Ciężka praca może czasami sprawić, że zapomnisz o rzeczywistości. Na szczęście może też prowadzić do przyjemnych chwil.…
🕑 12 minuty minuty Historie miłosne Historie6 rano. Wyszedłeś wcześniej do pracy. Wydawało się, że zupełnie zapomniałeś, jaki to był dzień. Pocałował ją w usta i pospiesznie odszedł.
Nawet nie jadłeś śniadania. Powiedziałeś, że miałeś wczesne spotkanie ze swoim personelem. Ona westchnęła. Leżała na brzuchu na łóżku, białe koszule nocne były na niej pogniecione.
Jej włosy były potargane wszędzie, czuła się jak okropny widok. Jęknęła i wstała. Po wyjściu z sypialni wzięła szybki prysznic. Nie poświęciła nawet czasu na naprawienie łóżka, ponieważ już czuła się źle.
- Ach! Jest piątek! I Wigilia! Czy nie stać go przynajmniej na śniadanie ze mną? Z przykrością przygotowała kawę rozpuszczalną. Nie w nastroju na warzoną. Wzięła filiżankę i wyszła na balkon z widokiem na ocean. Chłodny wiatr wiał na jej skórę. Była tylko w koszulce nocnej, co powodowało mrowienie na całym ciele.
Popijanie gorącej kawy pomogło jej się rozgrzać. Pocierając policzki dłońmi, ciepłymi od filiżanki kawy, zaczęła zastanawiać się, jak ulepszyć ten dzień. „Nauczę tego człowieka dobrych manier” – pomyślała z niegrzecznym uśmiechem na ustach.
Wróciła do sypialni i poszukała tej małej czerwonej aksamitnej sukienki, o której wiedziała, że ją kochasz. Następnie namoczyła się w wannie z ulubionym płynem do kąpieli o zapachu jaśminu i róży. Kochałeś ten zapach na jej skórze. Nasmarowała ten sam zapachowy żel do kąpieli i wykończyła ciepłą płukankę, upewniając się, że wszystkie części zostały umyte.
W razie czego. Zachichotała. Nie spieszyła się, żeby się ubrać. Była dopiero 10 rano. 30 minut jazdy do Twojego biura i zobaczysz, co się stanie.
Wybrała swój nowy czarny koronkowy biustonosz i pasujące do niego malutkie stringi. Kupiła je na specjalną okazję, a dzisiejszy dzień wydawał się idealny. Włożyła je, podeszła do łóżka i ubrała się w małą czerwoną sukienkę. Suknia z aksamitnej tkaniny wisiała luźno na jej ciele i biodrach, w dół kolan, odsłaniając zgrabne nogi i łydki. Maleńkie rękawy wiszące na jej ramionach odsłaniały dość gładką skórę od ramion do obojczyków i trochę klatki piersiowej, zatrzymując się dokładnie tam, gdzie zaczyna się dekolt.
Długie rozcięcie na prawym udzie nadało mu zmysłowy wygląd; pasujące czerwone buty na obcasie dopełniają akcentu. Bez pończoch, lubiła swoje nogi naturalne. Chciałaby wyobrazić sobie, jak wyglądałaby twoja twarz, widząc ją ubraną jak najseksowniejsza kobieta Mikołaja na ziemi! Uśmiechając się do siebie, nałożyła lekki makijaż na policzki i oczy, jaskrawoczerwoną szminkę pasującą do sukienki.
Rozczesała swoje długie, falowane włosy, rozczesując je. Tylko maleńka szpilka do włosów, żeby je utrzymać. Patrząc w lustro: szykowny! Uśmiechnęła się. "Jestem gotowy." Idąc korytarzem do drzwi wejściowych, jej obcasy stukały głośno.
Zatrzymała taksówkę i poszła zaskoczyć cię prezentem: sobą! Kiedy weszła do twojego budynku, poczuła na sobie wszystkie oczy. Cóż, była przyzwyczajona do tego, że na nią patrzono, ale tego dnia wydawała się zupełnie inna, jakby przyciągała wszystkie otaczające ją gałki oczne do swojej seksownej sylwetki. Kołysząc biodrami, gdy szła korytarzem biurowym, poszła prosto do twojego pokoju. Twoja sekretarka uśmiechnęła się do niej i już miała nacisnąć domofon, kiedy zatrzymała ją z palcem na ustach: "Ćśś!" Sekretarka odebrała wiadomość i wpuściła ją do środka. Odwracałeś się plecami do drzwi, skórzany fotel biurowy patrzył na szklane ściany.
Rozmawiałeś przez telefon, wydawało się, że jest trochę spięty. Jakbyś był w trakcie kłótni. Hmmm. Zastanawiała się, czy jej czas był naprawdę odpowiedni. Stała, zamykając drzwi, delikatnie, ale wystarczająco głośno, by usłyszeć, jak ktoś wszedł.
Obracając szybko swoje duże krzesło, wydałeś „Co?!” Widząc ją tam, stojącą obok twojej dużej kanapy w biurze, zatrzymałeś się. Widziała, jak rozchylasz usta, gdy na nią patrzyłeś. Idąc powoli w twoim kierunku, przed twoim stołem, widziała, jak kilka razy przełykasz łyk. „Porozmawiamy jutro”, były twoje ostatnie słowa do słuchawki, zanim się rozłączyłeś. Odkładając go, nawet nie patrząc, uśmiechałeś się do niej.
Patrząc na ciebie zmysłowo, zapytała: „Podoba ci się?” Podeszła do ciebie i usiadła ci na kolanach, żeby cię pocałować. "Pamiętasz jaki jest dzisiaj dzień?" szepnęła, całując twoje uszy i przesuwając dłonie po twojej klatce piersiowej. "Hmmm jaśmin i róża, wiesz jak zadowolić wszystkie moje zmysły mój gorący kochanie!" powiedziałeś na zaciśniętych zębach. Zachichotała, gdy twoje dłonie przesunęły się po aksamitnym materiale, który miała na sobie. "Więc co jest dzisiaj?" zapytała ponownie.
Byłeś zbyt zajęty poruszaniem ustami na jej szyi, żeby odpowiedzieć. Twoja wielka dłoń obejmująca jedną z jej piersi, w końcu odpowiedziałaś niskim głosem: „Dzisiaj… jest… kochanie-sprawiasz-mnie-chcę-zgrabić-siebie-tu-tu-tutaj!” "To wigilijny kochanie, zapomniałeś?" powiedziała, przyciągając twarz, by na nią spojrzeć. "Nie, oczywiście nie!" odpowiedziałeś cmokając mokrymi pocałunkami na jej ustach.
- Naprawdę? Więc dlaczego nie przywitałeś mnie dziś rano? nadąsała się, krzyżując ramiona. Opierając się na niej, pocałowałeś więcej odsłoniętej skóry jej piersi i dekoltu. "Mam dla ciebie niespodziankę, dlatego" powiedziałeś pomiędzy pocałunkami na jej piersiach. "Oh naprawdę?" Zaczęła się uśmiechać.
- Tak kochanie, ale będę musiał poczekać do wieczora. Tymczasem, dlaczego jesteś tutaj o tej porze dnia? "Chciałam dać ci mój prezent," zachichotała. "Co?" powiedziałeś z płomieniami w oczach. Wzięła twoją dłoń i wsunęła palec w dekolt, pozwalając poczuć koronkę jej stanika.
Ciesz się dotykiem palca. Twoje palce wydawały się ożywać i wsuwały się głębiej z własnej woli. Wyciągnęła twoją twarz i pocałowałaś.
Gorące i mokre w ustach. Twoja druga ręka znalazła drogę w dół do stringów, które miała na sobie, badając szczelinę przy jej udach. Jęknęła cicho pod twoim pocałunkiem, niespokojna i ciepła. "Tutaj?" zapytałeś.
"Tak!" powiedziała. Ścisnąłeś jej piersi, a potem tyłek. Była, pieszcząc twoją umięśnioną klatkę piersiową, rozpinając koszulę, odsłaniając twarde ciało mężczyzny, którego kocha.
Całowała każdy cal twojej odsłoniętej skóry. Przygryzanie męskiego sutka. Oparłeś się o swoje skórzane krzesło, a ona zmieniła pozycję, siadając na tobie okrakiem. Każdą nogą po twojej stronie ociera biodra i pozwala poczuć kopce pod spodem. Poczuła twoją twardość.
Grzebiąc palcami po twojej nagiej skórze, sprawiła, że jęknąłeś. Zdjąłeś jej sukienkę, zmieniając ją w kałużę czerwonego materiału na dywanie. Sapnęła. Przesuwając palce w dół do spodni, rozpinając rozporek, wsuwając się w spodnie, uwolniła twojego kutasa i zaczęła bawić się jego czubkiem. Zerwałeś jej stringi i dotknąłeś jej teraz zwilżonej szczeliny.
Naga na tobie pozwala ci odkrywać swoją cipkę z widoczną przyjemnością. Wygięła plecy w łuk, odsłaniając pierś. Kołysząc się na twoim wale, poczuła twoją twardość. Silny.
Duża. Soczysty. Po prostu nie mogłeś czekać.
– Jeszcze nie kochanie – szepnęła. Twoja rozpięta koszula była teraz szeroko rozpięta na twoim męskim ciele. Uszczypnęła cię w sutki, schodząc między twoje silne nogi.
Trzymanie twojego kutasa w dłoniach; taki piękny kutas, duży i twardy, tylko dla niej. Całując twojego kutasa w głowę, spojrzała w twoje rozmarzone oczy, liżąc ci dziurę. Ssanie pocałunków na jej ustach, mocne mlaskanie. Przełknąłeś, czując, że twoje gardło jest trochę suche.
Wciąż całując twojego kutasa, ściskając twoje jądra i podstawę trzonka swoimi małymi rączkami, poczuła, że nagle się napinasz. Ssąc twojego penisa, pozwalała ci wsuwać się coraz głębiej. Twój pulsujący kutas dotarł do tyłu jej gardła tylko w połowie jego długości. Mocno pocierając twoim czubkiem o ściany ust, poczuła więcej twojego smaku. Zsuwając cię z jej ust głośnym łykiem.
Oblizała usta, gdy spojrzała na ciebie. Twoja szczęka zacisnęła się, gdy ją obserwowałeś. Przyciągając ją ponownie do siebie, wiedziałeś, że jest gotowa na zgwałcenie. Zanurzając twoją twarz w jej dojrzałych kremowych piersiach, poczuła, jak twój język i usta mocno ją ssają, twoje zęby szczypią stwardniałe sutki. Jęknęła głośniej niż myślała.
Chwytając się za głowę, całe jej ciało się trzęsło, dłonie pieściły jej pośladki. Dwa palce wsunęły się w jej oślizgłą cipkę, drażniąc ją bardziej. I jęczała więcej. Czuło się, jak powoli wypływają z niej gorące soki.
Palące ci palce, gdy wrzucałeś je i wysuwałeś z niej. Siedziała na tobie okrakiem, jej nogi były szeroko rozstawione, wszystko po to, by dotknąć jej głodnej cipki. – Zwilżam ci spodnie, kochanie – powiedziała ochrypłym szeptem. Nie obchodziło cię to mniej. Palce wsuwały się i wysuwały, podczas gdy ona dziko gryzła twoją szyję, liżąc twoją skórę mocniej, gdy twoje palce dotykały jej głębiej.
Jej paznokcie wbijały się w twoje ramiona, gdy powstrzymywała się od krzyczenia, skręcania się na twoich kolanach, machania wściekle ciałem. Trzymaj ją mocno, żeby nie upadła. Jej nogi się trzęsły i wydawała małe okrzyki miłości i przyjemności, wijąc się pod twoim dotykiem! "Oooch… Kochanie… Spraw, żebym doszedł! Twoje ciało też się trzęsło. Chwyciłeś ją w talii i łatwo wepchnęłaś głęboko w jej dziurę rozkoszy, ponieważ była tak mokra! Poczuła, jak twój kutas uderza w jej macicę, przesuwając się w jej wilgoci.
Wbijając cię, twoje skórzane krzesło trzęsło się przy każdym twoim ruchu. „Ooch… Ssij moje piersi!" rozkazała. Trzymałeś się jej tyłka, gdy ujeżdżała cię wielkim twardym kutasem. „Spraw, żebym krzyczał!" Mogła cię poczuć tak głęboko w niej, a ona chciała, żebyś dotarła do jej miejsca.
„Odwróć się, chcę pieprzyć cię od tyłu", rozkazałeś jej. Posłuchała, szybko stawiając stopy w wyłożonym wykładziną pokoju biurowym, pochylając się nad twoim dużym biurkiem Rozstawiasz jej nogi i wsuwasz się – powoli, ale głęboko – sprawiając, że jęczy jak dzikie zwierzę! Twój szef usłyszy! Zacząłeś ją szybciej pieprzyć, twoje jądra odbijały się od jej cipki. Wbiłeś każdy cal swojego penisa w jej cipkę, sprawiając, że jeszcze bardziej krzyczała. Wyciągnąłeś jej włosy, klepiąc ją w tyłek.
Chcę, żebyś krzyczała, nie obchodzi mnie, czy ludzie w biurze słyszą, jak dobrze cię pieprzę!" powiedziałeś jej, sprawiając, że jęknęła głośniej z każdym twoim pchnięciem. "Jesteś tak cholernie dobra, czujesz tak dobrze”. poczułeś ją tak ciasno w środku.
Oparłeś się na jej boku i pocałowałeś jej usta, tak zachłannie. Twoja ręka przebiegła po jej cipce. Przesuwając palec dalej, zacząłeś masować jej łechtaczkę. Ciężko dyszałaś.
Podniosłaś ją na stół, wziął obie nogi na ramiona i wepchnął ją tak głęboko i mocno! Natychmiast uderzyłeś w jej miejsce, a ona zamknęła oczy, gdy poczuła, jak się w niej zgrzytasz. „Chodź ze mną kochanie”, powiedziałeś jej na głos. Całując ją namiętnie krzyczała w twoich ustach, smakując twój ciepły język, gdy ssałeś jej.
Blokuje nogi na twoich plecach. „Chcę was wszystkich we mnie. Rżnij mnie mocniej! Oblizuj moje wydęte wargi!” błagała. "Aaaachhh… nadchodzę!" – krzyknęła, trzęsąc się nogami.
Przeczesała palcami twoje nagie plecy, siniacząc skórę. Wydałeś twardy jęk, gdy poczułeś, jak wypływają z niej gorące soki. Spalanie twojego wału. Spływają po udach.
Dyszała, brakowało jej tchu i cała się trzęsła. Upadłeś na jej klatkę piersiową. Słyszała twój ciężki oddech na swoich piersiach. Wciąż w niej, twarda jak skała, nie uwolniłeś… jeszcze! Niespokojnie, nie pozwalając jej na zaczerpnięcie oddechu, położyłeś ją ponownie na swoim stole, kładąc się na nią i ponownie zaczynając pchać.
Rozchyliła nogi szerzej, aby mogła poczuć w sobie całego twojego kutasa, jej wijące się kapanie na stół. Napiąłeś w niej swojego twardego kutasa i uwolniłeś gorącą spermę w niesamowitej eksplozji. „Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa chrząknąłeś.
I po prostu padł na nią. Wyciągnąłeś się z niej i pozwoliłeś sokom wypłynąć z jej ociekającej cipy. Zadrżała, gdy poczuła, jak tryska. Pomogłeś jej zejść ze stołu i zobaczyła, że się na nią gapisz.
„Nie mogę się tobą nacieszyć, kochanie” – powiedziałeś. Poczuła, jak twój stwardniały kutas drażni jej szczelinę. "Hmmmmm", nie mogła się temu oprzeć.
Kiedy jeszcze raz byłeś gotowy ją zadowolić, usłyszałeś nieśmiałe pukanie do drzwi twojego biura. Miałeś to zignorować, kiedy to się powtórzyło. I innym razem. Podciągając spodnie, niechętnie podszedłeś do drzwi i lekko je otworzyłeś, wypuszczając nieszczęśliwe „Co?!” Za drzwiami była twoja sekretarka, bing, ponieważ najwyraźniej słyszała wszystko, co wydarzyło się w twoim biurze.
Spojrzała na ciebie nieśmiałym, ale pełnym podziwu spojrzeniem i zapytała cichym głosem: „Proszę pana, czy mogę teraz odejść, bo czas już minął, a ja…” Nie pozwalając jej nawet skończyć, kazałeś jej iść do domu i życzył jej Wesołych Świąt….
Ta historia jest fikcyjna, mam nadzieję, że Ci się spodoba :)…
🕑 16 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,504To był tylko jeden z tych dni. Nie słyszałem budzika, nie mogłem znaleźć pasujących skarpet, spóźniłem się na autobus i spóźniłem się do pracy trzydzieści cztery minuty. Dokładnie.…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuHokeista spotyka muzyka.…
🕑 11 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,674- Powiedziałem Hilary, że ją spotkam. "Dobrze." Brody uśmiechnął się. - Jesteś wściekły, bo skopałem ci tyłek w Madden. Mark przewrócił oczami. - Tak, to wszystko. Jestem tak wkurzony…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksuPoczątek burzliwego romansu.…
🕑 12 minuty Historie miłosne Historie 👁 1,283- Załóż to - mruczy, a jego chłopięcy blask jaśnieje. "Co to jest?". "Opaska na oczy." Odsuwam się od niego, zwężając oczy. „Po co mi opaska na oczy?”. - Niespodzianka. Obiecuję ci,…
kontyntynuj Historie miłosne historia seksu