Bieganie, rozdział 2

Sprzeczne pragnienie Brina…

🕑 5 minuty minuty Kazirodztwo Historie

Brin oparła się plecami o drzwi sypialni i próbowała opanować jej emocje. „Tato musi myśleć, że oszalałem” - pomyślała. To, co wydarzyło się w salonie, bardzo przeraziło Brina. Ale najbardziej przerażało ją to, że jej tata mógł pomyśleć, że zwariowała, a nawet, nie daj Boże, poczuł, jak ociera się o niego stopą.

Naprawdę przerażające było to, że Brin nadal był tak podekscytowany jej erotycznymi marzeniami na jawie - i ta część niej żałowała, że ​​nie obudziła taty, dopóki nie osiągnął pełnej erekcji. `` O Boże, jestem zboczeńcem! Ale, Jezu, to musi być duże - pomyślała. Nie tylko wyobrażała sobie, co jej mama i tata mogli robić za zamkniętymi drzwiami.

Przypomniała sobie mrowienie, które poczuła, gdy tato podniósł ją i zaniósł do domu. Radość, którą poczuła, kiedy potarł jej stopy i nogi. I wstrząs, który przeszedł przez jej ciało, kiedy usta taty dotknęły jej czoła zaledwie minutę temu. Stojąc przy drzwiach, Brin zaczęła leniwie pocierać dłonie o jej klatkę piersiową.

Jej sutki pulsowały w ciasnym sportowym staniku, który miała na sobie, więc szybko ściągnęła koszulkę i wyjęła stanik. Odwróciła się i spojrzała na siebie w dużym lustrze. Przesunęła palcem po aureoli, obserwując, jak sutek jeszcze się wydłuża.

Polizała koniuszek palca i drażniła sutek, po czym delikatnie przesunęła palcami w dół do ciasnego brzucha. Spoglądając na jej włosy, Brin uśmiechnęła się, gdy pomyślała o tacie nazywającym ją „kamykami”, po czym sięgnął w górę, by odciągnąć pomarszczone włosy i pozwolił jej gęstym, gęstym włosom opadać na twarz i ramiona. - Podoba ci się w ten sposób, tato? Czy jestem twoimi kamykami, czy też wydajesz się kimś innym - zastanawiała się. Wyczarowała za sobą zdjęcie swojego taty, przeczesując dłońmi jej falujące włosy, gdy patrzył jej w oczy w lustrze.

Położyła ręce na swoich piersiach, jakby chciała ukryć je przed jego wzrokiem, a wizja w jej umyśle odpłynęła. Brin ponownie się odwróciła, spoglądając przez ramię na swój tyłek w lustrze. Wcale nie czuła się próżna, że ​​uważała to za idealne. Wiedziała, że ​​faceci, z którymi była, uwielbiali mieć na nim ręce, ściskać jej policzki i mocno trzymać się jej tyłka podczas rżnięcia.

Zsunęła spodenki kompresyjne i wyciągnęła je, zanim ruszyła w stronę łóżka. Próbowała pozbyć się myśli - o JEGO ręce ściskających ją mocno, JEGO palcach wbijających się w jej tyłek, JEGO kutasa wbijającego w nią. Zamknęła oczy i próbowała wyobrazić sobie faceta z klasy, ale JEGO twarz wciąż unosiła się w jej mózgu, a ręce znalazły drogę między jej nogami.

Jej palce szukały wilgoci i powoli kreśliła linię wzdłuż szczeliny. Ponownie próbowała odepchnąć brudne myśli, nawet gdy zaczęła się palcować i drażnić jej łechtaczkę. 'Nie. Nie, nie mogę tego zrobić. Kurwa, czuję się tak dobrze.

Nie nie nie! To mój tata, tato, słodki tato. Jestem chory, brudny, zdzirą za… o Boże, kurwa, tak dobrze… dziwko za to, że go pragniesz. Myśli szybko przepływały przez jej umysł, a tempo jej pocierania również wzrosło. Była przestraszona, tak przerażona, tak podniecona, tak cholernie podniecona. Zaczęła się trząść i tylko mogła powstrzymać się od krzyku.

`` Nie pozwól mu słyszeć, nie krzycz, nie pozwól mu… pieprzyć tak dobrze… kurwa, chcę, żeby usłyszał, zobaczył, o kurwa, spuszczam się… - W mózgu Brina eksplodują światła, postrzępione obrazy wijących się ciał, obrazy zbyt szybkie do przetworzenia. Jeszcze zanim orgazm się skończył, zaczęło ją ogarniać poczucie winy. Wiedziała, że ​​myliła się, myśląc o takich paskudnych rzeczach, spuszczając się podczas ich wyobrażania. Brin nie była jakąś ukrytą małą dziewczynką, lata temu ochoczo straciła dziewictwo i nie brakowało jej dostępnych facetów - i kilku dziewczyn, które z nią flirtowały - chętnych do spania z nią.

Ale to było coś zupełnie innego. To było po prostu zboczone; myśleć o oglądaniu mamy i taty w łóżku; pocierać penisa taty przez jego spodenki i czynić go twardym; wyobrazić sobie, jak ją pieprzy. Myśli te przerwało pukanie do drzwi, a ona rzuciła się, żeby się zasłonić. - Brin - zawołał jej tata. - Wyjeżdżam do pracy.

Zadzwonię później, a wieczorem pójdziemy gdzieś na kolację. Nie ma sensu, żeby mama dobrze się bawiła, kiedy jej nie ma. - Och, dobrze, tato - powiedział nerwowo Brin.

„Wskakuję pod prysznic i wkrótce wychodzę. Miłego dnia! ”„ Ty też, kochanie, ”powiedział Tom. Brin leżała tak długo, aż usłyszała, jak jego samochód odjeżdża z podjazdu, po czym wyczołgał się z łóżka, nie śmiejąc spojrzeć na siebie w lustrze, kiedy go mijała..

Podobne historie

Pompa

★★★★★ (5+)

Syn rozwiązuje długotrwały problem fizyczny swojej matki…

🕑 11 minuty Kazirodztwo Historie 👁 11,829

Moja matka zmarła w wieku osiemdziesięciu lat, a teraz, w dziesiątą rocznicę jej śmierci, mogę ujawnić szczegóły naszego dziwnego związku. Jest to przykład dziwnych zwrotów akcji…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Belmontowie

★★★★★ (< 5)

Gabrielle podchodzi do swojego starszego brata Davona. Ale czy ulegnie zalotom swojej siostry?.…

🕑 9 minuty Kazirodztwo Historie 👁 3,600

Wyrucham go, pomyślałem, stojąc w drzwiach ciemnej sypialni mojego starszego brata. Patrzyłam, jak tam leży, śpi, pławiąc się w chłodnym, bladym świetle księżyca, które wlewało się…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Annette uczy się lekcji

★★★★★ (< 5)

Jej wujek ukarał ją laniem, a następnie dał jej lekcję posłuszeństwa swoim kutasem.…

🕑 15 minuty Kazirodztwo Historie 👁 8,142

(Czytelnicy, to jedna z historii, które opowiedział mi inny Czarny Łabędź. Znajomy online poprosił o wysłuchanie specjalnej historii i to jest pierwsza, którą zapamiętałem.) Po moim…

kontyntynuj Kazirodztwo historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat