Królewska wizyta.…
🕑 10 minuty minuty Historyczny HistorieAmina wyjrzała przez okno pałacu, szukając księżyca na zachmurzonym niebie. Jasny półksiężyc prawie sięgnął zenitu, a Hakim wkrótce tu będzie. Nie miał obowiązku być na czas, nikt sułtanowi nie każe być gdziekolwiek, ale wiedziała, że będzie punktualny dla Aminy. Zawsze był. Podeszła do swojego dużego łóżka.
Najdroższe jedwabne prześcieradła w całym pałacu pokrywały materac tak miękki, że Amina była przekonana, że zatopiłoby się w nim piórko. Na grzędzie w wysadzanej diamentami klatce spał wspaniały ptak śpiewający. Był jasnoniebieski, a jego anielski głos powodował, że wielu właścicieli menażerii potrząsało pięściami z zazdrości. Hakim kupił ją dla niej podczas jednej ze swoich licznych podróży, jako prezent za jej usługi.
Nie była jeszcze przyzwyczajona do bycia ulubienicą, specjalnego traktowania, posiadania własnej kwatery, własnych pokojówek. Inne żony z pewnością miały do niej urazę, tak jak Amina nienawidziła ostatniego ulubieńca sułtana. Spojrzała na swoje odbicie w wysokim lustrze, pokojówki naprawdę przeszły same siebie, pomyślała.
Jej ciemne włosy zostały umiejętnie upięte w skomplikowany kok, który sam składał się z pojedynczego, długiego warkocza. Miała na sobie różową szatę, która sięgała aż do kostek, ale była rozcięta po jednej stronie, zaczynając od bioder i odsłaniając przebłysk miękkiej, oliwkowej skóry. Jej plecy były wolne, a sukienka była bez rękawów, aby lepiej pokazać wyjątkowe atuty Aminy, w rzeczywistości główny powód jej obecnego statusu jako pierwszej żony. Tam, gdzie jeszcze pół roku temu były pełne wdzięku ramiona tancerki, była para gładkich, okrągłych i pustych ramion.
Nawet wyciągając szyję, żeby lepiej się przyjrzeć, Amina mogła dostrzec tylko najsłabszy ślad blizny. Nowy uzdrowiciel sułtana naprawdę był mistrzem. Hakim przywiózł go z obcych krajów, a wieśniacy nazywali go nawet czarownikiem. Uzdrowiciel zawsze dobrze traktował Aminę, szczególnie od czasu, gdy został poinformowany o jej sytuacji. Obrażenia Aminy mogły być dla niej końcem i pod wieloma względami jej stare życie rzeczywiście się skończyło.
Nigdy by się tego nie spodziewała, tego pałacu, sukni, pokoju, tego Amina nie mogła w pełni pojąć, nie mogła sobie nawet wyobrazić, że kiedykolwiek się do tego wszystkiego przyzwyczai. Amina usłyszała pukanie do drzwi. 'Światło mojego życia. Tęsknię za twoim towarzystwem. Przyjmiesz mnie dziś wieczorem? Amina szybko przykucnęła na swoim perskim dywanie.
Klęczenie było trudne bez rąk dla zachowania równowagi, ale dużo ćwiczyła. - To byłby zaszczyt, Wasza Wysokość. Podaj.' Drzwi się otworzyły. Amina przeniosła ciężar ciała do przodu, opadła na kolana i pochyliła głowę. - Wstań - rozkazał.
Powoli wysunęła jedną stopę do przodu i użyła jej, by się podnieść. Sułtan Hakim stał przed nią, ubrany tylko w małą, rozpiętą kamizelkę i parę swoich najfajniejszych spodni. Za pas służył mu długi, złoty sznur.
Amina widziała jego muskularny brzuch, jego podróże sprawiły, że jego skóra była ciemniejsza niż jej własna, był wysoki i barczysty. Amina nigdy nie widziała walczącego sułtana, ale bardowie nazywali go urodzonym wojownikiem, tancerzem na polu bitwy, lekko stąpającym po nogach, szybkim dzidą. - Wyglądasz promiennie, gwiazdy są blade w porównaniu - powiedział i sięgnął do jej twarzy, głaszcząc jej policzki i usta. Pocałowała go w rękę.
— Chmury są na niebie, Wasza Wysokość. Prawie nie widać gwiazdy. Hakim uśmiechnął się, czasami uwielbiał jej bezczelność. Amina wiedziała, że gra w niebezpieczną grę, ale zanudzenie sułtana oznaczałoby większe niebezpieczeństwo.
— Widzę jednego — powiedział. „Jest wystarczająco jasny, by zamienić noc w dzień, i należy do mnie”. Amina spuściła wzrok i odpowiedziała: „Oczywiście”. 'Pocałuj mnie.' Amina zrobiła. Jego technika była mocna, asertywna.
Amina wiedziała, że nie może się wycofać, nie może pozwolić mu przejąć władzy bez walki. Wiedziała, jak pocałować sułtana, z pasją i siłą, i jakby nic nie mogło jej bardziej zadowolić niż wsuwanie języka coraz głębiej w jego usta. Z Hakimem nie było to trudne.
On też miał swój udział w praktyce. Położył ręce na jej ramionach i zaczął je masować, jego uścisk był mocny. Przyciągnął ją bliżej, a jego gra językowa stawała się coraz bardziej intensywna, zanim odepchnął Aminę, śmiejąc się. – Dziś wieczorem masz mnie zabawiać.
Jak zamierzasz to zrobić? To nie był tylko rozkaz; to było pozwolenie. To była jej kolej. - Jesteś wspaniałym człowiekiem, Wasza Wysokość. Zamierzasz odmówić mi przyjemności podziwiania całej twojej urody? Sułtan uśmiechnął się szaleńczo; jego ego było w dobrej formie nawet bez pomocy Aminy. Podeszła do niego blisko i pocałowała jego odsłoniętą klatkę piersiową.
Szturchając kamizelkę czołem, niecierpliwie próbowała usunąć ją z drogi, by dosięgnąć, posmakować i uwielbić jego królewskie sutki. Chwycił jej włosy jedną ręką, ale Amina kontynuowała. - Mogę potrzebować twojej pomocy, Wasza Wysokość - powiedziała.
- Tak bardzo chciałbym odpowiednio czcić to twoje ciało. Puścił jej włosy i kamizelka spadła na ziemię. Amina zaczęła lizać sutek sułtana. Okrążając go językiem, całując, a następnie delikatnie ssąc. Wciągnęła zapach Hakima.
Pot po długim, gorącym dniu mieszał się z jego drogim olejkiem do ciała. Był bardziej zaznajomiony z tym zapachem niż z setkami perfum, których sama używała przez lata i zaczęła je uwielbiać. Podniosła się, liżąc i całując jego szyję. — Położysz się dla mnie? – zapytała między pocałunkami. – Jeśli takie jest twoje życzenie – powiedział Hakim i postąpił zgodnie z instrukcją.
Szybko położył się na plecach, uśmiechając się wyczekująco, z szeroko rozstawionymi nogami. 'Dołącz do mnie.' Amina zrzuciła buty, weszła na łóżko i uklękła między nogami Hakima. — Ten wspaniały pas wydaje się przeszkadzać, Wasza Wysokość — powiedziała Amina. Hakim rozwiązał złotą linę, która podtrzymywała jego spodnie, i wyrzucił ją. Mimo to Amina, klęcząc, podeszła bliżej.
- Ty następny - powiedział Hakim. Usiadł i zdjął jej różową szatę, pozostawiając Aminę nagą, z wyjątkiem jedwabnych ubrań przewiązanych wokół jej klatki piersiowej i talii. Niecierpliwie zerwał pierwszy, odsłaniając duże, dobrze uformowane piersi Aminy, jej sutki były już sztywne.
Hakim chwycił piersi, a Amina jęknęła, gdy zaczął ściskać i bawić się. Za jego intensywnym spojrzeniem krył się głód i pożądanie. Uszczypnął jej sutki, zanim przycisnął swoje pełne usta do jednego z nich. — Piękne — powiedział.
— Dziękuję, Wasza Wysokość. Auć!' ugryzł ją w sutek. – Dziękuję – powtórzyła Amina. Hakim sięgnął i klepnął ją w tyłek, a Amina nie była w stanie stłumić cichego jęku podniecenia.
Sułtan odchylił się do tyłu i czekał. Amina skinęła głową. Znowu była jej kolej. Pochyliła się i pocałowała spodnie Hakima.
Mogła poczuć jego sztywny członek, drgający i pulsujący w odpowiedzi na lekki dotyk ust Aminy. – Wasza wysokość – powiedziała, patrząc mu prosto w oczy. „Wyjmij to dla mnie”.
Jej serce waliło wściekle. Strach, niepokój i nieustępliwe pragnienie stoczyły szalejącą bitwę głęboko w Aminie. Sułtan zrobił, o co prosiła. - Pocałuj - powiedział, a Amina natychmiast przycisnęła usta do wyprostowanej męskości. „Poliż to”.
Chodziła w górę iw dół trzonu, liżąc każdy cal, aż ślina kapała z jego długości. 'Chodź tu.' Pochyliła się do przodu, jak tylko mogła. 'Bliższy.' Upadła na brzuch Hakima. Roześmiał się i chwycił jej puste ramiona. Pieścił je, przesuwając palcami po bliznach, które powodowały mrowienie wzdłuż kręgosłupa Aminy.
Wiła się pod jego dotykiem, a uczucie stawało się coraz silniejsze. Przyciągnął ją bliżej, aż znaleźli się twarzą w twarz. Amina leżała na piersi sułtana, jej piersi podpierały ją jak para dużych, miękkich poduszek. Czuła, jak jego męskość ociera się o jej nogę.
Sułtan sięgnął w dół i oderwał drugi pasek jedwabiu. Jego ręka sięgnęła między jej nogi i wyczuł jej płeć. Była wilgotna i wrażliwa i natychmiast reagowała na jego dotyk.
Przesunął palcami po włosach łonowych Aminy, figlarnie zbliżając się coraz bardziej. Potem weszły w nią dwie cyfry. Tylko na krótko, ale pchnął tak głęboko, jak to możliwe, po czym powoli i boleśnie wycofał się, podczas gdy jego druga ręka ponownie chwyciła jej włosy. Położył wilgotne palce na jej ustach, zalewając usta Aminy ciepłymi sokami.
- Otwórz - powiedział, a Amina posłusznie oblizała palce, a jej własny zapach i smak przytłaczały jej zmysły. Hakim wyciągnął igłę z fryzury Aminy i długi warkocz opadł jej na plecy. Znów chwycił ją za ramiona i gdy je pieścił, jego potężna królewska męskość wsunęła się w nią. Amina zaczęła rytmicznie poruszać się w górę iw dół przy każdym jego pchnięciu. Hakim wszedł tylko trochę głębiej i chwycił tylko trochę mocniej.
„Ach! Mogę to poczuć! Nie mogę… Amina jęknęła, gdy jej oczy spotkały się ze spojrzeniem sułtana. Przeczytała w jego oczach, by powiedzieć: „Nie ma dla ciebie jeszcze zwolnienia”. Amina przyszła tylko po niego.
Zaczęli się całować. Jej ramiona, jej język i intensywność między jej nogami, doznania przychodziły fala po fali, każda mocniejsza od poprzedniej, stłumione jęki dochodziły między pocałunkami. 'Proszę! Proszę!' błagała. Hakim szedł coraz szybciej i szybciej, a Amina poczuła, że zaczyna tracić kontrolę.
Plecy miała wygięte w łuk, nogi miała skurcze, a oczy łzawiły. Była gotowa. "Jeszcze nie!" krzyczała w myślach. Musiała to trzymać razem, ale tak bardzo chciała dojść.
„Racja! Jeszcze nie!” kłótnia toczyła się w jej głowie. To była wieczność agonii i przyjemności. Już miała się poddać, poddać się niskim pragnieniom, które wypełniły cały jej świat, gdy nagle pojawił się… Triumfalny krzyk Hakima o uwolnienie.
Dopiero wtedy w uszach Aminy zadźwięczał ten najpiękniejszy dźwięk. Pozwoliła sobie odejść, jej ciało w końcu zadrżało z przyjemności. Były spazmy przemocy w nieustannym napadzie ekstazy. Amina oddychała ciężko.
Jej skóra błyszczała od potu, a zapach kochanków był silniejszy od wszelkich olejków. Hakim nie wykonał żadnego ruchu, by się wycofać. Wpatrywał się w twarz swojej kobiety, gładząc jej włosy. „Zadowoliłaś mnie, żono”.
- Zauważyłam - Amina wciąż dyszała. 'Wasza Wysokość.'..
Mój mąż był w okopach, ale rodzina potrzebowała syna…
🕑 15 minuty Historyczny Historie 👁 4,908Uścisnęłam Donalda po raz ostatni i cofnęłam się, by podziwiać go w jego nowym mundurze. Został awansowany na podpułkownika tuż przed wyjściem na urlop. Miałem nadzieję, że to utrzyma…
kontyntynuj Historyczny historia seksuHistoria imprez Barkly Mansion zostaje w końcu ujawniona.…
🕑 25 minuty Historyczny Historie 👁 2,079To bardzo łagodna historia, w której niewiele jest wyraźnego seksu... ale jest bardzo magiczna. Ma Leprechauny, Succubi i ciekawą podróż przez moją bardzo dziwną wyobraźnię. Myślałem, że…
kontyntynuj Historyczny historia seksuJęknąłem. Jezu, czułem się okropnie. Matko Boża, miałam kaca wszystkich kaców. Ostrożnie otworzyłem oczy i natychmiast je zamknąłem. Nawet przy zasłoniętych zasłonach światło paliło…
kontyntynuj Historyczny historia seksu