Cokolwiek (część pierwsza)

★★★★★ (< 5)
🕑 25 minuty minuty Lanie Historie

Po pierwsze, Reguła: Jeśli jesteś kobietą i jesteś samotna/samotna, powinieneś oczywiście zdjąć wszystkie swoje ubrania (tak, obawiam się też skarpetek). I żadne orgazmy do tego czasu się nie kończą, w którym to momencie będziesz miał dwa – nie więcej ani nie mniej. Jeśli jesteś kimś innym niż kobietą i singlem / razem, ciesz się: Cokolwiek Cokolwiek tak prostego, małego słowa.

Niebezpieczne, cholernie małe słowo. Nigdy nie zdawałem sobie sprawy, jak niebezpieczne, ale do cholery teraz zaczynam. Moje serce wali-ło-ło-ło tak głośno, że ledwo mogłem słyszeć radio. Wymusił ze mnie to słowo, weekend wcześniej – dokuczał mi, w swoim wielkim, cudownym łóżku, z zawiązanymi oczami, rękami związanymi nad głową, tyłkiem uniesionym na poduszce i nogami śmiesznie rozstawionymi, odsłoniętymi.

i wrażliwe. Po cholernie prawie godzinnym dokuczaniu, jego opuszków palców i języka na mojej łechtaczce, jego zębów na moich sutkach lub jego kutasa w ustach, tak bardzo chciałam dojść do siebie, pragnęłam jego kutasa we mnie, to było za dużo i Dałem mu to, czego chciał, tym prostym, cholernie małym, niewinnym słowem. Hatch powiedział mi, że jestem maniakiem kontroli, ale moim głębokim pragnieniem było odebranie mi cennej kontroli. Zawsze mówi mi, jakie miałam szczęście, że mnie znalazł. Że mnie zna.

Nigdy się z nim nie zgadzam. Odnajduje moje granice, przesuwa je, zmusza do rozciągania nóg, serca, ścian coraz szerzej. „Cokolwiek” nie powinno mieć znaczenia.

Pieprzył mnie, kiedy chciał, w jakikolwiek sposób, jaki chciał. Smagałem sobie tyłek, kiedy nie czytałem mu w myślach i wiedziałem, że chce loda, albo żebym stał w kącie po cichu prosząc o lanie, albo co gorsza, kiedy był po prostu znudzony. Pewnego razu odmówiłam jego wspaniałemu kutasowi, a on tylko się do mnie uśmiechnął, pchnął na brzuch, związał mi ręce za plecami i smagał mnie swoim pasem, aż błagałam, a łzy spływały mi po moim brzuchu.

twarz, żeby mnie przeleciał, na jego kutasa. Kazał mi nasmarować sobie tyłek jednym palcem, aż do środka, a potem rozłożyłem pasiaste i obolałe policzki i błagałem o jego kutasa. Nie był delikatny. Potem spojrzał mi w oczy, powiedział, że możemy zerwać, kiedy tylko zechcę, ale do tego czasu pieprzył mnie, kiedy tylko chciał. Potem zapytał mnie, czy chcę zerwać.

Nie mogę go okłamywać, kiedy tak się we mnie wpatruje. Kruszy moje ściany, jakby były mokrymi pop tartami. W moich zdrowych chwilach mówię sobie, że mam MBA na miłość boską, jestem profesjonalną kobietą, odnoszącą sukcesy, atrakcyjną, mogłabym znaleźć innego faceta. Taki, który zrobił to, co chciałem.

Ale co by to było za zabawne? Pewnego razu, kiedy jadłam lunch w mieszkaniu z moją siostrą, wysłał mi SMS-a, że ​​przyjdzie na loda. Cóż, tekst faktycznie mówił: „Za pięć minut mój fiut będzie w twoich ustach”. Właściwie to było więcej niż dwanaście minut. Hatch przywitał się z moją siostrą, pocałował mnie na cześć, wziął mnie za rękę i zaprowadził do sypialni. Bez słowa szorstko ściągnął mi koszulę i stanik (lubi patrzeć z góry na mnie, ssę go i moje „cudowne” piersi), pchnął mnie na kolana i przy zamkniętych drzwiach kazał błagać o ssanie najpierw jego jaja, a potem jego kutas.

Tak, jestem pewien, że moja siostra słyszała, jak błagałem. Słyszałem, jak pieprzył mnie w usta. Słyszałem, jak błagam o jego przybycie. Jego spokojne, ciche: „Obawiam się, że będę musiał użyć pasa, jeśli nie połkniesz tego wszystkiego. I wiesz, że minęło kilka dni…” Zostawił mnie, abym skończył lunch z Sis, czerwona - twarz, obolałe kolana i cipka pływająca we własnej wilgoci.

Kiedy robiliśmy zakupy tego popołudnia, myślałam tylko o jego kutasie. Moje sms-y błagają o to, albo bawię się ze sobą w łazience w centrum handlowym, będąc ignorowanym, aż w końcu powiedział, czy przyjdę i błagam o mocne lanie, i czy moja siostra pomogła mi wybrać nową zabawkę do bicia mnie w dupę, wtedy mógłby dać swojego fiuta. Siostra wciąż mnie o to dokucza, za każdym razem, gdy z nią rozmawiam i pojawia się jego imię. A teraz posunął się jeszcze dalej.

Jedno cholernie małe słowo. Jedna mała obietnica i jestem obok niego w jego cholernie drogocennym BMW (jestem prawie pewien, że troszczy się o mnie bardziej niż o samochód, ale na pewno bardziej kochanie jest samochodem niż ja), siedzę na ręczniku (ja Kupiłem już pasek za zamoczenie skóry). Mam na sobie 4" czarne czółenka, które kupił mi Hatch, czarne zakolanówki, które kupił, i strój małej francuskiej pokojówki, który mi podarował niecałe pół godziny temu.

Co najmniej o jeden rozmiar za mały, prawdopodobnie bliżej dwóch. Przyszedł nawet z białymi rękawiczkami i jakkolwiek to nazywasz białą, koronkową rzeczą w moich włosach. Moje piersi grożą, że wyskoczą z góry i ledwo zakrywa spód mojego tyłka, kiedy stoję.

Zapytał mnie we wtorek, jeśli pamiętam sobotnie „Anything” Powiedział mi, że w czwartek będzie mnie tym zajmował. A teraz jest czwartek i moje serce próbuje eksplodować. Jedziemy gdzieś ja już jestem zagubiony z adrenaliną tak mocno biegnącą jego ręka między moimi udami, gdzie zawsze jest (z wyjątkiem gdy zmienia biegi lub jedzie szybko), tylna krawędź tak blisko mojej łechtaczki, ale oczywiście nie dotykając go. Od czasu do czasu ocierając się o nią.

Moja torebka, komórka, klucze, wszystko wróciło na jego miejsce. To czyni mnie bardzo wrażliwą. Kazał mi przybyć o szóstej, kazał wziąć prysznic i ogolić się, obejrzał mnie, a potem ubrał w strój pokojówki, jak od niechcenia wspomniał: „Wynająłem cię jako pokojówkę”. Potem spojrzał na mnie, rzucił mi wyzwanie, bym szedł po moim „cokolwiek”. I wiedziałem, że to będzie oznaczało odejście od niego.

Łamiąc moje słowo. Więc przełknąłem i zaufałem mu. Przybywamy. Zatrzymuje samochód przed jednym z tych drogich, nowoczesnych bliźniaków. Całuje mnie.

"Bądź bardzo dobry. Jeśli jesteś niegrzeczny i będą musieli cię bić, będę bardzo rozczarowany." Moje serce chwyta „oni”. Wiem, co oznacza „bardzo rozczarowany”.

Sięga przeze mnie i otwiera drzwi. Na autopilocie znowu go całuję, długo, głęboko, dobrze, zauważam, że jest twardy. Z głębokim wdechem wysiadam. Bardzo ostrożnie w szpilkach wchodzę na betonowy podjazd. Nie jest całkiem ciemno i zastanawiam się, ilu sąsiadów mnie obserwuje.

Podjazd wydaje się bardzo, bardzo długi. Gdy wchodzę na ganek, słyszę, jak Hatch włącza biegi i odjeżdża. Czuję się bardziej bezbronna niż wtedy, gdy mnie związał i rozłożył. Zgubiłem się bez mojej jeżyny.

Nie pamiętam, żebym czuł się bardziej bezbronny. Nic z tego nie wydaje się prawdziwe. Przełykam funt strachu i naciskam dzwonek.

Każą mi czekać. Pokusa odwrócenia się i ucieczki, znalezienia drogi do domu, nawet „ubrana” tak jak ja, wznosi się i zaczynam się odsuwać. Drzwi się otwierają. To wysoka brunetka, przynajmniej wyższa ode mnie i atrakcyjna.

Ma na sobie t-shirt i dżinsowe szorty. Rewelacyjne, długie, długie nogi. Jest co najmniej dziesięć lat młodsza ode mnie, prawdopodobnie 28 lub 29, jak sądzę (mam 44 lata, ale często mówię, że wyglądam o dziesięć lat młodziej).

Bierze mój strój. Daje mi zabawny wygląd. "Czy mogę ci pomóc?" ona pyta. Kurwa, kurwa, kurwa, podszedłem do niewłaściwej połowy dupleksu.

Potem uśmiecha się półśmiejąc się. – Jesteś pokojówką, którą zamówiliśmy? Spóźniłeś się, wiesz? Wychodzi częściowo z drzwi, zapraszając mnie gestem, a ja wymijam ją, łapiąc cień jej perfum. To miejsce jest piękne, czy wynajęli pomoc, czy są tak dobrzy? Zgaduję, że jest zawodowcem; kolory i tekstury są w sam raz, nadając temu miejscu ciepły, ale wciąż nowoczesny charakter. Kilka świec wzmacnia ciepło.

Na kanapie siedzi blondynka, również młoda. Jej włosy są prawie białe, może białe, ale nie wyglądają na farbowane. Patrzy na mnie, ale nie mogę spojrzeć jej w oczy i odwracam wzrok.

Brunetka staje przede mną. Wskazuje ręką, mówiąc: – Obróć się. Zobaczmy, co przysłał nam Hatch.

Powoli, bojąc się upadku na piętach, robię to. Kiedy odwracam się do niej plecami, podnosi spódnicę, pokazując blondynce mój tyłek. Mam na sobie stringi, ale to niczego nie ukrywa.

— Może to zrobisz. Idź za mną. Zaczniesz w kuchni. Umiesz mówić? – Tak – odpowiadam. Jest ledwo słyszalny.

Ona się uśmiecha. – Myślę, że „tak, proszę pani” byłoby znacznie mądrzejsze, prawda? "Tak proszę pani." To bardzo dziwne, powiedzieć to komuś młodszemu ode mnie o 14-15 lat. Ale jakoś, tymi słowami, zgodziłem się zagrać w ich grę.

Kuchnia jest półotwarta na salon, udekorowana tym samym subtelnym akcentem, co reszta. Prowadzi mnie do zlewu. „Zacznij od naczyń.

Hatch mówi, że jesteś dość analna, więc mamy wysokie oczekiwania”. Chichocze, gdy to mówi, jej palce przesuwają się po mojej nodze do dołu mojego tyłka. Właściwie to, co zwykle mówi Hatch, że jeśli musi mieć pilną operację wyrostka robaczkowego w moim mieszkaniu, podłoga w mojej kuchni jest czystsza niż w jakimkolwiek szpitalu. Każe mi zdjąć rękawiczki, a kiedy to robię, zakłada je.

Od niechcenia wyciąga rękę i wsuwa dłoń w rękawiczce wokół mojej lewej piersi, wewnątrz ubrania. Oddech urywa mi się w gardle. Obejmuje go, czując jego ciężar (moje są większe niż jej, ale jej wygląda ładnie, jej sutki wystają z jej koszulki). Bawi się moim twardym sutkiem, szczypiąc go, a następnie ściąga strój w dół i wokół mojej piersi, odsłaniając go.

To samo robi z moją prawą piersią, gdy stoję tam, zmrożona, z rękami na blacie, nie śmiejąc się ruszyć. Zostawia mnie tam z naczyniami. Niecałe cztery stopy dalej jest zmywarka, ale wygląda na to, że zaoszczędzili kilka dni na naczyniach.

I niczego nie wypłukać. Brunetka wraca do salonu i siada obok blondynki na sofie. Umywalka jest tuż przed otwartym oknem, ale wiem, że lepiej nie wkładać piersi z powrotem do stroju. Zabieram się do pracy. Już prawie skończyłam, gdy brunetka wraca, wciąż w rękawiczkach.

Przesuwa palcem po moich sutkach, zmuszając mnie do wyjścia z trybu czyszczenia i powrotu do trybu cipki. - Nie spieszysz się z naczyniami. Będę musiała poskarżyć się Hatchowi, że nie otrzymujemy wartości naszych pieniędzy. Zaczyna oglądać naczynia suszące się na stojaku, trzymając je pod światło. Trzyma przede mną wysoką szklankę i oczekuję, że wskaże miejsca, ale zamiast tego jej palec w białej rękawiczce wskazuje na pęknięcie.

Moje serce spada. Nagle wiem, że Hatch będzie mnie później dawał klapsy. Brunetka tsk-tsk z językiem przy zębach.

Przechodzi na drugą stronę kuchni, spokojnie otwiera szufladę, a biała rękawiczka wyciąga drewnianą łyżkę – bardzo solidną i długą drewnianą łyżkę. Podchodzi do mnie, uderzając łyżką dłonią w rękawiczkę, z uroczym uśmieszkiem na jej ładnej, młodej twarzy. Bez słowa prowadzi mnie na drugą stronę wyspy i pochyla mnie nad nią, granitowy blat lekko szorstki i chłodny na moich sutkach. Mój tyłek wskazuje na salon i blondynkę. Bierze moją prawą dłoń i wyciąga rękę, zaciskając palce wokół krawędzi.

Robi to samo po mojej lewej, tyle że nie może dotrzeć na drugą stronę, więc kładzie ją nad moją głową, na dalekim krańcu wyspy. Jestem pochylony, rozciągnięty, z tyłkiem uniesionym wysoko w powietrze dzięki szpilkom, przepełnia mnie bezbronność. Przynajmniej nie widzi mojej cipki. I jaka jestem mokra.

Jej ręka unosi spódnicę, chociaż pochylona nad nią niczego nie zakrywała. Hatch zwykle każe mi prosić o lanie. Błagać o coś. Ale pozostaje przerażająco milcząca.

Zaczyna się lanie. Nie ma rozgrzewki. Nie jest to łatwe na początek.

Pierwszy trzask łyżki jest twardy i niski, dokładnie w fałdzie między moim rozciągniętym tyłkiem a górną częścią uda. Wyrywa się głośne westchnienie i staram się nie wstać. Łyżka wbija mi się w tyłek raz po raz. Zaczyna powoli, ale powoli nabiera prędkości, uderzając coraz mocniej, aż dochodzi do CRACK-CRACK-CRACK-CRACK, jeden po drugim, mocno i często w tym samym miejscu przez cztery lub pięć z rzędu. Szybko tracę rachubę, a potem czuję, jak łzy napływają mi do oczu.

Wielokrotnie zakrywa każdy cal mojego tyłka. Używa drugiej ręki, by rozciągnąć moje policzki i dać klapsa w szczelinę, przesuwając się w pobliżu mojej cipki. Czy widzi, jak mokry jest ten mały kawałek materiału? Łza spływa mi przez nos i na ladę. Uderza łyżką w materiał moich stringów, ale niezbyt mocno, szokując moją cipkę. Jeszcze cztery czy pięć i mógłbym przyjść, ale ona przesuwa się do wnętrza moich ud, rozkładając moje nogi.

Powolne trzaski w górę i w dół moich ud, drażniąc moją cipkę, gdy daje mi klapsy. Wracając do mojej dupy. Powolne, ale bardzo twarde trzask, trzask, trzask, trzask. A potem, po dziesięciu kolejnych powolnych, twardych uderzeniach na każdy policzek, to koniec.

Brunetka zostawia mnie pochyloną nad ladą i idzie do lodówki. Wyciąga zieloną butelkę piwa i otwiera ją. Od niechcenia, gdy bierze drinka, wkłada mi kciuk do ust, pozwala mi go ssać. Obchodzi wyspę i wraca za mną.

Zastanawiam się, gdzie jest łyżka, gdy słyszę, jak pije więcej piwa, a potem czuję zimną butelkę na moim tyłku. Prawie wyskakuję, ale udaje mi się wytrzymać. Wsuwa go między moje policzki, rozkładając je, a potem niżej, opierając je o stringi i usta mojej cipki, tam szalone zimno. Mimowolnie rzucam się na niego, chcąc, żeby był bardziej w dół na mojej łechtaczce. Słyszę cichy chichot, gdy butelka znika.

Podnosi mnie, uśmiecha się do mnie, całuje łzę pod moim okiem, a potem całuje mnie mocno i głęboko, jej język zachowuje się, jakby była moją własnością (co jeszcze bardziej podkręca moją cipkę), jedną ręką ściska mój bolący tyłek. Podaje mi drinka z butelki. – To było, moja droga, za to, że tak cholernie długo zmywałem naczynia. Obawiam się, że to szkło Jennifer.

Wkłada mi łyżkę bokiem do ust. – Myślę, że powinieneś jej powiedzieć, jak lekkomyślny i bezmyślny byłeś. Myślę, że jest tylko piętnaście czy dwadzieścia stóp dalej i cholernie dobrze wie o szkle. Czy nie oglądała lania? Ale oczywiście nic z tego nie mówię.

Nie wspominaj, jak niesprawiedliwe jest to, że zaraz dostanę kolejny lanie na mojej czerwonej, czerwonej dupie. Brunetka oddycha mi do ucha, powodując dreszcz wzdłuż kręgosłupa i szepcze: „Na kolanach byłoby mądrze. Nie chcesz, żeby była zła, kiedy daje ci klapsy”.

Mówi to z życzliwością, po czym na chwilę wyjmuje mi łyżkę z ust i znów mnie całuje. Wskazuje na podłogę z płytek. Ktoś prawdopodobnie piętnaście lat młodszy ode mnie właśnie dał mi klapsa na jaskrawoczerwony, a teraz mam doczołgać się do jej kochanka i poprosić o kolejnego? Trudno uwierzyć, że cokolwiek z tego dzieje się naprawdę.

Surreal to słowo, ale zaczerwienienie na moim tyłku i wilgoć w mojej cipce są takie realne. Zawstydzenie sprawia, że ​​opadam, ale czuję, że osuwam się na kolana. Moja cipka, znów mnie zdradzająca, kapie. Wczołguję się do salonu.

To bardzo długi czołg. Blondynka (Jennifer!) czyta, siedząc na kanapie, jej cudownie długie nogi na stoliku do kawy. Moja głowa jest prawie na poziomie jej tyłka, wystając z jej szortów.

Jennifer unosi palec, zamrażając mnie w miejscu, gdy kończy czytać stronę, na której jest. Sięga i wyjmuje łyżkę z moich ust. "Tak?" ona pyta. Jej zielone oczy wbiły się w moje. Ma aurę pewności siebie i mocy wykraczającą poza jej lata.

Słowo „wiedźma” krąży mi z tyłu głowy i zrywam kontakt wzrokowy. Jennifer jest piękna, z białymi blond włosami, opaloną skórą, zielonymi oczami i tą niesamowitą i wibrującą energią, która przez nią przepływa. Chcę ją. Moja cipka jej pragnie.

Moje słowa spadają i wypadają z moich ust. – Zbiłam ci szklankę. Przepraszam.

Proszę pani. – Rozumiem. Chcesz, żebym cię ukarał za twoją nieostrożność? Wydaje się to bardzo niebezpieczne. Ciężko przełykam ślinę, ale słyszę, jak cicho mówię: „Tak.

Proszę pani”. "Pozwól, że dokończę ten rozdział, wtedy zajmiemy się twoim dnem." Z niesamowitą gracją tancerka lub gimnastyczka w pewnym momencie może jej stopa ześlizguje się ze stolika do kawy i do mnie. – Christie zrobiła mi paznokcie, zanim przyjechałeś.

Podoba ci się kolor? Jest ładny, ciemnoniebieski i dobrze wygląda, więc kiwam głową. Zauważam lakier do paznokci na stoliku. I paskudnie wyglądający skórzany wiosło i zakrzywiony z dziurami, leżący obok pasty. Przykłada duży palec do mojej wargi.

Trzyma to tam. Całuję go, czując, jak moje ściany kruszą się przed nią, wiedząc, że też dla niej zrobię „wszystko”. Jej palec u nogi wsuwa się do moich ust. Ssę go, uświadamiając sobie nagle, że blondynka rządzi, a brunetka jest jej.

Czy dupa brunetki boli pod jej szortami? Czy do tego służyło wiosło? Czy uderzyła brunetkę wiosłem, zanim kazała jej zrobić paznokcie? Wyobrażam sobie brunetkę na podłodze, na kolanach, obolałą i czerwoną, malującą paznokcie Jennifer. Chcę dotknąć mojej łechtaczki. Chcę być brunetką na zdjęciu. Używając palca w moich ustach, opuszcza moją głowę na podłogę, a następnie wyciąga palec u nogi. Siada wyżej na kanapie, poprawia książkę przed sobą i pyta, czy chciałbym ją pocałować w palce u nóg, kiedy kończy rozdział.

Odpowiadam moim oczom i wkładam kolejny palec do ust, chcąc ją zadowolić tak bardzo, że to żenujące. Po pocałunku, lizaniu i ssaniu każdego palca u nogi i rozpoczęciu od nowa, słyszę, jak odkłada książkę na stół. Jej ręka unosi mój podbródek, zmuszając mnie do spojrzenia z powrotem w jej oczy. Wpatruje się w nie, szukając czegoś, po czym uśmiecha się z uniesioną brwią. Klepie się po kolanach, a ja zaczynam wspinać się po jej kolanach, czekając na dotyk jej ud na moich.

Ona mnie powstrzymuje. "Masz na sobie bieliznę?" - Tak. To tylko stringi.

Proszę pani. – Zdejmij je, proszę. Coś w „proszę” jest niegodziwe.

Wstaję, zsuwam stringi i wychodzę z nich. Znowu klepie się po kolanach. Opuszczam się na nim, dotyk jej skóry elektryzuje moją. Jennifer przeciąga dłonią od moich kolan do tyłka. Mówi mi, żebym położył ręce za plecami i jak ważne jest trzymanie ich tam, dopóki nie skończy.

Każe mi wygiąć plecy w łuk, co wypycha mój tyłek w górę i na zewnątrz. Wyjaśnia, że ​​moim obowiązkiem jest pokazać jej swój tyłek, aby moje plecy były wygięte w łuk. W końcu poprosiłem ją, żeby mnie ukarała, przypomina mi. Wiem, że widzi moją cipkę. Jak to jest mokre.

Jak bardzo lubiłem, gdy brunetka mi rozkazuje. I lanie. Odsuwa górną część stroju wysoko i z dala od mojego tyłka, a następnie w moje ręce, tak że podnoszę własną spódnicę, żeby mogła mnie spuścić. Jej ramię przechodzi przez dolną część moich pleców, tuż pod spódnicą. Jej dłoń rozciąga moje policzki, a jej palce przesuwają się po mojej szczelinie, po dupie, a potem w dół do cipki.

Bez zastanowienia rozkładam nogi, chcąc, żeby mnie dotknęła. Wsuwa we mnie palec. Jestem tak blisko.

„Pokuszę się, abyś bawił się ze sobą, może przyszedł kilka razy. Wyczerp trochę swojej energii, abyś poczuł moje klapsy bardziej. Ostrzegam, że następnym razem, jeśli będziesz tak mokry, poproszę, żebyś była pierwsza Po tym poczujesz to znacznie bardziej, prawda, Christie? – Tak, proszę pani – odpowiada Christie. Siedzi na krześle przy końcu kanapy, nie słyszałem jej ruchu, a jej bliskość mnie zaskakuje.

Palec opuszcza moją cipkę. Jej dłoń pociera mój tyłek, ściskając go. Co zaskakujące, przynajmniej na początek, łyżka nie boli tak bardzo, jak wtedy, gdy trzymała ją Christie. Może dlatego, że nie jestem tak rozciągnięty jak przy ladzie. A może jest miła.

Powoli dowiaduję się, że to nie to. Jennifer nie spieszy się, pęknięcia powoli nagrzewają mój tyłek, powoli stając się coraz twardsze. Ciepło narasta, powoli pieką mi tyłek i staje się coraz gorętsze, gdy zakrywa coraz więcej mojego tyłka. Zaczynam się wiercić, próbując uciec, a teraz klapsy na krawędzi mnie radzą sobie z nimi.

Zatrzymuje się i wyjaśnia, że ​​jest rozczarowana moją prezentacją. Moje skręcanie. Klepie mnie w tyłek, łyżka zachęca mnie do ponownego wygięcia się w łuk, boli, ale tak bardzo chce ją zadowolić.

Przypomina mi, że prosiłem o taką karę. Pyta, czy planuję ją zawieść. Kręcę głową na „nie” i wyginam się jeszcze wyżej, obiecując sobie, że będę dla niej trzymać tyłek wysoko i nieruchomo.

Kiedy łzy zaczynają napływać mi do oczu, jedna spływa po twarzy, przestaje. Jej dłonie pocierają mój tyłek, rozkładając go, drażniąc mój odbyt. Jej dłonie czują się tak dobrze i myślę: „Nie było tak źle”. Głęboka, ciemna część mnie chce więcej i jest rozczarowana. "Christie, czy możesz mi podać wiosło, proszę." To bardziej rozkaz niż pytanie.

Słyszę, jak Christie rusza się, by to zdobyć, gdy ogarnia mnie strach. Jej palec dotyka moich ust, potem przesuwa się do mojej łechtaczki i natychmiast wracam do bycia tak blisko przyjścia. - Teraz jesteś zbyt mokry. Nie wierzę, że w tym stanie poczujesz wiosło właściwie.

Nie mam pojęcia, co to znaczy, ale Christie pomaga mi zejść z kolan i prowadzi mnie (pełzając) na drugą stronę stolika do kawy. Prowadzi mnie na plecy, dywan szorstko przylega do mojego obolałego tyłka, po czym kładzie jeden szpilki na jednym końcu stolika do kawy, a drugi na drugim końcu, nieprzyzwoicie rozkładając moje nogi. Zaczynam je zamykać, ale Christie uderza mnie w udo i rozsuwa je z powrotem. Kładzie się obok mnie, niedbale obejmując moje piersi ramieniem, i szepcze: „Poproś ją o pozwolenie na zabawę ze sobą”.

Podnoszę wzrok między rozstawionymi nogami, próbując zignorować to, jak bardzo jestem odsłonięta, i znajduję oczy Jennifer. Daje mi najmniejszy uśmiech. Wiosło spoczywa na jednym udzie, czekając na mnie. "Czy mogę pobawić się ze sobą, proszę pani?" – A co się stanie, kiedy skończysz? – Będziesz mnie wiosłować.

– Czy na to zasługujesz? "Tak proszę pani." Zauważam, że moje biodra unoszą się i opadają, moja łechtaczka porusza powietrze. „Powiedz mi, na co zasługujesz”. "Trudne wiosłowanie. Proszę. Proszę pani." – A dlaczego każę ci się masturbować, zanim cię wiosłuję? "Więc czuję to bardziej.

Więc jestem odpowiednio ukarany." Zapominam „ma'am”, ale Christie szepcze mi to do ucha, a ja przypisuję, o wiele za późno. "Której ręki zwykle używasz?" – Moje prawo, proszę pani. "Ok, wsuń prawy środkowy palec aż do swojej cipki. Bardzo powoli. Nie masz jeszcze pozwolenia na przyjście." Mój palec jest taki dobry.

Jestem taka mokra, gorąca i ciasna. Pocieram swoje miejsce od wewnątrz, ciesząc się uczuciem pocierania dłonią o łechtaczkę. – Wystarczy.

Wyjmij to. Jestem tak bliski zignorowania jej, włożenia kolejnego palca, pieprzenia się palcami, aż zemdleję, ale pragnienie, by ją zadowolić, jest zbyt duże. Powoli, z żalem wyciągam go. „Teraz weź ten mokry palec z tyłu i wsuń go w tyłek. Do końca”.

Patrzę na nią, nie wierząc w to, o co pyta. Zsuwa się z kanapy, przechodzi przez stolik do kawy i między moje nogi, po czym siada na stole. Chyba dla lepszego widoku. Przełykam ślinę, po czym sięgam w dół i omijam spódnicę.

Odwracam wzrok, zamykam oczy i wbijam czubek mokrego palca w tyłek. Czuję, że moja twarz się czerwieni. - Całą drogę. Poruszaj tym tyłkiem dla mnie.

Proszę mnie. Ja robię. Walczę, by wpychać go coraz głębiej we mnie, kręcąc tyłkiem, gotów zrobić dla niej wszystko.

Czuję pierwsze uderzenie jądra, potem drugie. Ciekawe, jak wygląda jej widok. "Dobra dziewczynka." To od kogoś o wiele młodszego ode mnie. Dlaczego tak bardzo mnie to kręci? A skąd Hatch wiedział, że tak będzie? – Masz teraz minutę, żeby przyjść.

Nie zawiedź mnie. Zaczynam szybko sięgać w lewo po moją głodną cipkę, ale Christie mnie powstrzymuje. Patrzę na nią, a potem czuję, jak stopa Jennifer naciska na moją łechtaczkę i czubek mojej cipki, gdy jej ręce zabezpieczają moje nogi na każdej kostce.

"Gep moją stopę, niegrzeczna dziewczyno." Jej stopa czuje się bardzo dobrze. Nogi rozłożone tak szeroko, stopy podparte piętami podkreślające, jak szerokie są moje nogi, moja cipka całkowicie wystawiona na nią, jak wszystko inne, robię to, co mi każe i zaczynam się na nią napierać. Christie całuje mnie, jej palce kręcą się wokół moich sutków, a potem szczypią je. Opuszcza głowę do mojego prawego sutka, biorąc go do ust i obracając językiem o zęby. – Jesteś bardzo mokry.

Kiedy skończysz, będziesz musiał posprzątać. Christie bierze moją drugą pierś do ust, zasysając tyle, ile może, językiem na moim twardym, twardym sutku. Gryzie go coraz mocniej i mocniej, wsuwając dwa palce do moich ust.

"Włóż ten palec w dupę. Pieprzyć to dla mnie." Głośno, z długim, niskim jękiem, moje biodra unoszą się i opadają coraz szybciej, jej stopa wbija się we mnie mocniej, zagrażając wejściu, dochodzę, białe światło rozprzestrzenia się z mojego centrum, a następnie eksploduje ze mnie. Szalony, nikczemny, dziki i cudowny, wydawnictwo jest ogromne i przytłaczające. Zaciskam nogi, ale ręce Jennifer je powstrzymują, po czym znów pcha mnie szeroko, jej stopa nie okazuje litości, teraz mnie tuli.

Schodzę na dół, moja łechtaczka jest bardzo wrażliwa, ale ona wciąż się nie zatrzymuje. Próbuję się odsunąć, ale Christie trzyma mnie z ramieniem na mojej piersi. Śmieje się i ponownie gryzie mój sutek.

Przetacza się kolejna fala, ta za dużo, oślepiające światło, moje ciało drży przy jej stopie i znikam w niej. Staję na boku, Christie opiera się o moje plecy, pamiętając, gdzie jestem. Czyja jestem.

Spoglądam i widzę, że wciąż siedzi na stoliku do kawy, z jedną bajeczną nogą na drugiej. Jej oczy wskazują na jej stopę. Zamykam oczy, próbując się jej oprzeć, oprzeć się jej przepychaniu się i niszczeniu wszystkiego we mnie, ale Christie pomaga mi usiąść i pochylam się, gdy wsuwa palec w moje usta. Smakuję siebie.

Drżę, spazm faluje w mojej cipce, myśląc, że gdyby jej stopa sprawiła, że ​​doszedłem w ten sposób, co zrobiłyby jej palce, albo inny dreszcz jej językiem. Jennifer wyciąga palec u nogi, po czym wyciąga go do Christie. Oblizuje palec u nogi Jennifer, a następnie do podbicia stopy, nie spiesząc się i ciesząc się tym.

Zsuwam się z powrotem na plecy w zagubioną kałużę nerwów. Kiedy jest usatysfakcjonowana, Jennifer cofa stopę i kiwa głową w lewo. Christie bierze mnie za rękę i prowadzi do łazienki. Wszystko, o czym myślę, to wiosło siedzące na kanapie, czekające na mnie. A Jennifer ma rację, jestem teraz bezwładna jak makaron, bolesność mojego tyłka tonie.

A Hatch i jego pasek też będą czekać w domu..

Podobne historie

Mistrz patrzy

★★★★(< 5)

Veronika kusi Voyeur, który wysyła jej krótkie listy, obiecując ją ukarać.…

🕑 13 minuty Lanie Historie 👁 3,829

Dostałem dzisiaj ten dziwny list. Został dostarczony do recepcji mojego mieszkania, ale nie pamiętają, kto go przyniósł. List zawiera tylko jedno zdanie: Patrzę na Ciebie. I jest podpisany…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kolej Debbie

★★★★★ (< 5)
🕑 8 minuty Lanie Historie 👁 3,784

Minęło kilka miesięcy, odkąd moja epicka szczotka do włosów klapsa Debbie. Na koniec powiedziałem: „Ta rutyna karania tnie w obie strony... spodziewaj się, że odwzajemnię przysługę, gdy…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Nina, Upadek

★★★★(< 5)

Nina otrzymuje klapsa od swojego zastępcy na oczach kolegów z pracy, a następnie zostaje zdegradowana…

🕑 33 minuty Lanie Historie 👁 6,919

38-letnia Nina siedziała przy biurku, kiedy weszła Hannah. Było wcześnie, więc do biura nie przybyło jeszcze wiele osób. Hannah pocierała tyłek, żeby Nina wiedziała, co się stało.…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat