Dan próbuje wyznać swoją głęboką miłość i zostaje z nią pobity.…
🕑 8 minuty minuty Historie miłosne HistorieMój brat Zan zawsze dostawał w życiu to, czego chciał. Większość ludzi wychodzących tak robi. Jest liderem w naszym odnoszącym sukcesy zespole uniwersyteckim, opowiada śmieszne dowcipy, ma pozytywne nastawienie do wszystkiego. Nie wspominając o jego stylu; koszule vintage, liczne opaski na nadgarstki (prezenty od uwielbianych fanów), podarte dżinsy. Nie jestem o niego szczególnie zazdrosny, ponieważ tam, gdzie mu brakuje, zdecydowanie zbieram luz.
Z łatwością radzę sobie ze średnią „Grade A”, stałą pracą w miejscowej bibliotece i palę około trzy razy dziennie. Zan i ja jesteśmy sobie bliscy, prawdopodobnie z powodu faktu, że jesteśmy „identycznymi” bliźniakami i prawdopodobnie łączy nas ta więź, którą zachwycają się naukowcy. Spędzamy razem czas, chodzę na jego koncerty, a on mówi w moim imieniu, kiedy wie, że nie mogę. Dorastaliśmy w ten sposób i nigdy się nie zmieniliśmy.
Chyba że przyszło mi do głowy, żeby mu opowiedzieć o tej dziewczynie, w której byłem zakochany. Miranda jest dosłownie dziewczyną z sąsiedztwa, a nasza trójka dorastała razem. Ona chodzi na inny uniwersytet, ale to nadal nie powstrzymuje nas trzech przed zwykłym spędzaniem nocy w domu.
Jest najdoskonalszą istotą, jaką kiedykolwiek widziałem, a przez lata pokochałem ją z pasją, której zawsze się obawiałem, że da się poznać i wyśmiać ją i mojego brata. Intensywne ciepło, które zalewa moje ciało, ilekroć ją widzę, automatyczny sposób, w jaki trzymam się jej każdego słowa, przez większość czasu zapominając o odpowiedzi, ponieważ byłem zbyt zajęty słuchaniem jej kojącego głosu. Moje serce nieustannie bolało pragnienie, aby pogłaskać jej dolną wargę moim językiem, zanim pocałowałem ją głęboko, z bólem słysząc jej jęki rozbrzmiewające głęboko w niej, gdy poruszała się przeciwko mnie… Przetrwałem lata tej tortury, czując głęboką potrzebę bo ta bogini wyrosła na potwora, o którym myślałem, że jest teraz. To uczucie było teraz przytłaczające, mój oddech jest odbierany za każdym razem, gdy wchodziła do pokoju, i muszę się powstrzymać przed lekkim pieszczeniem jej szyi, gdy jest odwrócona do mnie plecami.
Jej perfumy zawsze pozostają w naszym domu, biorąc pod uwagę, że zawsze tam była, i nawet najmniejszy ich powiew sprawił, że moje spodnie stały się boleśnie ciasne. Nie mogłem już dłużej znieść tego uczucia. „… Słyszysz mnie Dan?… Czy wszystko w porządku?… Dla mnie też… niesprawiedliwe…” Pomyślałem sobie, że dzisiaj… dzisiaj dam jej znać, jak ja czułem się przez te wszystkie lata. Nie mogłem już tego znieść.
Zmagałem się z tradycyjnym wyobrażeniem, że przynoszę jej jakiś prezent… czekoladę w pudełku w kształcie serca z ogromnym bukietem róż? Ale znam dobrze Mirandę i wiem, że nienawidzi takich „papkowatych” zachowań, co było dla mnie w porządku, ponieważ jestem zbyt skrępowany, by zrobić coś takiego. Wydawało się, że sam dzień nie chciał, żebym wyszedł na zewnątrz, co powinienem był uznać za cholerny znak. Silny wiatr używał kropli deszczu oszczepów, aby mnie kłuć i moczyć, gdy stałem przed jej drzwiami. Nie pomogło to, że nie mogłem zmusić się do zapukania aż do godziny później, więc byłem całkowicie przemoczony, kiedy otworzyła drzwi, ubrana w białą kamizelkę i czarne dżinsy.
Podczas oczekiwania moje okulary zaczęły zaparowywać, więc zdjąłem je i bawiłem się nimi, okresowo zmywając z nich wodę brzegiem koszuli. Kiedy Miranda otworzyła drzwi, wepchnęłam je pośpiesznie na twarz. Nie rozumiałem jej twarzy. Jej twarz była najedzona, a ręce drżały.
"Co Ty tutaj robisz?" Coś było nie tak. Coś wrzasnęło na mnie, żebym tylko powiedział to, co chciałem powiedzieć na progu i wyszedł, żeby nawet nie czekać na odpowiedź, żeby po prostu pozbyć się uczuć z piersi. Przynajmniej otworzyłem usta, ale nic nie wyszło.
Próbowałem wymusić na sobie JAKIEKOLWIEK słowa i wszystko, co mogłem, to najmniejsze chrząknięcia. Miranda otrząsnęła się i złapała mnie za kołnierzyk koszuli, wciągając mnie do środka. Uformowałem małą kałużę wody w jej korytarzu i ponownie zdejmując okulary w kolejnej daremnej próbie wytarcia ich do czysta, poczułem, jak oddala się ode mnie. Wróciła kilka minut później, wciskając ręcznik w moje ręce. Użyłem go do wysuszenia się najlepiej, jak potrafiłem, szorstko susząc włosy, zostawiając je na końcu.
Usłyszałem ruch z salonu i ostatni głos na ziemi, który chciałem usłyszeć, dobiegł przez drzwi. - Wszystko w porządku, Miranda? Zan stał teraz w drzwiach. Włosy tak samo rozczochrane jak moje, miedziane pasemka wystające z jego blond włosów. Jego szczęka była opuszczona, aw głębi duszy zaśmiałem się na nasz widok, jakby jedna osoba była całkowicie zszokowana swoim obrazem w lustrze.
Zan jednak doszedł do siebie pierwszy i uśmiechnął się swoim lekkim uśmiechem. - Ej, Dandymanie. Myślałem, że będziesz dzisiaj w pracy. Nie byłem pewien, czy jego oświadczenie wymaga odpowiedzi, więc nie zrobiłem żadnego ruchu, aby jej udzielić. Podszedł do mnie i zatrzymał się za Mirandą, bliżej, niż bym chciał.
- Ale zdążyłeś, Danster - mrugnął. Miałem ochotę go uderzyć, zalewała mnie złość. To był dla mnie taki ważny dzień, a oto ten dupek, który to wszystko lekceważył. Byłem zazdrosny o sposób, w jaki mógł stać tak blisko niej, a także o jego całkowitą zdolność nie stresowania się i przemyślenia rzeczy w sposób, w jaki ciągle wydawałem się to robić. Kontynuował, gdy zacisnąłem dłonie w pięści, zaciskając zęby, żeby nie zasypać go falą przekleństw przed Mirandą.
- Po prostu dałem Mirandzie znać, jak się do niej czuję, odkąd byłem dzieckiem. " Najlepszym sposobem, w jaki mógłbym opisać to uczucie komukolwiek, byłoby porównanie go z tym, jak musi się czuć balon po przebiciu. Mój gniew zniknął i poczułem tępy ból w żołądku.
Całe napięcie opuściło moje ciało. Nacisnąłem wewnętrzny przełącznik w moim umyśle i włączyłem autopilota, wycofując się w ciemne zakamarki siebie, by krzyczeć i walić w niewidzialne ściany. - Wow, to wspaniale! To musiał być dla ciebie szok, Mirando, pochodzący od człowieka takiego jak on.
Mój głos był nieco szybszy niż zwykle, a słowa pomieszały się ze sobą, ale nadal udało mi się działać niedbale, wskazując kciukiem w kierunku Zana. „Więc jak…” Zan porusza się nieskończenie szybciej niż ja. Delikatnie przepchnął się obok Mirandy, żeby złapać mnie za kołnierz, szokując mnie bez końca i mocno przycisnął do drzwi.
- Fałsz - syknął na mnie. - Jesteś fałszywy. Co ci się stało…? Mój brat zna mnie lepiej niż ktokolwiek inny. Szczerze mówiąc, nigdy nie przyszło mi do głowy, że tak szybko to rozgryzie albo w ogóle.
Uświadomienie sobie rozjaśniło jego niebieskoszare oczy, kiedy mnie puścił. Moje ciało wydawało się słabe i wystarczyło, by utrzymać się w miejscu na tych drzwiach, zanim się przewróciłem. Połowa mojego umysłu chciała, żeby się nie odzywał, a druga połowa błagała go, żeby wyjawił tę bolesną tajemnicę.
Mój brat bliźniak Zan ponownie stał się moją skrzynką głosową. - Miranda… Dan też cię kocha. Jej oczy były już rozszerzone po nagłym ataku Zana, a teraz jej usta ułożyły się w idealne „o”.
Uśmiechnęła się nagle, ale jej oczy były czarnymi plamami tajemnicy. Nigdy nie potrafię powiedzieć, co ona czasami myśli. "Miłość? Miłość jak…" siostrzana "miłość," przyjacielska "miłość albo…" Jej uśmiech zgasł.
Łzy zaczęły płynąć mi po oczach, a ja próbowałem ciężko oddychać, żeby się uspokoić. „… sprawiając, że się martwię…” Moja głowa była wypełniona myślami o automatycznym poddaniu Mirandy Zanowi, zastanawiając się, jak, do diabła, mam ją pokonać, jak będę dalej żył, wiedząc, że mój brat będzie tym jedynym robić rzeczy, o których tylko jej marzyłem, gdyby traktował ją lepiej lub gorzej niż moja wyobrażona troska. Ale potem spojrzałem na niego, na mężczyznę, którego twarz podzielałem. Dlaczego życie było takie niesprawiedliwe? Miranda była jedyną dziewczyną, którą naprawdę czułem, że potrzebuję, a Zan znowu wkracza do niej, łatwo i żartobliwie. Zan zawsze dostaje w życiu to, czego chce… „Dan, proszę, przestań”.
Trzymam kołnierzyk koszuli Zana, a teraz to on jest przyparty do ściany. Nie walczy, tylko patrzy mi w oczy i czeka. Miranda próbuje przepchnąć się między nami i płacze.
Cofam się, a słabość znów mnie zabiera. Wycieram twarz mokrym ręcznikiem i biorę głęboki oddech. Chociaż mam ochotę wbić twarz Zana w miazgę, nigdy nie chcę skrzywdzić Mirandy. „Przepraszam,” udaje mi się mruknąć. Miranda stoi teraz między mną a Zanem, unosząc pierś.
Potrzebuje kilku sekund, żeby się opanować, i zaczyna: „Nie sądzę, że mnie słuchałeś, Dan. Powiedziałem, że to też jest dla mnie bardzo trudne, ponieważ nie wiem, jak pozwolę upadłeś. ”..
Kłopot nie zawsze jest zły..........…
🕑 33 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,227Good Kind of Trouble Jechałem na północ autostradą międzystanową 35 tak szybko, jak pozwolił mi gubernator na niebieskim Mack, 8-calowe podwójne otwarte rury wydechowe warczały z piosenką…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuDocieram do miejsca oddalonego o wiele mil od jakiejkolwiek formy zorganizowanej cywilizacji. Jest to wspaniałe miejsce majestatycznego spokoju, znane tylko na tyle, że jest godne swojej łaski.…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuBill zawsze wiedział, że jego żona jest na pierwszym miejscu. Jej pragnienia i pragnienia są jego zaspokojeniem. Odkąd poznał ją osiem lat temu, na funkcji biznesowej, był uzależniony. Od…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu