Sprawy się komplikują, Dan zagrywa kartę tokena.…
🕑 27 minuty minuty Historie miłosne HistorieWracając do domu June ponownie nacisnęła Dana. "Jak ci poszło? Nadal nie powiedziałeś." „Kiedy to robiliśmy, zastanawiałem się, jak sprawić, by to wszystko działało dla wszystkich innych. Cała sprawa była zbyt intensywna. Mój mózg był w nadbiegu, nie miałem czasu, aby cokolwiek poczuć.
Kiedy się skończyło, patrzę wstecz czułem się dobrze, ale w tej chwili byłem zbyt nakręcony." - Więc wcale ci się to nie podobało? To okropne. Zatrzymała się na chwilę, wpatrując się uważnie w jego twarz. "Tak dobrze sobie poradziłeś, byłem z ciebie taki dumny. Myślałem, że musisz się dobrze bawić." „Nic nie czułem. Nie, to brzmi źle; czułem dużo, ale trochę, nie uczucia, nie emocje, bardziej techniczne, jak balansowanie siłami, które przez cały czas wydawały mi się zbyt duże.
chodzenie, zabawa, gdy przechodzisz na drugą stronę, ale nie w środku. Cieszę się, że to zrobiliśmy. Odczuwam ulgę, że cię nie zawiodłem.".
„Nie powinieneś się tak czuć, to nie była praca, to nie był test”. "To było. Wiem, że to nie miało być, rozumiem, ale tak było.
Byłem tam nowicjuszem. Obaj grają w swoje gry już od jakiegoś czasu." - A ja wyprzedzam cię o kilkaset, wiem, wiem, ale dałeś mi dwie pierwszeństwo. Wiesz, że nie. „Naprawdę trzy, jeśli liczyć drobne szczegóły, a nawet cztery”. Wreszcie się uśmiechnęła.
Powiedz mi. Oczywiście nie liczyłem, a ty liczyłeś. „Oczywiście ruchanie klatki z kutasem, lizanie tyłka przez kobietę, bycie prowadzonym na elastycznej smyczy w miejscach publicznych i picie wina na plaży nago z inną parą”.
"Przywieźliśmy wino." "To się wciąż liczy. Och. I nie zapomnij obstawić jakiegoś biedaka na plaży, żeby móc ssać jego kutasa, mieć języki i całą resztę." „Jest jeszcze jeden”.
„Tak, widząc, jak twój mąż pieprzy inną kobietę, to działa tylko wtedy, gdy masz oczy z tyłu głowy”. „Słyszenie to się liczy. Czytałem różne historie o ludziach stojących przed drzwiami sypialni i słyszących za dużo”.
Patrzyła, jak twarz Dana wraca do trybu analitycznego. „Słuch może być gorszy. Gdyby twoje nowojorskie taśmy były tylko audio, byłoby mi znacznie trudniej sobie z tym poradzić.
Kiedy słyszysz słuchowisko w radiu, więcej tego jest w twojej wyobraźni. myślałem, że jesteś zakochany w tych wszystkich nowojorczykach. Widząc to przekonało mnie, że tak nie jest”.
Zatrzymała go, cofnęła jego ramię, obróciła tak, że byli twarzą w twarz i przez kilka sekund nic nie mówili, szukając jego twarzy. – To najważniejsza rzecz, jaką mi powiedziałeś, odkąd wróciłem. Patrzył, jak w jej oczach pojawiają się łzy. Zaczęła coś mówić, ale zginęła z lekkim westchnieniem i wpadła w jego ramiona. „Och Dan, Dan, Dan, kocham cię.
Tak mi ulżyło”, szlochała. Dan trzymał ją, głaszcząc jej włosy, ciesząc się ciepłem jej skóry. Owinął ramiona wokół niej, trzymając ją mocno.
Gdy szloch ucichł, trzymał ją mocno, nie chcąc, żeby ten moment się skończył. Odsunęła się na tyle, by go zobaczyć, odpędzając łzy i w końcu odwracając się, by połączyć ramiona i iść dalej, teraz tak blisko siebie, tak splecionych, że dotarcie do domu zajęło mu dziesięć minut. „Chodzi o to”, powiedział Dan, kiedy wrócili do domu, „mój mózg potrzebuje czasu, aby przetworzyć te rzeczy. Dzisiaj był rekordowy epopeja, ale potrzebuję czasu, aby to wszystko przepracować.
Pewnie nie będę wiedziała, co myślę do środy.”. June ze śmiechem opadła na krzesło. „Więc mój plan, żebyś nadrobił dwieście dni w ciągu dwóch tygodni, może być trochę głupi.”.
„Tak, ale to nie powinno nas powstrzymywać przed próbami." "Dobrze, więc skoro jesteśmy w temacie, co myślisz o Bobie i jego klatce?". "Wydaje się, że to robi, ale może nie ma wyboru." „Co masz na myśli?” „Myślę, że chce dalej pieprzyć innych, co on myśli, i nie chce, żeby się bawił, nawet się nie wywijał. Może nie dała mu wyboru.
– Ale on go nosi. – Tak, ale… cóż, nie wiem. Głęboko w związku trudno powiedzieć, kto na kogo naciska. Nie wiem o nich na tyle, by mieć pewność, co się dzieje. Mogła go zmuszać, zastraszać, trudno powiedzieć.
Nie sądzę, że to dlatego, że wygląda na zrelaksowanego, ale nigdy nie wiadomo. June zatrzymała go, odwróciła twarzą do siebie. Czy ja cię zastraszam?”. „Trudno powiedzieć”. Zaśmiał się.
„Trudno powiedzieć, bo wróciłeś niecały tydzień. Naciskałeś mnie, tak, jasne, ale tyran, nie, jeszcze nie tak. Cały czas rozmawiamy. Jestem prawie pewien, że gdybym naprawdę powiedział nie, oznaczałoby to, że nie.”. „Byłoby; ale ty nie mówisz „nie”.
„Jasne, ale pewnego dnia może. Musisz o tym pamiętać." – No dalej – powiedziała pytaniem w głosie. „W tej chwili nie wiem, czego może mi brakować, więc nawet kiedy jestem tak cholernie przerażony jak dzisiaj, mówię tak, bo inaczej nigdy bym się nie dowiedział” – uśmiechnął się. „Pewnego dnia mogę się tak nie czuć. Może być coś, czego spróbujesz tam, gdzie wiem, że źle się czuję i będę wiedział, że się nie przejdę.
Dlatego to robimy, prawda? Więc możemy być dla siebie najlepsi. Dlatego to ty zacząłeś i rozumiem. Całkowicie to rozumiem.".
"Ale trudno jest jechać?". "Tak", powiedział z długim wydechem, "tak, czasami tak jest". "Czy ja… to znaczy czy jedziemy za szybko?". „Myślę, że bieganie tak szybko, jak tylko możesz, jest częścią nauki.
Jeśli słyszysz, jak krzyczę, zwolnij”. „Naprawdę chcesz dziś z nimi kolację?”. "Tak, jestem ciekaw, żeby zobaczyć Boba w sytuacji domowej, w swoim ekwipunku." „Myślisz, że zapytają innych? Moglibyśmy wkroczyć w orgię”.
"Tylko jeden sposób, aby się dowiedzieć". Zapach uderzył ich, gdy weszli; lokalne owoce morza, dobrze ugotowane ze świeżą sałatką i dobrym winem. Niespodzianką był drugi gość. Bob zgodnie z obietnicą był nagi, ale tym razem miał na sobie kołnierzyk z dopasowanymi mankietami na nadgarstki i kostki, a także klatkę na penisa.
Podał posiłek i stał w obecności. Niespodzianką był Ray, którego Amanda po prostu przedstawiła jako swojego byka. – Jest tu do jutra – powiedziała.
„Umowa z Bobem polegała na tym, że mamy dwa tygodnie wakacji, a ja mam jeden tydzień z Rayem. Dziś po południu poszedł na zakupy z pamiątkami” – zachichotała – „zabierając rzeczy dla swojej żony w Anglii. Ray jest tu do jutra, a Bob zostaje uwolniony, gdy Ray odejdzie… tak długo, jak jest dobry. Mamy jeszcze kilka dni później.
– Miło mi cię poznać Ray – powiedziała June tym, co Dan od razu rozpoznał jako jej nowojorski głos, którego używała, kiedy witała stadniny w swoim pokoju. Dla Dana ten głos wywołał dreszcz niepokoju, a jedno spojrzenie na kutasa Raya tylko dodało mu motyli w brzuchu. Czy Amanda się podzieliła? Zastanawiał się.
Jak to działa? Ray zamierza pieprzyć Amandę i założę się, że lubi publiczność. Ray najwyraźniej myśli, że dużo jego sprawności, więc będzie się popisywać. Już dziś po południu pieprzyłem Amandę, więc nie będę na początku kolejki. Prawie nie słyszał, jak June mówi: „To jest mój mąż Dan”. Słyszałem, że tego popołudnia wykonałeś świetną robotę dla Mandy.
Jak odpowiedzieć, tuzin możliwości przemknęło przez głowę Dana. „Musiałem trochę improwizować – na plaży bez szans na zapoznanie się, spontaniczne rzeczy. Język Amandy wykonał dobrą robotę w czerwcu.
Dan uśmiechnął się. Będę skromny i pewny siebie, pomyślał. Co to za zakład, że zechce trójkąt z June i spróbuje namówić ją na noc. No dobrze, pomyślał, będę miał okazję porozmawiać z Bobem i zrozumieć jego koniec. Posiłek smakował równie dobrze, jak jego aromat, a deser był zabawny, ale mały, najwyraźniej mający na celu zapewnienie, że nikt nie czuje się zbyt dobrze.
pełny. „Już czas, Bob", powiedziała Amanda. Wszyscy wstali, a Bob zaczął sprzątać ze stołu.
Ich domek został zaprojektowany w stylu studyjnym z dużym łóżkiem typu king-size na jednym końcu i kanapą wzdłuż jednej ściany. Dan, Ray i dziewczyny znalazły miejsca, patrząc, jak Bob sprząta ze stołu, a kiedy wszystkie naczynia zniknęły, zdjął ścierkę. „Pokochasz tę część”, powiedziała Amanda, „czy możesz pomóc Rayowi przy stole, podczas gdy ja dopilnuję Bob.". Ray wstał i skinął na Dana. "Musimy postawić stół na jego końcu tak, aby blat był skierowany w tę stronę," powiedział, wskazując na łóżko.
ift, a następnie trochę koordynacji, aby skierować go we właściwą stronę i umieścić na małej macie podłogowej. Nogi były nieco wsunięte, więc blat stołu był odchylony do tyłu pod kątem około osiemdziesięciu stopni. Gdy tylko było gotowe, Amanda postawiła Boba przed stołem plecami do niego.
Ray chwycił jego lewą rękę i przymocował linę do mankietu. Zawiesił go na blacie stołu i przywiązał do jednej z nóg. Drugie ramię zostało potraktowane w ten sam sposób, pozostawiając Boba rozwieszonego i odchylonego do tyłu. Amanda rozsunęła jego nogi i przymocowała je w ten sam sposób, opierając stopy na macie.
„O Boże, wyglądasz tak wspaniale” – powiedziała, całując go i bawiąc się jego klatką na penisa. – Takie kuszące. Czasami go biję – powiedziała, odwracając się do Dana, ale to nie wydaje się sprawiedliwe w przypadku oparzeń słonecznych. Może trochę lodu później. Biedny drań musi patrzeć, jak Ray pieprzy swoją żonę, pomyślał Dan, przynajmniej powinienem być w stanie z nim porozmawiać.
Ciekawe, co myśli June? Spojrzał na June, próbując coś przeczytać. jej wyraz twarzy i był zszokowany, widząc, że Ray obejmuje ją ramieniem i szepcze jej do ucha. Dan spojrzał na Boba i zobaczył, że Amanda go knebluje. Więc w końcu nie ma rozmowy. Cholera.
„Czas na twoje zdjęcie” – powiedziała Amanda „Hej Ray, przestań uwodzić June i chodź tutaj". Odwróciła się do Dana: „Kto z was ma aparat?". „Jest w mojej torbie, ale June robi zdjęcia". June.
„Ray cię przeleci, prawda, więc można zrobić zdjęcie moich dwóch mężczyzn razem, tak?”. To wszystko idzie za szybko, pomyślał Dan. June zachichotała i wzięła aparat. duży Ray", powiedziała Amanda. "Chcesz mi to ssać June, tylko po to, żeby wpaść w nastrój?".
Przez sekundę June pojawiła się lekko spanikowana twarz i rzuciła ukradkowe spojrzenie na Dana, który wzruszył ramionami: cześć s ramiona. Wydawało się, że nie ma z tego wyjścia. June opadła na kolana i wzięła penisa Raya do ust, położyła kamerę na podłodze i pracowała obiema rękami przez dwadzieścia sekund, aż Ray był przynajmniej w połowie twardy. Wzięła aparat i skierowała go na Raya stojącego obok Boba i zrobiła serię zdjęć.
Oddała aparat Danowi. "Idziemy, chłopcze Bobby," powiedział Ray i stanął za stołem i zaczął popychać go przez pokój, przesuwając go po macie, aż znalazł się kilka stóp od końca łóżka. Amanda poprowadziła June do łóżka. „Czy wszystko w porządku z oklepem? Jest całkowicie bezpieczny, zanim wyruszyliśmy, zbadałam go. Niech Dan sprawdzi, czy chcesz, papiery są tam w szafce” – wskazała na szafkę po drugiej stronie pokoju.
June złapała Dana lekko desperackim spojrzeniem i wyruszył na poszukiwanie papierów. Były jasne; testy z kliniki i wszystko wyglądało autentycznie dla całej trójki. Odwrócił się, by poszukać June, która była już na łóżku, całowana przez Amandę. Udało mu się złapać jej wzrok i dał znak kciuka w górę.
Kiedy to zrobił, zdał sobie sprawę, że można to interpretować na wiele sposobów. Tak, testy były w porządku, ale czy właśnie powiedział tak Rayowi, który pieprzył swoją żonę, nawet nie będąc w stanie o tym porozmawiać? Jakie były zasady, co z bezpiecznymi słowami? Jak długo to trwało? Co z nim?. Odwrócił się do łóżka i został szturchnięty przez Raya, który podał mu kieliszek i postawił butelkę wina na szafce.
- Przepraszam za tego kumpla, naprawdę mi się podoba, że twój June wygląda na razie, że jesteś ściereczką – powiedział i przejechał obok Dana w drodze do łóżka. Dan odstawił szklankę i spojrzał na trzymany w dłoni aparat. Przewrócił menu i zmienił je na film, wycelował najlepiej jak potrafił i uruchomił. Wrócił do swojej torby, wyjął telefon i sprawdził wifi w aparacie, by spojrzeć na zdjęcie.
Dobrze się domyślił, łóżko było ustawione po jednej stronie obrazu, a Bob przywiązany do stołu był z boku, blisko drugiej strony ramy. Dan wyłączył się z telefonu, żeby oszczędzać baterię, wziął butelkę i szklankę i skierował się na kanapę. Mijając Boba, zatrzymał się i uśmiechnął do niego, delikatnie podkręcając klatkę koguta. - Czy będziesz taki przez całą noc? Bob skinął głową.
– Tak myślałem – powiedział i usiadł na sofie, żeby popatrzeć. Na łóżku kutas Raya znajdował się w połowie gardła June i, o ile mógł zobaczyć, cieszyła się wyzwaniem, z dodatkowym ulepszeniem, że usta Mandy były zaciśnięte na cipce June. W przeciwieństwie do popołudnia jego pozycja na sofie dała Danowi czas do namysłu. Czy powinienem pieprzyć Amandę? on myślał.
To byłaby powtórka dzisiejszego popołudnia, więc może nie. Z drugiej strony mógłbym się nad tym bardziej zastanowić, żebym miał odpowiedzi na czerwiec, ale czy to jest powód, żeby kogoś przelecieć?. Dan zerknął na Boba, próbując wyobrazić sobie, co się dzieje w jego umyśle.
Uważne spojrzenie na jego klatkę sugerowało pewne podniecenie, z pewnością w dziurach było ciało wybrzuszone, choć nie tak bardzo, jak wtedy, gdy June nad nim pracowała. Tak powściągliwy, zmuszony patrzeć na to, co kombinuje jego żona, i nie mogący uzyskać żadnej ulgi; co to zrobiło z mężczyzną?. Myślę, że albo bym się znudził, albo złościł, ale może Bob spędza większość nocy podniecony i jeśli naprawdę zostanie wypuszczony rano, prawdopodobnie przyjdzie za pięć sekund. Amanda powie mu, że właśnie dlatego ma Ray'a, a jednocześnie twierdzi, że jest dla niego miła, biedny drań, on jest całkowicie uwięziony. Dan zamknął oczy, w jego głowie krążyły różne scenariusze, na chwilę pogrążony w spekulacjach w wyobraźni, żeby nie zauważyć zmiany na łóżku.
Kiedy ponownie się skupił, June leżała płasko na plecach z Rayem, który zamierzał ją zerżnąć. Do diabła, przegapiłem to, powinienem był wskoczyć. Umysł Dana zaczął pędzić jak szalony, gdy próbował złapać wzrok June, ale jego wzrok został zablokowany w sekundę przez Amandę przykucniętą na jej twarzy.
Dan wstał i podszedł do łóżka. Klęcząc obok June, szepnął jej do ucha. "Czy wszystko w porządku?" Odgarnął jej włosy z oczu, aby mógł ją wyraźnie zobaczyć, mimo że cipka Amandy zakrywała jej usta. Otworzyła szeroko oczy, jakby coś ją zaskoczyło, a Dan wiedział, że Ray w nią wszedł.
Przewróciła na niego oczami. Dan pocałował ją w czoło, niepewny, jakie jest jego miejsce w tym wszystkim. Pocałował ją w zamknięte powieki, a potem wyszeptał: „Kocham cię”.
Nie tego wieczoru się spodziewał i nie miał pojęcia, co robić. Odchylił się na zadzie, by spojrzeć na Amandę, która miała półprzymknięte oczy i bawiła się sutkami, ocierając cipkę w kółko na ustach June. Wyglądało na to, że nie ma oczywistej drogi do akcji, a Ray, tak jak Amanda, miał zamknięte oczy. Dan spojrzał na Boba, który musiał już to wszystko widzieć; pomyślał przez chwilę o biczowaniu go, nic z tego by się nie wydarzyło, gdyby Bob był na tyle mężczyzną, by utrzymać własną kobietę.
Przebłysk gniewu był tylko tym, przebłyskiem, szybko zastąpionym przez inną myśl, że może Bob tak bardzo kocha Amandę, że chciał, żeby miała wszystko, a może wiedział, że nie może tego zrobić i… i… i dowolna ilość możliwości. Jeśli był ktoś, kto mógłby się z tego powodu wściekać, to Ray. Był tym, który wydawał się zdeterminowany, by mieć wszystko bez pytania, ale wciąż pchał, z zamkniętymi oczami w swojej determinacji, a może unikał patrzenia na Dana.
Cofnął się do sofy i wina, desperacko próbując myśleć i czując się zbyt nieswojo, by cokolwiek przetworzyć. Jak długo trwa picie wina? Może dziesięć minut lub piętnaście, jeśli trochę marzysz. Czerwiec nadszedł dwa razy. Ray z pewnością był wytrzymały, ale nie mógł być rozpieszczanym sportowcem, gdyby Dan się w to teraz zaangażował. Jakby czytając w jego myślach, na łóżku nastąpiła kolejna zmiana.
Ray wysiadł z June i obrócił ją w pozycję psa. Dan widział w tym szansę i starał się zrobić wszystko, aby zrobić loda od czerwca, ale nigdy nie miał szansy. Amanda, leżąc płasko na łóżku, usiadła i złapała go przyciągając go do siebie iz entuzjazmem biorąc jego kutasa do ust.
Z jego kutasem wbitym w usta Amandy, był plecami do czerwca. Spojrzał przez ramię i zobaczył, że Amandzie udaje się podnieść cipkę do twarzy June w tym samym czasie, gdy ssie jego kutasa. Czując, że w końcu się w to wpakował, uśmiechnął się do June, bardziej mówiąc „Hej, spójrz na to”, niż zapytać, czy ma coś przeciwko, czy ją zachęcić. W jego umyśle Dan był skupiony na życiu chwilą, starając się ją jak najlepiej wykorzystać, koncentrując się tak mocno na cieszeniu się tym uczuciem, że wszystko inne wyszło mu z głowy.
W przeciwieństwie do tego popołudnia, kiedy spędzał tyle energii na myśleniu o innych, że stracił wszystkie własne uczucia, tym razem to był cały on. Ray, niezależnie od tego, czy był to projekt, wykorzystał moment, by wyciągnąć swojego dobrze nawilżonego kutasa z cipki June i wycelować w drugą dziurkę. W tym samym momencie Amanda, ujawniając jeszcze bardziej atletyczne zdolności, mocno przycisnęła cipkę do ust June, gdy Ray przycisnął jej głowę, tłumiąc krzyk, który próbowała wydać. Ray staranował swojego kutasa całą drogę do domu, gdy June została uwięziona między pchnięciami Raya a miednicą Amandy. Dan, pozostając w tej chwili, był nieświadomy aktywności za nim, dopóki nie poczuł ruchu Amandy i usłyszał jakiś hałas z czerwca.
Za nim June wyswobodziła się, uwalniając się jednocześnie od Raya i Amandy. Dan, koncentracja zaburzona i chwilowo rzucona reagowała powoli, Ray był znacznie szybszy. Rzucił się w czerwcu, teraz w pozycji misjonarskiej, śmiejąc się przy tym, wbijając tym razem kutasa w prawą dziurę i całując ją tak mocno, że nie mogła mówić. Gdy złapała oddech, wciąż był na czele gry. – Przepraszam – powiedział.
"Przepraszam, nie powinienem był robić takiego wyczynu. Powinienem był zapytać." Jego głos był cichy i zanim June zdążyła cokolwiek powiedzieć, pocałował ją w milczeniu. Amanda wydawała głośne odgłosy ssania, krzycząc z bezsensownym entuzjazmem „O tak kochanie, do końca kochanie” i podobne frazy, tak że Dan nie zdawał sobie sprawy, że coś jest nie tak lub że Ray i Amanda ze sobą współpracują.
Idąc dalej, teraz, gdy została usunięta z czerwca, Amanda wciągnęła Dana na siebie, domagając się płaskiego pieprzenia w twarz. Dla niego, nowicjusza w takich sprawach, musiał zwracać uwagę na to, co robią jego ręce i nogi, aby uniknąć zmiażdżenia kobiety pod sobą. Nie znaczy to, że nie cieszył się spektakularną uwagą, jaką poświęciła mu Amanda. Dan nie miał pojęcia, że była to próba, wcześniej omówiona i zaplanowana sztuczka, którą Ray i Amanda próbowali już wcześniej. Przyszedł Dan, biorąc pod uwagę, jak bardzo się koncentrował oraz entuzjazm i doświadczenie Amandy, było to nieuniknione.
Zsunął się z niej i był lekko przerażony, gdy natychmiast zaczęła podawać June porcję kremu Dana, oboje zamknęli się razem w ustach na, jak się wydawało, minuty. Dan, trochę zmęczony i do pewnego stopnia zdezorientowany, wycofał się do kanapy i wina, żeby się zorientować. Gdy patrzył, znów zobaczył czerwcowy orgazm, walczący o oddech walący przez pozornie niewyczerpany kutas Raya z twarzą pokrytą pocałunkami Amandy… Ray na chwilę zwolnił tempo, naciskając głębiej, wiedząc, że ma więcej długości niż Dan, choć oczywiście nie wiedząc, że June miała większe kutasy w Nowym Jorku. Świadomość June zaczęła wracać i zaczęła uważać Raya za zabawnego, tak bardzo się starał i musiał myśleć, że jest najlepszy z możliwych. June nie mogła się oprzeć szyderstwu.
"Daj spokój chłopcze, czy to wszystko co masz?". To był moment, w którym Dan zdecydował się przybyć i powiedzieć, że jest zmęczony i może nadszedł czas, aby odejść. Nie naciskał, nie wydawało się to uprzejme, kiedy Ray grzmocił June i żuła sutki przez Amandę. – Za chwilę miłości – powiedziała.
„Chcę mieć pewność, że mam już wszystko, co może zrobić Ray”. Dan nie zorientował się, że odpowiada na wyzwanie i wymamrotał: „Dobra, wezmę trochę powietrza”. Przeszedł na drugi koniec pokoju, gdzie zobaczył klucz wiszący na haku obok drzwi. Wziął go i wyszedł, zamykając za sobą drzwi. W balsamicznym powietrzu na zewnątrz odprężył się i poczuł, że przyciąga go szum morza.
Pięć minut później miał palce u nóg w wodzie, kiedy przyszło mu do głowy, że jeśli June wróci do domu, nie będzie miała pojęcia, gdzie jest. Odwrócił się i wrócił do domu. Kiedy tam dotarł, był pusty.
Obaj zabrali klucze, więc czekał, spodziewając się, że June pojawi się lada chwila. Wypił trochę wody, wziął prysznic, zjadł trochę zimnego kurczaka z lodówki iw końcu zauważył, która godzina. Trzecia. – To szaleństwo – powiedział na głos. – Gdzie ona jest, do diabła? Teraz, kiedy jego głowa była już bardziej przejrzysta, znów dotarło do niego, że Ray może próbować skłonić June do pozostania na noc.
Dlaczego nie przypomniał sobie swojej wcześniejszej myśli? Cóż za większe zwycięstwo nad innym facetem niż uwiedzenie żony, by została na noc, kiedy była w podróży poślubnej. A jeśli June była w to zainteresowana? A gdyby to był kolejny test. Do diabła z tym. Przeszukał walizkę i znalazł stos żetonów. – Zobaczmy, czy to zadziała – mruknął, wybierając jednego z paczki.
Napisał notatkę do June, w której napisał: „POSZUKAM CIĘ CIEBIE” i zostawił ją na łóżku. W innym domku June wynurzyła się z ostatniego orgazmu, kiedy zdała sobie sprawę, że Dana tam nie ma. – Powinnam iść – powiedziała.
"Powiedział, że ma trochę powietrza, niedługo wróci, nie martw się." – Zrobił, słyszałam go i zabrał nam klucz – powiedziała Amanda. – Poza tym wciąż mam coś dla ciebie – powiedział Ray. „Przynajmniej jeszcze jeden krok”.
June, wciąż zamglona po wielokrotnych orgazmach, pozwoliła jej ponownie rozłożyć nogi, przestając martwić się o Dana, przestając się martwić o cokolwiek. Kiedy Dan otworzył drzwi, cała trójka na łóżku spała. Przechadzał się po pokoju, obserwując całą trójkę i zaczynał czuć się okropnie.
Więc to był plan, żeby zatrzymać June, drania. Już miał ich wszystkich obudzić i pokazać, kiedy przypomniał sobie Boba. Bob by wiedział. Rozpiął liny i pomógł Bobowi wymasować trochę sztywności z nóg, szepcząc do niego, upewniając się, że nie obudzą pozostałych. Wcześniej tej nocy Dan prawie nie zauważył muzyki w tle, ale teraz była to pomoc.
Zostawił go włączonego i poprowadził Boba na drugi koniec pokoju, zanim wyjął knebel. "Możemy porozmawiać?". „Jasne, dzięki, że mnie zawiodłeś.
Fajnie jest, gdy są przy tym, ale nienawidzę reszty nocy”. "Czy chcesz wyłączyć tę klatkę?". "Ona ma klucz na szyi." "Wygląda mi na tani zamek, mam go dla ciebie wybrać?". "Możesz to zrobić? Jesteś bezpiecznym krakerem czy coś?".
Dan roześmiał się. „Remontowałem stary dom. Właściwie był on przejęty na wraku, ale faceci, których eksmitowano, założyli kłódki na wszystko w zasięgu wzroku ze złośliwości. Nauczyłem się je wybierać.".
"Spróbuj, jeśli chcesz." Zajęło Danowi kilka minut. – Teraz chcesz wiedzieć dlaczego? powiedział Bob. "Myśl przeszła mi przez głowę." „Zacząłem to, wiesz, dzielenie się żoną.
Pewnego dnia zobaczyłem faceta na siłowni z ogromnym i powiedziałem o tym Amandzie. facet i jego kutas pojawiliby się. Było dość oczywiste, że miała ochotę spróbować.
Namówiłem ją na to, zagadałem z nim i pewnego wieczoru przyszedł. Ona się wstydziła, ale chciałem oglądać. "Więc stąd pochodzi niewola?". "Tak, cóż, próbowaliśmy tego wcześniej, aby urozmaicić wszystko - w obie strony uważaj, nie ma nic przeciwko byciu odbiorcą. W rzeczywistości prawdopodobnie będzie w przyszłym tygodniu, kiedy Ray odejdzie." "A klatka?".
„Przyszedł później, po tym, jak miała kilku facetów. Dużo pracuję, a ona chciała urozmaicić swoje popołudnia. Naprawdę szalone, zapraszała tych facetów i pieprzyła ich i wysyłała mi zdjęcia”. "Więc kiedy wrócisz do domu, wszyscy jesteście podekscytowani?". „Tak, o to chodzi, ale potem myślę, że poczuła się winna i zaczęła myśleć, że mogę być do tego samego.
Jestem dyrektorem wyższego szczebla, kiedy nie jestem niewolnikiem w klatce, mamy biura p, tam latają te wszystkie sekretarki, to byłoby łatwe, więc kiedy się zdenerwuje, noszę go.”. „Gdzie Ray wchodzi? ". "Jest trochę jej faworytem, facet ma dużo energii, więc lubi przywozić go na wakacje. Nie jest tak zamożny, nie mógłby zrobić tego sam, a gdyby to zrobił, to jego żona chciałaby przyjechać.”.
„Więc jak mu się to udaje.”. „Jest kierowcą ciężarówki, mówi jej, że to specjalny ładunek, daleko, musi jechać do Francji, jak można się domyślić, przywozi prezenty; jest dobry w bzdurach. - Rozumiem - powiedział Dan.
- Jeszcze jedna rzecz, zanim ich obudzę. Czy planowali, aby June została na noc? Bob spojrzał na Dana przez chwilę, a na jego twarzy pojawił się cień zakłopotania. „Mam plan.” „Poważnie?”.
„Tak, martwisz się?”. „Nie spodoba mu się to”. „Trudne”.
„Jesteś pewien, że przyjdzie? To znaczy, nic się nie stało, prawda, możesz po prostu spać tutaj i oboje zostaliście na noc. – Bob, robisz rzeczy po swojemu, ja zrobię to po swojemu. – Ale jeśli ona nie zrobi tego chodź, gdzie cię to zostawia?”.
„Chyba całkiem popieprzone, no może. Muszę wiedzieć, jakiego rodzaju małżeństwo mam. Dan zatrzymał się na chwilę, obserwując zmartwioną twarz Boba.
„Rozchmurz się”, powiedział, „powinno być fajnie patrzeć, a jeśli to jest zbyt okropne, zawsze możesz wrócić z nami do domu .. Dan wstał, uścisnął dłoń Bobowi, wziął głęboki oddech i poszedł do łóżka. Przez chwilę stał przyglądając się June.
Śpi i oddycha równo, naga i piękna, spleciona z Rayem, który był na niej do połowy. Dan podniósł jej rękę i pocałował ją, trzymając i przesuwając językiem po palcach. June otworzyła oczy, jedno powolne, senne mrugnięcie, po którym nastąpiło drugie. "Czas iść do domu.".
"Która godzina?". „Cztery.”. „O cholera”.
Z trudem poruszała się pod Rayem. "Będę musiał go obudzić. Mógłbyś po prostu się położyć?".
Ray chrząknął. "Tak, kładź się i kładź się, ona tu zostaje." Dan puścił jej rękę. "Naprawdę?".
June walczyła pod wpływem Raya, poruszającego się zmęczonego, niechętnie. Spojrzała na Dana zaspanymi, pytającymi oczami. Sięgnął w dół i wręczył jej token. June wzięła kartkę, patrząc na pustą stronę, zdziwiona i niepewna, co się dzieje, dopóki jej nie odwróciła. June obudziła się w ciągu sekundy i usiadła na łóżku.
Ray pchnął ją z powrotem. "Odpierdol się Ray, idę do domu." – Zostajesz – powiedział, próbując ją złapać. Odepchnęła jego rękę, odwróciła się tak, że była twarzą w dół i wyczołgała się spod Raya. Amanda obudziła się i dołączyła. "Chodź w czerwcu, nie musisz wyjeżdżać, dobrze się bawimy, trochę odpoczywamy i możemy znowu chodzić".
W tym czasie June wstała z łóżka. "Przepraszam Mandy, było dobrze, ale już zostałem zbyt długo." Czerwiec odszedł. Ray poszedł za sobą, ciągnąc za sobą Amandę. "Trzymaj. Nikt nie wychodzi.
Jeszcze nie skończyłem." - Ray, nie możesz tu trzymać naszych gości. "Bob, to nie ma z tobą nic wspólnego." "Właściwie to ja ich zaprosiłem." „Kto cię rozwiązał?”. "Dan to zrobił, byłem na nogach; w każdym razie jest już jutro, powinienem być wolny." "Nie, kiedy jestem w pobliżu.". - Zostaw to Ray, wróć do łóżka - powiedziała Amanda. "Jestem samcem alfa, decyduję." Do tego czasu Dan zgarnął Go Pro i swoją torbę i otwierał drzwi, otwierając je szeroko, by zrobić miejsce dla June, która mogłaby go wyprzedzić.
– Zapomnij o całej tej psychologii dorsza Ray – powiedział. „Całe te rzeczy alfa i beta to tyle bzdur. To była świetna noc, ale już skończyliśmy.
Jeszcze raz dziękuję. Dobranoc Amanda.”. Dan szybko dogonił June i wziął ją za rękę, ale zanim zdążyła cokolwiek powiedzieć, dogonił ich Bob. „Czy mogę skorzystać z tej oferty?”.
„Pewnie, ale czy nie musisz wracać do Amandy?”. "Nie dzisiaj, Ray wywaliłby ze mnie gówno". "Czy Amanda by go nie powstrzymała?".
"Nie ma szans - będzie jej przykro i wszystko rano, ale jeśli wejdzie w drogę, też zostanie pobita." – Czy będzie bezpieczna? To był czerwiec, nagle niespokojny. „Zawsze była, myślę, że nic jej nie będzie, zwłaszcza jeśli mnie tam nie będzie”. Wrócili w milczeniu do swojego domku, Dan poprowadził June do pokoju gościnnego. „Możesz naprawić łóżko dla miłości Boba, pokażę mu wyposażenie”.
Oprowadzenie Boba po okolicy i zaoferowanie mu prysznica zajęło dwie minuty. Kiedy wrócił do pokoju gościnnego, June siedziała rozpaczliwie na łóżku, płacząc. - Schrzaniłem, prawda. Koniec odcinka….
Sezon letni wzmaga wewnętrzne pragnienia Lynn i Adama…
🕑 42 minuty Historie miłosne Historie 👁 3,042„Out Adam!” Lynn surowo wskazała palcem na drugą stronę recepcji. Adam usiadł na blacie recepcji. Cassie, młoda, bardzo modna recepcjonistka, brunetka, nie miała nic przeciwko osądzaniu…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuLynn i Adam kontynuują letni taniec…
🕑 40 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,725Nieco ponad miesiąc temu... Noc była idealna. Dzień był idealny. Tydzień, ostatni miesiąc, były idealne. Teraz był idealny moment. Lynn zastanawiała się dokładnie, co zrobiła, żeby w…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDla mojej żony, mojej miłości, naszej miłości.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,829Dajesz mi to spojrzenie, które mówi, że pragnienie, pożądanie i miłość wszystko w jednym. Piłem trochę, tak jak lubisz. To powstrzymuje mnie od powstrzymywania się, a głód zwierząt…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu