Z pewnością najbardziej oczekiwany. Poddanie się. I nie zamierzał dać jej czasu na zastanowienie się, czy podjęła właściwą decyzję. Ponownie przesunął kciukiem po jej elastycznej dolnej wardze, odciągając go od jej zębów, po czym przesunął czubkiem języka po aksamitnej wewnętrznej krawędzi. Poczuł przepływ powietrza, które wciągnęła, czując łaskotanie, które stworzył, i ciepło jej jęku, kiedy uciekało przez jego docierający język.
Jej dłonie zsunęły się po jego przedramionach, aby chwycić jego rękawy, gdy przycisnęła piersi płasko do solidnej ściany jego tułowia i próbowała złapać jego język wargami, ale zręcznie unikał jej prób połączenia ich razem. Po prostu trzymał jej twarz nieruchomo i nadal lizał jej usta; małe ruchy w kącikach ust, długie ruchy wzdłuż krawędzi ust, pchnięcia za zębami, po czym skubią dolną wargę i delikatnie ssą, a wszystko to jednocześnie odchylając coraz bardziej szalone usta. Sienna wierciła się, by zbliżyć się do niego, jakby insynuacja pod jego skórą miała doprowadzić do zespolenia ich ust. Chociaż jej ruchy zdołały wydobyć z niego syk, nadal spokojnie się z nią bawił, drażniąc jej rozchylone usta, obiecując ją pożreć, ale nigdy nie wykonał ostatniego kroku, który doprowadził do ostateczności.
Poczuł ostre draśnięcie jej zębami na krawędzi swojego języka, gdy próbowała go ugryźć. - Baw się dobrze - zakpił delikatnie. Jej palce wbiły się w jego bicepsy i był mile zaskoczony siłą jej małych dłoni. „Jezu, po prostu mnie pocałuj” - błagała.
Poczuła, jak się uśmiecha. - Jestem - zauważył. - Nie, nie jesteś - szepnęła. - Całowano mnie wcześniej, prawda? Jej wyznanie wywołało w nim falę zazdrości i na krótko skazał jej poprzednich kochanków na bardzo ekskluzywne miejsce w piekle, zanim odłożył tę myśl do późniejszej analizy. - Masz rację.
Całowanie jest dla dzieci - powiedział, wciągając jej wargę między swoje, zanim ją puścił. "Mam zamiar pieprzyć twoje usta własnymi." Obrazy, jak pieprzył jej usta czymś innym niż jego własne, przebijały się przez przód jej umysłu, ale odwracały się bez końca, gdy wepchnął kciuk w kącik jej ust i przeciągnął językiem w ciemną wnękę. Jęcząc, próbowała go złapać, na krótko angażując zwinny mięsień atakujący jej usta, rejestrując słodki smak burbona utrzymujący się na maleńkich guzkach, które były jego kubkami smakowymi, zanim szybko wycofał się, by ponownie skryć jej usta. Chociaż wgłębienia w jej ustach stały się głębsze, jego zajęcie dłuższe, ku jej intensywnemu niezadowoleniu kontynuował w tym duchu; awansować, drażnić, wycofywać się i krążyć frustrująco, zanim powtórzy sekwencję raz za razem, zawsze tam, ale nigdy w pełni angażując się, dopóki Sienna nie pomyślała, że zacznie na niego krzyczeć. Ilekroć sama próbowała zakończyć grę, zaczynał znowu słodko-gorzkie tortury, nie od momentu jej ingerencji, ale od początku, z tymi skąpymi, krótkimi wycieczkami i skubaniem motyli, aż po zdemoralizowanym westchnieniu w końcu przestała próbować go pocałować.
i niech robi, co chce. Wyczuł moment, w którym się mu oddała i tryumf przepłynął przez niego jak dar eliksiru z Nieba. Jej szczęka rozluźniła się w jego dłoniach, a jej usta złagodniały pod jego atakiem, gdy w końcu złączył ich usta i zaczął wymazywać każdy z góry przyjęty pomysł, jaki kiedykolwiek żywiła na temat całowania, kiedy niszczył jej zgodę na wejście. Jak swobodnie płynąca rzeka, która rozbiła swe brzegi, wpadł w nią, jego język wirował płynnie wokół jaskini jej ust, aby zaangażować ją w umiejętny pojedynek mięśni naprzód i odwrót. Jego smak i zapach przebiły się przez jej zatoki i zalały jej mózg, a ona próbowała się zakotwiczyć przed pędem wrażeń, które groziło jej przytłoczeniem, sprawiając, że jej usta mrowiły i wyzwalając intensywny brzęczący dźwięk gdzieś w górnej części czaszki.
Jej serce podskakiwało we własnym, przerażającym tempie pod jej piersią, gdy jej usta przywarły do jego ust i zauważyła, że jej palce wbiły się w jego włosach w pewnym momencie, wbijając się w atramentowy jedwab i poluzowując warkocz u podstawy jego czaszki. Kiedy odpowiadała mu z rosnącym zaniepokojeniem, owinął dłonie wokół jej talii i pociągnął je w górę jej blisko nagich pleców, jego palce ciągnęły za łuki, przytrzymując ją mocno pod łopatkami. Ukryty przez otaczające ich włosy sięgające do pasa, przesunął dłońmi pod nią, teraz luźną górę i w górę jej żeber, gdy drapieżnie wsunęła mu wijący się język do ust. Jego długie palce wcisnęły się na krótko w klatkę jej żeber, zanim wsunął kciuki w głęboką, rozgrzaną fałdę utworzoną przez ciężar jej piersi.
Jej krótkie paznokcie wywołały u niego serię dreszczy, gdy ocierały się o jego czaszkę, a ona wiła się rytmicznie na jego kolanach, kiedy łamał ich pocałunek, by otrzeć zębami jej brodę. Wdychał unoszący się z niej zapach, gdy jej ciało rozgrzewało się z podniecenia, połączenia pożądliwej kobiety i czegoś kwiatowego, i tak bardzo chciał wepchnąć język w źródło tego zapachu, że prawie się trząsł. Trzymając mocno kciuki pod jej piersiami, wyciągnął palce i złapał w nie jej włosy, powoli odchylając jej głowę do tyłu, aż odsłoniła miękka kolumna jej gardła.
Z zasłoniętymi powiekami oczami obserwował, jak jej opadają, usta lekko się rozchyliły, gdy dyszała cicho, a pożądanie na jej porcelanowej skórze nadawało jej delikatny, różany blask, który napełnił go zaborczą satysfakcją. Jego oczy przesunęły się niżej do gardła, które obnażył, i poczuł szaloną chęć ugryzienia cienkiej błony pokrywającej nierówno skaczący dowód jej podwyższonego tętna. Przeciągnął zębami po punkcie pulsu pod jej szczęką, a następnie oblizał przód jej szyi, gdy przełknęła i został nagrodzony nierównym jękiem.
Musnął jej szyję ustami i okrążał kciukami w górę i po wypukłościach jej piersi, aby potrzeć bolące czubki sutków. Odchyliła się lekko do tyłu, wsparta wyłącznie siłą jego dłoni i jej uścisku w jego włosach, a między górnymi ciałami zachowała wystarczającą odległość, aby zachęcić do kontynuowania jego pieszczot. Oznaczało to utratę wrażenia jego ciepłego oddechu na jej gardle, ale czuła się w pełni zrekompensowana swobodą, jaką dawał jego kciukom zatrzymywanie się w ich obecnej rozrywce. Był zdumiony, jak wrażliwy może być kciuk. Ta część jego ciała, która wcześniej nie była przemyślana, nagle wydała mu się najbardziej wzniosłym zmysłem, jaki posiadał, kiedy używał jej do okrążania jej sutków.
Nie miał nic poza pochwałą dla Matki Natury, badając każdy niuans kamienistych punktów pod jej topem, zdumiony tym, jak wyraźnie potrafił wykryć każdy guzek, falowanie i płaską płaszczyznę jej pomarszczonych aureoli. Puścił jej włosy, aby uwolnić palce, aby dokładniej zbadać jej obfite kulki, a ona natychmiast ponownie chwyciła jego usta, zagłębiając się językiem i jęcząc z cichym zapamiętaniem, kiedy masował jej piersi. Były miękkie i ciężkie i wypełniały jego spore dłonie aż do przepełnienia i chociaż nie chciałby niczego lepszego niż zdjąć obraźliwy materiał, który je ukrywał i podnieść ją do ust, również zdawał sobie sprawę ze zmiany w atmosferze, którą mieli. owinęły się w kokon.
Ręce Sienna wsunęły się pod jego koszulę i podciągnęła materiał z niepokojącą skutecznością, odsłaniając jego wyrzeźbione mięśnie brzucha i piersi, mrucząc głęboko w gardle, kiedy wygładziła go dłońmi. Poza obrzeżami swojego bezpośredniego skupienia mógł wykryć ruch ciał po ich prawej stronie, niecałe dziesięć stóp dalej na podeście przed drzwiami klubu, a jego percepcja słuchowa zadziałała, aby wskazać mu wyjątkową zmianę atmosfery, charakterystyczną dla krętego klubu. na noc. Po piętach tej świadomości znajdowała się miażdżąca niepewność otoczenia. Wyłamał się z zamka warg, którym Sienna bolała go, i próbował obiektywnie spojrzeć na ich pozycję.
On, menadżer, siedział w półmroku przed klubem, do zarządzania którym dostał carte blanche, okrakiem na rozkosznie podnieconym ciele `` klienta '', na którego piersiach trzymał ręce, gdy próbowała się czołgać w dół. gardło. Dodajmy do tych faktów dalszy fakt, że wprawdzie ją zaczepił, a następnie radośnie uwiódł ją do tej pozycji, a na Bożej zielonej ziemi nie było mowy, aby ktokolwiek pomylił ich jako zaangażowanych w zwykłe przypadkowe uściski.
Ale kurwa, jej piersi tak bardzo pasują do jego dłoni, a jej westchnienia były dla jego ego jak przybijanie piątki, że po prostu chciał, żeby świat odszedł, żeby mógł zjeść ją żywcem w spokoju. Dobrze. Kontrola obrażeń, przypomniał sobie i próbował przedrzeć się przez mgłę wywoływaną przez pożądanie, mętniącą jego zwykłą, ostrą jak brzytwa ostrość.
Podczas gdy on próbował myśleć mózgiem zamiast wściekłym kutasem, przytuliła go do twarzy i ponownie połączyła swoje usta z jego, a on natychmiast został wciągnięty z powrotem w strumień, z którego tak szybko się wydostał. Słyszał rozmowy ludzi, kilka dziewczyn chichoczących, podczas gdy mężczyźni o głośnych ustach, przepełnieni brawurą, jaką może zapewnić tylko alkohol, robili lubieżne sugestie i zaczepki na wulgarne kobiety. Jak tonący domagający się powietrza, starał się wydostać z erotycznej aury, którą zachęcał ją do tworzenia razem z nim. - Sienna, musimy przestać - szepnął ochryple.
„Uh-ugh,” zaprzeczyła, rozsypując gryzące pocałunki wzdłuż jego zaciśniętej szczęki. "Nie przestawaj." Sięgnęła w dół do rąbka swojego topu i zaczęła go podciągać, żeby mogła przycisnąć swoje nagie piersi do rozgrzanej skóry jego klatki piersiowej, którą wcześniej wystawiała. Jej zamiary stały się dla niego oczywiste z niepokojącą dokładnością. - Jezu Chryste, Irlandczyku, co ty, kurwa, robisz? - syknął, szarpiąc podniesiony brzeg z powrotem w dół.
- Muszę cię poczuć - odpowiedziała na ślepo, próbując oderwać jego palce od atłasu. Chwycił jej nadgarstki, żeby je uspokoić, i powiedział cicho do jej ucha: - Głowy do góry, cudownie. Chcę, żebyś otulił mnie też jak farbę, ale jesteśmy tutaj w miejscu publicznym i nie wiem, jaki masz poglądy na voyeuryzm są, ale kiedy w końcu cię zabiorę, nie chcę specjalnie przekształcać go w produkcję Cecila B, prawda? " Jakby chcąc powtórzyć jego punkt widzenia, dźwięki w tle zaczęły do niej docierać, przede wszystkim były to zgrzytliwy nos kobiety, która wykrzyknęła z równym zdziwieniem i przesadną głośnością: „Pieprz mnie! Czy to twój szef?” "Co?" - powiedziała z roztargnieniem inna kobieta.
- Tam. Jestem pewien, że to wysokie, ciemne i niebezpieczne. „Chryste na kuli” - usłyszała, jak mruknął, gdy wtulił jej twarz w zgięcie szyi, czy w celu ochrony jej reputacji, czy jego, której nie wiedziała, ale była zadowolona, że ukrywała się tam, dopóki kobiety same się nie opuściły. Zwłaszcza, że Sienna przypomniała sobie peep show, który właśnie miała wystawić, nieświadoma lub nie.
- Cóż, cóż, cóż. Wygląda na to, że tak - wycedziła arogancka barmanka Sienna, którą wcześniej zirytowała swoim zamówieniem na drinka. - Chociaż nie potrafię zrozumieć, dlaczego chciał zanurzyć w tym knot - dodała zjadliwie. Głowa Sienna wystrzeliła z ciepłego zagłębienia w jego gardle, a ona spojrzała twardymi zielonymi oczami na chudego strzelca, który stał pośród niewielkiej grupy podobnie wychudzonych kobiet. - Merrill - warknął ostrzegawczo.
"Jeśli lubisz pracę, proponuję ją przenieść." - Och, proszę - zadrwiła. - Jej? Elyse ściga cię od miesięcy - wskazała dąsającej się brunetce obok niej - a ty nie podasz jej pory dnia. Elyse jest gorąca - poinformował go świadomie Merrill.
Wskazała od razu na Siennę. - Prawdopodobnie zamroziłaby twojego kutasa, jest taką oziębłą suką. Sienna słyszała, jak zgrzytał zębami, ale po prostu wpatrywała się w zebrane kobiety, zanim nachyliła się do jego gardła i, nie zrywając kontaktu wzrokowego z wredną barmanką, przeciągnęła językiem po jego szyi, delikatnie zacisnęła zęby na jego brodzie i zamknęła ją. oczy, kołysząc rytmicznie okrakiem biodrami na jego ukrytej erekcji, gdy jęczała w teatralnej ekstazie. „Jasna cholera”, wyszeptał ktoś, „to jest totalnie gorące”.
Sienna usłyszała jego zduszony jęk, kiedy jego dłoń zanurzyła się w jej włosach, by odciągnąć ją od jego brody i mocno przytulić do swojej klatki piersiowej, z uchem przyciśniętym do jego bijącego serca. Wsunęła głowę dokładnie pod jego podbródek i posłała triumfalny uśmiech kota z Cheshire na parującego Merrilla i jej przygnębionego pomocnika, którzy wyruszyli w pościg z rozwartą świtą. Minęło kilka spokojnych chwil, zanim się odezwał, kiedy to Sienna skąpała się w satysfakcjonującym blasku, jaki jego fizyczna reakcja przeniknęła ją na jej mały pokaz. - Nie mam zamiaru nawet pytać, co zainspirowało ten rażący pokaz pazurów - mruknął z rozbawieniem. Sienna wzruszyła ramionami w jego ramionach.
- Nadąsa się, bo chciałem, żeby wcześniej nalała mi Guinnessa, a potem wypiłem tylko połowę. „Potrzeba czasu, żeby zrobić to właściwie. Dziewczyny zarabiają na tym, jak szybko serwują, więc jest to zrozumiałe” - stwierdził. - Zachowywała się, jakbym ją prosił, żeby przyniosła mi kufel z samego Liffey.
Przytuliła się bliżej, kiedy gładził jej włosy. - Nie lubię jej - dokończyła. - Powiedziałbym, że to odwzajemnienie - zauważył szczerze. - To skacząca mała krowa - dodała wojowniczo.
„Cóż,” przyznał, śmiejąc się cicho. „Przypuszczam, że mam szczęście, że nie próbowałeś jej uderzyć głową. napaść na mój personel ”. Światło na podeście nagle zgasło, otulając ich sztucznym półmrokiem stworzonym przez rozproszone oświetlenie głównych świateł wewnątrz klubu, które świeciły przez częściowo zamknięte drzwi.
Słyszała ciche brzęczenie z zewnątrz i wyobraziła sobie kilku pozostałych pracowników zbierających porozrzucane resztki nocy skupionego picia. Nagła cisza zaniepokoiła ją i zaczęła się zastanawiać, dokąd się stąd udadzą. Zaklęcie, które utkali i karmili między sobą wcześniej, zostało całkowicie zniszczone, a nerwowość zaczęła wkradać się pod jej skórę. Nie wiedząc, jak iść stąd dalej, wykonała ruchy, by oderwać się od jego kolan, ale on przesunął ręce w dół jej pleców i na jej odziany w dżins tyłek, po czym ułożył jej uda na brzuchu.
Uniosła twarz, żeby na niego spojrzeć, a on delikatnie przesunął swoimi ustami po jej ustach. - Jak myślisz, gdzie się wybierasz? - zapytał, obdarowując ją kolejnym odurzającym pocałunkiem. - Um, w domu. Może? odpowiedziała optymistycznie w jego usta.
Wsunął dłonie pod jej uda i zsunął je w dół jej nóg, ciągnąc za sobą jej łydki, zachęcając ją do owinięcia się wokół jego talii. - Uhm - zaprzeczył. „Poddałeś się, pamiętaj,” przypomniał, stojąc z nią w ramionach. Westchnęła przerażona swoim nagłym uniesieniem się i zahaczyła dłonie o jego szyję i kostki, gdy jego szerokie dłonie wsparły spód jej ud. Pocałował ją łakomie, kierując ich w stronę drzwi z napisem „Kierownictwo”, przyciskając ją plecami do ściany, gdy ssał jej szyję, podczas gdy wprowadzał kod do małej klawiatury umieszczonej między jej głową a zaciskiem drzwi.
Kiedy wewnętrzny zamek wyemitował słyszalne kliknięcie, spojrzał w jej oczy, uśmiechając się do niej tym swoim uśmiechem Wielkiego Złego Wilka. - To znaczy, że mogę cię zatrzymać. Przeniósł ją przez drzwi, zanim zatrzasnął je za sobą.
Sienna ledwo zdążyła zarejestrować męskie ustawienie pokoju, oczywiście jego gabinetu, zanim położył ją na rogu biurka wielkości niezależnego europejskiego narodu i beztrosko odrzucił na bok tuzin szarych folderów, by zrobić jej miejsce jako wyciągnął ją na fornirowanej powierzchni. Lakierowane wykończenie było lodowatym szokiem na jej nagich plecach, ale szybko zostało zapomniane, gdy rozchylił jej drżące uda i wczołgał się na biurko między nimi. Jego dłonie obejmowały jej nadgarstki obok jej głowy, ale w żadnym innym momencie nie dotknął jej ciała, ale trzymał się, zawieszony nad nią, w odstępie dwóch cali oddzielającym je od czoła do uda, a prąd szarpał dziko wzdłuż prądów powietrza między im. Patrzyła z niemą fascynacją, jak jego warkocz, jedyna rzecz aktywnie poruszająca się w pokoju, powoli przesuwała się po krzywiznie jego ramienia, gdy jego usta unosiły się nad jej ustami, aż w końcu długi warkocz podążał za prawem grawitacji i wylądował obok jej policzka, gdy jego usta zstąpił na jej. Podczas gdy jego poprzednie pocałunki były wymuszone, to był to jeden z dominacji, a Sienna odpowiedziała na to rozwiązłością urodzonej rozpusty.
Jej górna część ciała podniosła się, by wcisnąć się w jego, a ona owinęła nogi wokół jego talii, przyciągając jego twardość bliżej. Odpowiedziała na pchnięcia jego języka ruchem bioder i naprężyła uchwyt, który mocno trzymał na jej nadgarstkach. Jęknęła, gdy falowała wijąco pod nim, pocierając spuchnięte piersi o jego klatkę piersiową i przygryzła wargę, kiedy próbował podnieść głowę, śmiejąc się głęboko w jej gardle, kiedy ją przeklinał.
- Krwiożercza suka - oskarżył ją, zlizując czerwoną plamę z jego wargi. - Przestań się ze mną drażnić - odparowała. Jego uśmiech był figlarny.
"Nawet nie zacząłem." Na wpół zsunął się z niej i położył prawą rękę pod jej głową, przenosząc jej nadgarstki do jednej ręki, po czym spojrzał jej w oczy i gwałtownie szarpnął przód jej bluzki w górę i nad głowę, aby odsłonić cały jej tułów. Patrzył, jak jej żebra wyłaniają się z wyraźną ulgą, gdy wciągnęła zszokowany oddech, zauważając z cielesną satysfakcją, jak jej miednica uniosła się, gdy jego oczy wędrowały po niej. Jej skóra była gładka i liliowobiała, co świadczy o gaelickiej krwi, która dziko płynęła w jej żyłach. Z przyjemnością zauważył, że jej żołądek nie przylgnął do jej bioder i kręgosłupa.
Zamiast tego była lekko zaokrąglona, a jej biodra rozstawione, by dostosować się do jego wagi i wzrostu, bez obawy, że ją zmiażdży pomimo jej niewielkich rozmiarów. Jej talia była wąska i wypukła w lekko rozszerzające się biodra, które były ciasno owinięte w znoszony dżins od projektanta. ucztowała bliźniaczymi skarbami jej obfitych piersi. Ocenił ich doskonałość, gdy drżały na jej delikatnie falującej piersi i pomyślał, że jako cycek naprawdę powinien teraz klęczeć i podziękować Mocom, Które Są za dostarczenie tej kobiety i jej soczystych aktywów w jego ręce.
Ale był przede wszystkim samolubnym draniem, więc dopóki nie dostał swojej nagrody, PTB mógł się pieprzyć za wszystko, na czym mu w tej chwili zależało. Przesunął dłonią po jej żebrach i chociaż zrobił to samo na zewnątrz, bez ochronnej iluzji ubrania, która czuła się desperacko odsłonięta i bezbronna, chociaż tęskne światło w jego oczach znacznie ją ogrzewało. Dotknął boku jednej piersi i podtrzymał jej ciężar w szerokiej dłoni, gdy pochylił się, by delikatnie dmuchnąć w stwardniały szczyt, a ona zaklęła, gdy przyjemne oczekiwanie przetoczyło się przez nią spiralnie, by zwinąć się w brzuchu.
Przesunął czubkiem języka po maleńkim płaskim kółku, które kończyło się na samym końcu jej sutka i patrzył, jak zaciska dolną wargę między zębami. Pod jej uważnym spojrzeniem nadal badał ją, leniwie przesuwając językiem po guzkach i zmarszczkach, które marszczyły się pod jego dotykiem, zanim w końcu dotknął zębami wrażliwej końcówki. Sienna zatoczyła się pod nim i odrzuciła głowę do tyłu, gdy otarła się o niego miednicą, a gardłowy jęk wydobył się z jej ust. Następnie rozpoczął ciągły atak na jej piersi, najpierw jedną, a potem drugą, delikatnie obejmując, skubiąc i szczypiąc, zanim wciągnął ją głęboko w parzące usta. Rzucała się na biurko pod nim, ponaglając go szeptem, zapewniając, że jego uwaga była przeplatana błaganiami o wolność jej rąk i rzucanie mu na głowę płaczących przekleństw, kiedy jej prośby zostały zignorowane.
Jej odziane w dżinsy nogi piłowały niespokojnie o jego, a jej udo wsuwało się między jego, by kusząco ocierać się o grube wybrzuszenie jego pożądania, dopóki siłą nie przytrzymał jej obu nóg między swoimi, blokując ją tak, że mogła tylko walczyć o niego bezużytecznie. Kontynuował wyrywanie jednego sutka, gdy dręczył drugi ustnie i ocenił, jak daleko może ją odepchnąć, zanim wyszła z samej siły zaprzeczenia. Wygodny pokój pachniał ciężkimi perfumami nienasyconego pożądania i wiedział, że nigdy więcej nie wejdzie do tego pokoju bez wyczarowania jej obrazu rozciągniętego na biurku z zapachem głęboko w jego nozdrzach. Jego pachwina bolała od ciężkiej pracy i wiedział, że kilka razy popychał Sienę do orgazmu. Znacznie dłuższe zwlekanie byłoby okrutne i marnotrawstwo czasu, który mógłby wykorzystać na odbudowanie jej od nowa.
Podnosząc ciężar, oblizał jej usta, ale pomyślał o tym, gdy przypomniał sobie ukłucie po ugryzieniu. Umieszczając usta obok jej ucha, przesunął końcówką po zewnętrznej skorupce, zanim złapał płatek i wciągnął go lekko, aż jej oddech się uspokoił i poczuł, jak osiada w napiętej ciszy obok niego. "Czy podoba ci się moje biurko?" - zapytał niewinnie. - To orzech - kontynuował. „Bardzo piękne i drogie, a posiadanie przyjemne, zwłaszcza teraz, gdy zostałeś otynkowany”.
Odwróciła głowę, żeby spojrzeć na niego ze zmieszaniem. „Jest to również niezwykle trudne” - wyjaśnił, przesuwając zdrętwiałe biodro do wygodniejszej pozycji. "Co ty mówisz?" - zapytała cicho. - Widzisz te drzwi? - zapytał, puszczając jej ręce. Przekręciła głowę, zginając nadgarstki i zauważyła prosty drewniany panel z małą tabliczką z napisem „Prywatne” prostym pismem.
„To wejście do mojej prywatnej domeny, a tam są wszystkie luksusy, których tu nie znajdziesz, takie jak jedzenie, muzyka i ogrzewanie,” powiedział, gdy zauważył gęsią skórkę unoszącą się na jej ciele. Wciągnął ją w ciepło swojego ciała i kontynuował. „Jest też fantastyczne łóżko, które gwarantuję, że sprzedasz babci tylko po to, by móc położyć się na nim, oraz prysznic z ławką, idealny dla mnie, bym mógł wykonywać na tobie rozpustne akty”. Sienna uważnie mu się przyglądała, ważyła jego ofertę.
Prysznice, miękkie łóżka, jedzenie i muzyka brzmiały jak coś mniej ulotnego niż przejściowa, jeśli podgrzana, wymiana płynów ustrojowych między dwoma przyzwalającymi się dorosłymi, ale zaszła tak daleko, by go mieć i nie widziała sensu wycofywania się teraz. Przekrzywiła go pytająco twarzą. - Jak duże jest to łóżko, o które mógłbym wtedy przypiąć moją świętą babcię? A ile innych starszych pań zostało poświęconych, by móc się po nim toczyć? Jego uśmiech olśniewał na jego opalonej twarzy, gdy śmiał się i opadał, by ją mocno pocałować, chwytając jej dłonie, gdy uderzała w niego i żądała odpowiedzi. Oparł usta na jej ustach i przysiągł: „Twoja jest jedyną babcią zagrożoną, Irlandczyku”. Ciąg dalszy nastąpi…..
Po kilku minutach byliśmy gotowi na rundę drugą, chciałem, żeby zapamiętał dzisiejszy wieczór na zawsze.…
🕑 4 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,159Przytulona, zaplątana w pościel, z głową opartą na jego ramieniu, siedziałam, patrząc w dół, podziwiając pierścionek zaręczynowy. Pocałował mnie w głowę. „Uwielbiam mój…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuFrank Obudziłem się nagle ze snu w najbardziej erotyczny sposób, z głową kiwającą się na moim porannym woody. Moje oczy powoli nabierały ostrości i zobaczyłem, że usta Alexii chętnie…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuWrócił z pracy i usłyszał, jak jego dziewczyna w pokoju ma głośny orgazm.…
🕑 5 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,497Kyle wiedział, że będę w jego domu, przygotowując go do wejścia na giełdę. Kiedy wszedł do drzwi, był zaskoczony, słysząc, że mam orgazm. Po cichu poszedł do swojego pokoju, gdzie…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu