Żetonowy miesiąc miodowy - odcinek 9

★★★★(< 5)

Ile żetonów sprzedał Dan?…

🕑 26 minuty minuty Historie miłosne Historie

Następny gracz mówił lepiej po angielsku, ale miał równie małego fiuta. Obserwowała go pod prysznicem i aby doświadczenie wydawało się warte tych pieniędzy, June wzięła z nim prysznic i pomogła pokryć go żelem pod prysznic i mydlinami. Niezależnie od wielkości ich anatomii, można cieszyć się jedwabiście gładką skórą.

„Dziesięć minut gorącej wody nie rozbije banku”, pomyślała, „chyba że Dan mnie wyda”. - Proszę Dan, nie sprzedawaj mnie tanio. Czy może być pierwszą żoną, która pieprzy się, żeby zapłacić za swój miesiąc miodowy? „Nie jest to pytanie, które jest łatwe do zbadania” – pomyślała, a jej stopień naukowy na chwilę podniósł głowę. "Kiedy dostałeś bilet?" zapytała, gdy go wycierała.

– Od tego gościa na plaży, jakieś pół godziny temu. „Ciekawe, skąd wiedział, że będziesz na to gotowy?”. Facet wyglądał na trochę zakłopotanego i przez chwilę odwrócił się i spojrzał na podłogę. – Och, daj spokój – powiedziała June. „Masz zamiar mnie przelecieć i nie możesz powiedzieć? Niech zgadnę, widziałeś coś na plaży i dostałeś się w gardło?”.

- Trochę tak. Na wydmach była ta kobieta z dwoma facetami, a twój mężczyzna z biletami zobaczył, że mnie oglądam i rozmawialiśmy. Spojrzał na nią i uśmiechnął się.

- W każdym razie wyglądasz lepiej niż ona. Czy to twój mąż? Widzę, że masz pierścionek, który pasuje do jego. "On jest.". "Więc co to za dziwna sprawa?". „To rodzaj gry.

Chodźmy do sypialni i powiedz mi, jak ci się podoba”. Zaprowadziła go do sypialni. „Umowa jest taka, że ​​używasz prezerwatywy, prawda? I zrobię oralne i zwykłe pieprzenie, nie robię dzisiaj analnego”.

Przeszła jej przez głowę myśl i dodała głosem biznesowym: „To i tak jest inny bilet”. Usiadła na łóżku i wzięła jego kutasa w dłonie. „Więc co cię kręci? Nie wstydź się, po prostu mi powiedz.

Nie mogę zagwarantować, że to zrobię, ale nigdy nie wiesz, chyba że zapytasz. „Czy robisz bondage?” Podążyła za jego linią wzroku do kajdanek na nadgarstkach i kostkach, które Bob zostawił na nocnym stoliku. może cię związać — powiedziała — ale nie ty mnie.

Czy tego chcesz?”. „Widziałem to”, powiedział. „Kolejny klient je zostawił”. „Cóż, był klientem, użył tokena” – pomyślała.

„Załóż je, jeśli chcesz. Zaraz wrócę.”. Pobiegła do kuchni i podniosła telefon.

CZY NIE WARTO OGLĄDAĆ? Wysłała do Dana. JESTEM, wróciłam sekundę później. ??????.

GOPRO. — Ach, więc on ma rację, sprytny nikczemnik. Czuła się o wiele lepiej, połączenie wciąż istnieje, odpowiedział, to była gra, nie kara, a może gra w karę. Robili to razem, to się liczyło. Wróciła do sypialni.

Punter siedział na łóżku z kajdankami na nadgarstkach i kostkach. „Dobry chłopcze”, powiedziała. „Myślę, że ty też tego potrzebujesz”, powiedziała, przyczepiając mu kołnierz do szyi.

Przypięła mu smycz i postawiła go „Proszę, ręce za plecami”. Związała mu nadgarstki i poprowadziła go przez drzwi. Dla wprawy oprowadziła go raz po pokoju, a potem, przechodząc za statyw aparatu, żeby Dan nie miał pojęcia, gdzie oni są, ona cicho otworzył drzwi i wyprowadził go na zewnątrz, Dan musiał być gdzieś blisko, inaczej nie mógłby połączyć się z kamerą.

- Raz w domu na doświadczenie - powiedziała prowadząc go do przodu. Nie było śladu Dana ani z przodu, ani z przodu domku. Najprawdopodobniej jest z tyłu i nie będzie się nas spodziewał, pomyślała. Po kolejnych tuzinach kroków znaleźli się w rogu domu, wzięła głęboki oddech i wyprowadziła swojego podopiecznego za róg.

Nie było śladu Dana, a będąc poza zasięgiem kamery, nic nie będzie wiedział o tej eskapadzie. Nieważne, facet musi coś dostawać, prowadząc go nago i bezbronnie w słońcu. Oparła go plecami o drzewo i owinęła smycz, żeby go tam przymocować.

– Zostań tutaj – powiedziała i pobiegła z powrotem do domku po telefon, opaskę na oczy i łańcuszek. Cokolwiek Dan myślał, że robi, ten facet będzie miał niezapomniane przeżycie. Wróciła, przykuła go do drzewa i zawiązała mu oczy.

Usiadła na jego kutasie i uderzyła go tak mocno, jak tylko mogła, a następnie cofnęła się, aby zrobić kilka zdjęć. Gdy to zrobiła, przysunęła się bliżej i pocałowała go, jednocześnie pracując jego kutasem. "Czy to działa dla ciebie?" powiedziała. „Och, Boże tak”. "Wracam za chwilę." jeszcze raz pociągnęła jego kutasa i pobiegła z powrotem do domu.

Szybko pogrzebała w koszu na pranie i znalazła stringi, które nosiła przez chwilę, wybiegła z powrotem na zewnątrz i powiesiła je na jego kutasie. „Piękne” – powiedziała i zrobiła kilka zdjęć, po czym zdjęła łańcuch i zaprowadziła go z powrotem do środka z tym, co wciąż było na swoim miejscu. Ciągle szukała jakichkolwiek śladów Dana, ale go nie widziała. Miała mgliste wspomnienie, że odległość od kamery wynosiła co najmniej sto jardów lub więcej, więc było zbyt wiele miejsc, w których Dan mógł się ukryć. Prawdopodobnie za mały zasięg, aby mógł być na plaży lub w jednej z kawiarni.

Może ją widział, nawet jeśli ona nie widziała jego. Kiedy szli z powrotem do domu, zastanawiała się, w jaką grę grał. Czy próbował się przyzwyczaić do widywania jej z innymi mężczyznami? Czy mścił się na niej za Raya, stąd mężczyźni z małymi kutasami? czy może wskazywał w języku, który miał sens w Nowym Jorku, że jest większy? Ilu graczy zwerbował? Podczas oglądania nie znajdował klientów, ale może zarezerwował innych.

Jak długo pozwolił każdemu klientowi? Co by się stało, gdyby nie spieszyła się? To nie koniec, grała w grę, w której nie znała zasad. „To ja zaczęłam” — pomyślała; „Kiedy dotarłem do Nowego Jorku, a zeszłej nocy pogorszyłem sytuację. Testuje mnie, a ja nie mam pojęcia, jak zdać test”. Zaprowadziła klienta z powrotem do sypialni, sprawdziła, czy lampka w aparacie nadal miga i odpięła kajdanki. - Będę cię nazywał Fred, jeśli to w porządku.

Nie chcę znać twojego prawdziwego imienia. Więc Fred, rozłóż ręce i nogi. Znajdź wygodną pozycję, bo będziesz tak przez jakiś czas. „Jeśli Dan ustawi się bardziej w kolejce, będzie się domyślał, jak długo będę bawić się z Fredem”, pomyślała, przywiązując go w miejscu. To go zmartwi; nie będzie chciał kolejki przed drzwiami. „Czy masz jakieś złe stawy lub schorzenia, o których powinienem wiedzieć?”. "Nie.". „Dobrze, cieszę się, że to słyszę, więc będzie fajnie”. Założyła mu opaskę na oczy, znalazła wibrator i wsunęła go pod jego tyłek tak, że tylko łaskotał go w odbyt. – Za chwilę wracam – powiedziała. Wróciła do kuchni, aby odzyskać utracony sok. Kiedy piła, przyszła kolejna myśl. „Jak daleko posunie się w te testy? Co jeszcze może przede mną postawić, żeby mnie kusić? Jedno na pewno nie pozwolę nikomu zostać na noc, żetony lub brak żetonów. Nie zaryzykuję czegoś takiego, cokolwiek powie Dan. Nawet dla naprawdę dużego fiuta? Nie, nie bez Dana”. – Gdybym znowu wyjechał? Czy gdybym miał wyjechać na tydzień lub miesiąc, czy bym się tego trzymał? Czy Dan mi uwierzy? Co mogłem zrobić, żeby go przekonać? Po zeszłej nocy wiedziała, że ​​może odzyskać trochę wiarygodności. Szybki rzut oka na zegar powiedział jej, że biedny facet w sypialni był tam dziesięć minut, kiedy ona śniła na jawie. Powinno to wystarczyć, by w jego głowie dojrzewały jakiekolwiek fantazje, ale miejmy nadzieję, że nie tak długo, żeby się nudził lub zasypiał. June wkradła się z powrotem do pokoju i uklękła przy łóżku. Cicho pochylając się, nie dotykając go, zaczęła oddychać na jego kutasie, teraz nie tak mocno, jak wtedy, gdy wychodziła z pokoju, ale adekwatnym do jego wielkości. Otwierając usta tak szeroko, jak tylko mogła, ustawiła się tak, aby głowa i kolejny cal znalazły się w jej ustach, rozgrzane jej oddechem, ale wciąż nietknięte. Utrzymywała tę pozę przez pół minuty, po czym odsunęła się, żeby zobaczyć, jak leci. June odwróciła się w kierunku kamery i uśmiechnęła się, mając nadzieję, że Dan ogląda na żywo, nałożyła prezerwatywę na stojącego przed nią członka i posłała kamerze całusa. Opuściła się z powrotem, tym razem powoli liżąc językiem, zmuszając jego kutasa do jej twardego podniebienia i zaczynając go doić. Poruszając głową w rytm tego, co robiły usta, stopniowo przyciągnęła go do tak dużego, jak tylko mógł, przy akompaniamencie niskich jęków mężczyzny na łóżku. – To dobry chłopiec – powiedziała. „Czy mamy teraz zacząć działać?”. Wstała, by usiąść okrakiem na łóżku, opierając się na jego kutasie. „Czy to miłe?”. "Tak proszę pani.". June wciąż kołysała miednicą, obracała się i przyciskała do niego, a następnie ostrożnie opuszczała piersi, aż jej sutki dotykały jego klatki piersiowej. Dokuczała mu, z zawiązanymi oczami, używając swoich sutków, by go podniecić, aż jego jęki podniosły się o kolejny stopień. Od tego momentu tłumiła jego jęki jego ustami, jej język gonił jego, aż eksplodował i w końcu pozwoliła mu oddychać. Zeszła z niego, zdjęła prezerwatywę, ale go nie rozwiązała. Zdjęła mu opaskę, zmieniła pozycję na sześćdziesiąt dziewięć i powiedziała spokojnie, opuszczając cipkę na jego usta. „Nie wyjdziesz stąd, dopóki nie przyjdę”. Opuściła się tak, że prawie mogła udusić biedaka i jednocześnie wziąć jego kutasa do ust. Zabawa z wiotkim kutasem podczas lizania cipki była rozrywką, której wcześniej nie próbowała. Między lizaniami, pocałunkami i braniem sflaczałego kutasa do ust, upewniła się, że daje całą serię złośliwych uśmiechów. Zastanawiała się, jak długo wytrzyma. Czy Dan ustawił więcej klientów? Czy mogłaby wytrzymać wystarczająco długo, by zepsuć jego harmonogram? Tym razem przyszła kolej na June, żeby się zdziwić, facet mógł mieć mniejszego niż przeciętny kutasa, który zawijał wokół jej ust, ale miał boski język. To było jedyne słowo na to. Wiedział dokładnie, gdzie go umieścić i co z nim zrobić. „Powinnam mu zapłacić”, pomyślała, gdy pchał ją coraz dalej w górę wzgórza. Próbowała nawiązać kontakt wzrokowy z kamerą, wyobrażając sobie, że patrzy prosto na Dana, jakby był w pokoju, trzymając swoją pozę i relaksując się, pozwalając, by niszczycielski punkt kulminacyjny zawładnął jej twarzą. Opadła na niego, mięśnie pracowały w skurczach na wszystkim, od żeber w dół, aż pozostała jak szmaciana lalka na jego ciele. Dwadzieścia sekund później przyszło jej do głowy, że może mieć problemy z oddychaniem i znalazła wystarczająco dużo energii, by z niego zjechać. Leżała, dysząc, na łóżku obok niego przez kolejną minutę, zanim znalazła siłę, by rozpiąć mu mankiety i zdjąć opaskę z oczu. – Dziękuję – powiedziała. „To była cudowna niespodzianka”. Usiadł na łóżku. „Mój fiut to nic specjalnego”, powiedział, „Staram się to nadrobić na drugim końcu”. „Gdybym był tobą, wprowadziłbym to w życie tak szybko, jak tylko możesz. Każda kobieta, która ma to leczenie, nie będzie się zbytnio martwić o nic innego”. June pocałowała go, bawiąc się jego językiem przez chwilę, zanim odsunęła się i wstała. "Potrzebujesz drinka czy coś. Mam piwo w lodówce." "Proszę pani, to byłoby cudowne. Takie rzeczy to spragniona praca". Podeszła do lodówki i znalazła butelkę, zdjęła wieczko i podała mu ją, zanim wskazała drzwi. Uśmiechnęła się twarzą do aparatu. „Mam nadzieję, że ci się podobało. Szkoda, że ​​nie zrobiłem badania na temat języków i penisów w Nowym Jorku. ode mnie. Mogłeś mnie sprzedać za pensa, funta lub dowolną liczbę. Nie muszę przypisywać wartości mojej cipce, nie muszę się targować, ale jest coś erotycznego w sprzedawaniu. Kontynuowała: „Wiem, że to głupie z jednej strony, to znaczy, nie chciałabym, żeby stało się to nikomu innemu, ale sprzedajesz mnie, czy posiadasz mnie i mnie należącą do ciebie – to kręci mnie w coś zgniłego”. Odwróciła się na chwilę od kamery, podeszła do kuchni i zawahała się. Odwróciła się do kamery. „Dan, to jest fajne, ale zaczyna mnie przerażać. Martwię się, ile jeszcze kogutów ustawiłeś w kolejce. Muszę wiedzieć, co myślisz. Jeśli dobrze się bawisz, obserwując, jak pracuję nad tymi małe kutasy, to świetnie, ale jeśli jesteś gdzieś tam, gdzie ci się to nie podoba, to przestań. Nie mogę tego zrobić, jeśli cię ranię.". Powiedziałaby więcej, ale rozległo się kolejne pukanie do drzwi. Otworzyła je i stało tam dwóch mężczyzn. Pół sekundy zajęło rozpoznanie pary, z którą wystawiła się w pociągu. Jak Dan ich znalazł? Mieli w rękach żetony. "Znalazł cię na plaży?". „Bien sur.”. „Cholera, oni też są Francuzami”, pomyślała. "Czy mówisz po angielsku?". — Trochę, może wystarczy — powiedział drugi. "Spotkaliśmy się w pociągu? Tak?" powiedziała. „Oui”. "Chcesz mieć mnie razem?". „Nous avons un ami, aussi”. „Czy ma bilet?”. Po walce z językiem okazało się, że trzeci facet ma bilet i powinien przyjechać lada chwila. Kiedy czekali, June zaproponowała drinki i próbowała sobie wyobrazić, jak zabawi trójkę naraz. „Dan mnie popycha”, pomyślała. – Wie, że obiecałem, że nie wpuszczę nikogo poza nim w dupę, ale nie widzę sposobu na dotrzymanie tej obietnicy. Nakłania mnie do złamania każdej obietnicy, jaką mu złożyłam. Czemu?'. „O Boże”, pomyślała. „Złamałem każdą obietnicę, jaką mu złożyłem, Ray zrobił mi tyłek i prawie zostałem na noc, a potem miałem Boba dwa razy. Jestem kompletną dziwką, a Dan właśnie mi to udowadnia. Na chwilę ogarnął ją czarny strach. Spojrzała na dwóch facetów z już wyprostowanymi kutasami. Tym razem nie tak mały. Nie ma znaczenia, czy jestem płaczącym wrakiem, oni nadal będą mnie mieć”. Zmusiła się do uśmiechu. 'Wiem co robię. Zrobiłem to wszystko już wcześniej. Mogę to zrobić.' Prawie odzyskała swój urok, kiedy przyszła kolejna myśl. „Nigdy nie zrobiłem trzech. Nalega, żeby zobaczyć, ile mogę znieść. Czy chce mnie złamać? Nie może tego chcieć. Z pewnością nie może tego chcieć? Muszę mu pokazać, jak dobry jestem, pokazać mu, że jestem najlepszy”. Rozległo się kolejne pukanie do drzwi. Zebrawszy się w sobie, przeszła przez pokój, zatrzymując się przed kamerą. – To wszystko dla ciebie, kochanie – powiedziała. "Wszystko dla Ciebie.". Trzeci facet miał dużego fiuta. Większy niż obaj z pociągu, którzy nie byli ani mali, ani więksi od Dana. Nie tylko jego kutas był duży, musiał mieć ponad sześć stóp wzrostu. Zaproponowała nowemu facetowi drinka, ale nie był zainteresowany i po pięciu sekundach stał za nią z ramionami owiniętymi wokół jej talii. Poczuła jego siłę, gdy po prostu uniósł ją w powietrze tak, że jej cipka została zaprezentowana pozostałym dwóm, którzy wciąż siedzieli. Śmiejąc się, obrócił ją i pozwolił jednej z pozostałych rozsunąć jej nogi, aby duży facet mógł wcisnąć jej cipkę w twarz siedzącego mężczyzny. June owinęła nogi wokół jego szyi, czekając, aż jego język zacznie pracować. Trzymający ją facet popchnął ją do przodu, tak że krzesło zaczęło się niepokojąco kołysać, a June krzyknęła. Drugi z facetów z pociągu wstał i położył ręce pod jej plecami, aby dodać trochę wsparcia, ale do tego czasu June zaczęła się denerwować. Byli to mężczyźni, o których nic nie wiedziała, którzy najwyraźniej mogli z nią robić, co im się podobało, a ona nie miała żadnego wsparcia. Dan może obserwował, ale czy mógłby coś zrobić, gdyby zaczęło się to nie udać? Myśl o byciu poza kontrolą i bezsilności wytwarzała adrenalinę, nie było co do tego wątpliwości, ale było lepiej, gdy nadeszło to po grze wstępnej. Już na samym początku było to zniechęcenie, dlaczego, ponieważ nadaje zły ton. Bycie przestraszonym nie jest zabawne, ale jest, gdy boisz się trochę kogoś, kogo lubisz. „Muszę to odwrócić”, pomyślała. Oni dobrze się bawią, a ja nie. – Łóżko, proszę chłopaki – powiedziała. "Zabierz mnie teraz do łóżka." Wielki facet nie puścił, po prostu odwrócił się i skierował w stronę sypialni, zmuszając pozostałych dwoje do pójścia w tym samym kierunku, jeden szedł do tyłu, a drugi u jej boku wspierał ją. Kiedy dotarli do łóżka, chodzący tyłem usiadł na krawędzi, a następnie został zepchnięty na plecy. June wypuściła głowę z jej nóg i czekała, aż wielki facet ją położy. „Postaw mnie, nie możesz mnie tak pieprzyć”. Było między nimi jakieś mamroczenie po francusku, którego June nie mogła złapać, zanim wielki facet odwrócił ją i powiedział. "Ssij tego." June usiadła na nim okrakiem i podeszła do jego kutasa, trzymając go jedną ręką i zaczynając nad nim pracować, przesuwając językiem po głowie, a następnie drażniąc się ustami. Gdy tylko było ciężko, duży facet zaczął ją podnosić, odwracać i pchać jej tyłek w kierunku kutasa. – Prezerwatywa – powiedziała, wykręcając swoje ciało. „Pservatif”, tym razem krzycząc głośniej. — Nous n'avons pas — powiedział trzeci mężczyzna. – Tam – krzyknęła. „Sur la table”, mocując się w uścisku wielkiego faceta i wskazując na stolik nocny. June poczuła, że ​​zsuwa się na podłogę, gdy duży facet odwrócił się, by spojrzeć. W jednej chwili wyrwała mu się z ramion i zanim zdążył się ruszyć, sięgnęła obok niego, wyjęła prezerwatywę z pudełka, rozerwała je i zaczęła nakładać go na kutasa na łóżku. – Pserwatif – powtórzyła. „Tout le monde, zachowaj”. Podała pudełko dużemu facetowi, wskazując na zawartość. „Grande pour vous”. To sprawiło, że się uśmiechnął, a napięcie zniknęło. To nie powstrzymało go, że ponownie ją podniósł i posadził na chłopaku na łóżku. June próbowała wsadzić kutasa do swojej cipki, ale duży facet tego nie robił. Po raz pierwszy poczuła złość na Dana. Musiał wiedzieć, że trzech mężczyzn to trzy dziury. Co on robił? Uczyć ją, że nie ma nad nią kontroli? Nie zarezerwowałaby trzech na raz, gdyby tam nie był. Mniej więcej wtedy jeden z nich znalazł lubrykant i nałożył go na kutasa na łóżku. Duży facet położył rękę na jej brzuchu, a drugą na jej ramionach, popychając ją do przodu. Poczuła kutasa na swoim tyłku, a potem nie pozostało na to nic innego, jak się zrelaksować i pozwolić, aby to się stało. Sięgnęła po łechtaczkę i próbowała się pobudzić, by wrócić do nastroju, ale było to trudne. Była pieprzonym ciałem i to było to. Leżąc twarzą do góry z kutasem w dupie, patrzyła, jak duży facet wsuwa jedną z dużych prezerwatyw na swój szybko powiększający się członek i wchodzi na nią. „Nigdy nie miałam DP”, pomyślała, „przez te wszystkie czasy w Nowym Jorku, kiedy mogłam ćwiczyć, a teraz to się dzieje, że nie jestem w stanie nic z tym zrobić”. Wielki kutas nie wahał się, poczuła go przy wejściu, a potem zaczął wchodzić. Wyglądało na to, że nie był największy, jaki kiedykolwiek miała, ale musiał być gdzieś w pierwszej dziesiątce. Dan musiał to wiedzieć, kiedy sprzedawał mu bilet. Jej jedyną wdzięczną myślą było to, że już kazała Danowi zabrać jej tyłek. Jej koncentracja została zakłócona, gdy jej głowa została odwrócona na bok, a inny kutas przycisnął się do jej ust. „Co u diabła”, pomyślała. Uwolniła lewą rękę i chwyciła przedmiot, pracując nim, upewniając się, że ma założony prezerwatywę, a potem szeroko otworzyła i włożyła go tak głęboko, jak tylko mogła. Mężczyzna pod nią szarpał się tak mocno, jak tylko mógł, biorąc pod uwagę, że miał na sobie ciężar dwóch osób, ale nie było wątpliwości, że był tak głęboko, jak tylko mógł, podczas gdy mężczyzna na górze cieszył się długimi, głębokimi pchnięciami. June próbowała skoncentrować się na jednym z nich, ale cokolwiek robiła, wtrącił się jakiś inny bodziec. Wielki kutas się rozciągał, ale czuła, jak zderza się z tym poniżej, miażdżąc jakąś część jej ciała, dla której nie miała imienia. Gdy próbowała to zrozumieć, tył jej gardła był wypełniony kutasem i prawie się zakrztusiła. Wszystkie rzeczy, których nauczyła się robić, aby odciągnąć partnera, kiedy chciała, wyszły przez okno. Nie mogła nic zrobić poza zanurzeniem się w bezdenną otchłań stymulacji. Nie miała pojęcia, gdzie jest świat, wiedziała tylko, że są naciski, dudniące wypełnienie naginające ją do ich woli. Duży facet na górze przeniósł ją na wyższy poziom, zaczynając bawić się jej sutkami, ściskając, ciągnąc skręcając, tak że znalazła się w konwulsjach w ogromnym orgazmie, który wydawał się trwać i trwać, jeden za drugim. Nie miała kontroli nad swoimi mięśniami, nie kontrolowała niczego, po prostu modliła się, aby jeden z nich, wszystkie mogły przyjść, żeby mogła oddychać, mógł wrócić do normalnego świata, w którym każdy delikatny punkt w jej ciele nie był nadmiernie pobudzany do kawałków. Ten w jej ustach był pierwszy, może dlatego, że z desperacji ssała mocniej. Był głośny, jęczał, jakby cierpiał. Trzymała go w ustach, trzymając jego jądra lewą ręką, wciskając go w siebie, by opróżnić wszystko, co miał. Gdzieś w jej głowie tkwił pomysł, że gdyby mogła zabrać wszystko, co miał, on mógłby odejść. Puściła się, gdy mężczyzna pod nią wydał równie głośny jęk, tak blisko jej ucha, że ​​odwróciła głowę, wypuszczając kutasa w usta. Owinęła ramiona wokół wielkiego faceta na górze, przyciągnęła go do siebie, pocałowała go tak mocno, jak tylko mogła i została nagrodzona kolejnym szarpnięciem, które wydawało się trwać i trwać. Kiedy wszyscy trzej weszli, nastąpiła ciężka przerwa w oddychaniu, która trwała może minutę, zanim mężczyzna pod spodem zaczął protestować i pozostali wysiedli. June usiadła i postawiła stopy na podłodze, zatrzymując się na chwilę, ponieważ poczuła się oszołomiona, zanim zdołała wstać. Poszła do lodówki, złapała trzy piwa i podała je chłopakom. – Mam nadzieję, że ci się podobało – powiedziała. "Już nie?" powiedział wielki facet. – Nie więcej – powiedziała. „Jeden bilet, jeden pieprzony. Au revoir” Otworzyła drzwi i czekała, aż wyjdą. Kiedy odeszli, ustawiła się przed kamerą i powiedziała powoli: „Nigdy więcej. Nie obchodzi mnie, ile sprzedałeś biletów, więcej nie mogę. Proszę, wróć do domu”. June wróciła do łóżka i położyła się. Zostawiła włączony aparat i położyła się z zamkniętymi oczami, próbując myśleć. Minęło dziesięć minut, a jej oczy wciąż były otwarte. – Do diabła – powiedziała, wstała i poszła pod prysznic. Napuściła wodę, rozgrzewając ją tak, jak tylko mogła, rozkoszując się nią, myjąc i kondycjonując włosy, spłukując je przez wieki, zanim nałożyła krem ​​nawilżający na całe. Wysuszyła włosy i przez kilka minut kręciła się po domku. Nadal nie było śladu Dana. Sypialnia była zamknięta, więc nie mogła się nawet ubrać. Większość ludzi na zewnątrz byłaby naga, ale nie o to chodziło; cokolwiek robiła z makijażem, wciąż wyglądała jak świeżo zerżnięta dziwka. Wędrując bez celu po mieszkaniu, spojrzała na pomięte prześcieradła na łóżku, ściągnęła je i wrzuciła do pralki. Wiedziała, że ​​w szafie jest jeszcze jeden zestaw, ale na razie pozostawienie gołego materaca miało w tym jakąś ostateczność. Nalała kieliszek wina i poszła usiąść na zewnątrz. Gdzie do diabła był Dan? O czym był ten dzień? Czy Dan próbował nauczyć ją, by nie była rozwiązła, czy też próbował dać jej smakołyk? Dlaczego nie porozmawiał z nią wcześniej. Właśnie tego przegapiła. Czemu? – Bo nie rozmawiałem z nim o Nowym Jorku? Czy o to chodzi.'. — O kurwa, dlaczego z nim nie porozmawiałem. Rozmawiałem z nim co noc i nigdy nie powiedziałem. To nie był jakiś wypadek, czy brak czasu lub szansy. Dwieście nocy i ani razu nie powiedziałem, nigdy nie sugerowałem, nigdy nie pozwoliłem, żeby cokolwiek się wyślizgnęło, więc musiałem się skoncentrować. Nie mogę narzekać, prawda? „Pewnego dnia namówił mnie na pięciu facetów i nie rozmawiał ze mną o tym. Jak to się ma do dwustu nocy kłamstw?'. Przełknęła resztkę wina i zaczęła wstawać. Z jedną ręką na oparciu krzesła skrzywiła się lekko. "Czy naprawdę potrzebuję tego całego pieprzenia?" Wymamrotała, czując kilka bólów. To, czego naprawdę potrzebuję, to sauna. Gdybym mogła znaleźć Dana, moglibyśmy dostać się do pary. Gdzie on do diabła jest? Wróciła do domku i wzięła telefon, a kiedy miała zadzwonić, przypomniała sobie, że znalazła mojego iPhone'a. Minutę zajęło znalezienie telefonu Dana, a kiedy to zrobiła, roześmiała się. Musiał siedzieć tuż przed sauną. June wzięła torbę, wypchała ją kilkoma piwami, butelką wina i torebką i wyruszyła. Znalazła Dana siedzącego na zewnątrz w pobliżu sauny, pogrążonego w myślach. Nie ostrzegła go, że nadchodzi, więc miała element zaskoczenia po swojej stronie. Czy powinna podkraść się za nim, czy też przejść długą drogę i podejść do niego pod takim kątem, aby była bardzo widoczna. June szła powoli za Danem i nie oglądała się za siebie, dopóki nie znalazła się między nimi o dziesięć jardów. Odwróciła się powoli, aż znalazła się twarzą do niego. Dan wciąż patrzył w podłogę. Zatrzymała się dwa metry od niego. Gdyby patrzył, zobaczyłby jej cień. „Wielkie umysły myślą podobnie” – powiedziała. "Oh, co?" Dan szybko podniósł wzrok. "Och. Długo tu jesteś?". "Nie. Myślałem, że sauna będzie dla mnie dobra. Idziesz?". "Sauna?". "Dan, jest tutaj, za tobą. Myślałem, że dlatego tu jesteś. Potrzebowałem sauny po dzisiejszym dniu. Szukałem twojego telefonu w aplikacji wyszukiwania i już tu byłeś." "Oh.". "Dan, co się dzieje?". Usiadła obok niego i objęła ją ramieniem. – Idź – powiedział. "Nie, oboje idziemy. Ta sauna jest dla par. Oboje będzie nam lepiej." Przyciągnęła go mocniej i wyprostowała. „Chodź, wypoćmy się”. Sauna była pełna innych par. Upał był dobry, przeszli przez trzy cykle upałów, po których nastąpił szok zimnych pryszniców, ale przez cały czas mieli towarzystwo. Może przerwa była dobra, mogliby się trzymać, gorący i śliski w upale albo marznący i dyszący razem pod zimnym prysznicem. Wypili piwo i pozwolili, by napięcia dnia się wyrównały. Kilka razy June przyłapała Dana wpatrującego się w przestrzeń, niezupełnie z dala od wróżek, ale w jego głowie działo się coś, co musiała odkopać. Posiadanie towarzystwa było frustrujące, ale może opóźnienie było dobrą rzeczą. Po trzeciej rundzie ciepła i zimna napięcie opuściło jej mięśnie i zostało tylko jedno pytanie. Czy to plaża, czy łóżko, nie mogła na tym spać, wiedziała, że ​​musi znaleźć sposób, by dzień stał się wspólnym doświadczeniem, a nie tylko filmem. Uznała, że ​​plaża, łóżko jest zbyt zachęcające, zbyt kuszące, zbyt spokojne. Sen musiałby poczekać. Ujęła dłoń Dana i bez słowa ruszyła w stronę plaży. Z miejsca, w którym się znajdowali, dzieliło ich krótki spacer, zanim otworzyła się przed nimi ciemna, cicha przestrzeń morza. Dan nic nie powiedział, a June podchwyciła wskazówkę. Dotykanie było dla niej ważne, kontakt, bycie razem; słowa przyjdą, gdy będą gotowi przyjść..

Podobne historie

Dwudzieste piąte objawienie ślubne.

★★★★★ (< 5)

Świętowanie i wspominanie dnia ślubu z okazji dwudziestej piątej rocznicy…

🕑 38 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,218

Heather drzemała, gdy zdała sobie sprawę, że Keith stoi obok jej łóżka, dostarczając jej poranną filiżankę herbaty. Chciała udawać, że jeszcze śpi i leżeć jeszcze kilka minut. Ale…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Zmysłowe stacje umysłu

★★★★★ (< 5)

Starszy mężczyzna podróżuje pociągiem, który zabiera go do szczęśliwych, ale mieszanych erotycznych wspomnień.…

🕑 24 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,401

Mając jeszcze jedną stację na swojej liście, stary Harry rozważył egzotyczne wspomnienie, którego doświadczył. Czy nie odbył tej podróży pociągiem tylko w tym celu? Przywołać…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Dwa lata

★★★★★ (< 5)

Dwa lata to za długo…

🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,875

Minęły dwa lata, dwa długie lata, odkąd cię zobaczyłam. Nielegalny romans, który okresowo prowadzimy, został przerwany. Obowiązki, które oboje mamy, trzymały nas osobno. Dojeżdżam do…

kontyntynuj Historie miłosne historia seksu

Kategorie historii seksu

Chat