Czułem się, jakbym znów miał 19 lat. Motyle, przyspieszone tętno i spocone dłonie. Patrzyłem w oczy dziewczyny, którą kochałem tak wiele lat temu, wieki temu. Kobieta, którą nadal kochałem.
Byłam bliska paniki….próbując opanować emocje i uczucia krążące w moich żyłach. Te uczucia, które pochowałam tak wiele lat temu, wyszły z pudełka, w którym je zamknąłem. W moich dłoniach, moje bardzo chude dłonie były twarzą najpiękniejszej dziewczyny, na jaką mogłam mieć nadzieję, mieszając się z błyskami matki i kobietą, którą jest dzisiaj.
Zajęło mi każdą uncję mojej istoty, by puścić jej twarz. Nie mogłem jej puścić… więc powoli objąłem jej talię, trzymając ją mocno, bojąc się puścić. Przyciągnąłem ją blisko siebie… chwytając ją mocno z zamiarem czucia każdego jej kawałka przy moim ciele.
Nie chciałem, żeby ten moment się skończył. Nie mogłem w to uwierzyć… ja… przytulam ją… czując ją… dotykając jej… to był sen. Dzwonek karuzeli zadzwonił, ogłaszając przybycie moich toreb, a mnie to nie obchodziło. Po prostu nie chciałem, żeby ten moment się skończył.
To było jak scena z filmu z laski. Nigdy nie przestałem patrzeć w jej oczy… jej cudowne, czarujące oczy i po prostu wymamrotałem: „Wynośmy się stąd… Znajdźmy dla nas miejsce”. Wypatrzyłem mój plecak z drugiego końca pokoju, szybko się podniosłem, zgarnąłem go i odzyskałem moją miłość, spojrzałem w te oczy i powiedziałem „Gotowy!” Chwyciłem ją za rękę, splatając nasze palce i ścisnąłem.
Nie pozwolę jej odejść… Bałem się, że ją stracę. Ścisnąłem jej rękę tak, żeby wiedziała, że nigdzie jej nie pozwolę i wyprowadziła nas z terminalu. Skończyliśmy przy jej samochodzie, a ja uśmiechnąłem się tak czarująco, jak tylko mogłem i powiedziałem: „Ty prowadzisz, nie byłem tu od ponad 20 lat i nie wiem, dokąd jadę”. Spojrzała na mnie z własnym małym uśmieszkiem… takim, jaki każdy mężczyzna chciałby, aby dała mu kobieta. Otworzyłem jej drzwi, żeby mogła wejść.
Próbowałem obejść przód samochodu tak chłodno, jak tylko mogłem, ale wyobrażam sobie, że wyglądałem bardziej jak uczeń z dziewczyną, która w końcu zwróciła na niego uwagę. Wsiadłem, obróciłem się na swoim miejscu i powiedziałem jej: „Chodźmy… znajdźmy miejsce, które jest tylko dla nas”. Zaczęła prowadzić… a ja po prostu siedziałem tam zahipnotyzowany nią.
Czułem się cholernie 'zawroty głowy'. Ja…jestem skałą, człowiekiem, który kontroluje swoje emocje, ukrywa uczucia i jest tak wyrachowany, jak tylko człowiek może być. Zawroty głowy… naprawdę? "Gdzie idziemy?" Uśmiechnęła się tylko i powiedziała "Co?" "Nie mogę uwierzyć, że naprawdę jestem tutaj z tobą, nie zmieniłeś się… nawet trochę." Wypędzała nas z parkingu, jedyne, co mogłem zrobić, to gapić się z niedowierzaniem. Byłem z nią ponownie….drugą szansą…możliwością naprawienia wszystkiego. Zatrzymaliśmy się na czerwonym świetle, a ona spojrzała na mnie.
Podszedłem do niej, wsuwając ręce za jej szyję i zbliżając moje usta do jej ust. Nie wiedziałem, ile mam czasu, zanim światło zmieniło się na zielone i nie zamierzałem tracić ani chwili. Prosty pocałunek, miękki i czysty, szybko przechodzący w namiętny, głęboki pocałunek.
Nasze języki ponownie dotykały się i tańczyły w ustach. Ssałem jej język, chłonąc jej smak, czując jej fakturę i obejmując podniecenie dudniące w mojej piersi. Całkowicie przegapiliśmy światło zmieniające się na zielone i zatrzymaliśmy się dopiero, gdy worek na śmieci za nami zatrąbił z niecierpliwością. Śmialiśmy się, a ona ruszyła samochodem. Cofnąłem się tylko na tyle, by pozwolić jej jechać, żebym mógł ją jeszcze wdychać.
Nie pamiętam, żebym kogoś tak bardzo….tak bardzo pragnął. Prowadziła i jedyne, co mogłem zrobić, to pomyśleć o tym, jak bardzo chciałem ją pocałować, posmakować i poczuć. Przeczesałem palcami jej włosy i kark. "Gdzie idziemy młoda damo?" Szepnąłem, ale wszystko, na co mogłem liczyć, to następne czerwone światło, żebym mógł ją znowu pocałować. Był tutaj, w moich ramionach, wreszcie po tylu latach rozłąki.
Człowieka, którego kochałam tak dawno temu, mężczyzny, którego wciąż kochałam i który wciąż kradł mi oddech. Patrząc mu w oczy, czułam się, jakbym była w domu. Lata minęły i byliśmy tylko ja i on. Człowiek, którym był wtedy i człowiek, którym jest teraz… dwie zupełnie różne osoby, a jednak te same.
Uważam się za bardzo zrównoważoną kobietę, zawsze spokojną, zawsze opanowaną, ale z nim w ramionach wszystko, czego pragnęłam, to wdychać go, trzymać się i nie puszczać. Modliłam się, żeby nie czuł drżenia, które mną wstrząsało, bicia mojego serca, gdy trzymaliśmy się mocno. Bałem się, że jeśli go puszczę, zniknie. Zadzwonił dzwonek karuzeli, urzeczywistniając to.
Wróciły odgłosy lotniska, rozbiegani ludzie, domofon zapowiadający loty. Patrzyłam przez chwilę dłużej, po prostu przygarniając go, uśmiechając się. Powiedział: „Wyjdźmy stąd… Znajdźmy dla nas miejsce”. Zabrał swój plecak i szybko wrócił, cały czas uśmiechając się, oboje, jak we śnie.
Słyszałem, jak mówił „Gotowy”, gdy chwycił mnie za rękę. Ścisnęłam jego rękę i przykryłam jego drugą, trzymając się drogiego życia, dając mu znać, że tym razem nie ucieka. Podeszłam bliżej i pogłaskałam jego twarz, czując jego skórę pod palcami. Jego twarz nawiedzała moje sny przez tyle lat. Miałam tyle straconego czasu do nadrobienia i nie zamierzałam tracić ani minuty.
Dotarliśmy do mojego samochodu, a on powiedział: „Ty prowadzisz, nie byłem tu od ponad 20 lat i nie wiem, dokąd jadę”. Zawsze ten dżentelmen, otwierał mi drzwi i obszedł przód samochodu. Sięgnęłam, aby otworzyć jego drzwi, nasze oczy nigdy się nie spuszczały. Wsiada do samochodu i odwraca się do mnie. Wiem, że muszę mieć najgłupszy uśmiech na twarzy, bo jedyne, co może zrobić, to gapić się.
Mówi mi: „Chodźmy… znajdźmy miejsce, które jest tylko dla nas”. Zaczynam się wycofywać i czuję na sobie jego wzrok. Skóra mnie mrowi, serce bije, to wszystko, co muszę skoncentrować na jeździe.
Czuję ciepło jego ciała na siedzeniu obok mojego. Jego męski zapach wypełnia mój samochód i moje zmysły. BOŻE, ale czuję się jak hormonalna nastolatka na swojej pierwszej randce. To w żadnym wypadku nie jestem ja, ale samo bycie z nim sprawia, że warto. "Gdzie idziemy?" On pyta.
Jedyne, co mogę zrobić, to uśmiechnąć się, gdy na niego patrzę. Moje serce trzepocze od tego, co widzę. Chłopak sprzed 20 lat doskonale zmieszał się z mężczyzną, którym jest teraz.
Otwieram usta, by powiedzieć mu, że go kocham, że zawsze kochałam, ale wszystko, co mogę powiedzieć, to „Co?” Mówi mi: „Nie mogę uwierzyć, że naprawdę jestem tutaj z tobą, nie zmieniłeś się… nawet trochę”. Trochę i jeżdżę. Wyjeżdżamy z lotniska i światło zmienia się na czerwone. Nie chcąc przegapić ani chwili, patrzę mu w oczy, czując, jak jego dłonie pieszczą moją szyję i przyciągają mnie bliżej.
Dostrzegam spojrzenie jego idealnych ust, gdy dotykają moich. Prosty pocałunek zmienił się w cielesny, gdy wciągnął głęboko mój język do ust. Jęknęłam i wsunęłam rękę w jego włosy, pogłębiając je, przyciągając go coraz bliżej.
Uczucie jego języka splatającego się z moim, jego smak eksplodujący na moim języku sprawił, że moje sutki bolały od dotyku. Nie chciałam, żeby ten pocałunek się skończył, ale tyłek za nami nie był tak chętny, by tęsknić za światłem, które zmieniło się na zielone. Śmialiśmy się i rozdzieliliśmy, ale na tyle daleko, żebym mógł kontynuować do celu.
Przeczesał palcami moje włosy i szyję, co bardzo utrudniało myślenie. Szepnął: „Gdzie idziemy młoda damo?” Położyłam rękę na jego udzie, prześledziłam ścieżkę wzdłuż jego spodni i po prostu się uśmiechnęłam..
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu