Długi weekend Jackie.

★★★★★ (5+)

Wujek Ted jest osiodłany ze swoją siostrzenicą przez tydzień.…

🕑 54 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Spojrzał w dół peronu, gdy drzwi pociągu zaczęły się zatrzaskiwać jak gigantyczne domino. Spojrzał na peron. Gdzie ona do diabła była? Jego siostrzenica miała być w tym pociągu. Pasażerowie, niektórzy wyglądający na wkurzonych, inni szczęśliwi i uśmiechnięci, skierowali się w stronę wyjścia.

I wtedy ją zauważył, musiała być z tyłu pociągu. Nie mógł uwierzyć, że sześć miesięcy zmieniło jej młode ciało. Zamiast niezdarnej uczennicy, której się spodziewał i na którą uważał, pojawiła się urocza młoda kobieta.

Rude miedziane włosy opadły na ramiona, gdy szła w jego kierunku pewnym krokiem i zaskakująco wdziękiem jak na dziewczynę, która nie miała jeszcze siedemnastu lat. Posłała mu szeroki uśmiech, gdy go zauważyła. Nie mogła machać, w każdej ręce niosła torbę, miała zostać tylko trzy dni, po co tyle bagażu? Podszedł szybko do niej, zauważając w myślach zmiany. Na początek jej biodra były bardziej wyraziste.

Jej spódnica ściśle przylegała do bioder, ale rozszerzała się w plisy w połowie uda. I takie długie nogi! Jej piersi były większe, a ich ruch sugerował, że nie miała na sobie stanika. Była krakersem! „Cześć, wujku Ted” – krzyknęła, odwracając głowy, by zobaczyć, kto wykrzykiwał. Oczy mężczyzn zwlekały, kobiety wyglądały wrogo.

Wujek Ted odwzajemnił się i pomachał. Gdy do niej dotarł, upuściła torby i położyła ręce na jego ramionach. Pochylił się, żeby cmoknąć ją w policzek, ale zamiast tego jej twarz poruszyła się i poczuł, jak jej miękkie usta dotykają jego. Czy kontakt nie był zbyt długi? Potem go przytuliła. Jej giętkie ciało przycisnęło się do jego.

Ponad jej ramieniem zobaczył wystające pulchne pośladki. "Dobrze cię widzieć Jackie. Świetnie wyglądasz i zamieniłaś się w młodą kobietę." „Dlaczego, dziękuję wujku Ted, dokładnie to, co dziewczyna lubi słyszeć, aby wzmocnić swoje ego”.

Podniósł oba przypadki. Kiedy zaczęli iść na parking, ujęła jego ramię. Poczuł delikatny nacisk piersi na siebie i spojrzał w dół.

Podziwiał puchnięcie jej piersi pod bluzką, gdy lekko się chwiały. Szybko odwrócił wzrok, kiedy spojrzała na niego. Spojrzała na swoje piersi. „Przepraszam za wujka Teda. W pociągu było tak gorąco, że poszedłem do toalety i zdjąłem stanik”.

O Boże! Przyłapała go na patrzeniu na jej dekolt. „Wiem, że byłam bardzo niegrzeczna, więc jestem gotowa przyjąć swoją karę”. Jej głos brzmiał lekko i dowcipnie.

„Kara! Jaka kara?”. „Klapnięcie za bycie tak niegrzecznym”. Ted zachichotał. "Tym razem mogę cię puścić, młoda damo." "Więc, kiedy zostanę pod twoim dachem i będziesz za mnie odpowiedzialny, pozwolisz mi poszaleć i zamienić się w rozpieszczonego bachora." W jej głosie wciąż był jasny ton. „Po pierwsze, Jackie, już jesteś rozpieszczonym bachorem, za bardzo się puszczasz.

Po drugie, jesteś rozpieszczonym bachorem, ponieważ twoi rodzice nigdy nie dotknęli cię palcem”. Układał walizki na tylnym siedzeniu. "Nigdy w życiu nie miałeś lania." "Och, ale mam; kilka. Mój chłopak daje mi klapsy, kiedy spóźniam się na randkę i z innych powodów, ale pierwszą, jaką miałam, była nauczycielka." Ted przytrzymał jej drzwi otwarte.

„Nauczycielka! To nielegalne. Powinna zostać zwolniona”. Wsunęła się pokazując dużo nóg, „to nie była ona”. Proste stwierdzenie, które go zaskoczyło. Ted wsunął się na siedzenie kierowcy.

Jackie zapinała pas bezpieczeństwa, który przecinał jej piersi, podkreślając jej rozwój. Zapiął własną. – Don musiał być cholernie wściekły.

„Prawdopodobnie wujek Ted. Nie mogłem powiedzieć tacie, że dostałem lanie, nie mówiąc mu, dlaczego dostałem lanie”. Ted uruchomił samochód i wrzucił bieg. W jego umyśle przewijają się obrazy mężczyzny bijącego swoją siostrzenicę. Jej nogi kopały w proteście, gdy jej pulchne pośladki stały się różowe i gorące.

„Co do diabła zrobiłeś, że zasługiwało na lanie”. Była spokojna przez chwilę. „To było więcej niż jeden klaps. Przez tydzień musiałem codziennie wracać do jego biura po zajęciach”.

Jej ręka powędrowała na jego udo. Ted miał erekcję po tej stronie, jej opuszki palców były bardzo blisko. „To było również prawdziwe, zgięte na kolanach, ze spódnicą w górę i majtkami w dół”. "Mój Boże!" Jej wujek przetrawił tę informację.

„Każdego dnia przez tydzień” Jackie wydawał się rozważać to w myślach. "Co do diabła zrobiłeś, że było tak poważne? Możesz mi powiedzieć?". Odwróciła się na swoim miejscu i spojrzała na niego, „obiecaj, że nie powiesz tacie, bo to był przypadek lania lub wydalenia”. Ręka pogładziła jego udo.

Czy była naiwna, czy wiedziała, jaki efekt ma?. „Oczywiście, że obiecuję. Ostatnią rzeczą, jaką chcę zrobić, to spowodować kłopoty między tobą a moim bratem”. Tym razem zapadła dość długa cisza „Dyrektor przyłapał mnie na robieniu loda prefektowi po szkole na terenie szkoły. Więc widzisz, musiałem przyjąć lanie.

Ted prawie przeoczył czerwone światło. „Z pewnością zostałeś złapany między młotem a kowadłem. Ale wydaje mi się, że lepsze to niż wyrzucenie”.

- Tak, naprawdę się bałam. Wiesz, jaki jest tata z moją edukacją. Żeby nie dowiedział się, że mimo wszystko nie jestem jego małym aniołkiem, zgodziłbym się, żeby dyrektor włożył we mnie swojego penisa. Ted sapnął.

„Jackie! To straszna rzecz do powiedzenia”. „Po prostu szczerze mówiąc. Nie byłby moim pierwszym wujkiem Tedem. To znaczy. Powiedziałem ci to w tajemnicy… jeśli zagroziłeś, że powiesz tacie, ja… cóż, nie miałbym wyboru, nie miałbym musisz też pozwolić ci robić ze mną, co chcesz." Ted wziął głęboki oddech.

Był twardy jak stal. Wiedział, że jego gałka wystaje z nogawki bokserek. To musi być dla niej takie oczywiste. „Nie martw się Jackie. Mogę dochować tajemnicy.

Ale szczerze mówiąc, robię loda chłopcu w twoim wieku”. Jej dłoń wciąż gładziła jego udo, taki lekki, trzepotliwy dotyk. Jackie zachichotała, „to jest wujek Ted XXI wieku. Każda dziewczyna, która jest dziewicą przed swoimi piętnastymi urodzinami, jest uważana za dziwadło”.

"Czy przegrałeś… nie, nie wierzę, że przez minutę młoda damo, teraz wiem, że mnie nakręcasz." Brzmiał na odpowiednio zszokowanego. Miał długi weekend, żeby to znieść. Będzie nerwowym wrakiem. Próbował zmienić temat.

– Ten twój chłopak. Twoja mama mówi mi, że jest trochę starszy od ciebie. – Ma dwadzieścia sześć lat, jest wysoki, blondyn i prawie przystojny. Nie wygląda tak dobrze jak ty. Jej palce zdawały się zbliżać coraz bliżej, były tylko ułamki od niej.

Gdyby jej paznokcie były trochę dłuższe! "Dziękuję. To spora różnica wieku w twoim wieku. Twoi rodzice muszą być z tego powodu niezadowoleni, w rzeczywistości wiem, że są." „Wpadłem w napady złości lub dwa, ale teraz to zaakceptowali”. - To przypadek, w którym jesteś rozpieszczonym bachorem.

Zdecydowanie za dużo. Wiem, że owinęłaś swojego tatusia wokół małego palca, ale jestem zdziwiona, że ​​twoja mama nie była dla ciebie cięższa. „Była ostatnia, która pękła, ale wiem o mamie coś, czego tata nie jest świadomy. Nawet wtedy trzymała się, dopóki nie zapytałem jej, co oprócz różnicy wieku ma przeciwko niemu? Nie miała odpowiedzi .

Po prostu wyrzuciła ręce w powietrze, kazała mi uważać i tak zostawiła.". "Ale dlaczego ktoś tak dużo starszy." Pochyliła się bliżej niego. Był pewien, że czuł, jak najlżejszy dotyk muska jego trzon, gdy to robiła. „Wolę dojrzałych mężczyzn, wujku Ted.

Traktują cię lepiej iz większą życzliwością. To dobrze, prawda?”. "Tak przypuszczam. Rozumiem, że jest trochę potentatem?". „Rozwój nieruchomości.

Jego tata był tym, który go uruchomił. Clive przejął władzę, kiedy umarł i rozszerzył się na inne obszary. Jest bogaty, nawet bogatszy niż tata, jak powinienem sądzić”. Tedowi wygodniej było rozmawiać o pieniądzach.

Przy odrobinie szczęścia i dużej sile woli mógłby pozbyć się obrazów z jego głowy przedstawiających jej lanie i jej miękkie usta z twardym kutasem, ale w jego umyśle nie był to nauczyciel ani prefekt zaangażowany. „Więc jest dojrzały, blondyn, wysoki, prawie przystojny i bogaty, czy coś jeszcze?”. „Jest wspaniałym kochankiem”. Ted zachichotał, zostawił jej drogę do jej ulubionego tematu. "Za dużo informacji, młoda damo." Pomyślał o nieśmiałej, niezdarnej dziewczynie sprzed sześciu miesięcy.

Według niej była wtedy aktywna seksualnie. Dobrze to ukryła. może była mądrzejsza, niż sądził. "Jak zamierzasz wypełnić czas, kiedy jesteś ze mną." „Przywiozłam ze sobą trochę pracy w szkole. Wyluzuj się.

Skorzystaj z basenu i siłowni, aby odtłuścić szczeniaka. Uzupełnij moją opaleniznę, jeśli pogoda się utrzyma” – spojrzała na niego spokojnie – „czy nie miałbyś nic przeciwko, gdybym opalony topless wujek Ted?”. Wróciła do swojego ulubionego tematu: „Cóż, jeśli chcesz, to chyba nie. Ale nie wtedy, gdy jest tam pani Hardy. To moja gospodyni, która wpada, żeby dla mnie sprzątać i gotować.

Ona będzie przychodziła przez większość dni i robiła dla nas posiłek, chociaż pomyślałem, że moglibyśmy wyskoczyć od czasu do czasu i zjeść lunch w wiosce. "Dla mnie brzmi dobrze, wujku Ted. Sam jesteś całkiem opalony, moglibyśmy razem się opalać".

"Ja… może nie mam czasu. Zobaczymy." - Czym zajmujesz się wujkiem Tedem? Jej ręka przestała gładzić jego udo. Boże, była tak blisko tego.

"Eee. Cóż, kawałki i kawałki naprawdę." Ted zdecydował, że będzie musiał bardziej uważać na tę dziewczynę. Pod pewnymi względami była starsza niż jej lata. Skręcił w swój podjazd. „Wujek Ted.”.

Poczekaj, co teraz? „Tak Jackie”. „Nie spytałeś mnie, co wiedziałem o mamusi”. – To, czym szantażowałeś matkę, musi być jakimś sekretem i tak powinno pozostać. Ja na przykład nie chcę wiedzieć. Wyciągnął walizki z tyłu.

Był pewien, że miała na myśli fakt, że przybijał jej matkę za każdym razem, gdy jej ojciec wyjeżdżał w interesach. Gdy szli do drzwi wejściowych, znów odezwała się: „Czy naprawdę zamierzasz mnie wypuścić bez lania za bycie taką niegrzeczną, niegrzeczną dziewczyną w pociągu?”. XXX.

Ted zaprowadził ją do jasnego i przestronnego pokoju, on, a może pani Hardy, zadał sobie trud, żeby wszystko było ładne. Wdowa wyglądała na tylne ogrody z polami rozciągającymi się w oddali. „Nie wiem, czy jest wystarczająco dużo pustych szuflad dla tej partii” – powiedział wskazując jej bagaż – „jeśli nie, to wkrótce wyjmę więcej”.

„Tak naprawdę nie ma tak dużo wujka Teda. Większość wagi to moje kosmetyki”. „Artykuły kosmetyczne! Po co ci kosmetyki?”. "Wujku Ted, jesteś taki słodki.

Mógłbyś odwrócić głowę dziewczyny." „Aby kontynuować, wiesz, jak poruszać się po domu, gdzie jest łazienka itp. Przepraszamy, nie mam dla ciebie łazienki. W lodówce i spiżarni jest mnóstwo przekąsek i rzeczy, w tym napoje.

Po prostu sobie częstuj. Żadnego alkoholu. ”. „Mamusia i tatuś pozwolili mi napić się alkoholu”. Wydęła wargi i położyła ręce za plecami, wypychając piersi.

"Ile alkoholu, a zanim odbierzesz muszę tylko odebrać telefon, żeby sprawdzić." "Jeden marny kieliszek wina do kolacji." odpowiedziała, brzmiąc na sfrustrowaną. „W takim razie to jest jeden kieliszek wina. Nie musisz tego sprawdzać, myślę, że jesteś szczery”.

„Właściwie to były dwie szklanki”. - Niezła próba Jackie. Rozsiądź się, a potem zobaczymy, co pani Hardy zostawiła nam na lunch. I utrzymuj ten pokój w czystości, nie można oczekiwać, że pani Hardy odbierze twoje porzucone ubrania. Ted odwrócił się i przeszedł przez drzwi, usłyszał, jak krzyczy za nim: „Powiem mamie, jak okropny jesteś”.

Odkrzyknął: „Musisz do niej zadzwonić i dać jej znać, że dotarłeś tu cały i zdrowy, abyś mógł jej wtedy powiedzieć”. Obiad był domową pizzą z sałatką, którą Jackie pożerał jak tylko może młody nastolatek. Usiadła naprzeciw niego przy kuchennym stole, patrząc na niego spod rzęs, przeżuwając jedzenie. Na jej ustach pojawił się mały uśmiech.

„Co robisz przez resztę dnia wujku Ted?”. Już miał powiedzieć „nic”, dopilnował, aby dzień był jasny, aby upewnić się, że się zadomowiła i będzie z nią, ale powstrzymał się. „Nic zbyt pilnego. Chciałaś przejechać się po okolicy czy przespacerować się do wioski?”.

„To zbyt miłe być zamkniętym w samochodzie, myślałem, że możemy się zrelaksować, wiesz, obcować z Matką Naturą i całym tym jazzem”. Ted patrzył na nią spokojnie, ona spojrzała mu w oczy bez mrugnięcia okiem. Ted zastanawiał się, czy nie nazwać jej blefu, w końcu nic nie mogłoby się wydarzyć bez jego zaangażowania.

"Tak, ok Jackie, zróbmy to. Możemy razem opalać się i odbyć długą pogawędkę. Poznajmy się lepiej." Jej oczy zamrugały, "Co, naprawdę?". „Tak, naprawdę.

Oczywiście; jeśli odrzuciłeś ten pomysł?”. "Nie, nie. Pójdę i założę bikini, chociaż teraz z niego wyrastam. Do zobaczenia." Usłyszał, jak wbiega po schodach.

Ted szedł tuż za nim. Przebrał się w kufry, wziął dwa ręczniki i okulary przeciwsłoneczne. Wszedł do tylnych ogrodów przy drzwiach balkonowych i rozłożył ręczniki, a potem rozłożył się na jednym z nich. Właśnie zamknął oczy, kiedy usłyszał, że się zbliża.

"To był dobry pomysł twojego Jackie, nie mam zbyt wielu szans, żeby nie robić absolutnie nic." Czuł zapach gorących róż. Nie odpowiedziała, słyszał, jak się zajęła. "Czy nałożysz mój balsam do opalania na wujka Teda." „Oczywiście, z przyjemnością pomożemy”. Usiadł i odwrócił się, ona nie była topless, ona się wyluzowała.

Jej top był o dwa rozmiary za mały, widać było duże piersi, w tym trochę wyciskania spodni. Majtki były ciasno dopasowane, widział początek rozstępu między jej wargami sromowymi. Wyglądała spektakularnie.

"Czy moje plecy proszę wujku. Czy możesz odpiąć dla mnie bluzkę?". "Oczywiście, że mogę. No jak to?" Trzymała się topu, żeby nie spadł.

Jedną ręką odgarnęła włosy. Wcierał krem ​​w dłonie i używał obu do głaskania go, zaczynając od jej ramion. Pracował w dół jej pleców i boków, jego palce muskały jej opuchliznę, gdy jego dłonie smarowały jej klatkę piersiową. Miała głębokie dołeczki w dolnej części pleców.

Miała też świetny tyłek. Ta dziewczyna była naprawdę wyjątkowa. Zdjęła z niego balsam i odrzuciła bluzkę. Jej młode sutki były dumne. Zaczęła nakładać krem ​​na swoje cycki, jeden po drugim, ściskając i pocierając.

Tedowi podobał się spektakl. Jackie patrzył na niego i jego pachwinę, coraz bardziej skonsternowany. "W porządku wujku Ted?". "Tak, jakiś powód, dla którego nie powinienem być?".

„Nie” Jackie nie mogła zrozumieć, co się dzieje. Najpierw dotknął jej sugestii lania, potem zignorował jej komentarze na temat jej upodobania do dojrzałych mężczyzn i zmienił temat, kiedy powiedziała, że ​​jej chłopak jest wspaniałym kochankiem. Miał erekcję w samochodzie, która wyglądała imponująco, ale był tutaj, patrząc, jak bawi się własnymi cyckami i nie odwracając wzroku. Przynajmniej robiło mu się ciężko, ale nie próbuje tego ukryć. Może jednak jej oczywiste atrakcje docierały do ​​niego.

"Masz świetne ciało, Jackie." "Dziękuję wujku Ted.". Rozchyliła nogi szerzej niż to konieczne i posmarowała wewnętrzną stronę ud. Cała długość jej rozszczepu została zdefiniowana przez jej ściśle przylegające bikini. Jego erekcja miała więcej miejsca w pniach.

Wyglądało na tak duże jak jej chłopaka. Zmierzyła to linijką szkolną, osiem cali. Nie ukrywała, że ​​podziwia wujka. Może być grubszy. Wskazała na to, „kto teraz jest niegrzeczny i zasługuje na lanie?”.

"Nie spodziewałaś się niczego innego, gdy śliczna dziewczyna pokazuje mi swoje piersi i bawi się nimi." „Nie bawiłem się z nimi, nakładałem balsam do opalania, byś tego nie zrobił”. "Oczywiście, że bym, nie pytałeś." Jackie spojrzał na niego, leżał na plecach, jego erekcja napinała jego pnie. W ogóle nie mogła zrozumieć jego myślenia.

"Czy mogę to dotknąć?". Jej wujek zdawał się to rozważać: „Nie, nie sądzę”. Na twarzy miał irytujący uśmiech.

"To moja wina. Powinieneś pozwolić mi uspokoić sumienie i się go pozbyć." „Mmmm, nie”. "Lodzik nie byłby brudny." Roześmiał się na głos: „Dziękuję za poinformowanie mnie, że przełykasz, ale byłoby niestosownym zachowaniem z mojej strony pozwolić na taką intymność”.

Gdyby stała, tupnęłaby nogą. Żaden mężczyzna nigdy, nigdy wcześniej jej nie odrzucił. „Więc leżymy tu całe popołudnie i rozmawiamy, czy to to?”.

"Mam to w jednym Jackie. I nie dąsaj się, to nie pasuje do tej ładnej twarzy." Jackie położyła się na plecach, ich ramiona prawie się stykały. Był tam chłodny zefir, który odebrał zaciekłość słońca.

„Wujku Ted, masz przyjaciółkę?”. "Nie teraz.". "Czy pozwolisz mi być twoją dziewczyną?".

"Masz już chłopaka." „Dziewczyna może mieć więcej niż jedną, czyż nie?”. Ted westchnął. – Trochę niezwykłe, ale przypuszczam. Jackie chichocze zaraźliwie, „czy to tak? Czy teraz jesteśmy przedmiotem?”.

"Jeśli lubisz.". "W takim razie, jeśli pokażesz mi swoje, pokażę ci moje." „Zachowuj się, młoda damo”. Chichot w jego głosie dodał jej odwagi. "Nie ma nic złego w wyglądzie, nie dotykaj." Jej ręka zsunęła się w dół jego brzucha i podniosła elastyczną talię jego pni. Zajrzała do środka, pierwszą rzeczą, którą zobaczyła była mata czarnych włosów łonowych, westchnęła lekko, gdy zobaczyła jego żylasty trzon z grubą, fioletową koroną, która leżała wzdłuż jego brzucha.

"Wujku Ted, jesteś absolutnie ogromny." „Nie jestem ogromny, może tylko trochę większy niż przeciętny. A teraz puść moje pnie”. Puściła opaskę tak, że uderzyła z powrotem w jego brzuch.

„Muszę ci teraz pokazać mój”. "Nie ma potrzeby, już to widziałem i też jest bardzo ładny." "Nigdy nie miałeś. Kiedy to widziałeś?". "Kiedy miałeś około pięciu miesięcy." Jackie roześmiała się głośno.

"Nie możesz tego liczyć", szepnęła mu do ucha, "Teraz ma włosy." „Odpowiedź nadal brzmi: nie”. „Zdejmę tyłek i stanę nad twoją twarzą, żebyś mógł się dobrze przyjrzeć”. „Bardzo kusząca Jackie, ale nie dzisiaj”. Jej wuj był kuszony. Świadczyła o tym jego erekcja.

Usłyszał jej ruch, a potem poczuł na piersi zimną plamę. Otworzył oczy i zobaczył balsam, gdy jej ręka zaczęła go delikatnie rozprowadzać, muskając jego sutek. Klęczała obok niego z uśmiechem. Nagle zarzuciła na niego jedną nogę, siadając na nim okrakiem, a jej ciało usiadło na jego erekcji. Nawet przez jej bikini czuł ciepło z jej cipki na swoich jądrach.

Wcierając balsam obiema rękami, przesuwała się w górę iw dół na całej długości jego członka; przesuwając jej ciało na korzyść jej łechtaczki. „Jackie to jest naprawdę niestosowne”. „Nie chcesz się poparzyć, wujku Ted. Możesz się obrać i wyglądać na bałagan”.

"Jak dobrze wiesz, nie o to mi chodzi. Gdyby nie dwa cienkie kawałki materiału…". Ted czuł, że robi się coraz twardszy.

Wydawało się, że miał erekcję, odkąd wysiadła z pociągu. Jej piersi z dumnymi sutkami drgały pod wpływem jej ruchu. Ted zobaczył uśmiech na jej twarzy, gdy dalej masowała jego klatkę piersiową, balsam już dawno zniknął.

Pozwolił jej kontynuować, sam ciesząc się tym uczuciem. Zobaczył, jak uśmiech zastyga na jej twarzy, a jej oczy się rozszerzają. "O Boże!… Wujku Ted…" sapnęła i machała gorączkowo biodrami do przodu i do tyłu, pisząc i sapiąc, gdy wkraczał orgazm. W końcu zwolniła, zatrzymała się i upadła, przygniatając piersi do jego klatki piersiowej.

Dyszała po swoich wysiłkach. "Boże… Wujku Ted. To było miłe… i tak nieoczekiwane… Dziękuję.".

„Nie dziękuj mi, sam to zrobiłeś”. Lekko dyszała. „Jeśli możesz mi to zrobić w ten sposób, co możesz zrobić, jeśli…” Jackie zachichotała. „Lubię cię od lat, wiesz, że nie?”. - Nie, nie wiedziałem o tym i nie mogłeś mi się podobać od lat, masz dopiero szesnaście lat.

Nadal leżała wzdłuż jego ciała, jej cipka stykała się z jego kutasem. Bez ostrzeżenia zacisnęła swoje usta na jego ustach i przesunęła językiem po jego ustach. Ted nie zlekceważył jej, ale też nie odpowiedział. Jackie znowu zaczął się ślizgać po nim, chwycił ją za ramiona i zepchnął z niego chichoczącą. „Może i mam tylko szesnaście lat, ale to oznacza, że ​​jestem legalny i mam ochotę.

Nie mógłbym bez niej wytrzymać całego weekendu”. "Jeśli pozwolę ci zostać cały weekend, będziesz musiał się obejść bez. Nie przyniosłeś wibratora czy coś takiego?". „Nie mam ani jednego wujka Teda.

Przypuszczam, że będę musiała wybrać się na spacer do wioski i znaleźć jakiegoś dojrzałego mężczyznę, który uważa mnie za atrakcyjną.”. Ted spojrzał na uśmiech na jej ładnej twarzy. „Nawet nie żartuj z tego, nie mówiąc już o tym”. Była dość przez chwilę: „Zrobiłbyś mi to, gdybym nie była twoją siostrzenicą, prawda wujku Ted?”. "Możliwie.".

„No cóż, skoro jestem pełnoletni, jedyne, co sprawia, że ​​świetnie się bawimy, to kazirodztwo?”. „To czyni to nielegalnym”. „Ale to dlatego, że każde dziecko może urodzić się trochę dziwnie. Kiedy biorę pigułkę, ten problem znika”.

„Wasi rodzice by mnie zabili”. "Nie powiem, jeśli nie." "Nie". "Cóż, daj mi go trzymać, a zostawię cię w spokoju." "No Jackie" Poszła bardzo cicho.

Wyczuwał, że cierpi, a zwłaszcza jej ego. „Jesteś naprawdę porywającą dziewczyną Jackie, ale musisz zrozumieć, że twoi rodzice zaufali mi przy tobie, ale za to nie byłbym w stanie oderwać od ciebie rąk. pociąg.". "Dzięki za tego wujka Ted." Wkrótce wróciła i zaczęła gawędzić o szkole, chłopakach, ciuchach i gwiazdach muzyki pop. Ted odetchnął z ulgą, był tak blisko zrobienia czegoś niewyobrażalnego, jak jego siostrzenica.

XXX. Weszła do salonu gotowa na spacer do wiejskiego pubu na kolację. Miała na sobie krótką spódniczkę w szkocką kratę Royal Stuart, która wisiała nisko na biodrach, top bez ramiączek, który kończył się tuż pod piersiami i pozostawiał przestrzeń nagiego brzucha. Białe skarpetki do kostek i białe trampki na nogach z torbą na ramię, której pasek krzyżował się między piersiami.

Makijaż, który nosiła, sprawiał, że wyglądała starzej, ale nie wyglądała na cierpką. Jej włosy były zaczesane na połysk. Ted spójrz na nią, "Czy nosisz stanik?". „Oczywiście, że nie”, chwyciła obie piersi i potrząsnęła nimi, „są jędrne, a nie zwiotczałe jak u mamy”.

„Twoje matki nie są…” Ted przerwał. Jackie uśmiechnął się do niego: „Nie przestawaj teraz, wujku Ted, myślę, że chciałeś opisać cycki mamy.”. "Chodźmy, wtedy dostaniemy porządny stół. A moi przyjaciele będą tam, więc na miłość boską zachowuj się." „Jeśli będę niegrzeczny, czy dasz mi klapsa?”.

"Nie, nie będę, co jest z tobą i klapsami?". "Podoba mi się to. Dasz mi klapsa, jeśli będę grzeczny?”. Ted westchnął. „Być może”.

Kiedy zbliżali się do przedmieść, Jackie chwyciła wuja za ramiona i przycisnęła go do jej piersi. Spojrzał na nią w dół. „Jesteś moim chłopakiem pamiętasz tydzień? Pary łączą ramiona, trzymają się za ręce, całują i uprawiają gorący, spocony seks. Ted westchnął z irytacją. Głowy zawsze odwracały się, gdy ktoś wchodził do pubu, a potem znowu się odwracał, chyba że był to obcy.

Ted nie był obcy, on była po imieniu z kilkoma miejscowymi, ale Jackie skupiła ich uwagę. Usiedli przy oknie. Jackie widziała, jak faceci patrzą na nią, gdy rozmawiają ze swoimi towarzyszami, z uśmieszkiem na twarzach, czasem głośno się śmiejąc.

nie ma nic przeciwko byciu w centrum uwagi. Dlatego była ubrana tak, jak była. I wiedziała, co sugerują. Dojrzały mężczyzna podszedł i Ted przedstawił go jako Paula, upewniając się, że rozumie, że jest jego siostrzenicą, a nie seks-zabawka. Wrócił do swoich towarzyszy, aby podzielić się informacjami, które miał zebrać.

„Był uroczy”, powiedziała Jackie. „Jest żonaty”. „Więc zachowałby to w tajemnicy, gdyby bawił się poza domem. Gdzie on mieszka?”.

„Czas, kiedy pomyślałeś o jedzeniu. Co masz?”. Cieszyli się posiłkiem, kiedy Jackie był gadułą i od czasu do czasu przyciągał wzrok Paula, co nie uszło uwagi Teda. Pozwolono jej na jeden kieliszek czerwonego wina.

zachodzące słońce rzucało przed nimi długi cień. Mocniej ścisnęła jego ramię, idąc w górę jego podjazdu, prawie się z niego kołysząc. Poczuł, jak miękkość jej piersi miażdży go.

„Czy byłam grzeczną dziewczyną w pubie, wujku Ted ?". "Tak przypuszczam". "Zasłużyłem więc na lanie? Obiecałeś.". „Powiedziałem„ być może ”.”. „Mrugnięcie jest równie dobre jak skinienie głową.

Na ilu zasługuję, aby być dobrym?”. "O Boże! Nie wiem. Sześć." "A ilu za bycie bardzo dobrym. I zachowywałem się najlepiej, prawda?".

„Jezus Jackie!” Ted nie potrafił ukryć humoru w swoim głosie. „Dziesięć, dziesięć klapsów”. "Dwanaście.". "Nie targuję się o to, to śmieszne… No dobrze! Jest dwanaście." "Piętnaście".

„Odwal się”. Ted usiadł w swoim ulubionym fotelu i wziął do ręki magazyn telewizyjny. Jackie nie usiadła, stała przed nim z rękami na biodrach, lekko rozstawionymi nogami. Jej sutki zdefiniowane przez jej top.

Wszystkie jej ubrania wydawały się za małe. – Nie myślisz o oglądaniu telewizji, prawda? zapytała. "Ok! Skończmy z tym." Ted próbował brzmieć, jakby to był przykry obowiązek, ale tak naprawdę mu się to nie udało.

"Jak chcesz mnie. Na kolanach czy zgięty przez podłokietnik twojego krzesła?". „Przypuszczam, że przez moje kolana”.

Jackie postawiła krzesło na środku pokoju i wskazała wujowi, żeby na nim usiadł. Na jej twarzy pojawił się wyraz triumfu, którego Ted nie przegapił. Usiadł, a Jackie położyła się na jego udach, z rękami na dywanie, z wystającymi stopami.

Poczuła, jak jego dłoń uderza ją w tyłek przez ubranie. „Wujek Ted! To było klepnięcie w tyłek. Zrób to jak dyrektor. Podnieś moją spódnicę i zdejmij majtki. Ten się nie liczył.

Zadrżała lekko, gdy poczuła, jak jego dłonie unoszą jej spódnicę, a majtki zsuwają się na kolana. Ted napił się dwóch pulchnych policzków, które mu zaoferowano, ozdobionych opalenizną linii jej bikini. Jego dłoń Upadł na najbardziej oddalony od niego policzek.

Musisz mnie zranić jak dyrektora.”. Tup! Ted poczuł pieczenie w dłoni, gdy uderzył w bliski policzek. Widział odcisk swojej dłoni na zaróżowionym pośladku siostrzenicy.

Usłyszał jej sapnięcie. Cios! Kolejny cios, w tył w policzek. Jedna z jej nóg zsunęła się z jego kolan, jej stopa dotknęła podłogi. Rozchyliła uda; odsłaniając wargi sromowe i szczelinę, także jego oczy.

„Głowa dotknęła palcami mojej cipki”. Głos Jackie wydawał się być trochę ochrypły. Thwack! Kolejne westchnienie jego siostrzenicy. „Nie jestem dyrektorem, a i tak ci nie wierzę”.

Padał cios za ciosem w naprzemienne policzki, dopóki tuzin nie został ukończony. Jego dłonie pogładziły jej czerwone policzki, czując ciepło. Nie mógł się oprzeć.

Dwa palce pogładziły jej wargi sromowe, usłyszał, jak wstrzymuje oddech. Udało mu się powstrzymać wciśnięcie palców w jej różową szczelinę i wyczucie jej wilgoci. młoda damo, to jest to. Pomógł jej się wyprostować.

Jackie stała tam, pocierając swój tyłek, jej oczy ponownie mokra, a bielizna wciąż owija się wokół kolan. – Czy za bardzo cię zraniłem? – zapytał z prawdziwą troską w głosie. Potrząsnęła głową, „to było cudowne”. Potem się uśmiechnęła. „Chcesz, żebym podciągnęła majtki?”.

"Oczywiście, że tak.". „Po prostu mój chłopak bierze mnie od tyłu po tym, jak daje mi klapsy. Miło jest czuć zimny żołądek w kontakcie z moim gorącym tyłeczkiem. Naprawdę mi się to podoba.”. „Nie jestem twoim chłopakiem, więc podnieś je”.

„Jesteś moim chłopakiem na ten tydzień, tak powiedziałeś”. Pokazała mu swoją deltę włosów łonowych, gdy się ubierała, poruszając biodrami aby założyć majtki i zajęło to więcej czasu niż to konieczne. Skóra jego penisa rozciągnęła się, aż pękła z powodu erekcji. Ted usiadł wygodnie w swoim fotelu, nie próbując ukryć podniecenia przed zdzirą siostrzenicy.

Podeszła do niego, złączył kolana, by powstrzymać ją przed wpadnięciem między jego nogi i poczuł się głupio. Uklękła przed nim i położyła brodę na jego kolanach, uśmiechając się. Jej dłonie gładziły jego uda, nie próbując dotknąć jego kutasa. „Oboje jesteśmy odwróceni dalej, wujku Ted.

Gdzie jest szkoda w jakiejś wzajemnej masturbacji? Już raz mnie dotknąłeś, choć przelotnie. Ted wiedział, że jeśli podda się następnym razem, będzie to ustne, a wkrótce nastąpi pełna penetracja. Sam był młodym mężczyzną, kiedy ostatnim razem pieprzył uczennicę Potrząsnął głową.

- Nie mogę tak zostać. Będę musiała zrobić to sama, jeśli ty nie. - Więc zrób to sama, moja siostrzenica.

- Podniosła się, dąsając się z rozczarowania. - Jakimś chłopakiem, którym się okazałaś. Przynajmniej moglibyśmy się pocałować." Jej usta nawiązały kontakt, jej język zaatakował jego usta, na co on odpowiedział.

Wyprostowała się. "Ok! Jeśli musisz być pudłem, zrobię to sama. Podeszła do sofy i rozłożyła się na niej. Zaskoczony wujek patrzył, jak jej ręka wsuwa się do jej majtek.

„Jackie naprawdę! Nigdy tam tego nie zrobisz?”. „Huh huh. Nie mogłem dłużej czekać.

Udaję, że to ty. Ted obserwował jej palce poruszające się pod cienkim materiałem, szeroko rozstawione uda. Zamknęła oczy. Od czasu do czasu otwierała je, żeby sprawdzić, czy nadal obserwował. Zauważyła, że ​​jego usta były lekko rozchylone i subtelna zmiana w jego wyrazie twarzy.

Jego oczy wpatrywały się z błyskiem. Po raz pierwszy wywołała w nim spojrzenie zbliżone do pożądania. Poczuła pierwsze odległe fale budującego orgazmu.

Jej wolna ręka wsunęła się pod jej top i bawiła się sutkami. Ted widział, jak jej palce poruszają się szybciej, a biodra drgają. Jęki zamieniły się w całkiem piski, gdy palce i ciało poruszały się zgodnie, a potem stały się głośniejsze. Nie był pewien, ile z wokali było autentycznych lub grających.

Sprawy ucichły, a potem ustały. Cofnęła ręce i wyciągnęła je nad głowę. Spojrzała na swojego wujka i zachichotała.

„To było najlepsze od jakiegoś czasu”, poinformowała go. "Dziękuję Ci.". XXX. Ted poruszył się i otworzył oczy na poranne światło wpadające do jego sypialni.

Był sam. Połowicznie spodziewał się, że Jackie zakradnie się w nocy i będzie go jeszcze dręczyć. Nie był pewien, co czuł w związku z jej nieobecnością. Zrzucił gołe nogi z łóżka; zawsze spał nago.

Spojrzał na swój nocny zegar. Była 1 Wcześnie spać i wcześnie wstawać, jak zwykle, podobnie jak 12 długości w basenie i pół godziny na siłowni przed prysznicem i śniadaniem. Wziął dół od dresu i ręcznik kąpielowy, po czym nagi wyszedł na podest. Zatrzymał się przed drzwiami Jackie i nasłuchiwał. Cisza.

Wychodziła jeszcze kilka godzin. Ruszył w dół po schodach. Jackie usłyszała, jak z rozczarowaniem odchodzi od jej drzwi. Miała nadzieję, że przyjdzie do niej w nocy.

Kiedy pochylił się przed jej drzwiami, wstrzymała oddech i patrzyła, jak klamka chce się obrócić. Nieznajomy pokój i poranny chór, znacznie głośniejszy w kraju, obudził ją wcześnie. Spojrzała na zegarek, na którym widniał napis „1. Przytuliła się, rozciągając kończyny, a następnie zrzuciła kołdrę.

Spojrzała w dół swojego ciała na swoje sutki i miedziane włosy łonowe. Położyła się, gdy przypomniała sobie swoje zachowanie z poprzedniego dnia. Dwa palce pogładziły jej wargi sromowe, tak jak zrobił to jej wujek. Mimo wszystko ją dotknął, słabł.

Nadstawiła uszu, kiedy usłyszała plusk spod swojego pokoju, w którym dwa pokoje zostały przekształcone w basen. Nasłuchiwała cichych dźwięków pływającego wuja. Ted zrobił swoje trzy długości kraulem i przeszedł do stylu klasycznego, kiedy usłyszał, jak Jackie krzyczy: „Wujku Ted, jesteś chudy”. Zatoczył się i postawił stopy na wyłożonym płytkami dnie.

Była w trakcie zdejmowania białego jednoczęściowego kostiumu kąpielowego. Jej pierś jest już wolna. Jej biodra zakołysały się, a ubranie dotknęło jej kostek i zostało odrzucone. metr sześćdziesiąt nagiego, młodego, dojrzałego ciała wbitego w wodę, wycelowanego bezpośrednio w niego.

Wślizgnęła się w jego stronę pod wodą, z otwartymi oczami, twarzą na wysokości jego pachwiny. Jej warkocz jest związany z tyłu w kucyk. Jej dłonie chwyciły jego biodra i złożyła szybki pocałunek na jego bezwładnym pokrętle, zanim wynurzyła się. Jej ramiona owinęły się wokół jego szyi i podciągnęła się, owijając nogi wokół jego talii.

Jego dłonie zacisnęły się na jej pośladkach podtrzymując ją. "Dzień dobry chłopaku. Jak spałeś ostatniej nocy?" Zanim zdążył odpowiedzieć, jej usta zacisnęły się na jego, jej język wyskoczył. Odpowiedział i pocałował ją w plecy i przygryzał jej dolną wargę.

Jego dłonie ugniatały i ściskały jej pośladki. Wyrwała się ze śmiechu. - Świetnie całujesz, wujku Ted. Jej zielone oczy błyszczały, na jej twarzy malował się szczęśliwy uśmiech. „Czy każdego ranka chudniesz, czy jest to część twojej techniki uwodzenia mnie i robienia ze mną złego sposobu?”.

"Chudego zanurzam się każdego ranka. Myślałem, że będziesz spać jeszcze przez godzinę". „Nie zostawiasz zbyt wiele dziewczyny, prawda? Mogłeś mi powiedzieć małe białe kłamstwo i powiedzieć, że to dla mojej korzyści i że mi się podobam”.

– Powiedziałem ci wczoraj, że mi się podobasz. Ted czuł ciepło z pochwy siostrzenicy na swoim torsie i jej jędrne cycki przyciśnięte do jego klatki piersiowej. Złożył pocałunki na jej gardle i poczuł, jak jej sutki twardnieją, gdy jej głowa cofnęła się w odpowiedzi.

– A co z twoim złym sposobem postępowania? Jej głos był trochę ochrypły. "Nie stanie się Jackie." „Ale wczoraj dałaś mi cudowny orgazm w ogrodzie, a kiedy dałaś mi tego klapsa, dotknęłaś mnie. Może to mały krok dla mężczyzny, ale był to wielki skok dla dziewczyny”. Ted zachichotał i dalej całował jej gardło, usta, oczy, policzki i uszy. "Wątpię, czy kiedykolwiek poczujesz, jak mój twardy kutas wciska się w twoją miękką, ciepłą cipkę i pchnął i pchnął, mocniej i mocniej, czując jak twoje piękne ciało porusza się pode mną." - Wujku Ted! Przestań tak mówić.

Wiła się w jego rękach. "To okrutne." Ręka poszła za jej plecami, sięgając do wody. "Opuść mnie, nie mogę cię dosięgnąć." Ted pozwolił jej prześlizgnąć się po jego biodrach i poczuł, jak jej palce owijają się wokół jego wału.

"Boże! jesteś duży." Używała powolnych ruchów, aby go masować, czasami przesuwając palcami po gruczole tłuszczowym. Przycisnęła go mocno między pośladkami i zaczęła się wiercić. "Podnieś mnie trochę, nie mogę cię tak we mnie wciągnąć." Ted uśmiechnął się i powoli pokręcił głową.

Jackie go wypuściła. – W takim razie mnie połóż. W jej głosie była złość. Popłynęła na bok i wynurzyła się z basenu, podniosła kostium kąpielowy i wyszła z pokoju.

Ted nie widział łez spływających po jej policzkach. Ukończył swój reżim pływacki. Wytarł się ręcznikiem, założył dół od dresu i spędził pół godziny na siłowni, wziął prysznic, ubrał się i poszedł do kuchni. Niebo zachmurzyło się, nie opalała się dziś rano. Podszedł do stóp schodów i krzyknął: „Jackie, pora śniadania”.

"Ok!" Jej nadąsana odpowiedź nadeszła z salonu. Wystawił głowę przez drzwi, siedziała przy stole z rozłożonymi szkolnymi podręcznikami. "Co chcesz na śniadanie miłości?". - Przyjdę po własnego wujka Teda.

Nie musisz czekać na mnie za rękę i nogę. Nie wydawała się zła, ale nie była przyjazna. "Nie mam nic przeciwko.". „Dostaję własne śniadanie w domu”, odpowiedziała wstając, „Nie jestem całkowicie bezużyteczna”. - Nie sugerowałem, że jesteś.

Wydajesz się zajęty. Minęła go bosymi stopami, z wdziękiem, który zdawała się posiadać naturalnie. Jej włosy teraz tracą, bez makijażu i parę niechlujnie wyglądających dżinsów.

Przez jej bluzkę widział stanik. Patrzył, jak szuka potrzebnych rzeczy, nie pytając, gdzie je znaleźć. Omlet został ubity z łatwą praktyką i dodany do dwóch plastrów bekonu na patelni. Nie zaproponowała, że ​​ugotuje dla swojego wujka, zjadł tylko skromne śniadanie z płatkami i grzankami, ale o tym nie wiedziała. Przeszukała szafki w poszukiwaniu ketchupu i postawiła go na kuchennym stole z talerzem i sztućcami.

Ted włożył chleb do tostera. "Czy chcesz tosty Jackie?". – Proszę o dwie – odpowiedziała, nie odwracając się.

Skończyła gotować i wsunęła jedzenie na talerz. Jedli w milczeniu, dopóki Ted nie zaczął smarować tosta masłem. "Co studiujesz?" – zapytał, dopadła go cisza. „Matematyka. Najgorsze już za sobą”.

Był trochę zachęcony okruchami, które mu rzuciła z dodatkowymi informacjami. „Matematyka nie była moją najmocniejszą stroną, kiedy byłem w szkole”. On wstał. "Herbata czy kawa?".

– Wolę herbatę. Bez cukru – zwięzła odpowiedź siostrzenicy go użądliła. "Słuchaj Jackie, musisz zrozumieć moje stanowisko w odniesieniu do naszego związku.

Ja…". Odsunęła swój pusty talerz, gdy mu przerwała: „Twoja pozycja! A co z moją pozycją? Ściskałeś mnie w pupę, całowałeś mnie po twarzy, pozwalałeś mi bawić się swoim kutasem, pobudzając mnie do działania, ale kiedy chciałem Czujesz cię we mnie, zmieniasz się w purytańską. Co się z tobą dzieje? Jej oczy zaczęły się błyszczeć, gdy zgrzytała grzanką. "Przepraszam Jackie, że to się więcej nie powtórzy, ale w mojej obronie zbliżasz się do…".

"Jezu Chryste, wujku Ted. Wiem, że rzucałem się na ciebie. Jestem bardziej przyzwyczajona do bicia facetów niż do błagania ich", położyła swój niedokończony toast na swoim talerzu, "Z pewnością możesz pojąć prostą prawdę, że ja ciesz się seksem, kocham go i potrzebuję.

Chcę, żebyś znowu mi coś zrobił. Lanie, które mi dałaś, były cudowne. Gdybyś mnie zabrał od razu, byłby senny. Zaczęła zbierać talerze razem.

"Nie musisz tego robić Jackie, pani Hardy niedługo tu będzie." „Sprzątam po sobie w domu, nie ma potrzeby, aby pani Hardy musiała po mnie sprzątać. Jeśli chodzi o mój pokój, mogę być nastolatką, ale czystość i porządek w moim pokoju w domu jest rozkoszą dla mamy i cudem dla moich przyjaciół." Czajnik się gotował, wkrótce pomieszczenie wypełnił aromat herbaty. "Przepraszam Jackie.

Nie rozumiem młodych ludzi. Nie mam własnych dzieci." Jackie nalewała gorącą wodę do zlewu, przygotowując się do umycia. Odwróciła się i spojrzała na wuja. „Dlaczego facet może wychodzić na miasto i polować na seks, a on jest Jack-the-Lad, dziewczyna to robi, ale nie jest Jill-the-Lass? Przypuszczam, że uważasz mnie za dziwkę?”. "Zdecydowanie nie." Zaprzeczenie Teda było gwałtowne: „Proszę, nie myśl tak.

Wysuszę, ty się umyjesz”. „Bardziej higieniczne jest odsączenie naczyń niż pocieranie ich ściereczką. Zanieś herbatę do salonu, zaraz będę”. XXX. Jackie wypiła herbatę i próbowała rozwiązać zadanie matematyczne, kiedy usłyszała samochód zbliżający się do drzwi wejściowych.

Podniosła głowę i spojrzała na swojego wujka, który czytał poranną gazetę. Zauważył jej zainteresowanie i spojrzał na zegarek. – To będzie pani Hardy – Jackie usłyszała, jak weszła do frontowych drzwi. Po chwili drzwi do salonu otworzyły się bez pukania.

Jackie spodziewała się macierzyńskiej matrony. Była zaskoczona atrakcyjną kobietą, która weszła. Miała jasne włosy i pełną figurę.

– Dzień dobry Ted – powiedziała – a ty musisz być Jackie. Przeszła na drugą stronę, wyciągając rękę. Uścisnęły się dłonie. "Mam nadzieję, że pobyt tutaj będzie przyjemny." Pani Hardy spojrzała na swoją pracę w szkole.

– Biedna dziewczyno. On jest poganiaczem niewolników, prawda? Miała niebieskie oczy. – Dzień dobry pani Hardy – powiedziała zdziwiona Jackie. Nie mogła mieć jeszcze trzydziestu lat.

„Mów mi Betty. Niedługo włączy pralkę, jeśli masz coś do zrobienia”. "W porządku, dziękuję… Betty".

„Ok. Zaraz się dogadam. Przyniosę kawę o jedenastej, jeśli wszystkim nie przeszkadza”. Wyszła, cicho zamykając za sobą drzwi. Jackie patrzyła na drzwi przez kilka sekund, potem spojrzała na swojego wuja.

Patrzył na nią. "Co?" on zapytał. "Nic tak naprawdę. Zastanawiam się tylko, dlaczego taka kobieta byłaby zwęgloną damą". „Ona jest pełnoetatową opiekunką, opiekującą się mężem.

Potrzebuje dodatkowej gotówki wolnej od podatku”. "Co z nim nie tak?". „Był częściowo sparaliżowany w wypadku samochodowym”.

Jackie skinęła głową i wróciła do nauki. Usłyszała dźwięk odkurzacza w pokoju nad głową, w pokoju jej wujka. Trudno jej było się skoncentrować.

Walczyła przez kolejne pół godziny i zamknęła swoje książki, zebrała je razem i wyszła z pokoju. Betty odkurzała podest. Jackie uśmiechnęła się do niej, gdy przeszła przez kabel zasilający i odłożyła książki do swojego pokoju. Włożyła tenisówki i wyszła frontowymi drzwiami. Wędrowała po ogrodzie, nie zauważając, jak bardzo jest kolorowy i schludny.

Musi ją pieprzyć. Atrakcyjny z bezużytecznym mężem. Prawdopodobnie najlepiej opłacana gospodyni w powiecie. To by wyjaśniało jego niechęć do skorzystania z tego, co miała do zaoferowania. Tak, to było to, zdradzała swojego bezradnego męża i zarabiała za to jak zwykła dziwka.

Mogłaby sprawdzić prześcieradła pod kątem plam i poszukać włosów łonowych, których nie powinno tam być. Włosy wyrwane przez jego zachłanne rozkoszowanie się jej ciałem. Jackie straciła poczucie czasu, zastanawiając się, czy nie byłoby lepiej, gdyby wróciła do własnego domu i chłopaka.

Przynajmniej z nim uprawiała wysokiej jakości seks z beczki i tak często, jak potrzebowała. Jej wujek pojawił się we francuskich drzwiach, aby poinformować ją, że kawa jest gotowa, jeśli chce. Siedzieli we trójkę, popijając dobrą kawę, maczając herbatniki i rozmawiając.

Betty wydawała się być w salonie równie dobrze jak Ted, podczas gdy Jackie czuła się jak intruz, jakby krępowała ich styl. Betty uprzątnęła kubki i zabrała je do kuchni. Jackie podążyła za nią kilka minut później. – Lubisz ciasto wiejskie, Jackie? Betty zapytała: „Myślałam o przygotowaniu jednego na twoje obiady”. "Tak.

Czy mogę pomóc?". "Nie ma potrzeby, mam czas." "Ja też bym chciała. Nudzi mi się z czaszki.

Mogę obierać szpule." Jackie zaczynała lubić Betty, gdy rozmawiali. Odkryła, że ​​mąż Betty był sparaliżowany od pasa w dół i był po wypadku sześć miesięcy po ich ślubie. Osiem lat temu zrezygnowała z obiecującej kariery i opiekować się nim.

Wypadek był z jego własnej winy. Nikt inny nie był w to zamieszany, a on przekroczył limit. Ubezpieczenie było nieważne, więc byli zależni od zasiłków państwowych, tego, co Betty mogła zarobić na boku, i dobroczynności od dwóch par rodziców, którzy sami nie byli dobrze sytuowani.

Państwo zapłaciło za przystosowanie ich bungalowu i pojazdu do użytku na wózku inwalidzkim. Jeśli była zgorzkniała po tym, jak przyjęło jej życie, dobrze to ukryła. Mówiła o swoim mężu z czułością. Betty przychodziła „zrobić” dla Teda co drugi dzień, ale nie w weekendy, chyba że Ted jej potrzebował, tak jak w poprzedni weekend, przygotowując się do wizyty Jackie.

Betty wyszła w południe, kiedy chmury przegrywały bitwę ze słońcem, pozostawiając błękitne niebo i delikatny wiatr. Po obiedzie Ted przebrał się i pracował w ogrodzie, a Jackie wróciła do pracy w szkole, ale z niewielkim entuzjazmem. Zostawiła książki na stole, rozebrała się w sali bilardowej i zanurzyła się w wodzie.

Przepłynęła kilka długości tak energicznie, jak to było możliwe, częściowo osuszyła się bluzką i poszła na górę pod prysznic. Ted rozejrzał się po ogrodzie z satysfakcją wdychając zapach ciepłej, świeżo skoszonej trawy. Lekko się pocił, popołudnie zrobiło się parne, wiatr zniknął. Wszystko było nieruchome, tylko dziwny śpiew ptaków i brzęczenie pszczoły wdarły się w ciszę.

Wziął prysznic, ubrał się, wszedł do kuchni i napełnił czajnik. Zajrzał do holu i zobaczył szkolne podręczniki na stole. Zajrzał do sali basenowej i widział z mokrej powierzchni kafelków; kiedyś miała kąpiel. Nie było jej na siłowni.

Zapukał do drzwi jej sypialni i cicho je otworzył. Ubrania, które miała na sobie, leżały na jej łóżku. Ruszył podjazdem i skręcił przy bramie w kierunku wioski. Z pewną ulgą zobaczył ją idącą w jego stronę z telefonem przyklejonym do ucha, uśmiechała się. Uśmiech zniknął, kiedy go zauważyła.

Jeszcze kilka słów i zakończyła rozmowę i wrzuciła komórkę do torby na ramię. – Właśnie rozmawiałem z moim przyjacielem – oznajmiła. Ted nie był tym zainteresowany. "Gdzie byłeś?". „Tylko na spacer po wiosce, ciekawy kościół, ma wejście Normanów”.

"Martwiłem się o ciebie. Powinieneś dać mi znać, jeśli zamierzasz tak zniknąć. - Położyła mu rękę na ramieniu, ponownie przyciskając jędrną pierś do jego ramienia. - Przepraszam wujku Ted. Pod wpływem chwili.

Byłeś zajęty w ogrodzie.". Wydawało się, że przestała się dąsać. Gdyby spotkała kogoś, mężczyznę i… "Jak się miewa on-twój chłopak?". "Dobrze. On tęskni za mną, a ja tęsknię za nim.

Mogę skrócić moją wizytę.”. „Byłbym przykro, jeśli to zrobisz, fajnie jest mieć towarzystwo”. Wrócili do domu, jej nieskrępowane piersi drżały. Ted spojrzał na horyzont, był ogromny, powoli poruszał się, chmury wznosiły się w górę, tam czubki spłaszczone przez strumyk. Ted starał się przy kolacji, nakrywając do stołu tak, jakby urządzał przyjęcie.

naczynia. Pozwolił jej na dwa kieliszki czerwonego wina. „Przepraszam za sposób, w jaki zachowywałem się dziś rano, wujku Ted” – powiedziała, gdy rozmowa się ucichła – „Byłam samolubna. Chodziło o mnie, mnie, mnie”. Zawahała się.

„Nie przestawałam myśleć, że możesz być w stałym związku”. „Nie przepraszaj Jackie. Ja też byłem winny, odpowiedziałem w niewłaściwy sposób. Dałem mieszane sygnały. Jestem jedną z tych osób, które myślą, że życie służy do życia.

Z każdego dnia należy wycisnąć jak najwięcej. Nawet jeśli to tylko spacer po wiejskiej uliczce, słuchanie ptaków i wąchanie dzikich kwiatów. Więc nigdy nie krytykowałbym sposobu, w jaki żyjesz, dopóki nie skrzywdzisz nikogo innego w tym procesie. Koniec wykładu.” Nie uszło uwagi Jackie, że unikał tematu pozostawania w stałym związku. Obejrzeli inscenizację Dickensa, Davida Copperfielda, z Bobem Hoskinsem w roli pana Macawbera i jeszcze młodszym Danielem Radcliffem, znanym z Harry'ego Pottera, grającym młodego Davida.

Dyskutowali o DVD przy kolejnym kieliszku wina. Ted był pod wrażeniem inteligentnej krytyki Jackie pod adresem produkcji, pracy kamery i bezbłędnej gry aktorskiej. Słychać było teraz dudnienie nadchodzącej burzy ze sporadycznymi przebłyskami odległej błyskawicy. Ted czytał, siedząc plecami do wezgłowia łóżka, wiedząc, że spanie będzie niemożliwe, dopóki burza nie minie. Powietrze zrobiło się bardziej parne.

Przestraszył go nagły grzmot, po którym nastąpił oślepiający błysk. Kilka sekund później drzwi jego sypialni otworzyły się i nagi Jackie z podskakującymi piersiami podbiegł do niego, wsunął się do jego łóżka i mocno go przytulił. – Boję się błyskawicy – ​​wydyszała. Jej gładkie uda skrzyżowały jego nogi, jej dłoń pogładziła jego klatkę piersiową.

- Nie martw się o Jackie, będziesz tu bezpieczna. Objął ją ramieniem, głaszcząc ją po plecach, drugą ręką pogładził jej bok. Zsunął się do pozycji leżącej. Czuł, jak jej piersi przy nim sztywnieją.

Jej ręka opuściła jego klatkę piersiową w dół na jej nogę, chwyciła jego trzon i ścisnęła. Kolejny grzmot, tym razem bliżej, rozdziera powietrze. Głaskała jego kutasa długimi, kochającymi pociągnięciami.

– Żeby oderwać myśli od burzy – powiedziała mu. Ted nic nie powiedział i cieszył się jej dotykiem, gdy jej ręka toczyła jego jądra w dłoni. Pozwolił jej kontynuować przez kilka minut, zanim jego ręka przesunęła się po jej pośladku, sięgając po jej cipkę. Poruszyła nogą i przekręciła biodro, aby ułatwić mu dostęp. Podczas sondowania palcami w jej wargach sromowych pojawiły się ślady wilgoci.

Pozycja była niezręczna, nie mógł oddać jej dobrowolnej sprawiedliwości cipki. Przewrócił ją na plecy, jej ręka na chwilę przerwała kontakt z jego teraz szalonym kutasem. Ich usta spotykają się miękko, języki przesuwają się po sobie, gdy jego dłoń pieściła jej jędrną pierś. Jej sutek spuchł w odpowiedzi na jego ściskanie i szczypanie.

Całował jej oczy, policzki, czoło, nos i podbródek. Wtulił się w jej uszy, skubiąc płatki, lizał i całował jej gardło, jej głowa cofnęła się, gdy poddała się jego dotykowi. Próbował ocenić właściwy moment po jej miauczeniu, zanim zamknął usta wokół jej sutka. W tej samej chwili pokój zalało elektryczne światło, po którym niemal natychmiast rozległ się rozdzierający ucho grzmot, który przetoczył się w dal.

Uniosła ramię, przyciskając pierś do jego ust. Wciągnął sutek i otaczającą go otoczkę do ust, przesuwając językiem po twardym wypustce, zmieniając piersi w regularnych odstępach czasu. Jej ręka przestała masować jego kutasa, gdy egoistycznie koncentrowała się na własnej przyjemności.

Usłyszał, jak pociera o siebie uda, podczas gdy jej młode ciało drży. Jej wolną ręką potargała jego włosy. Jego ręka przesunęła się po jej niemożliwie płaskim brzuchu do pokrytej włosami mons, jej nogi rozchyliły się w żałosnym powitaniu. Przeczesał palcami jej włosy łonowe, czując i szarpiąc.

Pogładził wewnętrzną stronę jej uda do kolana iz powrotem, krzyżując się, pozwalając swoim palcom mocno muskać, gdy mijały małe wargi sromowe podobne do poduszek. Jej nogi jeszcze bardziej rozchyliły się. Nadal drażnił się swoimi pieszczotami uda, czasami drapiąc się paznokciami.

Jego usta nadal pracowały na jej piersiach, kiedy ścisnął jej wargi sromowe między kciukiem a palcem. Bez ostrzeżenia jego palec pogłaskał jej długą łechtaczkę, sprawiając, że wzdychała, a biodra szarpnęły. Była mokra. Zsunął się w dół jej śliskiej szczeliny, dwa palce zacisnęły się w jej tunelu, szukając punktu G. Ted wiedział, że nie ma odwrotu.

Biodra Jackie kołysały się pod wpływem jego ruchu dłoni, pchając jej chrapliwą pochwę na spotkanie jego zagłębiających się palców i kciuka na jej łechtaczce, przy każdym pchnięciu z jej ust wydobywały się ciche pomruki. Jej ciało zaczęło drżeć. - Och! Wujek Ted! sapnęła. Jej ramiona owinęły się wokół jego ramion, ciągnąc jej młode plecy łóżka, jej oczy zacisnęły się. „O Boże, wujku”.

Zadrżała, a jej ramiona mocno go przytuliły. "Wujek… wujek." Jej ciało drżało, gdy jego palce błysnęły tam iz powrotem, kropelki jej soków posypały jego nadgarstek. Piszczała i pisnęła błagając go, by nie przestawał. Gdy jej orgazm opadł, Jackie obserwowała, jak Ted całuje ją w dół klatki piersiowej, wsuwa język w jej pępek i wciąga jej włosy łonowe między usta.

Burza była nad głową, błyskawica i grzmot były jednocześnie. Deszcz zamienił się w grad, uderzając w wdowie szyby. Widziała, jak zmienia pozycję, klęcząc między jej rozłożonymi nogami. Jego dłonie ścisnęły jej pośladki i uniosły jej biodra w powietrze. Mały uśmiech drgnął w kącikach jego ust, gdy podziwiał jej kobiecość.

Poczuła jego oddech na swoim ciele, gdy jego twarz się zbliżyła i zobaczyła, jak pojawia się jego język i przesuwa się po jej łechtaczce. Pod dotknięciem przeszył ją bełt. Jego policzki były szczeciniaste na jej udach, jego męski zarost drapał jej gładką skórę. Jęknęła, gdy jego język oblizał jej soki, smakując ją, badając ją. Wciągnął jej różowe wewnętrzne wargi do ust, gładząc je językiem.

Poczuła, jak wciska się do jej pochwy, gruby i długi, Jej ciało drgało wokół niego, jego wargi przygniatały poduszki jej warg sromowych. Kiedy jego język lizał jej rozszczep, jego nos gładził jej łechtaczkę. Język podniósł się i pracował nad jej łechtaczką, ssał ją. Dawał jej najlepszy oralny, jakiego kiedykolwiek doświadczyła, a jej ciało reagowało radosnym porzuceniem.

Jackie zdała sobie sprawę z początku orgazmu; to miało być ogromne. Fale cudownych spazmów urosły do ​​fal, budując się i budując błogo, gdy jej młode ciało zadrżało, niż zaczęło się trząść w niekontrolowany sposób. Ręce, które ściskały prześcieradło, powędrowały do ​​głowy Teda, przyciskając go do jej sromu. Piski z głębi jej gardła odbijały się echem od sufitu, rywalizując z grzmotem. Błagała go, żeby przestał, a potem błagała, żeby nie zatrzymywał się.

Tsunami złamało się i zgwałciło jej miotające się ciało. Jej skóra zrobiła się różowa z orgiastycznym fałdem, gdy podniosła głowę z łóżka, łapiąc oddech, z zaciśniętymi powiekami, wyciskającymi łzy ekstazy. Leżeli w swoich ramionach wymieniając głębokie pocałunki, jej ręka masowała jego lepki wałek, rozprowadzając jego pre-cum. - To był wspaniały wujek Ted.

Dziękuję - powiedziała Jackie. Burza powoli oddalała się. Ścisnęła jego nabrzmiały gruczoł.

– Chcę cię poczuć we mnie, wujku Ted – wyszeptała. "Jackie…". Proszę.

Proszę, wujku Ted. Proszę, zrób mi to. Jej usta drżały, jej oczy błagały.

Ted jęknął w duchu, dwa dni, tyle zajęło jej złamanie jego postanowienia. Zmienił pozycję, a ona ochoczo rozłożyła nogi. Uklęknął między nimi i sięgnął do małej szuflady szafki nocnej.

Patrzyła, jak otwiera szufladę i wyjmuje prezerwatywę. "Nie!" zawołała zdejmując go z niego, „tylko ty, chcę cię poczuć”. Jego zakrzywiony członek napinał się, napletek ciasno otaczał jego trzon, gdy przelewała się przez niego krew.

Jej palce poprowadziły go do jej słodkiego wejścia, jęknęła, gdy poczuła pierwszy delikatny dotyk, gdy wtulił się w brzeg jej pochwy. Ted pchnął powoli, jego gruczoł tłuszczowy rozsunął ją, jej kolana podciągnęły się i rozłożyły szerzej. Poczuła, że ​​się rozciąga.

"O mój Boże, wujku Ted! To… to jest takie dobre." Jej soki płynęły, pokrywając jego męskość, gdy powoli, tak powoli ją przenikał, jego coraz gęstsza męskość wnikała coraz głębiej. Ted trzymał się z dala od jej młodego ciała z zamkniętymi ramionami, czując, jak otacza go jej miękkie, przyjazne ciepło. Wydawała się go wciągać, łapczywie pożerać.

Jej twarz wyglądała na pogodną, ​​gdy cieszyła się blaskiem wcześniejszego szczytowania, jej językiem lizał górną wargę. Wiszące jądra Teda spoczęły na jej pośladkach, gdy jego pachwina zmiażdżyła jej nabrzmiałe poduszki warg sromowych. Trzymał się zatopiony w niej również w rękojeści, ciesząc się dotykiem jej ciepła i trzepoczących ścian pochwy. Jackie czuł się całkowicie zakorkowany.

Gdy się wycofywał, jej uścisk zacieśnił się, nie chcąc go puścić. Jackie spojrzała w dół, gdy gruby kutas ją wypełniający wynurzył się z jej ciała. Błyszczało jej wilgocią, podkreślone gęstymi pnączami.

W końcu kutas jej ukochanego wujka Teda pieprzył ją, ta sama broń, która pieprzyła jej matkę. Miauknęła miękko i zadrżała z emocji, gdy jego fioletowa śliwka zmierzyła się z jej kością miednicy i zaczęła ponownie wchodzić. Wykonywał długie, głębokie pociągnięcia w powolnym, kochającym rytmie. Poruszyła biodrami, by mu wyjść na spotkanie, chwytając i uwalniając, jęcząc przy każdym pysznym, pulsującym pchnięciu, miaucząc przy każdym błogim wycofaniu. Ted nie przegapił wyrazu zachwytu, jaki ukazywała jej śliczna twarz uczennicy, ani delikatnych dźwięków rozkoszy, które wydobywały się z jej otwartych ust.

Przeżył przelotną chwilę niepokoju, że szesnastolatka powinna być tak doświadczona, ale to złagodziło niepokój, który czuł, ponieważ była jego siostrzenicą. "Jesteś bardzo wyjątkowa Jackie. Tak bardzo się z tobą cieszę." Jej ręce trzymające jego ramiona zacisnęły się mocniej, a uda ścisnęły jego klatkę piersiową.

„To jest wspaniały wujek Ted, jest tak dobrze”, jęknęła w odpowiedzi. Ted zwiększył tempo do mocniejszych, szybszych pchnięć, wywołujących chlupotanie jej przemoczonej cipki. Jackie pisnęła, gdy gałka pieściła jej punkt G i jęknęła, gdy trzonek gładził jej łechtaczkę podczas wycofania. Jej biodra kołysały się w jego rytmie, by zwiększyć jej przyjemność.

Fale zaczęły się głęboko w jej istocie, gdy jej przyjemność rosła. "O Boże, wujku Ted… cudownie… O Boże… O Boże!" Jej piski odbiły się echem po pokoju. Ted wygiął plecy, wbijając penisa głęboko i mocno w jej głodną pochwę. Dreszcz seksu z dojrzałą uczennicą, która była tak responsywna, dodał więcej mocy jego lędźwiom. Zanurzał się i zanurzał, wbijając swojego kutasa do korzenia raz za razem.

Jej krzyki, jego westchnienia, chlupotanie cipki i klapsy ciała na ciele wytworzyły kakofonię hałasu. Piersi Jackie podskakiwały, gdy jej kręgosłup wchłaniał wstrząsającą moc bicia jej wuja. Potrząsnęła gwałtownie, przewracając głowę z boku na bok, gdy jej pochwa drgała wokół wytwarzającego błogość, pulsującego penisa, który wbił się w jej miękkość. Jackie nigdy wcześniej nie doświadczyła emocjonalnej i ekstatycznej kolejki górskiej, którą jej wujek wyciągnął z jej umysłu i ciała. Całe mrowiło ją i poczuła się gorąca i spocona.

Niejasno poczuła ukłucie zazdrości, że jej matka cieszyła się nim od lat. Jego cudowny kutas nie był dużo grubszy niż jej chłopaki, ale sposób, w jaki go używał i sposób, w jaki wydawał się kontaktować ze wszystkimi tymi miejscami, które generowały błogość, był wynikiem długiego doświadczenia i bezinteresownej uwagi na jej potrzeby. Wszystko wydawało się wyostrzone.

Przez jego twardość czuła każde potężne uderzenie jego serca. Każda pieszczota jego gruczołu tłuszczowego w punkcie G, sposób, w jaki jego sztywny trzon gładził jej łechtaczkę, wstrząsający kontakt pachwiny z jej wargami sromowymi. Gdy nadszedł kolejny orgazm, zdała sobie sprawę, że w jego plądrowaniu jej ciała jest pilna potrzeba. Jego penis wydaje się rozszerzać. - Boże Jackie! sapnął.

– Jackie… Jackie! Poczuła, jak jego sperma raz po raz rozpryskuje się w jej przyjaznej pochwie. - Ciesz się mną, wujku Ted, ciesz się mną. Wydoiła mu wszystko, co miał do zaoferowania, próbując wyssać z niego sok. Jeździł na niej chciwie, aż był zbyt bezwładny, by kontynuować.

Jackie leżała, słuchając spokojnego oddechu śpiącego wujka, jej ciało uczennicy pogrążało się w blasku najlepszych orgazmów, jakich doświadczyła. W oddali rozległ się grzmot. Westchnęła głęboko, przeżywając moment, w którym poczuła, jak jego penis penetruje ją po raz pierwszy.

Jego pieprzenie zaczęło się kochać, ale szybko zmieniło się w zbyt nieokiełznaną żądzę. Poczuła lepkość na udzie, gdzie wyciekł jego sperma. Było tego tak wiele, że zastanawiała się, jak długo to oszczędzał.

„To się nie wydarzy”, powiedział jej, kiedy po raz pierwszy mu się ofiarowała. Zachichotała cicho ze swojego sukcesu. Teraz wrota przeciwpowodziowe się otworzą.

Miała cały dzień przed powrotem do domu i w pełni zamierzała jak najlepiej wykorzystać swój nowy reproduktor. Chciała mieć go w różnych pozycjach. Chciała go w swoim łóżku, na stole w kuchni, na siłowni i na świeżym powietrzu.

Wszędzie i tak często, jak tylko mógł. Musi mieć gdzieś w domu Viagrę. I kilka klapsów. Upierała się, że zostanie zerżnięta w samochodzie w drodze na stację.

Jej ręka zsunęła się w dół jego klatki piersiowej do jego miękkiego kutasa, był lepki, wymagał ssania do czysta. Zmieniła pozycję, aby wziąć go w usta. Jackie poczeka, aż wejdzie do pociągu, zanim powie mu, że ani trochę nie boi się grzmotów i faktycznie cieszy się ich surową mocą..

Podobne historie

Mój syn i ja: trzeci rozdział

★★★★★ (30+)

Co stanie się następnego dnia?…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 376,780

Oboje spaliśmy przez całą noc, myślę, że naprawdę gorący seks ci to zrobi. Obudziłem się pierwszy, chyba około 10:00. Wstałem zupełnie nagi i poszedłem do łazienki. Myślałem, że…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Sleepover - Jack Honolulu

Spotykamy się w restauracji, ale wraca do Heather, aby marzenia stały się rzeczywistością…

🕑 12 minuty Kazirodztwo Historie 👁 14,817

Honolulu Jacks, co mogę powiedzieć o tym miejscu? Wyobraź sobie fałszywego luau z fast foodów serwowanego w „rodzinnym stylu”, a potem wyobraź sobie, że siedzisz przy stole pełnym…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

The Return rip The Last Day

🕑 20 minuty Kazirodztwo Historie 👁 21,210

Podróż powrotna. Ostatni dzień. Peggy obudziła się przed Jackiem. Gdy tak leżała i patrzyła na niego, myśląc o przygodach z poprzednich nocy i tym, co zrobił, nie mogła się powstrzymać…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat