Canucks w Teksasie?

★★★★★ (< 5)

Puckbunii spełnia dwa życzenia - i trochę bezwstydnej reklamy…

🕑 23 minuty minuty Lanie Historie

"Canucks nadchodzą, Canucks nadchodzą!" Przez tygodnie Cindi mówiła o rychłym przybyciu swojej ulubionej kanadyjskiej drużyny hokejowej, Vancouver Canucks. Desperacko chciała jechać, ale łączny koszt transportu, hotelu, posiłków i biletów był dla niej zbyt wysoki. Alice z Nowego Jorku była fanką Rangersów, ale zgodziła się odejść, ponieważ kochała grę. Potrzebowali jeszcze dwóch przyjaciół, aby ukończyć ucieczkę swoich dziewczyn. – Zobaczmy, czy uda nam się zdobyć trochę tych przystojnych Canucków – powiedziała Cindi.

Ostatecznie, w ciągu ostatnich kilku tygodni przed meczem, Samantha i Alexis zgodziły się odejść. Mecz zaintrygował ich, ponieważ nigdy nie brali udziału w meczu hokejowym, ale to, co naprawdę ich pociągało, to późniejsze kluby. Dziewczyny dokuczały Cindi o jej fiksacji na punkcie przystojnych kanadyjskich hokeistów. "Czego nie lubić?" była jej odpowiedź.

Alexis, absolwent Poli Sci, powiedział: „Dallas? Sprzączka na Pasie Biblijnym? Potraktuję to jako wyzwanie i poproszę nauczyciela szkółki niedzielnej, żeby się rozpuścił. Odejdź stąd, a Teksas ma prawie całkowitą rację skrzydlate bijatyki biblijne”. Wysoka, smukła blondynka myślała, że ​​ma szansę z każdym facetem, którego spotkała.

Cztery dziewczyny nie mogą przejechać kilkuset mil bez pit stopów. Za każdym razem, gdy wóz koedukacyjny podjeżdżał pod sklep spożywczy, młodzi mężczyźni gromadzili się wokół nich, gdy ustawiali się w kolejce do toalety. Dziewczyny po prostu się z nich wyśmiały, ale miło było czuć się tak atrakcyjnie i pożądanie. Późnym popołudniem dotarli do hotelu i zasiedli.

Cindi wzięła prysznic, a potem zastanawiała się, jak się ubrać na mecz. Jej najciaśniejsze, bordowe szorty, wykończone koronką, miały szew z tyłu, który opinał jej szerokie, wysokie policzki. Obcisłe, białe spodenki z podwiniętymi mankietami. Pogrzebała w swojej torbie i wyjęła kilka staników.

Pierwsza była prawdziwym uwodzeniem: koronkowe miseczki, sztywne fiszbiny, które zaokrąglały jej górne partie i podkreślały jej dekolt. Druga to miękka miseczka, rozciągliwa rzecz, która ledwo ją podtrzymywała, odsłaniając głęboką, naturalną dolinę między twardymi kopcami. Będę skakać w grze, pomyślała. Niech się kręcą. Miękki kubek poszedł dalej.

Swój strój uzupełniła białą wiejską bluzką z czerwonym haftowanym wykończeniem, pozostawiając szerokie ramiona, klatkę piersiową i górną część biustu. Wszystkie dziewczyny miały na sobie szorty. Alice, cycata jak Cindi, pokazała brzuch pod kantarem, Sam miała na sobie bardzo obcisłą koszulkę z napisem „Flirt!” niebieskimi literami przechodzącymi w czerwony, a Alexis miała na sobie granatowy podkoszulek. Dziewczyny cieszyły się kolacją i drinkiem w barze na terenie kompleksu stadionowego. Dwóch pełnych nadziei facetów przysłało drinki dla Alexis i Alice, ale oboje okazali się obojętni w rozmowie.

Na stadionie ich pierwszym przystankiem był stoisko z pamiątkami. Alice miała na sobie czapkę Rangera, więc czekała, aż Sam i Alexis przymierzyli czapki Stars, a Cindi kupiła mały kij hokejowy Canucks, aby pomachać, kiedy dopinguje. Na trybunach, gdy obserwowali, jak szybujący gracze wykonują ćwiczenia, Cindi nie spuszczała oczu z Jeffa Tambeliniego. Cindi potajemnie nazywała go Jeffem Tortelinim, bo wyglądał wystarczająco dobrze, by jeść.

Jego przystojna twarz, prosty nos, niesforne włosy i niechlujna broda na zdjęciu na stronie jego drużyny podsyciły wiele fantazji. Miała nadzieję, że jej faworyt będzie miał dużo czasu na lodzie. Dziewczyny nadwyrężyły budżet na swoje miejsca, nisko i nie daleko na lewo od jednej z bramek. Ich widok był tego wart, biorąc pod uwagę szybką, zaciekłą grę. Gwiazdy strzeliły pierwszego gola i postawiły tłum na nogi.

W miarę postępu gry doping Cindi wyróżniał się, ponieważ była jedną z niewielu fanów Canuck w swojej sekcji. Jej podskakujące piersi przysporzyły jej wielu spojrzeń ze strony mężczyzn z tłumu. Cindi wiwatowała bardzo mocno za każdym razem, gdy Jeff był na lodzie, ponad połowę każdego kwartału, ale dla niej za mało.

Podskakiwała w górę iw dół, krzyczała i machała laską. W połowie wynik wynosił 1 do 1. Obie drużyny grały mocno w trzeciej kwarcie, koncentrując się na dobrym hokeju, żadna ze stron nie chciała, aby ktokolwiek był na marginesie. Następnie, po bardzo wątpliwym, wysokim geście, po tym, jak Gwiazda uderzyła w bok i upadła na krótko, jeden z Canucków usiadł w polu karnym. To było wszystko, czego potrzebowały Gwiazdy.

W ciągu minuty zdobyli bramkę. Canuckowie bardzo się starali, ale nie zdobyli gola. W ostatniej minucie meczu zdobyli krążek, awansowali, a kolega z drużyny przeszedł do Jeffa, który prześlizgnął się przez ostatnich obrońców oprócz bramkarza i pojechał prosto do sekcji Cindi, ustawiając swój strzał. - Jedź, Jeff, idź - wrzasnęła Cindi, podskakując, gorączkowo wymachując kijem, a jej rudobrązowe włosy otulały jej głowę. Jej spojrzenie było tak skupione, że zauważyła, że ​​głowa Jeffa przesunęła się lekko w bok.

Strzelił… i chybił. Mecz wkrótce się skończył, nie dając Canucks kolejnego strzału na bramkę. Cindy, sflaczona, westchnęła głęboko. Przynajmniej to była dobra gra, pocieszała się.

Ku rozczarowaniu Cindi, Jeff nie został wymieniony jako jeden z graczy podpisujących autografy. Wyszła z koleżankami i wrócili do klubu, szczęśliwie zdobywając stolik, bo miejsce było zapełnione rozradowanymi fanami Stars. Cindi karmiła swoją mrożoną herbatą Long Island, czekając, aż minie przygnębienie po meczu, gdy zauważyła, że ​​znajoma postać wchodzi bocznymi drzwiami i zajmuje miejsce na drugim końcu baru w ciemności.

To był Jeff i wyglądał na bardzo smutnego. Cindi zerwała się i pobiegła do swojego końca baru, ledwo na czas, by złapać barmana za nadgarstek. Wręczając mężczyźnie dwudziestkę, powiedziała: „Daj temu mężczyźnie, co tylko zechce”. Wsunęła okulary w czarnych oprawkach do torebki. – Ok, słodziutka – powiedział barman w średnim wieku z wdzięcznym spojrzeniem.

Zszedł na dół, przyjmując zamówienia, nalewając kilka kufli i wreszcie dotarł do Jeffa. Para przemówiła krótko, po czym mężczyzna wskazał Cindi. Uśmiechnęła się z nadzieją i uniosła kij na powitanie. Z niewielkim entuzjazmem, a nawet uśmiechem, Jeff wskazał stołek obok swojego. „Przepraszam.

„Przepraszam.” Wykrzywiając się przez prasę, Cindi dotarła do swojego stołka i uśmiechnęła się do Jeffa. Pokazała mu kij. „Jestem prawdziwą fanką Canucks z Teksasu”, powiedziała, „a ty jesteś Jeffem”. - Tak, no cóż, nie sprawiliśmy ci dziś wiele radości, prawda? Spojrzał na nią, po czym spuścił wzrok na swoje piwo. „To była dobra gra i starałeś się tak bardzo, jak tylko potrafiłeś”.

„Tak, zespół to zrobił, ale to ja oddałem ostatni strzał”. Cindi westchnęła. „Ale dałeś z siebie wszystko i jesteś bardzo dobrym graczem”. Wyciągnę go z tego dołka, powiedziała sobie. - Dzięki.

Jak masz na imię? Cindi rozszerzyła usta i swoim najbardziej ochrypłym głosem powoli powiedziała: „Puckbunii” w chwili, gdy zabrzęczał jej telefon. „Przepraszam mnie”. Cindi otworzyła torebkę i wzięła urządzenie, otworzyła je. Alicja, piszę. "Gdzie jesteś?" "Bar Farend….

z Jeffem! Nie ma mnie 4!" "Szczęśliwy! Idź gurl!" Włożyła telefon do torebki i zwróciła się do Jeffa. Odchylił się do tyłu, patrząc na nią, widocznie po raz pierwszy zauważając jej krągłości. – To byłeś ty – powiedział. "Co?" „Te okulary w twojej torebce, ta bluzka, a zwłaszcza te duże, piękne, sprężyste cycki! To twoja wina. To przez ciebie przegapiłem to ujęcie”.

"Co masz na myśli?" „Czasami na lodowisku można usłyszeć pojedyncze głosy. Słyszałem twój i moje oczy wędrowały wtedy po tej części lodu. Te piękności chwilowo mnie rozproszyły i chybiłem.

Więc widzisz, to twoja wina !" Puckbunii nie zamierzał przepuścić tej szansy. - Och, masz rację, naprawdę to ja spowodowałem, że twoja drużyna przegrała. Jak mogę ci to wynagrodzić? Przez chwilę wydawała się zamyślona. Rozpromieniła się i spojrzała Jeffowi prosto w oczy. - Wiem.

Ponieważ moje piersi cię rozpraszały, mogę przynajmniej dać ci znać, jak wyglądają i czują się. To znaczy, że tylko tyle mogę zrobić. Gdzie jest twój hotel? Jeff uśmiechnął się, pierwszy raz od wejścia do baru. – Już czuję się lepiej – powiedział. „Hotel jest w zasięgu spaceru.” Puckbunii wziął większość reszty z baru.

Wychodząc, zwróciła na siebie uwagę Alice i pomachała do przyjaciółek, którzy odwzajemnili jej uśmiech. Niektóre garnitury miały wokół talii Alexis. Podczas krótkiego spaceru do hotelu Puckbunii wsunął rękę pod ramię Jeffa.

Skrzywił się i poruszył ramieniem. "Jesteś ranny?" Obeszła go i wzięła jego drugie ramię. "Normalne rzeczy, sztywne od miejsca, w którym uderzyła mnie Gwiazda." "Dobrze masuję." "Masaż, co? To dobrze. Ja też dostanę lód.

Jak to się nazywało?" – Puckbunii – powiedziała z uśmiechem. — Puckbunii, co? Niezwykłe. Uśmiechnęła się. „To nazwa online, ponieważ jestem tak gorący dla kanadyjskich hokeistów, a teraz mam swoją ulubioną na ramieniu!” Poklepał ją po ręce, spojrzał na jej twarz i pocałował ją szybko.

To wydawało mu się coś mu przypominać, kiedy przybyli do hotelu. Przeszli przez hol do windy. Puckbunii chciał znowu go pocałować, ale podniósł rękę. - Puckbunii, przepraszam, że to robię. Jestem pewien, że skarcili cię w barze, ale nie mogę być zbyt ostrożny.

– Och, jasne, bez obaw. Wyjęła prawo jazdy z torebki. Jeff przyjrzał się jej uważnie i jej twarzy, po czym uśmiechnął się i oddał. „Powinieneś wysłać do znajomych SMS-a z numerem hotelu i pokoju”. – Będę.

Dość tego. Pocałowała go ponownie, gdy winda zatrzymała się. W pokoju, zaśmieconym ubraniami i mundurami, Jeff wziął wiaderko z lodem i poszedł korytarzem. Puckbunii wysłał Alice wiadomość SMS o jej lokalizacji.

"W 4 gd?" Jeff usiadł na kanapie i zrzucił buty. Ostrożnie wyważył worek z lodem na ramieniu. Puckbunii dołączył do niego, by się z nim pocałować, uważając, by nie przemieścić paczki.

Powiedział: „Wiesz, to było dość niegrzeczne z twojej strony, że rozpraszałeś mnie w ten sposób i sprawiałeś, że przegapiłeś ten strzał”. Niegrzeczny? Myśl Puckbunii. „Tak, jestem niegrzeczną dziewczynką”.

"Co się dzieje z niegrzecznymi dziewczynami?" – Dostają lanie? powiedziała z nadzieją. Czy to możliwe? - Zgadza się, a ja jestem właśnie człowiekiem, który to zrobił. Czy kiedykolwiek dostałaś lanie? „Tylko przez facetów, którzy tak naprawdę nie byli w tym, myślę, że nie zrobili tego wystarczająco mocno. Mam nadzieję, że mi się podoba, wystarczająco fantazjowałem o tym.

– Och, dziś wieczorem oboje mamy szczęście. Ginning odrzucił worek z lodem i pocałował ją, długo i głęboko owijając ją w ramiona. Puckbunii odwzajemniła pocałunek, mocno trzymając hokeistkę.

Jej pierwsza kanadyjska hokeistka i jej pierwsze prawdziwe klapsy. Czy to będzie tak dobre, jak się spodziewała? Całowanie było świetne. Wilgoć przesączyła się przez jej majtki.

Jeff pieścił jej piersi, mrucząc: „Mój upadek”. Puckbunii skrzyżowała ramiona i ściągnęła bluzkę. Poruszała się w górę iw dół, ożywiając swoje piersi, podskakując, jak wtedy, gdy wiwatowała. Jeff pogładził odsłonięty dekolt, wtulając się między nich.

Włożył pod nie palce, złapał stanik i cofnął się, zdejmując cienką część garderoby. Puckbunii, z piersiami wreszcie uwolnionymi, potrząsała nimi z boku na bok, aż Jeff złapał je swoimi gorliwymi rękami. Jego delikatne uściski wzniosły sutki Puckbuniego.

Polizał je i ssał, po czym szorstko powiedział: „Chcę szybować przez te piękności”. Puckbunii zsunął się na podłogę między potężnymi udami sportowca. Szybko rozpięła mu spodnie i zdjęła je wraz z bokserkami z jego nóg. Nagrodził ją widok grubego, długiego na osiem cali, pulsującego penisa.

– Och, masz duży kij – powiedziała, chwytając go obiema rękami. Był tak duży, jak wszystkie, jakie kiedykolwiek lubiła. Pogłaskała ją radośnie kilka razy, a potem polizała bulwiastą główkę, delektując się smakiem precum, rozłożonymi dłońmi na całej długości.

Przesunęła wargami po grubym penisie, starając się wziąć jak najwięcej do ust i mogła. O wiele wcześniej, niż chciała, głowa sięgnęła do tyłu jej gardła i sprawiła, że ​​się zakrztusiła. Odchyliła nieco głowę do tyłu, zassała policzki i masowała spód językiem. Wzięła głęboki oddech, zmusiła gardło do rozluźnienia, po czym powoli ponownie wciągnęła gruby trzon.

Wiedziała, że ​​wzięła więcej Jeffa i czuła się dumna. Umieszczając kciuk i palec wskazujący wokół trzonu i przy ustach, przesunęła językiem po wrażliwym spodzie z jego pulsującymi żyłami. Jakiś lekki ruch sprawił, że znów się zakrztusiła. Trzy razy odważnie próbowała przyjąć więcej, z sukcesem mierzonym tym, że jej pierścień kciuka i palca zbliżał się coraz bardziej do ciała Jeffa. Jeff jęknął i kołysał głową z boku na bok, palce wplatały się we włosy Puckbuniego.

"To jest takie dobre, Puck, takie dobre!" Z ostatnim kneblem Puckbunii cofnął się, wciąż ssąc pierwsze kilka cali i bardzo ważny, rozszerzony hełm, naprzemiennie skupiając uwagę na obręczy i trzonku. Jeff przechylił głowę i uśmiechnął się do niej. "Jesteś mistrzem, Puckbunii, zawsze dajesz z siebie wszystko. Zabierasz złoto." Położył się i cieszył jej umiejętnościami, po czym powiedział: – To cudowne, Puckbunii, ale nie chcę kończyć w twoich ustach, nie tym razem.

Powoli, trochę niechętnie, cofnęła się, powoli wypuszczając z ust pięknego, ciepłego penisa. - Mój rekord życiowy - uśmiechnęła się. Wstała, by dołączyć do niego na łóżku. – To dla mnie rekord, kochanie.

Nikt nie wziął tyle co ty. "Naprawdę?" Zachwycona Puckbunii klasnęła w dłonie i skakała w górę iw dół, tak jak podczas gry. Jeff znów był zahipnotyzowany sprężystymi cyckami. - Nic dziwnego, że przegapiłem – powiedział, chwytając dwie garści.

Puckbunii pocałował go, a silny napastnik podniósł ją i przeniósł przez pokój. Odsuwając nogą krzesło od biurka, Jeff usiadł i położył zdziwioną studentkę twarzą w dół na swoich twardych udach. To jest to, pomyślał Puckbunii.

W końcu dostanę prawdziwego lania. Wywinęła się w oczekiwaniu, znajdując najwygodniejsze miejsce. – Nie ruszaj się, Puckbunii.

Prawidłowe lanie wymaga czasu. – A co z sąsiadami? – Kogo to obchodzi? Nie uciszaj hałasu. Zmysłowo potarł tył jej ud, tyłeczek.

Ścisnął jej policzki i potrząsnął nimi trochę. Dłoń Jeffa stuknęła ją kilka razy, po czym masaż został wznowiony. Kolejne klepnięcia, odrobinę mocniejsze, masaż, potem dwa ostre klepnięcia, po jednym z każdej strony. Żadnego masażu, pauza, potem stały rytm ostrych uderzeń, które nie były bolesne, ale raczej przypominały, żeby zwrócić uwagę.

Bezpieczna na kolanach kochanka, Puckunii odprężyła się. Jeff chwycił ją za policzki, szarpnął. „Podnieś się, wyrzućmy te szorty”, powiedział.

Puckbunii zebrała się w sobie. Jedną ręką rozpięła zamek szortów. Jeff pociągnął je bardzo powoli, z jej pośladków, ud, kolan. Scięła nogi, żeby zdjąć ubranie.

"Mmmmm," warknął Jeff z uznaniem. „Najbardziej spuszczany dół w przepysznych majtkach. Jestem w niebie”. Dłoń Jeffa wędrowała po policzkach Puckbuniego, podążała za centralnym szwem w jej rozszczepie i po kolei ściskała każdy okrągły zad.

Powiedział bardzo powoli i miękko: „Rozprzestrzenij się”. Puckbunii rozchyliła nogi, a duża ręka sportowca, ledwo dotykająca jej czubkami palców, powoli badała jej płeć, lekko wpychając usta i ciągnąc je w górę iw dół. Sapnęła, gdy jej płyny ponownie zwilżyły jej usta i majtki. Jeff powoli cofnął rękę i wznowił lanie.

Szybko odzyskał siłę, której używał wcześniej, stopniowo zwiększając siłę i szybkość swoich ciosów, jego dłoń wygięła się w jej kontury. Klapsy były głośne w uszach Puckbuniego, ale uderzenia były uspokajające dla kogoś, kto zagubił się w ciemności i spotyka przewodnika. Westchnęła i całe napięcie opuściło jej ramiona i biodra.

Prawie nie zauważyła zmiany, kiedy Jeff następnym razem zbadał jej genitalia. Robił to dłużej, bardziej natarczywie, aż Puckbunii kołysała biodrami w rytm niego. Za wcześnie dla niej wycofał się, a ona jęknęła żałośnie. Uderzyć! Uderzyć! Padły na nią najcięższe ciosy, a ona sapnęła, kopiąc łydki. Spuściła głowę, gdy atak ustał tak szybko, jak się zaczął.

Jej piekące policzki wyczuły kojący, lekki nacisk tej samej dłoni, która przed chwilą dawała najostrzejsze doznania. Grube palce zahaczyły o pasek jej ostatniego ubrania. Ledwo słyszalne „Up” dobiegło jej do uszu.

Wygięła biodra w łuk i delikatny nylon powoli opadł, wpuszczając chłodne powietrze na jej ciepłe policzki. Tkanina chwyciła się na chwilę jej rozszerzonych ust, zapewniając stymulujący nacisk, aż do ich uwolnienia i dalszego opadania. „Oooch, szlochała Puckbunii, czując się bardziej odsłonięta i bezbronna, niż mogła zapamiętać. Strumień, który poczuła, zwilżył ją, zapowiadał jej ostry zapach docierający do jej nozdrzy. Jeff odetchnął.

czule w pasie, uniósł jej ramię, przesunął uścisk na jej nadgarstek i poprowadził ją, by poczuła jej policzki, które przyjemnie mrowiły, a ciepło, które odczuwał Puckbunii, wydawało się nagrodą za ból, który zaakceptowała. uśmiechnął się do Jeffa, który puścił jej nadgarstek i pochylił się, by ją pocałować. Pocałunek był miły, pozycja trudna, więc to było krótkie.

jej szyję i lekko ugryzła. Skręciła się i jęknęła, a po plecach i kończynach górnych pojawiła się gęsia skórka. Jeff ponownie potarł ją i ścisnął, i po raz pierwszy dotknął w pełni odsłoniętego jądra jej istoty.

Śledził jej kopiec z zewnątrz, usta i wreszcie szczelina. Ponownie Puckbunii wysunęła biodra na spotkanie jego erotycznych palców. Sapnęła, kiedy ponownie się wycofał. Mocne uderzenia zostały wznowione i bardzo szybko Puckbunii kopnęła ją w nogi, aby rozproszyć ból.

Jej delikatne majteczki przeleciały przez pokój. Wcześniej niż się spodziewała, zatrzymał się i jeszcze raz ją dotknął. Tym razem jednak położył opuszki palców, aby zakryć jej cały wzgórek łonowy i kołysał nim delikatnie, wywierając stały nacisk. Ręka cofnęła się, jak się spodziewała.

Próbowała się zrelaksować, spodziewając się kolejnych klapsów. Całe jej ciało drgnęło w reakcji na nieoczekiwane, dotkliwe zimno na jej ciepłym, ociekającym seksie. Jeff przytrzymał jej kostkę lodu i przytrzymał ją! Nie mogła się wykręcić. "Co ty robisz?" „Icing the Puck, bunii.

Tam są co najmniej dwie czerwone linie i przekraczam je wszystkie.” Puckbunii roześmiał się wbrew sobie. Żart był taki banalny, a jednak tak trafny. Ze śmiechem wycofał lód, a ona wierciła się, wracając do wygodnego miejsca. Uświadomiła sobie narastającą męskość Jeffa.

Racja, to wszystko i seks też! Ta myśl zalała wszelkie wysuszenie spowodowane lodem. Jeff odwrócił głowę i znów ją pocałował. – Jesteś wspaniały, Puckbunii – uśmiechnął się.

Serce Puckbuniego wypełnione emocjami. Jeff, który był tak smutny, teraz uśmiechał się z zachwytu i pożądania. Komplement, utrzymujące się żądło, jej wdzięczność, podniecenie i poddanie wirowały w Puckbunii, wywołując uczucie zadowolenia, dumy i głębokiej radości.

Ledwo poczuła jego palce na ustach, była tak przytłoczona. Pękać! Uderzyć! Pierwsze naprawdę mocne ciosy opadły i zepchnęły ją z krawędzi. Łzy napłynęły jej do oczu i rozlewały się, lecąc we wszystkich kierunkach, gdy szaleńczo potrząsała głową, z rozwianymi kasztanowymi włosami.

Szlochała i płakała: „Och, Jeff, Jeff. Och, klapsa. Daj mi klapsa.

Jeff!” Jeff uderzył ją mocno i szybko kilka razy. Sięgnął po patyczek z pamiątkami na stole i uderzył nim jej zaognione policzki. "Au, au!" Puckbunii, wciąż rozsiewający łzy, obracający się, by zobaczyć, jakie nowe upokorzenie wyrządził jej Jeff.

Kij dostarczał bólu, którego pragnęła od tak dawna. Zawodziła i dziko wierzgała nogami, delektując się każdym ciosem. Zbierając wszystkie siły, zawołała: „Wysokie trzymanie, wysokie trzymanie. Kara!” Była na swoim limicie. Jeff uśmiechnął się, roześmiał się i… koniec gry.

Śmiał się tak mocno, że upuścił kij. Jego pusta ręka spoczęła na zadzie Puckbuniego. "Och, Puckbunii, poczuj, jak miły i ciepły jest twój tyłek. O rany, uwielbiam to." Obiema rękami pieściła jej płonące policzki. "Och, wow, to jest super! To było niesamowite, o wiele lepsze niż jakakolwiek fantazja, jaką kiedykolwiek miałem.

Och, Jeff!" Znowu się pocałowali, ostatnie łzy spłynęły jej po policzkach. Puckbunii zapytał: „Czy lanie się skończyło?” nie wiedząc, jakiej odpowiedzi chciała. Obdarzył ją złośliwym uśmiechem. „Jest jeszcze jeden krok.

Spodoba ci się. Szerzyć się. Po tym, jak zacznę, ustaw nogi w najlepszej pozycji.

Będziesz wiedział, co robić. Znowu ją pocałował, a potem dotknął jej płci. Najpierw delikatny czubek palca zatrzepotał nad jej wargami.

Nacisk i pociągnięcie dłoni poprzedziły w końcu palec wbijający się w jej usta. i wirował wokół niej pulsujący, nabrzmiały guzek, tylko dwa razy zanim Jeff się wycofał.Jeff wygiął rękę, czubki palców skierowane jak najdalej do tyłu, trzymając nadgarstek tak, aby linia kostek u podstawy jego palca była najdalej wysuniętą do przodu częścią jego ręka. Klapsy podążały ukośną ścieżką. Ręka wyszła z niej za uda i spotkała fałdę między czubkami jej nóg i puchnięcie jej ciepłego, czerwonego tyłka.

Spód dłoni wpasował się w fałdę, i grzbiet kostek na chwilę zaatakował jej szczelinę, podciągając delikatne ciało do góry, gdy ręka wędrowała w górę. Znowu. Znowu, w powolnym, stałym rytmie.

Puckbunii sapnął, doznania były tak inne. Rozchyliła szerzej nogi i pochyliła głowę, unosząc biodra i prezentując J eff z niezakłóconym widokiem jej wilgotnych, otwartych ust. Dostosował kąt do jej nowej pozycji i uderzał ją z tą samą siłą, z tym samym rytmem, uważnie słuchając jej oddechu i wszystkiego, co mówiła. Płakała cicho „Och” z każdym klapsem, stopniowo stając się coraz głośniejsza.

Uśmiechając się do siebie, Jeff ostrożnie zwiększył tempo, a nie siłę. "Och, och, Jeff, Jeff, nie przestawaj." Uśmiechając się, uderzył ją mocniej i szybciej. "Och, Jeff, jestem cummmminnnggg! Dochodzę!" "Tak!" zawołał, bijąc ją raz za razem. "Sperma! Dojdź!" Prawie chybił, ponieważ Puckbunii miotała się tak mocno w ostatnim spazmie. Z głośnym westchnieniem rozluźniła się.

Jeff wstał i delikatnie opuścił piękną dziewczynę na jej ręce i kolana. Umieszczony za jej rozłożonymi udami, chwycił podstawę swojego niecierpliwego członka. "Zrób mnie, Jeff, zrób mi. Potrzebuję tego!" Jeff umieścił swój spuchnięty czubek w jej portalu.

Gdy powoli wślizgnął się do środka, swoim najgłębszym głosem, warknął: „Goooooooooooooooooo!”! Odpoczął przez chwilę, gdy wypełniła ją jego pełna długość. Pochylił się do przodu, dopasowując tors do jej ciepłych, okrągłych policzków. „Och, uwielbiam uczucie świeżo rozgrzanego zadu na brzuchu”. Kołysał biodrami, wsuwając się i wysuwając najlepiej, jak potrafił. Puckbunii, tak dobrze wypełniony, że jej szyjka macicy dotykana delikatnie wbijającym się czubkiem, poczuła kolejny punkt kulminacyjny.

Zacisnęła się w środku, by dać Jeffowi wszystko, co mogła. "Och, tak," jęknął Jeff, trzymając się nieruchomo, by rozkoszować się jej masażem. Uścisnęła swojego mężczyznę kilka razy, zanim jej mięśnie osłabły. "Proszę, Jeff, wejdź i wyjdź, wejdź i wyjdź." Wyprostował się i powoli wycofał, aż pozostał mu tylko czubek, po czym wrócił do kanału Puckbuniego.

Skrzyżował nadgarstki i ponownie uderzył ją w zadarty tyłek, kołysząc grubym, gorącym kijem do iz wilgotnej bramki. Warcząc, chwycił jej włosy i przekręcił je, podciągając jej głowę do góry. Uderzając w nią tak mocno i szybko, jak tylko mógł, rozkazał jej: „Daj język, dziewczyno, daj język”.

Od chwili, gdy jej głowa została cofnięta, Puckbunii poczuła jeden z najsilniejszych orgazmów w jej życiu, który przeszył jej ciało. Krzyknęła: „Och, och, och, TAK! TAK!” gdy Jeff ciągnął i puszczał jej włosy, kiwając głową podczas pompowania. Uderzyła biodrami z powrotem na spotkanie, krzyki przeszły w jęki, gdy minęła swój szczyt. „Chcę na tobie ujeżdżać! Odwrócona kowbojka!” Jeff, ciężko oddychając, uwolnił jej włosy, złączył kolana i położył dłonie na podłodze. Potężne szarpnięcie i……Puckbunii otworzyła usta ze zdziwienia, gdy wstała z podłogi, ujeżdżając go.

Jeff przesunął nogi do przodu i opuścił swoje ciało, z wciąż nadzianym Puckbuniem i okrakiem, na podłogę. Puckbunii położyła stopy płasko na podłodze i podskakiwała w górę iw dół tak mocno i szybko, jak tylko mogła. "Taa ha!" krzyknęła, machając jedną ręką nad głową.

„Ach, jestem teksańską kowbojką kanadyjskiego stadniny!” Jeff się roześmiał. "Kocham cię, Puckbunii!" Nigdy nie miał dziewczyny tak dzikiej i zabawnej. "Och, kochanie, oto idę, oto idę! AAAAHHHH!" Jeff wygiął plecy w łuk, wyrzucając swoje ciało w powietrze raz, dwa, trzy razy, unosząc swoją piękną jeźdźca, przytulając się do niego swoimi udami, krzycząc w jednym finale, wyrywając ciałem orgazm. Zużyty upadł.

Puckbunii, łapiąc oddech, powoli obróciła swoje ciało na jego, a ich połączone płyny umożliwiły to bez przemieszczania go. Położyła się na jego szerokiej, falującej piersi i pocałowała go, rozkoszując się nieustanną pełnią. - Powinien być Fuckbunii – mruknął Jeff, zanim pocałował ją ponownie. Para przytulała się i całowała, uśmiechała się i pieściła. „To było niesamowite, Jeff, to wszystko.

Ale nigdy nie miałem takiego lania. Kochałem to. Przyszedłem! ostatni kawałek, który dostałem od Jankesa, nazywa się Paddler, publikuje artykuły na temat Powinieneś to sprawdzić.

– Och, tak. – Zabrzęczał telefon Puckbuniego. dziewczęta uważały te telefony za święte i odpowiadały tak szybko, jak to możliwe.

Znowu Alicja. Hrny. Chcesz cmpny? "Trzystronny z Alice i Jeffem? Puckbunii cenił pamięć o jej trójstronnym i zawsze lubiła Alice, ale myślała, że ​​jest hetero i waniliowa. Teraz ta oferta.

Nie pamiętam, żeby miała tyle czystej zabawy pisząc historię. Puckbunii, to prezent dla Ciebie. Dziękuję za inspirację. Możesz kontynuować historię w dowolny sposób. Opisana technika lania sprawi przyjemność każdej kobiecie, która lubi lanie.

Orgazmy są możliwe, ale nie gwarantowane . Miłej zabawy wiosło….

Podobne historie

Praca w biurze - Zemsta na szefie (część pierwsza)

★★★★★ (< 5)

Nowa pracownica kazała akceptować klapsy, jeśli popełni jakieś błędy…

🕑 11 minuty Lanie Historie 👁 4,282

Jestem Angie i w czasie tego doświadczenia byłam szczupłą, wysportowaną dziewczyną 1 roku. Postanowiłam opuścić szkołę i zacząć zarabiać, ale na studiach nie pracowałam tak ciężko,…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Agencja klapsów: część

★★★★★ (< 5)

Przygody z klapsami Molly Malone i jej dziewczyn w Agencji.…

🕑 29 minuty Lanie Historie 👁 3,455

3: Siostra Katarzyna i Laska. "," pomyślał Reginald Biggs do siebie, "Pani Pew nie ma w połowie zadka i nie ma błędu." Uśmiechnął się najlepiej, gdy wspomniana dama podeszła do niego ze…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Babcia złapała palenie garnka

★★★★★ (< 5)

Babcia jest zdyscyplinowana do palenia puli…

🕑 22 minuty Lanie Historie 👁 2,412

Sześćdziesięciopięcioletnia Vera nie mogła w to uwierzyć, gdy spojrzała na siedzącego ratownika. Były w damskiej szatni, a wśród nich była trójka osiemnastoletnich wnuków jej…

kontyntynuj Lanie historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat