oczy.

Przygotowywałem się na to, kiedy pisała egzamin. Skierowana jest w drugą stronę i słucha mnie, jak zakładam kurtkę na haczyk, ale nie zdaje sobie sprawy, że złapałem opaskę. Przytulam się do jej pleców, odsuwam włosy na bok i chowam twarz w szyję. Lekko przeciągam usta po skórze, wywołując dreszcze w ciele i ogrzewając jej krocze. Jej sutki twardnieją i drżą pod bluzą.

Opaska pasuje mocno, ale nie w niewygodny sposób. Między utratą wzroku a uczuciem, że całuję się i skubię jej szyję, zaczyna drżeć. Moje dłonie przebiegają po jej bluzie, dotykając, drażniąc się, badając. „Podnieście ręce nad głowę”.

Powoli, tak powoli, zdejmuję bluzę nad jej głową. Torturowanie mnie jest tak powolne, kiedy już ma mrowienie. Na jej skórze jest chłodno, a ja wrzucam bluzę na kanapę w salonie. Moje ręce wracają do jej ciała. Pozostawiają ślady łaskotania ognia na jej skórze.

Oddycha coraz głębiej i szybciej, jej piersi zaczynają falować. „Zostań tu. Nie ruszaj się”.

"Tak jest." Biorę pudełko z rozgrzewającym smarem i idę do sypialni, żeby zapalić świece. W całym pokoju umieściłem 36 świec z woskiem pszczelim. Pokój szybko się nagrzewa. Wracam do niej w salonie i kontynuuję powolne rozbieranie się. Jej stanik odpada potem, a potem te dżinsy.

Oczywiście są one już cofnięte, więc wszystko, co muszę zrobić, to dosłownie je zsunąć. Nie ma na sobie majtek. Właśnie dlatego chciałem, żeby publicznie rozpięła dżinsy. Samantha stoi w chłodniejszym salonie i teraz prawie drży.

To był właściwie mój plan, chciałem, żeby poczuła się trochę zimna, odsłonięta. Wracam i zatrzymuję się przed nią, twarzą do niej. Poświęcam chwilę, by przywrócić moje dłonie do jej ciała. Biorę ją obiema rękami i idę do tyłu, prowadząc ją do sypialni. W ciągu kilku minut, które minęły, pokój jest o kilka stopni cieplejszy niż salon.

Czuje ciepło na skórze i trochę wzdycha. "Czy to jest lepsze?" „Mmmm, tak, proszę pana”, mówi wdzięcznym tonem. Nie tylko rozłożyłem świece, ale wszystkie rzeczy, które będą nam potrzebne na popołudnie.

Nie żeby mogła to zobaczyć, pamiętajcie - znowu, część mojego planu. Wykorzystałem prawie każdą powierzchnię i każdy uchwyt w sypialni. Biorę ją za ręce i prowadzę do miejsca położonego kilka stóp przed stopą łóżka. „Kolana zamknięte, pochyl się, łokcie na łóżku.” "Tak jest." „Więc pomyślałeś, że to dobry pomysł, aby spojrzeć mi w oczy chwilę temu?” „Ee, nie, proszę pana…” „Eee, tak.

Myślę, że potrzebujesz kary, prawda?” Właśnie dlatego na mnie spojrzała. Wie, dlaczego to zrobiła, i wiem, dlaczego to zrobiła. "Tak jest." „Zatem zacznijmy”. THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK Na razie trzy twarde zakładki na każdy policzek. Moje dłonie łagodzą jej rozgrzewające policzki.

„Tam też mogę być miły, prawda?” "Tak jest." „W porządku, teraz wstań na łóżku, twarzą w dół. Zostań tam przez chwilę.” Sam wstaje na łóżku, leżąc twarzą w dół. Podchodzę do każdego z jej nadgarstków i przywiązuję je do deski łóżka. Jej nogi są nadal wolne.

Wstaję na łóżku i klękam, siadając na jej tyłku. Wsadziłem łydki obok jej nóg. Jest prawie nieruchoma.

A potem zaczynam ją łaskotać. Łaskoczę jej żebra, dolną część pleców, ramiona i szyję. Śmieje się histerycznie i prawie zdyszana w ciągu zaledwie kilku minut. Rzuca się na łóżku, najwyraźniej próbując oderwać mnie od bioder, śmiejąc się przez to wszystko.

Ona to kocha. Robię sobie przerwę i pozwalam jej złapać oddech. „Więc myślałeś, że klapsy były jedyną częścią twojej kary, prawda?” „Tak, proszę pana!” „Cóż, myliłeś się!” I znów ją łaskoczę. W krótkim czasie chichocze i bicie.

Pomiędzy chichotami coś mówi. „Och, draniu! Przestań!” „Co? Cóż, myślę, że nazwanie mnie sukinsynem zasługuje na więcej klapsów, prawda?” „Nie, proszę pana?” mówi, śmiejąc się, wiedząc doskonale, że to była „zła” odpowiedź. Przesuwam się po jej nogach, odsłaniając jej piękny tyłek. Jest trochę zaczerwienienia z poprzednich klapsów. THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK! Trzy kolejne na każdy policzek.

Rozłożyłem pazury obok łóżka. Pazury są dla mnie metalowymi urządzeniami, więc mogę narysować nieco ostre krawędzie na jej skórze. Ulubione miejsca Sama to jej plecy i tyłek. Zaczynam od jej pleców.

Lekko przeciągając pazury po skórze jej pleców, dokuczam jej. Wie, że będzie bardziej intensywnie, ale na razie jest to po prostu lekkie. Po kilku chwilach zwiększam intensywność, a ona zaczyna się wić i jęczeć. Po tym czasie nadszedł czas na jej tyłek.

Uwielbia uwagę skupioną na jej tyłku. Uwielbia pazury, które można wykorzystać na jej tyłku. Jej tyłek dostanie zadrapań. Przeciągam pazury lekkim lub średnim naciskiem na jej policzki, a mięśnie napinają się pod skórą. Na jej policzkach są teraz jasne, różowe linie, ale wtapiają się w zaczerwienienie z poprzednich stuków.

Poświęcam chwilę, by drażnić się z jej dupkiem: wariuje na to. Biorę jeden bolec jednego ze szponów i śledzę leniwe, łaskoczące kręgi na zewnątrz jej zmarszczki. Doprowadza ją do szaleństwa pożądaniem. W górę pęknięcia jej tyłka do kości ogonowej i pleców, a następnie kręcąc dookoła. Piszcze z rozkoszy.

„Och, Boże, to takie dobre…” - mówi. „Hmm… to zabawne, nie słyszałem tam„ Sir ”… myślę, że będziemy musieli po prostu…” i znów zaczynam ją klapsować. THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK, THWACK! Trzy kolejne na każdy policzek. Są nieco lżejsze niż ostatnia paczka. „W porządku, w porządku! Przepraszam, proszę pana!” „Ok, przepraszam.

Ale jak bardzo jest ci przykro? Czy jest ci wystarczająco przykro, aby ssać mojego fiuta? Mogłabym pozwolić ci wstać, gdybyś był wystarczająco przykro, aby ssać mojego fiuta…” „Jestem, proszę pana! Ssij twojego kutasa, proszę, po prostu mnie puść! " „Ok, więc masz umowę. Ale pozwól mi najpierw zdobyć rozgrzewający olej.” Zrywam się z łóżka i rozwiązuję więzy łączące ją z łóżkiem. Chwytam pudełko rozgrzewającego smaru i nakładam trochę na każdy z jej sutków. Ciągnie mnie z powrotem na łóżko i przewraca. W mgnieniu oka ma otwarte spodnie i mnie w ustach.

Zamykam oczy. Jej robienie loda jest niesamowite. Jest entuzjastyczna, oddana i woli przełykać. Ona jest moją królową. Kolejne 2 godziny spędzamy na robieniu tego w każdą stronę.

Potem leżymy razem, bez tchu. Minęło dużo czasu, a ja mówię. „Jesteś niesamowity, Sam. Niesamowite.” „Ty też. Sir.” Zabawny sarkazm jest nie do pomylenia.

Śmiejemy się i trzymamy się. „Czy podobało ci się rozgrzewające smar na sutkach?” „Tak! To było naprawdę miłe!” „Dobrze. Teraz, choć to było cudowne, wciąż mamy wieczór dla siebie. Idziemy na obiad i film.” "Jesteśmy?" „Och tak! Mamy rezerwacje na La Palmie na 6:30 i złapiemy późny film.

Brzmi dobrze?” "Brzmi wspaniale!" La Palma to jej ulubiona restauracja. Też to lubię. „Ok, weźmy prysznic, a może zdrzemniemy się przed La Palma”. „Mmmm, tak!” „Wezmę prysznic”. Idę do łazienki, biorę prysznic, a potem ona jest za mną.

Sięga i chwyta mojego bezwładnego kutasa. Już cię nie podniecam? ”„ Robisz, on jest tak cholernie zmęczony! ”Po tym, odwracam się, padam na kolana i kładę nogę na boku wanny. Spróbuję jeszcze raz jej paskudna, pyszna cipka. „W porządku, wystarczy, wejdź tam…” mówi, delikatnie odsuwając głowę w stronę prysznica. Oboje jesteśmy pod prysznicem, myjemy się i ledwo trzymamy ręce z daleka od jednego inne.

Popołudnie najwyraźniej niewiele zrobiło, aby zaspokoić nasze pragnienie. Obmywam jej plecy i tyłek. Będą tam siniaki.

Ostatnio zaczęłam też golić jej cipkę. Na początku nie była pewna, jak by to chciała, czy nie, ale kiedy zobaczyła, że ​​jestem ostrożna, i podobało mi się to, stało się dla nas normalne. Wychodzimy, suszymy się i wracamy do sypialni. „Weźmy trochę arniki na pośladki, chyba że chcesz zachować siniaki”.

„Nie, skarbie, weź żel. Dzięki.” Nałożyłem żel na jej tyłek i włożyłem go. - Czy chciałeś się zdrzemnąć? Pytam, kiedy przecieram żel.

„Nie bardzo, teraz czuję się naprawdę dobrze”. „Ok, więc mamy czas na zakupy przed La Palmą, prawda?” "Naprawdę?" "Tak." Jutro zabierałem ją na zakupy, jeśli chciała się zdrzemnąć. Mam wszystko zaplanowane. Lubi bieliznę, nie obchodzi mnie to. Szczerze.

Nie mogłaby ukryć swojej urody, gdyby spróbowała. Jest dla mnie równie piękna w dresowych spodniach i bluzie z kapturem, jak w swojej małej czarnej sukience. Ale uwielbia swoją bieliznę, więc jedziemy do Victoria's Secret. Pracuje tam jej przyjaciółka Tina i miejmy nadzieję, że dostanie zniżkę.

Ale jeszcze nie idziemy. Zaskoczę ją. „Chcę, żebyś to nosił” i wyciągam wibrującą kulę z szuflady przy łóżku. Kupiłem go dziś rano i umyłem. Patrzy na kulę i zaczyna na niej świtać.

Potem patrzy na pilota w mojej dłoni i już wie, co zamierzamy zrobić. Klikam pilotem, gdy kula jest w jej dłoni, a ona wypuszcza z trudem powietrze. Patrzę na nią i unoszę brwi, jakby chciał powiedzieć „czekam”.

Pyszny uśmiech pojawia się na jej twarzy i powoli kręci głową. Kiwam powoli głową. „Włóż to.

A potem załóż majtki i ubierz się. Idziemy na zakupy.” Wsuwa pocisk i ubiera się. Kiedy jest w większości ubrana, dzwoni telefon. To jej matka.

Podnosi i odbiera. „Och, cześć mamo. Tak, poszło dobrze.

Tak się cieszę, że to już koniec. Jeszcze jeden semestr i skończyłem.” Przyciągam jej wzrok i wzrokiem wskazuję pilota w mojej dłoni. Największy „Nnnnnnooooooo!” wyraz jej twarzy. Błaga mnie. Ale na razie mam dla niej litość.

Czekam, aż się rozłączy, a potem szybko ją uderzam. „Ty draniu, jeśli zrobiłeś to, kiedy rozmawiałem przez telefon z moją matką…” Uśmiecham się jak Kot z Cheshire. Jestem zły, ale nie jestem taki zły.

Kręci lekko głową, odwracając się. „Hej, lepiej przestań się ubierać, mamy trochę zakupów”. W tej chwili narasta w niej oczekiwanie.

„Co on zaplanował? Co on zamierza zrobić?' Jesteśmy teraz ubrani i wychodzimy. Jest tuż przed 5, a nasze rezerwacje w La Palma są na 6:30. Dojeżdżamy do Victoria's Secret w centrum handlowym za 10 minut. Gdy wysiadamy z samochodu, daję jej 2 sekundowe brzęczenie.

Trochę się potyka. "Ty draniu!" "Pokochasz to!" Ona się uśmiecha. Idziemy do wejścia do centrum handlowego i wchodzimy do środka.

Przed nami korki ludzi i zwalniamy. Daję jej 5 sekund. Odwraca głowę w moją stronę i nadaje mi wygląd You Bastard. Zachowuję prostą twarz i udaję, że nic nie wiem.

Korek uliczny mija i znów zaczynamy iść. Victoria's Secret jest tuż przed nami. „Hej, zastanawiam się, czy Tina działa…” Ty, draniu, znowu spójrz - tym razem z potrząsaniem głową. Zbliżamy się do wejścia do Victoria's Secret, klikam je i zostawiam włączone na 2 sekundy.

Jest teraz przede mną, wciąż lekko kręcąc głową. Uwielbia każdą minutę. Tina pracuje.

Och, to jest idealne. Nie wiedziałam, czy ona pracuje, czy nie, ale jest o wiele lepiej dla mojego złego planu niż ona. Gdy Sam macha do Tiny, uderzyłem ją z jedną sekundową serią.

Sam prawie się potyka. Nie widzę jej twarzy pod tym kątem, ale naprawdę żałuję, że nie mogę. W tym momencie postanawia, że ​​to rozwiąże, zamierza to pokonać. Ale kontroluję pocisk. Wybieram, kiedy to się dzieje, a kiedy idzie.

Ona jest na moją łaskę. Moim celem jest bycie zabawnym, ale nie zamierzam zmęczyć się moim powitaniem, ponieważ wciąż mamy przed sobą kolację i film. Ale chcę ją jeszcze raz uderzyć, kiedy tu będziemy.

Sam bierze swoje rzeczy i idzie do kasy, żeby zapłacić. Tina pyta ją, jak poszło jej egzamin. Nacisnąłem pilot i zostawiam włączony, gdy Sam zaczyna odbierać. „Och, było dobrze, poszło dobrze, dobrze się z tym czuję…” Stoję za Samem. Mówię.

„Cieszę się, że dobrze się z tym czujesz, kochanie”. Wyłączam to. Tina wie, że coś jest nie tak, ale nie może powiedzieć. Jestem taki słaby.

Płacę za bieliznę Sama i wychodzimy. Wsiadamy do samochodu i nie dotykam pilota, dopóki nie dotrzemy do restauracji. Siedzimy przy naszym stoisku i nadchodzi wino. Podnosimy do siebie szklankę i wsuwam rękę pod stół.

Sam zatrzymuje się i nie bierze łyka. Droczyłem się z nią wtedy. „Do dobrych czasów!” „Do dobrych czasów”. Uśmiecha się i patrzy mi prosto w oczy.

Wyciągam pilota z kieszeni i przesuwam do niej po stole. Chwyta go na początku, aby ukryć. Szybko wkłada to do torebki.

Robię to, uprawiając hazard. Podchodzi kelner Paul. Rozmawialiśmy z nim od pierwszej wizyty na La Palmie.

Jego dziewczyna jest tu jednym z szefów kuchni. „Cześć Paul, jak się masz?” „Bardzo dobrze, chłopaki! Jak się masz?” „Świetnie! Świętujemy koniec semestru Sama. Jakie są dziś specjalności?” „Jak miło! Dzisiaj mamy halibuta z zakazanym ryżem, małże z sosem homarowym i kurczaka z papryką cytrynową z ryżem szafranowym.” „Poproszę kurczaka z papryką cytrynową, a Sam dostanie halibuta i ryż.

Dzięki, Paul”. Reszta posiłku była cudowna, jak zawsze w La Palma. Paul przychodzi i proszę o worek na psie i czek. Kiedy opuszcza nasz stolik, Sam przesuwa do mnie pilota. Promieniaje, odważąc się, żebym uderzył ponownie.

Nie wiedziałem, czy ona to zwróci, czy nie. Grałem i oboje wygraliśmy. Paul wraca z czekiem i torbą dla psa. Pyta, czy wszystko było w porządku.

Podaję mu moją kartę, nacisnąłem pilot i powiedziałem „Bardzo miło, jak zawsze, Paul”. Sam nic nie mówi, po prostu oddycha. Jestem zły. Ona to kocha.

Tworzymy wspaniałą parę. Paul przynosi rachunek, podpisuję i wstajemy od stołu. „Dzięki, chłopaki! Miło znów was widzieć.” „Ty także, Paul.

Pozdrów od nas Lynn. - Zrobię to. Uważajcie na siebie.

”On odchodzi. Pomagam jej w kurtce i pochylam się, żeby ją pocałować, ale zamiast tego szepczę:„ Jesteś mój. ”Szepcze:„ Tak jest, proszę pana ”.

Podobne historie

Lanie za darmo

★★★★★ (< 5)

22-letni Scott lubi dostawać klapsy, ale na swoich warunkach, które mają się zmienić…

🕑 27 minuty Lanie Historie 👁 2,634

22-letni Scott był w swojej sypialni, wchodząc do majtek, gdy jego mama otworzyła drzwi, zdał sobie sprawę, że jej syn jest nagi, powiedział szybko „przepraszam” i zamknął drzwi. Scott…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Ukarany przez zleceniodawcę -1

★★★★★ (< 5)

Nieszczęśliwy wypadek Ashley okazuje się nieco inny, niż się spodziewała.…

🕑 20 minuty Lanie Historie 👁 16,975

Dyrektor Grant siedział w swoim czarnym skórzanym fotelu. Przed nim na mahoniowym biurku leżały porozrzucane papiery. Jednak nie skupiał się na papierach, odwrócił krzesło w stronę okna i…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Lanie przez moją opiekunkę 2

★★★★★ (< 5)
🕑 7 minuty Lanie Historie 👁 4,460

Lanie przez moją opiekunkę 2 Właśnie skończyliśmy oglądać thriller na zewnątrz w salonie tej nocy. Lori postanowiła zasnąć na kanapie. Leżałem w łóżku przez godzinę niespokojny.…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat