Dan próbuje swoich sił w zemście - June zaczyna się uczyć.…
🕑 26 minuty minuty Historie miłosne HistorieWidok June płaczącej na łóżku zmusił Dana do zatrzymania się na chwilę. Był wściekły – wściekły na Raya i wściekły na June, ale dał June zbyt wiele niejednoznacznych sygnałów, więc czy to była jego wina? Zasnęła, ale było późno i wyszedł. Dan wycofał się i spotkał Boba wychodzącego spod prysznica. „Co to za papier, który jej dałeś?”.
„Tutaj, pokażę ci. To był jej pomysł, aby pokazać mi, że jest wierna; zawsze stawiała mnie na pierwszym miejscu”. Wziął ze stosu kolejny żeton i wręczył go Bobowi, wpatrując się w inny. Bob spojrzał na obie strony, odwracając go dwukrotnie. "Nie ma na nim imienia, powinieneś być z tym ostrożny, każdy może się o nią ubiegać." „Teoretycznie”.
Dan uśmiechnął się. "Przy odrobinie szczęścia wciąż pamięta kim jestem." „Co ona potem z tym zrobi? Czy ją zatrzymuje, czy wybija dziurę i oddaje ci ją z powrotem”. „Masz mnie tam, to pierwszy raz, kiedy gram w kartę. Musiałem coś zrobić, nie mogłem pozwolić Rayowi ją zatrzymać. Czy będzie ci dobrze z Amandą?”.
- Chyba. Może i jest wściekła, ale od czasu do czasu odrobina walki jest dobra. „Bob, wiem, że to szaleństwo, ale czy mógłbyś użyć tego tokena?”. "Masz na myśli pieprzyć czerwiec?". "Tak, pieprzyć June, teraz.".
"Ale nie dała mi dowodu." „Nie, powiedzmy, że zapłaciłem ci za rozmowę i była to jedyna waluta, jaką miałem przy sobie. Musiałem cię przekupić, żebyś mi powiedział, co zamierza Ray”. "Nie.". "Graj dalej.
Mam na myśli to, że może to być jedyne pieprzenie, jakie masz, jeśli Amanda jest na ciebie zła. Byłeś w klatce przez tydzień, zasługujesz na to." Bob siedział patrząc na znak, a Dan widział, jak jego erekcja rośnie. „Potrzebujesz kawy lub czegoś, co cię obudzi?”.
„Czuję się dobrze, po prostu zastanawiam się nad tym. Daj mi pięć minut, co? Czy naprawdę wiesz, co robisz?”. „Nie, nie mam pojęcia.
Wymyślam to na bieżąco. Jestem na nią zły i zły na siebie, naprawdę zły na Raya i Amandę, jak sądzę. Muszę coś zrobić, żeby wszystko wstrząsnąć, wydostać się z tego, przełamać czar.". "Dlaczego nie jesteś na mnie zły?".
"Dlaczego miałbym być? Niewiele mogłaś zrobić. – Zaprosiłem cię. – Jasne. Jasne, ale to było nieszkodliwe, chyba że wiedziałeś, co zamierzają zrobić. Czy ty?”.
„Nie, wcale, ale wiedziałem, jaki jest Ray, może mogłem się domyślić. - Zostawmy to. Pójdę porozmawiać z June.
Pięć minut, prawda? June wciąż siedziała na łóżku. Szloch ucichł, ale wyszczerpiała postać. "Spieprzyłem. Zapomniałem o wszystkim, dałem się ponieść emocjom".
"Zostałeś oszukany, ale powinieneś być tym, który zna liny." "Co?". „Zaplanowali to, zaplanował to Ray. Czy jest lepszy wynik niż spanie z nową żoną podczas miesiąca miodowego. Gdyby mógł również zajść w ciążę, byłby w siódmym niebie. nas.".
„Ale dałem się na to nabrać” – powiedziała, szlochając ponownie. "Masz rację, to ja powinnam być tą, która spędza każdą minutę na nauce seksu i pozwalam im. Czuję się okropnie.
Chcesz mnie przelecieć?". "Jest czwarta rano." "Powinieneś mnie pieprzyć, dałeś mi znak, powinieneś pieprzyć mnie teraz." „To skomplikowane. Musiałem przekupić Boba, żeby wydobyć z niego tę historię”. „Przekupić go?”.
„Dałem mu token, to była jedyna waluta, jaką miałem”. "Czy to może poczekać do rana?". „To zależy od Boba, mam na myśli, że token jest dość jasny, oferuje natychmiastowe pieprzenie”.
„Wiesz, że Ray pieprzył mnie w dupę, nieprawdaż”. "Bękart.". "Nie wiedziałeś?".
"Kiedy mnie nie było?". „Nie, kiedy Amanda ci obciągała. Masz rację, graliśmy w nas. Myślę, że to zaplanowali. Powiedział przepraszam, ale zrobił to, gdy odwróciłeś się plecami… Nie sądzę, żeby było mu przykro, ale Jestem.
O Boże, tak mi przykro. Całkowicie schrzaniłem.". Płakała ponownie przez minutę, po czym otarła łzy.
„Jak uwolniłeś Boba?”. "Odwiązałem liny i otworzyłem zamek w jego klatce." - Sprytny. Powinien być ci coś winien. "Tak, ale mógł zachować spokój.
Musiałem mu coś dać.". June przyglądała mu się przez chwilę, badając jego twarz, aż się uśmiechnęła. "Wprowadź go.
Odpicuj mi, zasłużyłem na to. Pewnie przyjdzie za trzy sekundy, był w klatce od tygodnia." "Pomyśl o tym jak o odzyskaniu Amandy." „Woli być nazywana Mandy, kiedy jest dziwką”. "Cóż, w takim razie Mandy.
Odwróć się od Mandy i daj Bobowi smakołyk." "Co zamierzasz zrobić?". „Zrób kawę, ciesz się pokazem”. "I pieprzyć mnie potem?". Dan uśmiechnął się, odwrócił i zawołał.
"Bob, cały twój." Dan skierował się do kuchni, mijając po drodze Boba. "Jesteś tego pewien?". "Tak, ciesz się.". „Czy ja ją za ciebie karzę?”. „Nie, masz zasłużonego pieprzenia”.
Dan wskazał na erekcję Boba. "W porządku, kiedy jesteś poza tą klatką. Niech to działa." Dan spojrzał na zegar, który właśnie mijał czwartą trzydzieści, i spojrzał na początek świtu na zewnątrz.
Nie ma sensu próbować spać. Zaparzył kawę i przesunął siedzenie w miejsce, z którego mógł zajrzeć do sypialni. Bob i June ledwie zaczęli. June wracała do tego, co zrobiła na plaży, sześćdziesiąt dziewięć z Bobem używającym języka, podczas gdy ona pracowała z jego kutasem prawie do punktu.
Gdy patrzył, jak Dan widział, jak schodzi z łóżka i wsuwa w nią swojego kutasa, stając twarzą do Dana w odwróconej kowbojce. Zaczęła na nim jeździć, jej biodra poruszały się do przodu i do tyłu, podskakiwały w górę iw dół, zatrzymując się od czasu do czasu, by nic nie robić. Popisuje się swoją techniką, pomyślał, pokazując mi, jak może go utrzymać, prawdopodobnie wyciskając mu piekło z jego kutasa, ale nie pozwalając mu dojść, przez co myśli, że jest dobry. Ona naprawdę odzyska siły od Mandy. June wpatrywała się w Dana, szukając kontaktu wzrokowego, ale jego umysł błądził, nigdy nie przebywając z nią na tyle długo, by mogła cokolwiek przekazać.
June pracowała, jakby to był test, próbując znaleźć coś dla Boba i wyglądać kusząco dla Dana. Ruchanko było pieprzone, ale jakaś iskra jej ekshibicjonizmu zapaliła się i upewniła się, że wykonała dobrą robotę. Dan wyjął z torby, wymienił baterię i włożył nową kartę pamięci, a następnie położył ją na statywie skierowanym prosto do pokoju. Jeszcze trochę złapał kowbojkę, która po długim spojrzeniu w kamerę w ekstrawagancki sposób odrzuciła głowę do tyłu w ekstazie. Zatrzymała się i odwróciła, kładąc się z powrotem na kutasie Boba i zaczęła go całować.
Podchodząc bliżej, by posłuchać, Dan również zaczął filmować telefonem. – Nie spiesz się – powtarzała w kółko. „Chcę, żebyś miał najlepsze pieprzenie, jakie jest, ucztę. Już jesteś rekordzistą, jesteś pierwszym mężczyzną po moim mężu, który kiedykolwiek miał mnie dwa razy, dwa dni z rzędu.
Dan może stać się zazdrosny - powiedziała, szybko zerkając na Dana, gdy te słowa wyszły na jaw. Po dwudziestu minutach grania w niego w końcu odwróciła się i wciągnęła go na siebie. - Wypierdalaj ze mnie. Jeśli masz złość na Raya, daj mi to swoim kutasem. Nie wierz nikomu, kto mówi, że twój kutas jest za mały.
Miałem setki; twój będzie dobrze. Użyj tego. Pieprz mnie. Pieprzyć mnie.”.
I zrobił, a przynajmniej zrobił, co w jego mocy. Zajęło to trzy minuty i dwadzieścia siedem sekund, Dan później z ciekawości obejrzał ten film, ale dla Boba musiało to wydawać się wiekowe. pół minuty ciszy, zanim June uspokoiła go.
„Mam pracę do wykonania”, powiedziała. „Jeśli będziesz dobry, mogę cię znowu zrobić, zanim pozwolę Mandy cię odzyskać”. „Skąd ona będzie wiedziała, gdzie ja jestem?”. „Nie wiem, ale założę się, że Dan ma to pod kontrolą.”. Wstała i wyszła, by znaleźć Dana, podnosząc aparat i statyw.
jego ramię. „Wykonałem dobrą robotę?”. „Wygląda na to”.
„Ciągle czuję się okropnie, czy możesz teraz użyć swojego tokena”. robiłem, dopóki mnie nie obudziłeś. Nie musisz mi przypominać.
Proszę Dan, pieprz mnie, pieprz wszystkie moje dziury, posiądź mnie, zabierz mnie z powrotem.". "Podobał ci się Ray?". "Tak, do cholery, a to jeszcze gorzej. Nigdy nie chciałem, żeby tak się stało.
– Byli dobrzy, nieprawdaż, oszukali nas oboje. Powinienem był to przewidzieć. Częściowo to była też twoja wina." "To wszystko moja wina.
Proszę, pieprz mnie. Dan, proszę.". „Próbowałem zrobić to, co powiedziałeś, próbując pozostać w tej chwili, cieszyć się nią, nie myśleć o niczym innym, dlatego nie widziałem, co się dzieje. Ponieważ powiedziałeś mi, żebym był w tej chwili i bo jestem takim cholernym nowicjuszem.". „Dan, proszę, nie więcej analiz.
Nie mogę tego znieść, czuję się tak okropnie. Zrobiłem Boba, jak powiedziałeś, dałeś mi znak, musisz mnie pieprzyć, zanim umrę ze wstydu.”. – Och, cóż, jeśli tak jest. Zawsze obowiązkowy, to ja, obowiązkowy mąż. Robi, jak mu kurwa każą.
Dan odebrał telefon. „Losowa liczba od jednego do trzech”. Wcisnął przycisk. "Dwa, więc zacznijmy od tego." Pchnął ją na łóżko, rozłożył jej nogi i bez ceremonii położył swojego kutasa na jej wejściu.
„Za mało gry wstępnej, więc będziemy musieli uczyć się w pracy”. Używając palców upewnił się, że jego kutas wszedł i zaczął wykonywać krótkie pchnięcia, poruszając biodrami, pchając, naciskając, próbując znaleźć rytm. Trwało to kilka minut, a June stawała się coraz bardziej zdenerwowana, aż wybuchła płaczem.
Dan wyciągnął się i położył płasko na łóżku. – Założę się, że nawet mnie nie czujesz – powiedział. To spowodowało więcej łez. „Zawsze cię czuję”, słowa pojawiały się szarpnięciem między szlochami.
June przewróciła się i położyła na jego kutasie, wciągając wszystko do ust, bawiąc się jego jądrami i jednocześnie szlochając. Czuł, jak jej łzy spływają mu po udach. Trzymała się tego, głaszcząc ssanie, bawiąc się językiem. Dan leżał bezwładny, próbując myśleć, ale za każdym razem, gdy zamykał oczy, widział triumfalny uśmiech Raya, gdy po raz pierwszy wszedł do czerwca, słysząc, jak mówi „Wygląda na to, że jesteś teraz kwietnikiem”. June wciągała go głębiej i wstrzymywała ssanie, wciągając krew do penisa, karmiąc erekcję i mocniej ją pracując.
Po kilku minutach jej wysiłki zostały nagrodzone. Wspięła się na niego, wijąc się na jego kutasie i zaczynając energicznie pracować. „Przestań się kręcić wokół ciebie głuptasie, przestań myśleć. To moja wina i czuję się okropnie.
Powinieneś być na mnie zły. „Nie wiem, jak się na ciebie gniewać. Próbuję cię nienawidzić i to sprawia, że jestem martwy w środku.
Nie mogę tego zrobić. – Dan – powiedziała, wijąc się na jego kutasie. Czy próbowałeś jakichś otępiałych nowojorczyków. Czy w twoim planie nauki budziłeś zdrętwiałych ludzi?”.
„Dan, proszę, nie. Schrzaniłem. Nowy Jork był głupi, wczorajsza noc była gorsza. Powinienem powstrzymać Raya na samym początku.
Masz pełne prawo być wściekłym, ale proszę nie bądź wredny. To nie ty.”. „Już nie wiem, kim jestem”.
June leżała na nim w milczeniu, płacząc i całując go jednocześnie. Czas minął, może minuta, może dziesięć, zanim powoli się wspięła. zeszła z niego i usiadła na łóżku, obserwując go, ocierając łzy z twarzy.
„Jedna z nas musi wyjść z domu. Nie mogę sobie z tym poradzić. To moja wina, ale jeśli nie możesz pozwolić mi się pogodzić, oboje potrzebujemy czasu do namysłu.
Nie mogę nawet zaproponować, że prześpię się w pokoju gościnnym, Bob tam jest… i nie mów mi, że to podwójne łóżko.”. „Możesz iść do Mandy i Raya, chcą, żebyś został na noc. ". "Proszę Dan, przestań. To ostatnie miejsce na ziemi, do którego jadę.
Przepraszam, że kiedykolwiek podszedłem do tego miejsca.”. June odwróciła się twarzą w dół, schowała głowę w poduszkę i cicho zapłakała. Po kolejnym upływie czasu w milczeniu Dan wstał. – Tak – powiedział. bądź grzeczny”, wstał i wyszedł na zewnątrz.
Zamknął za sobą drzwi i ruszył w stronę plaży. June leżała twarzą w dół, oddychając niespokojnie, aż zasnęła. Dwie godziny później June obudziła się i nie znalazła żadnego śladu Dana. – Cholera – powiedziała.
"Co mam teraz zrobić?". Wstała i zaczęła chodzić po domu. Zaparzyła kawę, szukała jakiegoś znaku od Dana, wyjrzała na zewnątrz, na wypadek gdyby był widoczny, i przez kilka minut siedziała przy stole pogrążona w myślach.
Podłączyła do laptopa i pobrała film. Zaparzyła kawę i przejrzała wideo, zatrzymując się od czasu do czasu, by zrobić notatki i zaznaczyć konkretny punkt. Kiedy przejrzała klip, wstała i podeszła do wolnego pokoju. Bob wydawał się spać, ale od czasu do czasu oddychał niespokojnie. June wyjęła, wymieniła baterię, załadowała nową kartę flash i umieściła ją na statywie w sypialni.
Przy łóżku stał telefon Boba, podłączony do jednego z ich przewodów i teraz w pełni naładowany. Podniosła go i stwierdziła, że nie jest zamknięty. Na przednim ekranie pojawiła się wiadomość od Amandy. „GDZIE JESTEŚ? DZIĘKI. MYŚLĘ, ŻE ZROBIĘ GO ZNOWU, ZANIM GO ODDAJĘ.
POWIEDZ RAY, ŻE JEST GŁUPIĄ. Jej palce unosiły się nad telefonem przez minutę. Co do cholery, wcisnęła wyślij i czekała. Minęło pięć minut bez odpowiedzi. i żadnego śladu Dana.
„Co robisz z moim telefonem?”. „Wysyłam gówniane wiadomości do Mandy. Dlaczego nie masz na to zamka?”.
„Jestem gówniany z tymi rzeczami. W pracy mam ludzi. Używam tego tylko na wakacjach.".
"Po co?". "To jest zawstydzające.". „Bob, po ostatnim dniu tak mówisz?”.
"Chodzi o to, aby Amanda mogła mi powiedzieć, kiedy mogę wrócić." "Myślałem, że cię kocha." „Robi, mówi, że tak, ale wysiada na dużym fiucie Raya. Są chwile, kiedy najlepiej będzie, jeśli będę się nie wtrącać”. „Prawdopodobnie będzie na mnie wkurzona.
Powiedziałem jej, że cię przeleciałem i zamierzam to zrobić jeszcze raz, zanim cię pozwolę”. "Czy jesteś?". „Dan poszedł myśleć o życiu.
Wszystko schrzaniłem. Czy możesz mnie uszczęśliwić?”. „Mógłbym spróbować, ale czy nie byłoby lepiej znaleźć Dana?”. „Gdybym wiedział, gdzie szukać”.
"A co jeśli Dan wróci?". „Cóż, gorzej być nie może i możesz mu powiedzieć, że to był mój pomysł. Kręcę, więc nie jestem skryty”. "Czy to zemsta na Amandzie?". - Tak i nie.
Wyświadczam wam obojgu przysługę, ale ona tego nie zobaczy w ten sposób. "Hę?". „Jeżeli cię przelecę, odetchniesz, więc kiedy Ray odejdzie, a Amanda pozwoli ci się zerżnąć, wytrzymasz znacznie dłużej niż zwykle. Prawda?”. Objęła go ramieniem.
"Nie rozumiesz tego, prawda? Zamyka cię na tydzień, więc kiedy cię wypuszczą, przychodzisz za około pięć sekund, a potem mówi ci, że nie możesz jej zadowolić, ponieważ przychodzisz za wcześnie, więc mieć Raya lub innych facetów takich jak on. To gra. Ona krąży wokół ciebie.". "Nigdy nie myślałem.".
„Nie czytaj tego źle. Myślę, że cię kocha. Ta mała gra pozwala ci być trochę nieadekwatnym i pozwala jej się dobrze bawić. Jeśli coś idzie źle, to wtedy, gdy wchodzi do niego manipulujący drań, taki jak Ray.”. June zdjęła kołdrę z łóżka i pchnęła Boba na plecy.
„Wiesz, że najlepsze w tym ośrodku jest to, że nie ma żadnych tajemnic. Mogę powiedzieć, że podobasz mi się jednym spojrzeniem i nie ma w tym żadnej niezręczności podczas rozbierania się. Zsunęła się z łóżka i zaczęła brać jego kutasa do ust.
Po minucie usiadła i spojrzała na to, co osiągnęła. To wygląda dobrze. Teraz chcę, żebyś przejął. Uwiedź mnie, kochaj się ze mną albo wypierdol mi łeb - ty decydujesz. June położyła się na łóżku, wtulając głowę w poduszkę.
- Ćwicz, tego potrzebujesz. Żadnych głupich gier, żadnych samców alfa, ty i naga kobieta – marzenie każdego mężczyzny.”. „Dasz mi ocenę z dziesięciu?”. „Czy to by pomogło?”.
Bob roześmiał się. „Jesteś kimś innym .." "Powinnaś myśleć o moim ciele, a nie o moim umyśle. Kocham Dana, o mnie się mówi, nie miej co do tego cienia wątpliwości; ale możesz pieprzyć moje ciało. Bob zawahał się, jego oczy przebiegały od jednego końca jej ciała do drugiego iz powrotem, całe jego bycie schwytanym jak królik w reflektory, niepewny, od czego zacząć.
June wyciągnęła prawą rękę. „Pocałuj mnie w rękę i stamtąd idź dalej.” Zgodnie z rozkazem usta Boba spotkały się z jej palcami i powoli przesunęły się stamtąd do grzbietu jej dłoni, nadgarstka i około dziesięciu pocałunków później w prawą pierś, jego prawa ręka spoczywała na odszedł, gdy ssał jej sutek. Powolny uśmiech wpełzł na twarz June, a jej lewa ręka sięgnęła za jego głowę, by potargać włosy z tyłu jego głowy.
Podniósł się po łóżku, całując ją w szyję, gdy jakoś odwróciła jego głowę na bok. udało mu się ustawić jej ucho tak, że nie miał innego wyboru, jak tylko je skubać. Jego prawa ręka opuściła jej pierś i odważyła się na jej brzuch, szukając i znajdując górną część jej szczeliny, szukając otworu i ostatecznie tracąc jeden, a potem dwa palce w środku Sięgnęła w dół i skierowała jego biodra, gdy się podniósł do pozycji iz wahaniem szturchnął kutasa w otwór, który przed chwilą opuścił jego palce. – Nie złamię się – zamruczała mu do ucha. "Napełnij mnie.
Zrób to powoli i spokojnie." "Czy możesz mnie poczuć?". "Oczywiście, że mogę.". June odsunęła jego twarz, żeby mogła nawiązać kontakt wzrokowy. „Zrobiła ci pranie mózgu. Jeśli pieprzy cię zaraz po Rayu, założę się, że mówi, że cię nie czuje.
To w większości bzdury, ale i tak to rozciąganie nie jest trwałe. "Ale myślałem…". „Gdyby rozciąganie się miało tak duże znaczenie, żadna kobieta nigdy nie pieprzyłaby niczego poza słoniem po tym, jak dziecko i mężczyźni wyewoluowaliby ogromne kutasy lub rasa ludzka wyginęłaby. Nie wątp w siebie, nie jesteś taki mały. miał mniejsze." I większy, pomyślała.
Dan jest większy. Przesunęła się po łóżku, wciskając się w niego tak mocno, jak tylko mogła, wciskając w niego biodra. „Pomyśl o piosence rockowej, o czymś z rytmem, który buduje. Pchnij go w czasie. Pomyśl o piosence rockowej, która buduje i buduje”.
Tempo Boba przyspieszyło, pchając w czasie, gdy klepała go w tyłek do własnego, ukrytego rytmu. Po tym, co mogło być drugim refrenem, wystartował, pozostając z pewnym rytmem w głowie i nabierając energii, jakby tańczył, znajdując moc, której nie czuł od jakiegoś czasu. Bawiła się z nim, napinając mięśnie, aby zbliżyć się do niego, pracując z nim, aby zbliżyć się tak blisko, a następnie rozluźniając się, zmieniając ruchy, aby złagodzić stymulację przez kilka pchnięć, a następnie, gdy wyszedł z wrzenia, ponownie przyspieszając. Kiedy pomyślała, że prawdopodobnie spędził z Amandą dłużej niż kiedykolwiek, w każdym razie dwa razy dłużej niż zeszłej nocy, ponownie zmieniła bieg, udając podekscytowanie, zabierając go na gorączkę i dalej całując go delikatnie, aż spazmy ustały.
– Tam – powiedziała. „To nie było takie złe. Lepsze niż zeszłej nocy. Zachowaj tę melodię w swojej głowie lub znajdź lepszą, a założę się, że możesz dobrze podwieźć Amandę”. "Co teraz zrobimy?".
"Masz prysznic. Kiedy Ray wychodził?". "Amanda prawdopodobnie wraca z pociągu." „Czy możesz namierzyć jej telefon ze swoim?”.
"Gdybym miał wskazówkę jak." Czerwiec odebrał telefon. „Nie odpowiedziała na SMS-a, który wysłałem, najlepiej nie dzwonić, jeśli może prowadzić. Założę się, że cię śledzi, więc oprogramowanie gdzieś tu będzie. Pozwól mi się z tym pobawić”. Przejrzała kilka menu i znalazła odpowiednią aplikację.
"Jest tutaj. Widzisz, w ten sposób każemy jej znaleźć jej telefon i przy odrobinie szczęścia dostajemy mapę." „Nigdy nie wiedziałem, dobrze wiedziałem, ludzie mówią o takich rzeczach. A więc to ona tam jest, właśnie przyjeżdża do obozu.”. „Ty bierzesz prysznic, zrobię kawę, a potem zwrócę jej dobrze wykorzystaną własność” – powiedziała, uśmiechając się do niego i trzymając jego zwiotczałego penisa. June napisała notatkę dla Dana, mówiąc, że zabiera Boba do domu.
Przypięła go do drzwi sypialni i sprawdziła telefon Boba. Amanda wróciła i była wiadomość. CO JEST DO KURWA.
June zachichotała i pokazała Bobowi. "Możesz zrobić wyjaśnienia." Bob wciąż nosił obrożę, którą Amanda założyła mu poprzedniego wieczoru. "Ten kołnierzyk ci odpowiada." Poszli razem do jego domku i June zapukała do drzwi. Amanda otworzyła.
- Pomyślałem, że możesz chcieć odzyskać męża. „Gdzie jest jego klatka?”. - Gdzieś w twoim domu Dan otworzył wczoraj zamek. "O czym był ten tekst?".
„Nigdy nie pieprzyłem kutasa, który był w klatce przez tydzień, pomyślałem, że spróbuję. Właściwie dwa razy. Jest trochę wyczerpany, ale myślę, że będzie w porządku”.
"On nie powinien mieć innych kobiet." - Tak, wiem, a ty i twój intrygujący byk nie powinniście kraść żon podczas miesiąca miodowego ich mężom. „To był pomysł Raya”. – Pomogłeś – powiedziała June, po raz drugi znajdując prawdziwą złośliwość. „Po tym, jak Dan zapewnił ci wspaniałe popołudnie, Ray był chyba zazdrosny. To była złośliwa sztuczka.
Ray musi dorosnąć. Jeśli nie poradzi sobie z małą konkurencją, powinien się poddać.”. „Myślałem, że ci się podobało.”. „Miałem, a to dla mnie jeszcze gorsze.
Obejrzałem teraz wideo. Jest jasne jak dzień, że ty i Ray pracowaliście razem, by oszukać Dana i spróbować zatrzymać mnie na całą noc. Nie będę się o to spierać.
Mam nadzieję, że Ray był rozczarowany. - Tak, był. Bardzo wkurzony. – Czy on wyładował się na tobie? – spytał Bob.
– Nie. Dobra robota, że uciekłeś, bo inaczej nadal leżałbyś na tym stole. – Dlatego uciekłem.
– Odwrócił się do June. – Dziękuję. Świetnie się bawiłem. Dziękuję Danowi za mnie, czy zechcesz.
Bob pchnął drzwi nieco dalej i zrobił krok do przodu. Odwracając się, June usłyszała, jak Amanda mówi: „Dwa razy? Naprawdę? Krzywy uśmiech wpełzł na jej usta, gdy szła z powrotem do domku. W domku nie było żadnego śladu Dana poza notatką przypiętą obok jej, mówiącą: „Wróć później tego popołudnia.
Ciesz się niespodzianką”. „Tęskniłam za nim”, powiedziała. „Cholera”. Już miała upuścić notatkę, gdy słowa „Ciesz się niespodzianką” w końcu przeniknęły.
Co za niespodzianka? Poszperała wokół domku, ale nie znalazła niczego, co byłoby nie na miejscu. W wolnym pokoju zauważyła, że przewód zasilający był podłączony do kamery, ale nie wiedziała, że karta pamięci została zmieniona tak, że starczyło na sześć godzin nagrywania, przez cały czas, aż Dan spodziewał się powrotu. Statyw został przesunięty tak, że kamera zajmowała znacznie więcej mieszkania. Szeroki kąt obiektywu uchwycił większość wolnego pokoju i salonu.
June sprowadziła nową pozycję do konieczności bycia blisko wystarczy do gniazdka elektrycznego. Poszła otworzyć drzwi do sypialni i znalazła je zamknięte. Uderzyła w nie, ale tam… nie było odpowiedzi. Przez chwilę była zdziwiona, ale odrzuciła wszelkie niepokoje, myśląc, że Dan jest rozsądny i zorganizowany. Wszystkie cenne rzeczy, które mieli, oprócz tego, znajdowały się w tym pokoju.
Kiedy wrócił, dom był pusty, więc tylko się upewniał. Zrobiła kolejny obwód, szukając niespodzianek, niczego nie znalazła i zdecydowała, że prysznic pomoże oczyścić pajęczyny. Spała około godziny, ale teraz, chociaż czuła się zmęczona, nie była śpiąca.
Wzięła sobie długi prysznic, zmywając całą wysuszoną spermę, którą znalazła we włosach. Ostrożnie obejrzała swoją cipkę, trochę posiniaczoną, ale nic poważnego. Całość nawilżyła balsamem do opalania. Pięć minut później ze szklanką soku w dłoni zaskoczyło ją pukanie do drzwi. – Z pewnością Dan ma swój klucz – mruknęła, odkładając szklankę i otwierając drzwi.
Na zewnątrz znalazła nagiego mężczyznę z małym kutasem. "To jest miejsce?" powiedział łamaną angielszczyzną. "Skąd mam wiedzieć?". Wyciągnął rękę, a kiedy to zrobił, poczuła, że tonie.
Odwrócił kartkę tak, by mogła zobaczyć stronę z obrazkiem, i znalazła się wpatrzona w jeden ze swoich żetonów. "Skąd to masz?". „Człowiek na plaży”.
— Tak wysoko — powiedziała, trzymając rękę mniej więcej na wysokości Dana. "Szare, zielone oczy, blond włosy?". "TAk.".
– Lepiej wejdź. Do diabła, pomyślała, ile cholernych rzeczy rozdał Dan. "Dał ci to?".
"Ja płacę.". "Ile?". "To tajemnica, powiedział mi, że nie wolno mi mówić." Kurwa, pomyślała. „Jaka jest różnica między rogaczem, mistrzem a alfonsem?”.
Musiał się dowiedzieć, jak sądzę. Zaprowadziła młodzieńca do wolnego pokoju. - Tutaj.
Masz prezerwatywę? Wyglądał na pustego. Cholera, są w drugim pokoju. On nie… Czy zapomniał, kiedy zamykał drzwi. Wpadła w panikę, a potem zobaczyła pudełko na poduszce.
Przypomniały mi się wspomnienia klientów, których robiła dla tej dziwki w Nowym Jorku. Czy Francuz prosto z nagiej plaży byłby inny? Co do cholery. Usiadła z boku łóżka, rozerwała paczkę i zaczęła nakładać gumę na małego fiuta przed nią. To musi być najmniejsze w historii. Tak Dan, rozumiem, mógłbym zrobić dużo gorzej niż ty.
Przyłożyła usta do gumy i użyła ich, aby przetoczyć ją na teraz bardzo twardym kutasie w jej czcionce. Jeśli mu ssę, zaraz przyjdzie. Czy to w porządku? Do diabła, biedak nie wie, że jest w trakcie sprzeczki między Danem a mną. Sprzeczka? – odezwał się inny głos w jej głowie, czy o to właśnie chodzi? Nie kłócimy się, żadnemu z nas nie podoba się to, co wydarzyło się ostatniej nocy, ale nie wiemy, jak sobie z tym poradzić.
Na sekundę straciła koncentrację na mężczyźnie przed nią. Jestem takim idiotą, pomyślała; Spędziłem cały ten czas w Nowym Jorku, ucząc się, jak się pieprzyć i w ogóle nie ucząc się, jak wyjść za mąż. Dan jest na mnie zły, ale ja nie jestem na niego zła. To jest pokuta, o to właśnie chodzi i tylko uczciwe wobec tego faceta jest być dla niego miłym. To nie jego wina.
Odwróciła się na łóżko, przyciągając faceta do siebie. – Żadnego całowania – powiedziała. "Pieprz mnie dobrze, tak?". Tak samo dobrze, jak Bob oklep, przynajmniej jest trochę smarowania.
Zastanawiam się, ile naliczył? Dużo czy mało? Gdyby to było marne grosze, pozwoliłby facetowi powiedzieć, byłaby to kara, kurwa pięć euro. Może powie jej, kiedy wróci, tylko po to, żeby wydoić to na śmierć. Nie myśl w ten sposób, powiedziała sobie, bądź kosztownym laikiem.
Mały facet znalazł właściwe miejsce i rozpoczął, co przerodziło się w duży sprint na linię. Miał więcej wytrzymałości, niż się spodziewała, ale po kilku minutach było po wszystkim. "Dobry Kurwa?" powiedziała. "Si, jest dobry kurwa." Facet wyglądał na zadowolonego. Zrzuciła go z siebie i pobiegła do lodówki, wróciła z zimną puszką coli i podała to oraz chusteczkę facetowi.
Jeśli Dan sprzedał mnie tanio, to z prezerwatywą i colą tracimy pieniądze. „Umyj się przed wyjazdem”. Uśmiechnęła się, zobaczyła, jak się spocił i powiedziała: „Prysznic?”. Kiwnął głową entuzjastycznie, więc zaprowadziła go do niego, uruchomiła wodę i wciągnęła go pod wodę. W końcu namydliła go i umyła, ale nawet po intymnym przetarciu, żeby go wysuszyć, nie było śladu kolejnej erekcji.
Osadziła go suszarką, ponownie podała mu colę i pokazała drzwi. Dziesięć minut później pojawił się kolejny, z równie małym kutasem, ściskając kolejny token. – Ilu udało się znaleźć mojemu alfonsowi? mruknęła pod nosem i zdecydowała, że ten powinien wziąć prysznic na początek. Koniec odcinka….
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,424„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,928Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 2,074Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu